|
Autor
|
Wiadomość |
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:56, 13 Paź '07
Temat postu: Sceptycy za dyche / Operacja Bojinka |
|
|
Nie wierze w Apollo hoax, nie dyskutuje w tamtym dziale. "Sceptycy" jacy zalezcli mi za skore to ci z zwiazani z 11/9.
Temperatura dyskusji w watku 767 kontra 707 czyli na co WTC projektowano okazala sie wysoka jak firebale z B767. Mysle, ze dyskusja na temat 11/9 to nie miejsce na osobiste podsumowania. A koniecznosc takiego podsumowania jest dla mnie widoczna - pewne zachowania powtarzaja sie z zadziwiajaca regularnoscia. Podsumowanie bedzie na przykladzie wypowiedzi AndrzejaH, ale mozna je potraktowac ogolnie. Rzucam konkretne cytaty, zeby nie wyzlo, ze dyskutuje z wymyslonym (a przez to wygodniejszym) przeciwnikiem.
AndrzejH napisał: | A Ty frasobliwy postem powyżej się w moich oczach kompletnie skompromitowałeś i pokazałeś, że jesteś tylko zaślepionym antyamerykańską fobią prymitywem. Koniec rozmowy między nami. Pozdrawiam! |
Inwektywy pod moim adresem rozumiem - tak sie konczy gdy komus zylka wychodzi na czolo, ale zarzuty o antyamerykanskosc? Wymordowano kilka tysiecy obywateli, a koszty wojny z terroryzmem liczy sie w bilionach dolarow (chodzi o kaleki wracajace z frontu a nie biezace wydatki np. na paliwo). W ruchu 9/11 truth dziala masa Amerykanow; mniej wiecej polowa populacji USA uwaza, ze cos jest nie tak. Oni sa tez "antyamerykanscy"? Albo AndrzejH jest totalnym osłem mylacym rezim z krajem przezen okupowanym albo totalitarysta co by nawet obywateli USA pakowal do wiezien za antyamerykankosc. Ciekawe pod jakim paragrafem. Jako "wrogow ludu"? Wrogow "wojny z terrorem"? Wrogow "jedynej prawdy"?
AndrzejH napisał: | Nie bo mi studiowanie i nauka przeprały mózg, najlepiej by było jakbym skończył tylko podstawówkę na samych dopuszczających. Wtedy może z żadnego przedmiotu nie wiedziałbym nic i bez problemu widziałbym, że to było kontrolowane wyburzenie, które przygotował rząd światowy. |
Jakies kompleksy? Ja dla przykladu skonczylem matematyke na uniwerku . Nie zebym sie chwalil bo kogo to z reszta interesuje i co to za wyczyn, ale skoro ciagle widze sugestie na temat kompetencji umyslowych przeciwnika...Najlpeiej niech Andzej zamiesci jeszcze liste lektur szkolnych jakie zdolal samodzielnie przeczytac. Na tutejszym motlochu z pewnoscia zrobi to ogromne wrazenie.
AndrzejH napisał: |
Tylko , że nikt w środowisku akademickim jakoś nie zanegował raportu NIST. Sam widziałem opracowania Uniwersytetu w Sydney, Pekinie, Cambridge i pewnie dałoby się znaleść jeszcze setki innych.
|
Sporo osob wywodzacych sie ze srodowiska akademickiego jest debunkrami. Na tym forum padaly nazwiska. Namacalny przyklad jak "sceptycy" nieuwaznie czytaja cudze posty. Pisanie o "setkach opracowan" to totalna manipulacja. Na jakiej podstawie moga powstawac te setki opracowan? Na przyklad stal z WTC zostala w ekspresowym tempie przetopionia. Te "opracowanie" to lizanie lizaka przez szybe. Poza tym zauwazmy, ze jesli ktos stawia teze: "samolot nie mogl zawalic twin towers" albo "WTC7 nie moglo sie zawalic w wyniku czesciowego pozaru", to AUTOMATYCZNIE wchodzi w polityke i to od strony dysydenta, ktorego poglady sa calkowicie pod prad medialnej sieczki. Ile trzeba miec odwagi cywilnej by brac sie za takie rzeczy?
Gdyby AndrzejH faktycznie byl wyksztalcony, to by wiedzial jak w nauce wyglada finansowanie badan i ze za niepotrzebna polityke mozna dostac po dupie tracac np. granty. Gdyby AndrzejH byl faktycznie wyksztalcony (np. zbieral materialy do magisterki), to by uswiadomil sobie jak wiele prac to tylko kompilacje i niezbyt oryginalne interpretacje.
Podalem na forum dane mowiace, ze temperatury pozarow w budynkach osiagaja 700-1000 stopni. Te 700 wyczytalem na portalu pozarniczym, 1000 stopni panowalo przez wiele godzin w hotelu w Madrycie. Jaka jest reakcja "sceptyka"?
"Sceptyk" znajduje gdzies opis "pożaru węglowodorowego" (1000 stopni) i triumfalnie pokazuje jako dowod wyjatkowosci pozaru w WTC. Gestym siurem leje przy tym na wczesniejsze uwagi dotyczace temperatur pozarow, uwagi o wyplukaniu sie paliwa podczas zderzenia i uwagi dotyczace WTC7. Andrzej olawszy cala dyskusje wygooglal "pożar węglowodorowy" i wkleja go na forum. Na co ma to byc dowod?
Moge sie mylic na temat zawalenia budynkow. Czy ktorys z tutejszych debunkerow dalby za to glowe? To jest tylko jedna z wielu watpliwosci. Watpliwosci budzi przede wszsytkim zachowanie rzadu. I nie chodzi o "niefrasobliwosc" przed zamachami, ale utrudnianie sledztwa i praktycznie natychmiastowe wyzyskanie zamachow do celow politycznych. Watpliwosci budza tez dawne plany oraz operacje typu "false flag". Kto nie zna historii ten musi ja w kolko powtarzac.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:16, 13 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | Miałbym się do tego odnieść od strony technicznej?
|
Pranie brudow i klotnie - takie tam sprawy wewnetrzne . Nie wiem czy temat pasuje do tego dzialu. Uznalem, ze bardziej tu niz w innym, ale jesli uwazasz inaczej to spoko.
Bimi napisał: |
Nie przejmuj się, oni nie piszą szczerze.
|
Nie przejmuje sie. Gosciu bluzgal z tym wyksztalceniem z zadziwiajaca regularnoscia. Co watek, to kazal sie klaniac naukowcow-autorytetom. Notoroycznie pomijal cudze argumenty. A ja cholera jasna, czytalem PDFa jakiego zapodal. Zaloze sie, ze olal podobne PDFy z mojej strony. Uwazam, ze to zachowanie zasluguje na osobny watek. Przeciez nie bede w kazdym watku sie powtarzac. Takie jedno "spieprzaj dziadu" i na przyszlosc spokoj.
PS. no jesli nie szczerze, to pol biedy. Brzytwa Ockhama mowi mi, ze najprostszym wytlumaczeniem jest...hmm...pewien stan umyslu. Cos jakby brak krytycznego myslenia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:09, 13 Paź '07
Temat postu: Re: sceptycy za dyche |
|
|
frasobliwy napisał: | ...Watpliwosci budzi przede wszsytkim zachowanie rzadu. I nie chodzi o "niefrasobliwosc" przed zamachami, ale utrudnianie sledztwa i praktycznie natychmiastowe wyzyskanie zamachow do celow politycznych. Watpliwosci budza tez dawne plany oraz operacje typu "false flag". Kto nie zna historii ten musi ja w kolko powtarzac. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:59, 16 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Trafiłem na bardzo interesujący przykład ściemniania. Autor najwyraźniej nie ma pojęcia o tym co pisze, ale robi to tak przekonująco, że wielu czytelników może uznać go za eksperta lub przynajmniej uczciwego dyksutnata, który zanim zacznie się wypowiadac kategorycznie, to robi małe śledztwo albo dokształcenie. Nie wiem czy Andrzej zerkał na jakieś źródła czy po prostu sam to wymyslił. W jednym muszę mu oddać sprawiedliwość. Ten poziom ściemy to już rejony "Gazety Wyborczej" i "Dziennika". Nie żebym uznał to za mistrzostwo...Nie. Ale profesjonalizm - tak. Andrzeju. Mógłbyś zarabiać na życie jako kłamca.
wątek "Pentagon 11 września - ściemy ciąg dalszy", strona 4:
AndrzejH napisał: |
Żeby zrozumieć dlaczego tak było trzeba najpierw małego wykładu jak działa obrona powietrzna USA. Postaram się to jakoś w miarę skrótowo przedstawić.
1. Amerykańska obrona powietrzna mogła spodziewać się, że będzie u nich całkowity spokój. nikt nie spodziewał się ataku z użyciem porwanych samolotów a w 2001r. tylko 3 kraje (Rosja, Ukraina i Chiny) dysponowały samolotami zdolnymi dolecieć do USA w celu wykonania bombardowań. Wszystkie bazy w tych krajach gdzie stacjonują te bombowce strategiczne są 24 h na dobę obserwowane przez amerykańskie satelity. Tak więc amerykańska obrona powietrzna została by ostrzeżona o mozłiwym zagrożeniu nawet na ok. 10 godz. przed możliwym atakiem lotniczym. W tej sytuacji czas reakcji (a więc alarmowego startu samolotów, przygotowania stanowisk rakiet przeciwlotniczych) był bardzoooo długi. Nie porównywalnie do sytuacji z 11-go września. Nie muszę też dodawać, że nikt na poważnie nie brał pod uwagę przed 11 września możliwości bombardowań USA.
2. Współczesne radary wczesnego ostrzegania są niezwykle dokładne. Są w stanie wykryć nawet owady. W tej sytuacji nie muszę mówić, że operator systemu wczesnego ostrzegania zwariowałby oglądając na radarze wszytskie obiekty będące w powietrzu. W związku z tym radary wczesnego ostrzegania obrony powietrznej muszą działać selektywnie, nie pokazując obiektów nie stanowiących zagrożenia np. mających za mały RCS - promien odbicia radarowego (mały off-top: Na tej zasadzie działa technologia stealth, nie widzialnych samolotów. One oczywiście są widziane przez radary ale systemu selekcjonujące informację kwalifikują je np. jako ptaki a więc obiekty nei groźne) lub nie pokazując samolotów cywilnych. Systemy wczesnego ostrzegania przed 11 września były tak przygotowane, że nie nastawiały się na pokazywanie potencjalnych zagrożeń stwarzanych przez samoloty cywilne. Nastawiały sie wyłącznie na wykrywanie obiektów stricte wojskowych.
3. W związku z powyższym wysłane myśliwce, które i tak wystartowały o parę minut za późno by przechwycić samolot lecący na Pentagon musiały lecieć po omacku a ich piloci musieli opierać się tylko na swoich radarach pokładowych. Do tego dochodzi problem identyfikacji właściwego samolotu, która musi potrwać wg. ekspertów nawet powyżej pół godziny. W gęstym ruchu lotniczym jak na wschodnim wybrzeżu użycie samonaprowadzających się rakiet bez identyfikacji, groziłoby zestrzeleniem nie właściwego samolotu.
|
"nikt nie spodziewał się ataku z użyciem porwanych samolotów" - kłamstwo. Taką operację rozważano hipotetycznie. Wogole supozycja, ze nikt wczesniej nie był w stanie połączyć idei zamachowcy samobójcy i porwania samolotu jest kuriozalna. Przed 2001 odbywały się nawet stosowne ćwiczenia. Na broszurce (albo cos w tym guscie) opisujacej jedne z nich byly wręcz narysowane Twin Towers.
"Współczesne radary wczesnego ostrzegania są niezwykle dokładne. Są w stanie wykryć nawet owady." - moc powracajaca zalezy odwrotnie proporcjonalnie od czwartej potegi odleglosci i proporcjonalnie od skutecznej powierzchni odbicia. Nie jestem znawca, ale moim zdaniem nie ma co sie podniecać pasikonikiem skoro odleglosc doslownie zabija skutecznosc radaru i wiekszym wyzwaniem jest wykrycie slonia z 300km niz pasikonika ze 100m. Z reszta ten tekst na temat owadow to bylo zwykle urabianie czytelnika bo zaraz dalej czytamy:
"Systemy wczesnego ostrzegania przed 11 września były tak przygotowane, że nie nastawiały się na pokazywanie potencjalnych zagrożeń stwarzanych przez samoloty cywilne. Nastawiały sie wyłącznie na wykrywanie obiektów stricte wojskowych." - Kolega najpierw wmawia nam jaki to problem sprawiaja owady i tak nas zmiekczywszy chwile potem dorzuca do nich samoloty pasazerskie. Bo...? No bo samolotow pasazerskich jest jak mrowkow (a mrowki to owady) i operatorzy by zglupieli. Czyz nie proste? Troszke tylko dziwi, ze cywilna kontrola lotow nie glupieje a NORAD glupieje. No i jak odroznic bombowiec strategiczny od Airbusa. Jak odroznic samolot do tankowania w powietrzu od Airbusa? A czy wogole takie filtrowanie nie byloby zdziebko niebezpieczne, tzn nie pociagalo ryzyka przegapienia samolotu stricte wojskowego? Szum, owady - OK, ale po jakiego filtrowac samoloty pasazerskie. Co ini tam maja w NORADZIe? 386 z monitorem 14 cali i najtansza neostradę?
"Do tego dochodzi problem identyfikacji właściwego samolotu, która musi potrwać wg. ekspertów nawet powyżej pół godziny." - pol godziny? Ile czasu zajmuje taki protokol:
Cytat: |
Wojskowy myśliwiec komunikuje się z przechwytywanym samolotem] kołysząc skrzydłami z pozycji nieco ponad i przed tą maszyną, zwykle z jej lewej strony. Znaczenie tych sygnałów jest następujące: "Zostałeś przechwycony". Samolot pasażerski powinien wówczas także zakołysać skrzydłami, sygnalizując w ten sposób, że podporządkowuje się przechwytującemu, po czym myśliwiec wykonuje łagodny poziomy skręt w lewo i obiera pożądany kierunek. Samolot pasażerski odpowiada, podążając za eskortą.
|
Minute? Dwie? Kurs zmieniony, transporder wylaczony, pilot nie odpowiada na zaloty przechwytujacego. Gdzie te pol godziny mistrzuniu? Wyssales je sobie z brudnego palucha tak jak stwierdzenia na temat powaznych zniszczen WTC7. Centrum cywilnej kontroli lotow ma samolot na ekranie radaru, ma jego wspolrzedne. Jaki to problem podac te wspolrzedne pilotowi myśliwca? A dalej...: patrz powyższy cytat.
To ROTFL or not to ROTFL. This is a question...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:01, 16 Paź '07
Temat postu: |
|
|
kilka moich uwag:
"nikt nie spodziewał się ataku z użyciem porwanych samolotów" - absurd, w mediach głośno było o Operacji Bojinka z 1995 r.
http://en.wikipedia.org/wiki/Bojinka
Another plot the men were cooking up would have involved hijacking of more airplanes. The Sears Tower (Chicago, Illinois), The Pentagon (Arlington County, Virginia), the United States Capitol (Washington, DC), the White House (Washington, DC), the Transamerica Tower (San Francisco, California), and the World Trade Center (New York, New York) would be the likely targets.
"Systemy wczesnego ostrzegania przed 11 września były tak przygotowane, że nie nastawiały się na pokazywanie potencjalnych zagrożeń stwarzanych przez samoloty cywilne. Nastawiały sie wyłącznie na wykrywanie obiektów stricte wojskowych."
- filtrowanie i śledzenie obiektów opiera się o kody z transpondera, jeżeli samolot pasażerski wyłącza transponder od razu staje się celem zainteresowania i potencjalnym zagrożeniem - terroryści w trzech samolotach wyłączyli transpondery, w czwartym dwukrotnie zmieniali kody (!), nie wspominając o tym że UA93 i UA 175 spotkały się w tym samym miescu w powietrzu co jest rzeczą wręcz absurdalną a miało miejsce, wystarczy sprawdzić sobie na symulacjach we flight explorerze
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:45, 16 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Dziekuje Ci Voltarze za ta Bojinkę. Nie pamiętałem nazwy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:22, 16 Paź '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:18, 17 Paź '07
Temat postu: |
|
|
w nawiązaniu do operacji bojinka - aż dziw bierze że nikt nie wywodzi nazwy operacji od słowa boeing tylko jakoby z narzecza serbsko-chorwackiego...
ale do czego zmierzam? jeden szczegół:
Yousef had boarded the flight under the assumed name of Armaldo Forlani, using a false Italian passport.
inaczej mówiąc: każdy "normalny" terrorysta korzystając z linii lotniczych używa fałszywych danych osobowych bu utrudnić identyfikację - mamy uwierzyć, że 9/11 19 zamachowców, którzy mogli być śledzeni użyliby swych prawdziwych nazwisk zamawiając bilety przez internet? w dodatku wg świadków osoba korzytsająca z terminali w jednej z bibliotek z ktorego dokonano rezerwacji nie miała bliskowschodnich rysow twarzy... to tak jakby osama bin laden podróżował po stanach jako osama bin laden...
