Poniżej przedstawię najciekawsze fragmenty z książki profesora Hartenbacha zatytułowanej "Mity o cholesterolu".
Wstęp:
Obniżanie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski, głównie dla firm farmaceutycznych, lekarzy oraz producentów margaryny. Natomiast zgodnie z opinią profesora Hartenbacha, którą podzielają wybitni naukowcy, działanie to jest całkowicie bezcelowe, często szkodliwe, a w wielu przypadkach, stwarza wręcz zagrożenie życia.
Przypadek leku Lipobay, obniżającego poziom cholesterolu we krwi, wycofanego z obrotu, po doniesieniach, że po jego przyjmowaniu zmarło kilkadziesiąt osób, wywołał przerażenie opinii publicznej. Natomiast mało kto rzeczywiście zdaje sobie sprawę, na jak ogromną skalę umyślnie dezinformuje się obywateli, co do domniemanej szkodliwości cholesterolu.
"...Cholesterol w żaden sposób nie przyczynia się do rozwoju miażdżycy oraz zawału serca...".
"...Wszystkie naukowe publikacje ostrzegają przed stosowaniem leków obniżających poziom cholesterolu...".
"...Szybko zapomniano o skandalu z lekiem Lipobay...".
Rozdział 1
Kampania antycholesterolowa - niebezpieczna dezinformacja.
Jak media mijają się z prawdą ?
Relacje medialne na temat problematyki cholesterolu w prasie, radiu i telewizji jednoznacznie utwierdzają w przekonaniu, że środki masowego przekazu wpadły w szpony "mafii antycholesterolowej". Stoją za tym w znacznej mierze producenci margaryny oraz przemysł farmaceutyczny produkujący leki obniżające poziom cholesterolu we krwi.
Jak się okazuje, dla wielu lekarzy istotne znaczenie ma fakt, że leki obniżające stężenie cholesterolu pozwalają leczonego nimi chorego uczynić "regularnym pacjentem, na długie lata". Tymczasem prawda jest taka, że poziomu cholesterolu we krwi nie da się na dłuższą metę obniżyć ani przy pomocy odpowiedniej diety, ani leków, gdyż zawsze wraca on do swojej wartości wyjściowej.
Przemysł farmaceutyczny całkiem dowolnie znacząco zaniża prawidłową normę zawartości cholesterolu we krwi aż do 200 mg/dl lub jeszcze bardziej. Tymczasem na całym świecie, przyjmuje się, że średnia wartość stężenia cholesterolu dla osoby dorosłej wynosi 250 mg/dl. Poziom ten waha się w zależności od obciążenia organizmu, a u 20% ludności wynosi 300 mg/dl do 350 mg/dl i zawsze jest korzystną oznaką wzmożonej witalności organizmu.
Trzeba wziąć pod uwagę, za każdym razem gdy podaje się pacjentowi lek obniżający poziom cholesterolu we krwi, że cholesterol jest prekursorem (bierze udział w tworzeniu się) hormonów sterydowych, w tym najważniejszego hormonu stresu, kortyzolu. Tak więc każdorazowe obniżanie poziomu cholesterolu powoduje ograniczenie produkcji hormonów, co pociąga za sobą spadek wydolności psychicznej oraz fizycznej. Do wiedzy elementarnej należy znajomość faktu, że wszelki poziom obciążenia, czy to natury psychicznej, czy fizycznej, w szczególności na skutek uprawiania sportu, choroby, obrażeń odniesionych podczas wypadku i przejściem operacji, zwiększa poziom stężenia hormonu stresu, kortyzolu we krwi, a tym samym jego podstawowego składnika strukturalnego cholesterolu. Dzieje się tak dlatego, by uaktywnił się zgodnie z zapotrzebowaniem podstawowy związek energetyczny w organizmie - glukoza, z ustrojowych zapasów białka. Zależność tę sam stwierdziłem u ponad 6000 pacjentów.
...
Rozdział 9
Wszyscy poważni, wymienieni z nazwiska badacze (również z dziedziny dietetyki) zgodnie określają strategię, którą obrali producenci margaryny oraz przemysł farmaceutyczny, wytwarzający leki obniżające poziom cholesterolu, mianem największej mistyfikacji stulecia. Jak wiemy polega ona na rozpowszechnianiu zmyślonych i zaniżonych docelowych wartości stężenia cholesterolu we krwi…
"Dezinformujące statystyki napływają głównie z USA"
Założyłem ten temat ponieważ coraz większa ilość Polaków ma problem z cholesterolem. Myślę, że niektórych z was ta książka zaciekawi.
Prof. Dr hab. Med. Walter Hartenbach, Mity o cholesterolu (książka kosztuje tylko 23 zł, a wiedza w niej zawarta może być bezcenna)
|