Świat po raz kolejny udowodnił, że jest globalną wioską. Ale przede wszystkim udowodnił to, że lubi fajne historie. Bo niezależnie od tego, czy ten sam facet śni się ludziom na całym świecie, czy to tylko tzw. "masowa nakrętka" - przyznajmy, historia jest fajna. I dość strrrrraszna.
A wygląda ona tak: trzy lata temu pacjent pewnego psychiatry pozostawił mu na biurku portet pamięciowy mężczyzny, który wyjątowo często nawiedza go w snach. Pacjent poszedł do domu, wyleczony czy nie, a "facet ze snów" został na biurku. Po jakimś czasie zauważył go inny pacjent psychiatry i również zidentyfikował go jako "faceta ze swoich snów". Po jakimś czasie "facet ze snów" stał się poważną zagwozdką psychiatry: rozpoznawało go wielu pacjentów, a nawet kolegów-psychiatrów.
Od tego momentu około 2000 osób na całym świecie zdeklarowało, że regularnie widuje tego człowieka w snach. Założono stronę internetową "Thisman.org", na której użytkownicy zamieszczają najnowsze informacje i portrety pamięciowe "thismana".
Teorie są różne: to szatan albo Bóg, demon albo anioł, sugestia albo czyjaś dobra zabawa.
W każdym razie możecie być pewni jednego: "Thisman" na pewno przyśni się teraz któremuś z was. Szczególnie, jeśli dobrze się wpatrzycie w jego portret
Dołączył: 01 Lis 2009 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:27, 01 Lis '09
Temat postu:
Podobne zjawisko jak 15 lat temu z Józefem Tkaczukiem - tylko teraz jako kampania.
Znany mechanizm w psychologii
_________________ "Gdyby gówno miało jakąkolwiek wartość,
żebracy rodzili by się bez dziury w dupie"
Henry Miller
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów