Wersja oficjalna była że za tym mordem stoją Hitlerowcy.
Znaleźli się jednak ludzie - "wrogowie ustroju, ludzie obłąkani, psychicznie chorzy, anarchiści... dla których świat był tak skomplikowany, że wymyślili sobie teorię spiskową" zgodnie z którą oficerowie mieli zginąć z rąk Sowietów.
Najpierw ich ignorowano, potem wyszydzano, później zwalczano, a dziś.... a dziś to o czym mówili przyjmowane jest jako oczywistość. Teraz już prawie nikt nie upiera się przy wersji oficjalnej, że zrobili to Niemcy. Teraz po latach odpowiedzialność nie jest zrzucana na innych sprawców lecz na "okoliczność".
Wniosek z takich historii już dawno wyciągnęli ludzie na szczytach piramidy władzy. Doskonale wiedzą, że za 50 lat potomkowie administracji Busha może i nie będą wierzyli w atak Al-Kaidy 11 września 2001, ale na pewno będą uważali wysadzenie WTC i poświęcenie 2000 ludzi za "krok politycznie celowy".
"Jeżeli pozwolimy tylko naszej wizji świata iść na przód i przyjmiemy ją w całość i nie starając się sklecać jakiś sprytnych dyplomacji będziemy TOCZYĆ WOJNĘ TOTALNĄ nasze dzieci będą w przyszłości śpiewać o nas wielkie pieśni." Richard Perle
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl