Co należałoby zrobić jakby się okazało , że prezedent państwa jest obcym agentem
Aresztować i postawić przed sądem/ Trybunałem Stanu
35%
[ 33 ]
Nic nie robić
3%
[ 3 ]
Zaaranżować wypadek samochodowy/ samolotowy /inny
5%
[ 5 ]
Otruć i pochować z honorami
9%
[ 9 ]
Pozostawić sprawę OPATRZNOŚCI
2%
[ 2 ]
Skazać i wymienić na naszych agentów
4%
[ 4 ]
Skazać i wykonać wyrok śmierci
33%
[ 31 ]
Modlić się , aby zaprzestał wspołpracy z obcym mocarstwem
6%
[ 6 ]
Wszystkich Głosów : 93
Autor
Wiadomość
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:51, 11 Lip '10
Temat postu: Prezydent obcym agentem
Wyobraźmy sobie , że prezydent jakiegoś egzotycznego kraju jest obcym agentem.
Na przykład amerykańskim.
Prowadzi politykę zagraniczna szkodliwa dla własnego kraju.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:08, 11 Lip '10
Temat postu:
Na razie w sondzie zwycieża pogląd:
Aresztować i postawić przed sądem/ Trybunałem Stanu
25%
25% [ 2 ]
Skazać i wykonać wyrok śmierci
37%
37%
Otruć i pochować z honorami
37%
37% [ 3 ]
A wiec:
Aresztować , ale tak aby nikt sie nie spostrzegł.Taki areszt domowy o rozluźnionym rygorze
Trybunał tez taki najlepiej niewidoczny i nieprzekupny odporny na naciski z zwenątrz
później
Skazać i wykonać wyrok śmierci ,
i ponieważ sa kraje gdzie wykonywanie kary śmierci jest zarezerwowane tylko dla mafii i państwo nie może orzekać i wykonywać kary śmierci,
to -Otruć i pochować z honorami!
Pozostaje tylko problem agentury która zdążył ulokować w aparacie państwa.
Należało by ją zlokalizować zaprosić na przyjęcie i wytruć, ale wyobraźcie sobie jakie to trudne to zadanie .
100 osób zatruło się grzybami, sto i tylko sto.
To już lepiej wsadzić wszystkich do dużego samochodu, najlepiej jednego takiego na 100 miejsc i zrobić wypadek samochodowy
Z Piłsudskim w II RP się nie udało.
Zdradził , z polecenia Anglii wywołał wojnę domową w 1926 i wraz z towarzyszami rozwalał państwo.
Na razie nie ma dowodów na to , że został otruty
Za to otruto mu kochankę pannę doktor Lewicką
Jedyny raz jego towarzysze widzieli na jego twarzy łzy, na jej pogrzebie gdy twierdził , że to morderstwo.
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 507
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:29, 11 Lip '10
Temat postu:
taki kaczor był szpiegiem usraelsko watykańskim a zrobili z niego bohatera. w tym kraju ze zdradzieckim ścierwem nic sie nie da zrobić najlepiej oczywiście odstrzelic i truchło na granicy państwa ku przestrodze powiesić ale zaraz znajdą się jacyś pospieszalscy co z chwasta zrobią człowieka.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:44, 11 Lip '10
Temat postu:
porfirij napisał:
taki kaczor był szpiegiem usraelsko watykańskim a zrobili z niego bohatera. w tym kraju ze zdradzieckim ścierwem nic sie nie da zrobić najlepiej oczywiście odstrzelic i truchło na granicy państwa ku przestrodze powiesić ale zaraz znajdą się jacyś pospieszalscy co z chwasta zrobią człowieka.
Nie rozumiem o czym piszesz, ale obu i Piłsudskiego i Kaczyńskiego zgodnie z tradycją pochowano pod dzwonnicą.
W dawnej Polsce samobójców i zbrodniarzy chowano pod płotem ,
albo pod dzwonnicą
Nu, cóż, płot zawsze można przesunąć,
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:36, 12 Lip '10
Temat postu:
Jakim znowu szpiegiem czy obcym agentem? Nie ma takich poza tymi leszczami
co rzucane są na pożarcie opinii publicznej jak ostatnio w USA. Wręcz szpiegowska
telenowela, mosty wymiany szpiegów, słynni szpiedzy itp. szpieg szpiega szpiegowi
szpiegowisko etc. Wyraźne podobieństwo do uzasadniania czystek, mordów w ZSRR
gdzie jak pamiętamy poprzednikiem Czerezwyczajki był Śmiersz (Smiert szpionam)
później tylko KGB.
Ważna jest metody kontroli społeczeństwa. I tu i tam świecą w oczy szpiegami a przecież
powinno to być najtajniejszym z tajnych aspektów. Wyraźnie władzy zależy aby to pojęcie
wbijać w głowy społeczeństwu. A dzieje się tak dlatego, że takie „zrobione” istnienie
szpiegów uwiarygadnia podział na państwa i ukrywa jedną władzę nad globem (prawidłowość
ekonomiczna).
Np. taki „wolny” obszar jak twórczość filmowa, nie śmie dotknąć tematu jednej globalnej
władzy. Cóż to, za mało sensacyjne? Nieopłacalne? Czy są inne powody 100% konsekwentnego omijania tego tematu jak ognia? Tak samo film ani dotknie manipulowania umysłem, nie poruszy mechanizmu oddziaływania reklamy ani w ogóle
niczego co centralnie sterowane a skłania ludzi do konkretnych działań czy wyrabia
zaplanowane poglądy.
Albo to cud statystyczny albo czyjaś kreacja (niepotrzebne skreślić). Skora zaś „nie cud” to
zaplanowane działanie i to ono jest ukrywane pod pozorami podziałów co próbują na siłę
udowadniać niedowiarkom poprzez „istnienie” szpiegów.
Nie ma szpiegów, jest tylko ta prawdziwa, skuteczna władza. Czy skuteczna władza
może mieć jakikolwiek związek z demokracją? Czy może być jawna, a więc słaba?
Czy tajna władza nie jest zawsze skuteczniejsza od jawnej? Czy ukryte manipulowanie
społeczeństwem nie jest skuteczniejsze od jawnego? Czy ukryte oszustwo nie jest skuteczniejsze od jawnego. Czy ukryta grupa nie jest skuteczniejsza od jawnej?
Skoro ekonomia postępowania skutecznego (władzy), wyraźnie wskazuje na ewidentną wyższość działań tajnych nad jawnymi, to jakbyście zorganizowali władze na świecie? Może jawną? Nie? A jeżeli założylibyście tajną władzę to o czym nie było by filmów? I o czym by były?
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:50, 14 Lip '10
Temat postu:
Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Kodeks Karny, Art. 129.
Tylko od roku do 10 lat mogłoby grozić prezydentowi Republiki Bananowej, Czyli RB, gdyby rządził nie w Republice Bananowej , tylko w RP
Czyli w RP dostałby może trochę więcej niż za nie płacenie alimentów, albo palenie zioła!
Poczęstowanie kolegi na osiemnastych urodzinach skrętem z marihuany przed dokładna godzina ukończenia jego osiemnastu lat to w świetle kodeksu Karnego zbrodnia.
Sprzedanie polskiego złota w momencie najniższych cen to roztropność !
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:17, 14 Lip '10
Temat postu:
co to właściwie znaczy "jest obcym agentem"?
że jest wynajęty przez służby podległe rządowi innego kraju i jest im lojalny bardziej niż rodakom?
w tym momencie należy się zastanowić co to znaczy "innego kraju" - czy aby prezydent tego innego kraju przypadkiem też nie jest obcym agentem?
z sondy, wygląda na to, że każdy chciałby takiego agenta zabić..
pewnie dlatego, ze odpowiedzi zostały dobrane tendencyjnie
właściwie co w tym aż takiego złego? czy śmierć nie byłaby tu zbyt okrutną karą?
w gruncie rzeczy to naturalne że prezydent jest "obcym agentem".
każdy z nas jest oddany jakimś wpływom bardziej niż dobru "rodaków". ba, niektórzy z nas w ogóle uważają że coś takiego jak "dobro rodaków", czy "ojczyzna" jest wartością archaiczną, czysto religijną, kompletnie absurdalną z punktu widzenia człowieka który pragnie jedynie wolności. pragnie raczej ucieczki od wszelkich fałszywych granic, a nie ich pogłębiania.
podsumowując, nie zaprzeczam ze prezydent jest obcym agentem, ale nie wyobrażam sobie żeby miał nim nie być
taki system
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:48, 14 Lip '10
Temat postu:
Prezydent agentem? No co wy?!
Chodzi o to, że większość prezydentów, premierów, etc nawet o tym nie wie, że są "agentami".
Wystarczy tylko dokładnie rozpracować ich profil psychologiczny, dobrać właściwych ludzi do ich otoczenia i mamy gotową marionetkę, zdalnie sterowaną.
Voila!
Sądząc po ich potencjale intelektualno-duchowym, naprawdę nie jest to trudne, posiadając odpowiednie środki:)
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:21, 14 Lip '10
Temat postu:
Rafał Brzeski, Agentura wpływu
25/01/2010 Autor: Redaktor: Maciej Konarski
Poniżej prezentujemy najnowszy tekst dra Rafała Brzeskiego, wybitnego znawcy zmagań wywiadu i kontrwywiadu, znanego dziennikarza, tłumacza i historyka, oddanego działacza opozycyjnego, autora wielu książek i wykładowcy. Artykuł został napisany dla serwisu socjocybernetyka.pl.
Rafał Brzeski, Agentura wpływu (wersja poszerzona), Warszawa 2010 r.
Około 2 i pół tysiąca lat wstecz, legendarny chiński strateg i teoretyk działań wojennych Sun Tzu zalecał w swej Sztuce Wojny werbowanie agentury wewnątrz aparatu państwowego przeciwnika drogą korumpowania „ludzi zajmujących stanowiska we władzach”.1
Kilka lat po II wojnie światowej generalny sekretarz Komunistycznej Partii Wielkiej Brytanii, Harry Pollitt apelował na wiecu lewicujących studentów uniwersytetu w Cambridge, by nie zapisywali się do partii, ale „pracowali ciężko, uzyskiwali dobre stopnie, dołączali do rządzącej elity i wewnątrz niej służyli naszej, komunistycznej, sprawie”.2
Na przełomie XX i XXI wieku dyrektor FBI Louis J. Freeh uważał, że przez całe stulecia armie najeżdżały obce ziemie, by zdobywać nowe terytoria i podporządkowywać sobie ich mieszkańców. „Obecnie przeciwnik ma nieco inny charakter, ale mimo to, jest wyjątkowo niebezpieczny. Jest to bowiem wróg wewnętrzny”.3
W dobie galopującego obiegu informacji i coraz bardziej skoncentrowanych mediów, których możliwości techniczne dają nie tylko globalny zasięg, ale także możliwość jednoczesnego oddziaływania na różne grupy językowe, walka o międzynarodową supremację nabiera nowego wymiaru. W konfrontacji „sczepionych w starciu rozumów” decydującego znaczenia nabiera „destrukcyjna umysłowość” oraz „pogarda dla dotychczasowych reguł gry”.4
Naga fizyczna przemoc ustępuje coraz częściej miejsca zafałszowanej informacji i manipulacyjnej perswazji. Michaił Gorbaczow pisał w wydanej w 1987 roku książce Pierestrojka, że konfrontacja nuklearna nie jest dobrym środkiem osiągnięcia celów Moskwy. Niesie bowiem katastrofalne zniszczenia, a korzyść ze zdobycia radioaktywnych ruin jest raczej wątpliwa.
W zasadzie nie ma w tej konstatacji niczego nowego. Sun Tzu oceniał, że szczytem umiejętności wodza jest podporządkowanie sobie wrogiej armii bez walki, a najwyższą kategorią zmagań jest „atakowanie planów przeciwnika”. Paraliżowanie jego zamiarów, zanim nabiorą bardziej skrystalizowanego charakteru i staną się realnym zagrożeniem.5
Chcąc jednak likwidować „kiełkujące” niebezpieczeństwo lub rodzącą się wolę oporu, trzeba o nich wiedzieć. Dlatego agentura informująca, co dzieje sie wewnątrz przeciwnego obozu jest tak wartościowa, a już wręcz bezcenna jest agentura wpływu, która umożliwia oddziaływanie na przeciwnika już we wczesnej fazie procesów tworzenia planów i podejmowania decyzji.
W procesie podejmowania decyzji w warunkach kryzysowych istotne są bowiem trzy podstawowe elementy:
* wiedza o rzeczywistym potencjale i możliwościach własnego kraju,
* podobna wiedza o potencjale i możliwościach przeciwnika oraz
* wiedza o obrazie, jaki przeciwnik wyrobił sobie o naszym kraju.
Obraz ten jest czynnikiem niesłychanie istotnym, gdyż stanowi podstawowy punkt odniesienia w podejmowaniu decyzji. Zadaniem agentury wpływu jest kształtowanie tego obrazu, zgodnie nie tyle z rzeczywistością, co z intencjami mocodawcy.
Modelowy agent wpływu, to Grima „Smoczy Język” z tolkienowskiej trylogii „Władca Pierścieni”. Doradca króla, który szeptał mu do ucha, „zatruwał myśli, mroził serce, osłabiał ciało, inni zaś widzieli to, lecz nic nie mogli zrobić, bo ten gad opanował” królewską wolę.6
Znacznie mniej barwna definicja amerykańska określa agenta wpływu jako osobę wykorzystywaną do dyskretnego urabiania opinii polityków, dziennikarzy i grup nacisku w kierunku przychylnym zamiarom i celom obcego państwa.7
Inna amerykańska definicja za agenta wpływu uważa osobę, która subtelnie i zręcznie wykorzystuje swoje stanowisko, możliwości, władzę i wiarygodność do promowania interesów obcego mocarstwa w sposób uniemożliwiający zdemaskowanie tego mocarstwa.8
Agentura wpływu należy do najskuteczniejszych i najtrudniejszych do wykrycia sposobów informacyjnego oddziaływania na przeciwnika. Agent wpływu postrzegany jest w swoim środowisku i społeczeństwie jako lojalny obywatel, który prywatnie i/bądź publicznie głosi swoje poglądy. Fakt, że są one zbieżne z linią polityczną i zabiegami propagandowymi obcego mocarstwa, oceniany jest zazwyczaj jako zbieg okoliczności nie wart głębszej analizy, natomiast szkody wyrządzone przez agenta wpływu są potencjalnie ogromne, zwłaszcza, jeśli jest on wysokim urzędnikiem państwowym lub uznanym autorytetem.
Do zadań agentury wpływu należy sterowanie władzami i opinią publiczną atakowanego kraju, poprzez rozpowszechnianie odpowiednio dobranych informacji, dezinformacji, pojednawczych i/lub alarmistycznych opinii i argumentów, oraz chwytliwych sloganów i słów wytrychów zastępujących wiarygodną ocenę faktów. Agentura wpływu ma sterować opiniami środowiska w którym się obraca. Zadanie to wypełnia posługując się „technikami zarządzania postrzeganiem”, co w mniej politycznie poprawnych słowach można określić, jako atrakcyjnie podane, ordynarne fałszowanie rzeczywistości.
Działalność agentury wpływu jest najskuteczniejsza w społecznościach rozchwianych i zdemoralizowanych, gdyż społeczności zwarte, o ustabilizowanym porządku etycznym oraz jasnych i przestrzeganych normach moralnych mają „wbudowany” odruchowy system samoobrony przed wrogim podszeptem. Rozumiał to szef wywiadu wojskowego japońskiej Armii Kwantuńskiej, generał brygady Doihara Kenji, który opracował w latach dwudziestych ubiegłego stulecia plan „rozmiękczenia” i opanowania kolejno Mandżurii, a później północnych Chin. Program „rozmiękczania” zasadzał się na potajemnym tworzeniu moralnej pustyni drogą spisków i zabójstw politycznych oraz korumpowania regionalnych urzędników chińskich. Doihara grał na wszelkich ludzkich słabościach i niezaspokojonych ambicjach, podsuwał narkotyki, organizował domy publiczne dla wpływowych polityków, płacił łapówki. Program okazał się skuteczny. Na początku lat trzydziestych Japończycy bez większych wysiłków opanowali Mandżurię, a kiedy pod koniec dekady przywódca chińskich narodowców generał Czang Kai-szek zwołał radę wojenną, to wśród czterech obecnych był jeden agent Doihary!
Chiński establishment był tak spenetrowany przez sieć Doihary, że w ciągu pierwszych 6 lat wojny japońsko-chińskiej za współpracę z Japończykami rozstrzelano więcej wysokich oficerów armii Czang Kai-szeka niż za wszelkie inne przestępstwa razem wzięte. Tylko w 1938 roku rozstrzelano za udowodnioną współpracę z Doiharą 8 dowódców dywizji armii narodowej.9
Na okres moralnego rozprzężenia i rozbicia tradycyjnych więzi społecznych po I wojnie światowej przypadają też szczególnie intensywne działania sowieckie. Lenin, Bucharin i Dzierżyński twórczo zaadaptowali doświadczenia carskiej Ochrany zapisane w archiwach przejętych przez CzeKa.
Pionierem tworzenia sieci agentury wpływu był Piotr Iwanowicz Raczkowski, szef Zagranicznej Agentury Ochrany w Paryżu w latach 1885-1902. Opłacał on sowicie i regularnie francuskich żurnalistów, piszących na zlecenie i umieszczających we francuskich czasopismach pochlebne artykuły o rodzinie carskiej oraz sytuacji wewnętrznej i gospodarczej Rosji. Raczkowski subsydiował też (lub wręcz kupił) specjalistyczne periodyki Revue Russe i Le Courier Franco-Russe poświęcone problematyce stosunków w Europie Środkowo-Wschodniej. Założył również (przez podstawionych agentów wpływu) organizację o nazwie Ligue pour le Salut de la Patrie Russe, która według dzisiejszego nazewnictwa była „niezależną, pozarządową formacją obywatelską”. Jej zadaniem było formowanie we francuskich elitach pozytywnych opinii dla carskiej Rosji.10
....
.....
Agenturę wpływu typuje się pod kątem nie tyle możliwości wykradania tajnych dokumentów lub zbierania poufnych informacji, co rozpowszechniania odpowiednio spreparowanych wiadomości i opinii. Proces pozyskiwania agentów jest jednak zbliżony do werbowania agentury wywiadowczej. Agentów wpływu dobiera się spośród ludzi inteligentnych, ambitnych i pozbawionych skrupułów, gotowych za wszelką cenę piąć się po szczeblach kariery. W anglosaskim środowisku służb specjalnych funkcjonuje skrót MICE (myszy). Wywodzi się od słów „money” (pieniądze), „ideology” (ideologia), „compromise” (kompromitacja) oraz „ego”. Cztery najważniejsze czynniki którymi się gra przy werbowaniu agenta.26 Nieco odmienna lista funkcjonowała w pragmatyce sowieckiej. Doświadczony rezydent wywiadu zagranicznego w generalskiej randze, wykładowca moskiewskiej Centralnej Akademii Wojskowej, autor skryptu dla kursów agentury NKWD Aleksander Michajłowicz Orłow, (Lejba Lazarewicz Felbing) wymieniał następujące czynniki:
* - względy ideologiczne,
* - pieniądze, kariera lub inne motywy korzyści osobistych,
* - zaangażowanie uczuciowe,
* - upodobanie do przygód i życia pełnego emocji,
* - chęć ukrycia popełnionych przestępstw i ucieczka przed odpowiedzialnością,
* - dewiacje seksualne oraz skłonności uważane powszechnie za naganne.27
Wprawdzie Michał (Mejer) Abramowicz Trilissser, szef wywiadu zagranicznego OGPU w latach 1930-tych, głosił, że „szantaż jest szczytową sztuką zdobywania materiału wywiadowczego”28, to jednak z punktu widzenia oficera werbującego i prowadzącego, najlepszym rozwiązaniem jest rozbuchane ego, usilnie szukające uznania i pełne niespełnionych ambicji, wsparte odpowiednim zastrzykiem finansowym. Jeżeli cel werbunkowych zabiegów ma do tego jakieś perwersyjne skłonności lub jakieś grzechy przeszłości do ukrycia, to sukces jest prawie pewny.
Według Orłowa dobrym środowiskiem do werbunku jest społeczność homoseksualna. Należą bowiem do niej ludzie wpływowi i jest ona wyjątkowo dyskretna. „Sowieccy oficerowie operacyjni byli zadziwieni stopniem wzajemnego zrozumienia i niekłamanej lojalności wśród homoseksualistów”.29
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 99
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:52, 15 Lip '10
Temat postu:
Agentura wpływu??? Jaka agentura kiedy UOPowi nie udało się zatrzymać chociażby ¼ cherlawego agenta? A więc nie ma agentury w sensie jaki opisuje Rafał Brzeski. Nie ma agentury wpływu a po prostu jest jeden tajny aparat wpływu na społeczeństwo i to właśnie tworzeniem sztucznego wizerunku obcej agentury ukrywa się ten prosty i skuteczny aparat władzy. Dokładnie jak w poprzednim moim poście, zawsze kreowane jest to co skuteczniejsze. Aby ukryć rzeczywistość wytwarza się straszaki - bójta się bo obce szpiony czyhają na wasz krupnik!!!
Bo i co tu szpiegować skoro i tak wszystko wiadomo. Tak militarnie jak i gospodarczo.
Nie taniej z satelity zajrzeć do garnka? A może rządy są szpiegowane? Te marionetki??
Wreszcie występuje wyraźna spójność scenariusza działań globalnych gdzie Rosja i Chiny (o Indiach nie wspomnę nawet) są jedynie aktorami krórych potrzebuje hegemon.
Co ważne, nie napotkałem jeszcze w necie na forum gdzie była by tworzona techniczna
symulacja władzy skutecznej opartej o prawidłowości ekonomiczne i psychologiczne
gdzie wygrywają działania skuteczniejsze (tajne) i siłą rzeczy istnieje 1 władca bo to także prawidłowość, prawo przyrody.
Ktokolwiek raz zdobył władzę (niekoniecznie jawnie) to dobrze wie, że jeżeli dopuści do
rozwoju obszaru którego nie kontroluje, to skończy się takie niedopatrzenie utratą władzy. Proszę uwzględnić to w rozumowaniu z uwzględnieniem istnienia władzy nie jawnej.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:13, 15 Lip '10
Temat postu: Katastrofy komunikacyjne. Tanio modnie i wygodnie
Jermaj napisał:
Agentura wpływu??? Jaka agentura kiedy UOPowi nie udało się zatrzymać chociażby ¼ cherlawego agenta? A więc nie ma agentury w sensie jaki opisuje Rafał Brzeski. Nie ma agentury wpływu ......
A wariant "Otruć i pochować z honorami"
Jaki sens jest łapać i sądzić, skoro jak napisał Brzeski dotychczas udało sie skazać jedynie jednego agenta wpływu, który wpadł bo dorabiał w klasycznej agenturze.
Dowody operacyjne, to nie dowody procesowe
Nawet jakby złapali, to maksymalny wyrok dużo mniejszy, niż... - za diealerstwo używki takiej jak marihuana, dozwolonej u sąsiadów.
Podobny skutek do "Otruć i pochować z honorami" dają katastrofy komunikacyjne.
Tanio modnie i wygodnie
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:26, 15 Lip '10
Temat postu:
Jak to było dawniej?
" Po śmierci Augusta III Wettina, Imperatorowa Rosji Katarzyna II Wielka, postanawia natronie polskim posadzić swego byłego kochanka i ojca już nieżyjącej córki Anny Piotrowny.
Jej celem było zlikwidowanie anarchii w Polsce, wpływów pruskich i habsburskich.
W jednym ze swych listów, pisze:
Już 2 sierpnia 1762 Katarzyna II zapewniała Poniatowskiego, że wysyła,
"do Polski hrabiego Keyserlinga, by uczynił Cię królem natychmiast po śmierci obecnego / Augusta III/
Simon Sebag Montefiore, "Potiomkin. Książę książąt"
"Jest rzeczą nieodzowną, abyśmy wprowadzili na tron polski Piasta dla nas dogodnego, użytecznego dla naszych rzeczywistych interesów, jednym słowem człowieka, który by wyłącznie nam zawdzięczał swe wyniesienie. W osobie hrabiego Poniatowskiego, stolnika litewskiego, znajdujemy wszystkie warunki niezbędne dla dogodzenia nam i skutkiem tego postanowiliśmy wynieść go na tron Polski".
Saturnin Sobol, "Tajemnice polskich rodów arystokratycznych"
W dniu 7 wrzesnia 1764 Stanisław Antoni Poniatowski, zostaje obrany Królem Polski.
W dniu imienin Imperatorowej Katarzyny II Wielkiej, arcybiskup gnieźnieński, prymas Polski Władysław Łubieński,herbu Pomian, dokonuje w Kolegiacie św. Jana w Warszawie koronacji Stanisława Augusta na króla Polski.
Prymas Władysław Aleksander Łubieński, był jurgieltnikiem Rosji.
Mimo to sprzeciwił się zrównania w prawach wyznawców kościoła prawosławnego.
W nagrodę został otruty przez posła rosyjskiego Nikołaja Repnina.
W czasie miłościwie nam panującego Stanisława Augusta Poniatowskiego, Polska w wyniku trzech rozbiorów utraciła niepodległosć. Upadku Rzeczypospolitej nie mozna upatrywać w złym rządzeniu przez Króla Stanisława Augusta.
Król Poniatowski miał wiele wspaniałych planów na odrodzenie Rzeczypospolitej.
Problem polegał na tym, że Rzeczypospolita nie chciała się leczyć. Wielkie koterie, ugrupowania magnackie, duchowieństwo, chciało zachowania dotychczasowych przywilejów."
Wprowadzić na stanowisko i kontrolować.
Jak nie posłuszny -to otruć!
Ciekawe komu w Republice Bananowej zawdzięczają swoje wyniesienie do godności kolejni prezydenci ?
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:24, 15 Lip '10
Temat postu:
@JerzyS,przykład którym sie posłużyłeś dowodnie pokazuje prawdziwość wyrażonej nico wyżej wątpliwości
Cytat:
co to właściwie znaczy "jest obcym agentem"?
Katarzyna II, czyli Sophie Anhalt-Zerbst ,dobrze urodzona ale w pewnym sensie "panna znikąd", miała być idealnym materiałem na "agenta wpływu" .(tak przynajmniej wydawało się Królowi Prus ,kiedy rekomendował ją "na żonę" Wielkiego Księcia) Ale Katarzyna nawet przez moment nie była agentem wpływu,bo jakoś nie czuła usposobienia do tej funkcji.Czuła usposobienie do funkcji IMPERATORA - dlatego została Imperatorem,co dowodzi że o"byciu" lub "nie byciu" agentem ,decyduje psychiczna konstrukcja jednostki a nie zespół obiektywnych a determinujących czynników.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:06, 15 Lip '10
Temat postu:
AHTUUblrAH napisał:
Katarzyna II, czyli Sophie Anhalt-Zerbst ,dobrze urodzona ale w pewnym sensie "panna znikąd", miała być idealnym materiałem na "agenta wpływu" .(tak przynajmniej wydawało się Królowi Prus ,kiedy rekomendował ją "na żonę" Wielkiego Księcia) Ale Katarzyna nawet przez moment nie była agentem wpływu,bo jakoś nie czuła usposobienia do tej funkcji.Czuła usposobienie do funkcji IMPERATORA - dlatego została Imperatorem,co dowodzi że o"byciu" lub "nie byciu" agentem ,decyduje psychiczna konstrukcja jednostki a nie zespół obiektywnych a determinujących czynników.
o"byciu" lub "nie byciu" agentem ,decyduje umiejętność doboru współpracowników , doradców i wykształcenie oraz doświadczenie życiowe.
Tak jak Zofii sie to udało , tak Józefowi Piłsudskiemu kompletnie nie.
Został parawanem za którym schowali się szubrawcy.
Dał sie wykorzystać Anglii jak małe dziecko!
Jeden taki polityk z RB też był zapatrzony w JP, zamiast w S. Anhalt -Zerbnst.
Zamiast tak jak Merkel ,która dziś potrafiła załatwić półtoramiliardowy kontrakt handlowy to on potrafił załatwić tylko sankcje handlowe.
Taki jeden włoski polityk pojechał do Libii ucałować Kadafiego w rękę i przywiózł dla Włochów olbrzymie kontrakty handlowe.
Polityka to nie zabawa dla zakompleksionych dzieci!
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:09, 23 Lip '10
Temat postu:
Heh, piękne, patriotyczne cele. Ale lepiej zejść już na ziemię i spojrzeć na fakty. To co kontroluje Polskę, kontroluje również całą tą strefę. Cały nasz region pozostaje pod wpływem innych sił. Począwszy od bardzo oczywistych jak Unia Europejska, USA, NATO, po bardziej skryte i mroczne.
UE, USA, NATO, kontroluje nasz region w takim rozmiarze, że na każde kiwnięcie palca, wschodnio-europejscy wasale przyjmują obcą walutę, idą na wojnę, zrzekają się suwerenności, zmieniają politykę wewnętrzną, oddają własne pieniądze. Jakie suwerenne, niepodległe państwo zrzeka się się swoich podstawowych praw ? Państwo niewolnicze, które te prawa miało tylko na papierze i w główkach swoich obywateli.
I teraz pytanie, jak można stawić opór takiej sile ?
Tu nie chodzi o jakiegoś agenta, który dzięki zbiegowi okoliczności zdobył władzę.
W grę wchodzą miliony żołnierzy, miliardowe gospodarki, światowe media, skrajna determinacja i bezwzględność tych, którzy rozdają karty. A kraje nie są wartością, którą można by sobie odżałować, więc nie myśl, że to co kręci całym interesem nagle zapomni o Polsce. To co dzieje się w naszym kraju nigdy nie było i nie jest kwestią przypadku, nasz kraj jest niewolnikiem a my jesteśmy także niewolnikami. Pracujemy w obcych firmach za jałmużnę bądź jesteśmy pachołami na zachodzie, a nasze państwo jest również na poddańczych usługach innych.
Więc z motyką na słońce ? Czy może skuteczniej będzie pomodlić się za losy kraju ?
Najlepsze to spieprzać stąd jak najdalej, zanim kolejna wojna znów obróci w perzynę to co z tego kraju zostało.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:39, 29 Lip '10
Temat postu:
Najlepsze to spieprzać stąd jak najdalej, zanim kolejna wojna znów obróci w perzynę to co z tego kraju zostało.
===========================================
Co należałoby zrobić jakby się okazało , że prezydent państwa jest obcym agentem?
Na dzień dzisiejszy mamy:
Aresztować i postawić przed sądem/ Trybunałem Stanu 33% 14 głosów
Znając polskie sady gdyby był recydywista i po raz drugi ukradł kwotę co najmniej 200, i jeden grosz to byłoby proste!
Idzie siedzieć!
Nic nie robić 2% [ 1 ] Nu, cóż, czasem nawet lenistwo jest nagradzane, ale tu nie jestem pewien.
Zaaranżować wypadek samochodowy/ samolotowy 7% głosów 3
Tu pozostaje pytanie czy można wybrać inne wypadki poza samochodowym
Otruć i pochować z honorami 16% głosów 7
Widać wyraźnie dbałość o reputację państwa i jednocześnie głębokie poczucie sprawiedliwości
Pozostawić sprawę OPATRZNOŚCI 0%
A ja wymodliłem
Skazać i wymienić na naszych agentów 0%
A czy my mamy jeszcze jakichś swoich agentów?
Skazać i wykonać wyrok śmierci 35% głosów 15
to się wiąże z Otruć i pochować z honorami Zaaranżować wypadek samochodowy/ samolotowy
Modlić się , aby zaprzestał współpracy z obcym mocarstwem 4%
głosów 2
A ja wymodliłem!
Patrz punkt :
"Pozostawić sprawę OPATRZNOŚCI 0%
I OPATRZNOŚĆ załatwiła za mnie mnóstwo spraw
Więc z motyką na słońce ? Czy może skuteczniej będzie pomodlić się za losy kraju ?
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:42, 02 Sie '10
Temat postu:
W moim miescie jest tylko jeden polski kosciol. Bardzo dawno w nim nie bylam. Wczoraj sie wybralam. Zniknela Polonia lat 80-tych !
Rzady narodowe zabija Rzad Swiatowy, wiec z tym mamy spokoj !
Ten, kto rzadzi swiatem pochlania go zdobywanie. Zwykla normalna mentalnosc kazdego czlowieka. Zdobywanie kreci !!! Pozniej sie pada bez celu. Marazm. Lezy wszystko odlogiem. Moze by tak z kims ciekawie porozmawiac ?
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:21, 17 Wrz '10
Temat postu:
Polecam NEXUS nr 5/73 wrzesien październik 2010
Rick Rozoff
Wojskowa dominacja USA w zakresie konwencjonalnych systemów bojowych oraz możliwość natychmiastowego uderzenia w dowolny punkt na Ziemi sprawiają, że nie muszą się one uciekać do użycia broni jądrowej aby osiągać swoje strategiczne cele.
Przewaga wojskowa nad światem bez broni jądrowej
Wojnę można wygrać bez jej prowadzenia. Takie zwycięstwo można osiągnąć gdy przeciwnik wie, iż jest podatny na natychmiastowy i niewykrywalny miażdżący atak bez możliwości obrony przed nim i dokonania odwetu.
To co ma zastosowanie do jednego kraju, ma również zastosowanie do wszys kich potencjalnych adwersarzy na świecie.
Istnieje tylko jeden kraj dysponujący odpowiednim wojskowym i naukowym potencjałem, który otwarcie zadeklarował zamiar osiągnięcia takiej zdolności. Te kraj jest, jak określił go w grudniu ubiegłego roku jego obecny przywódca, „jedynym światowym wojskowym supermocarstwem",1 które aspiruje do miana jedynego w historii państwa cieszącego się pełną wojskową dominacją na lądzie, morzu, w powietrzu oraz w przestrzeni kosmicznej i jest w stanie utrzymywać i powiększać ba; wojskowe, bojowe grupy lotniskowców i strategiczne bombowce na niemal wszystkich długościach i szerokościach geograficznych, a wszystko to za sprawą rekordowego po drugiej wojnie światowej budżetu wojennego na przyszły rok w wysokość 708 miliardów dolarów. Uzyskawszy taki status, głównie dzięki byciu pierwszy państwem, które opracowało i użyło broni jądrowej, Stany Zjednoczone są obecn w stanie umocnić swoją globalną supremację rezygnując z nuklearnej opcji.
W okresie niespełna czterech lat (1999-2003) Stany Zjednoczone prowadź ły trzy szeroko zakrojone wojny - przeciwko Jugosławii, Afganistanowi i Irako1 - rzucając do boju we wszystkich trzech przypadkach po uderzeniach z powietrza i atakach rakietowych od dziesiątków do setek tysięcy żołnierzy. Pentagon załóż we wszystkich tych trzech strefach wojennych bazy wojskowe i mimo iż na tych trzech obszarach wciąż utrzymuje się skażenie zubożonym uranem i bombami k setowymi, oddziały amerykańskie nie musiały borykać się z napromieniowany krajobrazem. Wyprowadzenie ataku jądrowego w sytuacji, gdy konwencjonali spełnia to samo zadanie, byłoby zbędne i pod wieloma względami zbyt kosztownej
8 kwietnia prezydenci Stanów Zjednoczonych i Rosji, Barack Obama i Dmit Miedwiediew, podpisali w stolicy Czech, Pradze, nowy Traktat w sprawie Redu cji Broni Strategicznych (Strategie Arms Reduction Treaty; w skrócie STAR! który przewiduje redukcję arsenałów jądrowych i środków ich przenoszenia ol krajów (traktat musi być jeszcze ratyfikowany przez senat Stanów Zjednoczony i rosyjską Dumę Państwową). Trochę wcześniej, w tym samym tygodniu, Stany Zjednoczone ogłosiły „Przegląd stanowiska jądrowego" („Nuclear Posturę R view"; w skrócie NRP), w którym po raz pierwszy pojawia się rezygnacja z użyć broni jądrowej w pierwszym uderzeniu.
Mroczna nuklearna chmura, która od 65 lat wisi nad głową ludzkości, zdc się rozwiewać, mimo iż Stany Zjednoczone wciąż zachowują 1550 rozlokowany głowic jądrowych i dodatkowo 2200 (niektórzy uważają, że 3500) w magazyna oraz triadę lądowych, powietrznych i podwodnych środków przenoszenia.
Bardziej złowrogie jest jednak to, że Waszyngton dąży do zamiany nuklearnego miecza i tarczy, wykorzystywanych do szantażowania i odstraszania, na n nuklearny model mogący naruszyć dotychczasową „równowagę strachu" będą kryminalnym koszmarem od sześciu dekad, która uchroniła nas jednak od wielkiej rakietowej wojny.
Nowy miecz lub włócznia ma związek z planowanym systemem pierwsze uderzenia siłami konwencjonalnymi z wykorzystaniem tej samej triady lądowych powietrznych i morskich składników uzupełnionej siłami kosmicznymi, przy cz} tarczę stanowi sieć rozmieszczonych na całym świecie rakietowych pocisków przechwytujących.
Pentagon chce mieć możliwość bezkarnego pierwszego uderzenia ......
całość w ostatnim numerze NEXUSA
Ciekawe czy już wiecie którzy prezydenci na zlecenie USA działali w EUROPIE na szkodę tego kontynentu?
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:06, 30 Paź '10
Temat postu:
[quote="JerzyS"]Najlepsze to spieprzać stąd jak najdalej, zanim kolejna wojna znów obróci w perzynę to co z tego kraju zostało.
Jak giną królowie , a jak prości ludzie
Paweł Rybicki | Sobota [30.10.2010, 17:00]
Egzekucja na wideo: Tak zabija wojsko (ZOBACZ)
Walka z terrorem sama zamienia się w terror.
Amerykańskie media opublikowały szokujące nagranie z afgańsko-pakistańskiego pogranicza. Ten zamieszkany przez plemiona Pasztunów region
od lat jest bazą dla talibów, a zarazem obszarem wojny z pakistańskimi oddziałami rządowymi.
Do 2001 roku władze Pakistanu tolerowały względną niezależność Pasztunów. Jednakże od czasu rozpoczęcia amerykańskiej operacji w sąsiednim Afganistanie Pakistańczycy byli coraz silniej naciskani przez
Waszyngton do zrobienia porządku na granicy. Stopniowo rozgorzała wojna między wojskiem a plemiennymi wojownikami. Wojna, w której obie strony
stosują równie brutalne metody.
Jak wygląda "zwalczanie terroryzmu" w wykonaniu pakistańskiego wojska ukazuje film nakręcony prawdopodobnie przez samych żołnierzy w lecie i nagłośniony teraz na łamach "New York Times".
Nagranie jest bardzo drastyczne (i nie polecam oglądania osobom o słabych nerwach). Film przedstawia rozstrzelanie grupy
rzekomych współpracowników talibów:
Na tym filmie warto zwrócić uwagę na stroje. Rozstrzeliwani ubrani są całkowicie po cywilnemu – i raczej nie przypominają groźnych bojowników (nie wiadomo zresztą czy byli rzeczywiście talibami, gdyż rozstrzelano ich bez sądu). Za to pakistańscy żołnierze (jeszcze niedawno paradujący w brytyjskich battledresach z II wojny światowej) mają na sobie nowe mundury i hełmy – trudno nie uznać
tego za efekt amerykańskiej pomocy finansowej, idącej już w miliardy dolarów.
Amerykanie dozbrajają Pakistańczyków, by pomagali im w "walce ze złem". Tymczasem azjatyccy sojusznicy USA robią to samo, co najlepiej wychodzi talibom – z zimną krwią mordują bezbronnych ludzi.
[/youtube]http://www.youtube.com/v/8rEHoosLRRs&hl=pl_PL&feature=player_embedded&version=3[/youtube]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4 »
Strona 1 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów