Miałem już nie pisać, ale nie mogłem się powstrzymać
Jeśli chodzi chodzi o teorię Matrixa, występującą w filmie "Matrix", to zakłada ona istnienie fizycznego mózgu, który jest oszukiwany przez iluzje.
Lecz zarazem założenie o istnieniu fizycznego mózgu, zakłada istnienie zewnętrznego świata, a więc i materii. Z tego wynika, że jednak materia istnieje i jest całkiem rzeczywista.
Wyobraźmy sobie trochę inny rodzaj Matrixa. Przypuśćmy, ze idziemy sobie ulicą i ktoś wymierza w nas falę elektromagnetyczną dość wysokiej mocy i o takich właściwościach, że zaburza ona pracę mózgu i wywołuje powstanie pewnych impulsów elektrycznych. Doznajemy wtedy omamów, przesłyszeń i innych urojeń.
Nasza percepcja może być zgodna z rzeczywistością, ale też w pewnych warunkach może nas oszukiwać.
Uważam, że w "normalnych" warunkach nasz mózg informuje nas o rzeczywistym świecie materialnym. (można wpłynąć na jego pracę) Czyli materia istnieje.
Lecz już sama percepcja, powstawanie obrazu jest czynnością psychiczną, czyli jest aktywnością duszy. (to już jest subiektywny świat wewnętrzny, tworzony na podstawie zewnętrznego świata odbieranego przez zmysły i mózg) Nie ma w tym filmie zbyt wiele informacji o emocjach, uczuciach, myśleniu, umyśle, świadomości, duszy, duchu itp.
To jest taki wstępny film. Moim zdaniem pozwala on sobie wyrobić pojęcie na temat percepcji. Obrazuje on czym jest to postrzeganie. Następne filmy będą zawierały bardziej dogłębne i precyzyjne przemyślenia. Nie będzie już w nich miejsca na niedopowiedzenia
_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?