|
Autor
|
Wiadomość |
Hektorrr
Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:39, 08 Wrz '09
Temat postu: Syropy |
|
|
Witam
czy ktos moze ma jakiekolwiek dane o skutecznosci syropow ?
W calym moim zyciu i moich dzieci nigdy zaden syrop mi lub kogos kogo znam nie pomogl...
Zastanawiam sie w ogole po co lekarze je przepisuja.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
sebek2k
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 110
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 05:37, 09 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Grypa leczona przechodzi po tygodniu a nie leczona po 7 dniach . Dlatego ja nie chodzę do apteki po ten syf
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:18, 09 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Dawno temu, w aptekach był syrop który nazywał się chyba "Guajazyl". Śmierdział lizolem, był gorzki, paskudny... Ale chyba jako jedyny likwidował kaszel. To co teraz jest w aptekach jest rodzajem jakiegoś lukru z obojętnymi, choć egzotycznie brzmiącymi dla laika dodatkami.
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Hektorrr
Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:33, 09 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Paradoksalnie kiedys nawet jak mialem grype i i rownolegle zona, ktora byla w ciazy ona nie brala zadnego antybiotyku a ja tak, nie brala bo nei mogla jak byla w ciazy i rownolegle nam sie choroba skonczyla mimo tego ze ja bralem antybiotyk dosc silny a ona nie...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Dysputant
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:07, 09 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Sok z cebuli + cukier.
Mi zawsze pomagał... przynajmniej człowiek się flegmą nie dławi.
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
http://www.pown.it/3385
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kesh
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 39
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:07, 10 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Hektorrr napisał: | Paradoksalnie kiedys nawet jak mialem grype i i rownolegle zona, ktora byla w ciazy ona nie brala zadnego antybiotyku a ja tak, nie brala bo nei mogla jak byla w ciazy i rownolegle nam sie choroba skonczyla mimo tego ze ja bralem antybiotyk dosc silny a ona nie... |
Antybiotyk na grype? Wow... lekarz przepisal? ;o Do tej pory myslalem, ze antybiotykami mozna co najwyzej bakterie potraktowac, ale i tak nie polecam tego syfu. Duzo osob pozniej przez antybiotyki ma przerost grzyba, ktory jak juz wyjdzie poza jelito (antybiotyki zniszcza cala pozyteczna flore bakteryjna) to bardzo trudno go pokonac. Pozniej ludzie zamulaja, czuja sie zle, maja biale jezyki zamiast normalnych rozowych i sie mecza, a lekarze nie widza co im jest, co za ironia .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:20, 10 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Większość, syropów to wyciąg z pąków sosny (Pinus), często dodawane są związki na bazie efedryny.
Ja sam robię z pąków sosny. Piję profilaktycznie w czasie zimy.
Niestety gdyby zgarnęła grypa lub przeziębienie, to nic już nie pomaga.
Ani czosnek, ani cebula, ani sosna, bo te rośliny raczej udoparniają przed grypą niż ją likwidują.
Najlepsze na grypę to dużo snu i dobre odżywianie organizmu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lestar
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:09, 03 Sty '11
Temat postu: |
|
|
A taki przepis na syrop próbował ktoś: posiekać cebule i wsadzić do miski przesypując każdą warstwę cukrem, zostawić na noc i rano zlać syrop. Ja wczoraj pierwszy raz nastawiłem i muszę powiedzieć, że syrop robi się w ten sposób bardzo łatwo, w tej fermentacji wychodzi więcej niż się spodziewałem soku z cebuli, mam tylko nadzieję, że rzeczywiście zawiera to najcenniejsze jej składniki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
larkow
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 130
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:19, 01 Maj '11
Temat postu: |
|
|
W drodze odświeżenia tematu i przypomnienia, że właśnie mamy porę kwitnienia mleczu, także możliwość zbierania młodych pędów sosny. Co do sosny, to może ktoś ma dobry przepis i właśnie, czy już jest pora?
Jeśli chodzi o syrop z mleczu to robię wg tego przepisu:
Składniki:
500 sztuk kwiatków mleczy
1 l wody
3 duże cutryny
1,5 kg cukru
Sposób przygotowania:
Zagotować wodę z cytrynami obranymi z łup i pokrojonymi w plasterki, wrzucamy kwiaty i gotujemy 10 minut. Przykryć i zostawić do następnego dnia. Na drugi dzień przecedzić wywar przez sitko, wycisnąć, dodać cukier. Gotować 2 godziny, zbierać szumy. Zalać w małe słoiczki, zakręcić na gorąco. Syrop jest dobry na przeziębienie i na kaszel.
więcej przepisów: http://jacekszary.pl/11.html
Co do skuteczności to ciężko jest mi jednoznacznie potwierdzić jego skuteczność, bo dawno nie chorowałem
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Annihilator
Dołączył: 10 Lis 2008 Posty: 95
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:16, 08 Maj '11
Temat postu: |
|
|
larkow napisał: | . Co do sosny, to może ktoś ma dobry przepis i właśnie, czy już jest pora?
|
mój dziadek nie robi z sosny, tylko ze świerku, jeszcze widziałem w górach, że ciut na to za wcześnie, może za tydzień lub dwa - przepis jest prosty - zasypać odrosty świerka cukrem, potem postawic na słońcu, jak na poniższym zdjęciu mojego autorstwa:
http://i53.tinypic.com/350w5sh.jpg
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:22, 08 Maj '11
Temat postu: |
|
|
larkow napisał: | W drodze odświeżenia tematu i przypomnienia, że właśnie mamy porę kwitnienia mleczu, także możliwość zbierania młodych pędów sosny. Co do sosny, to może ktoś ma dobry przepis i właśnie, czy już jest pora?
Jeśli chodzi o syrop z mleczu to robię wg tego przepisu:
Składniki:
500 sztuk kwiatków mleczy
1 l wody
3 duże cutryny
1,5 kg cukru
Sposób przygotowania:
Zagotować wodę z cytrynami obranymi z łup i pokrojonymi w plasterki, wrzucamy kwiaty i gotujemy 10 minut. Przykryć i zostawić do następnego dnia. Na drugi dzień przecedzić wywar przez sitko, wycisnąć, dodać cukier. Gotować 2 godziny, zbierać szumy. Zalać w małe słoiczki, zakręcić na gorąco. Syrop jest dobry na przeziębienie i na kaszel.
więcej przepisów: http://jacekszary.pl/11.html
Co do skuteczności to ciężko jest mi jednoznacznie potwierdzić jego skuteczność, bo dawno nie chorowałem |
Ja bym dodał troszkę więcej cukru i drożdże Skuteczność tego leku gwarantowana, a jaki smaczek...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:25, 08 Maj '11
Temat postu: |
|
|
Syrop z kwiatów mlecza to wynalazek ostatnich lat. Nie odnotowano w żadnych starych przepisach zielarskich tego specyfiku o ile się nie mylę.
A w sprawie syropów, to zastanawiam się często nad rolą syropów wykrztuśnych. Przecież ta flegma, która się tworzy na gardle w czasie choroby, nie tworzy się bez przyczyny, tylko jako ochrona chorego gardła. Zrzucanie tej flegmy na siłę, to wg. mnie likwidowanie naturalnej ochrony gardła, czyli działanie w kierunku wydłużenia choroby a nie jej skrócenia !!!. Chyba, że czegoś nie doczytałem.
_________________ Zobacz też tutaj
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Dysputant
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:22, 09 Maj '11
Temat postu: |
|
|
AQuatro
tia tyle że ciało ma czasem tendencje do przesady.
Nadmierna gorączka jest tego przykładem.
Ludzie też umierają ze zbyt wysokiej gorączki.
W większości sytuacji warto "odciążyć" ciało w walce z chorobą...
Więc pytanie czy wolisz chorować np 10 dni z katarem ,
czy 6 dławiąc się w nocy flegmą -.-
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
http://www.pown.it/3385
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mczesiekk
Dołączył: 28 Paź 2008 Posty: 286
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:33, 09 Maj '11
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Najlepsze na grypę to (...) dobre odżywianie organizmu. |
A konkretnie jego brak =)
_________________ Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Janiekowalsk
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:39, 10 Maj '11
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Amarantus
Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:42, 05 Wrz '11
Temat postu: |
|
|
Zbliża się okres zbioru czarnego bzu.
Można z niego zrobić syrop stosowany podczas infekcji.
Dojrzałe owoce z odrobiną wody do garnka, trzeba to gotować, bo zawierają nie pamiętam, co ale jakiś związek cyjankowy, a po gotowaniu się rozpada.
Pamiętam jak dziadek mi mówił że ptaki nie jedzą dojrzałych owoców tylko jak podeschną, więc suszyć też można.
Jak się pogotuje ( 2 godziny) to ostudzić oddzielić sok i dodać cukru, podgrzać i do słoików.
Jak coś bierze to dwie łyżeczki trzy razy dziennie do herbaty. Na pewno nie zaszkodzi:)
_________________ Prędzej dogadasz się z gościem na kacu, niż bluzgającym flustratem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mczesiekk
Dołączył: 28 Paź 2008 Posty: 286
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:31, 05 Wrz '11
Temat postu: |
|
|
Bardzo fajnie, że o tym napisałeś.
To i ja przypomne, że jeszcze jest okres na jeżyny. Zbieramy dojrzałe owoce bez szypułek. Zebrane owoce na druszlaku przelewamy zimną wodą. Ładujemy do słoika warstwami przesypując cukrem. po napełnieniu słoika wbijamy w owoce coś ostrego, żeby zapoczątkować puszczanie soku. Odstawiamy na słońce lub ciepłe miejsce.
- Jak się nazywa murzyn eunuch ?
- Czarny bez
_________________ Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Amarantus
Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:32, 18 Wrz '11
Temat postu: |
|
|
Syrop z murzyna zrobiony.
Teraz kolej na syrop z dziewanny, może trochę za późno, ale pogoda dopisała i znaleźliśmy takie miejsce gdzie rośnie masę dziewanny.
Zbieramy kwiaty, przesuszyć powybierać różne robaki, pająki i inne, i do słoika zasypać cukrem i ugnieść jak zacznie pachnieć miodem to do lodówki i jeszcze potrzymać z miesiąc. Potem zlać do butelki syrop i dodać gorzałki, albo bimbru żeby zakonserwować.
_________________ Prędzej dogadasz się z gościem na kacu, niż bluzgającym flustratem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Amarantus
Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:25, 14 Mar '12
Temat postu: |
|
|
Temat stary, ale co tam, mrozy odpuściły, najwyższy czas przygotować się do dojenia brzozy. Poczekać trzeba tylko, aż napęcznieją pąki. Wybrać można kilka drzew zależy od tego ile zużyjemy soku, ja wypijam 1 litr dziennie i wystarcza. Tyle soku może dać drzewo o średnicy 20 cm, młodsze mniej.
A tak propos Słowian to wiecie jak nazywał się dawniej 3ci miesiąc, BRZEZIEŃ. Nasi przodkowie albo lepiej brzmi ojcowie znali niezwykłe właściwości soku z brzozy i naparów z świerzych liści, pąków i na cześć brzozy nazwali miesiąc. Później przyszli chrześcijanie i nadali mu nazwę na cześć zwalczanego przez siebie boga wojny Masa.
Na co on tam pomaga: ano powiadają, że oczyszcza organizm, nerki, wątrobę i krew, dodaje wigoru lepiej niż widok Dody w podkoszulku, ma ponoć właściwości przeciwnowotworowe, pomaga w chorobach skóry, tarczycy i obrzękach płuc. Czyli kolejny dar natury na wszystko
_________________ Prędzej dogadasz się z gościem na kacu, niż bluzgającym flustratem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|