Takie rzeczy to tylko w Unii.
Produkujemy tanie leki, więc zgodnie z prawem Unii te leki mogą zostać wykupione przez inne Państwa i rozprowadzone na ich wewnętrznych runkach, a my musimy kupić leki produkowane u nich za o wiele droższą cenę.
System przygotowany tylko po to, żeby odpowiednie korporacje zarabiały.
Cytat: |
Brakuje leku poszukiwanego w całej Europie
"Rzeczpospolita": W aptekach brakuje hydrocortyzonu w tabletkach - leku podawanego m.in. przy astmie. Będzie dopiero w połowie sierpnia.
Powody braku leków są różne. Jelfa, firma produkująca hydrocortyzon, podaje, że substancja, z której jest wytwarzany, nie spełniała warunków zamówienia.
Z produkcji leku na gruźlicę (brakowało go przez kilka tygodni) zrezygnowała, bo nie chciała przeprowadzać drugi raz rejestracji zgodnie z wymogami unijnymi.
Koncerny podają, że ich farmaceutyków na rynku nie ma, bo w Polsce są tańsze niż np. w Niemczech. Dlatego zagraniczne firmy zajmujące się tzw. importem równoległym (dopuszczalnym w UE) wykupują leki z polskich hurtowni, by sprzedawać je z zyskiem.
Ministerstwo Zdrowia zamiennik hydrocortyzonu dopiero sprowadza z zagranicy. – Trafi do nas 500 opakowań. Mało, ale szukaliśmy po całej Europie – zapowiada Marek Twardowski, wiceminister zdrowia.
– Możemy tylko prosić firmy o większą dyscyplinę. Nakładania kar zakazuje nam prawo unijne – dodaje Twardowski.
http://wiadomosci.onet.pl/2014924,11,item.html |