|
Autor
|
Wiadomość |
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:43, 27 Gru '08
Temat postu: Upadłość konsumencka |
|
|
Cytat: | "Upadłość konsumencka" - ludzie będą tracić dorobek życia
Przepisy ustawy o upadłości konsumenckiej zaczną obowiązywać najpóźniej w połowie marca - informuje "Gazeta Wyborcza". - Ludzie nie mają pojęcia, co w niej jest, sądy będą im zabierać dorobek życia - alarmują eksperci.
Teoretycznie banki powinny być z ustawy o upadłości konsumenckiej zadowolone. Ale zdają sobie sprawę, że w tej wersji upadłość sprawi, że klient do końca życia nie podźwignie się z tej sytuacji. I nigdy z usług banku nie skorzysta - ostrzega Tadeusz Białek, radca prawny Związku Banków Polskich.
Zgodę na upadek będzie wyrażał sąd. Jeśli się zgodzi, dłużnik będzie musiał wydać syndykowi cały swój majątek łącznie z mieszkaniem. Gdy sprzedaż majątku nie wystarczy do spłacenia wszystkich należności, sąd orzeknie o spłacie reszty zadłużenia w ratach. Dłużnik ma je jednak spłacać nie dłużej niż pięć lat. Jakikolwiek nagły przypływ gotówki w tym czasie - spadek, wygrana w lotto - ma iść na spłatę długu.
- To nie druga szansa, ale wyeliminowanie klienta z systemu bankowego - mówi Tadeusz Białek. - Z sądem nie ma dyskusji, licytuje mieszkanie, orzeka raty, a my zostajemy bez majątku.
Na nowe przepisy z nadzieją czekają zwłaszcza osoby, które wpadły w spiralę zadłużenia - brały kredyty na spłatę poprzednich.
* W Polsce ponad 1,5 mln konsumentów ma ponad 30-dniowy dług. Najwięcej jesteśmy winni bankom - 10 mld zł.
Więcej w "Gazecie Wyborczej". | http://banki.onet.pl/1887234,wiadomosci.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JA
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:56, 27 Gru '08
Temat postu: |
|
|
No to się wycfanili cfaniaki jedne... Wcześniej jak ktoś był niewypłacalny to była wina banku, żę dała takiej osobie kredyt, a teraz po prostu zabiorą Ci majątek. Nie mówiąc już o tym, że (czytałem to na jakieś mało popularnej stronie) bank jak daje Ci pożyczkę w umowie ma punkt, w którym pisze, że zastrzegają sobie prawo do zmiany treści umowy bez wiedzy klienta(!). Złodziejstwo to złodziejstwo i tyle...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pahol
Dołączył: 28 Wrz 2008 Posty: 78
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:33, 27 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Zakładam się, że alternatywą dla upadłych dłuzników, będzie mogło byc życie i praca w jakimś obozie.
_________________ http://davidicke.pl/forum/
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Waldek
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 1253
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:35, 27 Gru '08
Temat postu: |
|
|
pahol napisał: | Zakładam się, że alternatywą dla upadłych dłuzników, będzie mogło byc życie i praca w jakimś obozie. |
imo całkiem możliwe, że tak się to kiedyś skończy...
_________________ Waldek1984.info
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
larkow
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 130
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:24, 27 Gru '08
Temat postu: |
|
|
w oryginale: http://www.mg.gov.pl/Przedsiebiorcy/Paki.....nsumencka/
Cytat: | Upadłość konsumencka
Upadłość konsumencka – jedna z najważniejszych inicjatyw legislacyjnych wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda – daje szansę dłużnikom, którzy bez swojej winy stali się niewypłacalni. To nowość w polskim prawie, która zacznie obowiązywać już w pierwszych miesiącach 2009 r. Prezydent podpisał nowelizację ustawy o prawie upadłościowym i naprawczym 15 grudnia br.
Chociaż nowe rozwiązania adresowane są do osób fizycznych, skorzystają z nich również przedsiębiorcy, będący wierzycielami niewypłacalnych dłużników. Dlatego projekt ten został dołączony do „Pakietu na rzecz przedsiębiorczości”, opracowanego pod przewodnictwem wiceministra Adama Szejnfelda w Ministerstwie Gospodarki.
Nowe przepisy zostaną wprowadzone do polskiego prawodawstwa poprzez nowelizację ustawy prawo upadłościowe i naprawcze. Wśród propozycji wiceministra Adama Szejnfelda jest utworzenie w niej działu konsumenckiego. Obejmie on przebieg postępowania i szczegółowe warunki upadłości osób fizycznych, nie prowadzących działalności gospodarczej.
Postępowanie będzie wszczynane przez dłużnika. Nie będzie on jednak zobowiązany do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Upadłość będzie mogła być ogłoszona, jeżeli dłużnik stał się niewypłacalny wskutek wyjątkowych i niezależnych od niego okoliczności. Nie będzie można ogłosić upadłości w sytuacji, gdy osoba zaciągnęła zobowiązanie będąc już niewypłacalną, albo doszło do rozwiązania stosunku pracy z przyczyn leżących po stronie pracownika lub za jego zgodą. Nie będzie można nadużywać instytucji upadłości – okres pomiędzy oddłużeniami nie może być krótszy niż 10 lat.
Likwidacja masy upadłości będzie mogła być przeprowadzona przez samego upadłego, ale pod nadzorem syndyka i za zgodą sądu. Dłużnik musi wydać syndykowi cały swój majątek, łącznie z nieruchomościami. Z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży domu lub mieszkania otrzyma jednak kwotę odpowiadającą przeciętnemu czynszowi najmu lokalu mieszkalnego za okres dwunastu miesięcy.
Jeżeli pozostaną niespłacone długi po przeprowadzeniu likwidacji masy upadłości i zaspokojeniu wierzycieli z funduszów masy upadłości, sąd, na wniosek upadłego, będzie orzekał o planie ich spłat nawet przez kolejne pięć lat. Zakres spłat zależeć będzie od zarobków dłużnika, wysokości wierzytelności i możliwości ich zaspokojenia.
Sąd może ustalić warunki spłaty bardziej korzystne dla wierzycieli, jeżeli zażąda tego wierzyciel. Jeżeli wystąpią okoliczności uniemożliwiające dłużnikowi spłatę, sąd będzie mógł przedłużyć okres spłaty, ale nie dłużej niż o dwa lata.
W razie niespodziewanej poprawy sytuacji materialnej upadłego (dzięki darowiźnie, wygranej w grach losowych lub spadku), sąd może podnieść wysokość spłaty długów. Nie będzie to jednak dotyczyć sytuacji, gdy kondycja finansowa dłużnika poprawi się w związku z jego aktywnością zawodową lub działalnością gospodarczą. Celem tego rozwiązania jest zachęcenie dłużników do zwiększenia aktywności zawodowej.
Zmiany zaproponowane przez wiceministra Adama Szejnfelda dają nie tylko nowe możliwości niewypłacalnym dłużnikom, ale również wprowadzają elementy ochrony ich wierzycieli. W związku z tym podczas spłaty długu, niewypłacalne osoby nie będą mogły dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu oraz będą zobowiązane do składania corocznych sprawozdań o wykonaniu planu spłat, osiągniętych przychodach i zwiększeniu majątku. Jeżeli upadły dłużnik narusza te obowiązki i nie dokonuje spłaty – sąd umorzy postępowanie. Tym samym swoje należności będzie musiał regulować na ogólnych zasadach.
Opłata za wszczęcie postępowania upadłościowego konsumenta wyniesie tylko 200 zł, zamiast 1000 zł, pobieranego obecnie od przedsiębiorców. |
Jeśli przepis ten ma uchronić dłużnika o wpadnięcie w spiralę zadłużenia i płacenia odsetek od odsetek to jestem za. Sęk w tym jak skonstruowana jest ustawa i czy zamiast pomagać dłużnikom nie wspiera głównie wierzycieli (zapewne w większości banki). Do tego dochodzą maksymalne obostrzenia, aby biedny Kowalski nie nadużywał tego przepisu,.. jakoś czarno to widzę, no i jeszcze ta inicjatywa pana Seinfelda... cieszę się, że nie mam kredytu
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:31, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Upadłość konsumencka w praktyce
Cytat: |
Rodzina Jachymskich z Poznania popadła w olbrzymie długi zapożyczając się na leczenie ojca. Wyjściem miało być ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Sąd powiedział jednak: Jesteście na to za biedni.
Dziesięć lat temu mieli do wyboru: śmierć ojca, albo przeszczep wątroby. Jachymscy nie zastanawiali się długo i Mieczysław Jachymski zaczął kurację w Warszawie. Na leki i częste podróże szło ponad tysiąc złotych miesięcznie. A jeszcze łapówka dla lekarza, by wciągnął wyżej na liście oczekujących na zdrowy organ.
Żyjąc z dwóch pensji po tysiąc złotych, czteroosobowa rodzina rzuciła się na kredyty. Z banków, od rodziny, firm pośrednictwa finansowego. Raty rosły, odsetki jeszcze szybciej i wkrótce komornicy mijali się w drzwiach Jachymskich, bo rodzina w długach straciła rachubę. Był pozbyć się czterech kredytów, brali piąty, a by ten spłacać, zapomnieli, co to czynsz za mieszkanie.
Wypowiedziano im umowę najmu, bo winni są miastu ponad 40 tys. zł zaległego czynszu: Komornik ściąga jedną czwartą renty męża. Ja z wypłaty oddaję 800 zł. Wszystko idzie na spłatę kredytów. Na życie nie zostaje prawie nic - mówi Mirosława Jachymska.
A tu jeszcze przeszczepiona dawno wątroba jest już niewydolna, więc ratunkiem codzienna garść leków. A to znowu kosztuje.
Zapożyczeni w kilkunastu bankach mieli nadzieję, że komornicy przestaną pukać do drzwi. Bo gdy pół roku temu weszła w życie Ustawa o upadłości konsumenckiej, Jachymscy pognali do sądu. Ustawa daje prawo bankructwa szeregowym obywatelom. Warunek? Długi nie mogły powstać z ich winy. Jachymscy z chorobą wątroby Mieczysława pasowali wzorcowo. I cieszyli się, że długi będą rozłożone na lata, część umorzona, komornicy przestaną walić do drzwi i rodzina uratuje mieszkanie.
W ub. tygodniu sąd jednak oddalił ich wniosek o upadłość. Uzasadnienie? Jachymscy nie mają kilku tysięcy złotych na koszty upadłości. Jachymskiej ręce opadły: - Przecież chcieliśmy upaść, bo właśnie nie mamy pieniędzy.
Agnieszka Wejchert, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Poznaniu: - Trzeba by pytać autorów Ustawy o upadłości konsumenckiej. Bo tam jest mowa, że na przeprowadzenie postępowania upadłościowego trzeba mieć środki.
Mecenas Adam Sójka, który reprezentuje rodzinę przed sądem: To absurd. Sąd stwierdził, że są zbyt ubodzy, by można ogłosić wobec nich upadłość. Choć przyznał, że rodzina spełnia warunek do ogłoszenia upadłości, czyli wyjątkową i niezależną od niej przyczynę niewypłacalności.
Co ciekawe: sąd zwolnił Jachymskich z kosztów samego postępowania sądowego przyznając, że ich bieda tego nie udźwignie.
Sójka: Logiczne byłoby więc zwolnienie ich z kosztów postępowania upadłościowego. To, że sąd zdecydował inaczej, jest winą źle skonstruowanej ustawy. Koszty postępowania powinien ponosić skarb państwa, a nie bankrut.
Jachymska: Zostaliśmy spisani na straty. Upadłość była naszą ostatnią nadzieją, bo banki kredytów nam nie umorzą. Co teraz? Kupuję mężowi lekarstwa w zaprzyjaźnionej aptece. Na kredyt.
|
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36037,7.....iedni.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goral_
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:51, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Upadłość czyli Bankrut to wymóg... Unii Europejskiej.
Oczywiście w Polsce obowiązuje jak najbardziej zaostrzona forma bankruta, tak by był a jednocześnie nic się nie zmieniło
Pisze to z dwóch powodów, po pierwsze, by dać wam kolejne świadectwo, że UE tez wymaga od państwa pewnych ukłonów w stronę obywatela (ciekawe dlaczego Polski rządy dbają wyłączenie biznes zachodni ani o obywatela Polskiego i tylko przepisy unijne tego biednego :"kowalskiego" jaszcze jako tako chronią... to wręcz paranoja, że Tusk i Kaczyński ma polaków dosłownie w dupie, a większość dalej ja barany pójdzie na nich głosować).
Po drugie krótko zarysuję jak to wygląda w UK i sobie porównajcie te dwie cywilizacje
W UK bankrutem można zostać 5 razy w życiu, bankrut trwa w 90% rok nie jak 5 lat w Polsce!
Oczywiście tez pod licytację idzie majątek, ale dla sprytnego to nie problem.
Na bankrucie "siedzi" kurator który prowadzi bankrutowi całą "księgowość", przy czym są minimalne kwoty oraz ta zwana kwota wakacyjna - bankrut może użyć 800 funtów na wakacje. Po roku czasu zeruje się stan licznika bankruta, jest czysty. Co prawda w bankach jest jeszcze przegrany przez 5 lat (ustawa), nie może wsiąść kredytu czy być szefem firmy.
Poza tym dane takowego bankruta są publicznie dostępne na stronach internetowych. Właśnie przez rok.
Co najważniejsze, by ogłosić bankructwo potrzeba ok 500 funtów! Co prawda wprowadzono w zeszłym roku tak zwanego Małego bankruta - dotyczy długów do 15000 funtów gdzie opłata wynosi 70 funtów -reszta podobna do normalnej ustawy.
Tak to wygląda w UK.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:05, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
goral_ napisał: |
Tak to wygląda w UK. |
Komentując to co napisał Góral chciałoby się powiedzieć - "to nie możliwe!". A jednak w polskich realiach wszystko jest możliwe.
Ciekawostką bowiem jest w Polsce ZUS.
W styczniu 2003 weszła ustawa wydłużająca okres przedawnienia składek ZUS z 5 do 10 lat. Wielu urzędników zinterpretowało ten przepis w osobliwy sposób: zaczęli licytować majątki ludziom którym minęło już 5 lat przedawnienia ale nie 10. Prawo nie może działać wstecz, ale przecież urzędnik niczym nie ryzykuje, a jeśli się uda - można awansować.
Nie każdy miał dość siły walczyć o swoje, zwłaszcza jak brakowało pieniędzy na adwokatów. Rozpadały się małżeństwa gdy okazało się że nieświadomie małżonek "wniósł w wianie" należność i odsetki za 10 lat.
Czy "ambitny" urzędnik po 15-tej frasował się skutkami swoich interpretacji - wątpię.
Teraz każdy, kto zalega ze składkami ścigany będzie 10 lat. Nie do tak końca. I tu "ambitny" urzędnik znalazł kolejne pole do interpretacji. Według ustawy bowiem, przedawnienie przerywa się na czas windykacji. Urzędnicy ZUS uznali że po każdym przerwaniu, "bieg" zaczyna się od nowa - czyli na kolejne 10 lat. Praktyka ta oznacza że w Polsce zobowiązania wobec ZUS mogą być przedłużane w nieskończoność!
Sądy Administracyjne wydały w tej sprawie najróżniejsze, sprzeczne ze sobą orzeczenia. Część z nich uważa że bieg przerywa tylko pierwsza windykacja, inne że każda. Jako windykację potrafią uznać każdą korespondencję z dłużnikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
C0LD F34R
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:52, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
W Polsce zostaje się bankrutem praktycznie tylko raz, niezależnie od ustawy Poza tym jest tak jak mówicie. Wąskie gardło nowego prawa uniemożliwi jakąkolwiek praktyczną korzyść obywatelowi.
Wygrzebałem artykuł jak to wygląda w innych krajach. Albo wyglądało bo niektóre info z 2002 r.
http://www.consulto.com.pl/bankructwo.html
Cytat: | Bankructwo konsumenckie - czyli jak sobie radzą zadłużone osoby w innych krajach?
W wielu krajach świata np. w Kanadzie, Japonii, Szwecji, Danii czy USA istnieje instytucja bankructwa konsumenckiego. Cóż to takiego? Jest to prawo pozwalające na ogłoszenie bankructwa przez przysłowiowego Kowalskiego na podobnych zasadach jak upadłość ogłaszają firmy, spółki. Gdy Kowalski ogłosi bankructwo, układa się ze swoimi wierzycielami przed sądem przedstawiając plan spłaty zadłużenia. Może wówczas normalnie żyć, pracować, płacić podatki i powoli systematycznie oddawać pieniądze. Niedługo w Polsce obowiązuje już nowe prawo upadłościowe, ale bankructwa osoby fizycznej tam nie przewidziano.
Oto fragmenty artykułu z tygodnika Wprost:
Życie po życiu
Wspomniana Nancy Lavendish, poważnie zadłużona pielęgniarka z Bronksu, wpłacając w sądzie 185 dolarów i składając wniosek o ogłoszenie jej bankructwa, nie musi uciekać przed komornikiem do gospodarczego podziemia. W USA na podobny krok decyduje się co roku 1,5 mln ludzi. Dzięki procedurze zwanej potocznie Chapter 13 mogą oni, podobnie jak spółki, ogłosić upadłość i ułożyć się przed sądem z wierzycielami. Prawna instytucja bankructwa konsumenckiego istnieje także w rozmaitych formach na przykład w Kanadzie, Finlandii, Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Japonii.
Około 60-70 proc. Amerykanów, którzy skorzystali z Chapter 13, stanęło na nogi: płacą podatki, składki emerytalne i - co najważniejsze - normalnie pracują, by spłacić resztę zadłużenia w dogodnym czasie. W Polsce niewypłacalni tracą wszystko, powiększając rzeszę żyjących z zasiłków lub znikają w szarej strefie. W nowym polskim prawie upadłościowym (wejdzie w życie prawdopodobnie w grudniu 2002 r.) instytucji bankructwa osoby fizycznej jednak nie będzie. - Co trzeci dłużnik stwierdzałby, że nie jest w stanie spłacać kredytów i składałby wniosek o upadłość - uważa Dariusz Czajka, przewodniczący XVII Wydziału Sądu Gospodarczego w Warszawie.
Tymczasem wartość udzielonych w 2002 r. kredytów hipotecznych w PKO BP wzrosła do tej pory w stosunku do 2001 r. o 25 proc. Pekao SA przyznało o 30 proc. więcej kredytów konsumpcyjnych niż rok temu. Podobnie jest w innych bankach. Przed nami jeszcze święta, przed którymi zazwyczaj o kilkadziesiąt procent wzrasta liczba krótkoterminowych kredytów gotówkowych. - Ludzie wierzą politykom, że kryzys gospodarczy jest tylko przejściowy. Chcą żyć na dotychczasowym poziomie, nawet jeśli ich na to nie stać - mówi Rafał Antczak, ekspert CASE.
Prawo do upadłości
Z obowiązującego w USA prawa do ogłoszenia upadłości przez osobę fizyczną (Chapter 13) może skorzystać każdy, kto ma stały dochód, jego zadłużenie na karcie kredytowej nie przekracza 250 tys. dolarów, a dług hipoteczny nie jest wyższy niż 750 tys. dolarów.
Ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą, mogą ogłosić bankructwo na mocy Chapter 7. Wtedy na poczet długów zajmowany jest cały majątek bankruta. Dobra są licytowane, a wszyscy wierzyciele spłacani w takim samym stopniu. Dłużnika nie można nachodzić i niepokoić, a jeżeli jego majątek nie wystarczył na pokrycie całego zobowiązania, resztę się umarza.
Na ogłoszenie bankructwa decyduje się w USA około 1,5 mln osób rocznie. "Zrestrukturyzowany" dłużnik nie ma jednak przez wiele lat (nie mniej niż przez siedem) większych szans na otrzymanie karty kredytowej, telefonu komórkowego, kredytu, nikt też nie zawrze kontraktu z jego firmą.
Źródło: Tygodnik "Wprost", Nr 1042 (17 listopada 2002) Krzysztof Trębski, Ewa Wesołowska |
hehe Najpierw Chapter 13 a potem District 9
http://www.consulto.com.pl/bankructwo.html
Cytat: | Upadłość konsumencka w krajach Unii Europejskiej
Niemcy
Wniosek o otwarcie postępowania upadłościowego dłużnika składa sam dłużnik lub wierzyciel. W ciągu trzech miesięcy dłużnik musi przedstawić plan uregulowania długów. Wierzyciele mogą złożyć zarzuty wobec tego planu. Postępowanie prowadzi sąd.
Francja
Postępowanie wszczynane jest na wniosek dłużnika. Prowadzi je komisja administracyjna, która działa w każdym departamencie. W jej skład wchodzi m.in. przedstawiciel państwa w danym departamencie oraz lokalny przedstawiciel Banku Francji. Komisja przygotowuje plan uzdrowienia, który dłużnik i główni wierzyciele powinni zaakceptować. W razie braku porozumienia przygotowuje własny plan uzdrowienia na dziesięć lat. Gdy majątek dłużnika nie pozwala na realizację planu, dłużnik może domagać się otwarcia procedury uzdrowienia w postępowaniu sądowym. Sąd orzeka o likwidacji majątku i wyznacza likwidatora. Bez zgody wierzyciela nie mogą zostać umorzone należności alimentacyjne.
Finlandia
Korekta zadłużenia osoby prywatnej wymaga, aby dłużnik był niewypłacalny i nie był w stanie rozsądnie poprawić swojej wypłacalności. O wszczęciu postępowania decyduje sąd, który może powołać likwidatora. Jeśli nie powołano likwidatora, dłużnik sam przygotowuje plan płatności. Wierzyciele mogą zgłaszać uwagi dotyczące wniosku o korektę oraz planu.
Hiszpania
Prowadzone jest postępowanie sądowe w celu rozwiązania niewydolności finansowej wspólnego dłużnika. Nosi ono nazwę: bankructwo wierzycieli i dotyczy zarówno osoby prawnej, jak i fizycznej.
Luksemburg
Wszczynane jest postępowanie wspólnej spłaty zobowiązań, które ma na celu umożliwienie wnioskującej naprawę osobie fizycznej, będącej w stanie niewypłacalności, umożliwienie naprawy sytuacji finansowej przez sporządzenie planu spłaty zobowiązań. Wydział informacji i doradztwa do spraw nadmiernego zadłużenia sporządza z dłużnikiem i jego wierzycielami projekt planu naprawczego oraz przedstawia go komisji mediacyjnej, która proponuje plan naprawczy: począwszy od odroczenia spłaty długów lub ich ponownego rozłożenia na raty do częściowego lub całkowitego umorzenia.
Belgia
Każda osoba fizyczna mająca miejsce stałego pobytu w Belgii, która nie jest przedsiębiorcą, może wnioskować o postępowanie układowe, jeśli jest niezdolna w sposób trwały spłacić długu i nie wyraziła zamiaru wnioskowania o uznanie jej za niewypłacalną.
Holandia
Są trzy rodzaje sądowego postępowania upadłościowego: upadłość, moratorium i restrukturyzacja zadłużenia. Z moratorium nie mogą skorzystać osoby fizyczne, które nie wykonują należnego zawodu lub działalności. Następuje likwidacja dostępnego majątku w celu rozdzielenia między wierzycieli. Natomiast restrukturyzacja zadłużenia w sądzie prowadzi do likwidacji dostępnego majątku i restrukturyzacji zadłużenia. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
M8
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 612
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:51, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Myślę że powinno się takiego dłużnika czynić niewolnym i oddawać do dyspozycji bankowi który mógłby go sprzedać, to bardzo dobre rozwiązanie bo nie dość że mamy tanich niewolników to jeszcze ludzie będą bardziej uważać na długi.
_________________ Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|