|
Autor
|
Wiadomość |
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:02, 23 Lis '09
Temat postu: Cała władza w ręce premiera czyli dyktatura |
|
|
Propozycje w Tuska - wszystko w kierunku wprowadzenia dyktatury większości:
Cytat: |
System kanclerski i mniejszy parlament
Donald Tusk proponuje zmianę konstytucji, polegająca na ograniczeniu władzy prezydenta na rzecz premiera oraz zmniejszenie parlamentu i zmianę ordynacji wyborczej. - Chcę żebyśmy wspólnie wprowadzili szybkie zmiany - proponuje.
|
prezydent mialby byc wybierany przez parlament - nie przez nas - czyli jak w ukochanej EU
wiecej tutaj:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....zycje.html
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:10, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
są tez pierwsze komentarze - w tym od matki kurki - powiem tak: SZACUN - i wklejam calość zebyście sie zapoznali
http://kontrowersje.net/tresc/spory_kawa.....skrzydla_b
Cytat: |
Spory kawał elektoratu PO jest głupi jak but z lewej nogi, wiocha ze skrzydła B!
Każdą bzdurę można wcisnąć jako złoty, racjonalny i do tego patriotyczny środek do celu. Do zaistnienia takiego stanu rzeczy wymagane są dwa warunki. Po pierwsze należy przygotować ofertę na bazie pozorów, zgodnie z najstarszą linia obrony – staraj się jak najmniej kłamać, kłam tylko tam gdzie musisz. W najnowszym kanclerskim „projekcie” Tusk niemal wszystko jest prawdziwe. Jak najbardziej prawdziwa jest potrzeba dokonania zmian konstytucyjnych z silnym ośrodkiem władzy, nie tylko potrzebna, ale wręcz niezbędna. Zdecydowanie taka zmiana poprawiłaby przynajmniej tempo legislacji, bo jak jest z jakością to wszyscy wiemy. Z całą pewnością obecny stan rzeczy, co by nie mówić o ściemniającym projekcie, jest stanem fatalnym i paraliżującym, chociaż z drugiej strony, parę razy weto uratowało nas przed niesamowitymi głupotami, jak na przykład prywatyzacja szpitali, polegająca na zrzuceniu odpowiedzialność z rządu na samorządy pozostawione bez kasy. Bezwzględnie szlachetnym i ambitnym jest uruchamianie takiej debaty konstytucyjnej, ponieważ to służy dobru narodu, wychodzi na przeciw oczekiwaniom tak zwanego „normalnego państwa”. Z takim pakietem spokojnie możemy ruszać do wyborców i odniesiemy pełen sukces, zakładając, że wypełni się warunek drugi.
Warunkiem drugim jest niestety poziom inteligencji i/lub wiedzy jakim elektorat dysponuje. Elektorat jest równie pracowity jak lider partii PO, elektoratowi wystarczy, że coś mądrze wygląda, wystarczy elektoratowi, że się dowie jaki jest inteligentny kiedy popiera rozsądne dla Polski zmiany. Tym sposobem elektorat nawet się nie zająknął przy archaicznie kuriozalnej ustawie hazardowej, która nie wypełniła żadnych założeń brzegowych. Przypominam, że najbardziej lud się bulwersował tym, że do budżetu nie wpłynie pół miliarda złotych oraz tym, że Rysiek załatwi swoje sprawy Mirem, Grześ i Zbyszkiem. W efekcie tylko na jednym haśle „hazard jest zły i deprawuje młodzież”, przepchnięto ustawę, która nie tylko zabiera 0,5 miliarda, ale dużo więcej gdyż za likwidacją działalności gospodarczej likwiduje się wpływy z podatków. Należałoby to wszystko zliczyć, ale jedno jest pewne, kwota 0,5 miliarda czyniąca dziurę w budżecie, jest na 250% większa niż miała być. Ustawa również dała Ryśkowi więcej niż Rysiek sobie wymarzył, teraz Rysiek jest monopolistą. Nie ma hazardu poza kasynem, nie ma stacjach benzynowych, w knajpach, w interencie, tylko w kasynach, a kasyna ma Rysiek. Czy ktoś zauważył, aby elektoratowi chciało się i to po całej aferze zauważyć, że jednym prostackim numerem budżet stracił więcej niż miał stracić przy aferze, a Rysiek dostał więcej od Tuska niż miał dostać od Chlebowskiego i Drzewieckiego?
Lud nic nie zauważył, nawet nie zauważył tego, że koledzy Masy i Kiełbasy dostali nowy ocean zysków – prohibicja na hazard. Na niczym tak mafia nie zarabia jak na zakazanych owocach. Uchwalono beznadziejną, totalnie głupią i szkodliwą ustawę, klasyczną ustawę w stylu drobnomieszczańskiego PiS, łamiącą tak zwane standardy europejskie, słowem ciemnogród na kółkach, ale od lewa do prawa bito brawka, bo elektoratowi się nie chce myśleć. Elektorat nie myśli, elektorat kibicuje. Ale co tam ustawa hazardowa, przecież tą samą techniką można w Polsce wywrócić ustrój państwa i elektorat niczego nie zauważy. Wszystkie szlachetne założenia „ustawy kanclerskiej”, to jest aż za dużo jak na elektorat, żeby elektorat przekonać. Elektorat dostał to czego chciał, z dokładką i deserem, oblizał się przez szybkę i teraz czeka na kolejną nadprzyrodzoną zmianę. Tymczasem gdzieś na boku jakiś margines narodu myśli sobie w taki oto nie patriotyczny sposób. Do przeprowadzenia zmian potrzeba 2/3 głosów i wiedza na poziomie szkoły podstawowej wystarczy do obliczenia prostego wyniku, nawet nie musi być dokładny. Wystarczy, że ten wynik powie jedno, mianowicie do wprowadzenia systemu kanclerskiego w Polsce POTRZEBNE SĄ GŁOSY PiS. Warto w tym momencie dodać, że rzuceniem pomysłu rewolucjonizującego polski ustrój zaskoczony jest nawet koalicyjny PSL, SLD puka się w czoło, a PiS musiałby być kompletnie wyjałowiony intelektualnie, a nawet pozbawiony instynktu samozachowawczego, aby na to pójść.
PO dwa lata opieprzania się i nie zgłaszania ustaw tłumaczy wetem prezydenta i sprzeciwem opozycji. Nie zgłaszamy projektów, bo szkoda czasu i roboty i nagle zgłasza się projekt olbrzymi, który na starcie wzbudza konsternację wszystkich? Jeden z najpoważniejszych projektów ma być przeprowadzony w niespełna rok, bez zaplecza politycznego, w środku kampanii wyborczej i to rozwiązanie przynosi doraźne korzyści polityczne TYLKO JEDNEJ PARTII. Gdyby zmiany jakimś cudem przeszły Tusk ma pełną swobodę, może sobie wybrać urząd prezydenta i koledzy mu to przegłosują, może przegłosować prezydenta Komorowskiego i sam zostać kanclerzem. PiS traci wszystko, o ile Kaczyński Lech ma jeszcze jakieś iluzoryczne szanse na reelekcję w wyborach powszechnych, to przy tym składzie parlamentu na wybór prezydenta przez zgromadzenie narodowe nie ma żadnych. Podobnie jest z SLD i z PSL, wyniku zmian PO bierze wszystko i to bez najmniejszego wysiłku. Mamy w Polsce pełnię władzy należącą do PO i tej rzezi będą się oczywiście spokojnie przyglądać pozostali i trzymać kciuki za to, żeby Tuskowi udało się wykończyć opozycję. Tak się robi politykę? Tak się buduje zaplecze polityczne dla olbrzymiego ustrojowego projektu? Tak się robi zadymę polityczną i propagandową dla otumanionych mas.
To są takie oczywistości, które człowiekowi dysponującemu pięcioma szarymi komórkami nie pozwalają patrzeć na propozycję Tuska inaczej, jak na kolejną prostacką zadymę, która na największe nieszczęście ośmiesza bardzo istotny problem i kierunek zmian. Po takiej kompromitacji, a to już jest kompromitacja, kto następny się za to weźmie i kiedy? Przy odrobinie wysiłku intelektualnego, widać jak na dłoni absurd i cynizm propozycji Tuska, brak jakichkolwiek racjonalnych podstawa do przeprowadzenia projektu. Nawet w teorii jest to tak prawdopodobne jak spekulacje nad awansem polskiej drużyny, po wygranej San Marino ze Słowacją, ale elektorat już połknął te przynętę w postaci żaby i teraz to nie takie proste wytłumaczyć elektoratowi, że został przerobiony na idiotów. Elektorat zdecydowanie woli słuchać Tuska, który mówi elektoratowi, że elektorat jest cholernie inteligentny i patriotyczny, jeśli popiera tak inteligentną i patriotyczną propozycję. Tym sposobem nie robiąc nic konkretnego, powstaje szeroki front przerobionego na idiotów elektoratu, który jest święcie przekonany, że zachowuje się inteligentnie i patriotycznie i w ogień pójdzie za tym co przerabiając na idiotów nazywa inteligentami. Mechanizm prosty jak drut i śmiertelnie skuteczny. Jeśli chcesz wcisnąć ciemnemu ludowi największą ciemnotę, wystarczy odwołać się do wiary i zagłuszyć rozum.
Uwierz ludzie ciemny, że jesteś inteligentny jak ta zmiana jest genialna. Nic więcej nie trzeba robić. Każdy osobnik demaskujący prostactwo takich działań siłą rzeczy obnaża poziom intelektualny nabitych w butelkę, a ponieważ tych jest cała armia, szybko demokratycznym wyborem idiotą zostaje demaskator, nie zdemaskowani. Wiara w przeciwieństwie do rozumu nie wymaga weryfikacji i zaprzęgania rozumu do różnych procesów wymagających wysiłku. Elektorat dostaje za darmo gotowy cyrograf do podpisania i z automatu staje się wielkim Polakiem, rozsądnym i troszczącym się o kraj. Elektorat zwraca uwagę na to co proste, na to co oczywiste i jest ślepy na to co technicznie nierealne i pozbawione sensu. Wystarczy elektoratowi, że są proste i wzniosłe hasła, natomiast brak możności zrealizowania tych haseł, totalna abstrakcja nawet w sferze teorii, już elektoratowi nie przeszkadza. Tę technikę Tusk stosuje z dużym powodzeniem przez dwa lata i to nie może być nie skuteczne, ponieważ to jest strzelanie armatą do wróbli. Tusk przesadza z tą koronkową propagandą, elektorat jest znacznie głupszy niż się w najbardziej pesymistycznych założeniach podejrzewa. Aby durny jak but z lewej nogi elektorat łyknął taki idiotyzm jak kanclerz w Polsce przegłosowany w tych realiach, które aż krzyczą, że to bzdury wydumane, wystarczy elektoratowi powiedzieć, że to oferta dla inteligentnego elektoratu. Tusku pocieszę cię jeszcze bardziej. Nie ma żadnej potrzeby bawić się w niuanse, trzeba walić prosto z mostu do elektoratu, ponieważ elektorat jest już na takim etapie zapaści, że lada dzień nie będzie rozumiał, co to znaczy, że jest inteligentny. Tusk to jest taki Kaczyński, który ma konto i potrafi dodać nowy kontakt w Noki, dla sporej części elektoratu PO, to aż za wiele kompetencji.
|
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:33, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Z pomysłem Tuska się nie zgadzam, ale należy jednak zauważyć, że w normalnym państwie byłoby to całkowicie sensowne rozwiązanie, zmniejszenie liczby darmozjadów na wiejskiej, oraz oszczędności (bądź co bądź jakieś, ale są) na nie przeprowadzaniu wyborów prezydenckich, na które i tak przyjdzie połowa obywateli. Ale jak mówię ma to sens tylko w normalnym państwie, a nie w burdelu jakim jest Polska.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:41, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Sikorski napisał: | Z pomysłem Tuska się nie zgadzam, ale należy jednak zauważyć, że w normalnym państwie byłoby to całkowicie sensowne rozwiązanie, (...) a nie w burdelu jakim jest Polska. |
W rzeczy samej Sikorski, w rzeczy samej.
Mnie najbardziej bulwersuje fakt, ze ledwie w EU pojawil sie 'wybierany' prezydent - to u nas rozpoczyna sie pranie mozgow - zeby zrobic to samo. Na ślepo i bez ogolnonarodowej dyskusji.
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Opaq
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:33, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Przecież jasne, że to czysta demagogia, w uprawianiu której Tusk jest mistrzem. Odwracanie uwagi od istotnych kwestii dla kraju, stwarzanie pozorów, że coś się robi. W gruncie rzeczy, nie ma o czym dyskutować, ale się odniosę.
Zmniejszenie ilości posłów? Bardziej uwierzę , że chodzi o to, by mieć mniej baranów do sterowania, niż o zmniejszenie kosztów.
Gra jest czysto "mentalna", zapychacz typu "chciałbym takiego prezydenta żeby" i "dobrze by było, żeby prezydent to, czy tamto ..." wy się ludzie zastanawiajcie, myślcie, a my tym czasem, sprzedamy jakąś cukrownię czy stocznię.
Cytat: | Na ślepo i bez ogolnonarodowej dyskusji. |
- wybór wszystkich prezydentów po 89' r był " z otwartymi oczami" i z "ogólnonarodową dyskusją"? Czy jak? Co to zmienia? Z którego z nich jesteśmy dumni za to co zrobił? Kogo byście zaproponowali na to stanowisko i skąd pewność, że będziecie z niego dumni?
Co to za różnica, prezydent z wetem, czy kanclerz bez weta, tak jakby oni mieli jakiś wpływ na to, co się w kraju dzieje.
Nie mniej, prezydent bez jakichkolwiek uprawnień, na pewno przypomina bardziej wypchaną kukłę dla ludu , która nie podnosi głowy, a tym samym "łyka" wszystko co powie Unia. Pozbawianie powagi i szacunku autorytetów czy przywódców, żeby rozbić naród, sprawdza się znakomicie i jak widać o to dokładnie Sruskowi chodzi. Nagonka, żeby ośmieszyć ten urząd i nie tylko, trwa w dobre od dawna , pokazywanie co i rusz pijanego Kwaśniewskiego nie tylko w Charkowie, dokładnie wpisuje się w to, o czym napisałem wyżej.Wtedy robił to sam Kwaśniewski i media , teraz od dwóch lat, robi to sztab PR Tuska, on sam i media, (szczerze powiem, że dawno nie widziałem tyle jadu, opluwanie i chamstwa), ale chodzi o to samo, pozbawienie autorytetu głowy państwa.
Jak nie ma przywódcy, nawet jako symbolu, łatwiej jest stłamsić i sterować ludźmi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:01, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Opaq napisał: |
Co to za różnica, prezydent z wetem, czy kanclerz bez weta, tak jakby oni mieli jakiś wpływ na to, co się w kraju dzieje.
(...)
Jak nie ma przywódcy, nawet jako symbolu, łatwiej jest stłamsić i sterować ludźmi. |
Hej Opaq,
roznica jest - chociazby taka - jak sobie odpowiadasz na koncu swojego postu.
Poza tym bez prezydenta i weta - wszystkie unijne dyrektywy beda łykane 4 razy szybciej.
Że przypomne o najważniejszym - ZWIERZCHNICTWO NAD ARMIĄ.
W krytycznej chwili np. w perspektywie przewrotu, zagrożenia suwerenności naszego kraju - to prezydent ma władzę. Stawia armię na nogi i wprowadza stan wojenny. Wg mnie to środek ostateczny - ale lepszy niz sluzalcze lenno brukselskim marionetkom.
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:03, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
w systemie kanclerskim rządziłby premier - namiestnik EU w Polsce
wybór prezydenta przez parlament to farsa - większość w parlamencie prezydentem (marinetkowym ale zawsze) mogłaby zrobić np. Palikota albo Bronka, albo Grasia...
wszelkie nawet najbardziej bzdurne ustawy byłyby przepychane (Tusk chce dodatkowo znieść kierowanie bubli prawnych do TK!!!)
inaczej mówiąc: cała władza w moje ręce
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Teodoryk
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:06, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, że chcą zmniejszyć liczbę posłów...co za różnica czy partie reprezentuje 20 udzielających się czy też 200 z których 30 się udziela a reszta przychodzi czasami na sesje parlamentu ? Brawo zmniejszyć ich ilość. Wybór prezydenta przez parlament ? Nic lepszego nie można było wymyślić i tak nie macie wpływu na władze, więc nie wiem o co wam chodzi, taki system był przed wojną w Polsce a podział władzy na mocy konstytucji z 1997 roku była wynikiem kompromisu pomiędzy AWS które było u wałaszy w parlamencie a Kwaśniewskim, który był prezydentem...o tym dzisiaj mówi każdy. Trzeba zdecydować albo system prezydencki albo parlamentarny ze zmniejszona liczbą posłów.
Zwierzchnictwo nad armią i tak zapewne pozostanie w rękach prezydenta, tutaj chodzi o jego wybieralność. Swoją drogą boję się sytuacji tzw. wszechwładzy sejmu, którą mieliśmy w latach 1921-1926 i w sumie teraz mamy, każdy kolejny rząd splata z trudem koalicję a sejm jest w stanie go odwołać w każdej chwili, rządy są słabe i nieudolne, to jeżeli ma to tak wyglądać to ja wole już system prezydencki, jedno jest pewne obecny system chodź zawdzięczamy mu wetowanie wielu ustaw jest nienormalny i jest tylko wynikiem gry politycznych sił w roku 1997.
Jeżeli zmniejszą kompetencje prezydenta które już dzisiaj są w większości reprezentatywne, to po co Ci powszechne wybory na tegoż ? Wystarczy, że będą wybory do małego parlamentu a co za tym idzie prezydent nie grający już prawie żadnej roli zostanie przez tenże parlament wybrany, jego zadaniem będzie reprezentowanie Polski, oraz czuwanie nad pracami porządkiem parlamentarnym.
P.S. Znieść senat ! Mam już dosyć tego po-feudalnego przeżytku, którego rola polega na wprowadzaniu drobnych poprawek.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:14, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
@Voltar @Teodoryk
Wszystko prawda co mówicie Panowie. W kontekscie zwierzchnictwa prezydenta nad armia - mowilem w kontekscie realnego kierowania silami zbrojnymi, a nie podporzadkowania partii rządzacej (jak w przypadku prezydenta wybieranego przez parlament)
De facto wszystkie dazenia eurokratow prowadza do wprowadzenia wspolczesnego feudalizmu, gdzie mamy niewybieralna sile rzadzaca, arystokracja - korporacje, wasale - reszta biznesu - my jako chlopi panszczyzniani pracujemy w korporacjach i placimy nasze 'lenno' w podatkach, wysokich na tyle by szansa wykupienia sie z obowiazku panszczyzny graniczyla z cudem.
Akcja toczy sie szybko - od czasu kiedy Sraktat Lizbonski zapadl - przyznacie...
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Opaq
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:33, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Arwena napisał: | Opaq napisał: |
Co to za różnica, prezydent z wetem, czy kanclerz bez weta, tak jakby oni mieli jakiś wpływ na to, co się w kraju dzieje.
(...)
Jak nie ma przywódcy, nawet jako symbolu, łatwiej jest stłamsić i sterować ludźmi. |
Hej Opaq,
roznica jest - chociazby taka - jak sobie odpowiadasz na koncu swojego postu.
Poza tym bez prezydenta i weta - wszystkie unijne dyrektywy beda łykane 4 razy szybciej.
Że przypomne o najważniejszym - ZWIERZCHNICTWO NAD ARMIĄ.
W krytycznej chwili np. w perspektywie przewrotu, zagrożenia suwerenności naszego kraju - to prezydent ma władzę. Stawia armię na nogi i wprowadza stan wojenny. Wg mnie to środek ostateczny - ale lepszy niz sluzalcze lenno brukselskim marionetkom. |
Są to dla mnie dwie sprawy.
Jasnym jest dla wszystkich, że społeczeństwo bez "symboli", jest łatwiejsze do sterowania. To jest jedna rzecz, ale i tak i tak nie ma wpływu na to, jak decyduje prezydent czy owczy parlament, chociaż formalnie ich wybrało, mówiłem o tym. Dlatego, nie ma dla mnie różnicy, czy prezydent ma weto czy nie.
Cytat: | Poza tym bez prezydenta i weta - wszystkie unijne dyrektywy będą łykane 4 razy szybciej |
. Nigdzie nie piszę,żeby znieść urząd prezydenta. Ogólnie, chciałbym napisać coś innego, ale niestety, myślę, że to żadna różnica, patrzę sobie wstecz i widzę co się działo. Mieliśmy być Unii i jesteśmy, przecież to nie zależy od prezydenta. Po prostu, nie widziałem jeszcze prezydenta, który zadziałałby coś np, w celu zapewnienia Polsce większej suwerenności czy niezależności, tylko odwrotnie, mówię o działaniach, a nie o medialnym bełkocie. Dlatego wcześniej zapytałem o prezydenta, z którego można być dumnym. Poza tym, mogę się zapytać, dlaczego uważasz, że Prezydent użyje weta tak, jak Ty myślisz ? Może go użyje, żeby nas udupić? Jak by użył weta Tusk?
Co dla kogo z prawa weta, jeżeli go nie używa w ważnych sprawach, czy to nie to samo, co jego brak?
Cytat: |
Że przypomne o najważniejszym - ZWIERZCHNICTWO NAD ARMIĄ.
W krytycznej chwili np. w perspektywie przewrotu, zagrożenia suwerenności naszego kraju - to prezydent ma władzę. Stawia armię na nogi i wprowadza stan wojenny. Wg mnie to środek ostateczny - ale lepszy niz sluzalcze lenno brukselskim marionetkom |
Tak, wiadomo, tylko skąd ta pewność, że tak właśnie zrobi? A może prezydent Tusk powie, że w trosce o nasz naród, uwzględniając stan naszej armii, w celu uniknięcia ofiar, w postaci naszych rodaków, przyjmijmy wytyczne Unii w której jesteśmy? Ok, albo wprowadzi stan wojenny, tylko proszę skaż mi, gdzie tu troska o zapewnienie ludziom niepodległości? Jaruzelski też wprowadzał stan wojenny, dla dobra Polaków. A teraz jesteśmy (nie)podlegli, szczególnie do 2037 od ruskiego gazu.
To, że chciałbym, żeby w Polska miała uczciwego prezydenta, dbającego o " interesy kraju i obywateli", z realną władzą, potrafiącego "ruszyć" naród", wcale nie wyklucza obserwacji tego jak się toczą sprawy do tej pory. Ciężko nie mieć wrażenia, że czasy charyzmatycznych prezydentów się skończyły, politykę i kierunki rozwoju świata, załatwia się innymi drogami, a nie wetem prezydenta lub jego brakiem.
Pesymistycznie? Może.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Teodoryk
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:34, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Zgadzam się Arwena, w takim razie wprowadzić system prezydencki z wybieralnym prezydentem i słaby parlament oraz rząd nie partyjny (rząd wybitnych jednostek). Oraz NAKAZ konstytucyjny przeprowadzania referendum w tak ważnych kwestiach jak np. wprowadzenie Euro. Oraz co najważniejsze wybory bezpośrednie do parlamentu a nie wybory na daną partie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:42, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Opaq napisał: |
Ciężko nie mieć wrażenia, że czasy charyzmatycznych prezydentów się skończyły, politykę i kierunki rozwoju świata, załatwia się innymi drogami, a nie wetem prezydenta lub jego brakiem.
Pesymistycznie? Może.
|
Teodoryk napisał: |
Zgadzam się, w takim razie wprowadzić system prezydencki z wybieralnym prezydentem i słaby parlament oraz rząd nie partyjny (rząd wybitnych jednostek). Oraz NAKAZ konstytucyjny przeprowadzania referendum w tak ważnych kwestiach jak np. wprowadzenie Euro. Oraz co najważniejsze wybory bezpośrednie do parlamentu a nie wybory na daną partie.
|
Pobozne zyczenia. Wspolczuje poniekad Wam, sobie i nam
wszystkim. Ja mam wrazenie ze czasy rewolucji sie skonczyly. Duzo mowimy o zmianach, duzo sie mowi na innych forach, na youtube i w blogach. Jednakze poki co wyglada to marniutko. Jestesmy owcami i nie wyglada, zebysmy byli zdolni do czegos wiecej.
Pesymistyczne? Moze....
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Teodoryk
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:46, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pobozne zyczenia. Wspolczuje poniekad Wam, sobie i nam
wszystkim. Ja mam wrazenie ze czasy rewolucji sie skonczyly. Duzo mowimy o zmianach, duzo sie mowi na innych forach, na youtube i w blogach. Jednakze poki co wyglada to marniutko. Jestesmy owcami i nie wyglada, zebysmy byli zdolni do czegos wiecej. Sad
Pesymistyczne. Moze.... |
Bo się skończył z chwilą gdy ludzie dostali możliwość zabawy, tzn. możesz sobie pojechać na wakacje do Egiptu czy Chorwacji jak masz kasę, możesz sobie chodzić codziennie na party, a nie tak jak to dawniej było że plebs i chłopi to mieli festyny chyba tylko od święta....zasada "chleba i igrzysk" obowiązuje od zawsze. Społeczeństwa zachodnie wywalczyły sobie prawa pracownicze i człowieka we krwi w XIX wieku, a teraz zajęły się pierdołami w stylu "walka o równouprawnienie homoseksualistów", "walka o legalizacje eutanazji" itp. Pod takimi sztandarami nikt nie pójdzie na rewolucje, bo to nie są hasła społeczne i ogół ani ziębią ani parzą. Zresztą żadnej rewolucji nie będzie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
slidexman
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:09, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
tak sie zastanawiam czy prezydent i parlament nam jest jeszcze potrzebny jesli sami oddali suwerennosc
a jesli juz maja zostac to jestem za tym by jeden decydowal
albo premier albo prezydent
_________________ Otwarte Piramidy Finansowe
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sławek
Dołączył: 02 Lis 2009 Posty: 5
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:07, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Teodoryk napisał: | Cytat: | Pobozne zyczenia. Wspolczuje poniekad Wam, sobie i nam
wszystkim. Ja mam wrazenie ze czasy rewolucji sie skonczyly. Duzo mowimy o zmianach, duzo sie mowi na innych forach, na youtube i w blogach. Jednakze poki co wyglada to marniutko. Jestesmy owcami i nie wyglada, zebysmy byli zdolni do czegos wiecej. Sad
Pesymistyczne. Moze.... |
Bo się skończył z chwilą gdy ludzie dostali możliwość zabawy, tzn. możesz sobie pojechać na wakacje do Egiptu czy Chorwacji jak masz kasę, możesz sobie chodzić codziennie na party, a nie tak jak to dawniej było że plebs i chłopi to mieli festyny chyba tylko od święta....zasada "chleba i igrzysk" obowiązuje od zawsze. Społeczeństwa zachodnie wywalczyły sobie prawa pracownicze i człowieka we krwi w XIX wieku, a teraz zajęły się pierdołami w stylu "walka o równouprawnienie homoseksualistów", "walka o legalizacje eutanazji" itp. Pod takimi sztandarami nikt nie pójdzie na rewolucje, bo to nie są hasła społeczne i ogół ani ziębią ani parzą. Zresztą żadnej rewolucji nie będzie |
Rewolucji nie będzie. Zgadzam się.
Dopowiem tylko jedno. Teodoryk pisze, że jesteśmy owcami... nawet nie. Większa część społeczeństwa to dosłownie barany.
Konkretnie odnosząc się do tematu. Zasłony dymne to specjalność dzisiejszej polityki. Tej dużej - na poziomie państwowym oraz tej małej - w samorządach. Nie ma to jak wcisnąć temat zastępczy w momencie problemów (afera hazardowa), czy zorganizować festyn dla ludu, kiedy Wójt pochleje, nabije żonę i ludzie w gminie się wzburzą.
Na każdym poziomie władzy widać ohydny cynizm i pogardę dla zwykłych ludzi. Najsmutniejsze jest to, że przytłaczająca większość społeczeństwa daje się na to nabrać.
W kwestii zmian w prawie wyborczym powiem tylko tyle, że w obecnej sytuacji chodzę na wybory, aby oddać nieważny głos.
I przeraża mnie to, że w ostatnich wyborach na protokole komisji w moim okręgu wyborczym widnieje:
Głosy nieważne: 1
Byłyby dwa, ale żona nie poszła.
_________________ 1. "Kto staje się potworem - zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem." - dr Johnson
2. "To wygodne usprawiedliwienie." - Ja
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JimmyB
Dołączył: 09 Lis 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:05, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Zmiany jak najbardziej TAK, tylko nie teraz Otóż wypłynięcie tego pomysłu teraz, wynika z niechęci Tuska do objęcie funkcji prezydenta. Media mówią wam że Tusk chce być prezydentem... a wiadomo, że media podają nam pół-prawdę . Dla niego to idealne rozwiązanie - nie będzie musiał pełnić funkcji która jest potwornie nudna i mało co wnosi. Nie zdziwił bym się, gdyby za jakieś 3-4 miesiące po namowie Donalda do gry o prezydenturę postanowił by wrócić Włodzio Cimoszewicz, zwany Leśnikiem z Białowieży . Stary Państwowiec, Patriota, były działacz PZPR - Byłby lepszym prezydentem niż Tusk, nie wspominając o obecnym...
Pamiętacie pamiętne wybory, kiedy to SLD zastąpić miała koalicja PO-PIS? A to się ludzi zdziwili, te negocjacje po wyborach, ta dramaturgia... .
Oczywistym jest też fakt, że ta propozycja to czyste zagranie PR, ma wywołać (i wywołała) dyskusją, ma być tematem zastępczym... przecież już mało kto pamięta o Aferze Hazardowej, a ta cała komisja śledcza (jak zresztą i wszystkie) to jedna wielka ściema.
Obecnie w Polsce panuje defakto dwuwładza - Jest rząd, który mając większość w sejmie przegłosowuje ustawy i jest prezydent związany silnie z opozycją, który każdą możliwą ustawę blokuje. Moim zdaniem:
- Senat powinien być zlikwidowany - marnotrawstwo pieniędzy i nic więcej.
- Prezydent powinien być wybierany przez naród - nie powinien być marionetką tak jak w Niemczech. Powinno mu się zabrać jedynie prawo Veta - pozostała by mu możliwość odesłania ustawy do TK, który orzeka o jej zgodności z konstytucją.
- Rządzić powinien Premier, można by go było odwołać ze stanowiska np. poprzez referendum. Nigdy więcej kompromitującej wojny o krzesła
- Utworzyć jakiś organ podobny do TK, który dbał by o jakość wprowadzanego w Polsce prawa, o jego zgodność z prawem międzynarodowy i unijnym, oraz o jego jasność... bo prawda jest taka że od czasu rządów AWS Polski rząd produkuje Prawne Buble
Osobiście wolał bym Bezpośrednią Demokrację Szwajcarską..ale nie mamy co na to liczyć niestety. Nie w Euro-kołchozie . Ale jeśli mam wybierać między systemem parlamentarno-prezydenckim a kanclerskim, wybieram ten drugi. Ciekaw jestem wynikó referendum w tej sprawie...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Teodoryk
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 834
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:27, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Sławek:
Cytat: | Rewolucji nie będzie. Zgadzam się.
Dopowiem tylko jedno. Teodoryk pisze, że jesteśmy owcami... nawet nie. Większa część społeczeństwa to dosłownie barany.
Konkretnie odnosząc się do tematu. Zasłony dymne to specjalność dzisiejszej polityki. Tej dużej - na poziomie państwowym oraz tej małej - w samorządach. Nie ma to jak wcisnąć temat zastępczy w momencie problemów (afera hazardowa), czy zorganizować festyn dla ludu, kiedy Wójt pochleje, nabije żonę i ludzie w gminie się wzburzą.
Na każdym poziomie władzy widać ohydny cynizm i pogardę dla zwykłych ludzi. Najsmutniejsze jest to, że przytłaczająca większość społeczeństwa daje się na to nabrać.
W kwestii zmian w prawie wyborczym powiem tylko tyle, że w obecnej sytuacji chodzę na wybory, aby oddać nieważny głos.
I przeraża mnie to, że w ostatnich wyborach na protokole komisji w moim okręgu wyborczym widnieje:
Głosy nieważne: 1
Byłyby dwa, ale żona nie poszła. |
Zawsze wiedziałem że Sławki to inteligentni goście
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Storczyk
Dołączył: 03 Kwi 2009 Posty: 218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:54, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|