Wysłany: 11:22, 27 Paź '10
Temat postu: Peter Russell - Od Nauki Do Boga
Kolejny z wcześniejszych (przed wykładem 'Pierwszeństwo Świadomości')
materiałów video wystąpień Petera Russella, który zadaje wprost pytania:
Cytat:
"Skąd ta świadomość sama w sobie pochodzi?
To jest wielka tajemnica.
I może któregoś dnia, zrozumiemy o mózgu tak wiele, to co wiemy, to to, że zachodza w nim fizyczne procesy i wiemy, że mamy doświadczenie widzenia drzewa.
Ale kiedy to robimy, ciągle pozostaje pytanie:
'Dlaczego w ogóle jest świadomość ?'
'Dlaczego ta aktywność mózgowa nie odbywa się poza naszym postrzeganiem?'
To jest to, co filozofowie nazwali: 'twardym problemem świadomości'.
Jak to jest, że coś nieświadomego, mózg materialny, daje coś tak niematerialnego jak doświadczenie?
Myślę, że to nie jest twardy problem, to raczej niemożliwy problem.
Niemożliwy, wewnątrz obecnego paradygmatu."
Jak słyszałeś, na początku był tylko Duch. Stworzył on, dzięki swojej
niezmiernej sile, wszystko to, co istnieje materialnie. Stworzył planety,
słońca, rośliny, zwierzęta, mając jeden cel: aby zaspokoić swoją duchową
potrzebę. Jest to zupełnie logiczne, jako że jest on czystym duchem. Widzę,
że już się zastanawiasz, po co tworzyć rzeczy materialne aby osiągnąć
duchowe spełnienie. Spróbuję ci to wyjaśnić w ten sposób: Stwórca szukał
duchowych doznań poprzez świat materialny. Widzę, że wciąż z trudem
nadążasz - ale robisz postępy.
‘Aby mieć takie doznania, zapragnął ucieleśnić maleńką część swojego
Ducha w istocie fizycznej. Aby tego dokonać, powołał Czwartą Siłę - siłę,
o której Thao jeszcze ci nie mówiła i która dotyczy wyłącznie duchowości.
Na tym polu również obowiązuje Uniwersalne Prawo Wszechświata.
....
Czwarta Siła odgrywa bardzo ważną rolę: powołuje do istnienia
wszystko to, co Duch sobie wyobraził. Pozwala ona 'umieścić'
nieskończenie drobną cząstkę Ducha w ludzkim ciele. Cząstkę tę mógłbyś
nazwać 'Ciałem Astralnym'. Stanowi ono jedną dziewiątą istoty człowieka i
samo jest jedną dziewiątą 'Wyższej Jaźni', która jest czasami nazywana
'nadświadomością'. Innymi słowy, Wyższa Jaźń człowieka jest istotą, która
wysyła jedną dziewiątą samej siebie do ciała człowieka, co staje się jego
Ciałem Astralnym. Inne ciała fizyczne są podobnie zamieszkiwane przez
pozostałe jedne dziewiąte tej samej Wyższej Jaźni, nie mniej jednak każda
część stanowi integralną część centralnej istoty
Następnie, Wyższa Jaźń jest jedną dziewiątą Wyższej Jaźni wyższej
kategorii, która to z kolei stanowi jedną dziewiątą Wyższej Jaźni jeszcze
wyższej kategorii. Proces ten powtarza się aż do samego Źródła i umożliwia
niezmiernie złożoną filtrację doświadczeń duchowych, której wymaga
Duch.
No cóż poświęciłem 20 minut na oglądnięcie do końca wywodów pana Piotr Rasella.
Nie zamierzam się nazbyt rozwodzić nad przekazem za wyjątkiem kilku zdań poniżej.
Sprytne połączenie półprawd ezoterycznych z obecną nauka.
Oba nurty wiedzy są kontrolowane przez NWO.
Oczywiście obecna nauka nawet ta najnowsza - jak najbardziej infiltrowana i ustawiana przez tajne stowarzyszenia jak MASONI, którzy jak wiemy zmierzają na pewno w kierunku nie korzystnym dla ludzi z poza "wybranych" elit.
Zaś drugi filar na którym opiera swoje wywody pan Piotr to zwykłe NEW AGE - czyli asymilacja wszelkich religii i filozofii.
Daje nam to efekt jak najbardziej przekonywującej "filozofii poznania długo oczekiwanej prawdy" o nas samych i o świecie nas otaczającym.
Oczywiście dla kogoś początkującego w dziedzinach eksploracji naszej rzeczywistości oraz naszego w niej miejsca i udziału, ów materiał opakowany w angielski akcent i pana starszego narratora może być odkrywczy i fascynujący.
Ale do czasu.
Do czasu kiedy w procesie własnych empirycznych doświadczeń nie sprawdzimy tych "górnolotnych" idei i koncepcji by stwierdzić, że są one tak jak pisałem na początku postu półprawdami z elementami manipulacyjnymi celowo jak sądzę zwodzącymi na boczne ślepe tory "poszukiwaczy prawdy o sobie i świecie"
Śmiem przypuszczać, że nie jest dziełem przypadku ostatni wysyp datowany od kilu lat panteonu "oświeconych" naukowców, którzy zanurzyli swe stopy w filozofii ezoteryczno-duchowej po czy na skrzętnie z kreowanych filmikach, prelekcjach i wykładach próbują nas indoktrynować "nowym" paradygmatem o jak najbardziej lucyferiańskiej naleciałości.
ps.
Dla laików film - może być, dla troszeczkę bardziej wymagających i obeznanych oraz świadomych to "półprawdowa- szmira"
Notabene pan Piotr Rusell wygląda jakby miał za dużo genów raptyliańskich (oczy, kształt głowy, twarz) - znawcy tematu na pewno wiedzą o co mi biega. to taki żarcik aczkolwiek nie koniecznie pozbawiony merytoryki skoro Piotr Rasell tak kwieciście i z akcentem posługuje się językiem angielskim (lucyferjańskim ) to z pewnością wskazuje na korzenie pochodzenia pana Piotra. , korzenie wołające o przezorność
paranoicy nawet w filmach o naturze świadomosci widzą masonerię nwo i inne chujostwa
Pozdrawiam i dzięki za ten materiał !
świetne
Właśnie na polu tym jest najwięcej manipulacji NWO i innych "chujostw".
Dlaczego ?
A no dlatego, że kreatorzy "niech każdy nazwie ich po swojemu" naszej rzeczywistości zdają sobie bardzo dobrze sprawę z możliwości i potencjału naszej prawdziwej natury.
Więc by nam utrudnić dotarcie do nas samych, co wiążę się z odzyskaniem swojej własnej mocy - mącą w owych obszarach od zawsze.
Wiadomo, że jak niewolnikom spadną klapki z oczu - to przestaną być niewolnikami.
Od zarania naszej historii ludzkości robiono nam wodę z mózgu.
Najpierw "elity" robiły to za pomocą religii. A teraz za pomocą "pseudo" nauki i jej "światłych" przedstawicieli.
A co najśmieszniejsze, że w obecnych czasach naukowcy trąbią wszem i wobec, że doszli do takich samych wniosków na podstawie badań i doświadczeń "naukowych" co prorocy i mesjasze religijni głosili od wieków.
Raptem nauka przytakuje i potwierdza religijne prawdy o nas i o naszej rzeczywistości.
I wszystko by pasowało jak najbardziej, gdyby nie dwa podstawowe aksjomaty.
1 - Nie znam obecnie żadnego uznanego i medialnego naukowca na przestrzeni dziejów, który może swobodnie głosić swoje odkrycia badawcze na łamach wszelkich dostępnych mediów - do którego by nie zapukało do drzwi z sukcesem werbunkowym "choćby jedno tajne stowarzyszenie" wliczając w to kościoły czy sekty okultystyczne.
2 - Jeśli obecnie nasza cywilizacja jak każdy się ze mną zgodzi jest na krawędzi upadku całkowitego i dodamy do tego, że z wielką pewnością w obszernej mierze doprowadziły do tego religie niosące na ustach "oświeceniowe idee i nauki" to jasnym się staje i bezsprzecznym iż naukowcy potwierdzający "naukowo" prawdziwość nauk "duchowych" nic innego nam nie zagwarantują jak tylko jeszcze większy upadek i popieprzenie.
Tym razem pod rękę ze swoimi sojusznikami religijnymi, którym obecnie nauka przytakuje.
I klamra się domyka.
Religijni ludzie ulegną manipulacjom religijnym i ich liderom - pozostając przy swoich niewolniczych kajdanach.
Ateiści i New Agowcy ulegną nowym doktrynom naukowym i ezoteryce.
Czy nikt nie dostrzega z Was, że obecne "pseudo naukowe" wpieprzanie się w nasze duchowe życie zbiega się z odchodzeniem od przestarzałych już obecnie manipulacji religijnych, które stają się co raz bardziej widoczne dla oprzytomniałych ludzi ?
Natura nie znosi próżni tym bardziej próżni i wolnej przestrzeni nie znoszą nasi ciemięzcy w obawie, że będzie możliwość i czas na to, że ludzie się w ich manipulacji połapią.
Wiec trzeba zapodać nowe oprogramowanie WIRUSY
Metody manipulowania i wpędzania w niewolnictwo się nie zmieniły od tysiącleci, jedynie ich forma się zmienia.
Przestarzały i obecnie coraz mniej wydajny system manipulacyjno-kontrolny ( RELIGIE ) będzie powoli ustępował nowej nadbudowie, jeszcze bardziej wyrafinowanej i skuteczniejszej w czasach "kontrolowanego przebudzenia ludzkości" czyli "NAUCE" i ezoteryce.
Dołączył: 24 Maj 2008 Posty: 367
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:45, 29 Paź '10
Temat postu:
PB-Soft napisał:
Naznaczony napisał:
paranoicy nawet w filmach o naturze świadomosci widzą masonerię nwo i inne chujostwa
Pozdrawiam i dzięki za ten materiał !
świetne
Właśnie na polu tym jest najwięcej manipulacji NWO i innych "chujostw".
Dlaczego ?
A no dlatego, że kreatorzy "niech każdy nazwie ich po swojemu" naszej rzeczywistości zdają sobie bardzo dobrze sprawę z możliwości i potencjału naszej prawdziwej natury.
Więc by nam utrudnić dotarcie do nas samych, co wiążę się z odzyskaniem swojej własnej mocy - mącą w owych obszarach od zawsze.
Wiadomo, że jak niewolnikom spadną klapki z oczu - to przestaną być niewolnikami.
Od zarania naszej historii ludzkości robiono nam wodę z mózgu.
Najpierw "elity" robiły to za pomocą religii. A teraz za pomocą "pseudo" nauki i jej "światłych" przedstawicieli.
A co najśmieszniejsze, że w obecnych czasach naukowcy trąbią wszem i wobec, że doszli do takich samych wniosków na podstawie badań i doświadczeń "naukowych" co prorocy i mesjasze religijni głosili od wieków.
Raptem nauka przytakuje i potwierdza religijne prawdy o nas i o naszej rzeczywistości.
I wszystko by pasowało jak najbardziej, gdyby nie dwa podstawowe aksjomaty.
1 - Nie znam obecnie żadnego uznanego i medialnego naukowca na przestrzeni dziejów, który może swobodnie głosić swoje odkrycia badawcze na łamach wszelkich dostępnych mediów - do którego by nie zapukało do drzwi z sukcesem werbunkowym "choćby jedno tajne stowarzyszenie" wliczając w to kościoły czy sekty okultystyczne.
2 - Jeśli obecnie nasza cywilizacja jak każdy się ze mną zgodzi jest na krawędzi upadku całkowitego i dodamy do tego, że z wielką pewnością w obszernej mierze doprowadziły do tego religie niosące na ustach "oświeceniowe idee i nauki" to jasnym się staje i bezsprzecznym iż naukowcy potwierdzający "naukowo" prawdziwość nauk "duchowych" nic innego nam nie zagwarantują jak tylko jeszcze większy upadek i popieprzenie.
Tym razem pod rękę ze swoimi sojusznikami religijnymi, którym obecnie nauka przytakuje.
I klamra się domyka.
Religijni ludzie ulegną manipulacjom religijnym i ich liderom - pozostając przy swoich niewolniczych kajdanach.
Ateiści i New Agowcy ulegną nowym doktrynom naukowym i ezoteryce.
Czy nikt nie dostrzega z Was, że obecne "pseudo naukowe" wpieprzanie się w nasze duchowe życie zbiega się z odchodzeniem od przestarzałych już obecnie manipulacji religijnych, które stają się co raz bardziej widoczne dla oprzytomniałych ludzi ?
Natura nie znosi próżni tym bardziej próżni i wolnej przestrzeni nie znoszą nasi ciemięzcy w obawie, że będzie możliwość i czas na to, że ludzie się w ich manipulacji połapią.
Wiec trzeba zapodać nowe oprogramowanie WIRUSY
Metody manipulowania i wpędzania w niewolnictwo się nie zmieniły od tysiącleci, jedynie ich forma się zmienia.
Przestarzały i obecnie coraz mniej wydajny system manipulacyjno-kontrolny ( RELIGIE ) będzie powoli ustępował nowej nadbudowie, jeszcze bardziej wyrafinowanej i skuteczniejszej w czasach "kontrolowanego przebudzenia ludzkości" czyli "NAUCE" i ezoteryce.
To może pan PB-Soft nakreślił by co on uważa za prawdę o naturze człowieka(duchowości)? czytając posty na forum zauważa się trzy opcje(strony) pierwsza to ci co wierzą w Boga jak przedstawia religia(są wyzywani od fanatyków i zacofańców) druga grupa to ci co utożsamiają się z ezoteryką(New Age)) np.że jest jedna uniwersalna siła zwana Bogiem,Uniwersum itp. oni są z kolei posądzani o uleganie manipulacji ze strony NWO trzecia opcja to całkowici ateiści nie wierzący w nic uważający,że człowiek pochodzi od małpy i po prostu ewoluował sobie przez tysiąc lecia aż stał się współczesnym człowiekiem ta grupa jest często nazywana głupcami.
Więc ja się pytam gdzie leży prawda o nas samych skoro każda opcja z tych trzech jest rzekomo nie prawdziwa Czym Jesteśmy?
To może pan PB-Soft nakreślił by co on uważa za prawdę o naturze człowieka(duchowości)? czytając posty na forum zauważa się trzy opcje(strony) pierwsza to ci co wierzą w Boga jak przedstawia religia(są wyzywani od fanatyków i zacofańców) druga grupa to ci co utożsamiają się z ezoteryką(New Age)) np.że jest jedna uniwersalna siła zwana Bogiem,Uniwersum itp. oni są z kolei posądzani o uleganie manipulacji ze strony NWO trzecia opcja to całkowici ateiści nie wierzący w nic uważający,że człowiek pochodzi od małpy i po prostu ewoluował sobie przez tysiąc lecia aż stał się współczesnym człowiekiem ta grupa jest często nazywana głupcami.
Więc ja się pytam gdzie leży prawda o nas samych skoro każda opcja z tych trzech jest rzekomo nie prawdziwa Czym Jesteśmy?
Bardzo bystre i mądrze ujęte pytanie.Odpowiedź natomiast moja myślę, że zadowoli wszystkie grupy
Z uwagi, że poświęciłeś swój limit 1 posta na dobę by zabrać głos - ja również się "poświęcę" i przyłożę się do odpowiedzi - NIEBAWEM
Otóż wypełniając swoja obietnicę złożona w poprzednim poście nadmieniam i objaśniam :
Otóż prawdy nie możemy poznać całkowitej i objawionej o nas czy o czymkolwiek innym gdyż wymyka ona się zawsze naszemu całkowitemu poznaniu z uwagi na swoja naturą.
Prawda ma naturę fraktalną, krystaliczna, ciągle przekraczającą sama siebie czyli nie liniową, dogmatyczną i ustanowioną raz na zawsze.
Wiec skoro wiemy ze możemy ewentualnie ino podążać za prawda co jest główny inhibitorem naszego wewnętrznego i ludzkiego rozwoju to musimy być świadomi ze jest to tylko proces który zawsze będzie skrywał przed nami swoje tajemnice.
Reasumując prawdy całkowitej nigdy nie poznamy tak jak nie przyznają jej istoty o wiele bardziej rozwinięte niż my i cała nasza cywilizacja.
Mam tu na myśli istoty i cywilizacje , które już dawno przerobiły ten materiał "lekcyjny" co my obecnie tu na ziemi.
Wiec co ja uważam w takiej sytuacji za prawdę ?
Cykliczność po sobie postępujących rozszerzeń świadomości które jasno wskazują co prawda owa nie jest.
Czyli człowiek będący w procesie poznawczym i rozwojowym swojej wiedzy, świadomości o sobie samym i otaczającym nas świecie - empirycznie doświadczając rzeczywistości sam przekonuje się w procesie nauki i eliminacji co prawda nie jest .
I to właśnie jest bardzo istotny aspekt - czyli wiemy juz co prawda nie jest w drodze ku poznaniu i zbliżaniu się do „oddalającej” nam się prawdy To taki paradoks aczkolwiek jak najbardziej rzeczywisty.
Wiec odnosząc się do pytań z poprzedniego postu co jest prawda a co nie jest w znaaczeniu wyznawanej filozofii opisującej nas i nasze miejsce we wszechświecie, można jedynie opisać jak myślę to w stosunkach następujących.
Kto jest bliżej prawdy ?
No i tu moje własne zdanie przedstawię :
Otóż najbardziej oddaleni od prawdy są oczywiście ateiści „ racjonaliści „ którzy nie wierzą w nic na równi z religijnymi wyznawcami którzy wierzą w implantowane dogmaty religijne.
Bliżej natomiast prawdy o nas samych i wszechświecie są ruchy :okultystyczny ezoteryczny i New Age - które juz więcej noszą znamion wiedzy niż poprzednie koncepcje, aczkolwiek również są niekompletne, zmanipulowane i wypaczone oraz kontrolowane informacyjnie.
Kończąc powiem tyle ze w procesie rozwoju człowiek przeważnie przechodzi przez owe 3 koncepcje i paradygmaty które są jak najbardziej rozpowszechnione w naszych czasach.
Jednak jak pisałem to nie koniec naszych starań w poszukiwaniu "prawdy" wiec należy wykraczać poza powyższe warianty nam zaoferowane przez MANIUPALATORÓ ZIEMSKICH.
A na ile uda się komu wykraczać i przekraczać każdą z przeszkód powyższych i komu ile starczy energii i chęci by nie dać się usidlić w owych ramach i ograniczeniach ?
To juz bardzo indywidualna sprawa i niech taką pozostanie szanując prawa jakie daje nam wszechświat.
Czyli prawo wolnej woli (choć tu na ziemi ostro gwałcone) i prawo bycia takim jakimś się chce i wierzenia w co chce
Prawda jest związana z wiedzą.Im więcej wiesz tym jesteś bliżej prawdy i natury którą człowiek tylko kopiuje a nie tworzy.Tutaj się rozchodzi o wiedzę a nie o wiarę w to czy coś jest czy czegoś nie ma. To są tylko wierzenia. Nawet ateiści wierzą ,że go nie ma ale tego nie wiedzą. Prawdę (wiedzę) niematerialną zdobywamy na drodze doświadczenia.
To dlatego doświadczamy dobro i zło które same w sobie są środkiem do celu ale nie są celem samym w sobie.
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:02, 02 Lis '10
Temat postu:
PB-Soft ma wiele racji. New Age, lub inny podobny system ma w przyszłości stać się jedyną religią.
To nie ma sensu, prawda, ona jest gdzieś poza rozumowaniem. Nie można jej uchwycić za pomocą logiki, ponieważ ta jest domeną umysłu. Umysł widzi tylko to co chce widzieć. Dlatego też jest ślepy na prawdę, która zawsze jest nowa, zawsze jest świeża.
Analogie są rezultatem uniwersalnego prawa wszechświata. Jak na dole tak i na górze. Polecam zapoznanie się z Kabylionem ( http://franzbardon.pl/ksiazki/kybalion/kyb_intro.php ), starymi hermetycznymi naukami. Są tak stare, ale wiedza zawarta w nich ani trochę się nie zestarzała.
Końcowo, tylko my mamy tą moc aby odkryć prawdę i wolność - tą miłość, która jest stanem i która wyzwala z nas nieskończony potencjał twórczy. Ale najpierw trzeba odrzucić umysł, ten który wyśmiewa, ten który neguje, ten który ignoruje.
Także próby zrozumienia czym jest prawda, czym jest miłość, za pomocą umysłu będą kończyły się fiskiem. To po prostu nie jest możliwe. Nie da się złapać materialnymi rękoma ulotne powietrze. Nawet jak złapiesz powietrze w słój, ono przestanie być żywe - oderwałeś je, zatrzymałeś, uwięziłeś. To już nie jest prawda, prawda nie jest martwa, a to właśnie uczyniłeś z tym powietrzem (to dosyć luźna metafora).
Mistrzowie Zen, zwykli mówić bezsensowne rzeczy, nie mające żadnej logiki ani składu. Umysły uczniów były tak przejęte tymi zagadkami, że przez absorbowały całą energię na ich rozwikłanie. A chodziło tylko o sam proces - akceptacja prawdy, słów mistrza, bez dziecinnych prób ogarnięcia nieskończonej tajemnicy życia.
Został dany nam umysł. Im bardziej narzędzie jest pożyteczne, tym bardziej również jest niebezpieczne. Oto powstała nasza potężna cywilizacja - jesteśmy wielcy! Potrafimy tworzyć zadziwiające konstrukcje, odkrywamy tajemnice wszechświata, rozumiemy coraz więcej aspektów rzeczywistości, możemy nawet zniszczyć siebie i całą tą planetę, gdybyśmy tylko chcieli.
Ale też ciągle jesteśmy słabymi, rozbitymi wewnętrznie, przestraszonymi istotami. To jest nasza słabość, którą bezwzględnie wykorzystuje elita.
To jest sedno - trzymać nas w wewnętrznym podziale, konflikcie na wszystkich płaszczyznach. Trzymają nas w strachu.
Kościół Katolicki jest wypaczeniem nauk Chrystusa. Chrystus mówił, abyśmy się nie bali, zamiast tego, miłowali się wzajemnie. Kościół opiera się na strachu, co każdy wychowany w tym kraju dobrze rozumie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
