LRAD - nowa technologia bezkrwawej walki z tłumem

Bimi

goral, nie bylbym pewny ze zatyczki tak bardzo pomogą
moim zdaniem cala twoja glowa odbiera ten dzwiek, nie tylko błony w uszach

goral_

Bimi napisał:

goral, nie bylbym pewny ze zatyczki tak bardzo pomogą
moim zdaniem cala twoja glowa odbiera ten dzwiek, nie tylko błony w uszach

Zgadza się, ale to ucho wewnętrzne jest najbardziej narażone na ból lub uszkodzenie.
W wojsku sposobem by zrównoważyć powstałe ciśnienie po fali dźwiękowej wybuchu nakazuje się otwierać szeroko buzie i szczególnie chronić (zasłaniać właśnie uszy).
Generalnie, walka dźwiękiem modulowanym to nie to samo co potężny impuls dźwiękowy eksplozji. I w przypadku modulowanego sygnału zatyczki załatwiają sprawę w 99%.
Podczas generowania dźwięku modulowanego nie ma fali uderzeniowej -najgroźniejszej dla ucha- cały myk z dźwiękiem polega na dokuczliwym w odczuciu odbiorze modulowanego dźwięku. Dlatego między innymi alarmy są modulowane. Daje to poczucie, że dźwięk jest głośniejszy i na wyższych częstościach niż faktycznie. Owszem cała głowa odbiera dźwięk, ale również go tłumi dlatego mamy otwarte uszy:)
Będąc na ulicy, jeśli będzie w pobliżu jakaś robota uliczna, np. naparzanie młotami pneumatycznymi, weź zatyczki i zobaczysz jak wszystko zostaje stłumione.
Spróbuj, sam się przekonasz, że to działa! Te tak zwane stopery czy jak im tam są w 100% skuteczne! Najlepsze są takie najtańsze dla robotników Smile

bo firmy ubezpieczeniowe wymogły na BHP by robotnik miał dobre zabezpieczenie słuchu - za dużo wypłacano odszkodowań Smile

Czy trzeba coś dodawać....?

DarkTech

Taki system LRAD można sobie kupić w Białymstoku. Podaję namiary: Delta sp.j. Al. Piłsudskiego 11/3 15-443 Białystok Poland. tel./fax: +48 85 744-56-40, +48 85 744-65-21, +48 85 746-01-51.

Ze strony dystrybutora dowiadujemy się co następuje:

Cytat:

LRAD to doskonałe narzędzie do podawania komunikatów i ostrzeżeń w miejscach zagrożenia, np. skierowanych do agresywnego tłum demonstrantów, rebeliantów, kibiców sportowych na stadionach, itp. W armii amerykańskiej stanowi część uzbrojenia oraz element wsparcia służb kryzysowych. W skrajnych przypadkach LRAD może być wykorzystywany jako broń niezabijająca NLW do chwilowego obezwładniania siły żywej (piractwo, napady zbrojne, akty terroryzmu). Ponieważ urządzenie posiada możliwości selektywnego podawania komunikatów dźwiękowych w miejsce zagrożenia w bardzo wąskiej wiązce, wobec tego, oprócz funkcji obronnych doskonale spełnia funkcje informacyjne i ostrzegawcze w działaniach prewencyjnych służb porządkowych oraz w akcjach ratowniczych (jednostki ratownictwa wodnego, WOPRu, straży pożarnej, żeglugi morskiej i śródlądowej, itp.

Można też zaopatrzyć się w system HSS:

Cytat:

HSS - Hyper Sound System - unikalny kierunkowy emiter dźwięku punktowego oparty o transmisję energii strumienia fali ultradźwieków; przy zderzeniu z przeszkodą cześć energii fali HS zamienia się w pasmo słyszalne dla człowieka, pozostała część strumienia ulega dyspersji. Patent producencki ATC (American Technology Corporation).

Na 100% wystarczą zatyczki do uszu. Laughing

_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.

zibi123

goral_ Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że to sprzęt na zamówienie wojska. Oni raczej zadbali żeby byle zatyczki tego nie powstrzymywały.

goral_

zibi123 napisał:

goral_ Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że to sprzęt na zamówienie wojska. Oni raczej zadbali żeby byle zatyczki tego nie powstrzymywały.

No popatrz.. wojskowe - rany Boga... koniec świata:) wojsko obowiązuje inna fizyka.
(Pisałem, ucho ludzkie ma właściwość logarytmiczną co oznacza, że by człowiek odczuł wzrost dźwięku o 100% w rzeczywistości musi on być wyższy o nie mniej niż 1000%!
O ile mocniejsze musiały by być generatory by zniwelować tłumienie zatyczek do stopnia powodowania bólu? - nierealne!)
Zrozum, dźwięk odbierany jest przez ucho wewnętrzne (jak Bimi zauważył też dźwięk dociera do ucha wewnętrznego poprzez kości i skórę na głowie, jednak na tyle jest stłumiony, że pomijamy ta drogę propagacji fal dźwiękowych) i jeśli je zatkasz to stłumisz więcej jak 80% dźwięku i żadne wojsko tu nie pomoże.
Jak już chcesz kogoś gloryfikować to przyjrzyj się firmom ubezpieczeniowym a nie wojsku. Wojsko ma to do siebie, że bierze kasę za nic:) robiąc bomby masowego zabijania oraz karabiny, tyle to wojska dotyczy. Firma ubezpieczeniowa wymogła stosowanie zatyczek by ograniczyć wypłaty tytułem utraty słuchu przez robotników. Nie patrz więc na wojsko a na pieniądze.
A co do zatyczek, ilu demonstrantów na 5000 będzie takowe będzie mieć przy sobie? 10? może 100? Ilu demonstrantów zaopatruje się w maski gazowe? 5? A wcale maski nie są aż takie drogie, na gaz łzawiący czy pieprzowy spokojnie wystarczą w połączeniu z goglami, jak sądzisz, dlaczego demonstranci tego nie mają?

Bimi

goral_ napisał:

Ilu demonstrantów zaopatruje się w maski gazowe?

W Polsce tylko ci co chcą być natychmiast aresztowani.
Ustawa o zgromadzeniach w naszym przepełnionym wolnością kraju zabrania uczestnictwa w demonstracji z zakrytą twarzą. A trudno użyć gazmaski nie zakrywając twarzy.
Znając naszych cwanych parlamentarzystów pewnie w kolejnej odsłonie tej wspomagającej demokrację ustawy zakażą demonstrowania z zatkanymi uszami. Smile

goral_

Bimi napisał:

goral_ napisał:

Ilu demonstrantów zaopatruje się w maski gazowe?

W Polsce tylko ci co chcą być natychmiast aresztowani.
Ustawa o zgromadzeniach w naszym przepełnionym wolnością kraju zabrania uczestnictwa w demonstracji z zakrytą twarzą. A trudno użyć gazmaski nie zakrywając twarzy.
Znając naszych cwanych parlamentarzystów pewnie w kolejnej odsłonie tej wspomagającej demokrację ustawy zakażą demonstrowania z zatkanymi uszami. Smile

Jako argument będzie podane, że nie usłyszy ważnego komunikatu... Smile

)

ps. są chyba maski które nie zasłaniają całej twarzy? Nie tylko na rynku są popularne "słonie" ale tez małe z p[pochłaniaczami po obu stronach. Zresztą nie raz widać jak demonstranci zasłaniają twarz chustami by gazów nie wdychać, jeśli będzie 50 lub więcej demonstrantów w maskach to wybacz, ale nie wyobrażam sobie aresztowania:))) bez walki hehe A i tak na koniec dnia są aresztowania. Przynajmniej zdrowie się zaoszczędzi.

suspenser

Od biedy można zatkać uszy palcami, tylko niewiele wtedy można robić rękami Confused

_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.

Tańcząca

.
Gdzie urządzenia LRAD zostały zakupione? – KWP w Gdańsku, KWP w Krakowie, KWP w Poznaniu, KWP w Warszawie, KWP we Wrocławiu, KWP w Łodzi.

W odpowiedzi na pismo Blogmedia 24 z formalnym zapytaniem, po co i dlaczego policja polska zakupiła elektroakustyczne urządzenia LRAD (Long Range Acoustic Device), opracowane w Stanach Zjednoczonych jako non-lethal riot weapon, czyli broń do walki z tłumami w miarę możności nie powodującą zgonów, kancelaria Prezesa Rady Ministrów oficjalnie odpowiada, że urządzenia te zostały nabyte przez policję jako “urządzenia rozgłaszające dużej mocy”, czyli taka trochę większa tuba, przez którą można wzywać do rozejścia się. Pani Małgosia, główny specjalista (specjalista od czego?) jest zdumiona, że po przeczytaniu instrukcji obsługi niespodziewanie okazało się, że urządzenia LRAD mogłyby zostać użyte również do czegoś innego.

Pani Małgosia zapewnia, że kryształowo etyczna policja polska nie ma ani takiego zamiaru, ani takich uprawnień, by LRAD-ów, emitujących tony eufemistycznie określane przez producenta jako “powerful deterrent tones” z natężeniem dźwięku SPL=149 dB(A)/1m w wąskiej, zogniskowanej 15 stopniowej wiązce, ustawionych na obrotowej podstawie umożliwiającej celowanie tą wiazką, używać zgodnie z ich oryginalnym przeznaczeniem, to jest do rozpraszania tłumów.

(…) zamawiający nie przewidywał i nie żądał, aby ww. sprzęt posiadał funkcję umożliwiającą obezwładnianie osób za pośrednictwem dźwięku o wysokiej częstotliwości. Ze specyfikacji technicznej zakupionych urządzeń wynika, że prawdopodobnie mają one taką możliwość, jednakże winno się traktować ją jako funkcję dodatkową, na którą zamawiający nie miał wpływu. Należy bowiem zdecydowanie zaznaczyć, że powyższy parametr nie jest i w aktualnym stanie prawnym nie może być wykorzystywany w działaniach Policji.(…)

Ma ta deklaracja mniej więcej tyle samo sensu co sławna etykieta z okresu amerykanskiej prohibicji, z napisem:

“Lemoniada w proszku. UWAGA: Zawartości opakowania nie należy mieszać z dwoma galonami ciepłej wody i odstawiać na trzy doby w ciemnym miejscu o temperaturze pokojowej w celu poddania fermentacji, ponieważ uzyskałoby się w ten sposób napój alkoholowy, co jest prawnie zakazane”.

Niedługo zapewne doniosą nam z kancelarii premiera, że biedna policja, zakupując z przetargu w firmie Dillon Aero trąbkę sygnałówkę typu M134D, nie była niestety świadoma, że zamówiony instrument muzyczny jest wyposażony standardowo w sześć luf, sześć komór nabojowych, silnik elektryczny, podajnik amunicji, oraz pojemnik na 3000 sztuk amunicji, i oprócz swojej zasadniczej funkcji trąbienia, jego specyfikacja techniczna sugeruje, że być może posiada także funkcję dodatkową prowadzenia ognia ciągłego standardową amunicją strzelecką NATO kalibru 7.62mm z szybkostrzelnością 3000 strzałów na minutę. Możliwość używania trąbki sygnałówki M134D do czegokolwiek innego niż trąbienia sygnałów winno się traktować jako funkcję dodatkową, na którą zamawiający nie miał wpływu. Należy bowiem zdecydowanie zaznaczyć, że strzelanie do tłumów z szybkostrzelnej broni automatycznej zamontowanej na pojazdach lub helikopterach nie jest i w aktualnym stanie prawnym nie może być wykorzystywane w działaniach Policji.

Gdzie urządzenia LRAD zostały zakupione?

Użytkownikami końcowymi zakupionych urządzeń są poniżej wymienione Oddziały Prewencji Policji:
- Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku,
- Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie,
- Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu,
- Komendy Stołecznej Policji w Warszawie,
- Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu,
- Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Źródło: http://www.bibula.com/?p=40339

Gdzie stosowano urządzenia LRAD?

Urządzenia LRAD są powszechnie stosowane w armii amerykańskiej od 2003 roku, w tym w U.S. Navy od 2004 roku. Szczególnym uznaniem cieszą się na Bliskim Wschodzie, m.in. w Iraku i Afganistanie, wspomagając walkę z terrorystami. LRAD został użyty przez jednostki specjalne S.W.A.T. w Santa Ana w Kalifornii do rozbicia gangu samochodowego, przez policję w New York City podczas protestów Republican National Convention w 2004 roku, oraz w Gruzji w listopadzie 2007 roku w starciach z opozycją.

Obszary potencjalnego zastosowania LRAD w Polsce

Ochrona imprez masowych (rozrywkowych, widowisk sportowych, meczów piłkarskich),
Ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego/ Jednostki OPP,
Wspomaganie dźwiękowe akcji ratowniczych (WOPR, GOPR, Ratownictwo Lodowe,
Ratownictwo Morskie, itd.
Ochrona obiektów infrastruktury krytycznej:
Ochrona przestrzeni lotnisk,
Ochrona granic lądowych i morskich,
Służby reagowania kryzysowego,
Oddziały specjalne, antyterrorystyczne,
Siły Zbrojne RP – działania zabezpieczające

Podczas odbywającej się 11 czerwca w Gdańsku, krajowej konwencji Platformy Obywatelskiej, udało nam się natknąć na skitrany na tyłach Ergo Areny oddział policji wyposażony w to urządzenie.

Problem zbrojenia się policji w nowinki techniczne, które są równie kosztowne i niepotrzebne co szkodliwe nie dotyczy wyłącznie LRADu. Nie wiadomo dokładnie kiedy w Warszawie pojawiły się syreny ECN. To syreny, które działają podobnie jak LRAD, przekształcają energię elektryczną na dźwięk. Są bardzo głośne. Mogą emitować dźwięk nawet do 130 decybeli. Jest to siła, która pozbawia słuchu w ciągu chwili. Dlaczego syreny ECN zostały umieszczone w środku Warszawy zaledwie kilka metrów nad głowami przechodniów? Kto podejmuje decyzje o ich użyciu? Na to pytanie chwilowo odpowiedzi nie znamy, możemy się jedynie domyślać.

Wszystko wskazuje jednak na to, że rząd boi się ludu dlatego przeznacza wszystkie pieniądze na środki służące do walki z nim. W Lublinie nie odbywają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W kronikach policyjnych trudno znaleźć cokolwiek na temat rozruchów w tym mieście. Mimo to zakupiono ważący 30 ton Tajfun III. Jest to duży wóz wyposażony w armatkę wodną pompującą 4 tys. litrów wody na minutę oraz miotacze gazu. Ma kuloodporne szyby i jest odporny nawet na butelki z koktajlem mołotowa. „Jest praktycznie nie do zdobycia” – chwali się lubelski odział prewencji.

Nie ma pieniędzy na zaspokojenie potrzeb społeczeństwa. Pieniądze na walkę z nim znajdują się zawsze. Wszystko po to żeby za wszelką cenę utrzymać jego dotychczasowy model aby utrzymać. Żeby sobie lud nie pomyślał, że ma cokolwiek do gadania. Wielki Brat na pewno jest dumny.

Źródło: http://jakubworoncow.salon24.pl

Syreny do wydawania komunikatów??
21.03.2010

O syrenim śpiewie słyszał każdy, nie każdy natomiast słyszał syreni głos. W stolicy trwa montaż nowych urządzeń alarmowych. W ciągu najbliższych 10 lat na nowoczesne syreny miasto może wydać nawet 20 milionów złotych.

Gdzie będą (są) rozmieszczone syreny do wydawania „komunikatów”?

Najwięcej, bo 13, znajdziemy w Śródmieściu. Pojedyncze egzemplarze działają też między innymi na Mokotowie i na Białołęce oraz w Rembertowie. Jeszcze w tym roku liczba nowoczesnych syren ma się zwiększyć do 60.
- Docelowo chcemy, żeby w mieście funkcjonowało, tak jak za dawnych czasów, około 500 takich punktów i żeby wszystkie „mówiły” – mówi Marek Kujawa z Biura Bezpieczeństwa.

Źródło: http://www.tvnwarszawa.pl

I na koniec:

Projekt założeń do ustawy o środkach przymusu bezpośredniego

Katalog środków przymusu obejmuje

„Środki powodujące dysfunkcję niektórych zmysłów lub organów ciała, o właściwościach:
a) obezwładniających,
b) łzawiących,
c) ogłuszających,
d) olśniewających”

Więcej na: czerwonykiel.blogspot.com

Całość za http://wolnapolska.pl/.
http://marucha.wordpress.com/2011/09/13/stan-wojenny-tuz-tuz-po-9-pazdziernika/

grzanek

Odnośnie syreny z lufami:
Już widzę tę idealną przydatność do pacyfikowania tłumu. Piętrzące się stosy ulicznych trupów to pierwsze co przychodzi na myśl. Shocked

Tańcząca

Zobaczcie sobie jak LRAD działa w praktyce.
The LRAD (Long Range Acoustic Device) was used for the first time in the USA in Pittsburgh during the time of G20 summit on September 24-25th, 2009

20 lat temu ludzie pomyśleliby ,że to film S-F Laughing

NWOPL

Dzisiaj na YT byl filmik z kanalu RT o urzyciu badz przygotowaniu do uzycia LARDa chyba w Oakland przeciwko protestujacym OWS. Nie zdarzylem go obejrzec, gdyz juz film jest nie dostepny.
W opisie zdarzylem tylko wyczytac ze w nocy kolo 1 policja rozstawila LARDy w okolicy protestujacych, zabraniala komukolwiek filmowac.
_________________
THE REVOLUTION IS NOW

Tańcząca

heh tu jeszcze lepsze ''S-F''

Nowy system dozoru w USA: Mobilne wieże wartownicze.

Nowe mobilne wieże strażnicze o nazwie Sky Watch zaczynają się pojawiać w całych stanach. Te systemy zostały zakupione za pieniądze pakietu stymulującego gospodarkę, zamieniając miejskie przestrzenie w otwarty więzienny spacerniak.

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_techn.....2000245130

AQuatro

Znałem to już dobrych kilka lat jako małe urządzenie przenośne mieszczące się w dłoni, do odstraszania przestępców. Niestety nie mogę sobie przypomnieć pod jaką nazwą to występowało. Zasilane zwykłą baterią 9V. Skierowane prosto w twarz mogło skutecznie obezwładnić przestępcę. Miało chyba 130 decybeli.
Może nie tyle, policja używa tego do obezwładniania, co do uniemożliwienia komunikacji między protestującymi. Brak komunikacji, to brak organizacji.
Dwa psy, są w stanie upilnować stado 100 krów lub baranów, które teoretycznie mogłyby je stratować. Dlatego, że barany są głupie, a psy zorganizowane i mają swój system, żeby je odpowiednio zaganiać.
Policja jest zawsze zorganizowana, dlatego jest w stanie kontrolować wielotysięczny tłum. No, posiadanie broni też na pewno jest pewnym atutem. Smile

150 Decybeli skutecznie uniemożliwi jakąkolwiek komunikację między protestującymi i to załatwia sprawę.
Tak czy siak policja i protestujący to zazwyczaj pionki w grze. Za sznurki pociąga zawsze ktoś wyżej.

Jeżeli już mówicie o tych nowościach, to ponoć granica USA z Meksykiem jest wyposażona w super nowoczesne wieże, które kontrolują teren w podczerwieni i wychwytują Meksykańców przekraczających nielegalnie granicę. Nie pamiętam jaki to ma zasięg, ale cholernie duży, i jest w stanie z takiej odległości rozpoznać ciepło człowieka.

Rasta Soul

U nas też już jest.

Uploaded with ImageShack.us

fotka cyknięta na marszu niepodległości

Wld

W kazdym sklepie bhp jest sprzet do ochrony sluchu i drog oddechowych. W sklepach sportowych sa karabinki do paintballu, z ktorych mozna strzelac farba psom po przylbicach i tarczach. Zeby miec widok musi sie odslonic i wtedy dostaje w pizde.
_________________
"sodomitom smierc i sodomitom wojna"

Tańcząca

''Daily Mail'' ostrzega przed nową bronią polskiej policji. LRAD, czyli urządzenie dźwiękowe dalekiego zasięgu, zostało zakupione przez polską policję w 2010 roku, a podczas niedawnego meczu derbowego pomiędzy Wisła a Cracovią w każdym momencie mogło zostać użyte do ujarzmienia kibiców.

Broń nazwana przez Anglików "The Sound Cannon" (dźwiękowa armata), ma służyć policji podczas nadchodzących mistrzostw Europy. Do tej pory była stosowana m.in. przez Amerykanów w Iraku. Teraz, zdaniem tabloidu, zadebiutuje na imprezie piłkarskiej. LRAD ma być stosowane w celu ujarzmienia nieposłusznych kibiców, szczególnie, gdyby zamieszki przeniosły się ze stadionu na ulice miasta.

Gazeta alarmuje, że urządzenie może powodować trwałą utratę słuchu (użyte nawet z odległości ponad 300 metrów). Jego działanie polega na emisji tak wysokich dźwięków, że kibice, zamiast walczyć ze sobą, czy z policją, natychmiast zakrywają sobie uszy rękoma. "

http://apartmenteuro2012.com/tajna-bron-polskiej-policji/

''Brytyjski dziennik "Daily Mail" donosi, że w czasie Euro 2012 polska policja zamierza w razie potrzeby użyć broni LRAD, czyli urządzeń dźwiękowych dalekiego zasięgu, tak zwanych "armat dźwiękowych".

Do tej pory urządzenia LRAD pojawiały się na wyposażeniu marynarki wojennej, wojska, czy firm ochroniarskich. Stosuje się je też do odstraszania zwierząt z okolic pasów startowych lotnisk, farm wiatrowych, elektrowni jądrowych, kopalń, a także innych zakładów przemysłowych. Teraz LRAD może zadebiutować na imprezie sportowej. Polska policja zapowiada, że użyje "armat dźwiękowych", gdyby trzeba było ujarzmić kibiców, zwłaszcza gdyby zamieszki przeniosły się ze stadionów do miasta.

"Armata dźwiękowa" emituje dźwięki o bardzo wysokiej głośności, które są wyjątkowo nieprzyjemne dla ludzkiego ucha, więc każdy odruchowo zasłania sobie uszy, przerywając walkę między sobą i z policją. Brytyjski tabloid ostrzega jednak, że urządzenie może trwale uszkodzić słuch (nawet użyte z odległości większej niż 300 metrów).

Wczoraj (tj. 11.05.2012) brytyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało, że - gdyby zaszła taka konieczność - urządzenia LRAD zostaną użyte także podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Londynie."

http://londynek.net/wiadomosci/Ogluszeni.....s_id=13517

Goska

Protesters Panic Over ‘Crap Cannon’

Activists planning protests at the forthcoming Democratic National Convention in Denver are wary of a police weapon they refer to as "Crap Cannon." Luckily for them, it doesn’t exist. Fox News filed this report:

Also called “Brown Note,” [the cannon] is believed to be an infrasound frequency that debilitates a person by making them defecate involuntarily.

Mark Cohen, co-founder of Re-create 68, an alliance of local activists working for the protection of first amendment rights, said he believes this could be deployed at the convention in August to subdue crowds…

Cohen, who described Brown Note as a “sonic weapon used to disrupt people’s equilibrium,” cited eyewitness accounts of its use during free-trade agreement protests in Miami in 2003…

His group is preparing against a possible attack by Brown Note and other crowd-control measures by dispatching street medics at the convention trained in treating injuries in demonstration situations.

He should save himself the time. While the story of a frequency that liquefies bowels has been going around for many years, the facts don’t really back the tale up. Mythbusters tackled it in 2005, concluding:

Even after testing a wide range of sub-audible and near-sub-audible noises on him, not once did Adam lose control of his bowels. Some discomfort was reported however, due to the effects of low-frequency sound on the lungs.

Fox also turns to Mythbusters — specifically Dr. Roger Schwenke, an acoustician who appeared on the show’s "Brown Note" episode — and concludes that "there is no scientific evidence that proves such frequencies cause involuntary defecation."

You might argue that Mythbusters is not right there on the cutting edge. For that, you need look no further than Dr. Jürgen Altmann of the Bochum Verification Project, who carried out the definitive review of all available literature on the effects of acoustic weapons:

Evidence for bowel spasms and uncontrolled defecation is even scarcer. Among all the literature surveyed for this article, the only hint found was one on “digestive troubles” observed during experiments with a strong 16-Hz siren. These were, however, not specified at all, and the explanation immediately following talked of objects vibrating in clothing pockets.

In the low frequency exposures up to 150 dB no bowel spasms were observed.
The same holds for low-frequency animal experiments. Here it is noteworthy that also in reviewing vibration experiments no mention was made of bowel spasms or uncontrolled defecation.

Naturally, he gives full references for those wishing to check the facts. (Altmann debunks a lot more myths about the power of acoustic weapons, many of them dating back to the tall tales of Gavreau’s legendary sonic weapon. That give us Kate Bush’s fab Experiment IV, at least, but not a lot of science.)

So chalk this up as another example of the awesome power of the urban myth. But like all myths, this one does have a teeny-tiny kernel of truth. At 2004's Republican National Convention, authorities deployed a
Long Range Acoustic Device, a super-loudhailer/nonlethal-weapon. But they never used the thing, Dr. Altman notes. "Protesters were at too short distance, so the normal loudspeakers sufficed." If you do get hit with an LRAD blast, it’ll make your ears ring, if the machine is turned way up. But no brown stuff will result.

The authorities might try harder to dispel these myths. Equally though, they might find that the effects of crowd control weapons can be greatly enhanced by just this sort of fear.
http://www.wired.com/dangerroom/2008/06/protesters-fear/

Bimi

Prokuratura sprawdzi, czy KGP popełniła przestępstwo przy zakupie LRAD

Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zakupu przez policję systemu LRAD. Śledczy mają podejrzenia, że w trakcie przetargu doszło do przestępstwa urzędniczego - przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.

Urządzenia Long Range Acoustic Device (LRAD) służą do emitowania dźwięku o bardzo wysokiej częstotliwości. Za ich pomocą można wywołać u ludzi ból i poczucie oszołomienia bez powodowania faktycznego uszczerbku na zdrowiu. LRAD jest szczególnie przydatne podczas zamieszek.

W 2010 r. KGP za około 780 tys. zł kupiła sześć urządzeń. Niestety, w Polsce nie można ich legalnie wykorzystać. Sygnały akustyczne nie są wymienione wśród dopuszczonych do użytku w Polsce środków przymusu bezpośredniego.

czytaj dalej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1.....pstwo.html