Handel punktami?

Bimi

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym handlem punktami...
http://wiadomosci.onet.pl/5616467,52,2,1,relacjetv.html

Mówią, że jak kogoś złapie fotoradar to może zapłacić komuś drugiemu żeby ten się przyznał, że jechał tym samochodem...
TVN się nieźle tym podnieca, ale ja nie kapuję. Jeśli widać kto jest na zdjęciu to jak może się przyznać kto inny?
A jeśli nie widać twarzy po co w ogóle komukolwiek płacić, skoro wystarczy powiedzieć "to nie ja" i pójść do domu.

Przemek

Cytat:

wystarczy powiedzieć "to nie ja" i pójść do domu

żeby pójść do domu po takim zdaniu to trzba zapłacić 500 pln - albo mówisz kto jechał albo płacisz, ale nie dostajesz punktów...

Bimi

Przemek napisał:

Cytat:

wystarczy powiedzieć "to nie ja" i pójść do domu

żeby pójść do domu po takim zdaniu to trzba zapłacić 500 pln - albo mówisz kto jechał albo płacisz, ale nie dostajesz punktów...

hehe
wiele razy się już tak sfrajerowałeś?
do domu możesz pójść w dowolnym momencie takiego przesłuchania - nic mi nie wiadomo o karze za pójście do domu Smile

Przemek

dlaczego "sfrajerowałem"?

nie pytam z oburzeniem tylko z ciekawoscią - na jaką podstawę prawną się powołać by móc ich olać?

Bimi

płacąc niepotrzebnie 500zł.

twierdzisz, ze jest w polsce jakieś prawo, które nakazuje właścicielowi pojazdu rejestrację tego kto nim jeździ, pod groźbą grzywny 500zł?
zechcesz proszę odesłać do konkretnego paragrafu.

Przemek

osobiście wolałem zapłacić 100 i przyjąć 2 punkty i powiedzieć, że to ja, ale policjant który mnie "obsługiwał" podał mi stosowne paragrafy. Jeżeli mnie wyciulał to niefajnie.

Może ktoś z szanownych forumowiczów zna odpowiednie przepisy, które mówią o tym, czy można, czy też nie ukarać tymi pięcioma stówami?

Bimi

Przemek napisał:

osobiście wolałem zapłacić 100 i przyjąć 2 punkty i powiedzieć, że to ja, ale policjant który mnie "obsługiwał" podał mi stosowne paragrafy. Jeżeli mnie wyciulał to niefajnie.

zapamiętaj sobie jedno: nigdy nie wierz psom.
ich praca polega na tym, by zmusić do przyznania się nawet i niewinnego Smile

nawet jak mówią że coś mają na filmie - zawsze sprawdź film.
bo już mi sie zdarzało ze nie mieli, tylko kłamali.

jeśli na zdjęciu nie ma twarzy właściciela pojazdu, płacenie mandatu jest zwykłym frajerstwem.
śmiało możesz powtarzać że nie znasz tego kto jest na zdjęciu, choćby była to twoja własna żona.
a jak nie widać twarzy to już w ogóle nie ma tematu.
możesz co najwyżej sobie z nich pobrechtać: "paanie, skąd ja mam to pamiętać? jak jest impreza i cza skoczyć po flaszkę to zawsze prowadzi najmniej najebany" Smile

Wiedzmin

Zgadza sie. Nie masz obowiazku podania kto jechal, tylko musisz wtedy poniesc tego kosekwencje (zaplacic mandat) i nic wiecej. Punkty moga sobie zapisac jako kreski na slupie fotoradaru. Placisz wtedy 100 zl wiecej i po klopocie.

Bimi

Wiedzmin napisał:

Zgadza sie. Nie masz obowiazku podania kto jechal, tylko musisz wtedy poniesc tego kosekwencje (zaplacic mandat) i nic wiecej.

zapłacić mandat, na podstawie którego paragrafu? raz jeszcze pytam.

mandat płaci sprawca wykroczenia.
a niewiedza nie jest żadnym wykroczeniem. nawet w polsce Smile

ergo: jeśli pały nie ustalą kto jechał to nie mogą nikomu wręczyć mandatu.

swoją droga w holandii skurwiele doskonale wiedzą, że dawanie mandatu kierującemu stwarza wiele problemów legislacyjno prawnych.
dlatego zrobili przepisy tak, że mandat z fotoradaru zawsze płaci właściciel pojazdu. dzięki temu nie muszą nikogo wzywać na przesłuchanie - od razu przysyłają rachunek właścicielowi auta.
w polsce niedługo pewnie też to wprowadzą, ale na razie korzystajcie - jak widzicie fotoradar, zamiast hamować, zakrywajcie twarz (to o wiele bezpieczniejsze) Smile

Wiedzmin

Dobrze rozumujesz, ale jako wlasciciel auta jestes zobowiazany do tego, aby niepowolana osoba trzecia z niego nie korzystala. W Polsce mandat tez dostaje wlasciciel auto. Jesli nie on jechal to wskazuje kierowce. Jesli nie wskaze to wtedy placi.

Bimi

raz jeszcze: na jakiej podstawie ma płacić ktoś kto nie jechał?
ewentualnie właściciel który nie wie kto jechał.

nie interesują mnie teorie zastraszonego polaczka, tylko konkretne paragrafy ustawy. więc skup się.
podaj podstawę prawną.

Norbi

Prawo mające przymuszać do wskazania kierowcy miało być wprowadzone łącznie z "ustawą radarową" (przepadła w TK).
Miało być tak:
Zgodnie z tą ustawą obwiniony (podejrzany) właściciel samochodu, , ma cztery możliwości zareagowania :
- przyjąć grzywnę i zapłacić (nie dostanie punktów)
- przeprowadzić samemu śledztwo, znaleźć sprawcę, zmusić go do przyznania się i zapłacenia grzywny
- napisać wyjaśnienie i czekać na przybycie komornika (
- nie reagować i czekać na przybycie komornika.

Problem dotyczy głównie superszybkich przedstawicieli handlowych w wylizingowanych furach Very Happy

Bimi

Norbi napisał:

Prawo mające przymuszać do wskazania kierowcy miało być wprowadzone łącznie z "ustawą radarową" (przepadła w TK).

nie wiedziałem, ze jakaś ustawa radarowa przepadła w TK

Norbi

Cytat:

Ustawa radarowa niezgodna z konstytucją

redakcja autoflesz.pl | Źródło: wp.pl | 2009-10-15 23:23

Trybunał Konstytucyjny uznał projekt tzw. ustawy fotoradarowej za niezgodny z konstytucją. Jednak niedosyt pozostał...

Nakładanie na kierowców kar w trybie administracyjnym z rygorem natychmiastowej wykonalności oraz odholowywanie samochodów piratów są niezgodne z konstytucją. Siedzowie TK zaznaczył, że w takiej formie nowelizacja nie może wejść w życie. przypomnijmy, przepisy miały wejść w życie w maju 2010 r.

Ustawę zaskarżył sam prezydent Lech Kaczyński, nie zgadzając się z trybem uchwalenia ustawy w kwietniu 2009 r. Pominięto wtedy opinii Krajowej Rady Sądownictwa za wymierzanie kar za przekroczenie prędkości i punktów karnych.

- Oznacza to, że niezależnie od tego, jakie wyjaśnienia złożyłby zainteresowany, np. że jechał z ofiarą wypadku do szpitala, nie miałoby to żadnego wpływu na bieg postępowania i wymierzenie kary - zaznaczyła w uzasadnieniu wyroku sędzia Ewa Łętowska

- ...w sprawie nie miałyby zastosowania żadne szczególne okoliczności: stan wyższej konieczności czy błędna identyfikacji pojazdu - podkreśliła s. Łętowska

W ocenie TK system punktowy, który miałby obowiązywać od maja 2010 roku, różnił się od dotychczasowego. TK stwierdził, że doszło do scalenia dwóch systemów: kary pieniężnej i systemu punktowego, co doprowadziło do luk, niejasności i niemożności przedstawienia przez zainteresowanych swoich racji. Brak też w noweli tzw. gwarancji proceduralnych.

TK przypomniał, że postępowania administracyjnego nie wszczyna się, a wszczęte umarza się jedynie w kilku przypadkach - po dwóch latach od popełnienia naruszenia prędkości, gdy pojazd zarejestrowany był używany wbrew woli posiadacza, gdy obraz zarejestrowany nie zawiera danych niezbędnych do przeprowadzania postępowania, gdy numer rejestracyjny jest nieczytelny, a także gdy ustalenie posiadacza jest niemożliwe.

Przypomnijmy jednak, iż istniejący stan prawny pozwala "ścigać" właściciela pojazdu za przekroczenie prędkości zarejestrowane fotoradarem - do trzech lat od popełnieni wykroczenia. Prezydent Miasta wydaje takie decyzje z klauzulą natychmiastowej wymagalności. Czy słusznie, tego sędziowie TK nie orzekli. Tak czy owak, urzędnicy urzędów z działu windykacji skrupulatnie nadrabiają niedociągnięcia.

Bimi

no popatrz.
czytam onet praktycznie codziennie i ta ciekawostka mi umknęła.

kolejny raz jestem dumny z naszego TK - jedna z niewielu instytucji w naszym kraju która jeszcze nie została doszczętnie skorumpowana Smile

Norbi

Wymyśliło sobie taki automat co identyfikuje tablice i sam rozsyła mandaty. Powinni zaproponować od razu stałe zlecenie z konta. Very Happy

Bimi

to jeszcze przykład tego jak pała potrafi łżeć - 1:30
http://wp.tv/i,Komisariat-Fotoradary,mid,448082,klip.html?ticaid=6905a

pamiętajcie - nie ma takiego prawa które sankcjonowałoby jakąkolwiek karę za to, że nie wiecie komu pożyczyliście samochód. nie ma żadnego prawa kóre nakazuje prowadzić rejestr tego komu pożycza się samochód; prawo nie definiuje też tego jak długo co musimy pamiętać. ergo: mamy prawo nie pamiętać, choćby miało to miejsce 15 minut temu - i należy korzystać z tego prawa, póki jeszcze nam go nie odebrano. Smile

jeśli ktoś przyjmie mandat za to że nie wie kto kierował jego samochodem w zeszłym tygodniu to znaczy że jest frajerem, który dał się nabrać na psie kłamstwa.

najlepiej mi się podoba jego tekst (2:20) "mandat jest dobrodziejstwem" - pierdolony bezczel Laughing

Sewhoe

Bimi, czy byłeś już w takiej sytuacji i się wykpiłeś z mandatu lub czy znasz taką osobę co tak zrobiła. Bo jeżeli nie, to chyba tylko teoretyzujesz?

Bimi

nie - to ty teoretyzujesz, a do tego abstrahujesz od przepisów prawa.
podaj mi podstawę prawną która zakwestionuje to co napisałem?
jeśli nie znasz, a mimo to chcesz mi udowodnić że się mylę, nic prostszego: zadzwoń na policję (proponuje wydział ruchu drogowego) i ich zapytaj o podstawę prawną nałożenia mandatu na osobę która nie wie komu pożyczyła samochód.

wróć do mnie jak będziesz miał konkrety, a do tego czasu nie pierdol niczym szary polaczek zesrany w gacie na widok psa.

w polsce nie miałem takiego przypadku, a w holandii przepisy są takie że zdjęcie robią od tyłu i płaci właściciel pojazdu. więc tłumaczenie "to nie ja jechałem" nic nie pomoże.

Sewhoe

Bimi teoretyku. Za swoje chamskie wypowiedzi powinieneś sobie obciąć limit postów. To było po pierwsze. Teraz po drugie, IMHO kierowca ma OBOWIĄZEK wskazać osobę która prowadziła auto. Jeżeli tego nie zrobi, to oczywiście nie dostanie mandatu (HURA!!!), ale sprawa wtedy generalnie ląduje w sądzie. Tam możesz liczyć na wyrozumiałość sędziego, ale pewnie się przeliczysz. Kończy się to zazwyczaj tak że wyrok sądowy jest bardziej bolesny w wymiarze finansowym niż przyjęcie mandatu. Tak działa system.

Bimi

japierdole, ile jeszcze razy mam powtarzać: nie interesuje mnie wasze IMHO, tylko PODSTAWA PRAWNA - dopóki jej nie masz nie odzywaj się tu, bo to jest dyskusja o faktach, a nie o twoich schizach.

i bardzo dobrze że sprawa ląduje w sądzie, bo sąd nas ostatecznie uniewinnia z uwagi na brak jakiegokolwiek przestępstwa, ni wykroczenia.
i to też jest propagandowy wymysł pał, że w przypadku wykroczenia wyrok sądu jest bardziej bolesny niż mandat - zazwyczaj jest dokładnie taki sam, a nierzadko wręcz niższy, z uwagi na uwzględnienie okoliczności łagodzących. a koszty sądowe najczęściej zamykają się w 20 zł. co więcej, nawet w przypadku ewidentnego złamania przepisów sąd może nas uniewinnić ze względu na znikoma szkodliwość społeczną czynu - pałom to się nigdy nie zdarza, głąby powtarzają tylko "no tak, ale przepisy...".
otóż "przepisy" mówią, że jeśli potencjalne wykroczenie ma "znikomą szkodliwość społeczną" to nie jest wykroczeniem. sądy znają przepisy i starają się przestrzegać wszystkich, a nie tylko wybranych. nie mówiąc o tym że sądy, w przeciwieństwie do psów, zasadniczo nie skazują niewinnych ludzi.
tak że, nawet jeśli mają dowody waszego wykroczenie, jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości czy mandat jest słuszny i sprawiedliwy: zawsze idźcie do sądu! to jest wasz przywilej, a nie kara.

eNKa

Na jakiej podstawie właściciel ma obowiązek wskazać kierującego a jeśli jest właścicieli więcej to który i DLACZEGO???!!!
Istnieje obowiązek zabezpieczenia pojazdu a nie wynikający z niego obowiązek prowadzenia rejestru. Nikt nie ma obowiązku pamiętać a obecnie niepamięć jest cnotą.
ZAWSZE gdy GRZYWNĘ w postępowaniu mandatowym chcą wymusić łajzy gminne trzeba iść do sądu, aby kasy nie dostały. Na podstawie art 100 kodeksu postępowania .... grzywny nałożone przez policję trafiają do Skarbu Państwa a te nałożone przez te łajzy do gmin. Dlatego właśnie ci poborcy myta robią się tacy aktywni pod koniec miesiąca - muszą wyrobić plan.
_________________
"każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi

Sewhoe

Prawo o ruchu drogowym.

art 78.4
Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie
uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy
przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec.

Bimi

no ok - kodeks drogowy. teraz kodeks karny; ile wynosi kara za złamanie tego paragrafu kodeksu drogowego?
i ile wynosi kara za użycie mojego pojazdu wbrew mojej woli i wiedzy przez nieznanego sprawcę? Smile

jedyne co trzeba zrobić by zachować niewinność to powiedzieć kilka razy "nie wiem". to policja musi udowodnić, że popełniliśmy wykroczenie - czyli np. że ten ktoś kogo szukają użył pojazd za naszą wolą i wiedzą. i jak to niby udowodnią?

eNKa

Przecież jest oczywistym, że skoro nie wiem kto jechał, to jechał bez mojej wiedzy a wtedy nie jestem obowiązany.
Jeśli więc chcą go złapać, to mają moje pełne wsparcie. Nawet dam na mszę.
_________________
"każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi