W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Krytyka Money as Debt  
Podobne tematy
Money As Debt (napisy PL)58
The Money Fix - kolejny dobry dokument o pieniądzu1
Money as Debt II (napisy PL)36
Money As Debt50bez ocen
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
10 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 7335
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:46, 27 Sty '09   Temat postu: Krytyka Money as Debt Odpowiedz z cytatem

1. Z tego filmu wynika, że banki są więźniami obywateli, którzy - poprzez lokaty - pożyczają im swoje (niematerialne z resztą) pieniądze na procent?

2. A po co banki w Polsce proponowały ludziom lokaty na 10 i więcej %, skoro potrafią wyczarować pieniądze z kapelusza? Wink

3. Skoro banki wyczarowują pieniądze z kapelusza, to czemu się tak bardzo boją wycofania tych fałszywych pieniędzy z depozytów?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:51, 27 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Raczej obywatele więźniami banku (jednego banku).
2. Po pierwsze to się tyczy tylko systemu w USA, a po drugie banki komercyjne nie mogą tego robić Wink.
3. Widzę, że jednak nie jesteś studentem bankowości Wink.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:13, 27 Sty '09   Temat postu: Re: Krytyka Money as Debt Odpowiedz z cytatem

Choone napisał:
1. Z tego filmu wynika, że banki są więźniami obywateli, którzy - poprzez lokaty - pożyczają im swoje (niematerialne z resztą) pieniądze na procent?


Tasiemiec żyjący w twoim jelicie i odżywiający się tobą jest też twoim więźniem, ale jemu jest z tym całkiem dobrze, rozumiesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:45, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Choone

O ile z Zeitgeistem miałeś rację, to widzę że z Money as Debt już gorzej. Chyba nazbyt dosłownie potraktowałeś pewne skróty przedstawione w tym filmie. Zupełnie też chyba nie wychwyciłeś przekazu tego filmu.

Nie rozumiesz tego, że kreowanie pieniądza z kapelusza odbywa się poprzez manipulację stopami procentowymi? Jeżeli bank centralny obniża stopy procentowe do sztucznie niskiego poziomu to tym samym zachęca banki komercyjne do łatwego dostępu do pieniądza i tworzy popyt na nie. Popyt skutkuje zwiększeniem kreacji pieniądza = długu, czego efektem ostatecznie jest inflacja ograbiająca ludzi z siły nabywczej ich oszczędności. Najbardziej uprzywilejowani są Ci , którzy mają pierwsi dostęp do nowo wykreowanej kasy i jest nim właśnie sektor bankowy. Mechanizm ten prowadzi właśnie do efektu transferu bogactwa od najbiedniejszych do najbogatszych.

2-3. Bo masz wymagania na poziomie 3,5% jako warunek rezerwy częściowej i banki zgodnie z prawem bankowym muszą się tego trzymać. W momencie kiedy ludzie zaczynają wyjmować kasę z depozytów może nastąpić problem ze spełnieniem tego warunku. Zwiększanie lokat to metoda na zahamowanie wypłacania pieniędzy, ewentualnie pozyskiwania go z rynku. Ostatnio w Polsce były propozycje zmniejszenia wartości rezerwy do 2%, gdyż banki mają obecnie nawet problem ze spełnieniem starych wymagań.

I oszczędź proszę zakładanie kolejnego tematu typu krytyka filmu Endgame, jak zamierzasz używać takiej dziecinnej argumentacji jak w tym wątku. Z takim podejściem jeszcze się niedługo okaże, że biedni emeryci terroryzują "ZNIEWOLONE" banki, chcąc wypłacić swoje emerytury z lokat.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cham




Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 449
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:56, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie zacytować jeden z podpisów tut. forumowiczów: "w obliczu umysłu materia staje się plastyczna."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:39, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@GrzegorzP

A mi się wydawało, że banki są jak bakterie probiotyczne Wink Co z resztą teraz najlepiej widać - gospodarka stanęła, bo banki nie chcą zwiększać Waszego strasznego długu... Bez ich działań nikt z Was nie nabyłby w młodości mieszkania.
No ale zgodnie z zamierzeniami Fundacji Venus dostalibyście mieszkania z kapelusza ... Wink Ale niektórych doktrynerskich NEOKOMUNISTÓW na tym forum oczywiście nic nie przekona....


@goldbug

Moje pytania były - jak zwykle Wink - prowokacyjne...
Choć nie jestem specjalistą z polityki monetarnej, to wiem na czym polega kreacja pieniądza i jak działają banki.

Pytania z "wyciąganiem pieniędzy z kapelusza" były celowo przejaskrawione, bowiem zwykły zjadacz chleba tak odbierze przekaz tego kolejnego filmiku z cyklu "wywołać strach przed masonami i NWO"...

Czy wiesz goldbug po co powstały banki centralne? Bo gospodarka była nieustannie wstrząsana atakami paniki pieniężnej [a pieniądz to smar mechanizmu rynkowego Wink ], co powodowało, że nikt nie był pewny dnia ani godziny. Oczywiście można gdybać, jaka powinna być polityka banku centralnego i czy jest ona dobra czy nie?

I gdzie Ty tą straszną, galopującą inflację widzisz [mieszkasz może w Zimbabwe?], która połyka te Twoje oszczędności?! [ masz w ogóle jakieś Wink ] Ja mam 2 lokaty w mbanku (wcale nie tak znowu rewelacyjnie oprocentowane), a stopy zwrotu z nich są wyższe niż inflacja.

W Polsce mamy dość nowoczesny bank centralny, bo opiera się o tzw. model bezpośredniego celu inflacyjnego - inflacja ma wynosić 2,5% +/-1%, o czym mają powszechnie wiedzieć obywatele, a bank centralny ma być nudny jak flaki z olejem w swoim dążeniu do realizacji tegoż celu inflacyjnego , bo to pozwala - zgodnie z teorią racjonalnych oczekiwań - wbudować w gospodarkę taką niską, kontrolowaną inflację. Czemu inflację? BO OCZEKIWANIA DEFLACYJNE SĄ JESZCZE GORSZE, GDYŻ WYWOŁUJĄ SILNY IMPULS RECESYJNY! Czego wszyscy teraz doświadczamy, a Japończycy testowali niedawno przez 10 lat. To w ogóle jest stricte kwestia technologiczna, a wynika właśnie z konstrukcji systemu pieniężnego i założenia, że gospodarka powinna rozwijać się w zrównoważonym tempie kilku procent rocznie.

Można oczywiście dyskutować czy polityka niskich stóp Fed była słuszna? [Ja uważam, że nie]. Ale w USA recesji nie widzieli od 20 lat. [Problemem jest - moim zdaniem - to, czy taki napędzony konsumeryzm nie wyzbył Amerykanów z elementarnych, ludzkich wartości - a to jest cel Illuminatów Wink ]

Oczywiście w gospodarce zeitgeistowskiej nie będzie inflacji, bo nie będzie pieniądza w ogóle, a globalne państwo nałoży wszystkim papu do misek i odeśle na leżakowanie na słońcu Wink

To ja już bardziej jestem za buddyjskim podejściem do sprawy, trzeba się dóbr wyrzekać, bo im mniej potrzeb, tym mniej frustracji. A zdaje się, że to forum służy głównie do ich wyładowania... Wink

PS. Co do faktu wyburzeń z 9/11 polemizować nie będę. Można tylko się zastanawiać po co rząd USA wygenerował taką ściemę? Może po to, by wywołać rewolucję i spacyfikować obywateli? A może tylko po to, by mieć pretekst do uderzenia na Irak (a przy okazji wyburzyć budynki z azbestem, co i tak trzeba było zrobić)?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wunderwaffel




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 425

PostWysłany: 09:50, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Choone masz rację. Poza tym Japonia stopy procentowe zwlikwidowała (wynosza 0,5) a my wciąż się bawimy o jakies dziesiąte części pb.
Inna sprawa to inflacja etc. Proponuje zagrac sobie w Supreme Ruler 2020 i znisczyc tę waszą inflacje - zobaczymy ile długu publiczenego narobicie Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:05, 28 Sty '09   Temat postu: Re: Krytyka Money as Debt Odpowiedz z cytatem

Choone napisał:

2. A po co banki w Polsce proponowały ludziom lokaty na 10 i więcej %, skoro potrafią wyczarować pieniądze z kapelusza? Wink


Ponieważ pieniądz nie ma pokrycia w towarze! Jest fikcyjny i jest go za dużo.
Banki nie chcą aby ludzie inwestowali swoje fikcyjne pieniądze w towar,
bo wtedy okaże się, że pieniądze są fikcyjne i brakuje towaru.
Dlatego robi się propagandę kryzysu,
Teraz szczególnie reklamuje się lokaty, bo ludzie mają pieniądze, a nie ma pokrycia w towarze. Aby ten fakt nie wyszedł na jaw, reklamuje się lokaty.
Lokaty pozbawiają ludzi fikcyjnych pieniędzy, i wszystko jest ok.
Co prawda za jakiś czas pomnoży to ich fikcyjne pieniądze, ale mając więcej znowu będzie pokusa lokaty. I tak do momentu powstania prawdziwego krachu.

Czyli w skrócie lokata to pomnażanie fikcyjnych pieniędzy aby zniechęcić ludzi do wymiany ich na towar, który nie ma pokrycia w pieniądzu.

Z drugiej strony banki nie mogą w nieskończoność tworzyć tych fikcyjnych pieniędzy, czy tam pożyczać z banku centralnego. Mając zabezpieczenie w lokatach zabezpieczają swój byt.

W Stanach wygląda to teraz tak, że po prostu realny towar, ziemia, budynki, trafiają w ręce najbogatszych bankowców, zazwyczaj żydowskiego pochodzenia.
Wygląda to tak:
Duże banki, które wszystkim rządzą, przestają udzielać pieniędzy małym bankom,
Małe banki przestają dawać kredyty bo się boją,
Ludzie nie mogąc brać kredytów nie mogą spłacić poprzednich kredytów,
W efekcie muszą oddać małemu bankowi mienie,
Małe banki gromadzą dużo mienia, ale nie mają pieniędzy na rozliczenie się z dużym bankiem,
Oddają więc mienie, które nagromadzili
W ostateczności ci na górze, którzy mieli zawsze pieniądze, i którzy mogą je tworzyć wykupują całe dzielnice. Przejmują po prostu kraj na własność.
Temu służy ten kryzys.

W Polsce jest to jeden wielki kit.
Mówią o kryzysie.
Kryzys to był w stanie wojennym, gdzie sklepy były puste.
Ale faktycznie zauważyłem duży wzrost reklam lokat bankowych.
Może jakieś małe niebezpieczeństwo istnieje...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Twardyrpg




Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 88
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:24, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Otóż studiuję EKONOMIE. Podam przykład. Wpłacasz 100 zł a bank musi zostawić sobie tylko 10% z twojej kwoty. Resztę 90% moze dalej przeznaczyć na pozyczkę czyli 90 zł pozycza, 10 zł zostawia.
Następnie znów w obiegu pieniądza trafia do banku 90 zł i bank zostawia 10% a pozycza reszte i tak do nieskonczoności.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cham




Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 449
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:14, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do tego kolega zapomniał dodać, że system kredytowy jest założonym, matematycznie wyliczonym oszustwem. Bank pożycza pieniądze i każe Ci oddać więcej. A te "więcej" też musisz wziąć z banku, lub od kogoś innego, kto wziął z banku. Wobec tego ludzie już nigdy nie będą mieli możliwości wyjścia z długów bankowych. Jeżeli dajesz komuś (społeczeństwu) coś, czego wiesz, że nie będzie mógł oddać, to jesteś oszustem. Kredyt na mieszkanie to konieczność, ale dopłacanie do banków z publicznych pieniędzy to skurwysyństwo. Nie ma co się czarować. Banki trwonią kasę na pałace, na potężne premie prezesowskie, sponsoringi i lobbowanie, oraz na reklamę. Stąd ich kiepska sytuacja. Ktoś potrzebuje kredytu to sobie pójdzie do banku, poradzi sobie. Ale jeżeli mam płacić to za kredyt i za jego obsługę, a nie za jego wielokrotne reklamy, pałace banków i lobbowanych polityków.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:29, 28 Sty '09   Temat postu: Re: Krytyka Money as Debt Odpowiedz z cytatem

Choone napisał:
1. Z tego filmu wynika, że banki są więźniami obywateli, którzy - poprzez lokaty - pożyczają im swoje (niematerialne z resztą) pieniądze na procent?

2. A po co banki w Polsce proponowały ludziom lokaty na 10 i więcej %, skoro potrafią wyczarować pieniądze z kapelusza? Wink

3. Skoro banki wyczarowują pieniądze z kapelusza, to czemu się tak bardzo boją wycofania tych fałszywych pieniędzy z depozytów?

Pytania rodem z przedszkola. Jesteś pewien że zrozumiałeś ten film? Smile Może obejrzyj go raz jeszcze.

1. Nic takiego nie wynika. Ludzie trzymają w banku pieniądze bo jest to dla nich wygodne, a do tego dostają odsetki; korzyść jest obopólna.

2. Aby bank mógł "wyczarować pieniądze z kapelusza" musi mieć najpierw depozyt. Dopiero wtedy może wyczarować jego zwielokrotnioną wartość.

3. Kto ci powiedział, że pieniądze z depozytów są fałszywe? Banki muszą otrzymać odpowiedni procent rezerwy w postaci depozytów. Kiedy rezerwa zejdzie poniżej wymaganego progu bank bankrutuje - dlatego się tak bardzo boją wycofania tych pieniędzy z depozytów.

Swoją drogą rezerwa obowiązkowa do której odnoszą się w filmie wynosi 10% - w naszym kraju jest ona dużo mniejsza, bodajże coś około 2%. Oznacza to, że jeśli bank chce wyczarować 100mln to musi najpierw uzbierać 2mln depozytów.
Obejrzyj film raz jeszcze. Najlepiej z mamą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:19, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Choone

Kurwa jaja sobie robisz. Myślisz, że rozmawiasz tutaj z dziećmi Neostrady, którzy dostają kieszonkowe od rodziców i sam jesteś jednym z "oszczędnościami" ... ba nawet kontem bankowym Laughing.

Banki centralne wbudowały SYSTEMATIC RISK, który był akumulowany przez lata i którego skutkiem jest właśnie to co widzimy obecnie. W USA nie było recesji przez tyle lat, tylko dlatego, że mając przywilej w postaci waluty rezerwowej świata byli w korzystnej sytuacji przy pozyskiwaniu kredytu od innych krajów. I co więcej przy każdym ryzyku recesji wstrzykiwano potężną dawkę sterydowego kredytu, która sztucznie wyciągała USA z recesji. Wbudowano w ten sposób coś, co obecnie może totalnie zagrozić USA utrzymanie statusu imperium światowego i doprowadzić do runu na dolara.

Co zaś się tyczy inflacji. To, że jak dzieciak wierzysz w oficjalne bajki o inflacji na poziomie 2% gdzie z koszyka inflacyjnego wyrzuca się wszystko co wzrosło to twoja sprawa ... de facto twoje odsetki po odliczeniu Belki wcale nie muszą nawet pokrywać efektywnej inflacji. Policz sobie wzrost cen mieszkań i wynajmu 200-300% na przestrzeni ostatnich lat, wzrost cen żywności i energii i porównaj to z tymi śmiesznymi 2-3%, którymi tak nas raczyli eksperci od celów inflacyjnych w tym samym czasie. Btw. jeśli nadal wierzysz w oficjalne statystyki inflacyjne to mam dla ciebie do sprzedania Pałac Kultury i Nauki Very Happy.

Obecnie kreacja pieniądza jest na poziomie 19%, PLN w ciągu paru miesięcy spadł o 25% ... poczekajmy, aż efekt obniżki stóp procentowych rozpropaguje się w gospodarkę. Z reguły efekty tego pojawiają się w przeciągu 1-1,5 roku zanim zaczynaja się naprawdę przełożenie między zwiększaniem ilości pieniądza w systemie, a wzrostem cen. Właśnie to opóźnienie jest jedną z przyczyn dlaczego, bankierzy i politycy tak skutecznie robią ludzi w balona i zamiast skupiać się na fundamentach skupiają się na skutkach zwalając winę za inflację na wzrost płac. Tylko, że wzrost płac jest jednym z ostatnich ogniw związanych z propagacją wzrostu cen wynikłych z zwiększeniem pustego pieniądza/kredytu w systemie.

I powtarzasz bzdury deflacyjne, którymi tak efektywnie straszą bankierzy dla własnych korzyści. Czy spadające ceny elektroniki są przyczyną tego, że nikt jej nie kupuje. Czy złą rzeczą jest to, że siła nabywcza pieniędzy rośnie zamiast maleć. Dokładnie tak sprawy się miały przy standardzie złota tylko, że taki wariant umacnia klasę średnią tworząc zagrożenie dla wąskiej elity sprawującej kontrolę i m.in. dlatego się go wyeliminowano, czego efektem jest deterioracja klasy średniej. Co więcej efekty DEFLACYJNE których tak się boisz, są właśnie wynikiem wcześniejszego nadmiernego pompowania pustego kredytu w gospodarki, a teraz gdy system sam dąży do samoregulacji próbując sprowadzić ceny do i prawdziwych wartości próbuje się na nowo robić reinflację mówiąc jaka to deflacja jest zła ... trzeba było w pierwszej kolejności nie pompować tego kredytu tworzącego BOOM na sterydach.

Kwestia Japonii jest zupełnie inna. To co obecnie widzimy to jest wynik tego, że na przełomie końca lat 80 początku lat 90 japońskie pokolenie wyżu demograficznego, zaczęło wchodzić w wiek emerytalny. Statystycznie największy wkład do budżetu pochodzi od konsumentów w przedziale wieku 46-54 lata ... w momencie, kiedy osoby z tego przedziału wiekowego stanowiące do tej pory wyż przechodzą do grupy, która z pozycji wkładania do budżetu staje się wobec niego rozszczeniowa to masz efekt jaki masz. Czyli wieloletnią recesję, gdzie szansa wyjścia z niej pojawia się tak naprawdę przy ECHU wyżu demograficznego, a więc około 20 lat. Zbliżony scenariusz czeka też USA i kraje Europy Zachodniej, gdyż pokolenie wyżu demograficznego właśnie zaczyna przechodzić na emerytury.

Gdyby tworzenie pustego pieniądza było tak fantastycznie skuteczne ZIMBABWE byłoby światową potęgą. To, że w obecnym systemie proces okradania ludzi poprzez NOWOCZESNY system bankowy jest wolniejszy nie w Zimbabwe nie znaczy, że nie jest zwykłym złodziejstwem z rozumieniem mechanizmu, którego jak widzę masz poważne problemy. Ten cały model bezpośredniego celu inflacyjnego jest niczym innym właśnie jak konsensusem LICHWY w jakim tempie będzie okradała ludzi z siły nabywczej ich oszczędności i sukcesywnie transferowała go ku górze piramidy. A to, że ustawiają to na takim poziomie, że większość np. nie są w stanie się połapać, że są poddani takiemu procesowi i jeszcze to chwalą to druga sprawa. Co więcej będą jeszcze tacy jak ty, którzy będą twierdzili, że to dla ich dobra Laughing.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:59, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Twardyrpg
Tak to niestety jest, jak dzięki Romkowi Giertychowi na ekonomię idą ludzie, którzy nawet procentów liczyć nie potrafią. A makro to Ty już zdałeś czy Cię z litości przepuścili?
Może wygoogluj sobie chociaż: mnożnik kreacji pieniądza i coś poczytaj, choćby z wikipedii. Wink

@Cham
Mnożnik kreacji pieniądza nie jest niczym złożonym matematycznie, no chyba, że ktoś nie umie wykonać operacji dzielenia. I to, że banki mają możliwość takiej kreacji nie jest żadną tajemnicą, można sobie o tym poczytać w każdym podręczniku do makroekonomii. W ogóle zauważyłem, że odkrywacie tu na nowo wiele „głębokich tajemnic”, jak np. to, że człowiek widzi tylko część widma elektromagnetycznego.

Aha... Są też w obiegu towary niematerialne jak praca. Jaka jest ich ilość? I jak bez pieniądza zamienisz swoją pracę na mieszkanie? Zatrudnisz się na całe życie u dewelopera?

Ty możesz wydawać swoją kasę na co chcesz i banki też. To wynika z konstytucji.

@Bimi
nie będę dyskutował z Tobą, bo dalej nie radzisz sobie z przeczytaniem więcej niż 10 słów (pisałem w kolejnym poście, że te pytania były jedynie elementarną prowokacją do dyskusji)

@ Goldbug
Na wstępie pragnę powiedzieć, że uważam, że polityka Fed była i jest mocno dyskusyjna, ale nie zgadzam się z tym, że istnienie banku centralnego i kreacja pieniądza to jest zło samo w sobie. I zanim zacznę z Tobą polemizować dalej, to chciałbym wiedzieć czy:
1.postulujesz zlikwidować pieniądz w ogóle, jak różni neokomuniści na tym forum;
2.czy tylko powrót do standardu złota [bo Twoje wypowiedzi pachną mi najbardziej prymitywną wersją szkoły austriackiej a la JKM, który zna się na wszystkim, ale tak naprawdę na niczym, no... może z wyjątkiem gry w brydża Wink ].

A teraz kilka uwag porządkujących:
może totalnie zagrozić USA utrzymanie statusu imperium światowego i doprowadzić do runu na dolara
Co rozumiesz przez run na dolara? Chyba nie jego szaloną wyprzedaż?

Policz sobie wzrost cen mieszkań i wynajmu 200-300% na przestrzeni ostatnich lat, wzrost cen żywności i energii i porównaj to z tymi śmiesznymi 2-3%, którymi tak nas raczyli eksperci od celów inflacyjnych w tym samym czasie
Na mieszkaniach w segmencie sprzedaży była bania spekulacyjna, stąd i wzrost cen najmu. Ale skąd wziąłeś 200% wzrostu czynszów to nie mam zielonego pojęcia? Bania była, ale teraz ceny spadają (szacuję, ze do poziomu około 4500 zł/m2 poza w Wawą, a w Wawie do ok. 6000). Globalny wzrost cen żywności wynikał z bani spekulacyjnej na ropie, bo rolnicy przerzucili się na biopaliwa. A teraz gdy ceny paliw spadły, to i żywność potanieje. A w Polsce de facto ostatnio żywność realnie potaniała, bo płace rosły szybciej niż ceny żywności.
I ciekawe skąd Ci biedniejący Polacy tyle samochodów ku..a nakupili? A i za co te domy pobudowali i odremontowali?

Obecnie kreacja pieniądza jest na poziomie 19%
Co rozumiesz przez ten wskaźnik?

PLN w ciągu paru miesięcy spadł o 25%
Jasne, ale przedtem umacniał się jak wyścigówka, a eksporterzy kwiczeli ... No to teraz mamy korektę.

Polski bank centralny przez ostatnich kilka lat podnosił stopy procentowe, a więc znacznie ograniczał ilość pieniądza w systemie (mam nadzieję, że analizujesz też operacje otwartego rynku NBP) I ja pinkole, wy już nie wiecie na co macie narzekać – podnoszenie stóp beeee bo lichwa, obniżanie też beeee, bo inflacja...

Wzrost płac jest przyczyną inflacji tylko wtedy, gdy ich wzrost wynika z nadmiernej ilości pieniądza w obiegu. W ogóle z płacami jest problem, bo to tzw. ceny lepkie, nie za bardzo dają się obniżyć, bo naród zaraz zrobi rewolucje i powstaną wizje a la Zeitgeist.

Spadki cen sprzętu elektronicznego to nie żadna deflacja (wzrost wartości pieniądza), a szybkie starzenie technologiczne, efekt wzrostu produkcji i stosowanie przez firmy high-tech tzw. strategii spijania „śmietanki z rynku” czyli startu od cen zaporowych (adresowanych do snobów), a potem ich obniżanie dla kolejnych grup dochodowych konsumentów

@WSZYSCY
A w kwestii deflacji/inflacji może zacznijcie od prezentacji NBP (klikać na forward, by zobaczyć kolejne zdjęcia):
http://www.nbportal.pl/pl/cw/prezentacje/prezentacje/pozadany-poziom-inflacji

Potem pogadamy dalej...

A i mam dla Was zbawienną radę, które uratuje Was przed bankową lichwą:
!!!!!!!!!PO PROSTU SIĘ NIE ZAPOŻYCZAJCIE!!!!!!!!!!!!!! Very Happy

PS. Dobrze by też było - zanim zaczniemy kontynuować dyskusję dalej (bo ona pewnie zejdzie na dług publiczny i złodziejskie podatki) - żebyście coś poczytali o dobrach publicznych i problemie „jazdy na gapę”.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:13, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Choone
Pouczasz wszystkich a powiedz mi co to jest w/g Ciebie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomia
Chocby na Wiki. Napisane jest jak wół Ekonomia - nauka społeczna analizująca oraz opisująca produkcję, dystrybucję oraz konsumpcję dóbr.
To już jest nowa religia a nie żadna nauka. O czym/ kto ma lepsze wskazniki? Kto pod kim JP Morganuje?
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
larkow




Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 130
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:28, 28 Sty '09   Temat postu: Re: Krytyka Money as Debt Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

Swoją drogą rezerwa obowiązkowa do której odnoszą się w filmie wynosi 10% - w naszym kraju jest ona dużo mniejsza, bodajże coś około 2%. Oznacza to, że jeśli bank chce wyczarować 100mln to musi najpierw uzbierać 2mln depozytów.
Obejrzyj film raz jeszcze. Najlepiej z mamą.

obecnie 3,5%, a z 2 000 000,00 zł depozytu można "wyczarować":

2 000 000 / 0,035 = 57 142 857,1 zł !!! Shocked
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:43, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@zainteresowany

Jak twierdzi D.Icke - dobrze wyedukowane społeczeństwo to podstawa, więc cieszy mnie, że postanowiłeś zacząć od podstaw Wink, a więc od definicji ekonomii.

Termin ekonomia pochodzi od dwóch greckich słów oiko(s) i nomos. Oiko - gospodarstwo domowe, dom; nomos - prawa, reguły. A więc ekonomia to tyle co prawa rządzące gospodarowaniem.
I si, kto kogo JPMorganuje to też ekonomia Wink Choć bardziej ta kryminalna Wink


@goldbug
I tak se pomyślałem goldbug, że jak już weszliśmy na profesjonalną dyskusję to ją pociągnę [co z tego, że może dzieci neostrady nic z tego nie zrozumieją Very Happy ]

1. We współczesnej polityce pieniężnej już dawno odeszło się od analizowania związków między ilością pieniądza, a inflacją. Wynika to z braku stabilności szybkości obiegu pieniądza, a w konsekwencji niemożności oszacowania funkcji popytu na pieniądz, co czyni niemożliwym stosowanie strategii opartych na kontroli podaży pieniądza.

2. Deflacja - spadek cen elektroniki to nie deflacja, tutaj nie występuje element zaskoczenia. Problemem dla gospodarki jest sytuacja, kiedy spadają ceny wszystkiego, co wynika z kurczenia się zagregowanego popytu, co zwykle jest sytuacją nieoczekiwaną. Dokonuje się wtedy redystrybucja majątku od dłużników do wierzycieli, co powoduje kolejne niewypłacalności. Banki boją się wtedy pożyczać, co powoduje dalsze kurczenie się popytu i nakręcanie spirali deflacyjnej. Można przedstawiać rożne argumenty teoretyczne za tym, że deflacja jest ok, ale empiria (przyklad Japoni) pokazuje, ze jednak jest to dla gospodarki poważny problem.

3.
Cytat:
"Z reguły efekty tego pojawiają się w przeciągu 1-1,5 roku zanim zaczynają się naprawdę przełożenie między zwiększaniem ilości pieniądza w systemie, a wzrostem cen."
Póki co dynamika przyrostu kredytu spada, więc argument zupełnie nietrafiony.

4.
Cytat:
"gdzie z koszyka inflacyjnego wyrzuca się wszystko co wzrosło to twoja sprawa"

No tak, każdy ma oczywiście swój prywatny GUS i wie najlepiej jak policzyć doskonały wskaźnik inflacji, który nie istnieje. W ekonometrii jest znane takie powiedzenie "nie ma dobrych modeli, ale niektóre z nich są użyteczne". I tak chyba należy traktować każdy wskaźnik, który ma raczej pokazywać kierunek zmian i ich tempo, bo absolutny poziom inflacji odczuwalny przez każdą jednostkę jest oczywiście inny.

5.
Cytat:
. "W USA nie było recesji przez tyle lat, tylko dlatego, że mając przywilej w postaci waluty rezerwowej świata byli w korzystnej sytuacji przy pozyskiwaniu kredytu od innych krajów."

No tak, tylko dlaczego inne kraje uznają USD jako walutę rezerwową i chcą finansować długi USA. Dlaczego USA przez około 200 lat miały deficyt w obrotach handlowych z zagranicą?

6. O krytyce standardu złota możesz chociażby poczytać sobie w II t. "Ekonomii międzynarodowej" Krugmana. Są tam cytowane wyniki prac, które wskazują, ze przy takim systemie wahania cen mogłyby być naprawdę duże. Co jest potwierdzone danymi empirycznymi z USA sprzed powstania Fed.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:59, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Raczej chodziło mi o takie twierdzenie:"nauka społeczna " więc nie masz monopolu na prawdę . gdybyś nie zauważył to jest to forum poświęcone poszukiwaniu każdej prawdy (nawet ekonomicznej)
Ty jednak masz monopol i dyskusja z Tobą to program gadających głów vide YYY vs XXX.
Skoro jest to nauka społeczna(tak?)
To załóżmy ,że zatapia się kilka statków z pasażerami , przewożą oni przy sobie x pieniędzy. Gdzie one są w systemie? Czy system bankowy robi "remanent" ?
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
rEvolution




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 872
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:02, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Choone napisał:
A i mam dla Was zbawienną radę, które uratuje Was przed bankową lichwą:
!!!!!!!!!PO PROSTU SIĘ NIE ZAPOŻYCZAJCIE!!!!!!!!!!!!!! Very Happy


W mikroskali faktycznie każde pojedyncze tzw. gospodarstwo domowe czy poszczególna osoba fizyczna może o tym zdecydować ale w skali makro w której całe kraje biorą ogromną pożyczkę od banku światowego na co nie mamy wpływu natomiast z całą pewnością wszyscy ją spłacamy.

I pomyśleć, że kiedyś dobrze z ekonomią sobie radziłem ale w ostatnich czasach zmieniłem nieco zainteresowania i nie jestem na bieżąco, tym samym więc nie wnikam w dyskusję na ten temat na wyższym poziomie z braku kompetencji aktualnie, ale mam nadzieję, że się dogadacie i jakieś praktyczne wnioski z tego wynikną o ile mamy jeszcze jakikolwiek na cokolwiek wpływ lecz nie sądzę vide dyktat bś, mfw, eu etc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:41, 28 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Chciałem zauważyć, że ta cała twoje ekonomia oparta na piramidowaniu długu, na którą się tak powołujesz właśnie się sypie na naszych oczach Wink. Statek w wyniku strukturalnych błędów konstrukcyjnych nabiera wody schodząc pod powierzchnię , a "kapitan" pasażerom próbuje wyjaśniać dlaczego w oparciu o najnowsze teorie zastosowane przy jego budowie nie grozi nikomu zatonięcie Very Happy. Ciekawe czy stojąc w kolejce po zupkę, albo podczas ulicznych zamieszek, kiedy ludzie będą ścigali ekonomistów i bankierów z widłami też tak jej będziesz bronił Laughing. Grecja i Islandia to zaledwie pierwsze jaskółki takiego rozwoju wydarzeń.

2. Zgadza się spadek cen nie jest deflacją stricte, która wynika z kontrakcji bazy monetarnej. Nie zmienia to jednak faktu, że wielokrotnie właśnie to ten argument tzn. spadających cen jest używany dla straszenia ludzi tym jak to przy "deflacji cenowej" nikt nic nie będzie robił i dlatego jest to największe zło według bankierów i trzeba działać inflacyjnie. Motyw z elektroniką pokazuje tylko, że nawet przy spadających cenach ludzie kupują, a producenci produkują i jest continuum. A dlaczego pojawia się DEFLACJA.
Deflacja w Japonii pojawiła się właśnie po pęknięciu gigantycznego bąbla nakręcanego wcześniej tanim kredytem na rynku nieruchomości i giełdzie. Gdyby nie to nie byłoby takiego tąpnięcia. Podobnie do tego co czego jesteśmy świadkami dzisiaj. To tylko pokazuje jak sztuczne CENTRALNE PLANOWANIE stóp procentowych prowadzi do anomalii boomów na kredytowych sterydach, których nieuniknionym skutkiem jest presja deflacyjna związana z dążeniem gospodarki do samoregulacji. Cykl Minskiego.

3. W Islandii dynamika przyrostu kredytu też spadała, ale jak się zaczął run na walutę to i kontrakcja kredytu nie pomogła, a ceny poszybowały w górę. Z resztą w UK zaczyna się podobnie ... run na funta już się zaczął, ale dopiero początek. Poza tym nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, ale każdy papierowy pieniądz oparty na kredycie zawsze w historii stawał się bezwartościowy. ZAWSZE! A złoto? Jest od tysiącleci i ma się całkiem dobrze.

4. Tutaj masz idealny przykład manipulacji statystykami inflacyjnymi przez rządy ... względnie "uczciwy" miernik inflacji z czasów Clintona i nowa miernik inflacji, która wyrzuca większość inflacyjnych obciążeń z koszyka.

Cytat:
Have you ever wondered why the CPI, GDP and employment numbers run counter to your personal and business experiences? The problem lies in biased and often-manipulated government reporting.

http://www.shadowstats.com/

Czyli efektywnie ludzie trzymając pieniądze w USA dopłacają do systemu bankowego przy radykalnie śmiesznych stopach procentowych USTALONYCH SZTUCZNIE PRZEZ BANK CENTRALNY. Czysty transfer bogactwa od klasy średniej do PRYWATNYCH UDZIAŁOWCÓW FED.

To jak może kupisz jednak ode mnie ten PKiN?

5. Miało i co z tego, że miało. A obligacje subprime miało rating AAA i był na nie popyt. Wielka Brytania też była Imperium i funta jako walutę rezerwową i się skończyło. I z dolarem będzie to samo, przecież już otwarcie zaczyna się kwestionować dolara w tej roli. Kwestią jedynie czasu jest kiedy kraje do tej pory finansujące dług USA zaprzestaną, albo z czystego wyboru, albo ze względu na własne problemy ekonomiczne finansowania tego PONZI SCHEME jakim jest kredytowanie niewypłacalnego z długów USA.

6. Krugmana nie czytałem i bynajmniej nie zamierzam czytać. Nobel nawet nie przyznał nagrody dla tej dziedziny pseudo-nauki. Oczywiście drukarze pieniądza musieli sobie sami nabyć ten przywilej. Establishment bankowy wybiera sobie takich później promotorów teorii ekonomicznych, które są im na rękę. Wystarczy posłuchać bzdur, czy wręcz kłamstw które mówi Krugman w tej wirtualnej konfrontacji idei.

Peter Schiff vs. Paul Krugman

Cytat:
"Krugman czasem zajmował bardzo zdecydowane poglądy, które później okazywały się błędne"

Według Gomułki, Krugman czasem zajmował bardzo zdecydowane poglądy, które później okazywały się błędne.

"Miał teorię dotyczącą źródeł szybkiego wzrostu w krajach Dalekiego Wschodu. Sugerował, że duże inwestycje - a nie innowacje - doprowadziły do szybkiego rozwoju gospodarczego tych krajów. To była błędna teoria, z której później się wycofał" - powiedział Gomułka.

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ar.....eform.html

Tak się składa, że USA dopóki było na standardzie złota i to bez banku centralnego w postaci FED miało się całkiem nieźle, a wiek XIX był wiekiem ekonomicznego prosperity USA.



Spadek siły nabywczej dolara w latach 1850 wynika z finansowania wojny i zerwania na ten czas linku ze złotem. Widać też wyraźnie jak od powstania FED zaczęło się ograbianie Amerykanów z ich oszczędności. Także, wcale się nie dziwię, że Krugman i sami bankierzy będą demonizowali złoto. Tutaj niestety znika unikalny przywilej kreacji pieniądza i nabywania z czasem za te pieniądze kreowane z kapelusza realnej gospodarki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:36, 30 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@larkow
No bomba larkow - umiesz już posługiwać się mnożnikiem kreacji pieniądza. To możesz być prezesem NBPu!!! Wink I kontrolować podaż pieniądza Wink Jak widzisz w Polsce jak wydrukujesz 2 000 000 zł w banknotach to wykreuje się z tego: 2 000 000/ 0,035 = 57 142 857,1 zł w obiegu. Czyli możesz dostarczać na rynki tyle pieniądza ile DOKŁADNIE potrzeba, a jest to ekologiczne, bo nie trzeba niszczyć papieru, wycinać lasów tropikalnych, etc. Wink Very Happy [ehhh... gdybyż to było takie proste... Wink Very Happy ]

@Goldbug

1. Nie odpowiedziałeś na moje pytania z wcześniejszych postów.

2. Nikt nie twierdzi, że ekonomiści są nieomylni, a systemy ekonomiczne idealne. Na tym polega historia ludzkości, że w ewolucji systemów społeczno-politycznych wygrywają te, które są lepiej przystosowane. Szkoda mi trochę czasu na tłumaczenie Ci (bo stwierdzisz, że nie ma sensu czytać teorii żydomasońskich bankierów), że obecny kryzys światowy ma kilka - bynajmniej oczywistych - przyczyn, przy czym główną rolę grają tu globalne nierównowagi makroekonomiczne (deficyt USA i nadwyżki Chin, itp) i możliwość kreacji rozmaitych instrumentów pochodnych... przed czym pieniądz oparty na złocie niestety nas nie zabezpieczy.

3. Kwestia pieniądza (czy całego systemu finansowego) to kwestia technologiczna. Niestety problem polega na tym, że to nie jest samochód, w przypadku którego można zrobić ileś tam testów przed oddaniem do użytku. Nowe rozwiązania niestety sprawdza się na żywym organiźmie, bo nie ma możliwości - jak w przypadku leków - robienia testów na ochotnikach.

4. Nawoływanie do standardu złota przypomina sytuację z chwili wynalezienia samochodu. Wtedy z obawy przed tym wynalazkiem kazano przed autami wystawić biegacza z czerwoną flagą. Pewnie zmniejszyłoby to do dziś liczbę wypadków, ale jakoś się nie przyjęło... Sam sobie odpowiedz czemu.

5. Wydaje mi się, że w XXI wieku nikt nie będzie toczył wojen nuklearnych (bo szkoda niszczyć cenne zasoby), tylko będą "bombardowania" ekonomiczne. To tylko pokazuje, że takie kraiki jak Islandia bez sojuszów ekonomicznych nie mają żadnych szans.

6. Generalnie mnie nie interesuje czy rząd USA manipuluje wskaźnikami. Niech to kontrolują Amerykanie. Tu mamy Polskę, i mnie interesuje Polska, a u nas NBP jest bankiem państwowym, a nie jakimś konsorcjum rekinów finansjery (swoją drogą jakiś czas temu wszyscy libertariańscy zwolennicy standardu złota zachwycali się tym, ze Fed jest prywatny). I już tłumaczyłem, że pomiar inflacji ma tylko charakter orientacyjny. Jeśli przeciętny obywatel inflacji nie widzi to jej nie ma. Jeśli widzi to niech założy partię i zmieni konstytucję.

7. A Peter Shiff to kto? Nie przedstawiciel światowej finansjery, który robi sobie teraz PR i reklamuje swój fundusz inwestycyjny? A noblista ze szkoły austriackiej F. von Hayek też był wspierany przez establishment bankowy? I wiesz... naiwnością byłoby zakładać, że lobby finansowe nie realizuje swoich interesów. Zwłaszcza w USA, w kraju gdzie wszystko jest kwestią ścierania się pewnych lobbies.

8.
Cytat:
Tegoroczny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Paul Krugman to ekonomista poszukujący reform w dziedzinie polityki gospodarczej - uważa główny ekonomista Business Centre Club prof. Stanisław Gomułka. Zaznaczył, że Krugman jest znany i ceniony w świecie akademickim.
To z tego samego artykułu. Jak już coś cytujesz to może w całości, a nie wybrane fragmenty pod kątem swoich tez. I nikt nie twierdzi, że ekonomiści są nieomylni, ale żeby polemizować z oponentami to chociaż wypada się zapoznać z ich poglądami.

9. Ten wykresik z wartością dolara to mnie najbardziej rozbawił Very Happy Very Happy Very Happy A ile tych dolarów miesięcznie amerykanie zarabiali w 1920, a ile zarabiają teraz? I ile za swoją średnią pensję mogli kupić (przykładowo jajek) w 1920, a ile teraz? No, ale masz rację - jak ktoś zakopał swoją kasę w 1920, to jak odkopał w 2000 to mógł przeżyć "lekkie" rozczarowanie. Stąd OCZYWIŚCIE lepiej zakopywać złoto Very Happy Very Happy Very Happy Wiek XIX to istny raj w USA był, a oczywiście wiek XX był dla nich jednym wielkim pasmem rozpaczy... No koń by się uśmiał Very Happy Very Happy Very Happy


PS1. I jak rozpasane amerykańskie pasibrzuchy kupowały fury, skóry i diamentowe komóry za kredyt na hipotekę to banki były cacy, a teraz gdy te zadłużone matoły muszą to spłacać to niech będzie rewolucja i komunizm. I co ja poradzę, że rząd amerykański zamiast zacisnąć pasa postanowił zadłużyć się bardziej. Jak chcą komunizmu to niech się oddadzą w lenno Chińczykom (co i tak się prędzej czy później stanie).

PS2. Jedni straszą deflacją a inni dłużnikami z widłami! Na jedno wychodzi.

PS3. A po ile miałby być ten PKiN? Bo już rozmawiałem o możliwości zakupu z Rockefelerami... Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:11, 31 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Zostawię sobie na inną okazję Very Happy. I tak się rozpisałem.

2-3. Dzięki, że oszczędziłeś mi tłumaczenie. Słuchanie skompromitowanych śmiesznych opisowych teorii, kilku ekonomistów w kieszeni MONEY CHANGERS typu Krugman, którzy siedząc w tym po uszy nawet nie potrafili przewidzieć tego kryzysu Laughing do najprzyjemniejszych nie należy. Zwykli bloggerzy mieli więcej racji i skuteczności w predykcjach rynkowych i tego się dzieje w ekonomii niż "eksperci", którzy jak zwykle są zaskoczeni. Cały czas są kurwa zaskoczeni. Szkoda, że w innych prawdziwych naukach jak np. fizyka, jakoś potrafią wyznaczyć dokładność z ekstremalną ilością miejsc po przecinku i się wszystko zgadza. Z resztą przyjdzie czas, że i sama fizyka, w ramach uogólniania opisu rzeczywistości przepędzi tych współczesnych szamanów i wchłonie ekonomię jako podkategorię działu zajmującą się COMPLEX SYSTEMS. Sami sobie inaczej nie poradzą so-called-experts Laughing. Taki dział jak ekonofizyka już powolutku zaczyna raczkować ... Very Happy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonofizyka



Tu masz wykres ilości $ w systemie na przestrzeni lat. Pan ci wyjaśni dokładnie jak sam masz poważne problemy z samodzielną interpretacją wykresu Laughing. Ponieważ jest to w telewizji może bardziej uwierzysz Laughing. Po likwidacji standardu złota z Brenton Woods masz ewidentną eksplozję w ilości kreowanego pieniądza/kredytu. Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że gdyby nie to taki stopień lewarowania systemu kredytem, w którym zagraża on jemu samemu, jak obecnie byłby zwyczajnie niemożliwy. To właśnie ten złodziejski przywilej kreowania długu i nadawania mu statusu pieniądza wraz z system rezerwy częściowej doprowadził do tak potężnych zaburzeń równowagi w globalnej ekonomii i stworzenie Financial Weapons of Mass Destruction w postaci Credit Default Swaps, derywatyw Over The Counter, CDO itp. itd. całej masy kredytu piramidowanego na poprzednim długu, którego ilość przekracza kilkunastokrotnie wartość wszystkich gospodarek świata i tworzy jeden wielki PONZI SCHEME, którego jako użyteczny idiota tak bronisz.

Założę się, że tego gangstera Greenspana też traktujesz jak guru. To słuchaj co "Maestro" miał do powiedzenia na temat złota zanim sam zmienił stołek i zyskał przywilej dmuchania ekonomicznych balonów stojąc przy klawiaturze wbijającej cyferki do systemu tak zwane pieniądze Very Happy ...

Cytat:
In the absence of the gold standard, there is no way to protect savings from confiscation through inflation. There is no safe store of value.
Alan Greenspan


4. Standard złota przyjął się jak najbardziej, to właśnie te innowacje narzucone na siłę z góry przez bankierów centralnych się nie przyjęły i implodują nad naszymi głowami zaledwie po 40 latach od ustaleń Brenton Woods. Złoto jako pieniądz funkcjonowało na przestrzeni tysięcy lat i to w zupełnie odmiennych kulturach. Jak nie wierzysz, że złoto nadal jest prawdziwym pieniądzem to sobie sprawdź wykres złota, w różnych walutach. [Kto to rozumiał ma dzisiaj bardzo ładny zysk Wink na głowę bijący śmieszne lokaty bankowe Very Happy]. A pieniądz fiducjarny zmierza drogą taką zawsze jak pokazywała historia, czyli analogicznie do tego co obecnie obserwujemy z dolarami ZIMBABWE Laughing. I tego nie zmienisz, chociażby nie wiadomo na jakie teorie ekonomiczne będziesz się tu powoływał i jakich cenionych ekspertów wymieniał. Historia pokazuje jedno FIAT MONEY -> 0.

Chińczycy już powoli zaczynają korygować swój błąd z obligacjami US i wracać do real money!

Cytat:
Market talk of China taking an interest in gold as an alternative to U.S. Treasuries, and of a European fund buying bullion, also helped boost prices.

http://www.reuters.com/article/goldMktRpt/idUSLU14064220090130?rpc=401&

5. Wiadomo, że lepiej mieć sojuszników niż przeciwników, czy to ekonomicznie, czy militarnie. Tylko cały czas nie rozumiesz tego, że globalny boom na sterydach jaki obserwowaliśmy, ekstremalne lewarowanie systemu dzięki CARRY TRADE i związane z tym powstawanie takich fenomenów jak Islandia był możliwy właśnie dzięki obecnemu kredytowemu systemowi monetarnemu, który znosi jakąkolwiek dyscyplinę monetarną, co np. widzimy na przykładzie pakietów pomocowych i procesowi zakupu obligacji przez sam FED, o czym już mówią wprost.

6. To tylko pokazuje, jak rządy manipulują statystykami i jak bezmyślne sugerowanie się nimi może być mylące. U nas też ostatnio przeprowadzano, szereg reorganizacji koszyczków inflacyjnych, aby później siać propagandę sukcesu. Im gorsze czasy tym większe tendencje do przeprowadzania tego typu machloi.

Poza tym to mówisz dokładnie jak obrońca złodziei i potwierdzasz tylko to co wcześniej napisałem, czyli że cele inflacyjne to konsensus szybkości okradania społeczeństw. Pomiar inflacji ma charakter orientacyjny bla bla bla. Od tego zależy rewaloryzacja rent i emerytur, czy też chociażby wyliczanie realnego PKB. Jeżeli według zaniżonych statystyk robią taką rewaloryzację to jest to zwykłe oszustwo i okradanie dziadków z siły nabywczej. Jak ci ktoś podkrada powolutku tak, że nie zauważasz to jest wszystko OK według ciebie. Jak się prawo nie potrafi tym zająć, to przyjdzie czas, że ludzie wezmą swoje sprawy w swoje ręce. Widły, pochodnie i sznury! To się zbliża ... Twisted Evil


7. Ta ... Schiff przedstawiciel światowej finansjery Very Happy? Koleś miał swoją malutką brokerage firm, która dzięki słuszności jego predykcji oraz jego charyzmie się przebiła i tyle. I chwała mu za to. Ten filmik miał ci tylko uzmysłowić jak złudne może być powoływanie się na teorie takich Kruganów, którzy nie potrafili przewidzieć nawet tego kryzysu i co więcej zupełnie błędnie identyfikują jego przyczyny o rozwiązaniach już nie wspominając. Oczywiście, że sektor bankowy realizuje swoje interesy, w końcu MAFIA też nieustannie powiększa swoje wpływy. Różnica wobec innych branż jest tylko taka, że sektor bankowy dysponuje zupełnie ZŁODZIEJSKIM i łamiącym wszelką wolną konkurencję przywilejem w postaci systemu rezerwy częściowej o samej kreacji pieniądza długu nie wspominając. Naiwnością jest sądzić, że ludzie mają się godzić na tą LICHWĘ.

8. Bernard Madoff też był ceniony w świecie finansowym założycielem i przewodniczącym NASDAQ ... ba nawet filantropem Very Happy. Z jakiś czas, może się jeszcze okazać, że Ci wielcy cenieni są jeszcze większymi defraudatorami i szamanami.

9. I co cię rozbawiło to, że nie potrafisz zrozumieć, jak bezczelnie w obecnym systemie kredytowego pieniądza, które ZAWSZE w historii stawało się bezwartościowe zwyczajnie następuje proces odparowywania siły nabywczej od społeczeństw. Myślisz, że parytet między siłą nabywczą zarobków, a kosztami życia na przestrzeni tych lat nie spadał razem tym ... To zdecydowana większość w USA siedzi po uszy w długach ... Jeszcze w latach 50 w USA, zwykły blue collar worker, był w stanie z jednej pensji utrzymać całą rodzinę, mieć spłacone mieszkanie i na dodatek z tej jednej pensji posłać dzieci na studia. Obecnie przeciętna amerykańska rodzinie już dwójka rodziców mus pracować aby utrzymać rodzinę, nawet nie wspominając, że koszty posłania dziecka na studia wiąże się wręcz zaciąganiem długów na 0,5 miliona $. To są powszechne fakty.

P.S. Można powiedzieć inaczej jak chciwe matoły z FED, BoE, Goldman Sachs, JP Morgan itp. które dokładnie wiedziały jaki będzie skutek tego sterydowego boomu na kredycie oraz zniewolenia nie potrafiły znaleźć umiaru w swojej chciwości to teraz dostaną swoje procenciki w rewanżu.

P.S.2. No no ... mamy tu na forum drugiego JP Morgana Laughing.

P.S.3. A czy ja jestem za komunizmem. Czy ty jeszcze tego nie pojąłeś, że to z czym obecnie mamy do czynienia to właśnie socjalizm maskowany "wolnym rynkiem", gdzie kilku cwaniaków ustala stopy procentowe według swojego widzi misię. To rynek powinien decydować o stopach procentowych, a nie CENTRALNI PLANIŚCI podaży pieniądza. A rynek mówi GOLD TO THE MOON!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:32, 01 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mam siły wszystkiego czytać dzisiaj. Ładnie straciłem przez te kilka dni, a szkoda. Trzeba zaznaczyć, że dużo osób (i tutaj się zgodzę z choone) nie rozumie spraw związanych z ekonomią i finansami. Od wyjaśnienia problemu jesteśmy my, osoby znające się na ekonomii, albo po ich studiach - w końcu jesteśmy tutaj, żeby dzielić sie wiedzą z różnych dziedzin.

3 mity przetaczające się w wątku:
- złoto to prawdziwy pieniądz, a papierek fikcyjny.
- inflacja mała (choć wiem, że goldbug już to zaznaczył i napisał prawdę)
- zarobki rosną

W związku z tym mam pytanie Choone. Ile zarabiasz, albo jaki masz budżet domowy, bo wyglądasz na osobę zamożną skoro mówisz, że zarobki w Polsce rosną...

Po pierwsze 75% społeczeństwa realnie zarabia znacznie mniej niż sprzed 4 laty. Tylko niewielkie grupy społeczeństwa wyniosły z tego jakieś plusy. Cała średnia zarobków i wzrosty to mity, bo po pierwsze inflacja żywności roczna wynosi pomiedzy 20-60%. 20 dla nabiałów, 60% dla zbóż. Radzę przestudiować dane z GUSu apropos inflacji. Po drugie mediana zarobków jest na wysokości 2100 zł BRUTTO! A 40% społeczeństwa ma zarobki w wysokości 1400 zł BRUTTO! I tutaj też powołam się na GUS. A średni zarobek w Polsce ponoć 3200 no nie?

Ceny mieszkań wzrosły nawet do 300%. Czynsz na mieszkanie z 500 zł do 1500 przynajmniej u mnie to normalny wzrost w przeciągu ostatnich 3 lat. Za to przeciętny Kowalski nie dostał podwyżki od 5 lat. Również GUS.

Dobra teraz mit fikcyjnych pieniędzy. Złoto to też fikcyjny pieniądz. Co by było pieniądzem zawsze ma sztuczną wartość kreowaną przez rynek. Plusem złota jest tylko to, że nie można go tak łatwo dodrukować. Wystarczy zmienić system i papierki też będą bdb. Np zlikwidować bank centralny, a rząd produkowałby własną walutę. Nie bedzie drukowania pieniędzy to będzie deflacja i to zajebiście właśnie. W końcu ludzie odżyją. W razie jakiegokolwiek kryzysu (jeśli się taki zdarzy) można by było dodrukować pieniadze i za nie zatrudnić ludzi do prac społecznych. Niestety wielu ekonomistów też nie rozumie mechanizmu Keynesa, który działa tak, że wzrost inflacji powoduje spadek bezrobocia. W czystym systemie deflacja by byłą dobra i w razie kryzysu mała inflacja. Keynes natomiast popierał obecny system finansowy, a analizował go pod kątem systemu bez rosnacego długu.

Obligacje, bony skarbowe to kolejna ściema systemu. O jakim długu publicznym Wy gadacie? To sie pięknie nazywa, bo ludzie myślą, że to rząd się u nich zadłuża. A tak na prawdę jest to świetny sposób na finansowanie korporacji z naszych pieniędzy. Kolejny absurd systemu.
Daję rządowi 1 mld jako właściciel Orlenu, a on mi daje 1 mld w postaci obligacji. Wynik: Orlen nic nie traci, bo pieniądze ma, a dodatkowo ma z tego procenty zwracane z naszych podatków, które pięknie nazywają sie obsługą długu publicznego. Nie prościej by było ten miliard wydrukować?
Ehhh narazie poczekam na odpowiedzi i doczytam co tutaj jeszcze pisaliście.

P.S. Widzę, że dużo z tego co pisaliście było juz poruszone. I podoba mi się dyskusja Very Happy. Choć wiele osób może nie rozumieć o czym piszemy:P. Ja bym wyjaśniał na waszym miejscu każde pojęcie, które tutaj jest rzucane w nawiasie Smile. Żeby wszyscy rozumieli o co chodzi i nie musieli szukać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rEvolution




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 872
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:30, 01 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zawsze też w ostateczności można powrócić (choćby na pewien czas żeby posprzątać bałagan po częściowo sztucznym doprowadzeniu do upadku finansów) do barteru, który siłą reczy musiał zaistnieć na samym początku.
Trudniej wtedy o spekulację ale też i wymianę towarową bez zamiennika w postaci papierka czy zapisu (przelewu) elektronicznego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:00, 20 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To ja moze odkopie.
Bylo o definicji ekonomii to moze zdefiniujmy pieniadza.
Pieniadz jest to TOWAR. Towar uznany przez dana spolecznosc jako srodek latwo wymienialny na dobra i uslugi. Kamyki, muszelki, zelazne motyki, ziarnka kakao. Do wyboru do koloru. Chodzi o ulatwienie handlu i eliminacje klopotliwego barteru. Z tego wynika, ze zloto JEST pieniadzem, bo spelnia w/w kryteria. Pieniadz jakim dysponujemy jest pianiadzem wymuszonym jest to legalny srodek platniczy lub jak na dolarze for all debts private and public. Jezeli sprzedaje koce i chcesz kupic koc i zaplacisz mi waluta Zimbabwe to moge ci odmowic i mam do tego prawo. Jesli chcesz mi zaplacic w PLN i chce dokonac transakcji (sprzedaz domu, koca) podpiszemy umowe to mam obowiazek przyjac ta walute.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:09, 22 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Choone napisał:
Ja mam 2 lokaty w mbanku (wcale nie tak znowu rewelacyjnie oprocentowane), a stopy zwrotu z nich są wyższe niż inflacja.


? Mówisz serio? Czy mógłbyś to jakoś udowodnić, jestem naprawdę ciekaw, czy to możliwe. Widziałem wywiad z jakimś ekonomistą, który w "Pytanie na śniadanie" przekonywał, żeby nie trzymać pieniędzy w skarpetce, bo się marnują (inflacja) i namawiał do ulokowania oszczędności, ale przy tym jasno i wyraźnie zaznaczył, że NIGDY PRZENIGDY nie wyjdziemy na trzymaniu pieniądza na plusie. Przy czym mówię tu o realnej inflacji, a nie jakichś cyferkach z wiadomości. Realną inflację widzę kiedy idę do sklepu po ciuchy, chleb, kiedy chcę kupić samochód, a nie kiedy oglądam wiadomości. Czekam na odpowiedź. Pozdro.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Krytyka Money as Debt
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile