Dla tych co nie lubią czytać

DarkTech

Klub Nowogrodzka 44.

Playlista: http://www.youtube.com/view_play_list?p=52054DAD5C857159

Mój podpis jest w tym wypadku komentarzem. ↓↓↓
_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.

brainwash

Połamią sobie na Polsce zęby, to pewne. Nie doceniają właściwości które wykształciły się na przestrzeni kilkuset lat. Szlag mnie trafia, bo widzę jak szczają na miejsce w którym mieszkam. I nie mam ochoty mieszkać gdzie indziej. Zasmakowałem życia w Irlandii i wróciłem bogatszy, o to co zobaczyłem i przeżyłem. Mam nadzieję że nastąpi przełom, zwrot. Tematu związanego z Polską, nie traktowałem bardzo serio. Mieszkam gdzie mieszkam i żyje gdzie mieszkam, od i cała sprawa. Ile można znieść ? Kiedy wyjeżdżałem, byłem przekonany o mądrości ludzi mieszkających w kraju do którego pojadę. Jakież było moje zdziwienie ! Boją się Polski i momentu w którym zacznie maszerować równym krokiem. Obecnie tylko się zatacza. Czy to jakiś obłęd, że człowiek ma nadzieję w takim miejscu i w takim czasie ? Próbować zawsze trzeba, może się uda. Nie ! To uda się na pewno. Już się udało i udaje się nadal. Coraz bardziej się udaje z każdym nowym świadomym istnieniem. Istnieniem które chce albo musi mieszkać, w Kraju nad Wisłą. Jeden i drugi maja interes w tym, aby przetrwać i ocalić to, co jeszcze można. Zajmij się polityką, bo inaczej, politycy zajmą się tobą ! Sprawa niby nie związana z tematem. Skurczył się rynek literatury fachowej, mam na myśli wybrane dziedziny(przemysł ciężki, górnictwo itp...). Pozostały tylko starocia na aukcjach internetowych. Wznowień brak. Szukanie to koszmar. Owszem, atlasy ze zwierzątkami są, encyklopedia głupoty i cynizmu, również. Ale jak złożyć układ hydrauliczny w konkretnej maszynie ciężkiej ? Tylko serwis i jazda bez trzymanki. Wiadomo, że takie wydawnictwa są niedochodowe ale niezbędne. Pomagają w utrzymaniu fachowej wiedzy na odpowiednim poziomie. Mam na myśli podniesienie świadomości w danej dziedzinie dla osób które chcą albo muszą. Widać gołym okiem, celowe i niszczycielskie działanie. Świadome utrudnianie dostępu, przez brak wznowień bądź wyczerpanie nakładu(brak kasy na powyższe). Niebawem za wymianę żarówki w sposób samodzielny dostaniesz zawiasy 3/5. Państwo dopłacało i dbało o "literaturę specjalistyczną" z danej dziedziny. Szukałem kiedyś książki z górnictwa o filarach oporowych i ochronnych. Znalazłem z 1954, dawna nazwą Katowic - Stalinogród, super sprawa. Przykłady można mnożyć w nieskończoność . Jak pójdzie tak dalej, to będziemy przypominać tych bezradnych ludzi zza wielkiej wody, z głupkowatym uśmiechem na twarzy, niepotrafiących wymienić żarówki i usunąć wycieku z kranu. Zrobimy wielkie ślepia jak krowa i będziemy nimi przewracać, czekając jak zrobią z nas żertwę na ołtarzu popierdolizmu i mickey mouse ! Gówno jest nieodłączną częścią naszego biologicznego życia. Jeżeli nie zrobisz z nim porządku od razu, bo się brzydzisz, to poczekaj jeszcze trochę, a niebawem będziesz w nim pływał.
_________________
Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "

ostrożny

brainwash napisał:

Zasmakowałem życia w Irlandii i wróciłem bogatszy, o to co zobaczyłem i przeżyłem.

.

Widzę, że ciekawie piszesz. Czy nie uważasz, że powinieneś szerzej ten temat rozwinąć? Nie przypominam sobie wątku na tym forum poruszającego doświadczenia z Irlandii.

.

Kyuss

Materiał w treści bardzo podobny do "Czyja jest Polska?" z kwietnia.

http://www.youtube.com/view_play_list?p=2E5CB3FE6DC96FFE

Tańcząca

Jestem na chwilę obecną na części trzeciej ...ale już zwrócił moją uwagę pewien termin uzywany przez Pana Stanisław Michalkiewicza otóż kapitalizm"kompradorski",

Kapitalizm ''kompradowski'' to taki rodzaj kapitalizmu z którym mamy obecnie do czynienia w Polsce , ale dokładniej mówi o tym sam P. S.Michalkiewicz otóż:

http://www.kapitalizm.republika.pl/wychodzenie.html
Stanisław Michalkiewicz:
''
Używając zatem dawnej marksisowskiej retoryki można powiedzieć, że mamy do czynienia w Polsce z tak zwanym kapitalizmem "kompradorskim", to znaczy - organicznie związanym z aparatem władzy, a zwłaszcza - tajnymi służbami, które stanowiły jego najtwardsze jądro. Taki charakter ustroju ekonomicznego w Polsce umacnia dodatkowo system prawny. Ustawa o działalności gospodarczej, która weszła w życie 1 stycznia 1989 roku, znosiła fundament socjalizmu realnego w gospodarce, założony w roku 1947 w Polsce przez Hilarego Minca - ówczesnego gospodarczego dyktatora z ramienia Józefa Stalina. Miał on swój ekonomiczny ideał w postaci "planu doprowadzonego do każdego stanowiska pracy". W tej koncepcji władza planująca, a więc - władza polityczna, musiała zatem decydować o utworzeniu każdego stanowiska pracy, a więc - bez jej zgody żadne stanowisko, - również najdrobniejsze przedsiębiorstwo, np. warsztat szewski, nie mogło ani powstać, ani działać. Ustawa o działalności gospodarczej z 1989 roku uchylała tę zasadę, pozostawiając jedynie obowiązek zgłoszenia działalności gospodarczej dla celów podatkowych. Warunek pozwolenia, czyli koncesji na prowadzenie działalności gospodarczej pozostawiono w kilku przypadkach, co było podyktowane względami bezpieczeństwa powszechnego. I tak, koncesjonowany pozostał obrót bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, hurtowy obrót lekarstwami, prowadzenie aptek, prowadzenie agencji detektywistycznych, prowadzenie agencji celnych, obrót spirytusem i wódka itp. Ale już wkrótce potem liczba koncesji zaczęła narastać i w roku 1999, a więc w 10 lat po wejściu w życie ustawy o działalności gospodarczej, koncesje, licencje, zezwolenia i pozwolenia obowiązywały już w 202 obszarach działalności gospodarczej! Pod osłoną retoryki wolnorynkowej w ciągu 10 lat została przywrócona podstawowa zasada socjalizmu realnego, w rezultacie której w gospodarce polskiej króluje przedsiębiorca kompradorski, to znaczy - uzależniony od aparatu władzy, przede wszystkim - od tajnych służb i aparatu biurokratycznego, który ma władzę ustanawiania monopoli w postaci koncesji i rozdzielania tych przywilejów w zasadzie według swego uznania. Oczywiście towarzyszy temu korupcja i fiskalizm, które dla wielu przedsiębiorczych ludzi nie związanych z aparatem władzy stanowią barierę nie do przebycia.

Dopiero na tym tle można ocenić w pełni próbę zdemontowania tej nieformalnej struktury w postaci programu "IV Rzeczypospolitej", niezależnie od szczerości intencji jego głosicieli. Wydaje się, że bez tej wstępnej operacji przywrócenie w Polce normalności poprzez ostateczne wyjście z komunizmu, pozbycie się jego pozostałości, nie jest po prostu możliwe. ''