Wysłany: 16:04, 16 Wrz '07
Temat postu: Alan Greenspan krytykuje Busha i ostrzega... |
|
|
Cytat: | Mający obecnie 81 lat Greenspan stał na czele Fed przez kolejnych ponad 18 lat, pełniąc swą funkcję za kadencji czterech prezydentów, dzięki czemu stał się drugim pod względem długości rządów szefem tej liczącej 93 lata instytucji.
Moje największe frustracje spowodowane były brakiem gotowości prezydenta do zgłoszenia weta wobec niekontrolowanych wydatków - pisze cieszący się wielkim autorytetem na całym świecie autor, oceniając okres obu prezydentur George'a W.Busha.
Deficyt nie ma znaczenia - to powiedzenie stało się - ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu - częścią retoryki Republikanów - podaje Greenspan, krytykując także republikańskich polityków w Kongresie. Republikanie w Kongresie pogubili się. Zamienili zasady za władzę. I w końcu - nie zachowali ani jednego ani drugiego. Zasłużyli na porażkę - pisze, nawiązując do utraty przez Republikanów większości w obu izbach Kongresu po ostatnich wyborach.
Kładziono zbyt mały nacisk na debatę o rygorach polityki gospodarczej czy też na rozważanie długofalowych konsekwencji decyzji finansowych - ocenia Greenspan, który zbudował swój autorytet na chłodnym i skutecznym przezwyciężaniu skutków kryzysów finansowych, będących następstwem kolejno krachu giełdowego w 1987 roku, turbulencji finansowych w Azji i w Rosji w latach 1997-98 oraz wstrząsów na rynkach finansowych po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
Mająca charakter wspomnieniowy książka, która ukaże się na półkach księgarskich w poniedziałek, nosi Tytuł "Era turbulencji: Przygody w Nowym Świecie" ("The Age of Turbulence: Adventures in a New World").
Autor podał, że zaczął ją pisać 1 lutego 2006 roku, tego dnia, gdy jego następca Ben Bernanke rozpoczął urzędowanie. Książka podsumowuje doświadczenia życia Greenspana, a zwłaszcza jego wieloletniej kariery na stanowisku szefa Fed, od czasu mianowania go przez Ronalda Reagana.
Nawiązując do początków rządów obecnego prezydenta Greenspan zwraca uwagę, że wprowadzone po roku 2000 ulgi podatkowe oraz hojne wydatki w aferze wojskowości i służby zdrowia były wówczas usprawiedliwione, ponieważ Bush w roku 2000 otrzymał w spuściźnie po Clintonie korzystną sytuację budżetową po kilku latach nadwyżek w kasie państwowej.
Potem jednak, po roku 2002, deficyt zaczął narastać. Skłoniło to mnie - wspomina - do zaproponowania, by prezydent postawił weto wobec serii "wymykających się spod kontroli" ustaw finansowych. Apele moje okazały się bezskuteczne, bowiem - jak mi powiedziano - prezydent nie chce antagonizować przywódców republikańskich.
Zastanawiając się z kolei nad przyszłością gospodarki USA Greenspan przestrzega, że utrzymywanie w najbliższych latach inflacji w przedziale od 1 do 2 procent zmusiłoby Fed do podniesienia stopy procentowej do dwucyfrowego poziomu.
Jeśli Fed ugnie się pod presją polityków i utrzyma stopę procentową na niskim poziomie, to wskaźnik inflacji rocznej może wzrosnąć do roku 2030 do poziomu 4-5 procent - ocenia Greenspan, który za czasów swych rządów w Fed słynął z lakonicznych, enigmatycznych i wieloznacznych wypowiedzi, niezwykle pilnie śledzonych przez światowe rynki.
W obszernej książce były szef Rezerwy Federalnej porusza też problemy pozaekonomiczne, w tym gorącą obecnie kwestię wojny w Iraku. Smutno mi, że niewygodne politycznie jest obecnie stwierdzenie tego, co wszyscy wokół wiedzą: że wojna w Iraku toczy się o ropę - pisze m.in. |
Co Wy na to ?
|
|