świńska w moim domu

respondent

Stało się . Kilka dni temu moją zonę powalił nagły wzrost temperatury i ból mięsni,dzień pózniej 3 letnią córeczkę,.Dosłownie w ciągu 20 minut dostała prawie 40 stopni.Wezwana lekarka mimo że była pediatrą,osłuchała również zonę.Zapalenie oskrzeli w obu przypadkach.Pani doktor nawet nie próbowała ukryć przerażenia w oczach i chyba tylko nie chcąc wywołać paniki nie nazwała tych przypadków po imieniu.Antybiotyki pomogły w ciagu 3 dni, temperatura spadła i jest lepiej.Mnie też cos wzieło ale nie w tym stopniu.Dowód na to że nie każdy będzie chorować w tym samym stopniu.Córka i żona dostały te same lekarstwa.
Pisze dlatego bo nabrałem pewności co do świńskiej grypy po telefonie z niemiec od znajomej, która potwierdziła że ludzie trafiaja do szpitali z identycznymi objawiami.Problem w tym aby nie za pozno.W naszym i każdym innym przypadku liczy się czas.Jeśli zatem ktos z Panstwa zauważy u siebie podobne objawy nie czekać tylko dzwonić do lekarza, najlepiej prywatnego.

Pozdrawiam
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”

Arwena

antybiotyki na grype????

moze to nie grypa??
piszesz o zapaleniu oskrzeli i mieszasz to ze swinska grypa...
_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym

respondent

ARWENA

Ten rodzaj grypy atakuje błyskawicznie zwłaszcza płuca,oskrzela a nieleczone powoduje zgon lub cięzkie powikłania w najlepszej wersji.
Jak myslisz czy w szpitalu chorych na ten rodzaj grypy leczą czosnkiem i cytryną?
Napisałem ten post po to aby ludzie nie lekcewazyli objawów.
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”

EL BISKUP

Przepraszam ale nie było słowa czy zdiagnozowano przez lekarzy jako AH1N1? Prawdę powiedziawszy zdarzaja mi sie takie "rozłorzenia" chorobowe czasami (tak jak opisujesz) ale zazwyczaj to zwykła grypa była.

Antybiotyki są nieskuteczne przeciw wirusom, czyli na grypę, więc to co za lekarz przepisuje jeżeli wierzyć w jego profesjonalizm nie było na grypę.

ostrożny

hiob napisał:

ARWENA

Ten rodzaj grypy atakuje błyskawicznie zwłaszcza płuca,oskrzela a nieleczone powoduje zgon lub cięzkie powikłania w najlepszej wersji.
.

Gratuluje wiedzy!!! Naoglądałeś się reklam w telewizji?

Najczęstszym błędem popełnianym w momencie pierwszych objawów choroby jest położenie się do łóżka i popijanie głównie gorących napojów. Efektem tego są powikłania takie jak zapalenie krtani, a później zapalenie płuc.

W porządnych szpitalach obłożnie chorzy dostają aparat do wymuszania głębokiego oddechu, a co za tym idzie do wentylacji dróg oddechowych. Przy chorym zawsze stoi czysta woda do picia o temperaturze pokojowej.

Reasumując: Jak już musisz leżeć to zmuszać się do głębokich oddechów co jakiś czas, żadnych gorących napoi , dużo czystej wody, a jak już wystąpią objawy zapalne gardła to można stosować zimny okład na szyję z mokrego ręcznika. Na płuca nie da się już stosować zimnych okładów.

.

Dr Know

"świńska w moim domu"
Jakieś dowody, czy tylko bezpodstawne sianie paniki ?
Przepraszam ale najgorszą rzeczą jaką mogą robić ludzie to wprowadzać chaos o tym nie wiedząc.
_________________
"Reality is what doesn't cease to exist when you stop believing in it."

Sikorski

ostrożny napisał:

hiob napisał:

ARWENA

Ten rodzaj grypy atakuje błyskawicznie zwłaszcza płuca,oskrzela a nieleczone powoduje zgon lub cięzkie powikłania w najlepszej wersji.
.

Gratuluje wiedzy!!! Naoglądałeś się reklam w telewizji?

Najczęstszym błędem popełnianym w momencie pierwszych objawów choroby jest położenie się do łóżka i popijanie głównie gorących napojów. Efektem tego są powikłania takie jak zapalenie krtani, a później zapalenie płuc.

