Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:42, 07 Maj '14
Temat postu: Rozdziobią nas kruki, wrony
Wiele osób zastanawia się dlaczego polityczne, kulturalne, społeczne gówno w Polsce śmierdzi coraz bardziej.
Odpowiedź jest prosta. Polacy są z roku na rok coraz głupsi. Polacy nie kupują książek, co można jeszcze zrozumieć, bo ich po prostu nie stać, ale również nie mają chęci czytania a to już jest tylko i wyłącznie ich winą biorąc pod uwagę tak szeroki dostęp do książki w sieci.
"Polak kupuje średnio półtorej książki rocznie, Czech - 14. Miliard na ratunek czytaniu
W Polsce faktyczni czytelnicy - czyli tacy, którzy czytają powyżej sześciu książek rocznie - to tylko 11 proc. populacji. Właśnie dlatego minister kultury Bogdan Zdrojewski ogłosił niedawno Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa; w latach 2014-20 pójdzie na jego realizację (m.in. modernizację bibliotek, szkolenia dla bibliotekarzy, pozyskiwanie praw autorskich) budżet w wysokości miliarda złotych."
"wg badań czytelnictwa za rok 2010, przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową i TNS OBOP (Ośrodek Badania Opinii Publicznej) 44% procent Polaków czyta książki biorąc pod uwagę że w Czechach czyta aż 83% ludzi a we Francji 69%."
Jak, więc widać społeczność staje się coraz głupsza, bo przecież czytanie to nie tylko jakieś gówniane biografie, poradniki czy książki Grocholi, ale również książki popularnonaukowe, które poszerzają horyzonty oraz najważniejsze, publikacje specjalistyczne i naukowe. Jeśli w Polsce czyta 44% osób to odejmując studentów i pełnoletnich uczniów można tylko przypuszczać jak tragicznie wygląda sytuacja.
Taka sytuacja sprawia, że Polska powoli staje się intelektualnie zaoranym polem, krajem bezmózgów, którzy z łatwością mogą łykać coraz większe głupoty już nie mówiąc o propagandowej papce.
Jak na mój gust stajemy się powoli kalką społeczności przygłupich w swojej masie jankeskich simpsonów.
W związku z tym z jaką łatwością, gdy będzie trzeba rozdziobią nas kruki, wrony.
Nomen, omen podobno jesteśmy bogatsi od Czechów
Tak przynajmniej pierdzi mainstreamowa propaganda. Pomijając fakt, iż od Czechów bogatsi nie jesteśmy na, co wskazuje większość rzetelnych statystyk to niewątpliwe od pepików jesteśmy głupsi a to ju fakt, którego żadna propaganda podważyć w stanie nie jest.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:40, 07 Maj '14
Temat postu:
To nie kwestia oczytania tylko rozleniwienia umysłów. Umysł można ćwiczyć na wiele sposobów, bynajmniej nie tylko czytając. Jakoś dawno temu oglądałem filmik "Idiokracja" chyba i pomyślałem sobie, że jest nieco przejaskrawiony. Ostatnio znowu go wciągnąłem po łebkach i to jest kurwa proroctwo. Zidiocenie to kwestia czasu tylko dlatego, że ludzie są z natury leniwi i zawsze pójdą na łatwiznę, no chyba że jest się skrajnym idiotą i wykona się jakąś debilną czynność choćby przez nieuwagę bądź podpuchę. Tak czy siak ten filmik świetnie pokazuje co i jak
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:00, 07 Maj '14
Temat postu:
Czyżbyś się mylił? Samemu ciężko ocenić jak mocno czytanie bądź rywalizowanie słowne ma wpływ na rzetelność odbioru twojego i obiektywnego kanału rzeczywistości, bowiem nie obserwujesz w sobie nagłych przeskoków tylko płynną progresję. Czy przewaga krotności symboli, którymi kodujesz świat w okół siebie w coraz usilniej skomplikowane formacje nie powoduje przypadkiem, że często dla ciebie zwykły trywializm innemu spędza sen z powiek?
PS z pozoru ektrawertycznie, bo w prawdzie egotystycznie prawię o swojej empirii próbując połechtać i twoje ego. Czy można wobec tego nadać mi wymiar empatii czy może apatii, gdyż sprzedałem to info?
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:22, 08 Maj '14
Temat postu:
Spójrzcie na problem głębiej. Nieczytanie to rosnący problem utraty umiejętności czytania ze zrozumieniem a co za tym idzie rozumienia bardziej skomplikowanego przekazu. Oczywiście samo czytanie książek nie jest jakimś clue sprawy. Uważam, że to wierzchołek góry problemów jak to powiedział King idiokracji i polska społeczność wpada w to jak śliwka w kompot.
Ja osobiście, choć nie wiem jak wy, zauważam że ludzie coraz gorzej radzą sobie z bardziej skomplikowanym przekazem. Jak czytałem pojedyncze teksty maturalne to tam ludzie robili błędy, jakie mogą się zdarzyć dzieciakom w podstawówce, jak nieumiejętność wykorzystania zdań podrzędnie czy współrzędnie złożonych. Dziwić to nie może, gdy korzysta się jedynie z takich pozycji jak pejsbuk czy ćwirek, gdzie posługiwać się trzeba krótkimi zdaniami. Gdy weźmie się pod uwagę wiele wcześniejszych badań dotyczących choćby nieumiejętności zrozumienia przez połowę społeczności rozkładów jazdy to widać narastający problem. Ludzie zatracają umiejętność rozumienia kontekstu wypowiedzi bardziej złożonych, czyli pozostaje jedynie umiejętność rozumienia słów.
Takie umiejętności rozwija się poprzez czytanie, choćby wyższych lotów literatury, w której twórcy używają bardziej skomplikowanego przekazu i można się spotkać z rozbudowanymi zdaniami. Uczy to między innymi wychwytywania logiki wypowiedzi. Nie chodzi mi o czym Ty piszesz Venom jedynie o posiadanie bogatego słownictwa czy zabawę w niuanse słowne.
Wiadomo, że umysł można rozwijać na wiele sposobów, ale jeśli tak wygląda czytelnictwo to strach się bać, jak by wyszły badania tych innych sposobów związanych z rozwojem umiejętności intelektualnych.
Co ciekawe wynik 44% wskazuje, że ludzie nawet nie krygują się z tym, że nie czytają, czyli jest to społecznie gówno warte, bo przecież takie badanie robi się jedynie poprzez sondę a ludzie zawsze zawyżają swoje wyniki w takich sondach, gdy coś jest negatywnie oceniane w kwestii braku czynienia tego.
Należy, jednak wziąć pod uwagę, że czytanie to również wykorzystanie książek specjalistycznych, które jest konieczne w wielu zawodach. To przecież też czytanie, choć wynikające z konieczności zawodowych.
W związku z tym moja konkluzja jest taka, że większość społeczności w Polsce to starsze roczniki uzależnione od świrowizji oraz młodsze uzależnione w większości od pejsbuka, itd.
King piszesz, że ludzie są leniwi. To czemu nie są leniwe pepiki
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:31, 08 Maj '14
Temat postu:
Hyh ciężko tak przeprowadzić dowód, że są leniwi. Przykłady z życia mam podawać ? Można to stwierdzenie delikatnie rozszerzyć, że są leniwi w różnych stopniach. Natomiast nie ma opcji, żeby w kimś leń nie drzemał.
Dołączył: 29 Paź 2011 Posty: 246
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:04, 08 Maj '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
OK, wszyscy są leniwi, ale pepiki są leniwi mniej, niż Polacy. Co nadal pozostawia pytanie, dlaczego?
bo nie muszą zapierdalac codziennie od switu do nocy na kredyty i żarcie, a po zatym maja legalne zioło i grzyby, po których są skłonni do przenysleń i kupują swoim znajomym, rodzinie, ukochanym itd. książki z okazji urodzin, imienin rocznicy slubu pierwszej komunii matury itd, bo taka tradycja.
