jeżeli czegoś nie potrafimy zmierzyć, to znaczy , że to nie istnieje
Na szczęście w przypadku katastrofy spowodowanej rozkazem Lecha Kaczyńskiego zmuszającym pilotów do lądowania wbrew przepisom mamy wiedzę o wszystkich parametrach samolotu.
Problemem jest to, że istnieją osoby (jak Binienda), które nie potrafią użyć tych parametrów, lub nie wiedzą jak ich użyć.
Przykładowo Miller w czasie wywiadu w TV podawał kilka razy, że samolot rozbił się na wysokości 15 metrów ponad poziomem lotniska, a prowadzący z uporem maniaka pytał się, czy samolot był wówczas sprawny.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:39, 29 Maj '12
Temat postu:
stary, na moim forum są ludzie którzy twierdzą, że są w kontakcie z kosmitami - ale my jeszcze nie dorośliśmy do kontaktu z Nimi. na razie przygotowują dla nas materiał - co będzie dalej, to zobaczymy...
a ty się dziwisz jakiemuś profesorowi bieledzie, co w ramach politycznej działalności, rozpatruje sobie wykresy, których pewnie i tak nie rozumie, tak żeby mu wyszło tyle ile chce.
ty myślisz, że macierewicz mu sprawdza te obliczenia?
tak - znając życie wynajął do tego specjalny komputer, od NASA - jakże by inaczej?
zamiast się zajmować jakimś głupim prezydentem, niech lepiej obliczą tym komputerem jak wtc wybucha od pożaru - wyzywam ich, jebanych amerykańskich pachołów!
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:49, 29 Maj '12
Temat postu:
są jakieś pytania, czy wątpliwości, więc trzeba to zbadać i dać jednoznaczne odpowiedzi
zgadzam się z prof. Kleiberem nauka poprzez badania i doświadczenia szuka odpowiedzi na wszelkie wątpliwości nawet najbardziej dziwne
wspaniałym przykładem jest tu wydarzenie z CERN nikt nie walił smutów, że mamy czasu na sprawdzanie, czy właśnie nie obaliliśmy drugiej najlepiej potwierdzonej teorii naukowej jaką znamy
była mała wątpliwość {choć każdy logicznie myślący wiedział, że to błąd pomiarów} ale naukowy dowód nie opiera się na racjonalizmie wioskowego mędrka tylko na zbadanych faktach
racjonalnie sceptyczny umysł sprawdza nawet to, czy to nie byli kosmici i daje odpowiedź, że nie byli
finito
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:39, 30 Maj '12
Temat postu:
ElComendante napisał:
są jakieś pytania, czy wątpliwości, więc trzeba to zbadać i dać jednoznaczne odpowiedzi
no to im wałkuję od pół roku, że jeśli uważają że takie skrzydło powinno było ściąć tą brzozę i polecieć dalej - to niech zrobią eksperyment i to pokażą.
co za problem wziąć skrzydło ze szrotu i poświęcić jedną brzozę? żaden - na to śledztwo wydano już o wiele więcej.
co innego gdy się wie, że w ten sposób udowodni się brak własnej racji - wtedy motywacja do przeprowadzenia eksperymentu jest, łagodnie mówiąc, niska
moim zdaniem wszystkie te obliczenia profesora bieledy, przy pomocy oprogramowania używanego przez NASA, to jeden wielki pic na wodę - papka dla debili, a nie żadna nauka. nie wierzył bym jego obliczeniom nawet gdyby dotyczyły maksymalnej odległości na którą jestem w stanie się wysikać - a mam wierzyć na słowo w to, że uwzględnił absolutnie wszystkie czynniki symulacji zderzenia skrzydła z drzewem? jasne - już wierzę...
no jasne, Prof Binieda prezentuje wyniki swych badań w Pasadenie, gdzie ASCE (Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierii Lądowej ASCE) co dwa lata organizuje spotkania naukowców i są to spotkania najbardziej prestiżowe w dziedzinie technologii lotniczych i kosmicznych na swiecie, nie dośc że wszyscy zgromadzeni eksperci z całego świata zgodzili się co do jednego z wynikami jego badań odnośnie katastrofy smoleńskiej to jeszcze został tam uhonorowany nagrodą ASCE w kategorii "za wybitny wkład techniczny" m.in. w dziedzinie rozwoju najnowocześniejszych konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej.
Czy takiej rangi nagrodą może poszczycić się którykolwiek z kapłonów i orędowników "pancernej brzony" w Polsce?? "Ekspertuff Millera" to najwyżej zaprasza Anodina I nie zaprasza bo sami na kolanach zapieprzają... No bo kto zaprosi takiego Laska Macieja albo Jedynaka Wiesława, którym się nie chce robić obliczeń bo uważają je za zbyteczne ? No kto ? Takie niepoważne osoby ?.... A może oni po prostu nie potrafią i muszą to jakoś ukryć ? Dobrzy są tylko we wciskaniu kitu w imieniu i z zamówienia politycznego partii karmicielki. I nic więcej ! Żal mi tych wszystkich z tego forum którzy dali sie im nabrać i dalej ida w zaparte - ale cóż, bycie "lemingiem" zobowiązuje ....
