|
Autor
|
Wiadomość |
Al Kohol
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:26, 14 Wrz '09
Temat postu: bękarty wojny |
|
|
niby takie hihihi hahaha ale wyszedlem z kina z mieszanymi uczuciami. zastanowila mnie mianowicie jedna kwestia: czy quentin rżnie widzow w dupe, czy samego siebie? bo o co biega? (uwaga spoiler) punktem kulminacyjnym "bekartow..." jest premiera niemieckiego dziela wojennego "duma narodu" - filmu o bohaterze wojennym, snajperze, ktory w trzy dni, sam jeden poslal do piachu trzystu wrogich zolnierzy. oczywiscie film (ten w filmie) jest jedna wielka, kiczowato zrealizowana jatka, ktora jednakowoz wprawia w zachwyt samego fuhrera oraz reszte zebranego grona. i teraz tak - siedze w kinie, gapie sie na ekran na ktorym widac sale kinowa i kolejny film - scena niczym z salonu luster. film ktory ogladam to taka sama jatka jak ten ktory ogladaja niemcy tyle tylko ze inaczej spolaryzowany - ze sie tak wyraze - "moralnie". innymi slowy tarantino kpiac z niemcow kpi tak naprawde ze wszystkich. pytanie czy to efekt zamierzony czy nie? podpowiedzia w rozwiazaniu tej zagadki moze byc jego wredny ryj, ktory kaze sadzic ze raczej to pierwsze w tym kontekscie "bekarty..." sa w istocie arcydzielem. polecam!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wiraz
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:06, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
dokladnie:P
to taki zabieg na oszukanie rozumu - opowiadam Ci historie, banalna, moze byc zmyslona:
"(..)i jade sobie samochodem i wyskakuje mi koles na droge. krzycze - TY CHUJU!(..)"
i tu sie robi maly dysonans poznawczy, takie uczucie zmieszania - rozum mowi Ci ze sytuacja
dotyczy jakiejs tam osoby trzeciej, owego pieszego ktorego nazwalem chujem. Ale do Ciebie, wprost
dociera krotki mesage: TY CHUJU! i tak w bialych rekawiczkach mozesz pojechac swoim przełożonym:P
btw wiele jest roznych metod manipulacji, ta w bękartach to istny majstersztyk:) bo przecierz to o nich, tych
niemcach bylo... ale do nas...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
randomuser
Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 80
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 03:35, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Tak sobie patrzę na oceny filmu, a tu ciekawy temat http://tinyurl.com/r5aw49
_________________ "Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu." S. J. Lec
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Opaq
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:24, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Wybaczcie, ale oryginalność i rzekoma inteligencja Tarantino, skończyła się gdzieś około Wściekłych Psów, Czy Prawdziwego Romansu , no może Urodzonych Morderców, potem to jedna wielka papka. Przypisywanie mu inteligentnego kina, jest nieporozumieniem, tłumaczenie, że robi świadomie filmy kategorii B, gdzie krew się leje strumieniami , fabuły przeważnie nie ma, a wszystko okraszone tanim efektem, według mnie jest przejawem braku chęci i zramolenia a nie artyzmu. ( nie lubię tego słowa). Tarantino stworzyły media, tak się jakoś dziwnie składa, że choćby produkował największe gnioty, zawsze jest na fali.
Pewnie, można posadzić "artystę", żeby z wielką furią i zapałem wyrzeźbił coś w gównie, chlapiąc przy tym dookoła, pewnie nic mu z tego nie wyjdzie, ale ci, którzy zostali trochę ochlapani, zaraz się przychylą do nazwania tego "sztuką", ja stojąc z dala, nigdy nawet nie śmiałbym użyć tego wyrazu, dla mnie to po prostu zwykły śmierdzący przejaw bezradności.
Dlatego, nawet nie mam zamiaru tego oglądać.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Smokie82
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:27, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie tatantino to zboczeniec uwielbiający sceny śmierci, co zdradza po trosze jego dzieciństwo, na bank był bity i poniżany przez kolegów i tą złość trzyma w sobie nadal, ale nie miał jaj żeby zostać seryjnym mordercą wiec zaczął kręcić filmy o zabijaniu. Nic dziwnego że w jego produkcjach zginęło więcej ludzi niż w czasie 2 wojny światowej, z czego 70% pochłonęły oba kill bille. Ale bękartów choćby z ciekowości można obejrzeć
_________________ "Nie wierzę żadnym doniesieniom... dopóki rząd im nie zaprzeczy."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
M8
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 612
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:18, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Film mi się podobał, szczególnie ciekawą postacią jest ten Niemiec który szukał żydów i to jak pięknie to rozegrał na samym początku. Jednak tytułowe bękarty to żydzi(a to dla nich wielki minus ) a ich przywódca jest raczej wkurzający. Poza tym liczyłem na więcej amoralnych zachowań i tych ciekawych z punktu widzenia psychologii i pod tym względem film nie przypadł mi do gustu. Adolf został przedstawiony tak jakby celem filmu było wyśmianie go, a żydzi jako wielcy bohaterowie którzy przyczynili się do zakończenia wojny, myślę że to celowa manipulacja. Poza tym wielu ludzi może pomyśleć że druga wojna światowa właśnie tak się skończyła, a to dlatego że wiedza historyczna nigdy nie była dla nich czymś wartościowym.
