|
Autor
|
Wiadomość |
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:55, 24 Lip '08
Temat postu: Mały krok człowieka - olbrzymi skok ludzkości |
|
|
Gdy astronauta wysiadł z pojazdu i postawił krok na Księżycu, to wypowiedział te słowa.
Czy gdyby ktoś z was wysiadał na księżycu, również miałby poetycko-filozoficzne nastroje i tworzył tego typu hasła ?
Czy raczej srał ze strachu, czy aby nic się nie stanie, czy nie umrę, czy wrócę spowrotem ?
Można powiedzieć, że ten astronauta, był zarazem filozofem.
Ciekaw jestem, czy już wcześniej lądując sobie to wymyślił,
Czy dopiero jak dotknął stopą księżyca, to tak go olśniło, i naszła go wena twórcza.
Ciekaw jestem czy mówił to do siebie, do kolegi, czy do publiczności ?...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:44, 24 Lip '08
Temat postu: Re: Mały krok człowieka - olbrzymi skok ludzkości |
|
|
AQuatro
Nie chciało Ci przejść przez klawiaturę, że chodzi o Neila Armstronga? Owszem, już wcześniej obmyślił sobie to zdanie, bo już podczas treningów przed lotem, któryś z kolegów zagadnął go o to. Armstrong to człowiek mało wylewny i raczej zamknięty w sobie. Taki zawsze był.
Te słowa wypowiedział świadomy wyjątkowości wydarzeń, w jakich przyszło mu uczestniczyć. Mówił przede wszystkim do prowadzących misję specjalistów w centrum kontroli lotów w Houston, a pośrednio do wszystkich słuchających go ludzi. Na pewno był spięty, lecz równocześnie trzeba pamiętać, że był wszechstronnie wyszkolonym astronautą, pilotem marynarki (z okresu służby wojskowej) oraz cywilnym pilotem doświadczalnym (latał na X-15), przyzwyczajonym do sytuacji ekstremalnych, więc Twoje sugestie o "robieniu w gacie" są śmieszne. Ci ludzie mieli pełne zaufanie do sprzętu i byli świadomi ryzyka.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zulugula
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:46, 24 Lip '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20443
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:03, 24 Lip '08
Temat postu: |
|
|
zulugula napisał: | Kolejny mocny argument na to, że nie było lądowania na księżycu. |
Kolejny mocny argument na to, że Amerykanie lądowali na księżycu dzięki technologii przekazanej im przez obcych?
Chyba pomyliłeś fora kolego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zulugula
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:25, 24 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | zulugula napisał: | Kolejny mocny argument na to, że nie było lądowania na księżycu. |
Kolejny mocny argument na to, że Amerykanie lądowali na księżycu dzięki technologii przekazanej im przez obcych?
Chyba pomyliłeś fora kolego. |
Ależ to jest Twoja teoria, za każdym razem mi to powtarzasz jakbym to ja napisał gdzieś, czego nie zrobiłem. Wiesz nie przeszkadza mi, że w to wierzysz, ale podaj jakieś dowody użycia obcej technolgii w statakach Apollo.
A już wiem te włazy były za ciasne, bo przeznaczone były dla obcych, a oni mają 1,20m wzrostu
Bimi napisał: | jeśli wierzysz w to że rząd usa kontaktuje się z obcymi którzy mają bazy na drugiej stronie księżyca, to chyba nie myślisz, że amerykanie wysłali tam rakietę nie pytając się mieszkańców księżyca o zgodę? |
A może się zapytali? Ja nie wiem. Wiesz jacy oni są wylewni w tych sprawach.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20443
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:29, 24 Lip '08
Temat postu: |
|
|
jeśli wierzysz w to że rząd usa kontaktuje się z obcymi którzy mają bazy na drugiej stronie księżyca, to chyba nie myślisz, że amerykanie wysłali tam rakietę nie pytając się mieszkańców księżyca o zgodę?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:08, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Skoro zaplanowane było wypowiedzenie tych słów,
to domyślam się, że zaplanowany był również krótki mecz w golfa ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:25, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Był tylko jeden strzał piłeczką golfową, która dosłownie odleciała podczas pobytu na Księżycu załogi Apollo 14. Kij do golfa i piłeczkę w nieznanych okolicznościach przemycił wykonawca strzału - Alan Shepard, który był fanem tego sportu.Tę scenę namalował jego kolega astronauta Alan Bean.
http://www.novaspace.com/AUTO/PIX/Inflight.jpeg
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:53, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Przemycił kij... mógł zapytać, może by mu pozwolili...
Ale abstrahując od tego czy lądowali na księżycu, czy nie,
to z tym golfem, to była taka troszkę manipulacja.
Golf, to domena ludzi najbogatszych, ustawionych, najlepszych.
To była swego rodzaju prezentacja pewności siebie,
Tego, że nie tylko potrafią wylądować na księżycu, ale czują się tam tak pewnie jak na ziemi, że są najlepsi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20443
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:00, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Brakowało tylko żeby sobie rozłożyli kocyk wyciągnęli kiełbaski i zaczęli piknikować przy grillu...
Flaga, samochodzik na baterie, granie w golfa, saluty w podskokach... z dzisiejszej perspektywy scenariusz tych filmów wydaje się zwyczajnie śmieszny, dziwie się, że tylko hoaxowcy to dostrzegają. Spacer po Księżycu to nie piknik. Po katastrofie Apollo 13 wydaje się nieprawdopodobne, że komukolwiek przyszłoby na myśl zabierać ze sobą kije golfowe.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:24, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro
Bez przesady z tym golfem dla burżujów. Niektórzy z tych facetów mieli zwyczajne poczucie humoru i nie musieli z niego rezygnować nawet tam. Nie wyobrażam sobie, żeby ich zachowanie na Księżycu miało być regulowane jakimiś rygorystycznymi przepisami. Wykonywali swoją robotę według planu, znajdując czasem chwile na żarty i nie ma w tym nic nagannego czy dziwnego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:28, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: |
Spacer po Księżycu to nie piknik. Po katastrofie Apollo 13 wydaje się nieprawdopodobne, że komukolwiek przyszłoby na myśl zabierać ze sobą kije golfowe. |
Ależ oczywiście, masz rację że to nie piknik, jednak ten przykład pokazuje, że istnieją różne sposoby na rozładowanie napięcia. Tylko uściślijmy: jeden kij do golfa i jedną piłeczkę.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20443
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:32, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Skąd wiesz, że tylko jedną?
Może tylko jedną nakręcili, gdy panowie mieli cały zestaw: kije+piłki (plus oczywiście wózek). Może sieknęli sobie przy okazji 18-dołkowy kurs?
Kto wie czy nie po to zabierali ten elektryczny samochodzik żeby się sprawniej poruszać między dołkami.
Przecież i tak nikt ich tam nie widział gdy wyłączyli kamerę wiec mogli robić co chcieli. Oczywiście w celu rozładowania stresu, bo po cóż by innego.
A'propos: widziałem dziesiątki filmów z misji Apollo, przesłuchałem wiele nagrań z rozmów astronautów i nie zauważyłem żadnego(!) stresu w ich głosie ani w zachowaniu. Kiedy biegają po księżycu robią to wręcz pląsająco, podobnie bezstresowo upadają na tych swoich linkach. Stalowe nerwy. To pewnie dlatego że dużo grają w golfa. Aha, no i jeszcze oczywiście zaufanie do sprzętu..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
moonwalk
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:34, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
A ty myslisz, ze z tysiecy kandydatow, po szczegolowych testach psychologicznych itd, wybierali gosci ktorzy ulegaja latwo stresowi?
Takich ludzi toi nawet do porzadnej korporacji nie przyma na podrzedne stanowisko.
Pomijam, ze jak ktos jest np pilotem oblatywaczem, zaglada smierci w twarz na codzien gdy inni np wypelniaja w tym czasie papierki w biurze, to po starcie rakiety (najniebezpieczniejszy moment wg mnie) cala reszta, az do powrotu to bulka z maslem.
Spytaj sie kaskadera, czy sie denerwuje jak musi wsiasc do windy, albo gornika, czy sie denerwuje, jak musi zejsc sam do piwnicy,
_________________ "Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20443
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:29, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
sorry ale jest subtelna różnica pomiędzy oblatywaniem kolejnego samolotu ze spadochronem na plecach, a pląsaniem w podskokach i ze śpiewem na ustach po księżycu pierwszy raz w życiu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
otelodreiP
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 611
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:51, 25 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | sorry ale jest subtelna różnica pomiędzy oblatywaniem kolejnego samolotu ze spadochronem na plecach, a pląsaniem w podskokach i ze śpiewem na ustach po księżycu pierwszy raz w życiu. |
E tam pierwszy raz w zyciu, nie mogli byc zesrani jak cwiczyli to setki razy w studio .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:38, 26 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Śpiewy, dowcipy, szaleństwo samochodem po piachu, partyjka w golfa, itp.
Pełen luz.
Ale i pewna niezgrabność.
Potykanie się o kamień tak duży, że tylko głupi by go nie zauważył, itp.
Typowa manipulacja.
Nic nie udaje się za pierwszym razem, bez porażki, bez śmierci, bez ogromnego błędu. Żadne nowe odkrycie, tym bardziej tak trudne do osiągnięcia.
Przykładowo.
Nie można napisać skomplikowanego programu komputerowego, tak aby działał bez zarzutu za pierwszym odpaleniem.
Bez względu na to jacy fachowcy by nad nim siedzieli będą błędy, które mogą zostać usunięte dopiero jak zaobserwujemy program w akcji.
Nikt nie jest w stanie napisać nowego, skomplikowanego programu, który nie wymagał by korekty, lub który nie wywalił by się podczas pierwszych testów.
W tym przypadku wszystkie lądowania i starty powrotne odbyły się idealnie.
No, raz stanęli trochę krzywo...
Żadnych problemów, wszyscy zdrowi i uśmiechnięci, rzucają dowcipem, maksymami...
Takie rzeczy nie dzieją się w normalnym świecie.
To może istnieć tylko w kinie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:49, 26 Lip '08
Temat postu: |
|
|
"AQuatro
"
A co, nikt im nie bronił pośpiewywać, bo i Centrum Kontroli zwykle budziło ich jakąś muzyką i tak jest do dziś, podczas lotów do ISS. Rosjanie mieli na stacji Mir gitarę i często śpiewali.
Te księżycowe potknięcia to tylko Twoja subiektywna interpretacja. Za mało znasz okoliczności tych zdarzeń, dlatego dodajesz swój własny scenariusz.
Lot Apollo 11 był trzecim lotem załogowym do Księżyca, trzecim lotem z pilotowanym statkiem LM i drugim lotem obu statków na orbicie Księżyca, gdzie wykonywano wszystkie konieczne manewry, przetrenowane wcześniej w warunkach realnych lotów. Ty zaś masz własny scenariusz, gdzie trup ściele się gęsto. Za pierwszym razem to rzeczywiście udał się lot wahadłowca 12.04. 1981. Pierwszy start i lot orbitalny udał się znakomicie. Dziwne, co? Ale prawdziwe.
Podczas dziewięciu lotów statków Apollo do Księżyca nie wszystko szło tak gładko, jak twierdzisz. Pechowej trzynastki nie wspomnę, bo to była totalna katastrofa, grożąca utratą życia załogi. W każdym locie pojawiały się różne problemy i awarie, lecz Ty zapewne o tym nie czytałeś, więc znowu starasz się opowiadać własną wersję. Zatem parafrazując, mało wiedzy oddala od prawdy, dużo wiedzy do prawdy przybliża.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
moonwalk
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:30, 26 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | sorry ale jest subtelna różnica pomiędzy oblatywaniem kolejnego samolotu ze spadochronem na plecach, a pląsaniem |
spadochronem na plecach?
powiedz to chocby Gagarinowi
_________________ "Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:00, 26 Lip '08
Temat postu: Szekspir |
|
|
Podobno ktoś pisał kawałki dla Szekspira. Ciężko jest to nam ocenić, bo nie mamy filmów z konferencji prasowych poety...ale mamy konferencje z Amstrongiem i jak widać, poetą to on nie był...a walić z kartki ze studia każdy potrafi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zulugula
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:32, 26 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Ludzie chwile się zastanówcie. Przecież to wiadomo, że mu napisali w NASA co ma powiedzieć. Pewnie miesiąc przed lądowaniem było już ustalone co powie Amstrong.
Nie wiem skąd takie zdziwienie. Przykładowo, czy prezydenci sami piszą przemówienia i wymyślają orędzia? No nie bądźmy naiwni.
Dodatko kije golfowe. Następny dziwny argument. Lądowanie na księżycu to miał być show. Ludzi nie interesuje, że zbierają skałki.
Trzeba było czasem pokazać amerykański styl, czyli rozrywka i zabawa. Wiadomo, że wszystko zostało ustalone wcześniej.
Pytanie brzmi. Co w tym takiego dziwnego?
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:45, 27 Lip '08
Temat postu: Gwarancja spokoju |
|
|
Gra w golfa wymaga skupienia i spokoju...Skad "astronauci" mieli ten spokój na srebrnym globie?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:00, 27 Lip '08
Temat postu: Re: Gwarancja spokoju |
|
|
waha123 napisał: | Gra w golfa wymaga skupienia i spokoju...Skad "astronauci" mieli ten spokój na srebrnym globie? |
nie prawda
ja i moi kumple gramy SE w golfa przy głosnej muzyce w towarzystwie i chlamy browar bez pojęcia
spokojnie i w skupieniu dzień wczesniej chłopaki koszą trawe
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:52, 27 Lip '08
Temat postu: Re: Gwarancja spokoju |
|
|
Scorpio napisał: |
ja i moi kumple gramy SE w golfa przy głosnej muzyce w towarzystwie i chlamy browar bez pojęcia
spokojnie i w skupieniu dzień wczesniej chłopaki koszą trawe |
Czyli macie WIELKIEGO DOŁA po koszeniu trawy u waszego pracodawcy?
Ale to świadczy o waszej sumienności w wykonywaniu swoich obowiazków!
Na pewno pracy wam nie zabraknie....zleceń będzie pewnie dużo więcej....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:09, 28 Lip '08
Temat postu: Re: Gwarancja spokoju |
|
|
waha123 napisał: |
Czyli macie WIELKIEGO DOŁA po koszeniu trawy u waszego pracodawcy?
Ale to świadczy o waszej .... |
to swiadczy tylko o tym jakie pierdzielisz bzdety
i raczej nie wychodzisz z pokoju z kompem
życia nie znasz chłopaku
Cytat: | Gra w golfa wymaga skupienia i spokoju |
gra w golfa nie wymaga skupienia jak to robisz dla jajec
jak ci tam, na księżycu
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|