W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2396
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:01, 11 Sie '09   Temat postu: Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża Odpowiedz z cytatem

Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża

(ros. "Novyje krestonoscy", w dziale dziennika pt. Planeta ludzi)
Anton Andrejenko (Respublika, nr. 109 (4288), Mińsk, 15.06.2007)
http://www.respublika.info/4288/planet/article19589/

25 lat temu wstecz, 1 czerwca 1982 roku w Watykanie doszło do jednego z najznamienitszych zdarzeń w najnowszej historii – było nim spotkanie prezydenta USA Ronalda Reagana [*] z papieżem rzymskim Janem Pawłem II. To było ich pierwsze spotkanie. Trwająca prawie godzinę ich rozmowa dotyczyła głównie Polski i "sowieckich rządów" we Wschodniej Europie. W rezultacie tego spotkania amerykański Prezydent i Głowa Kościoła Rzymsko-Katolickiego doszli do porozumienia w sprawie stworzenia tajnych kanałów, których celem byłoby "przyspieszenie rozpadu Imperium Sowieckiego". Zajmujący podówczas stanowisko doradcy Reagana do spraw bezpieczeństwa, Richard Allen powiedział później na ten temat "to był jeden z najważniejszych sojuszy wszechczasów".

Aby ten Sojusz (Tronu i Ołtarza – przyp. tłum.) nabrał symbolicznego znaczenia, Reagan wystąpił następnego dnia w Londynie z mową programową, w której zaproponował "wyprawę krzyżową" przeciw "Imperium Zła", mówiąc bardziej wyraziście, przeciw socjalizmowi jako systemowi społecznemu. Za tym poszedł specjalny prezydencki edykt, w którym ogłoszono rok 1983 "Rokiem Biblii". (Ten program został potwierdzony 18 kwietnia 1983, kiedy to Jan Paweł II przyjął u siebie prawie pełny skład, około 200 osób, jednej z najbardziej wpływowych organizacji parapolitycznych Ziemi – "Komisji Trójstronnej".) W ten sposób kolejny "Drang nach Osten" stał się symbolicznym spadkobiercą "Pierwszej Wyprawy Krzyżowej Niemców przeciw Słowianom" ogłoszonej w 1147 roku przez papieża Eugeniusza III.

Jako centrum wszystkich operacji "Nowych Nosicieli Krzyża" (Krzyżowców) została wybrana Polska. Zarówno Reagan, jak i Jan Paweł II byli przekonani o tym, że jeśli Watykan i USA połączą swoje wysiłki, aby skruszyć polskie władze, i ze wszystkich stron będą popierać stworzony w Polsce, w sposób pozaprawny, ruch "Solidarności", to Polskę będzie można wyrwać z Bloku Radzieckiego. W rezultacie, pod egidą Reagana i Jana Pawła II została zbudowana szeroko rozwinięta sieć, która zaczęła wspierać finansowo i doradzać "Solidarności" w szerokim zakresie. Poprzez tę sieć zaczęły do Polski nadchodzić pieniądze od CIA, "Narodowego Funduszu USA na Rozwój Demokracji" (NED), a także z tajnych kont Watykanu. Jako kluczowe postaci ze strony USA występowali dyrektor CIA W. Casey oraz były dowódca sił zbrojnych NATO w Europie Alexander Haig (którego rodzony brat zajmował wysokie stanowisko w hierarchii "gwardii papieskiej" – Zakonie Jezuitów) – obaj jako "rycerze" Zakonu Maltańskiego.

Księża oraz przedstawiciele amerykańskich i europejskich "niezależnych" związków zawodowych oraz wywiadów dostarczyli "człowiekowi z ludu" L. Wałęsie i innym liderom "Solidarności" strategicznych rekomendacji, odzwierciedlających obraz i bieg myśli zarówno Watykanu, jak i reaganowskiej Administracji. Wałęsa w ciągu poprzedzającego to spotkanie dziesięciolecia zdążył przepracować wszystkiego tylko kilka miesięcy jako "elektromechanik" na Stoczni Gdańskiej. Było to konieczne dla zrobienia zeń "człowieka z ludu" (dosł. "iz naroda"). Do tego czasu, w ciągu 10 lat "przywódca narodu" wraz z rodziną pasożytował, był utrzymywany przez Kościół Katolicki i zagranicznych "przyjaciół".

W odwrotną stronę informacja z kraju szła nie tylko poprzez "ojców kościoła", zwerbowanych profesjonalnych działaczy, oraz patologicznych aktywistów "Solidarności", ale także od "V kolumny", tzn. agentury bezpośrednio ulokowanej w samych polskich władzach. Członek komitetu Izby Reprezentantów d/s wywiadu USA, Gary Hyde z tego powodu stwierdził: "W Polsce myśmy robili wszystko, co robi się w krajach, w których chcemy destabilizować władzę komunistyczną i zwiększyć przeciw niej opór. Myśmy organizowali zaopatrzenie, w tym także techniczne, w formie nielegalnych gazet, radiostacji, propagandy, pieniędzy, instrukcji jak organizować struktury i inne sowiety (rady)".

Według świadectwa amerykańskiego dziennikarza Karla Bernsteina, który przeprowadził dziennikarskie dociekania na temat wzajemnych stosunków, w latach 1980, między Watykanem, Waszyngtonem, polskim Kościołem Katolickim i ruchem "Solidarności" (opublikowane w artykule "Święte Przymierze" zamieszczonym w nowojorskim dzienniku "Times"): "Amerykańska ambasada w Warszawie stała się najważniejszym centrum CIA w świecie komunistycznym i to ze wszech miar niezwykle efektywnym. ... Casey stał się głównym architektem polityki w stosunku do Polski. W tym samym czasie Pipes[?] i jego współpracownicy z Rady Narodowego Bezpieczeństwa USA zajęli się przygotowaniem projektowanych sankcji".

"Celem było wycieńczenie Sowietów i zrzucenie na nich winy za ogłoszenie Stanu Wojennego – podaje konkrety sam Pipes – Kwestie sankcji opracowywano razem z "operacjami specjalnymi" (pododdział CIA, w zakresie którego znajdują się grupy, uczestniczące w wykonaniu tajnych przedsięwzięć) i ich główne zadanie polegało na tym, aby zabezpieczyć przeżycie "Solidarności", wyposażenie jej w pieniądze, środki komunikacji, technikę ... W pierwszej fazie kryzysu Reagan zarządził, aby Janowi Pawłowi II z maksymalną operatywnością dostarczać amerykańskie dane wywiadowcze... Wszystkie zasadnicze postanowienia Reagan, Casey oraz Clark podejmowali w ścisłym kontakcie z Janem Pawłem II... W tym okresie w Waszyngtonie zostały ustanowione ścisłe wzajemne powiązania między Casey'em, Clarkiem i arcybiskupem (Pio) Laghi[?]."

Robert McFarlain, były zastępca Clarka i Haiga, donosił: "Prawie wszystko, co dotyczyło Polski, szło, pomijając normalne kanały Departamentu Stanu, i przechodziło przez ręce Casey'a i Clarka... Ja wiedziałem, że oni spotykają się z Laghi, i że Laghi bywał przyjmowanym także przez Prezydenta... Co się dotyczy Laghi, to on co najmniej 6 razy pojawił się w Białym Domu by spotkać się z Clarkiem i Prezydentem. Oto świadectwo samego Pio Laghi: "Moja rola polegała na tym, aby ułatwić wymianę informacji między Waltersem[§] i Ojcem Świętym. Ojciec Święty znał swoich ludzi. Sytuacja była nadzwyczaj złożona, i trzeba było zdecydować, jak wykorzystać Prawa Człowieka, swobodę religii, jak wesprzeć "Solidarność"... Ja mówiłem Vernonowi: "Słuchajcie Ojca Świętego, u nas jest 200-letnie doświadczenie w takich poczynaniach".

Co to za "doświadczenie" i w jakich to "poczynaniach"? Być może chodzi tu o to, że słowo "propaganda", jako specyficzny rodzaj złożonej (informacyjnej i być może, fizycznej) działalności, stawiającej sobie za cel zwiększenie wpływów i władzy, zostało wprowadzone w obieg właśnie przez Kościół Katolicki. Ono zadźwięczało we współczesnym jego zrozumieniu 6 stycznia 1822 roku, kiedy to Watykan zorganizował pierwsze w dziejach ludzkości "ministerstwo propagandy" – specjalny strukturalny wydział dla wzmocnienia walki o swoje ideologiczne i polityczne wpływy. Słowo "propaganda" było użyte w nazwie tego strukturalnego, wyspecjalizowanego wydziału katolickiego kleru, który faktycznie stał się jednym z pierwowzorów współczesnych służb specjalnych, zajmujących się zbieraniem informacji z całej Europy.

I to do tego stopnia, że Sekretarz Stanu USA Alexander Haig nie bez powodu później ujawnił: "Nie ma żadnej wątpliwości, że informacja, jaką dostarczał Watykan dochodziła do nas z jej wszystkim parametrami – i tymi znamionującymi jej jakość, jak i tymi dotyczącymi jej operatywności". Wojciech Adamiecki, odpowiedzialny za organizację podziemnych wydań "Solidarności", opowiadał: "Kościół Katolicki w planie poparcia "Solidarności" odgrywał rolę pierwszorzędną – aktywną i tajną. Tajną – bowiem zajmował się popieraniem demonstracji politycznych, dostawą wyposażenia drukarskiego wszystkich typów, zabezpieczanie pomieszczeń dla tajnych spotkań i zgromadzeń, przygotowaniem demonstracji."

Potwierdza to kardynał Silvestrini, były zastępca Sekretarza Stanu Watykanu: "Nasza informacja o Polsce była budowana na bardzo solidnych podstawach, jako że episkopat podtrzymywał stałe kontakty ze Stolicą Apostolską oraz z "Solidarnością". Potwierdza to Bernstein: "Na terytorium Polski księża zorganizowali sieć powiązań, którą wykorzystywali dla wymiany wiadomości między kościołami, dzięki której ukrywali się liczni przywódcy "Solidarności"... Wszyscy kluczowi wykonawcy, z amerykańskiej strony, biorący udział w tym przedsięwzięciu, byli nabożnymi katolikami – szef CIA W. Casey, Richard Allen, Clark, Walters i William Wilson."

Czytając te rewelacje, chcąc nie chcąc zadaje się pytanie: kiedy to, zajęty wszystkimi tymi sprawami Ojciec Święty miał czas by obcować z Bogiem? Jeśli chodzi o jego Świętobliwość, to nie wszystko jest zrozumiałe. Jeśli by głoszący pokój (? mirjanin) Karol Wojtyła brał aktywny udział (na przykład, jak Wałęsa) w obalaniu istniejącej dotychczas polskiej władzy (władzy prawomocnej), to można by było to w jakiś sposób pojąć. Jednakże on, jako "namiestnik Boga na Ziemi" i jako pasterz wszystkich katolików – nie patrząc na ich narodowość, współpracował bezpośrednio z szefem CIA Wiliamem Case'em, to znaczy zajmował się nie zwykłymi ziemskimi, ale wręcz nikczemnymi, diabelskimi przedsięwzięciami. A przecież jest wiadomym, że Najwyższy nie zachęcał swoich sług by zajmowały się kontrabandą, a tym bardziej by dokonywały one przewrotów.
Tłumaczył "Gasienica"



Bezpośrednio pod powyższym tekstem "Respublika" zamieściła następującą informację:

Kardynał był zadowolony

Niedawno, z inicjatywy biskupa Diecezji Witebskiej Kościoła Rzymsko-Katolickiego W. Blina, we Witebskim Państwowym Uniwersytecie Medycznym przy poparciu Wydziału ds. Religii i Narodowości Witebskiego Komitetu Wykonawczego odbyła się III Międzynarodowa Konferencja Medyczna "Problemy etyki lekarskiej we współczesnym świecie".

Sponsorami konferencji były: organizacja "Inicjatywy środkowoeuropejskie" (CEI), firmy – producenci preparatów medycznych z Niemiec "Berlin-Chemie", "Nycomed", "Boehringer Ingelheim", "Glaxo Smith Kline".

Ze wstępnym przemówieniem do uczestników konferencji zwrócił się przedstawiciel Papieskiej Rady ds. Pracowników Medycznych (duszpasterstwo ochrony zdrowia) kardynał Xavier Lozano Barragan (Watykan). W charakterze gości konferencji przedstawił on: Nuncjusza Apostolskiego w Republice Białorusi arcybiskupa Marcina Widowicza, Konsula Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Białorusi K. Świderka, konsula M. Jagielskiego i in.

W swoich wystąpieniach kardynał i inni prelegenci podkreślali ważność współpracy Państwa z Kościołem w dziedzinie ochrony zdrowia i edukacji, a także wysoki poziom konferencji. Referenci dziękowali i podkreślali wielką rolę arcybiskupa W. Blina w organizacji i przeprowadzeniu forum.

Na zakończenie W. Blin podziękował wszystkim uczestnikom i organizatorom konferencji, wypowiedział się na temat ważności współpracy Kościoła i Państwa w dziedzinie duchowego i moralnego wychowania młodzieży, we wzmocnieniu roli rodziny, jako podmiotu społecznej polityki państwa, i w propagandzie zdrowego modelu życia. Wszystko to, według niego, będzie sprzyjało polepszeniu sytuacji demograficznej w naszym kraju, pomoże uczynić Białoruś państwem z młodym, zdrowym i duchowo silnym narodem.

3 czerwca 2007 roku kardynał Barragan w towarzystwie biskupa W. Blina odwiedził rejon brasławski Obwodu Witebskiego. Po niedzielnej mszy w kościele brasławskim kardynał spotkał się z wiernymi. W trakcie spotkania powiedział, że jest zadowolony z wyników swojej wizyty na Białorusi, podkreślił brak w republice jakichkolwiek problemów w stosunkach międzywyznaniowych oraz dobre kontakty pomiędzy przedstawicielami organów państwowych i kapłanami katolickimi Obwodu Witebskiego

Tłumaczył R. Ł.

I na Białorusi rozpętała się ponoć burza, "Bóg" zapewne zaczął grozić zbrodniczemu reżimowi w Mińsku kolejnymi sankcjami, i 21 czerwca "Respublika" opublikowała, po białorusku, krótki tekst pt. "Prinosim prabaczenni..." (Przynosimy przebaczenie) z nadtytułem "Rabota nad oszibkami".
(patrz http://www.respublika.info/4292/mistakes/article19687/)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:56, 25 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kilka ciekawych informacji o organizacji Opus Dei i Karolu Wojtyle



Opus Dei w Polsce i na świecie


Polska elita polityczna w Opus Dei ? - nazwiska



W trzeciej części wymienione są liczne nazwiska osób z polskiej polityki, mediów, dziennikarzy, należących do Opus Dei.
_________________
Zobacz też tutaj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1458
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:01, 25 Lut '11   Temat postu: Re: Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża Odpowiedz z cytatem

Gasienica napisał:
Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża



25 lat temu wstecz, 1 czerwca 1982 roku w Watykanie doszło do jednego z najznamienitszych zdarzeń w najnowszej historii – było nim spotkanie prezydenta USA Ronalda Reagana [*] z papieżem rzymskim Janem Pawłem II. To było ich pierwsze spotkanie. Trwająca prawie godzinę ich rozmowa dotyczyła głównie Polski i "sowieckich rządów" we Wschodniej Europie. W rezultacie tego spotkania amerykański Prezydent i Głowa Kościoła Rzymsko-Katolickiego doszli do porozumienia w sprawie stworzenia tajnych kanałów, których celem byłoby "przyspieszenie rozpadu Imperium Sowieckiego". Zajmujący podówczas stanowisko doradcy Reagana do spraw bezpieczeństwa, Richard Allen powiedział później na ten temat "to był jeden z najważniejszych sojuszy wszechczasów".



Księża oraz przedstawiciele amerykańskich i europejskich "niezależnych" związków zawodowych oraz wywiadów dostarczyli "człowiekowi z ludu" L. Wałęsie i innym liderom "Solidarności" strategicznych rekomendacji, odzwierciedlających obraz i bieg myśli zarówno Watykanu, jak i reaganowskiej Administracji. Wałęsa w ciągu poprzedzającego to spotkanie dziesięciolecia zdążył przepracować wszystkiego tylko kilka miesięcy jako "elektromechanik" na Stoczni Gdańskiej. Było to konieczne dla zrobienia zeń "człowieka z ludu" (dosł. "iz naroda"). Do tego czasu, w ciągu 10 lat "przywódca narodu" wraz z rodziną pasożytował, był utrzymywany przez Kościół Katolicki i zagranicznych "przyjaciół".



Chronologia ci się pojebała ...Z tego wynika że Wałęsę dostrzeżono dopiero pół roku po grudniu 81 ?
A dwa nie było żadnej wojny zachodu z wschodem a jeśli już to wygrał ją wschód a dokładnie aparat ówczesnej władzy czego przykładem jest podział dóbr Polaków...
O prezydenturze dwukrotnej (pokonanego) Kwaśniewskiego nie wspomnę...
Debilny propagandowy artykuł od pierwszych zdań...
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile