W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Czcigodni Defraudanci pod sąd   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
5 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2196
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:48, 16 Sie '11   Temat postu: Czcigodni Defraudanci pod sąd Odpowiedz z cytatem

A gdyby tak u nas
Defraudanci pod sąd!
Posłowie
Ministrowie
Senatorzy
Radni
Prezydenci miast
Wójtowie i tym podobni.

Jaka uciecha wśród więźniów którzy siedzą na koszt państwa np za nie płacenie alimentów,
lub samoleczenie bez zgody NFZ za pomocą aromatoterapii dymem z konopi indyjskich, a będą musieli zwolnić tysiące miejsc dla nowych lokatorów


http://www.korespondent.pl/index.php?x=artykul_r1&id=9201
Lewica pod sąd za zadłużanie
Piotr Ogiński

11 sierpnia 2011
Redagował: Piotr Ogiński


Lewica pod sąd za zadłużanie
Nadzwyczajna węgierska podkomisja parlamentarna, powołana na wniosek rządzącego Fideszu, uznała, że politycy opozycyjnej lewicy powinni odpowiadać przed sądem za nieuzasadnione zadłużanie kraju podczas swych rządów w latach 2002-2010. Opozycja uznała raport za "oburzający".

W kilkunastostronicowym raporcie komisja uznała, że podczas 8-letnich rządów premierzy poprzedniej lewicowej władzy: Peter Medgyessy, Gordon Bajnai i Ferenc Gyurcsany zwiększyli w sposób nieuzasadniony zadłużenie kraju z 53 do 82 procent PKB. Zdaniem komisji, lewica "oszukała Węgrów i podważyła wiarygodność węgierskich polityków wobec władz Unii Europejskiej", a teraz problem powstały w wyniku rosnącego zadłużenia musi rozwiązywać obecny rząd kosztem ogromnych wyrzeczeń całego narodu.

Swoje ustalenia podkomisja przekazała parlamentarnej komisji ustawodawczej i budżetowej wnioskując o możliwość postawienia przed sądem polityków odpowiedzialnych za "kompromitację" Węgier.


Posłowie lewicowej opozycji odrzucili raport, opuszczając salę posiedzeń.

Premier Ferenc Gyurcsany ujawnił w 2006 roku na zamkniętym posiedzeniu swojej partii,
że socjaliści okłamywali Węgrów, fałszując dane gospodarcze, aby wygrać wybory parlamentarne.
Wypowiedź ówczesnego szefa rządu ujawniły węgierskie media, co stało się powodem burzliwych protestów społecznych.


Więcej na: http://stooq.pl

Autor newsa jest Liderem KontestKlubu: Elbląg
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:22, 16 Sie '11   Temat postu: Re: Czcigodni Defraudanci pod sąd Odpowiedz z cytatem

Instytut Misesa – Ekonomia i Szkoła Austriacka


Chamberlain: Krótka historia bankructw USA
14/08/2011

Autor: John S. Chamberlain
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Dariusz Bogdanowicz


13 lipca Barack Obama opuścił wściekły trwające wówczas negocjacje nad podniesieniem limitu długu z ustawowego maksimum 14,294 bilionów dolarów. Wywołało to nową falę spekulacji na temat możliwego defaultu, tj. nieuregulowania przez Stany Zjednoczone zobowiązań finansowych. W tych okolicznościach warto przypomnieć poprzednie przypadki ogłaszania bankructw i ich skutki. Badając poprzednie defaulty, możemy starać się przewidzieć, co przyniesie przyszłość.

Kontynentalny default walutowy z 1779 roku

Pierwszy przypadek niewywiązania się przez Stany Zjednoczone ze swoich zobowiązań miał miejsce przy pierwszej emisji długu — środka płatniczego wyemitowanego przez Kongres Kontynentalny Stanów Zjednoczonych Ameryki. W czerwcu 1775 Kongres Kontynentalny Stanów Zjednoczonych, zlokalizowany w Filadelfii, reprezentujący 13 kolonii, wyemitował banknoty kredytowe (bills of credit) o wartości 2 milionów hiszpańskich dolarów frezowanych[1]. Banknoty kredytowe miały być spłacone w ciągu czterech lat, w czterech równych ratach. Następnego miesiąca przeprowadzono emisję na kolejny milion. Za nią poszła kolejna, trzecia emisja na trzy miliony. Następnego roku wyemitowano dodatkowo banknoty kredytowe na 13 milionów dolarów. Były to pierwsze „kontynentalne dolary”, które zostały użyte do sfinansowania wojny o niepodległość przeciwko Wielkiej Brytanii. Emisje kontynuowano aż do czasu, gdy w obiegu znajdowało się 241 milionów dolarów, nie licząc brytyjskich falsyfikatów.

Kongres nie posiadał władztwa podatkowego. Podatki nakładał każdy ze stanów odpowiedzialny za wykupienie części banknotów kredytowych, proporcjonalnie do liczby ludności. Zarządzanie banknotami zostało przekazane Ministerstwu Finansów w 1776. Odmówienie przyjęcia banknotów lub przyjęcie ich poniżej parytetu było karane poprzez odcięcie uszu i inne straszliwe kary.

Banknoty kredytowe zaczęły sukcesywnie tracić na wartości, gdy społeczeństwo zdało sobie sprawę, iż zarówno stany, jak i Kongres nie mają ani woli, ani zdolności do ich spłacenia. W grudniu 1779 Kongres ogłosił dewaluację banknotów w stosunku 38,5 do 1, co było równoznaczne z defaultem. W tych latach odmowa akceptacji banknotów stała się powszechna, a handel został zredukowany do barteru. Powodowało to chwilowe deficyty żywności i inne niedostatki.

Ostatecznie Kongres zgodził się zrealizować banknoty po kursie 1000 do 1. W tamtym okresie hiszpańskiemu dolarowi frezowanemu odpowiadało 0,82 uncji srebra. Przyjmując cenę uncji srebra z 2011 roku — 36 dolarów — szacunkowe skumulowane straty amerykańskiego społeczeństwa będące efektem pierwszego defaultu wyniosły około 7 miliardów dolarów.

Benjamin Franklin określił stratę obywateli jako podatek. Pamięć o cierpieniu i gospodarczym zamęcie spowodowanym przez ten „podatek” i podobne wyemitowane przez stany banknoty kredytowe wpłynęło na amerykańską konstytucję i znalazło odbicie w klauzuli zwanej Contract Clause wprowadzonej w 1789:



Żaden stan nie może: wchodzić w jakikolwiek traktat, sojusz lub konfederację; przyznawać listów kaperskich; bić monet; emitować banknotów kredytowych; uznawać innych rzeczy, poza złotymi i srebrnymi monetami, za prawne środki płatnicze w spłacie długów; uznawać winę i karać bez wyroku sądowego; nadawać normom prawnym mocy wstecznej; ograniczać poprzez prawo zobowiązanie wynikające z umów.



Niespłacenie długów krajowych

Oprócz emitowania banknotów, Kongres Kontynentalny pożyczał pieniądze zarówno w kraju, jak i zagranicą. Dług krajowy wynosił około 11 milionów dolarów hiszpańskich. Odsetki tego długu były płacone przede wszystkim z pieniędzy otrzymywanych od Francji i Holandii, w formie oddzielnych pożyczek. Kiedy to źródło finansowania wyczerpało się, Kongres przestał spłacać długi krajowe, poczynając od 1 marca 1782. Częściową rekompensatą było późniejsze uznanie dłużnych papierów wartościowych jako możliwą formę płacenia podatków i regulowania innych pośrednich opłat. Choć zasadniczo Kongres — poprzez Funding Act z 1790 — ogłosił całkowitą repudiację długów krajowych, to jednakże zaoferował zamianę ich na nowe na mniej korzystnych warunkach. Tym samym default znalazł swój wyraz w prawie federalnym.



Greenback default z 1862

Po wojnie o niepodległość Kongres Stanów Zjednoczonych przeprowadzał jedynie ograniczone emisje długu i środków płatniczych, pozostawiając problem finansów publicznych głównie stanom i prywatnym bankom. (Jednostki te regularnie nie wywiązywały się ze swoich zobowiązań, aż do paniki z 1837, w którym to roku nawarstwienie się stanowych defaultów doprowadziło do stworzenia pojęcia „repudiacji długu”.) W sierpniu 1861 bilans pomiędzy lokalnymi i federalnymi finansami zmienił się na zawsze. Wojna secesyjna skłoniła Kongres do stworzenia nowej waluty. Z powodu użytego zielonego koloru atramentu została ona nazwana „zieloną” (greenback). Pierwotnie greenbacki zostały wyemitowane na kwotę 60 milionów dolarów w formie weksli o nominałach 5, 10 i 20 dolarów. W każdej chwili istniała możliwość wymiany na złoto — jednemu dolarowi odpowiadało 0,048375 uncji złota. W mniej niż pięć miesięcy później, w styczniu 1892, Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych nie wywiązał się ze swoich zobowiązań, tzn. nie był w stanie zapewnić wymienialności banknotów na złoto.

Po tym niepowodzeniu, Departament Skarbu wyemitował następne greenbacki — tym razem w formie legalnego środka płatniczego niewymienialnego na żądanie. Wyjątek stanowiła wymiana zagraniczna. Banknoty te nie mogły być użyte do uregulowania opłat celnych. W zależności od sytuacji wojennej, banknoty te wymieniano z dyskontem wahającym się od 20 do 40 procent. Środki na pokrycie waluty uzyskiwano emitując obligacje. Odsetki od obligacji płacono złotem uzyskiwanym z opłat celnych, dzięki czemu partii Lincolna udało się sfinansować wojnę secesyjną bez dalszych defaultów.



Liberty Bond default z 1934

Finansowanie rządu Stanów Zjednoczonych weszło na całkiem nowy poziom wraz z przyłączeniem się USA do Wielkiej wojny, znanej obecnie jako I wojna światowa. Nowe przedsięwzięcia obejmowały utrzymanie i obsługę floty handlowej, produkcję amunicji, wyżywienie i wyposażenie żołnierzy i inne kosztowne wydatki, nierealizowane lub realizowane na dużo mniejszą skalę w przeszłości.

W celu sfinansowania tych przedsięwzięć Kongres wyemitował serię obligacji znaną jako Liberty Bonds. Emisja rozpoczęła się w roku 1917. Początkowe serie były zamienialne na późniejsze emisje, odznaczające się coraz lepszymi warunkami. Rolowanie długu poprzez czwartą edycję Liberty Bonds miało miejsce 24 października 1918. Dług wynoszący 7 miliardów dolarów rozłożono na 20 lat, przy rentowności obligacji 4,25 procent i zamienialności na złoto po cenie 20,67 dolarów za uncję.

Zanim Franklin Roosevelt objął urząd prezydencki w 1933, wypłata samych tylko odsetek była poważnym obciążeniem dla Skarbu Państwa. W rządowym skarbcu znajdowało się złoto o wartości zaledwie 4,2 miliardów dolarów. Oczywiste było, że kiedy w 1938 nadejdzie termin zapadalności niemożliwa będzie wypłata kwoty głównej zadłużenia, nie mówiąc już nawet o zrealizowaniu innych, znacznych wydatków i zobowiązań związanych z zadłużeniem. Od roku 1890 Skarbowi Państwa brakowało złota. Aby pokryć ten deficyt emitowano obligacje, zdobywając złoto na pokrycie odsetek z poprzednich emisji. Efektem był całkowity dług w wysokości 22 miliardów dolarów. Ilość złota potrzebna na wypłatę samych tylko odsetek stawała się niewystarczająca.

W tej sytuacji Roosevelt zdecydował się na niewywiązanie się ze zobowiązań wobec wszystkich krajowych posiadaczy papierów dłużnych poprzez odmowę wymiany na złoto dla Amerykanów i dewaluację dolara o 40% wobec walut obcych. Podjęcie tych kroków umożliwiło Departamentowi Skarbu częściową wypłatę i utrzymało wymienialność walut z kluczowymi partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych.

Jeśli przyjąć aktualną cenę złota 1550 dolarów za uncję, całkowita strata inwestorów spowodowana dewaluacją wyniosła około 640 miliardów dolarów o sile nabywczej z 2011 roku. W sumie rezultatem defaultu było nasilenie się depresji i ograniczenie handlu w latach trzydziestych. To z kolei przyczyniło się do wywołania II wojny światowej.



Niespodziewany default z 1979 roku


Departament Skarbu przypadkowo nie wywiązał się ze zobowiązań wynikających z emisji małej liczby obligacji podczas kryzysu związanego z limitem długu z 1979. Z powodu zamieszania administracyjnego, 120 milionów obligacji mających terminy zapadalności 26 kwietnia, 3 maja i 10 maja nie zostało spłaconych zgodnie z określonymi warunkami. Departament Skarbu w końcu zapłacił wartość nominalną obligacji, ale pomimo tego wniesiono pozew zbiorowy i w sądzie federalnym Centralnego Regionu Kalifornii odbył się proces sądowy — Claire G. Barton vs. Stany Zjednoczone. Sprawa dotyczyła wypłaty przez Skarb Państwa dodatkowych odsetek za zwłokę.

Rząd, chcąc uniknąć dalszego rozgłosu, zdecydował się dać poszkodowanym inwestorom to, czego chcą. Z ekonomicznego punktu widzenia końcowym rezultatem całego tego zdarzenia był niewielki wzrost oprocentowania obligacji skarbowych.



Co stanie się w sierpniu 2011?

Wielu ludzi zastanawia się nad możliwością ogłoszenia niewypłacalności przez Departament Skarbu 3 sierpnia 2011 roku, kiedy to — zgodnie z przewidywaniami departamentu — nie będzie on w stanie uregulować wszystkich wydatków bez dodatkowych pożyczek.

Jest jednak mało prawdopodobne, iż default nastąpi już teraz. Z historycznego punktu widzenia rządy stawiają wydatki na obsługę długu ponad wszystkimi innymi wydatkami. Jeśli finansowanie poprzez dług stanie się niemożliwe, Departament Skarbu najpierw przestanie finansować inne wydatki, zaczynając od „zbędnych”, uznaniowych wydatków, a dopiero w ostateczności przestanie finansować wydatki sztywne.

W ostateczności wszystkie straty zostaną przerzucone na Rezerwę Federalną. Fed posiada około 1,6 biliona dolarów w formie długu wyemitowanego przez Departament Skarbu. Zmuszając Rezerwę Federalną do zakupu transzy długu Skarbu Państwa i ogłaszając niewypłacalność na papierach wartościowych niebędących w posiadaniu inwestorów, Stany Zjednoczone są w stanie przekładać w czasie ogłoszenie niewypłacalności wobec prawdziwych inwestorów w zasadzie bez końca.



[1] Hiszpański dolar frezowany (the spanish milled dollar) jest terminem używanym na określenie monet o wartości 8 realów wybijanych na prasie w latach 1732­­­­–1826. Nazwa wywodzi się ze sposobu produkcji — monety wykonywane były na frezarkach. Dzięki tej technologii hiszpańskie monety stały się podstawą światowego systemu monetarnego. Przypis tłumacza na podstawie

http://www.coinsite.com/content/faq/8RealesMilledPillar.asp.

http://mises.pl/blog/2011/08/14/chamberlain-krotka-historia-bankructw-usa/
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:41, 20 Sie '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rząd Tuska chce potajemnie ratyfikować umowę militarną i wywiadowczą z Izraelem
Aktualizacja: 2011-08-19 9:48 am

Rząd chce szybkiej ratyfikacji, w praktyce bez udziału Sejmu, umowy z Izraelem dotyczącej wymiany tajnych informacji związanych z obronnością i sprawami wojskowymi.

Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych wyraziła właśnie na to zgodę. Prawnicy zwracają uwagę, że zgodę na przyjęcie tej umowy powinien wyrazić cały Sejm. – Wystarczy tzw. mała ratyfikacja – stwierdził na posiedzeniu komisji Maciej Szpunar, wiceminister spraw zagranicznych. Dodał, że nie zachodzą w tym przypadku przesłanki wymagające tzw. dużej ratyfikacji, czyli wyrażenia zgody na umowę przez Sejm. Jest to wymagane w przypadku, gdy umowa dotyczy np. umów wojskowych czy wolności obywatelskich. Nie zgadza się z taką oceną prof. Krystyna Pawłowicz (UW), specjalistka prawa międzynarodowego. – W mojej ocenie, istnieje tutaj podstawa do zastosowania art. 89 Konstytucji, który wymaga zgody Sejmu na ratyfikację umowy wyrażonej w formie ustawy – podkreśla. – Uważam, że w tym przypadku jest podstawa do tego, żeby zgodę na ratyfikację umowy przez prezydenta wyraził Sejm w ustawie, ponieważ dotyczy ona spraw wojskowych i wolności obywatelskich, np. przekazywania informacji o określonych osobach – mówi prof. Pawłowicz. Dodaje, że należy stosować w takich przypadkach interpretację rozszerzającą, jeśli chodzi o uprawnienia Sejmu, i nie ograniczać ich.

Umowa między Polską a Izraelem w sprawie wzajemnej ochrony informacji niejawnych związanych ze współpracą obronną i wojskową została podpisana w lutym tego roku podczas wizyty premiera Donalda Tuska w Izraelu. Jak informowało wówczas CIR, “umowa stanowić będzie podstawę do nawiązania ścisłej współpracy w dziedzinie obronności, bezpieczeństwa, produkcji zbrojeniowej, a także przeciwdziałania terroryzmowi i zwalczania najgroźniejszych form przestępczości”. Tym samym rząd sam wskazał, że umowa wchodzi w zakres tematyki wojskowej i praw człowieka. Jednak nie zdecydowano się na debatę sejmową na temat tego porozumienia. Rząd, kierując informację do Sejmu, powołał się na opinię Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zaakceptowaną przez dyrektora departamentu ochrony informacji niejawnych ABW ppłk. Mirosława Dłużniewskiego. Stwierdza ona, że umowa nie dotyczy spraw, o których mówi art. 89 ust. 1 Konstytucji. Nie jest też konieczne “podjęcie żadnych szczególnych środków prawnych”. Tym samym związanie tą umową nie musi być dokonane w trybie dużej ratyfikacji.

Nie zgadza się z tym poseł dr hab. Karol Karski, specjalizujący się w prawie międzynarodowym. Stwierdza, że nad tego typu umową powinien debatować parlament. – Takie umowy powinny być ratyfikowane w trybie dużej ratyfikacji, ale co z tego, jak tu się liczy ilość podniesionych rąk – stwierdza poseł. Karski kilkakrotnie zgłaszał sprzeciw wobec trybu małej ratyfikacji w przypadku umów międzynarodowych tego typu, gdy Sejm jest tylko informowany o złożeniu wniosku o ratyfikację do prezydenta, ale posłowie głosami koalicji odrzucali je.

Zenon Baranowski
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Czcigodni Defraudanci pod sąd
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile