Cytat: |
Inteligentne budynki podniosą komfort życia. Tylko czy uzależnienie się od automatyki jest na pewno zupełnie bezpieczne?
Inteligenty dom to budynek, w którym zestaw połączonych automatów dba o nasz komfort i bezpieczeństwo. Potrafi zarządzać urządzeniami, światłem, i ogrzewaniem, a w razie potrzeby włączyć alarm. Zadba też o zdrowie mieszkańców. Czy takie domy staną się standardem?
Może okazać się, że z powodu oszczędzania energii ich stosowanie będzie niezbędne. Szacuje się, że wprowadzenie takiego systemu daje ok. 20% oszczędności na ogrzewaniu. Można to osiągnąć przez wyłączenie grzejników gdy okno w pokoju jest otwarte (w takiej sytuacji ogrzewa się powietrze na zewnątrz) albo obniżenie temperatury gdy wszyscy śpią.
Podobnie jest z energią – odpowiednie zarządzanie pozwala zmniejszyć koszty o ok. 15%, nawet przy uwzględnieniu zasilania całego systemu. Osiąga się to przez wyłączanie światła, gdy w pokoju nikogo nie ma, lub automatyczne włączenie prania i zmywarki w nocy, o ile nie są one puste.
Czy będzie to kolejny po - świetlówkach - krok w oszczędności energii?
Niestety koszt urządzeń i ich instalacji jest wysoki i wynosi od 25 do 100 tysięcy złotych dla mieszkania lub niedużego domu. Kwestie ekonomiczne należy więc odłożyć na bok i kierować się wygodą oraz dbaniem o środowisko. Przynajmniej na razie, dopóki automatyka znacząco nie potanieje, będzie to kosztowna sprawa.
Ciekawym rozwiązaniem jest inteligentna klapa dla zwierząt, która automatycznie otworzy się, gdy kot lub pies zbliży się do wejścia. Odbiornik potrafi zidentyfikować chip wszczepiony w ciało zwierzęcia i wpuścić tylko wybranego kota. Taki system można rozszerzyć na ludzi i otworzyć skrzynkę na listy tylko listonoszowi (co ochroni przed reklamami) albo wpuścić na teren posesji ekipę wywożącą śmieci.
Mimo że umieszczone w ciele chipy wydają się mroczną, odległą przyszłością, to już są stosowane. Z takiej technologii korzystają np. osoby bojące się porwania, a usługa jest oferowana klientom indywidualnym m.in. na terenie USA. Skoro godzą się na nieustanne śledzenie własnej pozycji, to dlaczego ich dom nie miałby robić tego samego?
Z Marsa do mieszkania
W przyszłości elementem niezbędnym w inteligentnym budynku staną się pracujące samodzielnie roboty. Obecnie jedne z najbardziej zaawansowanych urządzeń to... odkurzacze. Najnowocześniejsze maszyny mogą pracować bez nadzoru, a ich skuteczność i szybkość są większe niż człowieka z tradycyjnym odkurzaczem. Roomba firmy iRobot została zaprojektowana przez naukowców współpracujących przy konstruowaniu robotów, które brały udział w wyprawie na Marsa. Teraz taka kosmiczna technologia dostępna jest dla każdego, kogo stać na wydanie ponad 4000 złotych.
Odkurzacz – robot sam posprząta mieszkanie. Na zdjęciu Roomba 625 firmy iRobot.
Pozostałe urządzenia, takie jak lodówka czy zmywarka, również mogą zostać wyposażone w dodatkowe układy, które pozwolą zamówić jedzenie lub automatycznie włączyć zmywanie, kiedy zmywarka się zapełni. Aby oszczędzać energię, można to zrobić w nocy. Idea inteligentnego budynku polega jednak na połączeniu wymienionych urządzeń w jeden system. Od tego tylko krok do sterowania nimi przez internet.
Inteligentne budynki podniosą komfort życia. Tylko czy uzależnienie się od automatyki jest na pewno zupełnie bezpieczne?
Dom sam do Ciebie zadzwoni
W razie potrzeby inteligentny dom może poinformować odpowiednie osoby o nadzwyczajnych sytuacjach. Jeśli wybuchnie pożar może zadzwonić na straż pożarną i odtworzyć nagrany wcześniej komunikat. W razie włamania wezwie ochronę, a kiedy odkurzacz zauważy nieznane przedmioty rozrzucone na podłodze wyśle MMS-a z pytaniem, czy ma się ich pozbyć. Dom będzie wiedział wszystko.
Wszechobecny monitoring nie każdemu odpowiada. Przeprowadzone w Holandii badania pokazały, że część rodzin, które przez miesiąc miały mieszkać w inteligentnym domu, nie wytrzymała tego okresu. Mieszkańcy skarżyli się na ciągłe poczucie osaczenia i braku prywatności.
Nie ma się co dziwić, bo dom nie tylko dbał o oszczędzanie energii i bezpieczeństwo, ale także monitorował stan mieszkańców. Nie musieli on nosić żadnym identyfikatorów, co jest często spotykanym rozwiązaniem (np. w rezydencji Billa Gatesa), ale rozpoznawani byli po twarzy i sposobie poruszania. Mimo że takim systemom daleko do ideału, to mając do zidentyfikowania kilka osób, których zachowania mogą cały czas obserwować, okazały się skuteczne.
Kevin Warwick, jeden z prekursorów w integracji budynku z własnym ciałem. Autor zdjęcia Robert Scoble.
Będziesz obserwowany
Poza położeniem monitorowany był jeszcze stan zdrowia mieszkańców (przez stosowane w Japonii czujniki badające mocz i wysyłające informacje do lekarza) i ich zachowania. Dzięki temu dom wiedział, o której godzinie włączyć ogrzewanie, jaka muzyka ma grać po wejściu i w jaki sposób ma się zachowywać, kiedy mieszkańcy wyszli, a istnieje ryzyko włamania. Inteligenty budynek może nauczyć się takiego zachowania i np. zapalać światła na drodze od sypialni do drzwi, a przez wideodomofon odpowiedzieć na pukanie.
Część osób mieszkających w takich budynkach czuje się osaczona i przez cały czas obserwowana, przez co nie są zadowoleni z udogodnień. Z drugiej strony ciągłe korzystanie z "inteligencji" domu może prowadzić do zaniknięcia typowych odruchów.
Nie za wygodnie?
"Wszedłem normalnym krokiem do garażu. Przebyłem dwa metry, gdy zauważyłem, że światło nie włączyło się samo! Z rozpędu, w ciemnościach, wpadłem na stojący w garażu rower i zaliczyłem piękną glebę lądując na narzędziach" – relacjonuje na swojej stronie Piotr Jelonek, który samodzielnie zaprojektował system inteligentnego budynku. Dodaje, że przyzwyczajenie się do automatycznie włączanego światła zajęło mu dwa miesiące.
Inteligentne budynki, mimo że potwornie drogie, są bez wątpienia wygodne. Pozostaje tylko pytanie, czy nie okażą się niebezpieczne? Co, jeśli hakerzy przejmą kontrolę nad systemem antywłamaniowym? Jak poczują się mieszkańcy gdy system przestanie poprawnie działać? A co, gdy po prostu zabraknie prądu? |
http://technowinki.onet.pl/artykuly/dom-.....tykul.html
Takie domy beda stawiane ze wzgledu na oszczednosc energii. Czemu nikt nie policzy ile potrzeba energii zuzyc, zeby cos takiego powstalo.
Czemu kazda brednie tlumaczy sie dbaniem o srodowisko. Wydalem 4000 na kibel, w ktorym nie musze naciskac guzika w spluczce, bo dbam o srodowisko? To juz nie jest zadna logika, to po prostu glupia moda, ktora z dbaniem o otoczenie nie ma nic wspolnego.
Moze i takie domy sa wygodne, ale chcialbym zobaczyc mine takiego frajera, ktory chcialby sie dostac do domu, podczas awarii elektrowni spowodowanej np takimi mrozami jak dzis. To by sie zdziwil, ze jego super domek nie chce go wpuscic i zamarzl na progu wlasnej chalupy
Obecna technika sprawia wrazenie, ze jest po to, zeby byc, a dodatkowo komplikowac proste rzeczy. Te domy mozna porownac do nowych samochodow, szczegolnie francuskich, gdzie to juz nie jest samochod, a komputer na kolach. Jak jest dobrze to jest wszystko pieknie - jak jest dobrze.