Zapomniana tragedia

pszek

Spośród wielu powodów dla których należy obejrzeć film warto skupić się na dwóch.Pierwszy to po prostu zbliżenie się do historycznych faktów powszechnie w Polsce nieznanych a nawet ignorowanych choć dotyczą one naszej przeszłości.
Mówi się ,a w najbliższej przyszłości będzie się mówił jeszcze więcej ,o "narodowości śląskiej" ,o zasadności czy też niezasadności tego pojęcia ,o obawach,trwogach ,zagrożeniach i na tę okoliczność warto wiedzieć jak tworzy się naród ,po co tworzy się "naród",kto w przeszłości się tym zatrudniał i jakimi konsekwencjami to skutkuje.I to jest ten drugi powód.
Film dokumentalny " Talerhof i Terezin - zapomniana tragedia" nakręciła rosyjska telewizja w 2004 r czyli na na okoliczność 90-tej rocznicy dramatycznych wydarzeń.
(włączyć polskie napisy )

Szczypior · Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

To jest fajny film.

Gdzieś napisałem że współczesne narody to całkowicie sztuczne koncepcje organizowania społeczeństw. Sztuczne nie musi oznaczać “złe”. Należy być jednak ostrożnym w przyjmowaniu nacjonalistycznej propagandy, gdziekolwiek i kiedykolwiek miałoby to miejsce.

W filmie jest mowa o sposobach tworzenia ukraińskiej świadomości narodowej. To nawet przebiegało w relatywnie białych rękawiczkach, bez jakichś przesadnych masowych mordów. Te kilkadziesiąt tysięcy upartych “Ruskich” tak naprawdę nie jest dużo. Jak rewolucjoniści tworzyli naród francuski to w Wandei było dużo więcej trupów. Tak się właśnie tworzy narody.

W filmie jest głównie mowa o propagandzie typu narzucenie alfabetu, manipulacjach religią, “edukacji”, itp.

Jednolitej ukraińskiej świadomości narodowej w opozycji do Ruskich do dzisiaj nie udało się uformować. Większość Ukrainy, w tym najbardziej ucywilizowany wschód, jest zamieszkała przez Ruskich. Dla nich Kijów jest swoją lokalną namiastką ich Moskwy.

Idea Ukrainy jako-tako funkcjonuje jedynie na poaustriackiej/popolskiej zachodniej Ukrainie, u Chochłów. Słowo “Chochły” jest złe bo ma negatywną konotację emocjonalną. Innego jednak nie znam.

Prace w dziedzinie uformowania anty-ruskiego narodu ukraińskiego trwają do dzisiaj. Ten film przypomniał mi się działalność słynnego historyka Chochłów Jarosława Hrycaka (http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaros%C5%82aw_Hrycak). Hrycak jest od dziesiątek lat na garnuszku “wielkiego filantropa” George'a Sorosa (cyngla londyńskich Rotszyldów), pracuje na jego uniwersytecie w Budapeszcie.

Ten uniwersytet Sorosa w Budapeszcie to właśnie element władzy koncepcyjnej czy ideologicznej, o której mówił nieodżałowany generał Pietrow.

Nawet jak człowiek jest miejscowy to pieniądze od Żyda. FOLLOW THE MONEY.

czekan

ja wątpliwości nie mam/ ////// z kui63281107rwami i zzeskurwielami mi nie po drodze /////
http://njnowak.nowyekran.net/post/96009,zmarl-robert-larkowski
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /

JAR

Szczypior napisał:

To jest fajny film.

Gdzieś napisałem że współczesne narody to całkowicie sztuczne koncepcje organizowania społeczeństw. Sztuczne nie musi oznaczać “złe”. Należy być jednak ostrożnym w przyjmowaniu nacjonalistycznej propagandy, gdziekolwiek i kiedykolwiek miałoby to miejsce.

W filmie jest mowa o sposobach tworzenia ukraińskiej świadomości narodowej. To nawet przebiegało w relatywnie białych rękawiczkach, bez jakichś przesadnych masowych mordów. Te kilkadziesiąt tysięcy upartych “Ruskich” tak naprawdę nie jest dużo. Jak rewolucjoniści tworzyli naród francuski to w Wandei było dużo więcej trupów. Tak się właśnie tworzy narody.

W filmie jest głównie mowa o propagandzie typu narzucenie alfabetu, manipulacjach religią, “edukacji”, itp.

Jednolitej ukraińskiej świadomości narodowej w opozycji do Ruskich do dzisiaj nie udało się uformować. Większość Ukrainy, w tym najbardziej ucywilizowany wschód, jest zamieszkała przez Ruskich. Dla nich Kijów jest swoją lokalną namiastką ich Moskwy.

Idea Ukrainy jako-tako funkcjonuje jedynie na poaustriackiej/popolskiej zachodniej Ukrainie, u Chochłów. Słowo “Chochły” jest złe bo ma negatywną konotację emocjonalną. Innego jednak nie znam.

Prace w dziedzinie uformowania anty-ruskiego narodu ukraińskiego trwają do dzisiaj. Ten film przypomniał mi się działalność słynnego historyka Chochłów Jarosława Hrycaka (http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaros%C5%82aw_Hrycak). Hrycak jest od dziesiątek lat na garnuszku “wielkiego filantropa” George'a Sorosa (cyngla londyńskich Rotszyldów), pracuje na jego uniwersytecie w Budapeszcie.

Ten uniwersytet Sorosa w Budapeszcie to właśnie element władzy koncepcyjnej czy ideologicznej, o której mówił nieodżałowany generał Pietrow.

Nawet jak człowiek jest miejscowy to pieniądze od Żyda. FOLLOW THE MONEY.

Soros wiadomo kim jest...

O ukrainskiej swiadomosci narodowej pierdolisz z deka, wiadomo ze nie jest jednolita, zawsze byla zawieszona miedzy Wschodem i Zachodem od wiekow... Ale Ukraincy dadza rade, dawali przez stulecia ucisku i niewoli. Jezeli mowisz ze wschod jest najbardziej ucywilzowany, to powiedz w jakim sensie... Oj pierdolisz mosci Szczypiorze!