Dołączył: 28 Kwi 2009 Posty: 183
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:18, 29 Maj '09
Temat postu: Słonie malują obray
Tłumaczenie z programu ;p
Cytat:
Oglądnij, jak ten słoń pomaluje piękny obraz słonia trzymającego kwiat. Będziesz były zdumionym w jak jej talent ujawnia jako ona ostrożnie uzupełnia każdy raz. Jej kornak rozmawia z nią przez proces jako jego delikatne dotknięcie daje jej zaufanie. Ona skupia się na jej pracy i wydaje się ucieszyć się aprobatą widowni i, oczywiście, cukrowa pałka i przyjemności banana. Wszystko jej trening było nagrodą opartą.
Tak dotknął się przez ich przerażające tła i kochając osobowości, ExoticWorldGifts.com teraz popiera, "Głodząc Rzemieślników Słonia" przez sprzedawanie ich obrazów więc oni mogą kontynuować mieć nowe życie w Tajlandii. Posiądź bądź w druku sztuki dla $35.
Jacyś tajscy eksperci słonia wierzą, że przetrwanie azjatyckiego gatunku słonia najprawdopodobniej będzie zależało od dobrego leczenia słoni w dobrze zarządzony prywatnie posiadłe obozy słonia. Wszystko z nas woleć, że wszystko z słoni być wolne, by być na wolności. Dla wielu powodów, te nie jest możliwy w tym czasie.
Więcej takich przykładów, to może dotrze do niektórych ludzi, że zwierzęta są istotami świadomymi w pełni otaczającej ich rzeczywistości. Dużo ciężej jest to pojąć osobie, która nie ma na co dzień kontaktu ze zwierzętami
Popatrzcie w oczy jakiegokolwiek zwierzaka zawiera sie w nich cala madrosc Wszechswiata. Niech wszystkie istoty dobrej woli zamieszkujace Wszechswiat posiada cala jego moc i madrosc i niech dzialaja aby zapanowala milosc!
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:53, 29 Maj '09
Temat postu:
taa... poniosło cię troszkę...
nawet jeśli posiadają świadomość (ssaki wyższe chyba mają)
to mogą one o życiu wiedzieć najwyżej tyle co my, lecz dodatkowo uwzględnij iż mają trudności z pojmowaniem wielu rzeczy
(narzędzia)
choć istnieją gatunki małp zdolniejszych od przeciętnego "Zdzisława" ;P
więc:
Czy jesteśmy jedynymi świadomymi swojego istnienia gatunkiem na planecie?
Raczej nie
(dochodzą Yeti, Reptalianie, Szaraki, delfiny, niektóre candy-girls blondynki, itp... ;P )
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 276
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:24, 30 Maj '09
Temat postu:
ten post to oscylujacy offtop
cytat
"Dużo ciężej jest to pojąć osobie, która nie ma na co dzień kontaktu ze zwierzętami "
Jak to, niemal wszyscy na codzien mamy kontakt ze zwierzakami: paroweczki na sniadanie, schaboszczak, hamburgery, swinska noga w kapuscie, wedlinka na kolacje.....ale co, ze nie zagladamy im w oczy to juz nie sa to zwierzeta?
Tak, to moze byc niestety prawda......
Film jest ostry i polecany szczegolnie milosnikom hamburgerow!
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:09, 30 Maj '09
Temat postu:
zawsze będę wdzięczna "wyższym mocom" że obdarzyły mnie tą szczególna łaską że nie muszę trwać w przekonaniu, że jedzenie mięsa jest potrzebne do życia i do dobrego funkcjonowania organizmu. cieszyć się mogę że w jakimkolwiek stopniu nie przyczyniam się do śmierci innych, bo pomijam już fakt tego co zawiera takie mięso samo w sobie- i od strony fizycznej i duchowej. traktowanie zwierząt ( a tym samym i ludzi) jest w każdej części świata w podobny i coraz gorszy sposób, więc tylko współczuć ludziom , którzy biorą w tym udział jako odbiorcy.
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 288
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:26, 30 Maj '09
Temat postu:
A mnie zastanawia, czy ci "opiekunowie" muszą tak przy tych słoniach stać, no i je cały czas dotykać? No i dlaczego te słonie są takie strasznie monotematyczne? Czyżby słonie te to chałturnicy? Czyżby ci "opiekunowie" nie będąc sami w stanie niczego ładnego namalować zmuszali do tego słonie i na nich zarabiali? Żądam wolności ekspresji w malarstwie dla słoni!
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:53, 30 Maj '09
Temat postu:
bo to są słonie akademickie i "tworzą" pod profesora żeby zrobić mu przyjemność że wszystko wie najlepiej
w naturalnych okolicznościach zapewne malowałyby trombą nie pędzlem
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:22, 30 Maj '09
Temat postu:
Obrazy malowane ręką człowieka, przy pomocy pędzla trzymanego w trąbie słonia. Taką metodą można namalować obrazek używając dowolnego zwierzaka w roli przedłużacza pędzelka. Pewno nawet zamrożona dżdżownica by się nadawała.
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:44, 30 Maj '09
Temat postu:
Może niezupełnie odnoszę się do tematu, ale jak już rozmawiacie o niespotykanych możliwościach zwierzętach to 1 miejsce na mojej liście zajmuje ptak Lirogon. A jeśli robi te sztuczki także rekreacyjnie, to i tym bardziej!
Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 1227
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:11, 30 Maj '09
Temat postu:
Za mocny ten ptak !
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 288
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:57, 30 Maj '09
Temat postu:
Ha, niesamowity ptaszek
Tylko samice tego ptaszka nie mają różowego życia, no bo kto chciałby romansować z żywą piłą łańcuchową albo alarmem samochodowym
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:53, 30 Maj '09
Temat postu:
Cytat:
zarejestruj się zaloguj się
IQ zwierząt
dr Dorota Sumińska
Bardzo często używamy tego słowa, ale nie zawsze trafnie. Dość często mylimy inteligencję z wiedzą wyuczoną, która właśnie inteligencji wymaga, aby to, czego się dowiedzieliśmy, czyli wiedzę, w pełni wykorzystać. Można powiedzieć, że inteligencja to zdolność do takiego rozumowania, które pozwala wykorzystać posiadaną wiedzę i doświadczenie do osiągnięcia celu. W słowie inteligencja mieści się także pojętność, czyli łatwość uczenia się ze zrozumieniem tego, czego się uczymy, szybkość kojarzenia faktów i tworzenie całkiem nowych rozwiązań. Człowiek wymyślił testy na inteligencję, ale tak naprawdę nie ma uniwersalnej miary na ten rodzaj zdolności, bo inteligencja nie jest uniwersalna. To, że mieszkaniec Papui Nowej Gwinei nie uzyska nawet jednego punktu IQ, wcale nie znaczy, że nie jest inteligentny. Zaś jeżeli ktoś ma 180 IQ, nie znaczy to, że zda „praktyczny test” na przeżycie w lasach Papui, choć przecież „głupi” nie jest.
Tak bardzo zapędziliśmy się w mierzeniu, ważeniu i szufladkowaniu, że zaczęliśmy swoją miarą mierzyć nawet inteligencję zwierząt. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że sposób rozumowania u różnych gatunków zwierząt kształtowany był przez tysiące, a nawet miliony lat, często w skrajnie różnych warunkach środowiska.
Sprytniejsze od człowieka
Nie możemy także zapominać, że zdolności i sposób „pracy umysłowej” jest w dużej mierze zależny od czegoś, co w pewnym uproszczeniu dałoby się nazwać „systemem wartości” danego gatunku zwierząt. Wymieniłam tu zwierzęta, a przecież każdy przyzna, że system wartości ludzi pochodzących z różnych kultur także warunkuje ich sposób rozumowania. Człowiekowi
z okolic podbiegunowych trudno będzie zrozumieć sposób myślenia Aborygena. Ale ten sam człowiek czy to z Australii, czy Alaski bez zastanowienia oceni kurę jako „głupią”, a psa, który nie przyniesie patyka, jako „bezmyślnego”.
Jeśli za jedną z miar inteligencji danego gatunku przyjmiemy umiejętność dostosowywania się do życia
w różnych warunkach środowiska naturalnego i przekształcania go zgodnie ze swymi potrzebami, to większość czytelników za najinteligentniejszy uzna gatunek ludzki. Nie można odmówić racji tym, którzy powiedzą: „To człowiek opanował wszystkie środowiska
na Ziemi i zaczął sięgać po kosmos”. Jednak czy było to konieczne dla istnienia gatunku ludzkiego? Z pewnością nie. Powiem więcej, z punktu widzenia Matki Natury gatunek ludzki jest najbardziej ekspansywnym, niszczycielskim i barbarzyńskim z gatunków na całej Ziemi. Wedle tego kryterium za najinteligentniejsze można uznać te gatunki, które wykorzystują działania człowieka dla swojej wygody, nie poddając się zniszczeniom czynionym przez ludzką cywilizację. Jest tych gatunków niemało i nie wszystkie spodobają się czytelnikom. Karaluchy, prusaki, szczury, myszy, rude lisy, kuny domowe, ptaki krukowate (kruki, wrony, gawrony, sroki, kawki), a nawet gołębie i jeżyki, które zamiast gnieździć się na skalnych urwiskach, wybrały wieżowce, bo wkoło na śmietnikach zawsze coś do jedzenia się znajdzie.
W naszej kulturze ptaki krukowate nie cieszą się dobrą opinią. Słynne „Rozdziobią nas kruki i wrony” Żeromskiego nie wróży nic dobrego. Tymczasem ani kruki, ani wrony nie rozdziobią nikogo, zanim nie będzie martwy. Właśnie to, że wiele ptaków krukowatych nie gardzi padliną, spowodowało ich złą sławę.
W dawnych czasach i kruki, i wrony chętnie pożywiały się pośród „krajobrazu po bitwie”, co z całą pewnością nie robiło na ludziach dobrego wrażenia. Zwierzęta traktują ludzi na równi z innymi ziemskimi stworzeniami i nie robi im różnicy, czy to zwłoki jelenia, czy rycerza, ale nie każdy to rozumie.
Inteligencja a zabawa
Bez cienia przesady można powiedzieć, że ptaki krukowate są ornitologiczną elitą intelektualną. Zaczniemy od tego, co i dla nas jest najprzyjemniejsze – od rozrywki. Bawią się tylko „mądre” zwierzęta. Zabawa konieczna jest do rozładownia stresu i nabrania sił do „pracy intelektualnej”. To, że wiele ptaków bawi się lotem, wykorzystując prądy powietrza jak zjeżdżalnie i huśtawki, widziało wielu ludzi. Ale czy widzieliście kruki i wrony „bawiące się w śnieżki”? Kiedy spadnie puszysty śnieg, w kruki wstępuje istne szaleństwo. Zachowują się jak rozbrykana gromadka dzieci. Tarzają się w śniegu, turlają i „robią orła”, odciskając swoje odbicie w białym puchu. Obserwowano dwie wrony, które z upodobaniem bawiły się na ślizgawce. Zjeżdżały z oblodzonego stoku, po każdym zjeździe wdrapywały się piechotą na górkę.
W mojej okolicy jest mnóstwo srok. Właśnie z powodu niezwykłej inteligencji i sprytu unikają zagrożeń i rozmnażają się na potęgę, czyniąc ogromne spustoszenie w środowisku. Sroki rabują gniazda innych ptaków z jaj
i piskląt, polują na młode ptaki innych gatunków uczące się latać, tzw. podloty. Sroki też lubią się bawić i droczyć nawet z innymi zwierzętami. Wiele razy widziałam, jak dwie sroki „nabijały się” z mojego Ciapka. To ogromny, ciężki pies, który przepada za spokojną drzemką. Leży więc sobie Ciapek na tarasie, jednym okiem niedbale obserwuje okolicę, aż tu tuż przed jego nosem zaczyna robić marszrutę sroczka. Zrywa się psina, sroka podlatuje i siada metr dalej, gdy z tyłu druga białoboczka, wydzierając się niemiłosiernie, siada mu prawie na ogonie. Wodzenie Ciapka „za nos” i „za rufę” trwało kilka minut, aż obie sroki siadły na płocie. Jestem pewna, że jedna do drugiej zaskrzeczała: – Aleśmy przegoniły grubasa!
Bardzo dużo zwierząt bawi się nie tylko w „dzieciństwie”, wystarczy popatrzeć na psy czy koty. Ale mało kto widział wielkiego żubra bawiącego się drewnianym balem. A ja widziałam
– w zagrodzie dla żubrów u mojego ojca. Ogromny byk zachowywał się jak żongler w cyrku, tyle że nie robił tego dla pieniędzy, lecz dla czystej rozrywki.
Niewątpliwym dowodem inteligentnego myślenia jest wykorzystywanie narzędzi. Kiedyś sądzono, że tylko blisko spokrewnione z nami szympansy używają kamieni do łupania orzechów
i drewnianych „maczug” do walki z wrogiem. Dziś wiadomo, że wiele innych małp ma nawet „warsztaty” do obróbki pożywienia (kapucynki). Zwierzęta budują sobie „domy”, ścielą posłania, ptaki używają patyczków do wydłubywania larw spod kory, a nasze znajome wrony układają na szosie np. orzechy, aby przejeżdżające samochody zadziałały jak dziadek do orzechów.
Manicure słonicy
Myślę, że zwierzęta używały narzędzi, zanim my dowiedzieliśmy się,
że jesteśmy ludźmi. Mimo to zdziwiłam się, gdy na własne oczy zobaczyłam słonicę, która za pomocą patyka robiła sobie manicure. Bawiłam się
z jej maleńką (200 kg) córką, podczas gdy ona, trzymając trąbą ostry patyczek, „czyściła sobie paznokcie”.
Narzędzia są używane przez bardzo wiele gatunków, od owadów poczynając, a na człowieku kończąc. Miarą inteligencji jest też umiejętność współpracy w trakcie zmieniających się okoliczności. Wszystkie zwierzęta polujące grupowo muszą mieć nie tylko na tyle doskonały język, aby przekazywać sobie informacje, ale muszą myśleć perspektywicznie, aby uprzedzić zamiary ofiary polowania. Wystarczy chwilę poobserwować wilki czy likaony (afrykańskie psy) w akcji, aby nie odmówić im wielkiej błyskotliwości umysłu.
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 276
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:14, 31 Maj '09
Temat postu:
Dobrze, wszyscysmy zgodni, ze natura jest piekna i madra, choc z lekka obojetna na cierpienia.
Zadziwienie sie malujaca traba, zdolnosciami onomatopeicznymi ptaszka czy slizgajacymi sie dla frajdy wronami jest, jak mi sie zdaje, symptomem czegos co nazywamy choroba umyslowa: co pomyslisz o gosciu, ktory nie moze sie nadziwic, ze samochod sam chodzi i rozmowie na duza odleglosc itd? Niedorozwoj co najmniej.....
Sedno tej analogii jest tu:
dr Suminska cytat:
"Tak bardzo zapędziliśmy się w mierzeniu, ważeniu i szufladkowaniu, że zaczęliśmy swoją miarą mierzyć nawet inteligencję zwierząt."
Procesy owego znieksztalcenia biora sie z istoty funkcjonowania naszego umyslu-mozgu.
Zatem paradoksalnie cos co wynioslo nasza swiadomosc na orbite Natury jest rownoczesnie najwieksza nasza zguba, bo teraz to mozemy sobie na nia popatrzyc, ale obarczeni antygrawitacyjna kultura nie mamy juz mozliwosci poczuc ja pod stopami.
Wiekszosc z nas.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:43, 31 Maj '09
Temat postu:
Po tresurze ta słonica (o ile dobrze płeć pamiętam) nie jest. Początki jej malarskiej kariery zaczęły się, gdy jej opiekun zobaczył, że słonica z nudów zgniata owoce i maluje nimi na piasku. Taki przykładów jest na prawdę bardzo dużo. Np. pies, który z pluszowych misiów układał figury geometryczne. Pies bardzo nieufny nawet w stosunku do swojej pani. Kiedy pozwolił się przytulić po raz pierwszy dał wyraz temu układając dwa misie w podobny sposób (na wzór przytulenia się) i łapkę jednego z nich zawinął wokół drugiego misia. To dowód na to, że nawet psy potrafią myśleć abstrakcyjnie . Takic przykładów jest bardzo dużo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów