|
Autor
|
Wiadomość |
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:01, 14 Lis '09
Temat postu: Księżyc nie będzie samotny |
|
|
Z cyklu - Time Machine
Znaleźli wodę w dużej ilości i to w dodatku na księżycu ! A to ci dopiero nowina.
Cytat: | W pożałowania godnej sytuacji znaleźli się ostatnio autorzy opowieści fantastyczno-naukowych. Nie dlatego, że publikacje tego rodzaju przestały cieszyć się powodzeniem, przeciwnie, zainteresowanie fantazją naukową rośnie nieprzerwanie. Przyczyna jest zupełnie inna: oto sprawy, które wczoraj jeszcze były klasycznym niemal tematem fantazji powieściopisarskiej, dziś przybierają formę rzeczowych i opracowanych projektów (technicznych, by jutro stać się po prostu faktem.
Sprawami tymi są, oczywiście, zagadnienia podróży międzyplanetarnych.
Jeszcze niedawno na pytania z rodzaju „kiedy polecimy na Księżyc?" można było odpowiedzieć pobłażliwym wzruszeniem ramion. Dziś już nie można. Przedmiotem dyskusji może być tylko mniej lub więcej precyzyjne określenie terminu, i to terminu wcale niedalekiego. A sama realność tego rodzaju podroży, jest dziś faktem, tak jak faktem dziś jest możliwość usmażenia jajecznicy na kuchence elektrycznej, zasilanej prądem z elektrowni atomowej.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie trudności, związane z podróżą poza naszą planetę zostały już dziś pomyślnie. rozwiązane. Trudności istnieją, i nie są to bynajmniej trudności błahe. Ale sposób, w jaki naukowcy różnych krajów już dziś, zabierają się do przełamania tych trudności, rokuje jak najlepsze nadzieje.
Przypomnijmy sobie kilka podstawowych danych,
Obliczono, że pocisk, wystrzelony z prędkością około 8 kilometrów na sekundę, nie spadnie z powrotem na Ziemię. Będzie on krążył wokół naszej planety w charakterze nowego satelity, konkurując z jedynym — jak dotąd — Księżycem. Pocisk taki nie zdoła jednak przezwyciężyć do tego stopnia przyciągania ziemskiego, by oderwać się od Ziemi i poszybować w przestrzeń międzyplanetarną. Po to, aby udać się na przykład na Marsa, musiałby nasz pocisk, czy rakieta, osiągnąć prędkość od 11,2 do 16,6 kilometra na sekundę. Przy osiągnięciu szybkości ponad 17 kilometrów na sekundę rakieta będzie mogła przezwyciężyć przyciąganie Słońca — rozstawszy się z systemem planetarnym — poszybować w kierunku gwiazd, odległych od nas o cale lata świetlne.
A więc pierwszy, zasadniczy problem— szybkość. Dwanaście kilometrów na sekundę — to dużo czy. mało? Budowane dziś rakiety, wzlatujące na wysokość kilkuset kilometrów, niemal za granice atmosfery, osiągają szybkość około dwóch trzech kilometrów na sekundę. Osiągnięcie szybkości sześciokrotnie większej na pewno nie będzie rzeczą łatwą. Z doświadczeń lotnictwa wiadomo, że zwiększanie szybkości pociąga za sobą nierównie większy wzrost zużycia paliwa. Obliczono na przykład, że w rakiecie. która by miała wlecieć z szybkością 12 kilometrów na sekundę (przy zastosowaniu paliw zwykłych), 193/194 ogólnego ciężaru stanowić winno paliwo. a tylko 1/194 — sama rakieta z jej wszystkimi potrzebnymi. urządzeniami. pomieszczeniami dla pasażerów itp. Jest rzeczą jasna, że współczesna technologia nie jest w stanie sprostać tego rodzaju wymaganiom.
Cóż więc robić? Czekać na przystosowanie paliwa atomowego do napędu rakiet? Oczywiście, bez tego sie nie obejdzie. Ale sama energia atomowa nie rozwiąże wszystkich problemów trzeba szukać jeszcze dodatkowych ułatwień. Okazało się, że można je znaleźć. Wielce obiecująca jest koncepcja rakiety wieloczłonowej. Na czym rzecz polega? Na skonstruowaniu rakiety. zbudowanej z kilku segmentów. Rakietę taką początkowo napędzać będzie paliwo, umieszczone w ostatnim segmencie. Gdy się wyczerpie jego zapas, segment odpadnie, i rakieta pozbędzie się niepotrzebnego balastu. Z kolei odpadnie — po zużyciu drugiej porcji paliwa — kolejny segment, i tak dalej. Tak więc ciężar rakiety będzie się zmniejszał nie tylko wskutek zużycia paliwa, ale i dzięki zmniejszaniu się rozmiarów samej rakiety. Umożliwia to poważną redukcję pierwotnego zapasu paliwa.
A oto druga koncepcja, rokująca jeszcze większe korzyści, koncepcja stacji przesiadkowej, czyli sztucznego satelity. Już dziś wiadomo, że rakieta wieloczłonowa umożliwi przerzucenie niewielkich ładunków (rzędu kilkudziesięciu kilogramów) poza atmosferę Ziemi, na wysokość, kilku tysięcy kilometrów. Wydaje się, że nie sprawi też specjalnego trudu wyekspediowanie i większego „bagażu". Ładunki te będą krążyć dokoła naszej planety — w charakterze sztucznych satelitów- Ziemi. Nie o to jednak chodzi. Przewiduje się, że z poszczególnych elementów, zgromadzonych z czasem w przestrzeni pozaatmosferycznej, będzie można zmontować solidnych rozmiarów laboratorium kosmiczne, a nawet całą stację przesiadkową, zamieszkałą przez ludzi i przystosowaną do pełnienia różnorodnych funkcji.
Używamy określenia „stacja przesiadkowa", nie mówiąc, kto i dokąd będzie się na niej przesiadał. Otóż krążącą wokół Ziemi stacja będzie punktem etapowym dla rakiet startujących z naszej planety. Rozbicie podróży międzyplanetarnej na dwa odcinki, z których pierwszy będzie bardzo krótki i bardzo trudny (przebijanie się przez atmosferę), a drugi dłuższy, ale za to łatwiejszy (lot w przestrzeni kosmicznej niemal bez oporu) —. ogromnie ułatwia rozwiązanie wielu trudnych problemów, między innymi sprawy paliwa. Rakieta, korzystająca ze stacji przesiadkowej czy etapowej, może być — jak obliczono — niemal trzy razy lżejsza od rakiety lecącej bezpośrednio.
Korzyści z takiej stacji przesiadkowej, a ściśle — laboratorium pozaatmosferycznego, płynąć będą nie tylko dla komunikacji. Stacja taka jest dziś przedmiotem marzeń astronomów. Oglądanie nieba poprzez atmosferę — to mniej więcej tyle, co oglądanie filmu przez jedwabną chustkę. Największą chyba przeszkodą w pracy astronomów jest właśnie nasza atmosfera — pełna chmur, obłoków, pyłu, załamujących światło prądów powietrznych — atmosfera, zniekształcająca obrazy w . teleskopach. Poza atmosferą nie ma błękitu nieba jest lśniące nieprzerwanie Słońce na tle bezbrzeżnej czerni, są gwiazdy, widzialne przez całą dobę. Atmosfera uniemożliwia dokładną obserwację naszych sąsiadów — planet. Wszak zagadki tak zwanych kanałów na Marsie nie udało się dotąd rozwiązać właśnie dlatego, że ruchy atmosfery zamazują po prostu obraz planety na zdjęciach.
Atmosfera chroni życie na Ziemi przed zabójczym działaniem promieni ultrafioletowych i promieniowania kosmicznego. Ale utrudnia, równocześnie zbadanie tego promieniowania, z którego można by wiele się dowiedzieć o strukturze wszechświata i zachodzących w nim przemianach.
Słowem — budowa laboratorium pozaatmosferycznego będzie przedsięwzięciem niesłychanie dla nauki cennym. Jest to jednak zadanie technicznie niełatwe, wymaga ono dokładnego zbadania warunków istniejących u granic naszej atmosfery. I tu dochodzimy do etapu na którym znalazła się nauka w dniu dzisiejszym.
Zakończona niedawno międzynarodowa konferencja astronautyczna w Kopenhadze ujawniła wiele spraw, znajdujących się obecnie na warsztacie uczonych kilku krajów. Świat dowiedział się, że w ciągu najbliższych paru lat wyrzucone zostaną w przestrzeń — na wysokość kilkuset kilometrów niewielkie automatyczne obserwatoria badawcze, które ochrzczono nazwą sztucznych satelitów. Oto szczegóły jednego z typów sztucznych satelitów, ujawnione przez belgijskiego uczonego Nicolet: będzie to hermetycznie zamknięta kula o średnicy około 50 cm w jej wnętrzu znajdować się będą przyrządy obserwacyjne i aparaty pomiarowe, które mają wyniki obserwacji przekazywać drogą radiową na Ziemię. Trzystopniowa rakieta wzniesie „satelitę" na wysokość 490 kilometrów. Na tej wysokości zacznie on krążyć wokół Ziemi z szyb-kością 28.000 kilometrów na godzinę, dzięki czemu wykona pełny obrót wokół naszej planety w ciągu mniej więcej półtorej godziny. Po około 10 dniach „życia" sztuczny satelita opadnie, i wskutek tarcia o atmosferę spali się ha pył. Pozostanie po nim jednak cenny ślad w postaci dziesięciodniowych notowań aparatów, umieszczonych we wnętrzu satelity.
Jest rzeczą oczywistą, że badania „sfer nadziemskich", prowadzone przy pomocy sztucznych satelitów, wymagać będą ścisłej współpracy uczonych wielu państw. Sam odbiór sygnałów radiowych, czy też obserwacja satelity, musi być prowadzona w obserwatoriach rozsianych po całej Ziemi. Zresztą — informacje, udostępnione w czasie trwania konferencji kopenhaskiej' świadczą, że budową sztucznych satelitów zajmować się będą uczeni w kilku państwach.
Tak, na przykład, sekretarz Białego Domu, Hagerty, oświadczył, że stany Zjednoczone kontynuują pracę nad budową satelitów, które zostaną wyrzucone w przestrzeń w roku 1957 — 1958. Obserwator na konferencji kopenhaskiej z ramienia ZSRR, prof. Siedow wyraził opinię, że Związek . Radziecki mógłby uruchomić sztucznego satelitę w najbliższym czasie. Sekretarz Królewskiego Towarzystwa Naukowego w Anglii, prof. Brant, zapowiedział podobne próby w Anglii. Również Australia ma przystąpić do budowy sztucznego satelity.
informacje te obleciały świat w przeciągu kliku dni i wzbudziły zrozumiałą sensację: oto bowiem ludzkość zrobi pierwszy krok w przestrzeń międzyplanetarną. Nie będzie to krok w sensie dosłownym, lokatorami sztucznych satelitów będą na razie tylko aparaty pomiarowe, ale uzyskane wyniki umożliwią krok następny — budowę wielkiego, stałego, zamieszkałego już satelity Ziemi.
Wróćmy jeszcze do sprawy paliwa przyszłej rakiety międzyplanetarnej. Nawet tak ogromne ułatwienie, jakim będzie satelita — stacja przesiadkowa, nie rozwiąże tego zagadnienia. Aby rakieta mogła osiągnąć konieczną prędkość, musi być napędzona nowym, nie stosowanym jeszcze, potężniejszym niż inne rodzajem paliwa. Wchodzi więc w rachubę tylko napęd atomowy. Tuż no zakończeniu kopenhaskiej konferencji astronautycznej rozpoczęła się w Genewie międzynarodowa konferencja w sprawie pokojowego wykorzystania energii atomowej. Zbieżność tych dwóch wielkich imprez rokuje astronautyce jak najlepsze nadzieje; zwolennikom podróży międzyplanetarnych pozwala liczyć, że równoczesne opracowywanie zagadnień astronautyki z różnych punktów widzenia winno przyśpieszyć datę startu pierwszej rakiety.
W Genewie nie mówiono co prawda bezpośrednio o atomowym silniku dla rakiety międzyplanetarnej. Jednakże w ogromnej ilości referatów z różnych dziedzin wiedzy atomowej znalazło się mnóstwo nowych danych, niezwykle istotnych dla budowy atomowych silników.
Tak oto rozwój nauki i pokojowa współpraca narodów (Dozwalają realizować fantastyczne plamy w tempie, które nieraz jeszcze zaskoczą autorów fantastycznych opowieści.)
Napisał: Edward Karłowicz
|
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 04:04, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Przepowiednie i powiedzenia ograniczaja tworczosc ludzi !
Ktos kiedys powiedzial, ze Ksiezyc krazy wkolo Ziemi, a Ziemia krazy na okolo Slonca. Dlaczego nie odwrotnie np. ???
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Dysputant
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:00, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Ktoś powiedział że wielokrotne uderzanie głową w beton szkodzi człowiekowi , a Ty Gosiu jesteś chodzącym dowodem iż po latach bicia łbem można być zupełnie normalnym.
Jak takie cwaniaki jesteście to powiedzcie dokładnie , skąd, gdzie , w jakiej formie , po oc, dla czego? jest tam woda.
Bo strzelanie jest , nie jest to zabawa w 50% szansę na wygraną.
powiem że na Marsie jest życie , i automatycznie mam 50% szans na wygraną. Ponieważ nie sprecyzowałem gdzie , w jakiej formie i poziomie rozwoju takowe życie się tam znajduje.
Ludzie bawią się w tu w ruletkę , obstawiają czarne lub czerwone.
A ile jest cwaniaków którzy obstawiają wszystko na jedną liczbę ?
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
http://www.pown.it/3385
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:14, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
No ale, poszukiwacze prawdy ? To nie woda jest głównym tematem artykułu ! Tekst pochodzi z 1954 roku Posiadam dość takowych rzeczy. Sporo z dziedziny nauki i sztuki oraz kultury, 1933 w górę. Trafiłem na stare gazety i czasopisma, po przeczytaniu kilku stwierdzam:po roku pięćdziesiątym, otrzymujemy te same informacje, w koło i w koło. Mam szczególnie na myśli technikę.Obecnie jest zmienione słownictwo i dostosowane do współczesnej kultury i mody społecznej. W miarę wolnego czasu, coś zaserwuje.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ostrożny
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:46, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
brainwash napisał: | No ale, poszukiwacze prawdy ? To nie woda jest głównym tematem artykułu ! Tekst pochodzi z 1954 roku Posiadam dość takowych rzeczy. . |
Widocznie nawet nie przeczytali. Z tego zdania wynika z jakiego okresu artykuł pochodzi:
Cytat: | Tak, na przykład, sekretarz Białego Domu, Hagerty, oświadczył, że stany Zjednoczone kontynuują pracę nad budową satelitów, które zostaną wyrzucone w przestrzeń w roku 1957 — 1958 |
Bardzo pouczające jest to co przytoczyłeś. Wydaje mi się, że w tych latach czasopisma naukowe nie były tak przesiąknięte propagandą i można się z nich ciekawych rzeczy dowiedzieć. Jak znajdziesz coś ciekawego to wklejaj.
Jeżeli masz to tylko w formie papierowej to jest trochę pracy.
.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:13, 15 Lis '09
Temat postu: |
|
|
ostrożny napisał: | Jeżeli masz to tylko w formie papierowej to jest trochę pracy |
Dokładnie tak jest, muszę stosować bardzo ostry kontrast. A i czcionka, nie sprawia że będzie łatwiej. Opisy są stricte techniczne i rzeczowe. Jeszcze raz wspomnę, że już wtedy z wielką zwinnością omawiano problem całkowitej wymiany budulca atomowego, z którego utworzony jest człowiek, na całkiem nowy materiał. Omawiane są foto obwody, oraz szczególne cechy fal dźwiękowych. Nic czego nie słyszelibyśmy dzisiaj w mediach. Życie jest zbyt krótkie, żeby zaobserwować takie subtelne zmiany. Raczej powinienem napisać : brak takowych zmian ! Teraz widać mocno i bardziej wyraźnie kraty, których istnienia nawet sobie nie wyobrażałem Co innego gdybać a co innego dotykać żywej historii, nie takiej książkowej, która znajduje się w podręcznikach do klasy IV.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shinobi
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|