_________________ Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:07, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
film jest dla fanów kina w stylu tarantino rzeżnia i beka . Mi szczególnie zapadła w pamięci jedna scena kiedy niemiecki sierżant miał do wyboru albo powie gdzie się znajduje drugi patrol albo żyd niedzwiedż rozwali mu łeb kijem bejsbolowym . Powiedział że nie moze tego zrobić i kiedy kleczał przed żydem , żyd zapytał się go za co ma te wszystkie odznaczenia , niemiec patrząc mu prosto w oczy powiedział , za odwage po czym żyd skatował go kijem na śmierc . Zajebista rola B. Pitta , ale miałem wrażenie że tym filmem Tarantino ostro pucuje się żydom .
Jak wychodziłem z kina na schodach spotkałem premiera RP , który pewnie szedł na ten film - jedyna premiera godna uwagi tego dnia .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wunderwaffel
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 425
|
Wysłany: 15:43, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Trzeba być idiota by szukac w filmach tarantino głębi .. . .
Jego filmy sa dla obejrzenia i rozleniwienia. Tutaj ktos straci łeb tam nóżke - na tym jego filmy polegają. Są krawe, bez sera ale o to w tym wszystkim chodzi. Nie ma innych filmów w których jatka jest pokazana w tak widowiskowy sposób - bo nikt ich nie kreci. Jest to jedeyny rezyser który kreci flaki wypływajace z brzucha bądx powolne urywanie nogi.
Wyszukiwanie czegokolwiek w jego filmach jest głupota a autor tego tematu to popierdziel do kwadratu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
M8
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 612
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:25, 15 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się z przedmówcą, ja tam znalazłem sporo głębi
Chcesz zobaczyć krwawy film to polecam Martwicę Mózgu.
_________________ Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
November09
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 857
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:18, 25 Gru '09
Temat postu: |
|
|
Niedawno próbowałem ten film obejrzeć ale skończyłem na scenie jak ten przerośnięty Żyd rozwala Niemcowi głowe bejsbolem i dałem sobie spokój.
Raz że nie trawie Tarantino a dwa że czytam ostatnio tyle o Żydach że widze wszedzie ich propagande.Dla mnie ten film wydaje się być zrobiony na zlecenie żydostwa,mogli by go puszczać Izraelskim Siłom Obronnym na specjalnych seansach przed pacyfikacją Palestyńczyków.No chyba że przewrotnie ktoś chciał ukazać prawdziwe bestialskie wyrafinowanie i mściwą nature tego narodu.Ale nie obejrzałem całego filmu tak że moge się mylić w jego odbirze.
Za to polecam 'Gran Torino' Clinta Eastwooda.Tam przedstawiony jest "typowy" Polak antysemita,rasista,ale tak przedstawiony że jestem z tego dumny choć patriotom jakimś specjalnie nie jestem.Wyobrażam sobie że jakiś żyd z hollywoodu przeczytał sobie scenariusz tego filmu ,w którym orginalnie mógł być głównym bohaterem jakiś np. Irlandczyk i postanowił że skoro rasista to powinien być Polak, i tak wyszedł Walt Kowalski.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 03:08, 25 Gru '09
Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie większość idących na nowego Quentina, niezależnie którego, spodziewa się czegoś innego. Ja spodziewam się za każdym razem zagadki - przynku zastanowienia. Do tej pory, także Bękarty nie zawiodły mnie.
Nie ma dla mnie żadnej wartości klepanie stereotypów i niczym nie umotywowany schematyzm, zaś konwencja może służyć - ma służyć a nie być celem.
W Bękartach zobaczyłem żydowskie komando bandziorów prowadzone przez ograniczonego wieśniaka, dryfujące do samounicestwienia przez absolutne niezrozumienie celu misji i brak przygotowania widziany jedynie w serii o misiu Koralgolu. Jeśli taka była intencja Quentina, to Mützen auf - chapo ba!
Co do intencji i interpretacji to przypomina mi się zażarta a bardziej zapiwna moja kiedyś dyskusja z kolegą o Łowcy androidów. Mój rozmówca twierdził, że film pokazywał jak bardzo roboty mogą być ludzkie co miała potwierdzać ostatnia scena. Dla mnie było przeciwnie a świadczyła o tym dobitnie ta ostatnia scena, kiedy do cyborga trafiło, że właśnie uzyskał odpowiedź na pytanie o termin jego końca i uratował łowcę z którym wcześniej walczył. Nadrzędny cel maszyny został osiągnięty, zatem nie było uzasadnienia do eliminacji łowcy co różni diametralnie tę postawę od ludzkiej. Człowiek ściągnąłby w przepaść przeciwnika całkowicie bezinteresownie albo dla zemsty czy innego ludzkiego powodu. Tak właśnie można różnić się w odbiorze, jednak niezmienna pozostaje zasada, że jeśli coś wygląda jak kaczka, to musi być kaczka - pozdro Kłosiu
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pumpkinhead
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 112
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:34, 25 Gru '09
Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Al Koholem w kwestii odczuc , efekt jest zajebisty dodatkowo zauwazylem jeszcze pewien rodzaj gry jezykowej odbywajacej sie w tle. zmiany akcentow lub uzywanie chwilowo obcych slow przez poszczególne narodowości. film widzialem tylko raz wiec interpretacje narazie pozostawiam dla siebie. niestety biegle posługuje sie tylko angielskim i jestem ciekawy czy w innych partiach rowniez cos takiego ma miejsce. czy ktos z Was mial podobne odczucia?
_________________ 'i can only show you the door, you have to walk through it'
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|