W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kto ustala, że czyjeś wierzenie staje się religią?  
Podobne tematy
Bóg nie jest Stwórcą, Biblia była źle tłumaczona 223
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2043
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:43, 30 Paź '09   Temat postu: Kto ustala, że czyjeś wierzenie staje się religią? Odpowiedz z cytatem

Zastanawiam się w jaki sposób ustala się, że coś staje się religią.
Piszę to w nawiązaniu do artykułu o dodzie i obrazie uczuć religijnych.
Cytat:
Latem w wywiadzie prasowym Doda mówiąc o Biblii, stwierdziła, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Dopytywana, o kim mówi, dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie".
Zawiadomienie do prokuratury złożył przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak. Zarzucił Dodzie przestępstwo znieważenia przedmiotu czci religijnej i obrażenia uczuć religijnych m.in. chrześcijan i Żydów. Powołał się na artykuł Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Link: http://wiadomosci.onet.pl/2069649,11,dod.....,item.html

No i tak się zastanawiam. Gdybym ja napisał sobie jakąś książkę objawioną i ogłosiłbym sobie, że na jej podstawie zakładam religię? Jak to się prawnie robi?

Bo jakbym miał jakiś papier, to mogę sobie świrować, zakładać legalnie jakieś zbory, pobierać składki, itp. No i oczywiście, gdyby ktoś się popukał w czoło, to mógłbym go pozywać do sądu. To może być dobry pomysł na biznes. Confused
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:57, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O ile twoje predykcje po 2000 lat by się sprawdzały to faktycznie miałbyś podstawy do dobrego biznesu. Mnie raczej osobiście rozspierdala medialna naganka przeciwko religii?
Polecam wysłuchać wywiadu Alexa Jonsa z byłym nazistą Hilmerem Von Campe, który stwierdza, że jednym z kluczowych elementów hitlerowskiego reżimu, było uderzenie w religię, gdyż jej istnienie zagrażało indoktrynacji sheeple w której nowy dyktator zastępowałby Boga. Czyż dokładnie z tym nie mamy obecnie do czynienia?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:10, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goldbug napisał:
O ile twoje predykcje po 2000 lat by się sprawdzały to faktycznie miałbyś podstawy do dobrego biznesu. Mnie raczej osobiście rozspierdala medialna naganka przeciwko religii?
Polecam wysłuchać wywiadu Alexa Jonsa z byłym nazistą Hilmerem Von Campe, który stwierdza, że jednym z kluczowych elementów hitlerowskiego reżimu, było uderzenie w religię, gdyż jej istnienie zagrażało indoktrynacji sheeple w której nowy dyktator zastępowałby Boga. Czyż dokładnie z tym nie mamy obecnie do czynienia?


A znasz jakąś religię, w której coś się rzeczywiście sprawdza, nieważne, po 2000 czy po 2 latach? Taką religię, w której prawdę może zweryfikować każdy prosty człowiek?

A co do hitlera, to nie widzę tu związku. Jedna religia została zastąpiona drugą (pomińmy wartościowanie w tym momencie, ok?).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goldbug




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1202
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:17, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znam Chrześcijaństwo i Apokalipsa Św. Jana, a że przeciętny tłumok, który powołuje się na "naukę" de facto nie mając z nią nic wspólnego i nie jest w stanie wyłapać realizujących się na naszych oczach predykcji to jego sprawa! I kurwa mówię to jako fizyk, z szeregiem publikacji!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AndyPSV




Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 341
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:23, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

religia to jest proba zgadniecia raczej czym jest bog i czego chce od nas
niestety w wiekszosc przypadkow patologiczna (islam), a nauki w niej zawarte 'dla mas' po prostu nie dzialaja

ludziom jest obiecane zycie po smierci. zalosne
nasze dzialania w tym zyciu nie maja jakiegokolwiek wplywu na zycie duchowe po smierci
_________________
pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:28, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goldbug napisał:
Znam Chrześcijaństwo i Apokalipsa Św. Jana, a że przeciętny tłumok, który powołuje się na "naukę" de facto nie mając z nią nic wspólnego i nie jest w stanie wyłapać realizujących się na naszych oczach predykcji to jego sprawa! I kurwa mówię to jako fizyk, z szeregiem publikacji!


No to wyobraź sobie, że jestem tępym murzynem i zejdź na mój poziom.
Wyjaśnij mi i podaj jakieś powtarzalne przykłady, dowody, itp.
No wiesz, jako fizyk pewnie znasz zasady...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jello




Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 24
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:47, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W latach 80-tych do zalozenia Kosciola ( zalozmy , ze jest to religia wyznawcow Maszynki Do Wachania Fasoli ) wystarczylo 15 osob...Smile...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:33, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aktualnie potrzeba 100 wyznawców. Szczegół procedury nie znam, prawdopodobnie trzeba tylko zarejestrować gdzieś w Wawie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slidexman




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 828
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:20, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AndyPSV napisał:
niestety w wiekszosc przypadkow patologiczna (islam),


a co w islamie jest patologicznego czego nie maw innych religiach?

Cytat:
a nauki w niej zawarte 'dla mas' po prostu nie dzialaja

a to nauka dziala?

Cytat:
ludziom jest obiecane zycie po smierci. zalosne
nasze dzialania w tym zyciu nie maja jakiegokolwiek wplywu na zycie duchowe po smierci

zastanawiam sie czy twoja wiara w to co napisales jest rownie silna
co wiara przecietnego mohera w to ze jest inaczej niz wyzej napisales
_________________
Otwarte Piramidy Finansowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:01, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Cytat:
a nauki w niej zawarte 'dla mas' po prostu nie dzialaja

a to nauka dziala?

Nauka, w większości przypadków działa. Np. mogę obliczyć z jaką siłą uderzy w ziemię spadająca cegła.
Natomiast nie mogę w żaden sposób obliczyć, czy dwa odmówione różańce w intencji zdrowia dziadka mają większą siłę oddziaływania na jego zdrowie niż jedno odmówienie różańca.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slidexman




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 828
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:14, 30 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP napisał:
Nauka, w większości przypadków działa. Np. mogę obliczyć z jaką siłą uderzy w ziemię spadająca cegła.
Natomiast nie mogę w żaden sposób obliczyć, czy dwa odmówione różańce w intencji zdrowia dziadka mają większą siłę oddziaływania na jego zdrowie niż jedno odmówienie różańca.


a wiec to nie nauka dziala
_________________
Otwarte Piramidy Finansowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
brainwash




Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 567
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:50, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP napisał:
A znasz jakąś religię, w której coś się rzeczywiście sprawdza, nieważne, po 2000 czy po 2 latach?

Pewnie że tak ! Pytanie nie do mnie, ale odpowiedz sama ciśnie się na klawiaturę. Entropia, chaos, nicość. Pozostawione same sobie powiększą się w tempie geometrycznym. I nawet nie trzeba szczególnych planów działania. Można zostać takim "prorokiem chaosu" zaraz po szkole średniej. Krótka nauka a zabawy kupa... Trafność proroctw na poziomie 100% .
_________________
Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fado




Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 192
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:58, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP napisał:

Bo jakbym miał jakiś papier, to mogę sobie świrować, zakładać legalnie jakieś zbory, pobierać składki, itp. No i oczywiście, gdyby ktoś się popukał w czoło, to mógłbym go pozywać do sądu. To może być dobry pomysł na biznes. Confused

No wlasnie, w taki oto sposob mozna odroznic prawdziwa religie od pseudo-religii czy przekretow. Na prawdziwej religii nie mozna zarobic... nigdy...
GrzegorzP napisał:
A znasz jakąś religię, w której coś się rzeczywiście sprawdza, nieważne, po 2000 czy po 2 latach? Taką religię, w której prawdę może zweryfikować każdy prosty człowiek?

viewtopic.php?t=9066&postdays=0&postorder=asc&start=0
AndyPSV napisał:
religia to jest proba zgadniecia raczej czym jest bog i czego chce od nas
niestety w wiekszosc przypadkow patologiczna (islam)

Czy moglbys napisac jaka konkretnie patologie masz na mysli?
_________________
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują." Hipokrates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Jello




Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 24
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:26, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AndyPSV napisał:
religia to jest proba zgadniecia raczej czym jest bog i czego chce od nas
niestety w wiekszosc przypadkow patologiczna (islam)


Cytat:
Czy moglbys napisac jaka konkretnie patologie masz na mysli?




Zastanawiam sie sie , czy patologia to odpowiednie slowo , gdy w imie Najwyzszego gina ludzie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:20, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

slidexman napisał:
GrzegorzP napisał:
Nauka, w większości przypadków działa. Np. mogę obliczyć z jaką siłą uderzy w ziemię spadająca cegła.
Natomiast nie mogę w żaden sposób obliczyć, czy dwa odmówione różańce w intencji zdrowia dziadka mają większą siłę oddziaływania na jego zdrowie niż jedno odmówienie różańca.

a wiec to nie nauka dziala


Nie łapmy się za słówka. Ja nie personifikuję nauki i nie mówię, że Nauka to jakaś osoba.
Jest jak jest. Cegła spadająca na ziemię uderza w nią z dającą się obliczyć siłą. W związku z tym mogę napisać wzór matematyczny, który zawsze się sprawdza i mogę mu zaufać.

Może inny przykład: Gdy rozmawiam z jakąś osobą, to bardzo, bardzo dużo danych dociera do moich zmysłów. Dzieje się tak za każdym razem gdy rozmawiam z tą osobą. Dane te powtarzają się i znowu można ustalić tu jakieś prawa, sprawdzalne i powtarzalne.

Natomiast jeśli np. odmawiam różaniec, albo kręcę tybetańskim młynkiem, to w żaden sposób nie wpływa to na moją rzeczywistość. Jedyne co jest mierzalne i powtarzalne, to zużycie energii i ewentualnie wejście w stan transu. Ale, niestety, nie mam żadnych informacji zwrotnych od bogów, do których się modlę. Mam tylko informacje werbalne od pośredników. Co na takie działanie religii powie fizyk albo chemik?
Równie dobrze chemik mógłby ci pokazać pustą butlę i powiedzieć: Wypij tę niewidzialną ciecz a zaczniesz lewitować. Ok, więc wypijam i nic się nie dzieje. Wtedy on mówi: Źle pijesz, musisz przychodzić do mnie codziennie i trenować picie, a w końcu ci się uda.

Nonsens.

Pokażcie mi religię, która działa i Boga, którego działanie jest proste i łatwe do zweryfikowania a stanę się jego gorącym wyznawcą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slidexman




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 828
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:25, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

GrzegorzP napisał:
Nie łapmy się za słówka.

piszesz ze nauka dziala a nastepnie piszesz ze ty dzialasz obliczjac cos
wiec nauka nie dziala a to Ty dzialasz

Cytat:

Ja nie personifikuję nauki i nie mówię, że Nauka to jakaś osoba.

piszesz ze dziala co nie wydaje mi sie prawdziwe
Cytat:

Jest jak jest. Cegła spadająca na ziemię uderza w nią z dającą się obliczyć siłą. W związku z tym mogę napisać wzór matematyczny, który zawsze się sprawdza i mogę mu zaufać.

zawsze w danych warunkach ktore sa niepowtarzalne

zaufac wzorowi hehe

Cytat:

Może inny przykład: Gdy rozmawiam z jakąś osobą, to bardzo, bardzo dużo danych dociera do moich zmysłów. Dzieje się tak za każdym razem gdy rozmawiam z tą osobą. Dane te powtarzają się i znowu można ustalić tu jakieś prawa, sprawdzalne i powtarzalne.

nawet jak nie rozmawiasz to komunikujesz sie z otoczeniem
ale to nie zmienia tego ze nauka nie ma mozliwosci dzialania

Cytat:

Natomiast jeśli np. odmawiam różaniec, albo kręcę tybetańskim młynkiem, to w żaden sposób nie wpływa to na moją rzeczywistość.

chcesz powiedziec ze jak pierdolniesz sie w glowe mlynkiem tybetanskim to wpynie to na czyja rzeczywistosc?

Cytat:
Jedyne co jest mierzalne i powtarzalne, to zużycie energii i ewentualnie wejście w stan transu.

to jednak zuzyjesz nieco energii
i przejdziesz z jednego do drugiego transu

Cytat:
Ale, niestety, nie mam żadnych informacji zwrotnych od bogów, do których się modlę.

zmien adresata
zmien kierunek
sprawdz efekty modlenia sie do wewnatrznego boga
mniemam ze do tej pory modliles sie do zewnetrznych bogow

Cytat:
Pokażcie mi religię, która działa i Boga, którego działanie jest proste i łatwe do zweryfikowania a stanę się jego gorącym wyznawcą.

prosze bardzo
stan przed lustrem
_________________
Otwarte Piramidy Finansowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
GrzegorzP




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 313
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:07, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kręcisz, slidexman. Wink
W każdym bądź razie standardowe pojęcie religii jest chyba ściśle związane z zewnętrznym bogiem?
Oczywiście możemy kombinować na wszystkie strony i reinterpretować znaczenia albo przekręcać słowa, ale faktu, że jeśli cegła spada na ziemię to uderza w nią z dającą się określić siłą nie zmieni żadna sofizmatyka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
softsoul1802




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 214
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:51, 31 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Postaram się napisać dość prosto, w prosty sposób, co może mieć wpływ na to, że coś - jakaś doktryna może stać się religią. A mianowicie i przede wszystkim mają na to wpływ cechy behawioralne ludzi, jeśli w ogóle tak to można ująć.

Ja tutaj ujmę wszystko w rozumieniu, hm, praczłowieka. W sumie będzie to rozważanie tego, jak rodziły się wierzenia, ogólnie ujmując monoteizm i politeizm.
W zasadzie wszystkie wierzenia wywoływane są strachem przed nieznanym, strachem przed bezsensem istnienia oraz i chyba niechęcią ludzi wobec przyznawania się do własnych błędów, że ich nieszczęścia nie są wynikiem ich niewłaściwego działania ale po prostu czymś w rodzaju kary, na co oni wpływu nie mieli, obrazowo można to ująć tak, dany człowiek mając świadomość tego, że wyrządził jakąś krzywdę drugiemu, a następnie, gdy on sam osobiście po prostu zbiegiem okoliczności doznał jakiejś krzywdy, której nie wyrządził mu tamten skrzywdzony przez niego w akcie powiedzmy zemsty, wtedy taki to człowiek może myśleć, iż jego postępowanie zostało ukarane przez kogoś innego, ale że w jego nieszczęściu nie było widoczne działanie drugiego człowieka (np. choroba), więc... ktoś tą karę musiał wymierzyć, ktoś, kogo nie widać, a skoro tego kogoś nie widać a mógł go ukarać, za pewne taka istota może mieć ogromną siłę sprawczą, pomimo że nie posiada materialnego ciała, a skoro jest to coś niewidzialnego, staje się to nieznane, nieznane natomiast wywołuje lęk. Aby nie być karanym taki przeciętny człowiek, będzie starał się unikać „czynnika wywoławczego” (np. krzywdzenia kogoś), aby samemu nie zostać ukaranym, a skoro ta niewidzialna siła jest tak nieznana i ma dodatkowo, taką moc sprawczą, należy chcieć się jej przypodobać, należałoby ją czcić, bo czymże jest istota człowieka, przy takim niematerialnym bycie, który to ma siłę sprawczą. Tak też taki przeciętny człowiek zaczyna czcić to coś, czego nie widzi, a gdy zmieniając postępowanie, zbiegiem okoliczności będzie fakt jakiegoś powodzenia w jego życiu, oczywiście potraktuje to jako nagrodę od tego niematerialnego, ogromnego już w jego postrzeganiu bytu. Tak też, ten człowiek, gdy będzie miał własne dzieci, przekaże im własne wierzenia, one zaś gdy od momentu narodzin słuchają o tej ogromnej sile sprawczej, słuchając od rodzica historii sukcesów i porażek i związanych z nimi nagrodami i karami, przyjmują je za pewnik, gdyż nie kwestionują tego, co przekazuje im rodzic – autorytet.
Tak też maszyna prania mózgu zaczyna się napędzać, metodą - bój się, bo jak nie, spotka cię kara, w dodatku jako, że jesteś członkiem rodziny czy danej społeczności, kara za twoje uczynki może objąć innych, bo nikt nie będzie przecież wiązał własnego nieszczęścia z niewłaściwym postępowaniem, ale z choćby cudzym złym (w ich mniemaniu) postępowaniem. A chyba nikt karany być nie lubił i nie lubi – bądź posłuszny, a spotka cię nagroda.
Jako, że wszystko w rozumieniu ludzi musi mieć jakąś formę i regułę, ludzie zaczynają ustalać formy i reguły czczenia, według własnego postrzegania rzeczywistości, postrzegania świata i norm społecznych, stąd tak różne anomalia czczenia niewidzialnego lub kilku niewidzialnych bytów.
W naturze ludzi (aczkolwiek nie wszystkich ale ogółu) leży wiązanie własnych nieszczęść z postępowaniem innych lub przypisywanie nieszczęścia jako kary za własne złe postępowanie, unikanie kary a przyjmowanie nagród. W zasadzie każda religia opiera się na czerpaniu korzyści dla siebie, unikanie kar (np. choroby, plagi) a branie nagród (np. zbawienie), aby tej nagrody dostąpić należy być posłusznym wytyczonym już regułom, których i tak nawet z racji logiki ogół nie kwestionuje, a jeśli ktoś odważy się kwestionować, należy go ukarać, ponieważ może sprowadzić nieszczęście na innych.
Strach przed bezsensem, wszakże choćby samo dostąpienie zbawienia wiąże się z życiem wiecznym, tu też nie bez wpływu pozostaje biologiczny instynkt przetrwania, który powoduje, że ludzie nie widząc sensu w zakończeniu życia jako istoty materialne, będą szukały wyjścia na ciągłe życie, choćby miało to kłócić się z wszelkimi logicznymi założeniami. Przeciętny człowiek (nie każdy oczywiście) nie jest w stanie przyjąć za pewnik, że jego egzystencja kończy się wraz ze śmiercią jego ciała.

Na koniec dodam, że ujęłam to tak ogółem, być może jakieś istotne wątki pominęłam i nie jest to moja teoria, a po prostu kiedyś miałam taki wykład jak geneza wierzeń religijnych i na stan dzisiejszy mojej wiedzy o świecie, biologii, psychologii, czy czego tam kolwiek jeszcze, wydaje mi się to dość logiczne i prawdopodobne.

Tak też, wydaje mi się, aby powstała religia, należałoby przytoczyć przykłady z życia ludzi,np. ten był dobry i popatrzcie jak został wynagrodzony a ten był zły i został ukarany i przypisać skutki naszego działania jakiemuś niewidzialnemu, tajemniczemu bytowi i mieć w sobie tyle charyzmy, aby pociągnąć masy.


P.S. A popatrzcie jak to jest jeszcze z tzw. obrażaniem uczuć religijnych. Negatywne wypowiedź Dody względem biblii i apostołów zostało uznane, za obrazę uczuć religijnych, ale gdyby Doda nie wypowiedziała się na temat biblii, gdyby nie określiła dokładnie przedmiotu, zaś powiedziałaby, że bóg nie istnieje, że to wymysł chorych umysłów srających ze strachu ludzi, wtedy prawdopodobnie nie zostałaby oskarżona, gdyż nie nazwała rzeczy po imieniu ale wyrażając się w ten drugi sposób podważałaby system wierzeń ogólnie i ludzie nie identyfikowali by raczej tego z wyznawanym przez nich boga, być może wyszliby z założenia, że to nie ich bóg został obrażony ale jakiegoś innego wyznania. Za pewne większa część ludzi pomyślałaby w sposób wygodny dla ich systemu wierzeń. Wszakże choćby ateiści kwestionują jakkolwiek istnienie boga czy bogów a nikt ogółem po sądach ich nie ciąga, bo jak? wszystkie wierzenia można obrazić a wyrażając się konkretnie nie? Gdybym np. ja wysnuła stwierdzenie, że wszyscy bogowie jakkolwiek moim zdaniem to efekt naprutych winem gości, to czy też zostanę oskarżona o obrazę uczuć religijnych???
_________________
The main cause of stress is daily contact with idiots.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:09, 02 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Możesz nawet zostać pozwana o pomówienie - bo ja np. ostatnio wymyślałem bogów po wódce, a nie po winie Wink.

A na serio - źle kminicie samą ideę obrazy uczuć religijnych. Samo nie zgadzanie się z czyjąś religią, podważanie jej tez nie jest dla nikogo obrazą. Obrazą jest sama forma, mająca na celu zgnojenie wyznawców jakiejś religii. Chodzi o złośliwość i perfidię. Jak nawet nie wiesz, że jest jakaśtam mało popularne religia i że możesz zranić jej wyznawców swoją wypowiedzią - nie ma problemu, podobnie nie ma problemu, jak po prostu dyskutujesz kulturalnie, nie zgadzając się z tezami, stawianymi przez wyznawców danej religii. Problem jest, gdy perfidnie chcesz ich wkurwić i dlatego działasz w sposób mający ich sprowokować, sprawić, by byli wściekli... Coś w tym stylu, ciężko mi to ubrać w słowa, mam nadzieję, że z czailiście. A tu tekst źródłowy (to z K.k. ofkz):

ROZDZIAŁ XXIV

Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania

Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 195. § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym.

Art. 196. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:10, 02 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sorka, nacisnęło mi się "cytuj" zamiast "zmień"...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 04:03, 02 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tekst poniżej napisałem w innym temacie ale w tym i nie tylko pasuje jak ulał. :




jak prosto jest skłócić pospólstwo..
kłutnie na temat boga załatwią wszystko..
bo przeciesz jak moga sie zjednoczyć i działać w słusznym właściwym kierunku skoro podstawowa materia rzeczy jest nie wyjaśniona..

najpierw ludziki poznajcie dobrze siebie, odkryjcie karty człowieczweństwa a potem sięgajcie wyżej.

najważniejsze nie jest pytanie kim jest bóg i czy istnieje.., tylko pytanie kim ja jestem.

jesli poznacie siebie nie będziecie potrzebowali już wiecej odpowiedzi w świecie miliardowych informacji..

bo przeciesz wszystko mozna wymieszać, zagmatfać, sprawić że prawie niemożliwe bedzie odnalezienie sedna zwłaszcza w 21wieku świecie marketingu , komercji i wyrafinowanego niewolnictwa jakiego jeszcze nigdy nie było.

dlatego ważne jest żeby siegać w historie i wyciągać tez wnioski z bytu naszych pra pra pa dziadów i wcześniej.

oni nie mieli komórek i internetu ale napewno byli bliżej człowieka niż ludzie obecnie.

dziesiony nie spisano od tak se dla kaprysu.

,,przykazania? już najmłodsi nie traktują ich poważnie..''
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kto ustala, że czyjeś wierzenie staje się religią?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile