"Jak ja się kurwa za was wstydzę"
Grzegorz "Żulia Lwowska" Schetyna pisze historie na nowo.
Tym razem historię II Wojny Światowej.
Jest to kolejny element fałszerstw historii realizowanych dekadami przez protoplastów dzisiejszych Ukraińców.
Kolejnym razem w owym fałszerstwie uczestniczą Polacy, jak to miało już miejsce, choćby ze strony paryskiej Kultury.
„A może lepiej powiedzieć, że to pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam wtedy żołnierze ukraińscy byli, w ten dzień styczniowy, i to oni otwierali bramy obozu”.
Nie wiem, czy Schetyna jest takim tępakiem, bo za jego czasów spaczonej, ale jednak historii uczyli czy też ma w swoim otoczeniu tępaków z pokolenia gimbazjady, których historii już nikt nie uczył.
Front Ukraiński nie dlatego się tak nazywał, że w oddziałach radzieckich bili się Ukraińcy a nawet nie dlatego, że w oddziałach niemieckich bili się Ukraińcy a tylko dlatego, że kurwa był to front na ziemiach ukraińskich.
Front ten jako 1 Front Ukraiński przemianowany został z Frontu Woroneskiego w październiku '43.
Jak rozumiem dla cymbała Schetyny oczywiste jest, że dla przykładu 6 armia wchodząca w skład Frontu Woroneskiego a potem Frontu 1 Ukraińskiego składała się z Ukraińców. Dla każdego nie cymbała jest to nie tyle nieoczywiste, co po prostu kurwa niemożliwe.
Schetyna idzie dalej swoim tokiem myślenia permanentnego cymbała i jak rozumiem przyjmuje taką samą koncepcję związaną z nazewnictwem a dotyczącą samego oddziału wyzwalającego obóz. Była to 100 Lwowska Dywizja Strzelecka. Oczywiście ni chuja nie służyli tam Ukraińcy pomimo, iż był to oddział nazywany lwowskim.
W tzw. drugim składzie w oddziale służyli, jako że 100 Lwowska Dywizja Strzelecka wchodziła w skład 60 armii, mieszkańcy okręgu wołogdzkiego ze stolicą w Wołogdzie. W oddziale znajdowali się również mieszkańcy republiki Komi a przede wszystkim okręgu archangielskiego.
Być może żulia lwowska marzyła, marzy i będzie marzyć, by w Wołogdzie czy Komi mieszkali Ukraińcy, ale fakt jest faktem, że ni chuja Ukraińcy nie mieszkali w żadnym z tych okręgów w momencie formowania oddziału 100 Lwowskiej Dywizji Strzeleckiej. Niewątpliwe paru mieszkańców ziem dzisiejszej Ukrainy mogło się w oddziale zaplątać przy uzupełnianiu składu, jednak oddział wyzwalający obóz w Auschwitz był rosyjski {tak jak AK była Polska mimo, że służyły tam nieliczne osobniki innych narodowości}.
Mam nadzieję, że Grzegorz "Żulia Lwowska" Schetyna nie tylko przestanie robić z siebie cymbała, nie Polaka a dodatkowo kłamcę, ale postanowi wreszcie lub namówi do tego swoich pomagierów, by nauczyć się czytania a zwłaszcza czytania ze zrozumieniem. Wówczas zapewne będzie mógł zmierzyć się z takimi informacjami o Ukraińcach w Auschwitz.
"oryginalne raporty, napisane w obozie w Auschwitz, potem opracowane przez podziemną Delegaturę Rządu albo Komendę Główną Armii Krajowej w Warszawie, datowane w Oświęcimiu 10 lipca 1943 (str. 1 i 2) oraz 12 sierpnia 1943 (str. 3, 4 i 5); i następnie wysłane do Londynu...
Do straży nad więźniami wzięto b. wielu Ukraińców oraz niedawno również paruset żołnierzy słowackich zameldowało się ochotniczo jako SS-mani do Oświęcimia...
W nocy z 3 / 4.VII.43 uciekło z bronią i dużą ilością amunicji 16 Ukraińców, którzy zostali tu wyszkoleni na wartowników przez SS Untersturmführera Langego. W następstwie tego aresztowano wszystkich ukraińskich wartowników.
Po okresie, w którym więźniowie byli konwojowani zawsze przez 1 Ukraińca i 1 strażnika niemieckiego, wszyscy strażnicy zostali rozbrojeni. Ukraińcy uwięzieni byli 4 dni. Kompania, z której rekrutowali się zbiegowie, została wystrzelana.
Od piątku 9.VII. Ukraińcy dostają znów na dzień broń i amunicję i przechodzą dalej wyszkolenie wojskowe na strzelnicy w Rajsku. Przed nocą broń zostaje im odebrana. "
W związku z takimi faktami Ewa "Pudelek" Kopacz z tzw. specyficznej grupy "głupich cip" zaprosiła osobiście Petro Poroszenkę.
"Na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką premier Ewa Kopacz wyraziła nadzieję, że przyjedzie on do Polski na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Jak dodała, chce również przekazać, że Polska jest gotowa przyjąć na tych uroczystościach żołnierzy, którzy walczyli w ramach I Frontu Ukraińskiego i brali udział w wyzwoleniu obozu."
Jak widać cymbalstwo jest chorobliwe. I Front Ukraiński jest już oficjalnie frontem ukraińskich żołnierzy.
Oczywiście Ewa "Głupia Cipa" Kopacz nie wystosowuje swojego zaproszenia do pozostałych, z tysięcy żołnierzy rosyjskich, a li tylko do pozostałych z setek żołnierzy ukraińskich {z których zapewne większość, gdy walczyła nawet się żadnymi Ukraińcami nie czuła a jedynie zabawy z granicami wtłoczyły owych ludzi do Ukraińskiej Republiki} służących w armiach radzieckich Frontu I nazywanego Ukraińskim.
O chichocie historii pisałem już tu:
viewpost.php?p=287018
Jednak wówczas nie spodziewałem się takiego pokładu skurwielstwa.
Oczywiście przy okazji dwa ćwoki z POlski płci obojga dostarczyli nie tylko zaproszenie do Poroszenki, ale jeszcze wszystkie możliwości ku temu, by ten zgodnie z tradycją chujków ukraińskich na uroczystościach w najlepsze, dalej fałszował historię, i ani słowem nie zająknął się o tym: "Do straży nad więźniami wzięto b. wielu Ukraińców", tylko w najlepsze pierdolił sobie o tym jak to Ukraińcy wyzwalali obóz. Owo fałszowanie będzie tożsame z fałszowaniem roli/historii/ideologii UON/UPA, udziału Ukraińców w PW i pacyfikowaniu oraz mordowaniu Polaków.
Jak piszą pocieszni idioci jak imć Podlaski: „ludzie ci bowiem realizowali swoje osobiste kariery i działali na rzecz... III Rzeszy, a nie – tak czy inaczej pojmowanej samoistnej Ukrainy... formacji ukraińskich nie było wtedy w Warszawie. Bóg ustrzegł, nas i ich, przed jeszcze jedną pozycją... na i tak długiej liście wzajemnych krzywd i zbrodni. Nie dopisujmy tej pozycji sami, hołdując bezkrytycznie mitom”.
W ten sposób mamy nazistów a nie Niemców oraz karierowiczów a nie Ukraińców.
Szkoda, że Podlascy a już szczególnie Kopacze i Schetyny nie stosują takiej samej nomenklatury wobec polskich kolaborantów w trakcie wojny.
W tym względzie winny za choćby jednego kolaboranta narodowości polskiej jest każdy Polak i to do nieskończonego pokolenia wprzód.
Wobec takich wypowiedzi i działań odmawiam tym ludziom prawa do nazywania się Polakami.
Niech stworzą sobie nową, jako że tak kochają realizowanie różnorakich, nowych nomenklatur słownych, nazwę.
Polecam POlacy {dzięki temu będą sobie mogli nawet akcentować taką nazwę zgodnie z niepolskim zwyczajem, co również powinno ich cieszyć a być może ułatwi im dodatkowo życie}.