Rosja może prewencyjnie użyć broni jądrowej a na ostatnich manewrach ćwiczyła ofensywę przeciw Polsce - tak wynika z wystąpienia wiceszefa MON Stanisława Komorowskiego na ostatnim posiedzeniu łączonych komisji obrony narodowej i spraw zagranicznych. Tak wynika ze stenogramu, którego fragmenty publikuje "Wprost24".
Rosyjski trick
Ostatnie łączone posiedzenie komisji obrony i spraw zagranicznych dotyczyło niedawnych rosyjsko-białoruskich manewrów. Komorowski przyznał tam, że dzieląc ćwiczenia na dwa pozornie odrębne segmenty "Zapad" i "Ładoga", Moskwa de facto oszukała międzynarodowe organizacje. - Fakt podzielenia ćwiczeń na dwa, choć były to jedne manewry z punktu widzenia wojskowego, to trick rosyjski. Podzielenie ćwiczeń na dwa pozwoliło pokazać, że ich skala jest mniejsza. Odbywały się również ćwiczenia na południu Rosji - stwierdził wiceszef MON.
Ćwiczyli stłumienie powstania mniejszości polskiej
Komorowski mówił też - jak pisze "Wprost24" - że w trakcie manewrów ćwiczono stłumienie powstania wywołanego przez mniejszość polską na Białorusi. Cytował założenia tych ćwiczeń: "Napięcie pomiędzy głównymi stronami konfliktu było spowodowane kwestiami mniejszości narodowej zamieszkującej obszar Wyżyny Nowogrodzkiej oraz wschodnich terenów Niziny Poleskiej". Jak mówił, nie wymienia się nazwy mniejszości, ale wiemy dokładnie, o kim mowa. - Fakt przeprowadzania ćwiczeń w związku z potencjalną sytuacją spowodowaną tego typu zagrożeniem jest bardzo symptomatyczny i daje wiele do myślenia - wynika z zacytowanych przez "Wprost24" słów wiceministra MON.
Obecny na posiedzeniu Józef Nasiadka ze Sztabu Generalnego polskiej armii informował z kolei, że podczas manewrów ćwiczono desant na plażę imitującą polskie wybrzeże.
Atak atomowy?
Na posiedzeniu komisji Stanisław Komorowski informował też posłów, że nowa doktryna Federacji Rosyjskiej, która jeszcze w tym roku zostanie przedstawiona prezydentowi Dimitrijowi Miedwiediewowi zakłada możliwość "prewencyjnego użycia broni jądrowej" i to także podczas wojen regionalnych i lokalnych. Według Komorowskiego mówił o tym 8 października sekretarz obrony i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
eee tam przecież jesteśmy w NATO , nikogo się nie boimy...