szczepienia potężny, tragiczny cios

AQuatro

Myślę, że warto podsunąć taką deklarację każdemu lekarzowi od szczepień.
Później w razie ingerencji sanepidu lub sądu,
Można się bronić, że my chcieliśmy zaszczepić dziecko, ale lekarz odmówił szczepienia.

Rafał · Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 220 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

softsoul1802

W szczepionkach jest rtęć, która ma tą "ciekawą" właściwość że demoluje Nasz organizm, osadza się w nerkach i wątrobie, a co najgorsze atakuje mózg i tam sieje spustoszenie ... !!! I co ? I nic, podaje się je dzieciom i to w czasie kiedy kształtuje się naturalny układ odpornościowy człowieka. Nie chce się rozpisywać na temat niesprawnego, czy upośledzonego układu immunologicznego, ale to trochę tak jakby połknąć odbezpieczony granat i popić szklanką chloru

Kiedy zaczyna się rozpytywać wszelkiego rodzaju "specjalistów" jak to jest z tą rtęcią w szczepionkach, pada odpowiedź, że tak że owszem, ale nie ma się czym martwić, ponieważ rtęć służy tu do konserwowania szczepionki i nic pyzatym ...

Fado

Cytat:

Kiedy zaczyna się rozpytywać wszelkiego rodzaju "specjalistów" jak to jest z tą rtęcią w szczepionkach, pada odpowiedź, że tak że owszem, ale nie ma się czym martwić, ponieważ rtęć służy tu do konserwowania szczepionki i nic pyzatym ...

Rafał, nie ma w tym nic dziwnego. Ci ludzie z tego żyją i jeżeli chcą nadal pracować w zawodzie to nie mogą głosić innych teorii niż te ogólnie przyjęte.
_________________
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują." Hipokrates

Komzar

Pamiętajmy jednak o tym, że organizm ludzki jest maszyną technologicznie tak zaawansowaną, że żaden lekarz nie jest w stanie go za bardzo popsuć.
Większość rzeczy da się potem naprawić (robi to sam organizm, bo ma takie oprogramowanie) i doprowadzić do stanu przez uszkodzeniem. Trzeba jednak oczywiście tego bardzo chcieć i robić coś w tym kierunku.
Chodzi mi o to, żeby ludzie którzy byli zaszczepieni się nie przejmowali tym, że już mają coś popsute na zawsze.
Tak źle nie jest.
Tak więc o zdrowie można walczyć zarówno przed zaszczepieniem (nie dając się szczepić) jak i po oczyszczając go z tego co niekorzystne.

Rafał · Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 220 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Ciekawe czy wszystkie "konserwuje" się rtęcią ...

http://bi.gazeta.pl/im/9/5274/m5274889.jpg

Komzar

Z tego co wiem, to nie.
Ten konserwant był głównie stosowany w szczepionkach dla opakowań zbiorowych.
Oczywiście pozostaje pytanie czym konserwują teraz, bo czymś trzeba.

re-ligio

softsoul1802

Komzar napisał:

Z tego co wiem, to nie.
Ten konserwant był głównie stosowany w szczepionkach dla opakowań zbiorowych.
Oczywiście pozostaje pytanie czym konserwują teraz, bo czymś trzeba.

Powyżej świetne video, dokładnie tak w prosty sposób można zobrazować szczepionki.
Co do konserwantów w szczepionkach... w wielu szczepionkach nadal używa się Tiomersalu, czym jest Tiomersal??? No któżby pomyślał, że jest to organiczny związek rtęci – sól sodowa kwasu etylortęciotiosalicylowego, odznaczający się znaczną toksycznością. Ah, no i zapomniałabym dodać, że używa się tego w starszych typach szczepionek... jakich??? A no między innymi przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi (kombinowane diphteria i tetanus vaccine) do dziś stosowana u malutkich dzieci, dalej przeciwko WZW B (hepatitis B) oraz w przynajmniej niektórych szczepionkach przeciw grypie (influenza vaccines), np. fluarix, influvac, fluvax. Wszędzie wyczytać można, że w nowoczesnych szczepionkach nie używa się już Tiomersalu do konserwacji, więc powstaje pytanie... czego teraz się używa do konserwacji??? Aby się choćby trochę zorientować w kwestii nowoczesnego konserwowania szczepień, udałam się do google... wiecie czego się dowiedziałam??? Niczego!!!
Oto, jak na większości stron uświadamia się ludzi, czym konserwowane są nowoczesne szczepionki (ta jedna strona jest tylko przykładem, więcej możecie poszukać sami):

http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/252/kol.....czepionek-

Normalnie nie mogę się oprzeć zacytowaniu fragmentu: „W większości nowych szczepionek tiomersal jest już zbędny, bo pojawiły się inne sposoby konserwacji szczepionek.“ Kogo miało to spłentowanie uspokoić???
Więc ja zapytam...Co to ma znaczyć inne sposoby? Jakie inne sposoby? Czym konserwuje się nowe szczepionki? Na to odpowiedzi jak dotąd nie znalazłam Smile

Pozwolę sobie trochę dygresować od tematu ale niejako będzie miało to związek z tym, co chcę przekazać. Komu z nas przeciętnych ludzi mówi coś nazwa Natriumnitrit??? Czy gdziekolwiek to przeczytamy, będziemy mieli pojęcie czym jest Natriumnitrit??? Natriumnitrit , inaczej znany jako E250 - azotan (III) sodu, substancja chemiczna, E250 jest rakotwórczy, a w połączeniu z innymi związkami chemicznymi w warunkach panujących w żołądku może tworzyć rakotwórcze nitrozoaminy, natomiast nitrozoaminy to trujące związki mikrobiologiczne. E250 znajdziemy w każdym każdziuteńkim mięsie, bez względu czy surowym, czy przetworzonym kupionym w każdym sklepie w całej Polsce, ba! w całej Europie.
Powracając do tematu szczepionek... Co przeciętnemu człowiekowi powie dziwna nazwa konserwantu użytego w nowoczesnych szczepionkach? Kompletnie nic nie powie, jeśli nie będzie się na tym znał!!! Być może używają jakiegoś innego chemicznego gówna albo najzwyczajniej może być to podobne gówno chemiczne aczkolwiek pod inną nazwą?
Gdzie mogę znaleźć skład poszczególnych szczepionek, tych nowoczesnych??? Jeśli ktoś zna odpowiedź, bardzo poproszę, a wtedy będę wiedziała, czym to gówno jest.
Co więcej... konserwanty w szczepionkach, to nie jedyne świństwo chemiczne jakie się w nie pakuje. Czy ktoś słyszał o adjuwantach dodawanych do szczepionek, do wszystkich szczepionek bez wyjątku... ??? Adjuwanty mają na celu pobudzanie, zwiększanie reakcji immunologicznej na szczepionkę i nic to innego, jak kolejne świństwo chemiczne serwowane w szczepioneczkach wraz z wiruskami, konserwantami i innymi gównami, które przynosi więcej szkody jak pożytku. O adjuwantach możecie poczytać sobie tutaj (link poniżej), aczkolwiek trzeba by było choć troszeczkę się znać, aby umieć to ogranąć, jednak polecam to nawet laikom, w dalszej części tekstu, można już wiele zrozumieć, zwłaszcza gdy chodzi o skutki uboczne i spustoszenie, jakie w organiźmie wyprawiają właśnie adjuwanty:

http://sonia.low.pl/sonia/rady/adju2.htm

Miłej lektury Smile

P.S. Dodam tylko, że Tiomersal też jest adjuwantem i choćby wyeliminowano go ze szczepionki, nie jest jedynym adjuwantem, który zawierają szczepionki. Związki rtęci, tlenki aluminium, formaldehydy to tylko niektóre Wink

_________________
The main cause of stress is daily contact with idiots.

ebata

Co o tym sądzicie?
http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#for.....VtMDAxLmpz

davidoski

To by chyba nie przeszło. Ludzie szybko zorientowaliby się, że po podaniu szczepionki następuje śmierć, więc nikt by nie chciał się zaszczepić. Według tego opisu to by bardziej przypominało dożylne podanie śmiertelnej trucizny.
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Delfin

Trucizna z Komisji Europejskiej

Komisja Europejska poinformowała, że zamierza rozdać młodym Europejczykom 5 tys. sadzonek przed grudniowym szczytem w Kopenhadze. Będzie on poświęcony zmianom klimatycznym i sposobom redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ten krzew to rodząca trujące owoce trzmielina pospolita.

Komisja Europejska zamierza w tym roku rozdać 5 tys. sadzonek trzmieliny pospolitej o wysokości 15-20 cm. Do rozsyłanej za pośrednictwem poczty sadzonki dołączona będzie instrukcja dotycząca sadzenia i obchodzenia się z rośliną. Pomarańczowo-różowe owoce tego krzewu mają trujące właściwości. Zatrucie trzmieliną pospolitą wywołuje u ludzi ogólne osłabienie organizmu, wymioty, biegunkę, zaburzenia pracy serca i paraliż, w skrajnych wypadkach nawet śmierć. Zgon może nastąpić po zjedzeniu około 35 owoców.
Krzewy trzmieliny pospolitej odbierać mogą osoby w wieku 15-29 lat pochodzące z 10 krajów Unii Europejskiej, które będą uczestniczyć w rozmowach: Bułgarii, Czech, Danii, Francji, Niemiec, Polski, Rumunii, Szwecji, Węgier i Wielkiej Brytanii. Wcześniej muszą się zarejestrować na stronie internetowej i wypełnić odpowiedni formularz. Zgłoszenia przyjmowane będą do 15 listopada tego roku. Kto zasadzi krzew i zrobi mu zdjęcie, będzie mógł wziąć udział w konkursie fotograficznym. Wyłonieni przez internautów zwycięzcy latem przyszłego roku mają uczestniczyć w edukacyjnym obozie poświęconym sprawom środowiska naturalnego.
MBZ

sharpmarv

No dobra ale chyba nie beda nam tego kazali jesc :]

Ordel

http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,9.....udzi_.html

najlepsze są jednak komentarze
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

DarkTech

Cytat:

Szczepionka przeciwko grypie może zabić!

Uwaga! Popularna szczepionka przeciw grypie jest śmiertelnie niebezpieczna - alarmuje Federalna Agencja Leków w USA. Już kilkaset osób na całym świecie omal po niej umarło. Chodzi o Tamiflu. Można ją kupić także w polskich aptekach!

Halucynacje, depresja, myśli samobójcze, a nawet śmierć - to wszystko Ci grozi po zaszczepieniu Tamiflu. Federalna Agencja Leków w USA ostrzega i apeluje, by nie podawać tej szczepionki dzieciom. "Obserwujcie chorych po tym zastrzyku!" - prosi lekarzy. Jednocześnie Amerykanie badają 12 przypadków śmierci dzieci, którym prawdopodobnie podano Tamiflu.

Wszystko to po przerażających informacjach z Japonii. Tam ponad setka dzieci ciężko zachorowała. Lekarze z japońskich szpitali ledwo uratowali im życie. Początkowo myśleli, że to jakaś nowa, groźna mutacja wirusa. Jednak potem doszli, że to nie choroba, a szczepionka. Właśnie Tamiflu. Dlatego zaalarmowali cały świat.

Od 1999 roku - czyli od chwili, gdy Tamiflu weszło na rynek - wykryto 126 takich przypadków w USA. Jednak do tej pory amerykański rząd nie wstrzymał handlu tym lekiem. Ale agencja zajmująca się lekami zaczyna się coraz poważniej nad tym zastanawiać. Na razie poprosiła producenta, by dopisa na ulotce ostrzeżenie o niebezpieczeństwie.

