Pozwolę sobie na cytat:
http://dziecko.onet.pl/855,0,42,pneumokoki_-_dlaczego_sa_grozne,artykul.html
Cytat: |
W ostatnim czasie duże zaniepokojenie wśród rodziców wywołały, nagłośnione bardzo przez media, informacje na temat infekcji u dzieci wywołanych przez, tak zwane "pneumokoki". Musimy wiedzieć, że zachorowania te istniały zawsze, gdyż są to bakterie występujące dosyć powszechnie w naszym otoczeniu.
Ich dokładna nazwa to Streptococcus pneumoniae.
Są one groźne, zwłaszcza dla niemowląt i dzieci do piątego roku życia. Generalnie odpowiadają one za część infekcji górnych dróg oddechowych. Z tego najpoważniejsze są to, tak zwane choroby inwazyjne, jak sepsa i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Wywołują także ciężkie zapalenia płuc i ostre zapalenia ucha środkowego, a także zatok obocznych nosa.
Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, poprzez bezpośredni kontakt z osobą chorą, najczęściej poprzedzone infekcją wirusową dróg oddechowych, która toruje im drogę.
Największa zapadalność na nie występuje w okresie jesienno-zimowym. Czas wystąpienia objawów od momentu zakażenia jest dosyć krótki i wynosi średnio około trzech dni.
Sprzyja ich wystąpieniu uczęszczanie dziecka do żłobka lub przedszkola, zbyt krótki okres karmienia piersią, narażenie na dym tytoniowy, alergie. Grupami zwiększonego ryzyka są także osoby chorujące na przewlekłe choroby serca (zwłaszcza w przypadku występowania wady serca) i płuc, wątroby, nerek, układu krwiotwórczego i chłonnego. Częściej też dochodzi do zakażeń w cukrzycy, celiaki, w stanach po usunięciu śledziony i z niedoborami odporności.
Innymi czynnikami, które łatwiej powodują rozwinięcie się choroby w przypadku kontaktu z pneumokokami, są też zły stan odżywienia, zmarznięcie wskutek zbyt długiej ekspozycji na zimno, czy też zmęczenie oraz przebycie ostrych zakażeń wirusowych. |
Po przytoczeniu argumentacji mniej więcej takiej jak ta wyżej zadałem pytanie znajomej, która jest lekarzem tzw. pierwszego kontaktu (rodzinny): szczepić się czy się nie szczepić?
Zdrowych, normalnie rozwijających się dzieci nie szczepić z kilku powodów:
1. Zdrowy organizm sam sobie z tym radzi
2. Całkowita cena szczepionki na to świństwo to 1200 zł i lepiej te pieniądze wydać, chociażby na owoce, które podniosą naturalną odporność dziecka, aby nie doprowadzać do sytuacji w rodzaju: dziecko nie uczy się to zafundujmy mu jeszcze jedne korepetycje, to i tak nic nie zmieni, bo z jakiegoś powodu nie uczy się, więc tak samo jest ze szczepieniem, jeżeli nie dbamy o dziecko, np. jaramy faje w jego obecności, dajemy jeść byle co, to może, po szczepieniu, przed Streptococcus pneumoniae uchronimy dziecko, ale dopadnie je coś innego równie skutecznego.
3. W Polsce jest tak duża ilość szczepień w kalendarzu szczepień, że dorzucanie następnych jest niepotrzebnym osłabianiem organizmu. Ta wielka ilość szczepień może być wynikiem lobby firm farmaceutycznych.
Oddzielnym tematem są dzieci z upośledzoną odpornością. Takie przypadki należy rozpatrywać indywidualnie, żadnego uogólniania i rad na odległość. Oczywiście poczytać, dowiedzieć się jak najwięcej, ale też zasięgnąć porady uczciwych lekarzy, których nie brakuje. Wbrew niektórych opiniom wypowiadanym na tym forum są uczciwi lekarze, którzy starają się o dobro swoich pacjentów a nie tylko biorą kasę od firm farmaceutycznych, ale to już dyskusja na inny wątek.