W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Rzecz o wielkim kocie  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 11946
Strona: 1, 2, 3   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:11, 23 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Jak pewnie większość z was pamięta,pod koniec roku pod Krakowem pojawił się spory drapieżnik który napędził niezłego stracha mieszkańcom oraz przejezdnym a po którym pozostało jedynie kilka niewyraźnych zdjęć.Seria kilkudniowych poszukiwań spełzła na niczym ponieważ wspomniany futrzak skutecznie i po cichu zapadł się pod ziemię.

Dla przypomnienia:

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/articl.....rtune.html

Cytat:

Policja wydała 50 tysięcy złotych
piątek 3 października 2008 15:19

Obława na niby-lwa kosztowała już fortunę
Tak naprawdę nikt dokładnie nie wie, czego szukali. Ale pieniądze na obławę płynęły z budżetu małopolskiej policji szeroką strugą. Jak się okazuje, poszukiwania tejemniczego zwierzęcia pod Krakowem kosztowały już około 50 tysięcy złotych. A wszystko przez krótki film, na którym widać niby-lwa, niby-pumę, niby... nie wiadomo co.



Na filmie, który jego twórca przesłał do mediów, widać niewyraźny kontur dziwnego zwierzęcia. Według świadków, miało ono przypominać lwa. Drapieżnika sfilmował w zaroślach jeden z mieszkańców wioski.


Ta informacja zelektryzowała wszystkie polskie media. Każda stacja telewizyjna, radio, portal czy gazeta donosiły o tajemniczym - najpewniej niebezpiecznym - zwierzęciu pod Krakowem. Do akcji wkroczyły oddziału policji, które metr po metrze przeszukwiały okolice wsi Jeziorzany pod Krakowem. I nie znalazły nic podejrzanego. Obława została zakończona w czwartek, jednak teren wciąż sprawdzają trzy dwuosobowe patrole. Mają tam zostać jeszcze przez kilka dni.

Policja uruchomiła nawet specjalny numer telefonu dla tych, którzy stanęli oko w oko ze zwierzem. "Do tej pory otrzymaliśmy tą drogą kilka informacji, które okazały się jednak nieprawdziwe" - powiedział rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. I dodał, że choć koszty akcji nie są do końca podliczone, to kosztowała ona już kilkadziesiąt tysięcy złotych. "Około 50 tysięcy" - sprecyzował.


Wielu uznało że media na siłę szukało lwa..pardon,kaczki dziennikarskiej i potraktowało sprawę z przymruzeniem oka.Tymczasem od kilku dni na Opolszczyźnie ponownie uaktywnił się duży kot który spowodował juz niemałe zamieszanie w umysłach i portfelach co poniektórych miejscowych,skutecznie włamujac się do kurników i obór i co za tym idzie zabijajac miejscową trzódkę.

http://wiadomosci.onet.pl/1939301,11,item.html

Cytat:

RMF FM, PG/15:15
Kolejny atak tajemniczej bestii na Opolszczyźnie
Dzikie zwierzę grasujące w okolicach Głubczyc na Opolszczyźnie znów dało o sobie znać. W pobliskim lesie odnaleziono dzisiaj rozszarpaną sarnę - informuje RMF FM.
Według ekspertów, ślady pozostawione przez drapieżnika dają pewność, że napastnikiem było zwierzę z gatunku kotowanych, być może puma. Takiego zwierzęcia poszukiwano na tym terenie w weekend. Dzisiaj uruchomiono także specjalną infolinię dla osób, które mają informacje o drapieżniku.

Wszystko na to wskazuje, że to to samo zwierzę, które atakowało gospodarstwa w Mokrej, a w niedzielę widziane było przez jednego z mieszkańców. Mokrą od Głubczyc dzieli nieco ponad 20 km, a zagryziona sarna znaleziona została dzisiaj bardzo blisko miejsca, w którym dwa dni temu coś przypominającego dużego kota, przebiegło przez maskę samochodu mieszkańca Głubczyc - podaje RMF FM.


A dlaczego o tym piszę,w końcu zwierzęta uciekają czasami z cyrku i przy odrobinie szczęścia nasz kiciuś mógł przeżyc te pól roku w naszym klimacie przebywając przy tym lasami ćwierć Polski.
A dlatego że na Wyspach od kilkudziesięciu lat widuje się dziwne stworzenia jako żywo przypominające dzikie koty...

http://www.masterminds.pl/tajemnicze.25/.......513.html

Cytat:

Bestia z Exmoor - wielkie koty tam, gdzie nie powinno ich być.
Dodał: mastermind | Dnia: 05/01/2009 | Wyświetleń: 212
Krótki link do wątku:


ABC – Alien Big Cat lub Anomalous Big Cat. To nazwa zjawiska polegającego na pojawieniu się dużych kotów (panter, pum, tygrysów itd.) w miejscach, gdzie w żadnym wypadku nie powinno ich być.

Bestia z Exmoor to tajemniczy wielki kot. Ludzie go widzieli, jednak nie ma żadnych naukowych dowodów, namacalnych śladów, że rzeczywiście istniał. Wiele osób napotkało go na swojej drodze w hrabstwach Devon i Somerset. Istota zabijała bydło i owce, nie zanotowano jednak ataków na ludzi.

Po raz pierwszy zwierzę zostało zauważone w latach 70tych XX wieku. Jednak to z roku 1983 pochodzi najsłynniejszy raport. Eric Ley twierdził, że setki jego owiec zostało w brutalny sposób zabitych, ich gardła rozszarpane w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Ley prowadził farmę w South Molton. Gazeta The Daily Express opisała całą sprawę i zaoferowała wysoką nagrodę za schwytanie bestii. Nikt nigdy jednak nie zgłosił się po pieniądze. Od tego czasu tajemnicze stworzenie wiązane było z niemal wszystkimi przypadkami śmierci bydła. W samym roku 1987 zanotowano ponad 200 takich spraw. Ponieważ ilość doniesień rosła, w 1988 roku brytyjskie Ministerstwo Rolnictwa postanowiło wkroczyć do akcji. W porozumieniu z królewską armią na wzgórza Exmoor wysłano wielu strzelców wyborowych. Niektórzy z żołnierzy twierdzili, że widzieli bestię, jednak nie został oddany ani jeden strzał. Co ciekawe, w okresie gdy po terenie kręcili się strzelcy, ilość ataków na zwierzęta hodowlane znacząco spadła. Gdy wojsko opuściło Exmoor, bydło ponownie zaczęło regularnie ginąć.

Opisy bestii różnią się nieco między sobą. Większość mówi jednak o wielkim kocie, podobnym do pantery lub pumy. Jego sierść była określana jako ciemnoszara lub czarna, czasami brązowa. Długość zwierzęcia zawiera się między 4 a 6 stóp (120 – 180 cm). Istota poruszała się nisko przy ziemi na ugiętych łapach, bez trudu jednak wskakiwała na przeszkody wysokości 6 stóp. Ponieważ opisy różnią się jednak między sobą, niektórzy kryptozoolodzy sądzą, że być może na obszarze Exmoor było wtedy więcej niż jedno zwierze. Jedno jest pewne – żadne ze zwierząt żyjących naturalnie w Wielkiej Brytanii nie odpowiada temu opisowi.

Istnieją co najmniej dwie fotografie przedstawiające bestię z Exmoor. Widnieje na nich zwierzę rzeczywiście przypominające wyglądem pumę lub panterę. Ponieważ jednak na zdjęciach nie ma punktów odniesienia, które umożliwiłyby określenie wielkości istoty, trudno je uważać za miarodajne. Poza tym druga fotografia przedstawia zwierzę bardziej podobne do psa, niż do kota. Zdjęcia te nie są więc rozstrzygającym dowodem.

Czym mogła być bestia z Exmoor? Niektórzy twierdzą, że tak naprawdę była ona bardzo dużym psem, błędnie zidentyfikowanym jako kot. Inni uważają, że była ona egzotycznym drapieżnikiem, który zdołał uciec z klatki jakiegoś miłośnika niezwykłych zwierząt. W 1976 roku rząd Wielkiej Brytanii wydał rozporządzenie regulujące zasady posiadania niebezpiecznych zwierzą, w tym dużych kotów. Sprawiło to, że wiele ludzi po prostu wypuściło swoich pupilków na wolność. Jeszcze inni sądzą, że bestia była hybrydą zwaną pumapardem, czyli mieszanką pumy i lampartem. Zwierzęta te po raz pierwszy zostały stworzone przez Carla Hagenbecka w parku zoologicznym w Hamburgu na przełomie XIX i XX wieku. Samce zawsze były sterylne, co być może zapobiegło pojawieniu się kolejnych wielkich kotów w tym rejonie.

Pomimo że minęło już 30 lat, regularnie pojawiają się nowe raporty na temat bestii z Exmoor. Obecnie najpopularniejszym wyjaśnieniem jest po prostu mistyfikacja. Bestia była dobrym wyjaśnieniem dla ginących stad. Być może też świadkowie widzieli zwykłe zwierzęta, które błędnie identyfikowali. A może narodził się kolejny mit.


http://cryptozoology.suite101.com/article.cfm/beast_of_exmoor_mystery_cat

Cytat:

Beast of Exmoor, Mystery Cat
What Stalked the Fields of Devonshire England Killing Livestock?
© Jill Stefko

May 7, 2007

In 1983, it killed over 100 sheep. Those who saw it believed it was a big cat, which is not native to England. It was photographed, but not killed or caught.

Sightings of big cats in Britain began in the 1970s. The British Big Cat Society, BBCS reported that numbers of the big cats in the country is increasing. There were 2,123 sightings in Great Britain between April 2004 and July 2005. Most of the sightings were in Devon, Cornwall and Somerset. There were sightings in Scotland and Wales. Black panthers were the most often seen, followed by brown or tawny colored ones and lynxes.

Big Cats in Great Britain
The only known surviving native wild cat in the country is felis silvestris which looks like the tabby and is often confused with feral cats, domestic cats turned loose and their descendents. Their habitat is Scotland. The Wildlife and Countryside Act gives these wild cats and their dens protection as an endangered species, catagorized at risk of extinction.

A Devon farmer found a skull that was identified as that of a puma in July 2005. There were three attacks on horses, more than 35 sheep killed and authenticated casts of paw prints.

The BBCS gathered evidence of at least 23 big cats being set free since the Dangerous Animals Act was passed in 1976. The animals were a panther, pumas, lynxes and other exotics. Some owners admitted to setting their pets free.

The Beast of Exmoor
Sightings of the animal go back to the early 1970s when people in Devonshire reported it. In 1983, the feline was killing livestock and frightening people. Over 100 farm animals Eric Ley owned in South Molten were killed.

The London Daily Express offered a reward for the killing or capture of the beast. Marine riflemen were sent to the area to try to kill the animal to stop the slaughter of livestock. The attacks stopped while they there. Some of the soldiers saw the beast, but none was able to shoot it. After the troops left, the attacks started again.

Most of those who saw the beast said it looked like a black panther. Others said it looked like a puma. Some said they saw two cats, a panther and a puma, roaming the fields together.

Trevor Beer, a naturalist claimed to have had an encounter with the beast in 1984. It walked out of the brush and stared at him, then it turned and dashed back into the woods.

In 1988, a farmer saw a huge black feline running at an incredible speed. In December 1991, a farm family watched a large feline that looked like a panther as it stalked the land near their house. A few weeks later, the son saw the animal climb a tree.

The Beast of Exmoor has been photographed. Some of the pictures clearly show a black panther. It is not possible to identify the animal in others.

What was the Beast of Exmoor?
It is possible that some of those who saw the beast misidentified it. Perhaps it was a large dog or a feral cat whose size people misjudged.

The beast could have been a former pet set free or an escapee from a home, zoo or circus. There were no big cats reported as escaped when the Beast of Exmoor roamed.

Di Francis theorized that the big cats have secretly lived in Great Britain since the prehistoric era, but this has been rejected by zoologists.

Another possibility is that big cats who were set free have bred and they and their descendents live in Britain.

Sources:

Jerome Clark, Unexplained! (Visible Ink Press, 1999)

Loren Coleman and Jerome Clark, Cryptozoology* A to Z (A Fireside Book, 1999)




...i do tej pory żadnego nie udało się schwytać bądź zabić.Czy zatem zjawisko występowania w stanie dzikim zwierząt których nigdy nie spodziewalibyśmy się w naszym kraju przybyło i do nas?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:14, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czyżby europejska wersja chupacabry?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bury




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 44
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:32, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polska wersja el-hucpa-kabry Very Happy
_________________
"Jeśli chcesz wiedzieć,jaka będzie przyszłość,wyobraź sobie but depczący ludzką twarz,wiecznie!"-G.Orwell,"Rok 1984"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:52, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bury napisał:
Polska wersja el-hucpa-kabry Very Happy

Czyli, kto według ciebie miałby być autorem tej hucpy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:53, 24 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Szybki jest skurczybyk,w dzień przemieścił się o 30 kilometrów w słabo zalesionym i dość zurbanizowanym terenie.I nikt naszego kota nie zauważył podczas wędrówki...chyba że jest ich więcej.

Albo że tak jak brytyjskie ABC's ma pewne zdolności wykraczające poza typowo zwierzęce.

http://wiadomosci.onet.pl/1939562,11,item.html

Cytat:

PAP, POg/00:35
Tajemniczy drapieżnik znowu zaatakował

W miejscowości Łany, w powiecie kędzierzyńskim nieznany drapieżnik zniszczył solidną klatkę i pożarł znajdującego się w niej królika. Na miejscu zabezpieczono ślady dużego zwierzęcia nie występującego na co dzień na tym terenie - poinformował podinsp. Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego opolskiej policji.
W kędzierzyńskim starostwie w poniedziałek wieczorem zebrał się sztab antykryzysowy. Starosta zaapelował do gospodarzy aby zabezpieczyli inwentarz i ograniczyli przebywanie na zewnątrz w godzinach wieczornych i nocnych. Teren będzie patrolowany przez policję i myśliwych. Zdaniem weterynarza ślady obok zniszczonej klatki są bardzo podobne do znajdowanych na miejscu wcześniejszych ataków drapieżnika.

Łany są oddalone o niecałe 30 kilometrów od Głubczyc, gdzie w sobotę drapieżnik - najprawdopodobniej puma, irbis lub lampart - upolował i pożarł sarnę. Pozostałości zwierzęcia, obok których znaleziono ślady łap dużego drapieżnego kota odnalazł w niedzielę wieczorem przypadkowy przechodzień.

Kilka kilometrów od miejsca ostatniego ataku - w Dobieszowie - udało się na początku marca sfilmować sylwetkę dużego kota skradającego się po śniegu. Kilkanaście dni później nieznany drapieżnik grasował w okolicach Białej. W miejscowości Mokra kilkakrotnie atakował zwierzęta gospodarskie. Jego ofiarą padły warchlaki, cielęta i stukilowy tucznik.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:07, 27 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Następna odsłona naszej historii:

http://wiadomosci.onet.pl/1942090,11,item.html

Cytat:

RMF FM, PU/11:27
Opolskie: kolejny atak tajemniczego drapieżnika
Dziki kot, który od ponad tygodnia grasuje na Opolszczyźnie, znów dał o sobie znać. - Kilka godzin temu zwierzę upolowało sarnę w Kurmicy koło Kędzierzyna-Koźla - infomruje RMF FM.

Wojciech Plewka, łowczy wojewódzki, ostrzegał, że zwierzak już od kilka dni mógł nic nie jeść, przez co może być bardzo niebezpieczny. Na miejscu są już myśliwi i policja - przygotowywana jest kolejna obława na drapieżnika. Poszukiwania dzikiego kota, w której bierze udział blisko 100 osób, trwają od wczoraj.


Poszukiwania od wczoraj?
Dobrze że w ogole zaczęli,ale mają tempooo...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:30, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Prrivan

No nie kryguj się tak Smile
Przecież widzimy, że masz jakąś ciekawą teorię n/t owej "bestii". Podziel się - ja chętnie poczytam.

Ja uważam, że w tej historii znaczące jest nie to, że jakiś tajemniczy drapieżnik łupi ludzkie obejścia ze zwierząt hodowlanych. Śmiem twierdzić, że takie fakty zdarzają się częściej, niż dają nam to poznać media. Dla mnie fenomenem godnym uwagi w tej sprawie jest to, iż właśnie te "tajemnicze" kwestie nagle stały się obiektem zainteresowania mediów, jakby to miało wymiar szerszy niż tylko pożarty dobytek. A może ma? Very Happy Niby tania sensacja, ale jednak coś nowego w Polsce.

L
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:18, 27 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Ech teorie teorie.

Wydaje mi się tylko że nasz kotek na pewno nie uciekł z żadnej hodowli,bo takowe są ścisle kontrolowane przez różnorakie służby,i nie ma tu różnicy czy w Polsce czy za granicą.
Hodowle nielegalne? Przemyt dzikich zwierząt jest owszem zjawiskiem istniejącym na czarnym rynku ale wystarczy zastanowić się chwilę dłużej żeby zrozumieć że jesli już ktoś chciałby cupnąć wielkiego kota przez granicę to musiałby to zrobić w kocięcym okresie jego życia,chocby z powodu iż przemyt dużego kota byłby naprawdę trudny do przeprowadzenia.
A jesli szmuglowano kiciusia a potem trzymano go w zamknięciu to gdzie u licha nauczył się tak niezauważalnego poruszania się i polowania osmieszającego miejscowych chłopków?

Poza tym nasz futrzak przeżył jak wspomniałem bite pół roku w tym czasie bedąc w stanie zapewnić sobie wyzywienie,ale czy od października słyszeliscie choc raz o jakichś podejrzanych śladach jego aktywności?

Tu wkraczam na grząski grunt powracając do brytyjskich ABC's.
Słyszałem że często w miejscach i czasie ich pojawienia się obserwowano NOL-e,i że ktoś usnuł teorię że:
-albo nasze koty wcale nie pochodzą z Ziemi(nigdy nie stwierdzono do jakiego gatunku własciwie należą)
-albo ktoś tu przeprowadza eksperyment gatunkowy badając jak wprowadzenie gatunku obcego danemu ekosystemowi wpłynie na jego funkcjonowanie
-albo tak jak powyzej,tyle tylko że nie bada się reakcji ekosystemu tylko ludzkie.

Teorie,teorie... Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:35, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

eeee...tam ja myślę, że to po prostu duży, zwykły, polski, przaśny ryś... Smile

Dzikie zwierzęta coraz częściej wyzbywają się lęku przed siedzibami ludzkimi i przystosowują się do cywilizacji. Ja np. od lat widuję w obrębie mocno zurbanizowanej części Wrocławia (ścisłe centrum, Stare Miasto, w nocy) lisy (!) i kuny. Na obszarze miasta (parki) w bezpośrednim sąsiedztwie siedzib ludzkich widywałem również sarny i dziki. Raz nawet zostałem poważnie zaatakowany (do krwi) przez puszczyka, idąc nocą chodnikiem przy ruchliwej, głośnej i oświetlonej ulicy prawie w urbanistycznym centrum miasta. Smile Nie ukrywam, że miało to dla mnie i swój symboliczny wymiar Very Happy

L.
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:40, 27 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Mam jednak cichą nadzieję że nigdy tego kota nie złapią i będziemy musieli zostać przy domysłach.

Ale ryś odpada,na tych nakręconych amatorską ręką filmach widać jednak długi ogon,a ryśki to tylko kitkę mają w wiadomym miejscu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:11, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa staje się interesująca w świetle filmiku przywołanego przez RFM FM jakoby ze strony Nowej Trybyny Opolskiej, chociaż tamże trudno go znaleźć.

Dziwny jest ten kot - raz przypomina rzeczywiście sylwetkę dużego drapieżnika z tej rodziny (to zdjęcie nie pochodzi z przywołanego wyżej filmiku lecz z artykułu):



innym razem biegnie w pozycji z szyją wyciągniętą do góry jak żyrafa (to już ujęcie z filmu):



natychmiast zmieniając sylwetkę przez pochylenie głowy w dół, jednak ta sylwetka nie przypomina znanych drapieżników, przynajmniej z rodziny kotów (zbyt długa szyja, jak u konia) - też z filmu.



Co o tym sądzić? Czas pokaże - na razie za wcześnie na formułowanie hipotez. Tym bardziej, że nie wiadomo, czy zdjęcie i film przedstawiają tego samego osobnika.

Zastanawia mnie tylko jedno - skoro znaleziono ślady, to dlaczego nie można jednoznacznie ustalić gatunku drapieżnika?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
outsider




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 25
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:12, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Bestia z Mokrej"

Uwaga: film z muzyką.


Wydanie Kuriera Opolskiego (od 0.40)



Nowa Trybuna Opolska.
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090321/POWIAT11/213596326

Radio Opole.
http://www.radio.opole.pl/?kat=raportspecjalny&id_raport=30

Ps. Easy byłeś nieco szybszy. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:17, 27 Mar '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Heh,w Faktach kilka dni pod rząd wypowiadało sie trzech różnych zoologów i każdy miał jakoby niezbite dowody że nasz kotek podpada pod jego teorię,jeden upierał się że to Puma,drugi że Irbis a trzeci coś o młodej lwicy wspominał.

Mają ślady i nie potrafią ustalić...ot,dobra zagwozdka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:35, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ten trzeci to chyba na siłę chciał się wyróżnić. To nie może być lwica. Zbyt mała jest głowa w stosunku do ciała. Bardziej puma lub faktycznie irbis - a skoro śnieżna pantera, to i równie dobrze może to być zwykła pantera lub czarna - dla urozmaicenia. Na pewno nie lew, jaguar, ocelot, serwal, karakal, tygrys, żbik czy ryś.
Stawiam na pumę. Na bardzo zestresowaną pumę.

ps: Zwróćcie uwagę na zarys tego kota. Widzieliście, żeby lwica miała taki układ szyja-głowa ? Mowy nie ma.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
porfirij




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 507
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:33, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kot jak kot. wystarczy postawić michę mleka i sam przylezie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:41, 27 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kurde, ten co kręcił ten film musiał chyba sporo wypić tamtego dnia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
C0LD F34R




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:49, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie zastanawia dlaczego w zaatakowanych gospodarstwach kotek sieje takie spustoszenie. Ofiar jest zawsze znacznie więcej niż wystarczyłoby tak dużemu kotu do mega uczty. Może się po prostu bawi przy okazji polowania.

Obawiam się, że niedługo będzie cieszył się życiem bo myśliwi i wieśniacy mają już ręce zaciśnięte na strzelbach/widłach tudzież pałach. Wszystko przez szum medialny.

LEW odpada! Śmieszne są teorie o lwie. Nawet laik, który raz widział lwa w zoo po pobieżnych oględzinach stwierdzi, że to coś innego.


RYŚ tym bardziej odpada.


LEOPARD - sylwetka podobna do kota na filmie. Chociaż może głowa za duża. Jak sądzicie?


Chociaż LEW GÓRSKI czyli PUMA też pasuje. Choć w tym przypadku głowa chyba za mała.


Nie jestem ekspertem ale mi najbardziej prawdopodobna wydaje się PANTERA ŚNIEŻNA czyli IRBIS. Definitywnie mój faworyt. Zwróćcie uwagę na ogon.


Dla porównania
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:52, 28 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdyby to była lwica, na pewno do tej pory byłyby tez ofiary w ludziach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:46, 05 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i proszę. A widział kto czarną pumę? Very Happy

http://wiadomosci.onet.pl/2699,1947476,wydarzenie_lokalne.html
Cytat:
Mieszkaniec Bytomia (Śląskie), który wybrał się na poranny spacer z psem powiadomił policję, że widział tam duże czarne zwierzę, prawdopodobnie pumę. Na miejsce skierowano dodatkowe patrole policji, które ostrzegają mieszkańców.



Oczywiście dalej obstawiam pumę. Gość mógł widzieć ją oświetloną po stronie niewidocznej dla obserwatora, więc i złudzenie czarnego mogło wystąpić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:35, 05 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ludzie skąd miałaby się tu wziąć pantera śnieżna? jest to ekstremalnie zagrożony gatunek występujący w górach Afganistanu, nawet naukowcom ciężko znaleźć jakieś osobniki w górach, myślicie, że polscy przemytnicy tego dokonali i kiedy już przemycili ją do pl to dali jej uciec?

Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:44, 05 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może zajebali z jakiegoś zoo, nie znaleźli kupca i puścili gada do lasu. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
C0LD F34R




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:19, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdyby zajebali z ZOO to coś by można na ten temat znaleźć. Jeśli to rzeczywiście PUMA to trasa przemytu dosyć długa.

Zasięg występowania PUMY:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Puma

Możemy sobie gdybać ale moim skromnym zdaniem to zwierzę z jakiejś nielegalnej hodowli na wschodzie i raczej nie jest to Puma. No...chyba, że mamy kilka osobnych przypadków z różnymi kotami ale to mało prawdopodobne.

Skąd oni [Onet] w ogóle wytrzasnęli, że to "najprawdopodobniej Puma"? Chociaż w radio też dzisiaj słyszałem o Pumie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WhiteRaven




Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 96
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:51, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To jest Irbis.Czeskiemu chodowcy uciekło 5 okazów. Zarówno Irbis jak i większosc kotowatych zabija gdy są głodne lub w momencie zagrożenia więc zabite i nawet nie nadjedzone sarny to robota kogo innego ale wcześniej nikt z tego nie robił afery. Nie powienien też nikogo dziwic fakt że kot ten mógł w ciagu dnia pokonac 30 km. Potrafi tyle przejsc w górzystym terenie w Nepalu czy Tybecie gdzie występuje naturalnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:15, 18 Kwi '09   Temat postu: Rzecz o wielkim kocie Odpowiedz z cytatem

Z tym kotem jest naprawde cos nie w porzadku z zoologicznego punktu widzenia,
po kilku tygodniach znowu jest obserwowany na Opolszczyznie tyle ze...za chuja nie przypomina juz Irbisa tylko Pume,na dodatek z dziwnym jak na kota ksztaltem glowy.
Coraz bardziej wydaje mi sie ze moja wczesniejsza hipoteza laczaca ten przypadek z angielskimi Anomaly/Alien Big Cats byla sluszna.

http://www.tvn24.pl/0,1596152,0,1,jak-spotkali-i-sfilmowali-pume,wiadomosc.html

Cytat:


11:07, 18.04.2009 /TVN24
Jak spotkali i sfilmowali pumę
NIEMCY SFILMOWALI NAJBARDZIEJ POSZUKIWANE ZWIERZĘ W POLSCE

TVN24
Reinhold Winterstein z Erfurtu przyjechał z żoną Barbarą w odwiedziny do krewnych w Rogowie Opolskim. Ingrida Kopa, szwagierka, opowiedziała im, że wszyscy szukają w okolicy śladów wielkiego drapieżnika. Goście śmiali się, nie chcieli wierzyć, ale w piątek po godzinie 11.00 zobaczyli pumę na własne oczy, na polach za domem Kopów.
- Chodziła, tarzała się, bawiła dobre pół godziny.

Puma znów sfilmowana

Oglądaliśmy ją w dziewięć osób przez lornetkę. Nie ma wątpliwości, że to puma - opowiada Ingrida Kopa. Próbowała zaalarmować władze. - Dzwoniłam do Urzędu Gminy i Centrum Zarządzania Kryzysowego, ale nikt nie przyjechał jej łapać - dodaje. Zgłoszenie przyjęłą policja, zanim przyjechała kot już jednak zniknął.

- Bardzo się zdziwiłam tym widokiem, puma bawiła się, skradała dosłownie 200 metrów od nas. Nie bałam się, bo byłam za płotem, ale w nocy nie wychodzę z domu - przyznaje Kopa.

jaś ram


Niech ktos mi powie,czy pysk tej rzekomej pumy nie jest psi w ksztalcie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:30, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WhiteRaven napisał:
To jest Irbis.Czeskiemu chodowcy uciekło 5 okazów.


podaj źródło
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona: 1, 2, 3   » 
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Rzecz o wielkim kocie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile