Rewolucyjna technologia niewidomi widzą

ya

jestem pod wrażeniem, najbardziej dziwi mnie, jak mózg rozpoznaje sygnały z takie urządzenia.
Jak przekazywane są impulsy elektryczne, jak mózg je rozpoznaje.
Zabrzmi to idiotycznie, ale chce byście zrozumieli moje pytanie. Jeśli weznę kabel sieciowy od kompa i podłącze do języka trzepnie mię prąd - bo organizm nie będzie wstanie rozpoznać ani przetworzyć tych impulsów elektrycznych. Nawet jeśli tam było by napięcie identyczne jak w nerwach, to i tak by rozpoznać sygnał i nawiązać połączenie mój mózg musiał by obsługiwać protokół sieciowy np tcp-ip i odpowiadać zgodnie z nimi. Jednak wychodzi na to że potrafimy podłączyć do układu nerwowego, jakieś urządzenia przetwarzające dane - w tym przypadku obraz na impulsy elektryczne. Nie widze w takim razie powodu by nie dało się strwożyć interfejsu sieć komputerowa - sieć neuronowa. W obu przypadkach sa to sieci przesyłające impulsy elektryczne, tylko tylko że z rożnym systemem kodowania danych. To oznacza że mamy już technologie komunikacji bezpośrednio z mózgiem. Zastosowania są ogromne, nie tam żadne sterowanie myślami, wzrokiem czy głosem tylko po prostu bezpośrednio sygnałem z mózgu. Po prostu Matrix nie jest już bajka tylko opcją.
Ktoś wiej jak mózg wysyła i odbiera dane? Mam tu na myśli nie tyle nośnik energie elektryczną co system. np w komputerach używamy 01, a mózg?.

Cytat:

Amerykańscy naukowcy opracowali rewolucyjną technologię umożliwiającą częściowe przywrócenie niewidomym osobom wzroku z pomocą końcówek nerwowych języka. Pismo "Scientific American" poinformowało, że dzięki małemu przyrządowi - Brain Point pozbawieni wzroku ludzie zaczynają widzieć.

Teoretyczna podstawa dla najnowszej technologii została stworzona jeszcze w latach 60. przez znanego neurochirurga Paula Bach-y-Rita. Wyraził on przypuszczenie, że człowiek widzi nie oczami lecz mózgiem. Przy czym wzrok służy tylko jako "dostawca" zewnętrznych sygnałów świetlnych.

Teraz to naukowe założenie znalazło praktyczne potwierdzenie, kiedy naukowcy zbudowali specjalny przyrząd, w znacznym stopniu przywracający wzrok. Są to okulary, które wyławiają światło i przekazują informacje do specjalnego miniaturowego urządzenia. To ostatnie przekształca fale świetlne w sygnały elektryczne, które cienkim kablem przepływają do języka.

Język został wybrany jako kanał dla przekazywania sygnałów do mózgu, gdyż jego zakończenia nerwowe są bardzo czułe i mogą przekazywać dużą ilość informacji. Tym samym język częściowo zastępuje dwa miliony nerwów wzrokowych, prowadzących z gałki ocznej człowieka do mózgu.

Jak się okazało, otrzymywane przez język impulsy zamieniają się w mózgu w obrazy. "Scientific American" informuje, że w trakcie przeprowadzonych testów niewidomi przy pomocy najnowszego przyrządu mogli zobaczyć drzwi, przyciski w windzie do wjazdu na potrzebne piętro, a nawet litery.

Po to, by człowiek mógł nauczyć się widzieć z pomocą języka potrzeba około tygodnia - zapewniają amerykańscy naukowcy.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,R.....omosc.html
_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."

Storczyk

A ja się pytam o koszty.
Bo ja wczoraj byłem z zapaleniem gardła u lekarza i za 3 leki zapłaciłem ponad 50 zł.
Te ciągłe doniesienia o postępach techniki to zupełnie jak propaganda sukcesu w PRL

ya

Storczyk napisał:

A ja się pytam o koszty.
Bo ja wczoraj byłem z zapaleniem gardła u lekarza i za 3 leki zapłaciłem ponad 50 zł.
Te ciągłe doniesienia o postępach techniki to zupełnie jak propaganda sukcesu w PRL

to nie tak, robota tych naukowców jest godna podziwu.
Koszty to zupełnie inna kwestia, tu raczej pretensje do skorumpowanych elit, zwłaszcza polityków do wynajęcia.
W tym momencie nie ma odwrotu. Za leki płacisz tyle ponieważ dzięki globalizmowi i prywatyzacji, kartel kilku producentów całkowicie kontrolują rynek. Więc nawet jeśli kartel stracił by już prawa patentowe do jakiegoś leku, to nie ma go już kto, tanio produkować, a nawet jak by się znalazł to nikt nie dopuści go do obrotu. Lub jak to miało miejsce w ubiegłym roku wycofano w Polsce pod pretekstem nieopłacalności ponownej rejestracji ponad 1000 starych sprawdzonych tanich leków. W ich miejsce wprowadzono nowe, tzn te same w innych opakowaniach i z innymi nazwami, no i oczywiście po wyższych cenach.
_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."

ostrożny

ya napisał:

Za leki płacisz tyle ponieważ dzięki globalizmowi i prywatyzacji, kartel kilku producentów całkowicie kontrolują rynek.

to nie tak, robota tych naukowców jest godna podziwu. .

Jak myślisz naukowcy są poza tym rynkiem, czy może to jest jedno z najważniejszych ogniw tego rynku?

W czyich kieszeniach siedzą ci naukowcy?

.

Storczyk

@ya

Zgadzam się z Tobą całkowicie co do karteli, patentów etc.
Ale chciałem pociągnąć temat trochę w inną stronę tj. ( pisze przykładowo) po co mi coraz szybszy transfer danych w komórce skoro coraz trudniej dostać się do lekarza a w ramach postępu szpitale są zamykane zamiast otwierane.