Tamiflu stało się szczególnie popularne, gdy na świecie wybuchło szaleństwo ptasiej grypy. Eksperci uznali wtedy ten lek za jeden z najlepszych na tę chorobę. Ale teraz będą musieli zmienić zdanie.

Andrzej Mężyński

http://www.dziennik.pl/swiat/article1182.....vice=print

Jako ciekawostkę podam tylko że takie ostrzeżenia ferowano 16 listopada 2006r. Czy teraz widzicie kontrast pomiędzy informacjami dotyczącymi tego samego przecież leku? Obecnie media zachwalają go jako super skuteczny...
Mojej znajomej syn po zaszczepieniu w wieku 6-ciu lat, doznał porażenia mózgu. Do dzisiaj jest sparaliżowany (teraz ma 17 lat). O odszkodowaniu nie ma mowy. Lekarska sitwa jest poza prawem. Może zorganizujemy im przymusowe szczepienia z użyciem tego dziadostwa które mają zamiar nam wciskać w ramach ratowania sytuacji ekonomicznej amerykańskich koncernów farmaceutycznych? Bad Grin

_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.

ebata

Prof. Majewska prowadzi badania nad wpływem rtęci na autyzm.
Warto przeczytać cały artykuł, naprawdę.
Cały ten list należy przeczytać żeby mieć pełny obraz sytuacji.
Lobby nie liczy się z nikim, nawet śmierć noworodków ich nie wzrusza.
Kiedy to się skończy?
http://groups.google.com/group/pl.sci.medycyna/msg/d5c1db9b6cf7151e?pli=1

Flimon

Polecam ksiazkę dr Iana Sinclaira “Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty”

Ciekawy link do fragmentu książki http://wolnemedia.net/?p=16315

pepe

Lekarze nie chcą przyjąć dziecięcej szczepionki... nawet za 200 000 dolarów!

Jock Doubleday, dyrektor korporacji non-profit "Natural Woman, Natural Man, Inc." uważa od dawna, że szczepionki aplikowane w Stanach Zjednoczonych 6-letnim dzieciom są groźne dla ich zdrowia. Wymyślił też drastyczny konkurs, by udowodnić, że lekarze doskonale o tym wiedzą!

Ogłosił on mianowicie - i to już w 2001 roku - że zapłaci 20 tysięcy dolarów każdemu amerykańskiemu pediatrze, producentowi lub nawet dystrybutorowi szczepionek dla dzieci, który się zgodzi zażyć taką właśnie szczepionkę tyle, że całkowicie pozbawioną wirusów i bakterii.

Co wobec tego miałoby się znajdować w szczepionce? Wszystkie elemnty dodatkowe, z których tego rodzaju preparaty się składają, a zatem:

- thimerosal (pochodna rtęci),
- glikol etylenowy (środek przeciwko zamarzaniu),
- fenol (barwnik dezynfekujący),
- chlorek benzenu (środek dezynfekujący),
- formaldehyd (środek konserwujący i dezynfekujący),
- aluminium.

Niestety, nie znalazł się żaden chętny. Obecnie nagroda wynosi już 210 tysięcy dolarów i nadal nie znalazł się ani jeden lekarz, który zaryzykowałby zażycie tej "neutralnej i dobroczynnej substancji"...

W Polsce w skład prawie każdej szczepionki wchodzą również rtęć, aluminium i pozostałe wyżej wymienione związki - a zdaje się, że mało kogo to obchodzi...
źródło: http://newworldorder.com.pl/artykul.php?.....mp;id=1349

Dysputant

to może ja sobie to wstrzyknę...
umrę za 30 lat ale pracować nie będę musiał :/
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

suspenser

myślę, że chętny na tą miksturę lekarz znalazłby się bez problemu - wystarczy znaleźć prowincjonalnego konowała w kłopotach finansowych Confused

pepe - podaj link do źródła tej informacji
_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.

DarkTech

http://icxc.pl/?lekarze-nie-chca-przyjac.....0-dolarow!
http://wolnemedia.net/?p=16140

Pod pierwszym linkiem jest ciekawa dyskusja. Jeden z komentarzy:

Cytat:

Mam kilka spostrzeżeń odnośnie artykułu i dyskusji.
Moim zdaniem jedynie idiota zgodziłby się na wstrzyknięcie rtęci i reszty tej chemii bez żadnego sensownego celu.

Chyba dla każdego jasne jest to, że rtęć szkodzi. Jaka dawka rtęci jest "bezpieczna" i czy w ogóle taka jest pewnie nikt nie wie i zresztą dla każdego jest inna.

Rtęć zbiera się w naszym organizmie z różnych źródeł. Niedawno słyszałem, że w tuńczyku sprzedawanym w Polsce wykryto rtęć, wcześniej, że w piwie.
Czy tego chcemy czy nie przyjmujemy to w większej lub mniejszej ilości. Normalnym zachowaniem jest ograniczanie tego, więc kompletnie się tym lekarzom nie dziwię.

W tej całej sprawie chyba chodzi o to, że jeżeli rujnujemy sobie sami zdrowie świadomie, to do nikogo nie mamy pretensji (alkohol, obżarstwo, fajki, narkotyki... lista jest długa). Natomiast gdy ktoś nam wyrządzi krzywdę to jak najbardziej pretensje mamy. I ja osobiście nie kryję oburzenia na producenta i organy sprawdzające tuńczyka.

I pewnie nie miałbym nic przeciwko szczepieniu mojego dziecka, gdyby ktoś podszedł do mnie jak do człowieka i mi wyjaśnił z czego jest szczepionka zrobiona, jakie realnie jest ryzyko, jakie sa wyniki badań, jakie są przypuszczenia itd.
Natomiast w 99% traktuje się ciebie jak idiotę i nie pyta o zdanie. Przynajmniej za moich czasów w szkole się o tym nie mówiło.

Potem czytasz taki artykuł jak ten i sie wkur.iasz! Do tego znajdujesz pełno pseudobadań z obu "obozów". Efekt jest taki, że powstają stowarzyszczenia, strony i niewiadomo co ludzi, którzy "walczą" ze szczepieniami.

Weźmy np to: http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=12022&_tc=CAD98ADA754B4544B2BD0C4469 747E63

Czy to jest wg kogokolwiek dowód na to, że 2 + 2 = 4?

Dla mnie to jest historyjka o prawie 10 tys dzieci, z których część została zaszczepiona i zachorowała na chorobę, a część nie została zaszczepiona i też zachorowała na tą chorobę.
3% chorych u szczepionych i 11% chorych u nieszczepionych. Czy poza "suchą" statystyką o czymś to świadczy?

Może te nieszczepione dzieci mają rodziców idiotów, może mieszkają w domu dziecka, może piją zanieczyszczoną wodę są niedożywione, może część szczepionych nie została zdiagnozowana, a może po prostu mają niższą odporność niż pozostałe albo częściej chorują z tej samej przyczyny, z której nie mogły zostać zaszczepione.

A może jest wręcz odwrotnie, nieszczepione dzieci były wyjątkowo odporne na chorobę i dlatego tylko 11% z nich zachorowało. A gdyby nie zaszczepiono wszystkich dzieci zachorowalność byłaby na poziomie 50%.

Z drugiej strony mamy kolejne "badania", tj statystyki mówiące o liczbie powikłań - z tego obozu, to już w ogóle chulaj dusza - np ostatnio słyszałem o liczbie od 2 do 200 tysięcy dzieci w USA z powikłaniami po szczepieniach na zapalenie wątroby. 2 do 200 tysięcy???

Czy oba te drugie badania mówią cokolwiek o bezpośrednim powiązaniu szczepienia z zachorowalnością lub powikłaniami? Moim zdaniem NIE.
Tym argumentem zresztą bronią się lekarze, że nie ma żadnych bezpośrednich dowodów na to, że szczepienia powodują powikłania. Ale moim zdaniem nie ma też żadnych dowodów na to, że szczepienia zapobiegają chorobom. I w ten sposób kręcimy się w kółko.
Nie da się tego obiektywnie zmierzyć i nikt nie jest w stanie stwierdzić czy danej osobie szczepionka pomoże czy nie, co więcej nawet nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy pomogła czy nie.

Więc ja osobiście dziwię się tym, którzy swoje zdanie tutaj podpierają "naukowymi" dowodami.

Co więcej wygląda na to, że nie mamy co liczyć na jakieś sensowne rozstrzygnięcie w tej sprawie i każdy decyzję musi podjąć sam.

_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.

mizaj

Mam już parotygodniowego brzdąca. Nie był szczepiony. Jeśli mogę doradzić, to od razu nie idźcie na wojnę z lekarzami. Ja jak do tej pory nie musiałem wyciągać najcięższego oręża, nawet nie musiałem przedstawiać lekarzom tych oświadczeń które można znaleźć na naszym forum. Pisałem ręcznie krótkie zdanie, że się nie zgadzam.
Mimo wszystko w razie czego zawsze jak jestem u lekarza to w zanadrzu mam wydrukowany komplet oświadczeń oraz list Pani Profesor Majewskiej, ustawa o szczepieniach też pewnie w razie czego mogła by się przydać. Z powodu wcześniactwa mojego malucha, jeżdżę trochę po tych lekarzach i z każdym przeprowadzam podobną dyskusję. Najpierw zdziwienie, potem podpytywanie dlaczego, a następnie długi wykład na temat groźby nie szczepienia. Jak na razie wszędzie kończyło się kulturalnie, bez obrażania się. Jak zaproponowałem pewnej lekarce list Pani Profesor Majewskiej, to z chęcią przyjęła i powiedziała że na pewno przeczyta. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że nieszczepienie to takie pasożytnictwo. Wszyscy szczepią a ja na tym korzystam. Przemilczałem, żeby nie drażnić "Pani doktor" Smile

. Jednak widzę, że niewiedza wśród lekarzy jest ogromna. Na przykład od jednego dowiedziałem się że w Polsce nie ma już szczepionek z rtęcią.

Aya Sophia

Cytat:

Spotkałem się ze stwierdzeniem, że nieszczepienie to takie pasożytnictwo. Wszyscy szczepią a ja na tym korzystam.

Zwróciłeś uwagę na to stwierdzenie ? Wink

Jak dla mnie to powiedzenie wprost co jest 5. PS. Gratuluje brzdąca;)
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"

roala42

Dwa tygodnie temu, po 4-tym wezwaniu na szczepienie dziecka (błonica, tężec), wybrałam się sama do lekarza, aby oczywiscie odroczyć i porozmawiać z lekarzem na temat szczepień. Część rozmowy odbyła się w towarzystwie pielęgniarek z punktu szczepień. Oczywiście doktorka stwierdziła, że szczepienia te są obowiazkowe i dzięki nim wyeliminowaliśmy wiele chorób. Umówiłam się więc za dwa tygodnie i na odchodne poprosiłam ją aby poczytała coś więcej na temat szczepień.Jakież było dzisiaj moje zdziwienie,kiedy pielęgniarka poinformowała mnie, że nie muszę szczepić mojego dziecka i abym napisała pismo iż nie wyrazam zgody na szczepienie. Zapytalam się tylko jakie będą konsekwencje, powiedziala,że żadne.
_________________
LOLEK

re-ligio

Posiadam książkę w wersji elektronicznej"Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty" czy jest ktoś zainteresowany to mogę wstawić?

kenboi

wstawiaj, wstawiaj