Ps. czesi niekoniecznie to czytają , ale zato maja palic czym w piecu wo wongiel u nich drogi
Ps2. te badania sa z dupy wziete, zwykła propaganda wydawców makulatury skierowana na uczucia obywatela , ojej dawno nie przeczytałem nic więć biegnę do ksiegarni po knigę i będe czytał cos tam sobie, bo nie chce mi się juz korzystać z internetu.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:12, 08 Maj '14
Temat postu:
@Python666m
Tak badania dotyczące liczby kupowanych książek to może być propaganda, żeby kupować więcej.
Jednak badania dotyczące czytelnictwa to już dotyczą również książek czytanych, choćby za darmoszkę w necie.
Tam nie było pytania w jakiej formie przeczytałeś książkę, ale czy i ile książek przeczytałeś w ciągu roku.
Pepiki nie palą li tylko książkami, bo jak się okazuje mają 83% osób, które przeczytały co najmniej jedną książkę w roku, co stanowi jeden z lepszych wyników w Europie.
Dołączył: 04 Paź 2011 Posty: 279
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:29, 08 Maj '14
Temat postu:
Co najmniej jedna książka na rok.
Więc pomyślcie, ile % na te 44 stanowią np. kobitki rzucające się na sagę Zmierzch albo Greya, czy książki o fitnesie/odżywianiu/odchudzaniu, jak te Chodakowskiej. Jej pierwsza książka poszła w ponad 100 tyś egzemplarzy.
Nikt się chyba nie obrazi, jak stwierdzę, że wybitna literatura to nie jest. A do takich bardziej wartościowych książek, to może co dziesiąta osoba zagląda...
Mnie osobiście też to przeraża, ale że jestem rocznikiem czarnobylskiem - pierwszy rocznik, który zaliczył gimnazjum, nową maturę itd., ogólnie testowy - to już się zdążyłem przyzwyczaić do faktu, iż moje pokolenie nie czyta prawie w ogóle.
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:06, 08 Maj '14
Temat postu:
Czytanie... zależy jakich książek nauczy cię logicznego myslenia. Zawodowe? Wiedza o tym jak wygląda przekrój przekładni zebatej lub ile dany sworzeń znosi naprężeń kątowych nie uczyni z niedojdy życiowego terminatora. Jesli nie poczuł, nie dotknął, nie miał z czymś styczności to jest w dupie ciemnej. Ma mapę ale ją wyjebie bo w murzynskiej dupie nawet światła brak aby ją przeczytać. Książki powinny być adekwatne do otoczenia i systemu żeby wchodzić w korelacje, bo za przeproszeniem po kiego kutasa czytać i snobistycznie chełbić z zachwytu nad książkami np o socjocybernetyce amerykanskiej czy niemieckiej gdy sami mamy burdel na wlasnym podwórku.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:49, 08 Maj '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
OK, wszyscy są leniwi, ale pepiki są leniwi mniej, niż Polacy. Co nadal pozostawia pytanie, dlaczego?
Stopniowanie problemu nie odpowiada na pytanie o istotę lenistwa . Polacy są tak leniwi i głupi w prymitywnym tego słowa znaczeniu , że mają w to wyjebane
@El , a ty ile przeczytałeś książek w tym roku ? To jest zasadnicze pytanie . Co zrobiłeś by nie zaniżać statystyk ?
To ja bez bicia , napisze w trakcie czego jestem .
( niekoniecznie chronologicznie )
A więc od ok. czterech lat jestem w trakcie czytania "Szkice z dziejów Anarchizmu" Piotra Laskowskiego ciekawa pozycja , ciekawe wnioski jestem koło połowy .
Ta
Od około pięciu lat czytam "Walka o Hiszpanię 1936-39 " Anthonego Beevora , myślałem że tak samo pójdzie jak z "Berlin 1945 Upadek " niestety przeliczyłem się .
Mam jakieś ciągutki do historii o przegranych sprawach Ale tak naprawdę lubie czytać o strachu który ludzie czuja przed śmiercią . I o degeneracji i upadku człowieczeństwa czymkolwiek jest .
Piszecie po książkach , ja robię zapiski, ale tylko ołówkiem, przemyślenia na gorąco do weryfikacji w przyszłości
Gładko poszło w zeszłym roku , najpierw z Fort Pillow 1864 , potem z Antietam 1862 . Czyli lubię też czytać jak to jankesom łomot spuszczają , konfederackie kartacze koszą jankeskie szeregi , kurcze , że jeszcze kino nie potrafi oddać takiego okrucieństwa , takiej rzezi
Od jesieni męczę Elisabeth Heresch " Jak bankierzy Zachodu finansowali Lenina " coś odwróciło uwagę moją od tej książki .
Coś tam jeszcze przeczytałem, ale wam nie napisze co bo będziecie za dużo o mnie wiedzieli
Ogólnie na czytanie tego co bym chciał , nie mam zbyt wiele czasu i czytam tylko przy świetle dziennym gdyż przy sztucznym żyje w półmroku ( tyle daje jedna czy dwie lampki ) .
Na koniec coś wam polecę "Nakręcaną Pomarańcze" Anthonego Burgess na podstawie tej historii Kubrick nakręcił świetny film , ale książka . Książka jest lepsza bo film nie oddaje języka jakim jest historia opisana . Wyobraźcie sobie że potraficie czytać tekst , ale nie rozumiecie, albo tylko domyślacie się co niektóre , jakże kluczowe dla tekstu wyrazy mogą znaczyć . Na końcu książki jest słownik co niektóre słowa znaczą .
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:02, 09 Maj '14
Temat postu:
@Ordel
Z dwóch statystyk, jakie badane są w Polsce zdecydowanie zawyżam na chwałę narodu dwie. Czytelnictwo oraz spożycie litrów czystego spirytusu wyłącznie krajowej produkcji na głowę
Oprócz jakiś specjalistycznych rzeczy, które czytam, bo wyjścia nie mam.
Z beletrystyki postanowiłem zgłębić bardziej prozę Mo Yana. Po przeczytaniu dekadę temu "Klanu czerwonego sorga" po zafascynowaniu się filmem Yimou teraz sięgnąłem po "Krainę wódki". Na razie wszystko wskazuje na to, że nie będzie to ostatnie dzieło tego twórcy, z którym się zapoznam.
Nie zabieram się za dużo książek w jednym momencie, ale czytam również od pewnego czasu mity perskie, co jest kolejnym etapem poznawania mitów ludów tego regionu.
W związku, że z myślami przeciwnymi lubię się zapoznawać a jednocześnie jestem sceptykiem oraz od dawna chciałem sięgnąć intensywniej po rumuńskich myślicieli, którzy odcisnęli nie mniejsze piętno na XX wiecznej filozofii europejskiej, jak i nasi filozofowie, czyli mimo wszystko ludzi naszego regionu to jestem na etapie męczenia dzieł Ciorana a dokładnie w tej chwili "Historii i utopii" {czeka mnie jeszcze kilka dzieł Eliade}.
Przed snem często, zaś czytam sobie różne "dziełka" mojej ulubionej, twardej SF, ale to się połyka z łatwością i bez zbędnych rozważań nad poszczególnymi wersami.
Dołączył: 04 Paź 2011 Posty: 279
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:18, 09 Maj '14
Temat postu:
@Ordel
Ja w ubiegłym roku zaliczyłem i 'Berlin 1945' i 'Stalingrad' Beevora. I pewnie w tamtym czasie w ogóle bym po nie nie sięgnął, gdyby nie to, że dostałem je w prezencie. Co najlepsze te dwie pozycje były dodane w gratisie do 'Powstania '44' Daviesa, a całość kosztowała na allegro raptem 49 zł. Takie prezenty to ja lubię
Co do czytania przed snem, to wyłącznie coś lekkiego. Kładziesz się, parę godzinek, gdy się spać nie chce i książka przeczytana. A że wystarczają mi zazwyczaj 3-4 godziny snu, to praktycznie co jeden-dwa dni wpadała kolejna. Np. w tamtym roku miałem fazkę na kryminały, głównie skandynawskie, chyba ze 3 miesiące to u mnie trwało Jeśli ktoś szuka czegoś lżejszego, co można 'łyknąć' na raz, to polecam.
Swoją drogą żałuję, że nigdy się na żaden kurs szybkiego czytania nie skusiłem. Czytam średnio stronę na minutę, więc tragedii chyba nie ma, ale nie powiem, bo jedna książka na godzinę to byłby dopiero kosmos
Dołączył: 06 Cze 2013 Posty: 420
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:55, 10 Maj '14
Temat postu:
Ordel napisał:
Na koniec coś wam polecę "Nakręcaną Pomarańcze" Anthonego Burgess na podstawie tej historii Kubrick nakręcił świetny film , ale książka . Książka jest lepsza
Widziałem i czytałem (wersję RU, zapewne bliższą tutejszym brandzlofilom, właściwie to może jeszcze sięgnę po wersję AN), również polecam.
Z ciekawostek to warto wiedzieć, że film budził kontrowersje ze względu na sceny przemocy i nie był wyświetlany tu i wdyie z tego powodu, co jest dość urocze, zważywszy, że w dzisiejszych czasach film mógłby pewnie lecieć "po dzienniku". Niejasne jest wyjaśnienie tytułu, Burgess sam kręcił na ten temat
- ponoć jest jakieś londyńskie powiedzeń "as queer as clockwork orange"
- ma to być gra słów z malajskim słowem "orang" - "człowiek" (jak w orangutan, "orang utang" - "leśny człowiek"), A Burgess przebywał na Malajach i posługiwał się płynnie malajskim.
"Blisko 50% Polaków ma problemy ze zrozumieniem tekstu, ponad 60% nie czyta ani jednej książki w ciągu roku, a w dużych miastach ok. 30% uczniów ma zaświadczenie o dysleksji. Problem analfabetyzmu wtórnego, czyli niezdolności posługiwania się w praktyce słowem pisanym, stale się pogłębia, co w świecie cyfryzacji trudno będzie zatrzymać,
Książkom mówimy - "nie"
Z przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową badań (2012 rok) wynika, że 60,8% Polaków nie czyta ani jednej książki w roku. Z każdym rokiem liczba osób czytających książki maleje. W 2002 roku do nieprzeczytania żadnej książki przyznało się 44,4% ankietowanych - to o 16,4% mniej osób niż w roku 2012.
W 1992 roku książek nie czytało 29% badanych. Odsetek osób czytających ponad 7 książek rocznie przez 10 lat zmniejszył się dwukrotnie. Codzienną lekturę deklaruje jedynie 8% nastolatków.
Nastolatkowie wyróżniają się nie tylko niewielką częstotliwością lektury, lecz także zdecydowanie rzadszym, niż w innych grupach wiekowych czytaniem całych książek, a częstszym wybieraniem jedynie fragmentów lub przedwczesnym w stosunku do zamierzeń przerywaniem lektury.
- Młodzi ludzie nie przetwarzają informacji, jak to robiło się kiedyś i czytało lektury. Młodzi nastawieni są na to, żeby wyszukać to, co jest im potrzebne. Nie planują przeczytać książki od deski do deski, lecz znaleźć informacje na jej temat. Nastąpiła googlizacja umysłów. Liczy się sztuka wyszukiwania - mówi Kazimierz Krzysztofek, socjolog SWPS.
Czytanie bez zrozumienia
Międzynarodowe badanie PIAAC przeprowadzone przez OECD w 2013 roku wykazało, że co piąty Polak ma trudności ze zrozumieniem ulotki reklamowej albo instrukcji obsługi, a co czwarty - nie potrafi poprawnie przeczytać prostego wykresu.
Zadania na teście PIAAC polegały m.in. na odczytaniu tabelki z klubu fitness, z której badani mieli wynotować, jakie ćwiczenia muszą wybrać, żeby rozwinąć określoną partię mięśni. 15% badanych uzyskało najniższy poziom testowy. W badaniu PIAAC wzięli udział przedstawiciele 24 krajów. Polska zajęła 19. miejsce. Najlepiej wypadli Japończycy, a najgorzej Włosi.
O wiele lepiej w badaniu OECD wypadła polska młodzież - zajęła 10. miejsce w rankingu.
Plaga dyslektyków
Jak wykazują badania, co dziesiąty gimnazjalista ma zaświadczenie o dysleksji. W ciągu ostatnich 10 lat ta liczba wzrosła dwukrotnie.
Dysleksja to zespół czterech zaburzeń: dysgrafii - problemów z opanowaniem formy graficznej pisma, dysortografii - trudności z przyswojeniem zasad ortograficznych, dyskalkulii - trudności w liczeniu i dysleksji - problemów z nauką czytania.
Opinie o wszelkich zaburzeniach wydaje się między 4. a 6. klasą szkoły podstawowej. Nad dysleksją, jak zapewniają specjaliści, można pracować. Zaświadczenie powinno być zielonym światłem dla pracy z dzieckiem.
Z roku na rok zwiększa się liczba dzieci z dysfunkcją, a także wzrasta liczba rodziców, którzy domagają się zaświadczeń dla swoich pociech. Uczniowie z opinią o dysleksji mają wydłużony czas pisana egzaminów, piszą testy w oddzielnych pomieszczeniach, a ich prace są sprawdzane o wiele łagodniej niż u uczniów bez stwierdzonej dysfunkcji.
- Jeśli wymagamy, aby dziecko umiało czytać i pisać, musimy je najpierw tego nauczyć. Od najmłodszych lat trzeba pracować z dzieckiem. O tym współcześni rodzice coraz częściej zapominają - komentuje Karolina, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
Analfabeta wtórny po uniwersytetach
Tytuł magistra nie jest jednoznaczny z rozwiniętymi umiejętnościami czytania i pisania. Osoby, które ukończyły szkołę średnią (19 - 24 lata) nie wykazują lepszych umiejętności, niż uczniowie ponadgimnazjów (16 - 19 lat). Warto podkreślić brak różnic w poziomie umiejętności studentów studiów licencjackich i magisterskich. Co znamienne, w badaniu najsłabiej wypadli studenci pedagogiki i kształcenia nauczycieli.
Osoby z wykształceniem wyższym również nie czytają książek. 34,5% badanych nie przeczytało przez rok ani jednej książki, a 17% ani jednej gazety. 47% osób z wykształceniem wyższym przyznaje, że kiedyś czytało o wiele więcej książek, niż obecnie.
- Ludziom z wykształceniem również coraz trudniej przebrnąć przez długie książki. Informacji jest za dużo. Nie czyta się już długich tekstów, ponieważ są męczące. Wybiera się te najkrótsze. Zmienił się kod komunikacji na skrócony i obrazkowy i on właśnie narzuca bardzo krótkie formy wypowiedzi - także dziennikarskie. Od dziennikarzy nie oczekuje się już pięknego stylu, tylko szybkiego przekazu - i temu dziennikarze się podporządkowali - wyjaśnia Kazimierz Krzysztofek.
Język polski bez ą i ę
Badania ARC Rynek i Opinie, przeprowadzone w 2013 roku, pokazują, że 67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych podczas pisania SMS-ów, a 48% podczas rozmów na czatach. Co więcej, co drugi ankietowany nie przywiązuje wagi do poprawności pisemnych wypowiedzi w "nieoficjalnych" kontaktach. Im Polacy są młodsi, tym mniej używają znaków diakrytycznych. Świadomość językowa młodych Polaków maleje, a różnica w używaniu polskich znaków przez młodsze i starsze pokolenie wynosi 20%.
17% badanych przyznało, że nie widzi potrzeby używania znaków diakrytycznych, a 40% uważa, że pisanie polskich znaków świadczy o oficjalnym charakterze korespondencji. Polacy nie dbają o poprawność językową zarówno w wypowiedziach ustnych (63% ankietowanych), jak i pisemnych (48%).
- Współczesne pisanie różni się od pisania kilkanaście lat temu. Obecnie traktuje się je bardziej jako rozmowę, w związku z tym nie przywiązuje się wagi do formy. Błędów literowych i ortograficznych w rozmowie nie widać. <adne> mówienie wymaga natomiast zastanowienia się, wymaga czasu, którego współcześni nie mają. Teraz chodzi o to, żeby jak najszybciej przekazać jakąś treść. Komunikacja jest bardzo szybka, a język za wolny, więc się go skraca. Krótkie i szybkie formy narzucone przez SMS lub komunikatory przeniknęły do życia codziennego - komentuje socjolog."
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:02, 10 Wrz '14
Temat postu:
Czym Jasio za mlodu nasiaknie, tym na starosc trąci !
Jak nie wymaga sie niczego od ucznia, to dziecko, a pozniej czlowiek nie jest przyzwyczajony do niczego. W niczym nie widzi nic pozytywnego i korzystnego. Jezeli nie jest nic potrzebne wtedy kiedy sie uczy, to co dopiero pozniej, kiedy dostaje prace fizyczna najczesciej.
Polska Chinami Europy !!! Najtansza sila robocza, albo nawet bezplatna [co przechodzi juz w miliardy zaleglych wyplat przez ostatnie 25 lat].
Internet stworzyl mozliwosc intensywnego czytania. Po calym dniu przebywania na komputerze malo kto ma ochote wziac do reki jeszcze gazete czy ksiazke. W wiekszosci, kontakty z ludzmi przerodzily sie w pisanie i czytanie. Duzo ludzi z tego korzysta, jak tez z wiadomosci zawartych w internecie. Mlodzi sa tym pochlonieci.
Trzeba przyjac, ze oprocz ksiazek naukowych, to ksiazka przedstawia fikcje literacka. Ludzie dzisiaj wola rzeczywistosc i z niej korzystaja. Tak sie dzieje na calym swiecie.
Kto dzisiaj umie pisac ciekawe ksiazki ? Biblioteki ze starymi ksiazkami skrupulatnie sie likwiduje wszedzie - nawet te za granicą. Pewne lektury sa narzucane calemu swiatu, jak np. Harry Potter i inne.
Byt okresla swiadomosc !!! Kazdy zyje tu i teraz powinien wiec wiedziec, co sie dzieje i dlaczego. Tylko zdrowa krytyka ma sens !!!
"Zmierz się z najkrótszym testem inteligencji na świecie i sprawdź, czy twój umysł łatwo zwieść na manowce.
Artykuł otwarty
Test świadomego myślenia (Cognitive Reflection Test) autorstwa Shane'a Fredericka to jedno z tych narzędzi, które pokazują, że nasz umysł działa, opierając się na dwóch systemach poznawczych - jednym działającym w sposób szybki i automatyczny oraz drugim, którego uruchomienie wymaga uwagi, skupienia oraz świadomego działania. Ludzki umysł jest też leniwy, dlatego częściej, niż można by sądzić, decyzję podejmuje na podstawie intuicji, a nie rozsądnych kalkulacji.
Test CRT został wymyślony przez profesora Shane'a Frederica z Uniwersytetu Yale w 2005 roku. Mierzy naszą zdolność rozumowania, kiedy coś jest bardziej złożone, niż się wydaje - czyli przejścia od impulsywnych odpowiedzi do głębszego, analitycznego myślenia. Uchodzi za najkrótszy test inteligencji na świecie. Składa się bowiem tylko z trzech pytań - tak prostych, że intuicyjna odpowiedź nasuwa nam się po kilku sekundach. Kłopot w tym, że tym razem intuicja nas zawodzi. Trzeba więc odrzucić pierwsze skojarzenia i pomyśleć "świadomie".
Zdaniem prof. Fredericka test CRT jest prawie tak skuteczny jak klasyczne testy na inteligencję obejmujące dziesiątki zadań. Na dowód słuszności tej tezy poddał testowi studentów dziewięciu amerykańskich uczelni. Wyniki pokrywały się dość dokładnie z tym, jak wypadli oni w bardziej tradycyjnych testach.
Najlepiej z zadaniami poradzili sobie studenci Massachusetts Institute of Technology (to jedna z najlepszych uczelni na świecie). Średnia poprawnych odpowiedzi wyniosła tam 2,18. Studenci Uniwersytetu Princeton odpowiedzieli poprawnie na 1,51 spośród trzech pytań. Harvard uzyskał wynik 1,43.
A jak ty poradzisz sobie z testem?
Na pocieszenie podajemy, że z badania przeprowadzonego w grudniu 2014 roku przez TNS Polska wynikało, że poprawną odpowiedź na wszystkie trzy pytania udzieliło tylko 6 proc. Polaków. Więcej niż co trzeci respondent (37 proc.) udzielił błędnej odpowiedzi na wszystkie trzy pytania. Na jedno pytanie odpowiedziało dobrze 41 proc. badanych, na dwa pytania - 16 proc.
Pytanie 1.
Jeśli 5 maszyn w ciągu 5 minut produkuje 5 urządzeń, to ile czasu zajmie 100 maszynom zrobienie 100 urządzeń?
Pytanie 2.
Na stawie rozrasta się kępa lilii wodnych. Codziennie kępa staje się dwukrotnie większa. Jeśli zarośnięcie całego stawu zajmie liliom 48 dni, to ile dni potrzeba, żeby zarosły połowę stawu?
Pytanie 3.
Ołówek i pióro razem kosztują 1,10 zł. Pióro jest o 1 zł droższe od ołówka. Ile kosztuje ołówek?"
Innymi słowy jedynie 6% dorosłych osób w Polsce jest w stanie odpowiedzieć na pytania, których trudność jest na poziomie inteligentnego 10 latka.
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:19, 18 Sty '15
Temat postu:
W czasie 5 minut, 5 maszyn robi 5 urzadzen. Czyli jesli maszyn bedzie 20 razy wiecej [100] to w tym samym czasie [5min] zrobia 100 urzadzen [20 razy wiecej].
haha serio bedziemy to tu rozkminiali?
Teraz zobaczylem wiec przeklejam:
chemicloo napisał:
podaje odpowiedzi (kurde żebym tylko sie nie zbłaźnił
1. 5 minut.
2. 47 dni
3. 5 groszy
sorry że tak późno, ale liczyłem całą noc... (nie na, jaja se robie - dopiero co włączyłem strone, kurcze , ja to chyba powinienem być profesorem na hogwardzie;)
chemicloo napisał:
piotr 147 napisał:
Cytat:
ad 1.
1 minuta
ad.2.
24 dni
ad.3.
0,10 groszy
Poproszę o klucz.
czy ty używasz w ogóle mózgu? jeśli takie są twoje typy - to powiedz sam - ile warte są Twoje posty w innych tematach? I dlaczego ty masz osiem postów na dobę - a ja jeden? no, ale bimi ma ich nieskończenie wiele, więc może to jakaś proporcjonalność odwrotna...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów