Przebudzenie w lepszym Świecie

Pabloo251

Jeszcze kilka lat wstecz nie spodziewałbym się, że moje nastawienie i pogląd na otaczającą nas rzeczywistość zmieni się w tak nieoczekiwany sposób. Wszystkie wydarzenia, które doprowadziły mnie do momentu kiedy poznałem niesamowitą moc rozumienia czystym umysłem stały się fundamentem, na którym teraz można zacząć ustawiać kolejne kondygnacje. Przez prawie całe życie czułem się skrępowany we własnym ciele, uwięziony z nadzieją wydostania się z niego. Tęsknota za tym aby odnaleźć sens w życiu nie pozwalała zapomnieć o pustce i wyrzucić trucizny ze swego wnetrza. Wpajanie pod przymusem wiary w boga i kształtowanie mnie od początku istnienia na katolika- niewolnika spowodowały, że umierałem za życia zapominając co tak naprawdę jest na pierwszym miejscu. Cały ten fałsz, nienawiść i pazerność czarnej mafii odkryłem już wiele lat temu, ale mój bunt przeciwko temu spowodował tylko zaostrzenie i tak już napiętych stosunków z rodziną. Zawsze wierzyłem w to, że kiedyś będę mógł poznać osobę, dla której moja wizja pięknego Świata nie będzie utopią. Miłość to jest właśnie nasza broń w tych splamionych złem czasach. Do prawdziwego szczęścia i większego rozumienia sensu istnienia potrzebne jest przede wszystkim wyzbycie się negatywnych emocji i zachowań wyprowadzających nas z jasnego szlaku. Ciągła pogoń za pieniądzem, który nie ma żadnej wartości zniszczył i doprowadził do cierpienia mnóstwo istnień ludzkich. Człowiek zatracił się dla niego nie myśląc o tym, że zniszczył siebie ale też otaczający go Świat, z którego żywiołów zmuszony jest korzystać aby móc przetrwać.

Szanujcie Ziemię!!!

PanDante

W wszystkich płaszczyznach życia człowieka w społeczeństwie, są starania aby człowiek czuł się mały, zaszczuty, głupi i nic nie mogący, że winien się podporządkować swemu panu i władcy.
To normalne w tym świecie.
Nie oczekuj niczego innego. Taki jest skutek, który ma swoje źródło przyczyny w ludziach. W tym wszystkim co mówię, nie odkrywam niczego nowego.

A więc pytanie co z tym zrobić. Ten temat również był wałkowany do znudzenia. Snucie pięknych planów ma się nijak do rzeczywistości, a zacząć możemy tylko od miejsca w którym obecnie się znajdujemy.

***

Też odczuwam to tak, wiem że niedługo coś się stanie (cokolwiek co będzie miało wpływ na ludzi), jednak w miejscu w którym jestem jakoś nie mogę nic zrobić. Czuje się zmuszony przez siebie samego do czekania. Innym słowy: czekam na cud.

Ale...
Mam do wyboru dwie drogi. Jedna to nie zmienianie niczego. Druga to radykalna zmiana wszystkiego. Nie ma kompromisu i w pewnym sensie cieszy mnie to.

Pabloo251

To co piszesz jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że my jako poszczególne jednostki niewiele możemy zdziałać w zmianie na lepsze. Ważne jest to, aby pomimo otaczającej nas coraz większej ludzkiej głupocie i zniewoleniu być nadal w pełni utwierdzonym w swoich przekonaniach i nie poddawać się. Tylko tak naprawdę wolny człowiek może podejmować świadome i przemyślane wyłącznie przez siebie decyzje nie zmącone przez fałszywych proroków, którzy próbowali i nadal będą próbować zabrać ludziom to co bezcenne.

Dysputant

Tiaa..
dochodzę powoli do wniosku że jednak śmierć to śmierć
życia jak i świadomości :/
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

suspenser

PanDante napisał:

Też odczuwam to tak, wiem że niedługo coś się stanie (cokolwiek co będzie miało wpływ na ludzi), jednak w miejscu w którym jestem jakoś nie mogę nic zrobić. Czuje się zmuszony przez siebie samego do czekania. Innym słowy: czekam na cud.

Ale...
Mam do wyboru dwie drogi. Jedna to nie zmienianie niczego. Druga to radykalna zmiana wszystkiego. Nie ma kompromisu i w pewnym sensie cieszy mnie to.

Sratatata mamy czekać na cud ?

Qrna obudźcie się wreszcie - każdy z nas kreuje i zmienia własną i innych rzeczywistość przez cały czas - nawet nic nie robiąc i czekając Exclamation

Mamy do wyboru miliony dróg Exclamation

Bardzo trudno cokolwiek zmienić radykalnie - to widać w naturze - poobserwujcie chociażby przyrodę, bo na tej podstawie powstają wynalazki (prom kosmiczny rozpędza się stopniowo, a nie jest wystrzeliwany niczym pocisk - może wolelibyście siedzieć w kapsule w lufie Grubej Berty i oczekiwać radykalnej zmiany prędkości lub cudu, żeby przeżyć i osiągnąć 2 prędkość kosmiczną Wink

).

Trzeba wszystko zmieniać strategią "małych kroków" używaną od lat przez rządy, NWO i inne mafie - zobaczcie ile już tą techniką ugrali - trzeba bić ich stosowaną przez nich bronią - jest nas więcej i damy radę Exclamation

Jako motywacja do działania utwór słowno-muzyczny:

http://tomex888.wrzuta.pl/audio/5VVPTuzLCOz/wwo_-_damy_rade
_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.