W porządnych szpitalach obłożnie chorzy dostają aparat do wymuszania głębokiego oddechu, a co za tym idzie do wentylacji dróg oddechowych. Przy chorym zawsze stoi czysta woda do picia o temperaturze pokojowej.

Reasumując: Jak już musisz leżeć to zmuszać się do głębokich oddechów co jakiś czas, żadnych gorących napoi , dużo czystej wody, a jak już wystąpią objawy zapalne gardła to można stosować zimny okład na szyję z mokrego ręcznika. Na płuca nie da się już stosować zimnych okładów.

.

Polecam również robić pompki, brzuszki ewentualnie inne ćwiczenia, ale takie po których człowiek czuje że żyje, krew pulsuje, w nosie puszcza od razu i lepsze samopoczucie. Chyba, że nie chce nam się dupy ruszyć to zdychać dalej.

PS pompki u mnie zawsze działają, każda choroba szybko puszcza, sami spróbujcie.

Goska

hiob bardzo dobrze, ze trafiliscie na madrego lekarza, ktory odrazu zaaplikowal antybiotyki. Jak czlowiek ma temperature, to zawsze to jest zapalenie bakteryjne i potrzebny jest natychmiast antybiotyk, bo jezeli sie zwleka, to czasami czlowiek sam zwalczy zapalenie, ale moga powstac wlasnie powiklania z przeciazenia organizmu.
Czytalam dzisiaj w prasie, ze koncza sie na swiecie antybiotyki. Przestaja je produkowac. Redukcja populacji postepuje.

respondent

Dr Know napisał:

"świńska w moim domu"
Jakieś dowody, czy tylko bezpodstawne sianie paniki ?
Przepraszam ale najgorszą rzeczą jaką mogą robić ludzie to wprowadzać chaos o tym nie wiedząc.

Gdzie w moim poście wyczułeś sianie paniki?To post informacyjny i jak ktos chce to nie musi ślepo w niego wierzyć.Dowody? Gdzieś mam zbieranie dowodów jeśli dziecko mi w ciągu 20 minut z powodu temperatury pada na łózko a wczesniej sie bawiło klockami.
Zresztą dzis dzwoniłem na kosultacje i lekarka potwierdziła moje obawy.
Nikomu nie życzę zachorowania ale takie "pragmatyczne" podejście do sprawy proponuję przetestować na samym sobie.Zagryzając czosnkiem i popijając litrami wody.

PS.
Na prośbę forumowicza podaje co podano.

KLABAX-żona
KLACID -córka
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”

Voltar

Cytat:

Zapalenie oskrzeli w obu przypadkach. Pani doktor nawet nie próbowała ukryć przerażenia w oczach i chyba tylko nie chcąc wywołać paniki nie nazwała tych przypadków po imieniu

Z twojego postu wynika że dorwało was zapalenie oskrzeli ale twoim zdaniem to była swinska grypa tyle ze lekarka nie chciala siac paniki

Cytat:

Główne objawy zarażenia wirusem świńskiej grypy to ogólne osłabienie, brak apetytu, kaszel i bardzo wysoka gorączka. Okres wylęgania wirusa świńskiej grypy to 10 dni.

W związku z tym, ze objawy świńskiej grypy są podobne do objawów grypy sezonowej, bez badań lekarskich, umożliwiających zidentyfikowanie wirusa, samodzielne odróżnienie objawów zwykłej grypy od świńskiej jest bardzo trudne.

Jeżeli zauważymy takie symptomy jak wysoka gorączka, ogólne osłabienie, brak apetytu, kaszel, ból gardła, wymioty, biegunka, katar, czy charakterystyczne dla grypy bóle mięśni i stawów, nie popadajmy w panikę. Mogą być to objawy grypy sezonowej, która odpowiednio leczona nie jest groźna dla człowieka. Zastanówmy się najpierw, czy w ogóle zaistniało jakiekolwiek prawdopodobieństwo zetchnięcia się z wirusem świńskiej grypy. Jeżeli gorączka nie jest wysoka i nie odczuwamy bólów mięśniowych, bólu karku, to może być to zwykłe przeziębienie.

Swinska nie powoduje zapalenia oskrzeli, w dodatku jest łagodniejsza od zwyklej...

ostrożny

Sikorski napisał:

Polecam również robić pompki, brzuszki ewentualnie inne ćwiczenia, ale takie po których człowiek czuje że żyje, krew pulsuje, w nosie puszcza od razu i lepsze samopoczucie. Chyba, że nie chce nam się dupy ruszyć to zdychać dalej.

PS pompki u mnie zawsze działają, każda choroba szybko puszcza, sami spróbujcie.

Coś w tym musi być:

Znałem gościa, który jak czuł że go coś łapie to zamiast samochodem to jechał do pracy rowerem 35km ( słownie trzydzieści pięć). W ten sposób też wracał. Patrzyłem na niego jak na wariata, ale o dziwo zawsze łagodnie przechodził chorobę i po dwóch dniach już się dobrze czół.

Goska napisał:

bo jezeli sie zwleka, to czasami czlowiek sam zwalczy zapalenie, ale moga powstac wlasnie powiklania z przeciazenia organizmu.
.

I jak to się ma do tego co Gośka pisze?

Goska napisał:

Jak czlowiek ma temperature, to zawsze to jest zapalenie bakteryjne i potrzebny jest natychmiast antybiotyk, .

Gośka bredzisz. Jakąś nową medycynę głosisz. Daj jakieś źródła. Chyba ci te antybiotyki zaszkodziły.

.

Guru7

Goska napisał:

hiob bardzo dobrze, ze trafiliscie na madrego lekarza, ktory odrazu zaaplikowal antybiotyki. Jak czlowiek ma temperature, to zawsze to jest zapalenie bakteryjne i potrzebny jest natychmiast antybiotyk, bo jezeli sie zwleka, to czasami czlowiek sam zwalczy zapalenie, ale moga powstac wlasnie powiklania z przeciazenia organizmu.
Czytalam dzisiaj w prasie, ze koncza sie na swiecie antybiotyki. Przestaja je produkowac. Redukcja populacji postepuje.

te ostatnie zdanie to tez wyczytalas w tej niesamowitej prasie?
przypadku tego zachorowania nie bede ocenial ale lekarze w Polsce zdecydowanie zbyt czesto przepisuja antybiotyki,
a co do temperatury to skad masz takie wiadomosci, ze zawsze potrzebny jest antybiotyk, wiele razy w dziecinstwie przechodzilem jakies przeziebienie z temepratura i zdrowialem bez antybiotyku

a skoro mowa o niekonwencjonalnym leczeniu to jak wyjasnicie to:
2 razy w zyciu zdarzyla mi sie taka sytuacja, ostre zapalenie gardla, niesamowity bol, na maksa zle samopoczucie, jest impreza, uznaje- pierdole ta chorobe, pije jakbybyl zdrowy, pilem zimna wodke, zimne napoje, zimne piwo, nie oszczedzajac sie, 2 razy w ten sposob wyzdrowialem, na drugi dzien po ostrym bolu zostawala lekka chrypka, reszta objaw znikla, wlasnie po takiej ostro zakrapianej nocy
slyszalem tez, ze niektorzy polecaja zjesc loda na bol gardla, cos w tym musi byc

EL BISKUP

Dowody? Gdzieś mam zbieranie dowodów jeśli dziecko mi w ciągu 20 minut z powodu temperatury pada na łózko a wczesniej sie bawiło klockami. Zatrucia i wiele innych rzeczy potrafi tak zadziałać....

Hiob siejesz panikę i wierzysz lekarzom na telefon. Napisałes wyraźnie "świńska grypa", a nikt jej nie potwierdził oprócz twojego widzimisię. Weź dzieciaka do prawdziwego lekarza a nie wydzwaniasz po szarlatanach bo tylko tak mozna opisać "lekarzy" co stawiają diagnozy na telefon. Weź sie w garść i idź przebadaj rodzinę.

taxi driver

Cytat:

Najczęstszym błędem popełnianym w momencie pierwszych objawów choroby jest położenie się do łóżka i popijanie głównie gorących napojów. Efektem tego są powikłania takie jak zapalenie krtani, a później zapalenie płuc.

Zawsze w ten właśnie sposób leczyłem grypę i nigdy nie miałem zapalenia krtani a tym bardziej zapalenia płuc.
Grunt to dobrze się wypocić i tyle.

Cytat:

Znałem gościa, który jak czuł że go coś łapie to zamiast samochodem to jechał do pracy rowerem 35km ( słownie trzydzieści pięć). W ten sposób też wracał. Patrzyłem na niego jak na wariata, ale o dziwo zawsze łagodnie przechodził chorobę i po dwóch dniach już się dobrze czół.

Po takim wyczynie wystarczy że raz cię zawieje i zapalenie płuc masz pewne.
_________________
Brakujące ogniwo między zwierzęciem a człowiekiem to właśnie my.

R4S

@Taxi driver

Cytat:

Cytat:
Znałem gościa, który jak czuł że go coś łapie to zamiast samochodem to jechał do pracy rowerem 35km ( słownie trzydzieści pięć). W ten sposób też wracał. Patrzyłem na niego jak na wariata, ale o dziwo zawsze łagodnie przechodził chorobę i po dwóch dniach już się dobrze czół.

Po takim wyczynie wystarczy że raz cię zawieje i zapalenie płuc masz pewne.

właśnie podobnie robię..
coś mnie zaczyna brać to RUCH NA ŚWIEZYM POWIETRZU W LESIE TO PODSTAWA. Bieganie lub rower. Podczas ruchu wykaszlesz, wyplujesz się, wysmarczesz i spoko.
Dla mnie skutek: już 18 lat bez grypy i bez zapalenia płuc, czy oskrzeli...
Jeszcze można sobie lewatywkę zrobić...

Oczywiście jeszcze pamietac o prawidłowym odżywianiu...

@hiob - nie siej paniki

respondent

Voltar napisał:

Swinska nie powoduje zapalenia oskrzeli, w dodatku jest łagodniejsza od zwyklej...

Znajoma z Augsburga pracuje jako analityk w laboratorium medycznym.Stwierdzone przypadki zachorowań u naszych sasiadów własnie charakteryzowały się tymi objawami. Oczywiście nie wszystkie.Bo to zależy od odporności organizmu.W gazetach PISZĄ OGÓLNIE trafił do szpitala z objawami grypy itd.Jesli ktos umrze podaja symbol AH1N1 .Ale o tym że np zmarł na niewydolnośc nerek lub płuc będących następstwem zarażenia - tego raczej nie znajdziesz nigdzie.. Co dziwne w niemczech myślą że u nas nie ma tej choroby !!.Może zasługa to rządzących ze nie precyzują dokładnie wszystkiego co sie wiąże z tą chorobą.Zapalenie oskrzeli jest powikłaniem po ataku wirusa grypy a nie przed.Dlatego atakuje ze zdwojoną siła w ciągu paru , parunastu godzin i ZBAGATELIZOWANY jako zwykła grypka doprowadza do powikłań.Oskrzela czy płuca są w tym momencie najbardziej narazone bo w końcu przez nasze otwory gębowe Very Happy

wpadają zarazki.Nie słyszałem zeby ktos zmarł z powodu kataru, ale w następstwie powikłań już owszem.Często po jakimś czasie.Np na zapalenie mięsnia sercowego.Moja siostra jest pielegniarką i kiedy poznała objawy tego przypadku(wysoka ponad 40 gorączka,bóle mięśni,łzawienie oczu,wymioty) powiedziała że mielismy szczęscie do lekarza.
Problem w tym że jako społeczeństwo jesteśmy niedoinformowani.Nie chodzi o skale tej czy innej choroby ale o skutkach jej bagatelizowania zwłaszcza przez rodziców i często niestety lekarzy.Co niestety świadczy o zobojętnieniu oraz ignorancji Voltar.

R4S.

Sam taki styl preferuję i w zasadzie nie choruję.Ale takie podejście do sprawy mnie śmieszy.Znałem takiego gościa którego kariera zdrowego biegania po lesie i picia zimnej wody skonczyła sie zawałem.W lesie znalezli go po tygodniu.
A o zdrowei trzeba dbać i tyle
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”

Annihilator

Goska napisał:

hiob bardzo dobrze, ze trafiliscie na madrego lekarza, ktory odrazu zaaplikowal antybiotyki. Jak czlowiek ma temperature, to zawsze to jest zapalenie bakteryjne i potrzebny jest natychmiast antybiotyk, bo jezeli sie zwleka, to czasami czlowiek sam zwalczy zapalenie, ale moga powstac wlasnie powiklania z przeciazenia organizmu.
Czytalam dzisiaj w prasie, ze koncza sie na swiecie antybiotyki. Przestaja je produkowac. Redukcja populacji postepuje.

Ja nie mogę, ale bzdury, jeszcze ktoś uwierzy. Żeby na grypę przepisać antybiotyk to trzeba być niestety "fachowcem".

" Jak czlowiek ma temperature, to zawsze to jest zapalenie bakteryjne i potrzebny jest natychmiast antybiotyk" No daj spokój, kolejna dezinformacyjna bzdura, wie o tym każde dziecko. Co to za ofensywa "myśli" farmaceutyczno-medycznej na tym forum się pytam...
Poczytajcie sobie o ile wydłuży się czas leczenia wirusa np. opryszczki gdy lekarz przez pomyłke zapisze antybiotyk! A antybiotyki przestają produkować bo są mało skuteczne! I zastąpią je innym gównem .. jakieś bakteriofagi czy inne

toto · Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Bakteriofagi to dopiera początek badań,
Kolega na początku wątku napisał, że było już zapalenie płuc, (być może był tam jakiś wirus wcześniej), o ile mi wiadomo zapalenie płuc, aby nie ryzykować dalszych problemów, leczy się antybiotykiem

Arwena

Hiob,

podpytałem Cię, bo chcialem dowiedziec sie od ciebie czegos wiecej, zanim przedstawie swoja opinie na temat twojego posta. Przyznam, że odebrałem go od początku jako świadome lub nieświadome sianie paniki.
Probujesz teraz tonować swoje wypowiedzi - troche typowymi argumentami, zdrowie dzieci, bezpieczeństwo, groźne objawy, ryzyko - generalnie tym czym sie nas niejednokrotnie faszeruje probujac pod przykryciem przemycic kolejne regulacje kontrolujace obywateli lub ograniczajace swobody obywatelskie.

Nie wiem co sklonilo cie do napisania twojego posta - ale moim zdaniem jest on co najmniej nierzetelny przez co niepotrzebnie podgrzewa atmosfere wokol tematu. To czy zrobiles to celowo - pozostawiam twojemu sumieniu. Podejrzewam ze obnizylo to znacznie zaufanie do ciebie (nie tylko moje)
_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym

Sally

Dla mnie leczenie bakteriofagami jest najbardziej zdrową metodą, ale jeszcze nie dostępną zwykłym śmiertelnikom, nie jest to żadna nowość wymyślona w laboratorium szalonych genetyków. W innym temacie dziś o tym pisałam. Antybiotyki często są włączane do leczenia przy grypie, ale w sytuacji powikłań bakteryjnych lub gdy lekarz ma problem z rozpoznaniem wirus a bakteria, to wbrew pozorom wcale łatwe nie jest. 100 % odpowiedź dałyby posiewy mikrobiologiczne z dróg oddechowych, ale na ich wynik czasem parę dni trzeba czekać. Dla mnie ważny jest odpoczynek w czasie choroby, aby organizm mógł zużyć energię na walkę z inwazją a nie jazdę na rowerze. Napoje powinny być w temperaturze pokojowej, czyli chroniącej zaatakowany nabłonek. Nie musimy sobie sami podnosić temperatury organizmu gorącymi napojami. Po to występuje mechanizm potocznie zwany gorączką, by stworzyć patogenom nie lubiane przez nich "warunki pracy" czyli powyżej 37 C. Tak więc krótka gorączka to dobra sprawa, hamująca rozwój np bakterii, niestety długo się utrzymująca osłabia mocno organizm, dlatego się ją zbija.
tak naprawdę znacząco przed każdą chorobą dróg oddechowych (i nie tylko) najlepiej chroni higiena. Powinniśmy myć ręce tak często jak to możliwe, obowiązkowo przy wyjściu z toalety, powrocie z urzędów, miejsc gdzie wiele osób dotyka klamek, po dotknięciu pieniędzy itp, zakrywać usta i odwracać się przy kaszlu czy kichaniu. Nawet nie wiemy kiedy bezwiednie dotykamy ust, oczu czy nosa.
Wiecie gdzie jest najwięcej bakterii w waszym domu/ pracy ? Ja to wiem z autopsji, robiłam takie doświadczenie dla szkoły która odwiedzała moje miejsce pracy (laboratorium środowiskowe). Klawiatura komputera! nie toaleta w której kostka toaletowa jest obmywana wodą i dezynfekuje. Gdyby ktoś nas szybko chciał zakazić jakimś patogenem, wystarczy, że zanieczyści klawiatury naszych komputerów gdy nie będzie nas w pracy.
Wg mnie zalecenia dotyczące częstego mycia rąk, do znudzenia WSZĘDZIE powinny nas atakować.
_________________
Boisz się grypy ?
Myj bardzo często ręce i nie dotykaj twarzy - nie pozwól wirusom się zaatakować.

Norbi

Sally napisał:

Wg mnie zalecenia dotyczące częstego mycia rąk, do znudzenia WSZĘDZIE powinny nas atakować.

Stara szkoła uczy by w miejscach publicznych, przychodniach, szpitalach otwierać drzwi łokciami.

Sally

w laboratoriach mikrobiologicznych krany są dostosowane do otwierania spustu wody łokciem, to samo dotyczy podajników mydła i środków dezynfekcyjnych. wszytko co może być jednorazowe, takie jest.
aa i ważna zasada - żadnych "gryzów, łyków, machów" itp. poza sypialnią uprasza się o nie wymienianie płynów fizjologicznych Wink

mamo postaraj się nie jeść z tego samego talerza z dzieckiem, pilnujmy swoich ręczników, unikajmy mydła w kostce w publicznym miejscu, powinny być podajniki z mydłem w płynie. Ja wiem, że to co pisze jest nudne, ale to moja antygrypowa misja Wink

kurcze stopkę sobie w profilu zrobię "myj ręce" Wink

_________________
Boisz się grypy ?
Myj bardzo często ręce i nie dotykaj twarzy - nie pozwól wirusom się zaatakować.

respondent

Arwena napisał:

Podejrzewam ze obnizylo to znacznie zaufanie do ciebie (nie tylko moje)

Arwena wnioskuję zatem że, należy bardziej wierzyć mediom i rządzącym.Dla mnie o wiele lepszym i wiarygodnym zródłem infromacji są Ci którzy na codzień spotykają sie z różnymi przypadkami tej choroby z racji wykonywanych zawodów.Powtarzam po raz ostatni że tą informację może sobie ktoś wykorzystać lub nie.Jego sprawa.Ja uważałem z czystego ludzkiego obowiązku napisać o tym tutaj.Czy to sie komus podoba czy nie.
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”

filipoza

Tak "słucham" sobie jak deliberujecie i wrócę (jak pijany do płotu) do tematu sztormu cytokinowego.
Szczególnie, że pojawiła się rozsądna forumowiczka - Sally.
Hello, Sally! Nice to meet you. Very Happy

Otóż, z tego co kojarzę (sorry ale będę się powtarzać) w przypadku odmiany grypy o większym powinowactwie do komórek błony śluzowej płuc niż górnych dróg oddechowych mamy do czynienia z jej odmianą pandemiczną.
Wzięło się to pewnie stąd, że miejsce głównego starcia czyli nasze płuca są narażone na duże zniszczenia podczas procesu rugowania wirusa z organizmu. Znaczne zniszczenie płuc (SARS) może skończyć się śmiercią z powodu nadmiernej reakcji zapalnej (sztorm cytokinowy).
Oczywiście klasycznie może dojść przy okazji do tzw. zakażeń bakteryjnych (oportunistycznych).
Oportunistycznych - rozumiem w taki sposób, że baktery gdzieś już tam są i w "dobrych" warunkach zaczynają kolonizować zakażony organizm.
W klasycznym podejściu do SARS stosuje się:
- leki antywirusowe (wiadomo na co),
- antybiotyki - osłonowo (aby nie doszło do nadkażeń),
- sterydy (aby osłabić sztorm).

Także nie macie co naskakiwać na siebie nawzajem bo również w przypadku grypy sezonowej stosuje się kombinacje leków przeciwwirusowych oraz antybiotyków.
Oczywiście jeżeli jest już konieczność to dobrze jest użyć antybiotyk celowany (wymaz + antybiogram).
A najlepiej oczywiście to nie brać żadnych leków, nie chorować, nie przejmować się Smile

Cały czas zastanawia mnie też na co, według Samouczka, chorują i umierają Ci wszyscy ludzie na Ukrainie?
Czy to może jakaś zbiorowa histeria? Smile

_________________
Pozdrawiam, Filipoza
--------------------------------------------------
"Wśród ślepców i jednooki zaniewidzi." - Stanisław Jerzy Lec

respondent

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Z.....caid=191a7

Jak widac zmarł na obustronne zapalenie płuc.
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”