_________________ prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:26, 30 Maj '12
Temat postu:
ckmmln napisał:
wszyscy zgromadzeni eksperci z całego świata zgodzili się co do jednego z wynikami
nazwiska!
jeśli nie chcesz mieć od jutra limitu 1, to natychmiast daj mi nazwiska tych "wszystkich zgromadzonych ekspertów z całego świata" co to "zgodzili się co do jednego" z tymi wynikami!
skontaktuję się z kilkoma i zweryfikuję czy nie łżesz - bo założę się, że łżesz jak pies.
też sobie mogę powiedzieć, że wszyscy eksperci z całego świata zgadzają się z tym, że jestem reinkarnacją jezusa.
z tym, że "wszyscy eksperci" to dla mnie niestety tylko eufemizm słowa "nikt"
a eksperci, w moim znaczeniu tego słowa, mają to do siebie, że nie nazywają się "wszyscy".
za to załgani propagandziści mają do siebie to, że lubią używać pustych wyrażeń typu "wszyscy eksperci" - które de facto nie znaczą absolutnie nic, ale za to mają spory potencjał piorący mózgi skończonym kretynom.
Z prof. Wiesławem Biniendą z Uniwersytetu Akron w USA, ekspertem parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M, rozmawiają Leszek Misiak i Grzegorz Wierzchołowski.
Eksperci komisji Millera, broniąc wyników swoich prac, twierdzą, że podobnie jak Pan przedstawili przebieg wydarzeń – wykonali animację katastrofy. Jaka jest różnica pomiędzy symulacją, którą Pan wykonał, a animacją, jaką pokazano na konferencjach prasowych MAK czy komisji Millera?
To, co przedstawili eksperci komisji Millera, to raczej przebieg katastrofy według ich wyobrażeń, artystyczna wizualizacja, nie zaś rzeczywisty przebieg wypadków. Te animacje nie mają żadnych naukowych podstaw, nie uwzględniają praw fizyki, zachowania materiałów poddanych w tym przypadku (rzekomemu) zderzeniu z brzozą. Symulację naukową natomiast tworzy komputer, zaprogramowany zgodnie z prawami fizyki i prawami materiałowymi, któremu dostarczono warunki początkowe. Następnie ten komputer analizuje te dane. To ogromna różnica.
Czy metoda elementów skończonych, którą zastosował Pan w badaniu symulacyjnym hipotetycznego zderzenia skrzydła samolotu z brzozą oraz uderzenia kadłuba o powierzchnię ziemi, jest według Pana znana polskim naukowcom z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej oraz Instytutu Lotnictwa?
Z całą pewnością. Co więcej, polscy naukowcy są twórcami tej metody. Jako jeden z pierwszych zastosował ją i przyczynił się do jej rozwoju Olgierd Zienkiewicz, nieżyjący od trzech lat brytyjski inżynier i matematyk polskiego pochodzenia, członek PAN.
Dlaczego w takim razie Pana zdaniem nikt z polskich ekspertów z komisji Millera jej nie zastosował przy badaniu katastrofy? Może koszty tej metody są ogromne?
Nie jest to sprawa kosztów. O to, dlaczego eksperci w kraju nie zastosowali tej metody, trzeba by ich zapytać.
Wśród ponad 80 naukowców, którzy utworzyli grupę niezależnych ekspertów i chcą doprowadzić do przeprowadzenia w Polsce badań naukowych w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, nie ma żadnego z profesorów wydziału MEiL Politechniki Warszawskiej oraz Wydziału Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej. A więc ekspertów, którzy posiadają najbardziej nowoczesną i profesjonalną wiedzę oraz możliwości w dziedzinie badań katastrof lotniczych. Czy taka sytuacja byłaby możliwa w USA?
Absolutnie nie byłaby możliwa. W Stanach Zjednoczonych państwo od razu umożliwiłoby wszelkie niezbędne badania, a instytucje naukowe, które mają największe możliwości zbadania przyczyn katastrofy i najlepsze osiągnięcia w tej dziedzinie, otrzymałyby priorytet w zdobyciu potrzebnych dotacji na przeprowadzenie projektów badawczych. Ale być może w Polsce są naukowcy, którzy przeprowadzili taką symulację, jaką ja wykonałem, może nawet zrobili ją wcześniej niż ja. Niestety, jeśli tak było, to nic o tym nie wiemy, bo dotychczas publicznie tego nie ujawniono. Dane wyjściowe, których użyłem do mojej analizy, tj. warunki początkowe, wziąłem z oficjalnego raportu Millera, są więc ogólnodostępne. Myślę, że eksperci w Polsce mają wystarczające kontakty w kraju, by zdobyć jeszcze więcej danych niż te, z których ja korzystałem.
Podczas wykładów w Polsce, wyjaśniając metodologię swoich badań, przedstawił Pan dowody świadczące o tym, że trajektoria ostatnich chwil lotu Tu-154M przedstawiona przez rosyjski MAK jest nierealistyczna.
Tak, ze względu na szalenie duże przeciążenia i gwałtowne wznoszenie się samolotu przedstawione w dokumentach MAK. Wiemy, że zamieszczona tam trajektoria pokazuje, iż przez pewien czas samolot leci poziomo, chwilę później już się wznosi, czyli wytwarza pewną prędkość, która umożliwia mu zmianę wysokości. Ponieważ mówimy o prędkości 80 m/s, ten skok zajął mu 1/3 sekundy. Takie wzniesienie się samolotu, a następnie powrót do prędkości pionowej równej zero – bo samolot znów zaczął lecieć poziomo – spowodowałyby, zgodnie z matematyką, przeciążenia o sile od 5 do 8 g. Gdyby wówczas pasażerowie byli bez pasów, wszyscy znaleźliby się na suficie i najprawdopodobniej straciliby przytomność, a część z nich mogłaby nawet tego nie przeżyć. Problem leży jednak przede wszystkim w tym, że tupolew zwyczajnie nie był w stanie spowodować przeciążenia większego niż 1 g. Przy masie stu ton, nawet gdyby piloci włączyli wszystkie silniki ustawiając je na pełną moc, w tak krótkim czasie samolot nie mógłby wykonać takiego skoku. A zarejestrowano, przypomnę, aż dwa takie wzloty, jeden za drugim, i to raptem w ciągu dwóch sekund. Wynika z tego, że trajektoria lotu zaprezentowana przez MAK jest już nie tyle dyskusyjna, ile po prostu nierealna.
Skąd się zatem wzięła?
Wszystko wskazuje na to, że została wykonana nie na podstawie czarnych skrzynek, tylko na potrzeby założonej z góry tezy o „pancernej” brzozie oraz teorii, że samolot przewrócił się podwoziem do góry. Stutonowy samolot, niezależnie od starań pilotów, w tak krótkim okresie nie był w stanie wykonać tak gwałtownych ruchów, jak wynika z trajektorii MAK.
Trajektorię, jak z tego wynika, wzięto „z sufitu”. Prawdziwy tor lotu mogłaby pokazać symulacja, oparta na danych z czarnych skrzynek, ale jej też nie zrobiono. Zwróciliśmy się do przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, Macieja Laska, pytając o metodę elementów skończonych, według której robił Pan symulację zderzenia skrzydła tupolewa z brzozą. Pytaliśmy o symulacje. Pan Lasek nie chciał jednak nam odpowiedzieć, dlaczego w Polsce symulacji nie zrobiono. Czy będąc ekspertem lotniczym, można nie wierzyć w symulacje?
Pojęcia „wierzę”, „nie wierzę” nie powinny być w tym przypadku w ogóle używane. Dla naukowców takie słowo nie istnieje. Są obliczenia, dowody, wyniki. A przecież w czarnych skrzynkach są zapisane parametry, które takie obliczenia umożliwiają. Symulacja zaś to jedna z metod weryfikacji tzw. twardych dowodów, obok m.in. analizy mikroskopowej, chemicznej i bardzo wielu innych obserwacji służących metalurgom czy chemikom. Wszystko musi być spójne. Jeśli poszczególne badania ze sobą nie korelują, puzzle są nie do ułożenia. Trzeba próbować dalej. Dlatego podczas współpracy z dr. Grzegorzem Szuladzińskim i Kazimierzem Nowaczykiem pracujemy zupełnie niezależnie. Spotykamy się dopiero na końcu i okazuje się, że wyniki naszej pracy są ze sobą zbieżne, co gwarantuje wiarygodność tych badań. Np. według moich wyliczeń samolot musiał lecieć co najmniej na wysokości 26 m, gdy utracił skrzydło. Dr Nowaczyk, niezależnie od moich wyliczeń, określił trajektorię, według której samolot leciał 26 do 30 m nad ziemią. Finalnie wynik naszych badań był zbieżny, co czyni te wyliczenia wiarygodnymi.
Dlaczego Pana zdaniem Tu-154 znalazł się na tak niskim pułapie, czyli 26 m, skoro piloci, co wiemy z zapisu rozmów w kokpicie, na pułapie 100 m podjęli decyzję o odejściu na drugi krąg?
Według mnie fakt ten wskazuje, że doszło do jakiejś awarii – np. lotek, autopilota czy silnika. Na pewno nie było zamierzeniem pilota, by spowodować opadanie samolotu z przyspieszeniem mniej więcej 8 m/s. Samolot podczas lądowania opada z prędkością 3 m/s. A więc coś się musiało stać, że nagle zaczął opadać, i to z tak dużym przyspieszeniem, nie wiemy jednak co, ponieważ nikt dotąd tego nie zbadał.
Udokumentował Pan, że brzoza nie mogła urwać skrzydła Tu-154. Czy wynik Pana badań był kwestionowany w środowisku naukowców?
Przeciwnie – obecnie podczas pobytu w Polsce profesorowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Politechniki Warszawskiej powiedzieli mi, że dla nich po zapoznaniu się z moimi badaniami problem brzozy w ogóle przestał istnieć.
Całość wywiadu w najnowszym wydaniu tygodnika “Gazeta Polska”
_________________ prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
wszyscy zgromadzeni eksperci z całego świata zgodzili się co do jednego z wynikami
nazwiska!
jeśli nie chcesz mieć od jutra limitu 1, to natychmiast daj mi nazwiska tych "wszystkich zgromadzonych ekspertów z całego świata" co to "zgodzili się co do jednego" z tymi wynikami!
skontaktuję się z kilkoma i zweryfikuję czy nie łżesz - bo założę się, że łżesz jak pies.
też sobie mogę powiedzieć, że wszyscy eksperci z całego świata zgadzają się z tym, że jestem reinkarnacją jezusa.
z tym, że "wszyscy eksperci" to dla mnie niestety tylko eufemizm słowa "nikt"
a eksperci, w moim znaczeniu tego słowa, mają to do siebie, że nie nazywają się "wszyscy".
za to załgani propagandziści mają do siebie to, że lubią używać pustych wyrażeń typu "wszyscy eksperci" - które de facto nie znaczą absolutnie nic, ale za to mają spory potencjał piorący mózgi skończonym kretynom.
jest na necie relacja z Pasadeny , znajdz sobie i zobacz tam jest lista uczestników i trzymam za słowo ze zadzwonisz i zapytasz czy 'ŁŻE"
_________________ prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 14:12, 30 Maj '12
Temat postu:
"Relacja z Pasadeny" powiadasz - a co to kurwa takiego? Jakaś konferencja naukowa? I mam se poszukać "relacji z niej" w necie...? Domyślam się, że na YouTube?
Nie rozbawiaj mnie
Nawet zakładając, że była to konferencja naukowa, a nie tylko spotkanie krewnych i znajomych rodziny pana Macierewicza, to że ktoś uczestniczy w konferencji ma się nijak do tego czy "zgodził się co do jednego" z każdym jednym zaprezentowanym w niej referatem.
Więc nie pierdol - idiotów co wierzą w takie niskich lotów teksty o wszystkich ekspertach to se możesz poszukać, ale na portalu dla odmóżdżonych pisowców. A tu nie miejsce na takie dowcipy - bo tak się składa, że ja przypadkiem wiem na czym polega nauka. Na pewno nie na takich bredniach jakie nam tu dzisiaj zaprezentowałeś - na tym to co najwyżej polega dobry kabaret. Ewentualnie słaba propaganda dla idiotów.
Eksperci MAK i KBWLLP zastanawiali się jak doszło do zderzenia samolotu z brzozą, a tu się okazuje, że zderzenia nie było i samolot bezpiecznie odleciał dalej.
Co jeszcze wymyślą sPiSkowcy, by bezmyślne polaczki zapomniały o tym, że do katastrofy doszło w wyniku rozkazu Lecha Kaczyńskiego zmuszającego pilotów do lądowania wbrew przepisom?
Rozkaz Lecha Kaczyńskiego "Podchodzić do lądowania!" nagrał się na czarnych skrzynkach i widnieje w stenogramie o 10:31:05 - niedługo po informacji dyrektora Kazany "Na razie nie ma decyzji Prezydenta co dalej robić".
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 14:01, 31 Maj '12
Temat postu:
ckmmln napisał:
no jasne, Prof Binieda prezentuje wyniki swych badań w Pasadenie, gdzie ASCE (Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierii Lądowej ASCE)
Problem podstawowy takich badań na podstawie matematycznych modeli liczbowych, jest taki, że mają niską weryfikowalność. Zmiennych jest tak dużo, że nie da się ich uwzględnić w całości, a co za tym idzie wyniki są obarczone sporym błędem.
Mówił o tym Kleiber, który jest jednym z najbardziej cenionych naukowców od budowania takich modeli matematycznych na świecie. Był jednym z prekursorów tej dziedziny badań.
Niestety z drugiej tzw. komisja Millera do poziomu naukowości ma kilometry. Pokazuje to bylejakość naszych struktur administracyjnych, co jest naszą charakterystyczną cechą. Niestety nawet za Piastów było takie gówno, jeno Kazik się przełamał.
Jeśli jeden z uczestników tej komisji mówi, że nie zrobili modelu uderzenia w drzewa, bo budżet mieli za mały to jest to żart godny samych Pythonów.
Wyjebał się majestat Państwa. Samolot z kolesiem sprawującym urząd, który stoi na straży ustroju i porządku prawnego, a oni mają za mały budżet.
Każdy obywatel Polski powinien się na taką wiadomość zesrać ze strachu, bo nie wyobrażam sobie badania katastrofy samolotu z obywatelami Polski, którzy nie mają takich funkcji.
Co do samej hipotezy to katastrofa w Smoleńsku, jak żywo przypomina wypierdolenie się Crossair 3597 w Zurichu.
Zła widoczność, zejście poniżej minimum w celu szukania pasa na czuja, zahaczenie o czubki drzew i wypierdolenie się.
Szwajcarzy wówczas, jednak zbadali każdy kawałek samolotu od deski do deski. Odkryli nawet pewne mankamenty techniczne, które jednak nie wpływały na sam lot i zachowanie samolotu.
Były też błędy młodej kontrolerki lotów, która wówczas była sama na wieży. Odpowiedź badaczy - pilot zawsze może odmówić podchodzenia do lądowania i przerwać lot, jeśli tylko widzi, że parametry lotu nie zgadzają mu się z tym, co podaje wieża. Konkluzja - błędy kontrolerki nie były kluczowe dla katastrofy i mimo ich wystąpienia nie musiało do niej dojść.
Piloci nad Zurichem popełnili kardynalne błędy. Primo szukali pasa na siłę bez patrzenia na przyrządy, a wyglądając pasa przez szybę samolotu - to robił drugi pilot, a pierwszy gapił się przez przednią szybę i czekał na pojawienie się świateł pasa.
Secundo złamanie minimalnej wysokości podejścia, które nie wolno złamać nigdy. Schodzi się do tej wysokości, wyrównuje lot i dopiero szuka się pasa. Wysokość minimalna jest tak ustalona, że pozwala nawet w nierównym terenie uniknąć wzniesień czy drzew. Piloci wierzyli {bo zapisy rozmów w kokpicie były doskonale zachowane, a piloci cały czas ze sobą rozmawiali}, że lecą dokładnie na pas. Ta wiara doprowadziła je na drzewa.
Ciekawe jest, że zarówno w Zurichu, jak i w Smoleńsku ścieżka podchodzenia do lotniska jest bardziej stroma w stosunku do naturalnej ścieżki podejścia pod lądowanie na dane lotnisko.
Hipoteza jest prosta - źle dobrana, nierozumiejąca się, mało doświadczona załoga - popełniła błędy i wyjebała się.
To jest to udowodnienia tylko, że kurwa trzeba chcieć, a nie brandzlować się zamiast z naukowymi dowodami to z politycznymi gierkami. Dodam, że Szwajcarzy swoich pilotów zbadali dokładnie na przestrzeni całej kariery śledząc każdy lot, egzamin, by zrobić profil psychologiczny.
W Polsce naukowy wymiar badań jest taką samą kpiną, jak w Stanach {nie mówiąc o Rosji} i to pokazuje, że we współczesnym świecie coraz trudniej jest funkcjonować.
Towarzyszom trzeba udowodnić, że winni są ruscy kontrolerzy - to się udowodni.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1415
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:56, 31 Maj '12
Temat postu:
Binienda rozjechany. Jest nowy kandydat do walca !
Cytat:
Jeszcze silnik walca Jasia Flaneli nie wystygł, a tu znów trzeba go odpalać... Cała Polska była ostatnio świadkiem jak walec marki MainstreaM rozjeżdżał ekspertów Zespołu Parlamentarnego A.Macierewicza.
Walec tak potężny, że miał zmiażdżyć doszczętnie prof.Biniendę oraz doktorów Nowaczyka i Szuladzińskiego, ich kwalifikacje, umiejętności i dorobek naukowy. Miał zmiażdżyć również ich kariery ! Pierwszy sekretarz - pardon ! – pierwszy arendarz walca już nawet prawie szalał ze szczęścia i szykował sobie na 12 czerwca tryumf w Warszawie, jak jakiś Marius Furius Camillus, spraszając na świadków tysiące gości z zagrani... oj, co ja gadam - kurica nie ptica, Rassija nie zagranica ! I co ? I klapa ! Zamiast trzasku kości słychać tylko zgrzytanie zębów tych co miażdżyć mieli. No ale - pierwsze śliwki robaczywki, może tym razem się uda ?
Hej, hej, heeeeej ! Panowie eksperci Laski, Hypkie, Osieckie, Łozińskie, Artymowicze ! Hej, hej, eksperci komisji Jerzego Millera, z prokuratury wojskowej, armio przybocznych myszek, szczurków i turkuci podjadków internetowych tudzież innych, kurierzy poczty pantoflowej – do roboty !!! Zakasywać rękawy, szable w dł.... co ja mówię – do klawiatur w dwuszeregu marsz bo następny obiekt do rozjechania przed wami. Ale tym razem bardzo proszę o superprofesjonalny profesjonalizm bo z prof.Biniendą odwaliliście haniebną fuszerkę. Po to waadza wypruwa sobie żyły by wam płacić za taką chałturę ? Wyszliście ze swych nor dopiero gdy profesor wyjechał i żadnych haków, żadnych kompromatów. Nic ! Zero, null! Prokuratorkom też nie wyszło, a tak się starali ściągnąć profesora do siebie i nie mają jak teraz zrobić z niego kablarza albo innego TW. Tylko biedny Osiecki Janflanelkę z potu wyżymał i założył na kartę (za wszystkich) całą swoją karierę wybitnego cyklisty, wykładowcy, korespondenta „Russkije Nowosti” czy jakoś tak, sejmową ... Jeeeezu, 14 lat w Sejmie i na koniec taki obciach ! Taki autorytet - i też się rypnął. Żeby choć elegancko, z finezją, w stylu „nie wiedziałem ale powiedziałem” to ktoś by potomnym może zostawił powieść „Znaczy Jaś Flanela” , a tak cóż - zapamiętają go najwyżej jako wykładowcę na uniwerku. Fajansu sanitarnego wykładowcę, znaczy się...
Do roboty, panowie ! Hypko ! Konkurencja trochę danych już wam dostarczyła – inż.dr Wacław Berczyński z Filadelfii to teoretyk i praktyk, nie jakiś tam usmarkany astrolog pretendujący do miana Kopernika XXI w. czy innego Heweliusza. Ma za sobą ponad 20 lat pracy jako konstruktor Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga i innych koncernów lotniczych. Poza tym karierę „zbudował na projektowaniu skrzydeł i kadłubów samolotów. Jest twórcą pierwszego w historii lotnictwa cywilnego elementu statku powietrznego wykonanego z kompozytów. Co istotne, Berczyński to ekspert od zastosowania w symulacjach komputerowych metody elementów skończonych, służącej do numerycznego rozwiązywania równań różniczkowych. Te dwa obszary badawcze łączą go z prof. Wiesławem Biniendą, który także posługuje się metodą elementów skończonych i projektuje materiały kompozytowe.”.
Uprzedzam - będzie cinszko ! Jak mawiał jeden z poprzednich pierwszych sekretarzy, pardon – arendarzy walca... Dalej, szukać haków, kompromatów, panowie. Może jednak zamówicie jakieś poważniejsze obliczonka, jakaś chociaż animacja cuś ten tego na wsiakij ewentualnyj słuczaj ? Tylko nie a la pomysłowy Dobromir bo tu żarty i pieszczoty się skończyły ! Potrzebny jest mega walec bo efekt miażdżenia nowego potencjalnego eksperta ZP lub ewentualnej międzynarodowej komisji smoleńskiej walcem cienkiego argumentu, że Berczyński i Binienda to kolesie (chyba z repertuaru tylko to zostało – posądzenie o geszefty i przekręty ?) będzie tragiczny bo żaden . Coś jak rozjechanie słonia przez mrówkę....
Że co, że głupoty gadam ? No to spytam – kolesiostwo ma w III RP mocne poparcie bo czy kolesiów Grzecha, Rycha i Zbycha ktoś rozjechał ? Niby były na nich jakieś komisje antykorupcyjne i inne ćmoje boje i co ? Skorumpowanego dorsza tylko wykryły, a kolesie dalej chadzają sobie razem, po knajpach winko popijają i dalej w najlepsze kombinują. Nawet pierwszy sekre... pardon, arendarz walca do łask Grzecha dopuścił i ten niepomny zatrucia poharatał sobie z nim w gałę niedawno. Czyli ten kwit też odpada.
Acha, zapomniałam – dr Berczyński skorowidz swych funkcji, osiągnięć, nagród i dyplomów już przygotował żebyście się za bardzo nie męczyli.
http://contessabalcanese.nowyekran.pl/po.....t-do-walca _________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
No to niezle sie naraziles Naczelnemu, nie pierwszy raz zreszta..
Wiesz ze to forum prawda sluzy do rozpowszechniania prawdy Bimiego wylacznie i niczyjej innej. W sumie Bimi dal temu wyraz w Logo piszac Prawda 2, czyli nie ta pierwsza, prawdziwa, ale ta 2 czyli jego. jest on ekspertem od IT, Lotnictwa oraz tropienia Brusow Zlych Lisow (czyt. Maleszkow). Ma on tu swoich klakierow, ktorzy ochoczo, z rozkazu bezpiecznikow pisza to i owo. Ale na szczescie malo kto normalny juz na to forum zaglada. Postaramy sie jeszcze zniechecic tych ostatnich naiwniakow, ktorzy jeszcze pozostali. Ave Bimi
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:04, 01 Cze '12
Temat postu:
Kurwa już 111 stronę próbujecie udowodnić, że to był zamach na waszego króla.
A jedyne co wam się udało udowodnić to własną głupotę.
Przekrętów było w chuj przy całym "śledztwie" i raporcie Millera - nie mogę się nadziwić, że nikt nie domaga się upublicznienia tamtych nagrań z samolotu. To jedyny możliwy krok naprzód - cała reszta to tylko jakieś biadolenie, totalnych zresztą niedorozwojów.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:20, 01 Cze '12
Temat postu:
JAR merytorycznie zabiłeś mi ćwieka. W sekundę zniechęciłeś mnie do tego forum i chyba w ogóle do korzystania z Internetu.
Zgadzam się, że mało kto normalny wchodzi na to forum, jak jedyne treści jakie jest w stanie otrzymać to wypowiedź w Twoim stylu.
Musiałem to napisać, bo zadzwonił do mnie generał Stępień, że nie da rady przejść nad taką wypowiedzią do porządku dziennego.
Czekan to, co wkleiłeś to z rana {a wtedy nie myślę w ogóle, mam mózg wyłączony do 8.00} i bez kawy jestem w stanie napisać w patrząc po ilości znaków w maks 15 minut.
Co takie wypowiedzi wnoszą w ogóle do tematu.
Jeśli komisja Millera jest kilometry od kreowania jakichkolwiek dowodów naukowych. To Binienda, który ani nie miał próbki sosny, ani skrzydła jest parseki do takich samych możliwości.
Jeśli ktoś sra się jakimiś obliczeniami tylko, dlatego że ktoś ma tytuł profesora, widocznie traktuje w swoim życiu jakikolwiek uniwersytet jako miejsce niedostępne i znajdujące się w sferze marzeń.
Gdy ktoś chce badać skutki katastrofy lotniczej to musi zbadać wszystkie dowody, a nie jedynie liczyć prawdopodobieństwo pewnych zdarzeń.
Mysz wysłana na słońce z prawdopodobieństwem 1 przez 10 do -22 przeżyje w temperaturze jaka panuje na słońcu. Możemy sobie liczyć takie prawdopodobieństwa do woli. Prof. Binienda jest pewnie takim samym specem od symulacji, jak ci z Pentagonu, którzy tworzyli symulacje uderzeń samolotów w WTC.
Jeśli, jednak można tworzyć symulacje na podstawie danych z pseudo naukowego raportu, bez próbek obiektu z jakim następuje zderzenie oraz bez próbek zderzającego się obiektu, to ja się nie dziwię.
Przy uderzeniu w WTC też są tacy fanatycy, co twierdzą, że nos samolotu przeszedł przez konstrukcje stalowe wież i przebił się na drugą stronę, bo tak było na filmie.
Jestem przekonany, że taki model, który to udowodni w postaci symulacji, spokojnie można zbudować.
On June 10, Poles planned to mark the April 10, 2010 plane crash that killed then-President Lech Kaczynski and 95 others in Smolensk, Russia. That event could spark tensions, as many of the marchers blame Russia for orchestrating the crash to get rid of Kaczynski, known as a critic of the Kremlin. –Supersport (6/1/12)
All eyes are on Warsaw for Russia-Poland, 12 June, at the new national stadium. Team Russia has chosen to stay at the Hotel Bristol on Krakowskie Przedmiescie next to the Presidential Palace. It’s one of the nicest, most historic hotels in Warsaw, but also the site of near constant protests from people who believe the Russian government orchestrated the 2010 Smolensk plane crash … It could get ugly … – Firebird@TexasFootball.com (6/1/12)
As reported by an applied scientist, Grzegorz Szuladzinski PhD, an expert of Parliamentary Committee investigating into the Smolensk’s crash, the causes of the crash were explosions at the time of landing approach that started destruction of the aircraft above the ground. – Cleveland Plain Dealer (5/4/12)
“Poland avoided eastern Europe’s worst lending binges. Kaczynski frustrated some of his opponents by being in no rush to head towards the euro party” – Daily Telegraph (12/4/10)
Poland has great ‘fracking’ potential with shale gas reserves … Poland may be sitting on a vast natural resource that could make it energy independent …”Poland is arguably the biggest focus for shale gas in all of Europe,” says Beata Stelmach, Poland’s Deputy Foreign Minister. – CNN (5/28/2012)
About two years ago, much of the senior government of Poland was wiped out in a Russian plane crash. The consequences linger today, and may prove to be a defining moment in Poland’s modern history.
In fact, the continuing backlash may set the Poles on the trail toward becoming once again a truly independent nation at the heart of Europe. This is something Russians and Eurocrats fear mightily.
Polish culture and Polish self-sufficiency have been discouraged by both of these entities. And both therefore had plenty of reasons to want the previous, independent Polish government “disappeared.”
Though they refuse to give back the plane’s black boxes (and moved quickly and suspiciously to sanitize the plane’s crash site), Russians claim vehemently that the crash was an accident. But Poles believe it wasn’t. Even today, remaining YouTube videos seem to show clearly shadowy characters dressed in black roaming the scene of the crash and shooting survivors.
The Russians had plenty of reasons to dislike (now deceased) President Lech Kaczynski. And he was no European favorite either. He had refused to adopt the euro; as a result, the Polish economy stood up rather well in 2008 and beyond when much of the rest of Europe began to suffer from the sovereign debt crisis.
Since then, things have continued to do well. In fact, according to Bloomberg, Poland’s economy grew 3.5 percent year-on-year in the first quarter of 2012. Bloomberg adds, “The Eastern European nation of 38 million has witnessed something close to an economic miracle …”
Most recently, with the advent of new recovery techniques it has been estimated that the Poles have enough natural gas and oil to become self-sufficient and even to be an exporting nation. This is strategically most important as the Poles are currently dependent on Russia for energy, and Poles and Russians have been enemies for centuries.
The Polish-Slovak Empire about 1,000 years ago included today’s Poland plus the Ukraine and much of what once was Czechoslovakia. The Poles have a cohesive culture that competes with both Russia and Germany. This also explains why Poland has been repeatedly invaded.
It certainly explains why many Poles believe that the Russians engineered the crash.
Now those who believe it have additional ammunition. The Polish American Congress Council of National Directors just adopted a resolution requiring Prime Minister Donald Tusk create an international commission to look into the crash.
The resolution was taken after a hearing that included a report by scientist, Grzegorz Szuladzinski PhD, positing that the causes of the crash were explosions at the time of landing.
In other words, someone blew up the plane. And investigations must continue. Poland is co-hosting the prestigious UEFA Euro 2012 soccer tournament – and dueling protests between Poles and Russians are expected. The putative cause may be the games but the underlying issue is the larger one of a cold-blooded killing.
In the past, such an event – assuming it was assassination – would already be ancient history. But the Internet has made such violence increasingly difficult to obscure. Whether it is 9/11, various US and NATO wars, or this tragic incident, the information not only remains available, it is regularly updated and expanded.
Never have elite manipulations – if that is what they are – been exposed in such a manner. Global elites surely seek world government, but their strategies are subject to constant scrutiny on the ‘Net.
In the Internet era, elite strategies are increasingly difficult to realize. Intimidation and manipulation are increasingly being countered by an informed and resistant populace.
The idea was to keep the Poles divided and helpless. Instead, perhaps on many fronts, the Poles seem to be rising.
Patrząc na te 111 stron "dokumentacji" niechybnie dochodzę do wniosku, że katastrofa w Smoleńsku jest wynikiem matematycznej sumy polskiego bałaganu i rosyjskiego chaosu.
Szukanie w tym bałaganie choćby przesłania zegarmistrzowskiej precyzji zamachu jest fatalnym zauroczeniem.
...taka moja cegiełka w tym "ekscytujacym" temacie "likwidacji elity IV RP"
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:46, 06 Cze '12
Temat postu:
Adam Polo napisał:
Patrząc na te 111 stron "dokumentacji" niechybnie dochodzę do wniosku, że katastrofa w Smoleńsku jest wynikiem matematycznej sumy polskiego bałaganu i rosyjskiego chaosu.
Szukanie w tym bałaganie choćby przesłania zegarmistrzowskiej precyzji zamachu jest fatalnym zauroczeniem.
...taka moja cegiełka w tym "ekscytujacym" temacie "likwidacji elity IV RP"
\\\\\
AMEN@
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Nie wiem co o tym sadzić. Jakość nagrania słaba ale scenariusz ... To by wiele wyjaśniało dlaczego Rosjanie zachowują się tak a nie inaczej w sprawie śledztwa i zacierania śladów. Wstrzymuje się z oceną prawdziwości tego nagrania.
i jeszcze komantarz z youtube'a
Cytat:
This vid came out the same day as crash , the guy who filmed it died a week later . The audio alone tells us what's happening.
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
e tam, po co to walkowac, zeby zaraz Bimi sie musial spuscic ze smyczy i poszczekac na was. Odpowiedz jest jedna: Kaczynski chcial sie pobawic w kamikaze do spolki z Blasikiem; o reszte pytajcie bimiego i jego kundli na tym forum
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:56, 09 Cze '12
Temat postu:
JAR napisał:
e tam, po co to walkowac, zeby zaraz Bimi sie musial spuscic ze smyczy i poszczekac na was. Odpowiedz jest jedna: Kaczynski chcial sie pobawic w kamikaze do spolki z Blasikiem; o reszte pytajcie bimiego i jego kundli na tym forum
jasne, jasne.
jeśli chcecie poznać prawdę to nie traćcie tu więcej czasu na prawda2.info - bo tu wyłącznie bimi i jego kundle.
idźcie czym prędzej na jakiś portal pisu (np. niepoprawni.pl) - i poczytajcie sobie tam...
polecam szczególnie publicystykę nijakiego burego lisa, vel czerwonego kła, onegdaj lesława maleszko - sławnej ubeckiej kurwy, późniejszego pismaka wyborczej, a dziś zasłużonego patriotycznego publicysty pielęgnującego kontakty społecznościowe ze swoimi pejsbukowymi przyjaciółmi z izraela i budującego struktury solidarnej polski w szczecinku.
on wam prawdę powie: że to był zamach! zaraz po tym jak się wyprze własnych rodziców...
ech wy żałosne pisowskie kurwy - że też wam nie wstyd tak się szmacić.
naprawdę trzeba mieć tupet - godny pozazdroszczenia
e tam, po co to walkowac, zeby zaraz Bimi sie musial spuscic ze smyczy i poszczekac na was. Odpowiedz jest jedna: Kaczynski chcial sie pobawic w kamikaze do spolki z Blasikiem; o reszte pytajcie bimiego i jego kundli na tym forum
jasne, jasne.
jeśli chcecie poznać prawdę to nie traćcie tu więcej czasu na prawda2.info - bo tu wyłącznie bimi i jego kundle.
idźcie czym prędzej na jakiś portal pisu (np. niepoprawni.pl) - i poczytajcie sobie tam...
Przecież tam idioci jak JAR piszą wyłącznie dla siebie, gdyż nikt zdrowy na umyśle tego nie czyta.
To, że pisowskie mendy wciąż rozpowszechniają filmik ze strzałami w podłożonej sfałszowanej ścieżce dźwiękowej świadczy tylko o nich - w końcu w ten sposób grzebią swoją teorie o zamordowaniu wszystkich na pokładzie za pomocą wybuchów.
Prezentujemy dość osobliwe zjawisko z pogranicza ezoteryzmu i nowych zjawisk religijnych. Wykonany ze stali i betonu pomnik poświęcony katastrofie smoleńskiej, przedstawiający makietę rządowego Tupolewa w skali 1:2,5, został w niedzielę odsłonięty obok sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie w województwie świętokrzyskim. Zasadzone mają też zostać „dęby pamięci”, jako żywe pomniki tych ofiar. Antropologom i socjologom polecamy porównanie zachowań mistyków smoleńskich z ludami prymitywnymi czczącymi wraki samolotów:
Komentarz: W sytuacji gdy Europa odwraca się od religii, kwitnie ateizm i wolnomyślicielstwo, w Polsce powstają nowe ruchy religijne. Ofensywa politycznego pseudokatolicyzmu i posoborowia zatacza wraz z historią koło. Kult wraków i drzew, pradawne dęby powracają. Masławie i Lechu – już czas! Spadkobiercy komuny i aferałów z rządzącego establishmentu mogą być spokojni mając tak uduchowionych „przeciwników”.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
