W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Genetyczne manipulacje rządu  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Brak ocen
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 2742
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o żywności modyfikowanej genetycznie?
Powinna być zakazana/ograniczona, gdyż stanowi potencjalne zagrożenie dla człowieka i środowiska
80%
 80%  [ 8 ]
Może być, pod warunkiem, że będzie dokładnie oznaczona, by nie mylić jej z tradycyjną żywnością
20%
 20%  [ 2 ]
Nie widzę powodu by żywność modyfikowaną genetycznie traktować inaczej niż tradycyjną żywność
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 10

Autor Wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:14, 19 Lut '07   Temat postu: Genetyczne manipulacje rządu Odpowiedz z cytatem

http://fakty.interia.pl/prasa/news/genetyczne-manipulacje-rzadu,872690,16

"Newsweek" dotarł do podpisanego przez premiera w ubiegłym tygodniu projektu ustawy o uprawie roślin modyfikowanych genetycznie.

Wbrew opinii 75 proc. Polaków i powtarzanych przez polityków deklaracji oznacza to otwarcie Polski na transgeniczne uprawy. I to bez stosowanych w UE zabezpieczeń, podkreśla tygodnik.

Koncerny produkujące roślinne mutanty mają potężnych sprzymierzeńców - Genowefę Wiśniowską, Janusza Maksymiuka i Wiesława Kaczmarka, twierdzi "Newsweek" i podaje liczne przykłady działań polityków i naukowców, którzy jeszcze do niedawna sprzeciwiali się wprowadzeniu GMO do Polski, a obecnie zmienili zdanie.

Ciekawym przykładem jest amerykański koncern Cargill, potentat na rynku pasz i zbóż GMO. Pokazuje on, jaką potęgę stanowią wielkie firmy biotechnologiczne, jak bardzo zależy im na zażyłych stosunkach z wpływowymi kręgami biznesowo-politycznymi, a także - do czego mogą być one wykorzystywane.

Biura Cargilla w Polsce zakładał Edward Mazur, polonijny biznesmen podejrzany o zlecenie zabójstwa generała Papały. Z Cargillem związany jest Wiesław Kaczmarek, były minister skarbu w rządzie Leszka Millera. Dziś jako prezes należącej do Aleksandra Gudzowatego Grupy Brasco SA, produkującej spirytus i bioetanol, współpracuje z Cargillem, dostarczającym mu surowce.

Jak silne są to związki, świadczy chociażby złożenie przez Kaczmarka w czerwcu 2006 r. bezprecedensowego oświadczenia przed Trybunałem Arbitrażowym w Paryżu. Trwa tam proces, w którym Cargill domaga się od Polski 130 mln dol. odszkodowania za poniesione straty w związku z decyzją rządu Millera o ograniczeniu produkcji izoglukozy przez amerykańskiego potentata.

W pisemnym oświadczeniu Kaczmarek stwierdził, że podjęta w 2002 roku decyzja była wyłącznie polityczna. Zeznania Kaczmarka są pierwszym przypadkiem, by członek polskiego rządu występował na międzynarodowym forum przeciwko własnemu krajowi. Pokazują jednocześnie, jaką siłę ma biotechnologiczne lobby, pisze "Newsweek".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
tournament




Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:35, 28 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Koncerny produkujące roślinne mutanty mają potężnych sprzymierzeńców
zobaczmy jakie efekty daje jedzenie.....






to jest straszne co moze zrobi nadmierne jedzenie--MUTANTOW...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:44, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wystąpię może trochę z pozycji ignoranta, ale przyznam, że ja tu od początku czegoś nie rozumiem. Nie chodzi mi o obronę koncernów amerykańskich czy innych produkujących żywność zmodyfikowaną genetycznie, ale o pytanie zasadnicze:

Czy modyfikacje genetyczne żywności mają jakikolwiek wpływ na zmiany genetyczne u spożywającego ją człowieka?

Ten związek nie wydaje mi się oczywisty, uważam nawet, że związku takiego nie ma. Zanim przejdę do argumentów merytorycznych, przypomnę może argument Korwina-Mikke (a może Korwin-Mikkego, nie będe się kłócił) w jego felietonie na ten temat. Otóż twierdzi on, że rozumowanie przeciwników żywności genetycznie modyfikowanej przypomina rozumowanie ludożerców z Papui-Nowej Gwinei, którzy np. twierdzą, że jeżeli zjedzą nogę kogoś, kto szybko biegał, to sami również będą szybko biegać.

Ludzkość od początku swojego istnienia dokonywała w rzeczywistości modyfikacji genetycznej żywności, zarówno rośłin, jak i zwierząt, tylko że odbywało się to na zasadzie doboru odmian i krzyżowania gatunków, w związku z czym odbywało się to powoli. W ten sposób już ponad 30 lat temu wyhodowano odmianę zboża - pszenżyto i nikt nie protestował, że jest to żywność szkodliwa, bo zmodyfikowana genetycznie. Przecież nawet te swojskie świnie nigdy w dzisiejszej postaci nie żyły w naturze, lecz powstały w wyniku procesów hodowlano-genetycznych w okresie całych wieków. To samo dotyczy całego szeregu zwierząt hodowlanych, w tym również tzw. karpia królewskiego, najbardziej znanego z potraw wigilijnych, który jest sztucznie wyhodowaną odmianą karpia dzikiego (cały pokryty łuską), spotykanego do dzisiaj w zbiornikach wodnych. O co więc ten cały krzyk - czy chodzi o to, że nie trzeba już dziesiątek lat na otrzymanie nowego gatunku, gdyż inżynieria genetyczna załatwia to w ciągu krótkiego okresu czasu?

Mógłbym zrozumieć tę histerię, gdyby chodziło o przeszczepy materiału genetycznego zwierząt do organizmów ludzi - wtedy obawy miałyby podstawy racjonalne. Natomiast pamiętajmy, że chodzi tutaj o spożywanie żywności zmodyfikowanej - w takim przypadku tkanki rośliny czy zwierzęcia, nawet jeżeli nie zostały poddane wcześniejszej obróbce termicznej i są spożywane na surowo, to w wyniku procesów trawienia w przewodzie pokarmowym, do organizmu trafiają w postaci wysoce przetworzonej, gdyż są rozłożone na substancje prostsze typu węglowodany, kwasy tłuszczowe, aminokwasy, sole mineralne i co tam jeszcze się w nich znajduje. Czy w wyniku procesów trawienia żywność zmodyfikowana genetycznie daje inne produkty finalne niż żywność niezmodyfikowana i czy są to jakieś substancje szkodliwe dla zdrowia? Nikt nie nazwał problemu po imieniu, w ogóle nie mówi się dlaczego właściwie żywność zmodyfikowana miałaby być szkodliwa dla zdrowia - ktoś po prostu narzucił ten pogląd jak wiarę religijną, że tak jest i już, nie dopuszczając żadnych dyskusji na ten temat. Natomiast ja uważam, że jest to rozumowanie tego rodzaju, jak gdyby ktoś chciał nam wmówić, że palenie w piecu drewnem zmodyfikowanym genetycznie może spowodować, że piec wybuchnie.

Te pokazane wyżej fotografie monstrulanych grubasów mają być niby ilustracją skutków jedzenia żywności zmodyfikowanej, ale jest to po prostu bezczelne kłamstwo i manipulacja - to są bowiem skutki jedzenia tzw. "fast-foodów", złożonych z produktów normalnych, nie zmodyfikowanych. Mogą to być też przypadki czysto chorobowe, ale również nie pozstające w związku z żywnością zmodyfikowaną. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Z jednej strony, koncerny produkujące "fast-foody" chcą odwrócić uwagę od rzeczywistych przyczyn masowego tycia społeczeństw wytresowanych w spożywaniu tego rodzaju gównianej żywności, kierując uwagę w stronę "mutantów". Z drugiej strony, uprawy roślin zmodyfikowanych genetycznie mogłyby być szansą na zlikwidowanie głodu na świecie - ale to z kolei nie podoba się władcom tego świata, gdyż wtedy koncerny amerykańskie straciłyby rynki zbytu.

Póki co, nie dajmy się ogłupić nachalnej propagandzie skierowanej przeciwko żywności genetycznie zmodyfikowanej - po to tutaj jesteśmy, aby poszukiwać prawdy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tournament




Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:27, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
jest to po prostu bezczelne kłamstwo i manipulacja
Moj drogi Easy_Rider....Co ty masz z ta Manipulacja??? widze ze masz cholernego bzika na tym punkcie ??.....idac twoim tokiem rozumowania mozna nazwac twoj jezyk PERSWAZJA TANDETNA......BO NIBY WYCHODZI ZE TYLKO TY MASZ RACJE .. i skad tyle zlosci w tobie??trzeba zwrocic ci uwage ze jestes przemadrzalym GLOBUSEM i nie interesuje cie zdanie drugiej osoby a jak ktos ci udowodni ze sie mylisz obrocisz kota ogonem... masz wiedze ale nieumiesz z niej korzystac..potrafisz tylko wstawiac te swoje gadki o manipulacji..a potem wywodzic sie nad swoja madroscia ......a ja tu po prostu pokazalem co robi z ludzi nadmierne jedzenie...MUTANTOW....a ze temat byl pokrewny to dodalem do tego tematu zeby nie otwierac nowego bo i po co....te dwa na siebie nakladaja...ludzie ogladajacy te fotki przynajmniej sie zastanowia nad tym co jedza.......a ze kazdy ma swoj rozum to wyciagnie swoje wlasne zdanie..... ja wyciaglem --- jestem tym co zjem..czy zgadzasz sie z tym?...a ze ty wszedzie WIDZISZ MANIPULACJE to juz nie moja wina..a co jesli sie mylisz i te twoje wywody to tylko brednie ..umiesz przyznac komus ze ma racjie??stac cie na to???.Bo ja ci tu zadnych argumentow nie mam zamiaru przytaczac bo i tak jestes gluchym pniem.... .....wiec jak chcesz to JEDZ SOBIE TE GENETYCZNIE MODYFIKOWANE ZARCIE I CYTUJ SOBIE DO TEGO JEDZONKA Korwina-Mikke ..SMACZNEGO GRUBASIE...juz slysze ten krzyk wscieklosci ...
Cytat:
jest to po prostu bezczelne kłamstwo i manipulacja
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
XTC88




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1823
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:30, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"przekaz podprogowy" w reklamach rules Twisted Evil Razz Exclamation LOVEEEE RULESSS, ahihihih Exclamation Crying or Very sad Shocked
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Boruta




Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 799
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:35, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tournamencie, zupełnie nie rozumie po co ten agresywny ton … ???

Easy może mieć rację (oczywiście w tym sensie, że zjadając żywność modyfikowaną genetycznie nie jesteśmy w stanie „odziedziczyć” jej cech ). Problem polega być może na tym, że ceną „modyfikacji” są trudności z właściwym rozkładem niektórych składników w celu ich przyswojenia przez organizm. Ten zaś (organizm) nie wiedząc co z nimi „począć” reaguje w różny (zależny od poszczególnych osobników) sposób (nienaturalny przyrost tkanki tłuszczowej lub choroby nowotworowe) .

„Wcześniejsze modyfikacje”, o których wspomina Easy były dokonywane w przeciągu dłuższego okresu czasu (chciałoby się powiedzieć - w sposób „naturalny” ) dzięki czemu ich efekty uboczne były niezauważalne albo {ze względu na ową „naturalną” (o wiele dłuższą, a niżeli obecnie) eliminację „nieprzyswajalnych” składników} żadne.

W każdym bądź razie nie zapominając o chemii, (konserwanty i inne …) będącej istotnym składnikiem współczesnej żywności, a przez to głównym powodem naszych problemów należy przyjrzeć się bardziej uważnie niektórym „modyfikacjom.


Pozdrawiam Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:34, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tournament - uważasz, że nawet te dzieci pokazane na fotografiach, które dopiero co zostały odstawione od piersi mamy, już zdążyły się najeść tyle tej żywności zmodyfikowanej, że aż tak włynęło to na ich metabolizm? A w ogóle, to skąd masz dane, że ci wszyscy pokazani tam osobnicy są efektem spożywania żywności zmodyfikowanej? Przecież tego rodzaju zmiany nie pojawiają się nagle, lecz narastają przez długie lata, niektórzy są w wieku ok. 40 lat lub więcej, a o żywności zmodyfikowanej mówi się dopiero od kilku lat. Według mnie, są to po prostu przypadki chorobowe na tle hormonalnym lub innym, związanym z przemianą materii w organiźmie, co może być z kolei związane ze spożywaniem "fast-foodów" lub innymi, niewłaściwymi nawykami żywieniowymi, nawet w obrębie żywności nie zmodyfikowanej.

Natomiast za argument poniżej pasa uważam zawartą w Twojej (czy też cytowanej przez Ciebie) wypowiedzi sugestię, że żywność zmodyfikowana jest zła, bo zajmował się nią Mazur. Ja np. uważam, że większym złem niż żywność zmodyfikowana jest propagowanie jedzenia margaryny (w różnej, zakłamującej swoje pochodzenie formie) zamiast masła (chodzi o smarowanie pieczywa, smażenie jest czymś innym), gdyż być może to prowadzi do powstawania właśnie takich "mutantów" jak na zdjęciach.
Wychodzi na to, że modyfikacje chemiczne żywności są OK, ale genetyczne - już nie. Trzeba bowiem wyjaśnić, że margaryna powstaje w procesie stosowanym w ciężkiej chemii - tzw. uwodorniania.

To już nosi cechy jakiejś religijnej fobii, która nie dopuszcza ingerencji w dzieło Bozi. To może przestańmy leczyć ludzi, bo leki też są formą ingerencji w naturę - zgodnie z prawami natury, osobnik słaby lub chory powinien umrzeć, aby przetrwały osobniki najsilniejsze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:21, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy modyfikacje genetyczne żywności mają jakikolwiek wpływ na zmiany genetyczne u spożywającego ją człowieka?

Nie chodzi tylko o "zmiany genetyczne u spożywającego", ale generalnie o to czy tego typu żywnośc nie jest niezdrowa?
W istocie nikt tego nie wie. Zbyt krótko tego typu produkty są na rynku, aby można było miec jakiekolwiek wiarygodne dane na temat długoterminowego wpływu takiego czy innego produktu na zdrowie człowieka...

Rośliwy nie modyfikowane maja to do siebie, że są spożywane przez ludzi i inne zwierzęta od zarania ich dziejów - ich nieszkodliwośc zastała więc jakby dowiedzionana na drodze ewolucji.
Jeśli ktoś nagle wsadza kawałek DNA żaby do pomidora aby (metodą "prób i błędów") uzyskać owoc, którego w efekcie nie chcą już jeść ślimaki czy inne mszyce, to tak naprawde nie wiadomo, czy przypadkiem nie wyprodukuje w ten sposób trucizny, której efekt będzie widoczny dopiero po kilku pokoleniach...

Nie oszukujmy się - tak naprawde ci wszyscy eksperci od genetyki nie maja pojęcia co robią. Eksperymentują mieszając różne geny. Zapewne większośc "ulepszeń" jakie wprowadzają do roślin czy zwierząt jest wynikiem próbowania różnych kombinacji, z których czasem wyjdzie im coś "ciekawego".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:56, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak dla mnie żywność modyfikowana genetycznie stanowi niewiadomą, wązniejszy jest proces obróbki żywności, nawyki żywieniowe (pytanie czy diety bezmięsne są zdrowe), dalej ta sama żywność może szkodzić jednym ludziom a innym smakować, najprostszym przykładem są skazy białkowe, rasa żółta w ogóle nie trafi krowiego mleka,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:57, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dyskusja zaczęła się od stwierdzenia, że te grubasy na fotografiach są skutkiem spożywania żywności zmodyfikowanej genetycznie, co uznałem za bzdurę. Ale owszem, obawy o to, czy żywność zmodyfikowana w ogóle jest zdrowa (a przynajmnmiej nieszkodliwa), są w pewnym stopniu naturalne i jest to jakby syndrom lęku przed nieznanym.

Czy są to obawy uzasadnione? Czy w wyniku manipulacji genetycznych może powstać wytwór toksyczny czy w inny sposób niebezpieczny dla człowieka? Każdą działalność pożyteczną dla człowieka można przekształcić w jej przeciwieństwo. Nożem można przekroić chleb, ale można i kogoś zabić. Samolotem można uratować komuś życie, ale można też zrzucać bomby. Przykłady można by mnożyć. Jeżeli ktoś postawi sobie za cel szkodzenie ludziom przy pomocy inżynierii genetycznej, to prawdopodobnie też będzie w stanie ten cel zrealizować. Stąd też, dla potrzeb tej dyskusji, trzeba przyjąć założenie, że intencjonalnie twórcom i producentom żywności zmodyfikowanej nie chodzi o to, aby ludziom świadomie szkodzić, lecz pomóc.

Spórzmy na mapę upraw transgenicznych na świecie:



To już nie jest skala eksperymentalna - obie Ameryki, Australia, subkontynent indyjski, większa część Europy Zachodniej. Ilość oczywiście nie jest ostatecznym argumentem, ale w tej skali dałyby się już zauważyć jakieś negatywne skutki, gdyby miały nastąpić.

Z drugiej strony, trzeba sobie powiedzieć, że żywność nie zmodyfikowana wcale nie musi być automatycznie zdrowa. Te wszystkie konserwanty, barwniki i inne substancje dodawane do "zdrowej" żywności - nie wiadomo, czy w dłuższej perspektywie nie są np. rakotwórcze. Ponadto, jest jeszcze jeden aspekt hodowli roślin transgenicznych - rośliny przemysłowe (a w szczególności surowce do biopaliw) i ta sfera raczej nie powinna budzić zastrzeżeń jakiejkolwiek natury.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Boruta




Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 799
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:21, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:
... Czy są to obawy uzasadnione? Czy w wyniku manipulacji genetycznych może powstać wytwór toksyczny czy w inny sposób niebezpieczny dla człowieka? ...
Ja myślę, że tak ...

Cytuję za: http://www.wszpwn.com.pl/wszpwn/index.js.....;page=text

Rośliny modyfikowane genetycznie miały zmniejszyć koszty uprawy i ułatwić pracę rolnika przez ograniczenie stosowania pestycydów.

Toksyczne białko produkowane przez rośliny transgeniczne jest wydzielane przez całą roślinę w ciągu pełnego okresu jej wegetacji. Zabija ono szkodniki żerujące tylko na liściach. Toksyna wydzielana przez korzeń zalega w glebie ponad rok, co rodzi negatywne konsekwencje ekologiczne (jak wiadomo opryski środkami owadobójczymi stosuje się sezonowo, a po nich zawsze następuje okres karencji). Należy również pamiętać, że niektóre szkodniki uodpornią się na toksynę tak, jak bakterie na niektóre antybiotyki. W rezultacie będzie trzeba stosować większą ilość środków owadobójczych.


Transgeniczne rośliny mają zmniejszyć koszty uprawy i ułatwić pracę rolnika przez ograniczenie stosowania herbicydów, na rzecz jednego a nie całego zestawu, dozowanego w różnych okresach wzrostu uprawy.

Odporne na herbicydy rośliny są opryskiwane litrami chemikaliów, które przenikają do gleby i są pobierane przez korzenie rośliny uprawnej. Rolnicy uprawiający rośliny transgenicznie skarżą się, że muszą zużywać dużo więcej herbicydów, zwiększać dawki i częstotliwość zabiegów. Duże ilości herbicydów w glebie niszczą żyjące w niej organizmy. Gleba staje się martwa i jałowa. Na takiej glebie przez wiele lat nic nie urośnie i szybciej ulegnie ona erozji. Tradycyjne odmiany rzepaku, uprawiane w gospodarstwach ekologicznych, są już odporne na przynajmniej 30 preparatów chwastobójczych. Czy jest więc celowa hodowla kolejnej odmiany rzepaku odpornej na jeszcze jeden herbicyd ?

Rośliny z dodatkowymi genami miały ochronić konsumenta przed pokarmem przesyconym środkami chemicznymi.

Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, zmienione rośliny nie tylko, że nie zmniejszyły ilości stosowanych środków chemicznych, ale je jeszcze "utoksyczniły", ponieważ nie ma możliwości pozbycia się trującego białka zakodowanego w organizmie rośliny, nawet po jej zwiędnięciu.

Transgeniczne rośliny "zmuszono" do produkcji wartościowych substancji: na przykład "złoty ryż" wytwarza formę witaminy A, a sałata produkuje przeciwciała na wirusa zapalenia wątroby typu B. Zmodyfikowane rośliny miały polepszyć walory smakowe, np. pomidor z wbudowanym genem słodkiego białka taumatyny, używanej jako słodzika, jest powszechnie stosowany w USA. W Polsce wyhodowany został ogórek z taumatyną.

Z 10 000 odmian pomidora zmodyfikowano genetycznie już 80%, ponieważ odmiany pomidora bardzo łatwo krzyżują się między sobą. Ponadto jego pestki nie są trawione i dlatego są łatwo przenoszone przez zwierzęta. Amerykanie mają już dosyć tych przesłodzonych pomidorów, wycofano je z Anglii, natomiast w Polsce stwierdzono ich obecność w sprzedaży.

Uprawy transgeniczne miały zmniejszyć liczbę głodujących.

Od lat liczba głodujących ludzi oscyluje wokół 800 mln. W ciągu 5 lat obszary upraw transgenicznych zwiększyły się 25-krotnie, natomiast liczba głodujących nie zmniejszyła się.


Easy_Rider napisał:
...To już nie jest skala eksperymentalna - obie Ameryki, Australia, subkontynent indyjski, większa część Europy Zachodniej. Ilość oczywiście nie jest ostatecznym argumentem, ale w tej skali dałyby się już zauważyć jakieś negatywne skutki, gdyby miały nastąpić. ...
cytuję: j/w:

Początkowa euforia i entuzjastyczne prognozy związane z GMO ustępują poważnym obawom, ponieważ:

w produkcji GMO używa się genów odporności na antybiotyki, jako genów pomocniczych.
Może to spowodować uodpornienie się na antybiotyki mikroorganizmów znajdujących się w przewodzie pokarmowym osób, które odżywiają się transgenicznymi produktami.
uprawy modyfikowane genetycznie zagrażają w poważnym stopniu bioróżnorodności. Jest to różnorodność form i struktur tworzących gatunki, odmiany i rasy. Bioróżnorodność daje szanse przystosowania się do zmieniających warunków środowiska i stanowi zabezpieczenie żywnościowe na wypadek klęski lub zarazy.

Ujednolicenie monokulturowe upraw i zmniejszenie liczby ich odmian stwarza niebezpieczeństwo wyginięcia gatunku w razie zadziałania niekorzystnego czynnika. Przypadek taki miał miejsce w Irlandii, gdzie w XIX wieku uprawiano tam tylko jedną odmianę ziemniaka. Kiedy zaraza ziemniaczana opanowała ten rejon, wszystkie ziemniaki zgniły, co spowodowało klęskę głodu i wymarcie dwóch milionów ludzi w przeciągu 5 lat. Zabrakło alternatywnych odmian.
rośliny transgeniczne produkujące białka toksyczne są silnie alergizujące.

W związku z tym zakazano używać ich do produkcji żywności dla ludzi, natomiast zezwolono karmić nimi zwierzęta. Dotyczyło to kukurydzy StarLink. Mimo tego, stwierdzono obecność tego białka w wielu produktach, np. chipsach. Co gorsza, w 2/3 produktów dla dzieci marki Gerber/Novartis wykazano obecność zmodyfikowanego białka.
w pyłkach i zarodnikach roślin transgenicznych znajdują się silne alergeny, które spowodowały przypadki śmiertelne w USA.
trudno jest oddzielić ziarna upraw czystych od transgenicznych.
Certyfikaty czystości ziarna są niewiarygodne. Utracono kontrolę nad dystrybucją i oddzielaniem ziarna.
utracono kontrolę nad uprawami: pyłki roślin modyfikowanych krzyżują się z czystymi, nawet na bardzo dużą odległość. Może to spowodować przeniesienie genów odporności na pestycydy na chwasty, co spowoduje powstanie "superchwastów" nie do pokonania.
toksyczne białka kumulują się w organizmach konsumentów I, II i III rzędu.
Człowiek zjada rośliny modyfikowane genetycznie, a także zwierzęta karmione paszą transgeniczną /lucerną, koniczyną, kukurydzą/ Nie da się dzisiaj przewidzieć konsekwencji spożywania żywności transgenicznej. Białko przeznaczone dla szkodników jest spożywane przez ich naturalnych wrogów, np. ptaki owadożerne. Grozi to zachwianiem równowagi w ekosystemach, a szczególnie w ogniwach łańcucha pokarmowego.
monokultury transgeniczne wypierają lokalne odmiany i gatunki dostosowane do konkretnych warunków, co, zagrażając bioróżnorodności, degraduje wieś, zwiększa biedę, uzależnia rolnika od agrobiznesu. Rolnik nie może wysiewać własnego ziarna. Musi albo wykupić licencję, albo co roku nabywać nowe ziarno.

Organizmy zmodyfikowane genetycznie są własnością kilku korporacji, które opatentowały transgeny i finansują większość badań biotechnologicznych. W związku z tym modyfikacje genetyczne mają często na celu względy tylko komercyjne, czego przykładem może być wyhodowanie transgenicznej odmiany ziemniaka, z którego produkuje się frytki wchłaniające mniej tłuszczu.


P.S.
Easy ... nie miej mi za złe, że znowu staję w "opozycji" do Ciebie, ale Przyjaźń nie polega przecież na wzajemnym "poklepywaniu się" i "przytakiwaniu" sobie.


P.S. Odbierz pocztę


Pozdrawiam Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
XTC88




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1823
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:32, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co to za temat? Przecież za tym Iluminaci nie stoją, więc nie ma sęsu tego dalej ciągnąc... Evil or Very Mad Razz Bimi, zrób coś przyjacielu.. Exclamation Wink Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:00, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

na pewno stoi za tym gruba kasa, wiec zapewne i iluminaci Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
tournament




Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:59, 29 Mar '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czym karmiono Polaków dotychczas?

Od lat trwa niekontrolowany zalew polskiego obszaru celnego stanowczo odrzuconymi przez konsumentów „starej” Unii Europejskiej wytworami inżynierii genetycznej (ryzyko antybiotykooporności, alergii, raka) i chińskim miodem skażonym chloramfenikolem (ryzyko anemii aplastycznej, też u dzieci), zaś afera z nitrofenem w zbożu importowanym z Niemiec ujawniła dramatyczną słabość służb sanitarnych Polski. Nie uchroniły one Polaków także przed zagrożeniem chorobami pionowymi. W latach 1993-1994 z obszaru Unii Europejskiej pozbyto się 710 000 ton zapasów wołowiny, oferując ją po konkurencyjnej cenie 0,8-0,9 dolara za kilogram. Na tej ofercie zarobiły też firmy importujące mięso do Polski. Tylko w 1994 r. sprowadzono do nas około 25 tys. ton wołowiny i 22 tys. ton (licząc w wadze mięsa) żywca wołowego, co stanowiło ok. 10% krajowej produkcji wołowiny i miało - w opinii polskiego resortu rolnictwa - zrównoważyć spadek produkcji krajowej. Według ministerstwa rolnictwa, w latach 1994-1999 do Polski przywieziono 30 000 krów z krajów, w których stwierdzono BSE. Dopiero z początkiem 2000 r. władze wprowadziły zakaz importu bydła, mięsa, przetworów, jelit, a także mączki mięsnej z krajów, w których występuje BSE. Od początku lat 90. do marca 1997 r. sprowadzono z Unii Europejskiej setki tysięcy ton mączki na pasze dla drobiu i trzody chlewnej. Jednak według ocen resortu rolnictwa, mączką mięsną karmiono również około 10% krajowego pogłowia bydła, tj. 600 000 sztuk.
.................... a co to jest BSE?
Cytat:
Choroba ta u owiec i kóz pod nazwą scrapie (drżączka) znana była w Anglii od 1732 r. Przez prawie dwa i pół wieku, dopóki padłe na tę chorobę zwierzęta w naturalny sposób były likwidowane, nie przybierała ona rozmiarów epidemii. Wszystko na to wskazuje, że przełamanie bariery międzygatunkowej i zakażenie bydła BSE nastąpiło wskutek przetwarzania padłych owiec na mączki mięsną i kostną, które potem spasano bydłem. Stało się to w latach osiemdziesiątych w Anglii, gdzie rozpoznano i opisano pierwsze wypadki. Pomimo ostrzeżeń ze strony fachowców politycy w imię doraźnych interesów ekonomicznych bagatelizowali, a nawet tuszowali skandal. Były wypadki, że z tego powodu uczciwi pracownicy tracili stanowiska, a nawet życie. Brak barier w Unii Europejskiej spowodował, że wraz z mączką mięsną i kostną oraz zwierzętami choroba BSE z Anglii została zawleczona do większości krajów należących do UE. Do 1988 r., kiedy w Anglii wprowadzono zakaz stosowania w żywieniu bydła mączek zwierzęcych, na BSE padło już ponad 10 tys. sztuk bydła i zostało przerobione na mączki. Pomimo stwierdzenia, że odpowiedzialna za szerzenie się epidemii BSE jest mączka zwierzęca, nie zaprzestano jej produkcji i eksportu. Szokiem było ogłoszenie przez brytyjską komisję rządową w marcu 1996 r. informacji o przełamaniu następnej bariery międzygatunkowej i atakowaniu przez priony BSE człowieka, które wywołuje u niego nową odmianę choroby Creutzfeldta- Jacoba. Nowa odmiana tym różni się od klasycznej, że atakuje nie tylko w podeszłym wieku, ale również w średnim, a nawet w dziecięcym.
....mi tylko chodzilo zeby patrzec co sie je..bo z tego co widze to produkty traca na jakosci w szybkim tempie..bo Rynek SIE BRONI a w biznesie liczy sie tylko kasa ...i byc moze zaniedlugo wszystko co bedziemy jesc to bedzie robione z mieszanek czyli z proszku ..poczawszy od chleba skonczywszy na uprawie roślin modyfikowanych genetycznie....i tu nie ma zadnej filozofi trzeba byc ostroznym bo nie wszystko co przychodzi z Zachodu jest dobre na przykladzie powiem:BSE.SEPSA itd....a co do mojej gwaltownej reakcji do Easy_Rider ...zebralo mu sie za caloksztalt...pare razy juz odstapilem od klotni bo znajac realia nigdzie one nie prowadza ale w tym poscie nie zdzierzylem i EKSPLODOWALEM .....a tak w ogole to zacytuje cos w klimatach ktore lubie Smile
Cytat:
"O wielki duchu,powstrzymaj mnie przed krytyka i ocena drugiego czlowieka ,zanim nie przechodze dwa tygodnie w jego mokasynach"
to jest piosenka Indian Siuksow....a ja powiem szczerze przechodzilem te 2 tydnie....he he nie ma to jak OPTYMIZM....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:11, 07 Paź '07   Temat postu: pomidor z zębami Odpowiedz z cytatem

Temat już widzę zdechnięty, ale też się trochę pomądrzę, a co Cool ...
To co robił człowiek mieszając i krzyżując do tej pory odmiany, rasy, gatunki, mogło być dla niego niekorzystne, ale w małej skali i w długim okresie się rozkładało.
To czym jest modyfikowana żywność tak naprawdę w sensie jej odległych efektów na zdrowie nie wiemy kompletnie.
Fakt, że nie wiemy co jemy, ale ja mając wybór uciekałbym przed żywnością modyfikowaną jak zajac przed wołkiem.
Myślę, że za wiele wiele lat powstaną odpowiednie programy komputerowe które będą w stanie przerobić tak wielką ilośc danych, jaką niesie ze sobą genetyka , ekologia, immunologia i co tam jeszcze razem wzięte. Dziś jest do takich rozwiązań jeszcze tak daleko, że nie widać nawet światła w tunelu.
Rozumiem , że Easy Rider popiera nowoczesność po prostu i uważa, że opór przed żywnością modyfikowaną jest czymś na kształt walki z koleją zelazną .
Jednak , tym razem widzimy, jak piekielnie komplikuje nam żywot chemizacja środowiska, więc co dopiero się stanie, jak powstaną rośliny o kompletnie nieznanych właściwościach antygenowych? Podstawowa wiedza z immunologii + instynkt samozachowawczy + troska o następne pokolenia każą - moim zdaniem - o sprawie zapomnieć.
Tyle tylko , że tak się pewnie nie stanie....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Baccalus




Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 414
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:47, 08 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem przeciwny produkowaniu i "emisji" w świat GMO z powodów, które przytoczył Boruta.
dromek napisał:
Podstawowa wiedza z immunologii + instynkt samozachowawczy + troska o następne pokolenia każą - moim zdaniem - o sprawie zapomnieć.
Tyle tylko , że tak się pewnie nie stanie....

To ode mnie zależy, czy będę kupował, uprawiał, jadł GMO. Proponuję zakładanie spółek wytwarzających żywność "ekologiczną". Chodzi mi o taką, która nie jest modyfikowana i do której uprawy nie stosowano "chemii". Wiem, że wymaga to wiele wysiłku. Wiem jednak też, że jedzenie to nie mało istotna część świata. Wielu ludzie zapatrzonych w cyferki nie widzi potrzeby szacunku do roślin. Nie chodzi mi tu jednak o przedkładanie wartości roślin nad zwierzęcą, ludzką. Źle na hodowanych wpływa masowa hodowla ludzi. Tak samo jest ze zwierzętami i roślinami.
Jak pisałem ten post to doszedłem do wniosku, że "produkcja" żywności się kompletnie nie opłaca i ze względu na zdrowie jedzącego owy produkt i przez wzgląd na środowisko, glebę, czyli znowu jedzącego. Dlaczego? Wydaje mi się, że ludzie trwonią masę energii na NIC takie jak militaryzowanie się, mecze piłki nożnej, "tańce z gwiazdami", dyskoteki, media. Gdyby ten czas poświęcili na pielenie ogrodów, doglądanie zwierząt, czy takie rzeczy, to mieli by znacznie większej jakości pokarm. Pewnie mi ktoś by powiedział, że praca na polu jest dla... ludzi nieambitnych. Jeżeli niszczenie świata, pranie mózgów i kultywowanie wartości lenistwa jest ambitne, to chce być najmniej ambitnym człowiekiem na świecie.
Natomiast jeśli ktoś mi powie, że ludzie chcą robić coś więcej niż praca na polu, chociażby granie na skrzypcach, latanie w kosmos itp. to ja uważam, że jest to defekt. Jak zapewne wiemy, każdy organizm, który nie dąży do zaspokojenia potrzeb materialnych swego organizmu ginie. Słynny jest tu przykład ze szczurem, któremu podczepiono diodę, jakiś impulsator elektryczny do obszaru w mózgu odpowiedzialnego za kreowanie uczucia przyjemności. Dioda była uruchamiana w chwili przyciskania przez szczura guzika. Co taki szczur robił? Nie jadł, nie pił, nawet nie spał(!!!), tylko przyciskał przycisk aż zdechł. Podobnie sprawa wygląda u ludzi. Uzależniamy się(czyt. jesteśmy uzależniani) od głupot, do których tworzymy jakieś ideologie samorealizacji, wolności itd.. Życie spędzamy na "naciskaniu przycisku" bez racjonalnej refleksji nad słusznością i korzyściach danych czynności.
Moim zdaniem trzeba skupić się na mądrym (racjonalnie zdrowym, słusznym, korzystnym) zapewnieniu ludzkości bytu, mam na myśli jedzenie, no i inne sprawy, domy, ubrania itp.. Wydaje mi się, że jeśli ludzie skupią się na samodoskonaleniu, to będą mieli zajęcie na wiele tysięcy lat, które z pewnością wniosłyby więcej niż obecne. Bo czego tak naprawdę uczy nas cywilizacja "euro-pejska"? Osobiście jedynym wnioskiem, jaki przychodzi mi do głowy to:
"Gatunek ludzki ma wielkie możliwości rozwoju, utrzymania się przy życiu, ale z jakiejś przyczyny nie korzysta z nich w pełni. Umysł podpowiada, żeby z niej skorzystać. Żeby z nich korzystać trzeba je znać. Należy, więc, je poznawać i rozwijać. I na pewno nie są nimi pieniądze, czipy, czy samochody."
Jeśli macie jakieś inne wnioski, które nie zawierają się w powyższym, proszę o przedstawienie.
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
XTC88




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1823
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:07, 08 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Ciekawie, co będziecie jeść za ery antychrysta ?! Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ocochodzi




Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 369
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:09, 10 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

postep Panowie i nie zatrzymacie tego, a to czy tusza ma zwiazek z modyfikowana zywnoscia czy zlym trybem zycia a moze sklonnosciami genetycznymi do tycia to trzeba zapytac jakiegos genetyka a nie udawac takowego na tym forum
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=Uy5F1O7WaRU
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basik




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:17, 15 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ocochodzi
Cytat:
to trzeba zapytac jakiegos genetyka

Do tego trzeba aby;
1)Genetyk miał rzetelne informacje w tym temacie,
2)Aby chciał te informacje nam przekazać
3)Aby mógł je nam przekazać,
gdyż wiele faktów nie przewidziano do przekazania pospólstwu jakim jesteśmy- niestety.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:44, 15 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ti jest właśnie wielki problem. Przekazać wiedzy szczegółowej laikom się nie da. Gdyby to było możliwe, to złożonośc nauki stałaby pod znakiem zapytania.
Można tylko przedstawiać wnioski, a tu na drodze do przyjęcia ich do wiadomości stoi brak przygotowania i podejrzliwość.....
Nie twierdzę, że naukowcy są święci i nie manipulują wiedzą, bo tak nie jest, ale w tym przypadku zakres manipulacji nie jest aż taki.....
Pozdrawiam Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basik




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:39, 16 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dromek
Cytat:
złożonośc nauki stałaby pod znakiem zapytania.

Naukowość nauki tym bardziej.

Cytat:
zakres manipulacji nie jest aż taki.....

W żadnym przypadku początkowo zakres manipulacji "nie był aż taki"
aż stał się globalnym i druzdocącym.
Pozdrawiam :wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:55, 16 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podważanie nauki w czambuł , jak to właśnie uczyniłeś jest żenujące.
Twierdzenie, że lepiej przyłożyć sobie larwy owadów do rany niż pójść do chirurga i opracować ranę albo cudownymi miksturami uleczyć kamicę pęcherzyka żółciowego jest tak głupie, że aż nie chce mi się z tym dyskutować ( pisałeś o tym w innym wątku i na początku wziąłem to za żart, stąd odpowiedziałem w ten tak "niezrozumiały sposób" twoim zdaniem).

Skoro naukowość nauki jest aż tak strasznie chybotliwa, to czemu dziś korzystasz z komputera w ogóle i wszelkich możliwych zdobyczy techniki i medycyny jakieś sto dwieście razy dziennie.

Rozumiem, że dogmatyzowanie jakiejś dziedziny zawsze jest przesadą, ale jeśli jakakolwiek dziedzina się do tego w ogóle nadaje , to nauka właśnie.
Jedni dogmatyzują religię inni różne systemy filozoficzne, Ty zaś dogmatyzujesz wiarę w podstęp i spiski ( też swoisty system parafilozoficzny) do tego stopnia , że zaciemnia Ci to nawet rzeczy oczywiste. Jasne , że wszystko można zawsze zakwestionować i ciągle zaczynać od początku , tyle, że chyba żyjemy zbyt krótko by było to możliwe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basik




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:52, 17 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli masz kilkanaście lat, to usprawiedliwia Twój jeszcze bardzo ograniczony i wąski pogląd konia dorożkarskiego.
Jesteś na tyle niedoinformowany aby nie wiedzieć, że wiele szpitali stosuje już larwy much w chirurgii, gdyż wyjadają one tylko martwe tkanki oczyszczając ranę.
Od dawna używają także pijawek, ponieważ tylko herubina, jaką wstrzykują pijawki rozpuszcza skrzepy, co jest konieczne aby nastąpiła cyrkulacja krwi w przypadku np; przyszytego palca, wcześniej obciętego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:42, 17 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widzę, że nie interesuje cię merytoryczna wiedza, więc kończę dyskusję
Aha i nie herubina ani heroina tylko hirudyna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basik




Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:30, 18 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dromek
Cytat:
Widzę, że nie interesuje cię merytoryczna wiedza, więc kończę dyskusję

Wycofujesz się, bo nie dorosłeś do tematu. Jak zwykle zresztą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Genetyczne manipulacje rządu
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile