Rysunki Marka Lombardiego odzwierciedlają uwikłanie polityki i wielkiego biznesu w Stanach Zjednoczonych końca ubiegłego wieku. Sam artysta miał na punkcie politycznych intryg obsesję. Po atakach terrorystycznych z 11 września FBI i Departament Bezpieczeństwa Krajowego skonfiskowały wszystkie jego prace. Sam Lombardi zmarł w tajemniczych okolicznościach.
17 października 2001, Nowy Jork. Joe Amrhein, dyrektor małej galerii w Brooklynie, otrzymuje zaskakujący telefon. Prowadzące śledztwo nad atakami z września FBI zainteresowało się pewnym rysunkiem wykonanym przez Marka Lombardiego. Zdziwiony Amrheim odpowiada, że praca znajduje się w Whitney Museum. Wkrótce potem rysunek stamtąd znika.
Od początku lat 90. Mark Lombardi pracował nad rysunkami wielkoformatowymi, obfitującymi w szereg szczegółowych, ręcznie wykonywanych diagramów, które nazywał "strukturami narracyjnymi". Okręgi, strzałki i linie łączyły nazwiska i osie czasowe. Oglądane z daleka tworzą estetyczną całość. Jednak czytane z bliska odkrywają zbierane przez lata przez Lombardiego fakty na temat ekonomii, politycznych intryg, spisków i przestępstw korporacyjnych.
Praca, której poszukiwali agenci, nosi tytuł "BCCI-ICIC & FAB, 1972-91". Zawiera ona szczegółowe informacje na temat rodziny Bin Ladena i systemu bankowego w USA. To pierwsze w historii dzieło sztuki traktowane jako źródło w dochodzeniu na temat powiązania terrorystów z Al-Kaidy z operacjami finansowymi przeprowadzanymi na terenie USA i innych krajów wysoko rozwiniętych.
Jednak wyjątkowość rysunków Lombardiego leży przede wszystkim w formie, jaką przyjął artysta. Jego wykresy w swojej prostocie i efemeryczności budzą skojarzenia z gwiazdozbiorami. Przypominają też wzory chemiczne i na swój sposób pełnią podobną funkcję – w uproszczony sposób ukazują niezwykle złożone procesy. Jednak zamiast wiązać atomy w cząsteczki, strzałki w wykresach Lombardiego oznaczają przepływ milionów dolarów globalnego kapitału i biegną pomiędzy prawdziwymi instytucjami a postaciami świata publicznego.
Przyjaciele Lombardiego podreślają, że jego prace nie były podszyte poczuciem moralnej misji. W końcu nie wszystkie postaci, występujące w jego rysunkach są winne. Nawet, jeśli obciążają je kontakty finansowe, nie dowodzi to ich przestępstwa. Lombardiemu chodziło raczej o próbę uporządkowania rzeczywistości, o połączenie luźnych faktów w narrację, lub – jak sam określał swoją sztukę – w „struktury narracyjne”. Przede wszystkim jednak, zarówno rysunki Lombardiego, jak i film Wegner, są zapisem pracy genialnego umysłu.
Niestety, sam Lombardi nie może niczego skomentować Zaledwie kilka miesięcy przed atakami został znaleziony martwy w swojej pracowni. Chociaż oficjalnie jako przyczynę śmierci podano samobójstwo, wciąż budzi ona wiele wątpliwości.
Film, w oparciu o obsesję artysty politycznymi intrygami, skupia się na naszych czasach zdominowanych przez media i nadmiar informacji, omawia też ciekawą analityczną sztukę Lombardiego.
http://www.alterkino.org/inne/mark-lombardi-sztuka-i-spisek/#more-4926