Max - do tego podanego przez ciebie linku wrócę później, bo zawiera zbyt dużo materiału na szybki ogląd.
Natomiast dziwię się łatwej akceptacji teorii mówiącej, że WTC 3-7 zawaliły się od spadających odłamków WTC 1 i 2. Co do WTC7 to sprawę trzeba od razu uciąć, gdyż zawalenie tego obiektu nastapiło ok. 7-8 godz. po zawaleniu WTC 1 i 2. Pożar też był zbyt mały, aby móc spowodować zawalenie się WTC7 i to w tempie szybszym od swobodnego spadania w próżni.
Natomiast prawdę mówiąc nie wiem, kiedy i jak zawaliły się WTC 3,4,5 i 6? Nic się nie pisze na ten temat, a dyskusje schodzą na sprawy marginalne. Musiało się to zapewne stać tuż po zawaleniu się Twin Towers, ale jak to się stało - nie dowiemy się chyba nigdy, gdyż wszystko w okolicy było w tym czasie przesłonięte tumanami pyłu. W każdym razie, jakkolwiek było, nie jest rzeczą normalną, że charakter zniszczeń pozostałych obiektów kompleksu o numerach 3 - 6 jest taki sam, jak WTC 1 i 2. Tego nie mógł zrobić spadający pył i raczej niewielkie odłamki konstrukcji stalowych. Natomiast dziury nie da się w żaden sposób wytłumaczyć, gdyż opad odłamków miał charakter w miarę równomierny, a przy założeniu, że nastąpiła ona od odłamków musielibyśmy przyjąć, że miały one w tym miejscu większą prędkość opadania lub zostały w jakiś nieznany sposób skupione w zwarty strumień.
Natomiast co do WTC7 ponawiam pytanie postawione już wcześniej w innym temacie, na które nie otrzymałem odpowiedzi: skąd biorą się te dwa wyraźne, białe słupy pary wodnej (właściwie, aby mnie naukowcy nie czołgali: mgły) widoczne nad obiektem tuż przed zawaleniem?