Nie ma co się szarpać. Nie ma dowodu na istnienie Boga. Ale nie wierząc ryzykujesz znacznie więcej.
Czyli co ryzykujesz? Kalkulujesz na zimno, czy jesteś oportunistą? Tak jak w powiedzeniu: Jestem ateistą, ale do kościoła chodze tak na wszelki wypadek. Tylko pytam.
PS Chyba nie zrozumiałeś o co czekanowi chodzilo. Ale masz prawo nie rozumieć, tak jak ja ciebie.
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 341
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 07:29, 28 Lis '09
Temat postu:
moze jest moze nie ma
ja wiem, ze jest ale mam nieco inne wyobrazenie na temat boga niz ogol
tu chodzi tylko o rozwoj i uszczesliwienie jednostki
kabala tez nieco wyjasnia
zastanawialiscie sie kiedys czasami ze bog z was se zwale robi ;>
black&white polecam jako gre dla rozkminiajacych powyzsze
zastanowcie sie no
_________________ pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf
Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 81
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:31, 28 Lis '09
Temat postu:
Adwokat Diabła napisał:
Czyli co ryzykujesz? Kalkulujesz na zimno, czy jesteś oportunistą? Tak jak w powiedzeniu: Jestem ateistą, ale do kościoła chodze tak na wszelki wypadek. Tylko pytam.
PS Chyba nie zrozumiałeś o co czekanowi chodzilo. Ale masz prawo nie rozumieć, tak jak ja ciebie.
Czego nie panimajesz? napisałem czarno na białym że nie ma co sie sprzeczać czy Bóg jest czy go nie ma.
Analizy treści ST nic nie da, zwłaszcza ze NS jest dla Chrześcijan ważniejszy, On daje podstawy do formułowania wiary ect.
A to że jestem katolem nie ma nic wspólnego z oportunizmem, napisałem metaforycznie że w swej nie wiedzy lepiej uznać swą ułomność i wierzyć w Boga niż udawać istotę najwyższą transcendentnego humanizmu.
Jestem ateistą, ale do kościoła chodze tak na wszelki wypadek
Jeżeli Boga nie ma, no to chwała Bogu....
Bwahahahahahahahaha...
gilastyle
Czego nie panimajesz? napisałem czarno na białym że nie ma co sie sprzeczać czy Bóg jest czy go nie ma.
Mamy kilka opcji w tej kwestii.
1. Boga nie ma. Żyję bzykam i piję dopóki jeszcze mogę. Końcem naszej egzystencji jest smród i kapcie bez własciciela. Pozostaje jedynie oczekiwanie na śmierć oraz raczej nieprzyjemna opcja wykańczania się w walce z jakimś ohydnym rakiem i wielomiesięcznym okresem powaznych bólów i cierpień połączonych z błaganiem o szybkie wykończenie eutanazją.
Jedna na 3 osoby padnie na raka a więc obaj macie powazne szanse.
Perspektywy są wysoce niewesołe. Rozstrzelanie za opór NWO wydaje się błogosławieństwem!
2. Bóg istnieje! Teraz mamy poważny problem. Jeżeli istnieje, mozemy być pewni, że stwarzając tak nas, jak i Wszechświat ma On znacznie więcej wiedzy i mocy, niż my możemy to sobie wyobrazić.
Jeżeli istnieje, z pewnością się z nami komunikował. Są tego jakiekolwiek dowody? OCZYWIŚCIE!!!
Czy ktoś je sprawdził? Niewielu! Nikt nawet nie chce spojrzeć w tę stronę!
Największą przeszkodą, utrzymującą człowieka w wiecznej ignorancji jest zasada potępiania wszystkiego, zanim się cokolwiek zbadało.
Czy przeszkoda ta jest powszechna? Oczywiście że tak! Wystarczy trochę poczytać na tym forum! Ignorantów nie brakuje. AyaSophia to chyba szczyt ignorancji, w ślad za nim postepuje Bimi. Choc może jest odwrotnie.
Bimi stosując szczytową ignorancję potępia własnie wszystko, zanim cokowliek zbada, posuwając się do cenzury, nie tylkow w obawie że on może zetknąć się z dowodami ale że także inni mogą się z nimi zapoznać.
Jaka jest więc nasza sytuacja w przypadku istnienia Boga?
Dla większości wyglada to tak:
Jeżeli Bóg istnieje, to niech nas ręka Boska broni!
Dokładnie. Niby żart, ale jakże mądry!
Jakie są opcje w takim przypadku?
Ja wybrałem opcję sprawdzenia wszelkich dostępnych dowodów na istnienie Boga oraz sprawdzenia, czy Biblia jest rzeczywiście Słowem Bożym. O tym, ze świat planuje masową zagładę wiem od 30 ponad lat! Istnieją dowody, że zagłada naszej cywilizacji w NWO już była planowana w roku 1871!
Staram się stosować do Bożych mierników dobra i mam potężne nadzieje na życie wieczne pod Jego sprawiedliwym panowaniem.
Nawet śmierć bedzie dla mnie jedynie prześciowym etapem ku... wieczności. ponieważ On, Stwórca naszych genów doskonale wie, jak nas odmłodzić i podać nam geny niezniszczalne, dające wieczną młodość. W wypadku śmierci, Bóg wystuka moje imię na swoimi Pececie i natychmiast mój DNA zostanie odtworzony i stanę przezd Nim dziękując Mu za pamięć o mnie!
Jakie wy macie opcje?
Możecie postarać się o poszukanie dowodów oraz zmianę stylu życia.
Jezeli tego nie zrobicie teraz, zostaniecie do tego zmuszeni. Każde stworzenie Boże MUSI Go poznać!
Znajac Biblię i znając Jego Prawa nietrudno przewidzieć, jaki los bedzie oczekiwał na tych, którzy poznawszy Go, zaczną Mu urągać. To oznacza wieczną śmierć!
Nagła akceptacja Boga z powodu czystego strachu przez Jego mocą oraz przed karą za ignorancję da wam szanse na życie wieczne i w nowym królestwie będzieci robić najpaskudniejsze roboty, z radością, że w ogóle żyjecie. O jakichkolwiek przywilejach będziecie mogli na wieki zapomnieć.
Spójrzmy na to z innej strony.
Czy możecie sobie wyobrazić, że rozradowaliście samego Boga walcząc w Jego imieniu z wyznawcami Lucyfera?
Czy możecie wyobrazić sobie nagrodę od samego Boga!?
Jest jeszcze trzecia możliwość.
3. Bóg istnieje ale Lucyfer wygra te walkę bo jest mądrzejszy i mocniejszy.
Tą opcję całkowicie wykluczam. Nie ma ani jednego dowodu na moc Lucyfera, na jego prawdomówność, sprawiedliwość czy jakąkolwiek mądrość.
Jego mądrość zacytował nam w tym temacie AyaSophia. Czyli zupełne zero!
Tak więc panowie, nie łudźmy się kazdy z nas osobiście pozna Boga i przekona się na własne oczy jaki jest sens życia - czy tego ktoś pragnie czy też nie.
Nie jest ważne czy w Niego teraz wierzycie czy też nie.
Podobnie nie jest ważne dla faktów czy wierzymy w to, że jutro wzejdzie ponownie Słońce nad horyzont.
Nasza wiara nie ma na to wydarzenie żadnego wpływu. Nasza wiara w cokolwiek jest czymś cakowicie subiektywnym i to COKOLWIEK zawsze się dzieje bez wzgledu na to, czy ktoś w to wierzy lub czy to się komukowliek podoba czy też nie.
Nie mamy na to żadnego wpływu. Ale mamy mozliwość pójścia z prądem tej rzeki wydarzeń i dotrzeć na bezpieczne miejsce, albo bedziemy walczyć z prądem tonąc w strumieniu wydarzeń na wieczność.
Na tym to wszystko polega.
Każdy z nas musi dokonać wyboru.
Życie bezkresne lub wieczna śmierć.
Życie bezkresne stosując w tym życiu najbardziej sprawiedliwe zasady, jakie nam podał Bóg, lub odrzucimy je wybierając śmierć wieczną, bez jakiejkolwiek nadziei na powrót do życia.
Czy możemy sobie wyobrazić scenę, w której otrzymujemy od Boga wyrok śmierci, który zostanie wkrótce wykonany. Trzeba odejść z tego świata ze zwieszoną głową, ze łzami w oczach na wieczną nicość.
Świat będzie nadal istniał bez nas!
W tym samym czasie patrzymy na tłum szczęśliwych ludzi, którzy odjeżdżają do krainy miodem i mlekiem płynącej, gdzie czeka ich niezwykłe, szczęśliwe życie, tym razem w trwałym pokoju, bez lichwy, wyzysku, wojen, rzezi, oszustw, chorób, śmierci, szpitali, głodu, starzenia się, przybywaniu na wadze, dietach, zanieczyszczaniu ziemi i wielu innych nieprzyjemności.
Największą przeszkodą utrzymującą człowieka w wiecznej ignorancji jest zasada potępiania wszystkiego, zanim się cokolwiek zbadało.
Są jakieś inne opcje???
_________________ Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Jeżeli istnieje, z pewnością się z nami komunikował. Są tego jakiekolwiek dowody? OCZYWIŚCIE!!!
A tak z ciekawości orion zapytam. Czy Bóg się kontaktował bezpośrednio z tobą, bez żadnych pośredników typu Biblia czy inni ludzie i to co mówili i napisali? Czy masz bezpośredni kontakt? Rozumiesz o czym mówię?
Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 81
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:42, 29 Lis '09
Temat postu:
Cytat:
Orion
Mógłbyś bardziej precyzyjnie się wyrażać. Poza tym nie zalewaj, że wiesz jak będzie bo nic nie wiemy. Życie, śmierć to terminy, które odnosimy tylko do tego życia i opisujemy aparatem pojęciowym według doczesnych wyobrażeń czyli gówno wiemy.
Cytat:
Adwokad Diabła
Tak jak Ci już napisałem dowodów nie znajdziesz, które dają 100% pewności ba 50% to by był sukces.
Ale zastanów się czy podstawowe zasady: 10 przykazań + przykazanie miłości bliźniego nie są słuszne. A skoro tak to czemu nie postępować według nich.
Czasami też mam wątpliwości typu: Czego chce ode mnie Bóg? ale to takie babranie się w zawiesinie. Nie rozumiemy Go. Jesteśmy ułomni. Człowiek jest nie doskonały jest marny, słaby często zawistny, skąpy, popędliwy. Każdy kto mi będzie pierdolił o Mocy Ludzi o tym jak wiele możemy jeśli przejrzymy na oczy. O Globalnej świadomości i innych Venus planach to już działa przeciw człowiekowi. Już daje mu złudzenie siły, podczas gdy człowiek jest marną istotą.
I bez pieprzenia. Każdy Ruch, Ideologia, która miała budować Nowy Pożądek Świata na bazie ... doskonałej istoty ludzkiej [uświadomionej w tym celu] jest złem w czystym tego słowa znaczeniu.
Nikt nie odpowiedział na żadne moje pytanie a wszyscy spodziwają się, że bedę odpowiadał na wszystkie wasze pytania!!!
To jest przedszkole? Jesteście przedszkolakami, którzy zadają pytania za pytaniem oraz są zupełnie szczęśliwi po otrzymaniu satysfakcjonujacych odpowiedzi?
Wygląda na to, że moje odpowiedzi są najwyższej klasy, są sensowne i jasno wyjasniają wiekszość poruszanych aspektów.
Nikt jeszcze nie zakwestionował niczego, co napisałem w ostatnich kilku postach.
Myslę, że mozna to nazwać swoistym sukcesem, nieprawdaż?
Wracając do oryginalnego tematu, dwa linki do materiałów wspierających Biblię.
Według ewolucjonistów Okresu Kamienia Homo sapiens istnieje od 190.000 lat przed rozpoczęciem ery spisanej 4000 do 5000 lat temu. Prehistoryczny człowiek budował monumenty, malował piekne obrazy w jaskiniach, a także zapisywał fazy księzyca czy planet. 30 Dlaczego czekał 185000 lat, aby nam to wszystkio opisać?
Życzę miłego czytania i pogłębiania wiedzy... biblijnej.
_________________ Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Dołączył: 28 Maj 2009 Posty: 81
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 08:54, 01 Gru '09
Temat postu:
orion napisał:
Widzę, że mam do czynienia z czystą ignorancją!
Nikt nie odpowiedział na żadne moje pytanie a wszyscy spodziwają się, że bedę odpowiadał na wszystkie wasze pytania!!!
To jest przedszkole? Jesteście przedszkolakami, którzy zadają pytania za pytaniem oraz są zupełnie szczęśliwi po otrzymaniu satysfakcjonujacych odpowiedzi?
Wygląda na to, że moje odpowiedzi są najwyższej klasy, są sensowne i jasno wyjasniają wiekszość poruszanych aspektów.
....
NIe znam Cie, ale odstraszasz raczej przed czytaniem biblii.
Nie odnosisz się do sprawy z dystansem itd
Masz do tego prawo, bo inni równie tendencyjnie i napastliwie traktują ten temat.
Ale co innego mnie irytuje. Zresztą nie tylko u Ciebie. A mianowicie to brak spoistości i klarowności wypowiedzi.
Przykład to Twój post 3 piętra wyżej w stylu:
Mamy więc kilka spraw do wyjaśnienia tratatata....
Bóg jest: co by było gdyby nie było stwórcy?
A zastanawialiście się bo ja sie zastanawiałem ;P i tratarararaaaa i chciałbym Wam powiedzieć że cokoliek zrobicie przeciwko Bogu to Was ukarze. I "ogólnie takie takie"
Jaka jest więc nasza sytuacja w przypadku istnienia Boga?
Dla większości wyglada to tak:
Jeżeli Bóg istnieje, to niech nas ręka Boska broni!
Dokładnie. Niby żart, ale jakże mądry!
Jakie są opcje w takim przypadku?
Bóg jest: traratatata...
"Nawet śmierć bedzie dla mnie jedynie prześciowym etapem ku... wieczności. ponieważ On, Stwórca naszych genów doskonale wie, jak nas odmłodzić i podać nam geny niezniszczalne, dające wieczną młodość. W wypadku śmierci, Bóg wystuka moje imię na swoimi Pececie i natychmiast mój DNA zostanie odtworzony i stanę przezd Nim dziękując Mu za pamięć o mnie!
Jakie wy macie opcje?
Możecie postarać się o poszukanie dowodów oraz zmianę stylu życia.
Jezeli tego nie zrobicie teraz, zostaniecie do tego zmuszeni. Każde stworzenie Boże MUSI Go poznać!"
A w ogóle to Was wszystkich kocham.
Mniej Tych kolorów, więcej usystematyzowanych postów, gdzie są oddzielone treści od pytań i Twojej opinii. Po prostu nie chce się czytać takich chaotycznych i rozproszonych tekstów jak w przedszkolu.
Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:28, 01 Gru '09
Temat postu:
orion napisał:
Widzę, że mam do czynienia z czystą ignorancją!
Nikt nie odpowiedział na żadne moje pytanie a wszyscy spodziwają się, że bedę odpowiadał na wszystkie wasze pytania!!!
To jest przedszkole? Jesteście przedszkolakami, którzy zadają pytania za pytaniem oraz są zupełnie szczęśliwi po otrzymaniu satysfakcjonujacych odpowiedzi?
Wygląda na to, że moje odpowiedzi są najwyższej klasy, są sensowne i jasno wyjasniają wiekszość poruszanych aspektów.
Nikt jeszcze nie zakwestionował niczego, co napisałem w ostatnich kilku postach.
Myslę, że mozna to nazwać swoistym sukcesem, nieprawdaż?
Myślę, że to żaden sukces. Ja np. nie podejmuję polemiki z Tobą z jednego zasadniczego powodu, nie da się dyskutować z tekstem, który trzeba przewijać naciskając dwanaście razy klawisz PgDn.
Myśl sobie co chcesz, na forach dyskusyjnych, takich jak to, można temat przedyskutować po kawałku, Twój styl ludzi odstrasza, nie wnikając nawet w treści, które chcesz przekazać.
Nikt nie odpowiedział na żadne moje pytanie a wszyscy spodziwają się, że bedę odpowiadał na wszystkie wasze pytania!!!
Orion, to napisz w trzech słowach, o co ci chłopie tak naprawdę chodzi. Czy o to żeby wykłócać się o pierdoły, czy zbawiać ludzi na siłę?
Różnimy sie tylko niuansami. Dla mnie Biblia czy inne księgi to tylko mapy zapisane przez człowieka, a nie Boga. Fakt, niektóre mapy są wspaniałe. Ale mapy jak to mapy, są dwuwymiarowe. Niewyobrazam siebie jeżdżącego przez całe życie tylko palcem po mapie.
Patrz na swoje spory z Prawdziwym i s-ka. Po co się spieracie? Czemu nie szukacie tego co macie wspólnego ze sobą? Walczycie, zamiast być dla siebie braćmi jak to mówił Jezus. Zapomnieliście się i zagubiliście w swoich umysłach i domniemaniach. A wszystko jest takie proste.
gilastyle
Cytat:
Tak jak Ci już napisałem dowodów nie znajdziesz, które dają 100% pewności ba 50% to by był sukces.
Ale zastanów się czy podstawowe zasady: 10 przykazań + przykazanie miłości bliźniego nie są słuszne. A skoro tak to czemu nie postępować według nich.
Czasami też mam wątpliwości typu: Czego chce ode mnie Bóg? ale to takie babranie się w zawiesinie. Nie rozumiemy Go. Jesteśmy ułomni. Człowiek jest nie doskonały jest marny, słaby często zawistny, skąpy, popędliwy. Każdy kto mi będzie pierdolił o Mocy Ludzi o tym jak wiele możemy jeśli przejrzymy na oczy. O Globalnej świadomości i innych Venus planach to już działa przeciw człowiekowi. Już daje mu złudzenie siły, podczas gdy człowiek jest marną istotą.
I bez pieprzenia. Każdy Ruch, Ideologia, która miała budować Nowy Pożądek Świata na bazie ... doskonałej istoty ludzkiej [uświadomionej w tym celu] jest złem w czystym tego słowa znaczeniu.
Ludzie mają moc tylko nie wierza w to. Nie są gotowi na odpowiedź: kim jestem? bo boją sie pytać, a raczej boją się odpowiedzi jaką dostaną na samym końcu. I nie mówię tu o mocy, która karmi ego i jemu służy.
Masz święte prawo uważac inaczej, bo to jest tylko mój indywidualny sposób postrzegania rzeczywistosci.
Ktos cos mowil o bogu? Moge wymienic kilkunastu bogow, a na swiecie jest pewnie kilkuset. Kazdy jest tak samo prawdziwy i tak samo boski. Od wyboru do koloru, kazdy znajdzie cos dla siebie
Jestem przerazony jak widze ludzi, ktorym napchano do glowy za mlodu roznego gowna. Jesli ten bog, czy Bog(Allah, Jahwe) bylby prawdziwy, to na calym globie bylaby jedna religia. Niestety kazdy ma swojego wymyslonego i ani mysli zmieniac. Orion jakbys siegnal troche dalej i szerzej wyobraznia, to bys zauwazyl, ze o Twojej wierze zdecydowalo miejsce urodzenia. Gwarantuje Ci, ze bylbys wspanialym i zarliwym muzelmaninem, gdyby Twoi rodzice nimi byli i mieszkali np w Jemenie. Zrozum w koncu, ze glownie o Twojej religii zadecydowalo otoczenie w jakim sie wychowales i w bardzo malym stopniu Twoja wola. Jak myslisz dlaczego ludzie mieszkajacy na jednym malym skrawku ziemi moga wierzyc w 20 roznych religii? Pozniewaz ich rodzice im to przekazali i wychowali w tej wierze. Nic wiecej. Nie ma zadnej magii, powolania, sily wyzszej. Promil ludzi nie jest podatny na rozne religie, badz nie potrzbuje ich do funkcjonowania i oni sa tzw. ateistami.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 56
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:57, 08 Gru '09
Temat postu: @ wld
Nie bierzesz pod uwagę jednego. Mianowicie tego, że Bóg może być jeden (czy np. powiedzmy dwóch, w formie zwalczających się od tysiącleci przeciwstawnych sił dobra i zła), tylko na różnych szerokościach geograficznych, w różnych wiekach, manifestował się mówiąc poprzez proroków w różny sposób. Gdyż chciał być dobrze zrozumiany, aby ludzie przestali budować Babilon (jakkolwiek by go nie definiować- system zniewolenia, ignorancji, zakłamania, nienawiści etc etc etc) i zaczeli budować raj na Ziemi. Inaczej się mówi do niepiśmiennych pasterzy bydła, inaczej do zreformowanej inteligencji 2000 lat później, prawda?
Więc z konieczności musiał inaczej mówić do mieszkańców okupowanej przez Rzym Judei, inaczej do pół-koczowniczych ludów Arabii kilka wieków później, inaczej do Skandynawów, inaczej do Majów. Inaczej mówi teraz do nas.
Może używa forów internetowych?
Ale wspólne wartości wielkich, od Quetzalcoatla po Odyna, Jezusa, Mahometa czy Husa można bardzo łatwo znaleźć.
I tym tropem trzeba moim zdaniem iść by zrozumieć czym jest Bóg i czego od nas oczekuje. Gorąco polecam, może się mile zaskoczycie
W razie czego chętnie pomogę na miarę moich skromnych sił i percepcji- o ile ktoś ma otwarty umysł i nienawidzi wszelkich fundamentalizmów, w tym religijnych- zapraszam na priva.
_________________ www.lepszyswiat.org.pl www.przebudzenie.org.pl www.lepszyswiat.salon24.pl
Na świecie istnieje jedna religia pochodząca od Boga, reszta to tylko wytwory człowieka.
A że człowiek pochodzi od Wszechwiedzącego Boga, to wszystkie religie od tegoż Boga pochodzą. Bóg (to znaczy Stworzyciel) stworzył też Szatana i zło wszelakie, bo to on jest wszechwiedzącą praprzyczyną wszystkiego...
Swoją drogą, podziwiam Wasz upór w wyjaśnianiu niewyjaśnialnego i rozstrzyganiu nierostrzygalnego!
Wysłany: 00:06, 09 Gru '09
Temat postu: Re: Bóg nie jest Stwórcą, Biblia była źle tłumaczona
Ben napisał:
Bóg nie jest Stwórcą, Biblia była źle tłumaczona
Cytat:
Wyobrażenie Boga jako Stwórcy jest błędne - twierdzi czołowy naukowiec akademicki, która uważa, że Biblia od tysiącleci była źle tłumaczona.
Profesor Ellen van Wolde, uznana naukowiec i specjalistka od Starego Testamentu, uważa, że pierwsze zdanie w Księdze Rodzaju: "na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię" nie jest dokładnym tłumaczeniem z hebrajskiego.
Badaczka twierdzi, że dotarła do najnowszych analiz tekstowych, według których autor wielkiej księgi nigdy nie sugerował, że to Bóg stworzył świat. Właściwie to Ziemia juz istniała kiedy zaczął stwarzać ludzi i zwierzęta.
54-letnia profesor Van Wolde, która zaprezentuje swoje odkrycie na holenderskim Uniwersytecie Radboud, gdzie wykłada, przeanalizowała jeszcze raz oryginalny hebrajski tekst i "umieściła go w kontekście całej Biblii", jak również w kontekście innych przypowieści o stworzeniu, począwszy od starożytnej Mezopotamii.
Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię".
Według tradycji judeo-chrześcijańskiej, Bóg stworzył Ziemię z niczego. Według prof. Van Wolde, jej analiza pokazuje, że początek Biblii nie oznacza początek czasu, ale początek narracji. - Oznacza to, że Bóg rzeczywiście stworzył ludzi i zwierzęta, ale nie stworzył samej Ziemi - mówi. Profesor dodaje, że jej nowa analiza współgra ze starożytnymi tekstami mówiącymi o stworzeniu świata. W takich tekstach często pojawiało się wielkiego "ciała" wody zamieszkiwanego przez "potwory" i pokrytego ciemnością.
Prof. Van Wolde mówi, że technicznie słowo "bara" oznacza tworzyć, ale jak dodaje, "coś było nie tak z czasownikiem". - Bóg był podmiotem (Bóg tworzył), za którym podążały dwa lub więcej "obiektów". Dlaczego Bóg nie stworzył jednej rzeczy lub zwierzęcia, ale zawsze więcej? - pyta i stawia tezę, że Bóg nie tworzył, ale rozdzielał: Ziemię od Nieba, ziemię od morza, "potwory" morskie od ptaków. - Woda już była - dodaje.
- Były już potwory morskie. Bóg coś stworzył, ale na pewno nie Niebo i Ziemię. Uznawane za powszechne stworzenie z niczego, okazało się nieporozumieniem - mówi profesor. Według niej Bóg przyszedł później i przystosował ziemię do życia, oddzielił wodę od ziemi i wniósł światło do ciemności.
Badaczka ma nadzieję, że jej analiza rozpocznie ciekawą debatę, także wśród wielu religijnych ludzi. Jak dodaje, swoja analizą poniekąd krzywdzi samą siebie, ponieważ jest osobą religijną, a idea Boga-Stwórcy była wyjątkowa, była wyobrażeniem prawdy. Mówi, że chciałaby zachować tą prawdę, ale jak dodaje, tradycyjne wyobrażenie Boga jako Stwórcy jest teraz nie do utrzymania.
Panie Janasik (i Fado), nie bierzesz Pan pod uwage innej mozliwosci Ludzie na Ziemi sa roznorodni i wymyslili roznorodnych bogow. Co o tym swiadczy, a jednoczesnie obala Twoje przypuszczenie? Tylko 3 religie sa podobne i zawieraja scisle pokrewienstwo. Powstaly w jednym tyglu kulturowym, wiec nie ma sie co dziwic. Reszta jest szalenie zroznicowana. Zaraz powiesz, ze wszystkie sa podobne, bo czcza jakies najwyzsze bostwo, nawet te politeiczne. Zgadza sie. Toz wymyslili je ludzie, praktycznie tacy sami, tylko o innych zwyczajach. Tak samo mozna porownywac pradawne naczynia, narzedzia. Wszystkie kultury wytworzyly jakies garnki, ostrza, noze, wlocznie itd. Wszystkie sa bardzo podobne, roznia sie malymi szczegolami, ozdobami. Czy na tej podstawie mozna kategorycznie wnioskowac, ze ktos lub cos nauczylo wszystkich ludzi na planecie robic takie same garnki? Oczywiscie jest to prawdopodobne, lecz bardzoej prawdopodobne jest, ze ludzki umysl dziala tak samo niezaleznie od szerokosci geograficznej Wymysla podobne narzedzia oraz podobnych bogow.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Niemal cały świat polityczny, naukowy, przemysłowy i artystyczny wierzy w tak Boga, jak i w Biblię.
Świat ten także wierzy w szatana.
Ów świat ukrywa przed nami tą fundamentalną prawdę oraz okrywa ją gęstymi chmurami kłamstw i oszustw. Jesteśmy oszukiwani w niemal każdej, nawet najdrobniejszej sprawie.
Jesteśmy wprowadzani w błąd twierdzeniami, że Boga nie ma, a my jesteśmy jedynie tworem Ewolucji, wynikiem Wielkiego Wybuchu a nasza mikroskopijna planeta Ziemia wiruje gdzieś na skrajnym brzegu olbrzymiego Wszechświata.
Kłamstwa te są tak powszechne, że jesteśmy nimi całkowicie oślepieni masową propagandą zawsze kłamliwych mediów.
Dlatego jest niezwykle trudno spojrzeć we właściwym kierunku i jeszcze trudniej jest nam dostrzec ową szaleńczą spiralę oszustw i kłamstw.
Wystarczy jednak jeden mały podmuch wiatru Prawdy, i owa ciemna wielowarstwowa chmura natychmiast przed nami ucieka i stajemy twarzą w twarz z niezwykłą prawdą.
Bóg istnieje i Biblia jest Jego Słowem. Szatan istnieje także!
Cały świat polityczny akceptuje i wspiera moralnie Naród Wybrany przez Boga oraz jego prawa do Ziemi Obiecanej, ziemi, którą im obiecał sam Bóg.
Nie można być w dzisiejszych czasach politykiem i potępiać Izrael.
Potępianie Izraela, krytyka izraelskiego fanatyzmu religijnego w tym szczególnym przypadku jest równoznaczna z politycznym samobójstwem. Polityk występujący przeciwko Izraelowi w szybkim czasie straci swoją pozycję - w mniej lub bardziej nieprzyjemny sposób.
Ateizm przeznaczono dla najmniej inteligentnej części społeczeństwa.
Poniżej film ukazujący wiele dowodów na to, ze niemal cały świat wierzy w Boga i ukrywa to przed nami!
1/2 Cały świat wierzy w Boga
2/2 Cały świat wierzy w Boga - dowody.
Pozostałość ściany II Świątyni Salomona - tzw. Ściana Płaczu jest koronnym dowodem na to, że Izrael istniał oraz dowodem na istnienie Świątyni Salomona. Cały świat uznaje istnienie Ściany Płaczu, czyli muru II Świątyni Salomona, oraz uznaje prawa Izraela do Ziemi Obiecanej przez Boga oraz uznaje status Izraela jako Narodu Wybranego przez Boga.
Serdecznie pozdrawiam... _________________ Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.
Ateizm przeznaczono dla najmniej inteligentnej części społeczeństwa.
czemu kłamiesz? pójdziesz za to do piekła!
wg. badań ateiści są bardziej świadomymi i znacznie bardziej inteligentnymi ludźmi niż wierzący.
a tak apropo religi to:
W Australijskim spisie ludności z 2002 roku ponad siedemdziesiąt tysięcy mieszkańców tego kraju zadeklarowało się jako Rycerze Jedi i wyznawcy religii Jedi.
W Anglii i Walii 390 127 osób, czyli 0,7 proc. respondentów przyznało się do religii rycerzy Jedi, co dało jej status czwartej religii w kraju.
wg. badań ateiści są bardziej świadomymi i znacznie bardziej inteligentnymi ludźmi niż wierzący.
Ateiści wierzą, że nie istnieje coś co istnieje, więc inteligencją nie różnią się zbytnio od tych co wierzą, że istnieje coś co nie istnieje.
Może bardziej tylko interesują się nauką (ot taka współczesna religia) niż religijni fanatycy.
Więc ateiści wierzą, ze nie wierzą? Troszkę Ci sie pokręciło. Albo coś jest, albo czegoś nie ma. Bóg jest, czy go nie ma? Nie ma dowodów, że jest, bo nawet nie wiadomo czym miałby być. Każda definicja Boga, jest inna, więc jak udowodnić jego istnienie?
Każda definicja Boga, jest inna, więc jak udowodnić jego istnienie?
Nie da się.
Teiści przyjmują założenie, że Bóg istnieje. Wierzą, że Bóg istnieje.
Ateiści przyjmują założenie, że Bóg nie istnieje. Wierzą, że Bóg nie istnieje.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:17, 06 Lut '11
Temat postu:
Czyli co w tak na prawdę wierzą ateiści? W wielki wybuch? W coś co było przed nim? Czy ateiści całkowicie odrzucają teorię kreacjonizmu?
O ile można zrozumieć odrzucenie aspektów religijnych, to jednak całkowite wykluczenie możliwości istnienia inteligentnego stwórcy jest w mojej opinii ignoranctwem.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 »
Strona 4 z 9
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów