Strzelanie do Księżyca

Lech

http://www.wykop.pl/ramka/244537/jutro-beda-strzelac-do-ksiezyca-obejrzyj-to

oglądałem powyższy show na żywo na NASA TV i najfajniejsze było to, że niczego nie widziałem, bo chłopaki niczego nie pokazali, oprócz przybliżającej się powierzchni księżyca (na zmianę w wersji infrared i normalnej), a w momencie impaktu widok przełączono na salkę kontroli misji (lub bezpośrednio po impakcie, którego nie było widać w ogóle), gdzie w hollywoodzkim stylu obsługa misji zaczęła bić brawo, ściskać sobie dłonie i wznosić kowbojskie okrzyki triumfu. Powiedziano, że kilka godzin potrwa pozyskiwanie i obróbka materiału wideo, który został zarejestrowany i wtedy będzie można zobaczyć sam impakt i jego skutki.
Potwornie się zawiodłem samą transmisją "live", bo to nie była żadna transmisja live z uderzenia pocisku w powierzchnię Księżyca, tylko pokaz slajdów powierzchni Luny Smile

Zobaczymy co przedstawi NASA po tych "couple of hours".

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com

Prrivan

http://news.yahoo.com/s/ap/20091009/ap_on_sc/us_sci_shoot_the_moon

Cytat:

NASA makes as-yet unseen hit on moon with probes

By SETH BORENSTEIN, AP Science Writer Seth Borenstein, Ap Science Writer – 2 mins ago

WASHINGTON – Take that, moon!

NASA bulldozed two spacecraft into the lunar south pole Friday morning in a search for hidden ice. Instruments confirm that a large empty rocket hull barreled into the moon at 7:31 a.m., followed four minutes later by a probe with cameras taking pictures of the first crash.

But the big live public splash NASA had hoped for didn't quite happen. Screens got fuzz and no immediate pictures of the crash or the six-mile plume of lunar dust that the mission was all about.

NASA officials said their instruments were working, but the planned live photos were missing.

Nearly half an hour after the crash, NASA was promising pictures updated to its Web site. But so far all NASA had was "images on the way in," said NASA spokesman Grey Hautaluoma.

People who got up before dawn to look for the crash at Los Angeles' Griffith Observatory threw confused looks at each other instead.

Telescope demonstrator Jim Mahon called the celestial show "anticlimactic."

"I was hoping we'd see a flash or a flare," Mahon said.

The first and much bigger crash was supposed to hit with the force of 1.5 tons of TNT into crater Cabeus and create a mini-crater about half the size of an Olympic pool. The second crash was to be about only one-third as strong.

The idea is to confirm the theory that water — a key resource if people are going to go back to the moon — is hidden below the barren moonscape.

The images were to come from the probe itself. The probe is LCROSS, short for Lunar Crater Observation and Sensing Satellite and pronounced L-Cross. It had five cameras and four other pieces of equipment to look for ice or any form of water as it dove through the dust storm created by the empty hull. NASA did broadcast live pictures of a moon that was getting closer to LCROSS, but no plume.

Until the glitch with live images, NASA was riding high, reporting no trouble at the Ames Research Center in California, where the mission was being controlled.

"Everything is working so very well," NASA's Victoria Friedensen, a manager in NASA's exploration office, said minutes before the planned one-two smack into the moon's south pole.

Science Writer Alicia Chang contributed to this report from Los Angeles

Wszystko się udało tylko nikt niczego nie widział,instrumenty działały ale zdjęcia na żywo zaginęły.
Jakże to NAS-owskie Laughing

Prrivan

A,jeszcze jedno:

Cytat:

The idea is to confirm the theory that water — a key resource if people are going to go back to the moon — is hidden below the barren moonscape.

Po co strzelać w Księżyc w poszukiwaniu wody skoro Hindusi udowodnili że ona tam jest?

Bimi

Prrivan napisał:

Po co strzelać w Księżyc w poszukiwaniu wody skoro Hindusi udowodnili że ona tam jest?

gdyż tylko NASA ma monopol na prawdę o księżycu.
a odkryli w końcu tą wodę czy nie?

Lech

http://www.nasa.gov/mission_pages/LCROSS/multimedia/index.html

jest 12 godzin po impakcie i to co prezentuje NASA na swoich stronach projektu to jakaś kpina (oczywiście nie ze mnie, bo ja mam to w dupie, ale z amerykańskich podatników). Po kiego grzyba był ten medialny, triumfalistyczny szum ("we're back on moon!"), skoro Nasa ma do zaprezentowania fotki o rozdzielczości i jakości porównywalnej z kamerą komórki mojej córki (0,3 Mpx)? Smile

Żeby było jasne: nie wietrzę żadnego, kolejnego spisku związanego z Księżycem, tylko zastanawiam się, czy spece od PR w NASA biorą dużą kasę zasłużenie. Bo to tak, jakby robić, jak za Gierka, transmisję ze spustu surówki, filmując wyłącznie spocone twarze hutników i panoramę Huty Katowice.

Żenada. Nie sama misja, tylko jej "sprzedanie".

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com

C0LD F34R

Hahahaha dobry ten slideshow na stronce NASA Laughing

Rozmyty księżyc, rozmyty księżyc, rozmyty księżyc, rozmyta kropa (wybuch), cieszymy się - great success!.... Żenada na maksa!

Ja rozumiem, że zebrane dane muszą zostać poddane obróce. Byle ta obróbka nie była "zbyt gruntowna".

Kurwa, mimo wszystko nie tego się spodziewałem...