dodając do tego informacje o
a. skradzionych paszportach m.in. atty czy jarraha
b. niepasującym profilu osobowościowym (zlote dzieci), podobnie jak przy 7/7
c. różnym wyglądzie co niektórych zamachowców na zdjęciach (o tym będzie osobny wątek)
czy d. obecności tych samych "zamachowców" w różnych miejscach Stanów w tym samym czasie
można wyciągnąć prosty wniosek, że 9/11 było "false-flag operation", wykonaną przez wywiad i*** lub pakistański (czytaj: cia) podobnie jak zamachy z 1993 roku - do powodzenia całej operacji wystarczyło uruchomienie kilkunastu ćwiczeń bojowych angażujących uwage całego personelu bojowego, umieszczenie w kluczowych miejscach, w tym na lotniskach (nie działające kamery) kilku agentów oraz drobna zmiana przepisów uzależniająca przechwytywanie wrogich samolotów od decyzji wiceprezydenta...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:31, 17 Paź '07
Temat postu: Re: Sceptycy za dyche / Operacja Bojinka |
|
|
frasobliwy napisał: | ...
Nie wierze w Apollo hoax, nie dyskutuje w tamtym dziale
... |
a to ci nowinka
z całym szacunkiem kolego frasobliwy, matematyku po uniwerku(zero sarkazmu tylko podkreslenie)
dlaczego się nie wypowiesz bardzo chciałbym poznać TWOJE ZDANIE NP O BRAKU GWIAZD NA ZDJĘCIACH ,ALBO O FLADZE BEZ CIENIA
że nie wspomne o "półcieniach na zamówienie"
@ FRASOBLIWY prosze odnies się do wątku o nielądowaniu usaków na moonie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:33, 18 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Scorpio.
Nie wierze w teorie mowiaca o sfingowaniu lotu na ksiezyc. Argumenty wyjasniajace watpliwosci strawilem juz dawno temu (zanim poznalem to forum) i temat przestal mnie interesowac. Nie czuje sie zobowiazany do podzielania zdania "wiekszosci" - w tym wypadku forumowej. Nie wykluczam wejsca w watek ksiezycowy, ale teraz mi sie po prostu nie chce.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Leech
Dołączył: 03 Paź 2007 Posty: 289
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:31, 19 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Czy ja dobrze zauważyłem, że jest taka zależność na tym forum: ci którzy wierzą w spisek 9/11 nie wierzą w Apollo hoax i odwrotnie?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:10, 19 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Leechu - tak sformułowałeś pytanie, że odpowiedź nie może być jednoznaczna.
W odniesieniu do 9/11, w każdym przypadku mamy do czynienia ze spiskiem - albo spiskiem Arabów z plastikowymi nożami (wersja oficjalna), albo spiskiem amerykańskich władz i służb specjalnych + Mossad (ewentualnie Iluminaci). Wybór opcji jest wyborem rodzaju spisku, w który się wierzy, stąd też powinieneś sprecyzować, jaki spisek masz na myśli. Wydaje mi się, że w przypadku 9/11 lepiej operować pojęciem wiary lub niewiary w oficjalną wersję wydarzeń.
Podobnie jest z Apollo Hoax - nie jestem pewien, czy według ciebie wierzyć w Apollo Hoax to nie wierzyć w lądowanie na Księżycu? W odniesieniu do Księżyca, lepiej więc operować po prostu pojęciem wiary lub niewiary w lądowanie na Księżycu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Leech
Dołączył: 03 Paź 2007 Posty: 289
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:30, 19 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Easy_Rider napisał: | Leechu - tak sformułowałeś pytanie, że odpowiedź nie może być jednoznaczna.
W odniesieniu do 9/11, w każdym przypadku mamy do czynienia ze spiskiem - albo spiskiem Arabów z plastikowymi nożami (wersja oficjalna), albo spiskiem amerykańskich władz i służb specjalnych + Mossad (ewentualnie Iluminaci). Wybór opcji jest wyborem rodzaju spisku, w który się wierzy, stąd też powinieneś sprecyzować, jaki spisek masz na myśli. Wydaje mi się, że w przypadku 9/11 lepiej operować pojęciem wiary lub niewiary w oficjalną wersję wydarzeń.
Podobnie jest z Apollo Hoax - nie jestem pewien, czy według ciebie wierzyć w Apollo Hoax to nie wierzyć w lądowanie na Księżycu? W odniesieniu do Księżyca, lepiej więc operować po prostu pojęciem wiary lub niewiary w lądowanie na Księżycu. |
Masz racje. Bardziej pasuje słowo mistyfikacja niż spisek w obydwu przypadkach
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:03, 25 Paź '07
Temat postu: |
|
|
W temacie "sceptyków za dychę". Ciekawe występy odbył na tym forum niejaki Black Sheep
viewtopic.php?t=967&start=50
Temat nie dotyczył 11/9, ale ciemnej strony W.Bartoszewskiego (offtopic na 3 stronie). Black Sheep wykazywał oznaki tak mocnej indoktrynacji, że do tej pory nie wiadomo czy informacje niepasjące do jego światopoglądu uznawał za falszywe, małoważne czy też przeskakiwał czym predzej niewygodne fragmenty tekstu. Naprawdę nie jestem w stanie tego ocenić bo Black Sheep nie ustosunkował się do ani jednego zarzutu wobec Bartoszewskiego. No szkoda. Przecież sam mogłem się mylić i w ten sposb nie dal mi szansy wykscia z błędu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Black Sheep
Dołączył: 16 Paź 2007 Posty: 35
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:18, 25 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Z cyklu "dzieci neostrady" jako jeden z nich okazał się być frasobliwy.
Brak kultury, brak akceptacji innych poglądów niż jego same, bluźnierstwa i argumenty z palca wyssane o niczym nie świadczące.
Stawia bezpodstawne zarzuty autorytetom i brak mu szacunku dla kogokolwiek kto ma inne zdanie niż jego. Kompletne zero.
Nr.1 w Hall of Shame.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:16, 25 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Krytykę Bartoszewskiego nazywasz bluźnierstwem? Oj, myślałem, że mam do czynienia z pospolitym głupkiem, a tu widzę, że rasowy fanatyk. Może nawet sekciarz? Powiedz mi Owieczko...Składacie Bartoszewskiemu ofiary? Macie kapłanów? Jak zwalczacie schizmatyków?
"argumenty z palca wyssane" - no, wydusiłeś to z siebie w kóncu . Teraz przynajmniej już wiadomo, że to co zamieściłem uznałeś za kłamstwo. Ufff...
PS. sprawdź sobie defincję dziecka neostrady. Na bluźnierce mogę się zgodzić, ale do dziecko Neo to bezpodstawny epitet!
"brak mu szacunku dla kogokolwiek kto ma inne zdanie niż jego". Żebyś ty wiedział jak odmienne jest moje zdanie od zdania Bimiego w sprawie lądowania na Księzycu albo ocenie policji...180 stopni praktycznie. Tylko, że Bimi próbuje jakoś dyskutować, czasem mnie przekona, np. podajac linka na wyniki głosowania nad wybraną ustawą. Podobnie mam z większością osób na tym forum. No, ale ty jesteś czymś między betonem a prowokatorem. Ciebie nie szanuję.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndrzejH
Dołączył: 12 Cze 2007 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:35, 01 Sty '08
Temat postu: |
|
|
frasobliwy napisał: |
"nikt nie spodziewał się ataku z użyciem porwanych samolotów" - kłamstwo. Taką operację rozważano hipotetycznie. Wogole supozycja, ze nikt wczesniej nie był w stanie połączyć idei zamachowcy samobójcy i porwania samolotu jest kuriozalna. Przed 2001 odbywały się nawet stosowne ćwiczenia. Na broszurce (albo cos w tym guscie) opisujacej jedne z nich byly wręcz narysowane Twin Towers. |
Tak była hipotetycznie rozważana, jak pisałem te słowa to jeszcze nie dokopałem się do tej informacji. Powtarzam hipotetycznie ale jeśli dobrze pamiętam została odrzucana jak b. mało prawdopodobna. Zdanie powinno więc brzmieć: nikt nie brał realnie pod uwagę ataku z użyciem porwanych samolotów.
Wiem, że to różnica ale nie przesadzajmy nie, aż tak drastyczna.
frasobliwy napisał: |
"Systemy wczesnego ostrzegania przed 11 września były tak przygotowane, że nie nastawiały się na pokazywanie potencjalnych zagrożeń stwarzanych przez samoloty cywilne. Nastawiały sie wyłącznie na wykrywanie obiektów stricte wojskowych." - Kolega najpierw wmawia nam jaki to problem sprawiaja owady i tak nas zmiekczywszy chwile potem dorzuca do nich samoloty pasazerskie. Bo...? No bo samolotow pasazerskich jest jak mrowkow (a mrowki to owady) i operatorzy by zglupieli. Czyz nie proste? Troszke tylko dziwi, ze cywilna kontrola lotow nie glupieje a NORAD glupieje. No i jak odroznic bombowiec strategiczny od Airbusa. Jak odroznic samolot do tankowania w powietrzu od Airbusa? A czy wogole takie filtrowanie nie byloby zdziebko niebezpieczne, tzn nie pociagalo ryzyka przegapienia samolotu stricte wojskowego? Szum, owady - OK, ale po jakiego filtrowac samoloty pasazerskie. Co ini tam maja w NORADZIe? 386 z monitorem 14 cali i najtansza neostradę? |
No dobra porównanie do owadów nie było zbyt trafne, chciałem zobrazować dokładność radarów i jak wiele obiektów na raz mogą one pokazywać. Powtarzam aby radary strategicznej obrony plot. mogły skutecznie ostrzegać przed zagrożeniem to co one widzą musi być filtrowane przez komputer. Samoloty pasażerskie nie były przed 11 września traktowane jako obiekty mogące stwarzać potencjalne zagrożenie. Tak NORAD zgłupiał właśnie dlatego, że użyto do ataków samolotów, które nawet po zejściu z kursu nie były traktowane jako groźne. Poruszanie się samolotów cywilnych było w gestii FAA, a nie NORADu. A więc FAA musiała przekazywać informację o zagrożeniu, a nie było ono automatycznie zauważane przez radary NORADu. Zejście samolotu z kursu nie powodowało automatycznej reakcji obrony przeciw lotniczej, analogicznej do powiedzmy pojawienia się wrogiego bombowca.
Co do pytania o identyfikację. Bardzo prosto odróżnić. Na podstawie transporderów friend and foe. Oczywiście mówimy o użyciu radarów obrony plot. w warunkach pokoju czyli takich jakie były 11 września.
frasobliwy napisał: |
"Do tego dochodzi problem identyfikacji właściwego samolotu, która musi potrwać wg. ekspertów nawet powyżej pół godziny." - pol godziny? Ile czasu zajmuje taki protokol:
Cytat: |
Wojskowy myśliwiec komunikuje się z przechwytywanym samolotem] kołysząc skrzydłami z pozycji nieco ponad i przed tą maszyną, zwykle z jej lewej strony. Znaczenie tych sygnałów jest następujące: "Zostałeś przechwycony". Samolot pasażerski powinien wówczas także zakołysać skrzydłami, sygnalizując w ten sposób, że podporządkowuje się przechwytującemu, po czym myśliwiec wykonuje łagodny poziomy skręt w lewo i obiera pożądany kierunek. Samolot pasażerski odpowiada, podążając za eskortą. |
Minute? Dwie? Kurs zmieniony, transporder wylaczony, pilot nie odpowiada na zaloty przechwytujacego. Gdzie te pol godziny mistrzuniu? Wyssales je sobie z brudnego palucha tak jak stwierdzenia na temat powaznych zniszczen WTC7. Centrum cywilnej kontroli lotow ma samolot na ekranie radaru, ma jego wspolrzedne. Jaki to problem podac te wspolrzedne pilotowi myśliwca? A dalej...: patrz powyższy cytat. |
Tak to co opisałeś zajmuję minutę, dwie. Ale nie zapominaj, że żeby wykonać taką procedurę myśliwiec musi dolecieć do właściwego samolotu. Upewnić się, że jest to ten samolot. W gęstym ruchu powietrznym nad wschodnim wybrzeżem USA wcale nie musi być to takie proste. (Strzelanie rakietami dalekiego zasięgu w potencjalnie niebezpieczny samolot nie wchodziło w grę w gęstym ruchu powietrznym nad wschodnim wybrzeżu USA, a tylko taka procedura być może mogła uniemożliwić atak na Pentagon i powstrzymać UA 93.)
Tak to może zająć pół godziny, zresztą ta informację o czasie napisałem za pismem Raport-WTO nr. 11/2001. (chyba, w każdym razie na pewno z 2001r.. Nie mam go teraz pod ręką. )
Twoich dennych wycieczek osobistych komentować nie będę w trosce o poziom merytoryczny dyskusji, natomiast w przyszłości ustosunkuję się do zawartych w Twoim pierwszym poście uwag na temat prac naukowych, itp. Na razie jednak nie chcę robić bałaganu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndrzejH
Dołączył: 12 Cze 2007 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:24, 02 Sty '08
Temat postu: |
|
|
EDIT:
Raport Wojsko-Technika-Obronność Nr. 10/2001 str. 12:
frasobliwy napisał: |
Gdzie te pol godziny mistrzuniu? Wyssales je sobie z brudnego palucha |
Bez komentarza.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
thc
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 9
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:09, 02 Sty '08
Temat postu: |
|
|
No to w końcu wystartowały samoloty wojskowe czy nie? We wszystkich filmach na temat 9/11 jest mowa że żaden wojskowy samolot nie wystartował a tu takie nowiny?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndrzejH
Dołączył: 12 Cze 2007 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:14, 02 Sty '08
Temat postu: |
|
|
thc napisał: | No to w końcu wystartowały samoloty wojskowe czy nie? We wszystkich filmach na temat 9/11 jest mowa że żaden wojskowy samolot nie wystartował a tu takie nowiny? |
F-15 z Otis AFB:
8:46 a.m.: NORAD orders the 102nd Fighter Wing of the Otis Air National Guard Base in Falmouth, Massachusetts to scramble two of their F-15 fighters.
8:52 a.m.: Two F-15 Eagles have scrambled and are airborne from the 102nd Fighter Wing of Otis Air National Guard Base in Falmouth, Massachusetts.
F-16 z Langley AFB:
9:24 a.m.: NORAD orders the 1st Fighter Wing from Langley Air Force Base in Hampton, Virginia to scramble two, possibly three F-16 fighters.
9:30 a.m.: Three F-16 Fighting Falcons code-named Huntress take off from Langley AFB
F-16 z Toledo AFB:
10:01 a.m.: The FAA orders F-16 fighters to scramble from Toledo, Ohio.
10:17 a.m.: Two F-16’s from the 180th Fighter Wing in Toledo, Ohio take off. (Ok. 10 minut po rozbiciu się UA93.)
Źródła:
1.http://www.911timeline.net/
2.http://www.cooperativeresearch.org/project.jsp?project=911_project
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:05, 02 Sty '08
Temat postu: |
|
|
jedno jest pewne...wystartowały za późno i głowy powinny polecieć a nie awanse...
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndrzejH
Dołączył: 12 Cze 2007 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:19, 06 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Jeszcze o identyfikacji:
Wywiad z mjr Witoldem Kalinowskim, ktory byl rzecznikiem prasowym Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej we wrzesniu 2001r.:
Cytat: |
Co jeśli samolot z nieznanych przyczyn opuszcza wyznaczony korytarz i zmienia trasę?
Kontrolerzy przestrzeni powietrznej ( w tym przypadku w USA kontrolerzy z FAA) muszą natychmiast wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Z sieci radarów płyną informacje nie tylko do cywilnego Centrum Kontroli Przestrzeni Powietrznej. Sytuacja zostaje również natychmiast odzwierciedlona w centralnym stanowisku dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Stanowisko to pozostaje w stałej łączności z regionalnymi dowództwami sił powietrznych NATO.
Ile musi minąć czasu, aby zlokalizować i unieszkodliwić intruza?
Sytuacja jest łatwiejsza, gdy mamy do czynienia z wojskową maszyną przeciwnika. System identyfikacji "swój - obcy" (IFF) umożliwia błyskawiczne odróżnienie wrogiego myśliwca czy bojowego śmigłowca. Wtedy w ciągu kilku minut podrywane są dyżurne pary myśliwców, które mają zmusić intruza do lądowania. W skrajnej sytuacji pada rozkaz zniszczenia wrogiego statku powietrznego.
A jeśli macie do czynienia z cywilnym samolotem?
Wtedy sytuacja się komplikuje. Istnieją procedury identyfikacji i zmuszania do lądowania przez nasze maszyny bojowe, lecz ten ostateczny manewr poprzedzony jest próbami nawiązania łączności, wyjaśnieniami. Polskie prawo wyklucza otwarcie ognia do samolotu pasażerskiego, podobnie jest w Ameryce. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|