http://prawda2.info/viewtopic.php?p=103960#103960
Baccalus napisał: |
Bodźce(przyroda, ludzie, książki, filmy, wszystko)->Percepcja(zmysły, przy czym wpływ ma ich wrażliwość)->Wiedza(czyli to, co doświadczyliśmy)->Wnioski(Jakieś logiczne układy)->Cele(Jeśli włożę rękę do ognia zaboli. Moim celem jest więc unikanie kontaktu ciała z ogniem(taki prosty).)->Metody(By unikać kontaktu będę odchodził, wycofywał rękę, gasił ogień.) |
To, co ludzie robią wynika z łańcuszka, czyli z dostępu do wiedzy, możliwości jej przyswojenia, przetworzenia i określenia wniosków, celów i metod wdrażania ich w życie.
Ten, kto to wie, może, by osiągnąć pożądany efekt:
-ograniczać dostęp do informacji(cenzura)
-upośledzać zmysły(zatruwać ciało czymkolwiek: chemią w żywności, używkami, haarp itp.)
-projektować język, który uważam, za podstawą logiki
-podawać fałszywe informacje(chyba nie muszę podawać przykładów)
-emitować non stop jakieś frazy typu "rób to"(bądź szczęśliwy, bądź pracowity, przestrzegaj prawa, ucz się pilnie itp.)
-emitować teatr życia(teatr, kino, tv)(ludzie wówczas nasiąkają emitowanymi tam metodami działań, widząc, jakie dają one efekty, nie wiedząc, że to wszystko fikcja gra)
Można podzielić ludzkość na "znających" ten mechanizm i "nieświadomych". Można, ale po co?
Z tego, co wiem ludzie mają taki mechanizm, że słysząc twierdzenie, że czegoś nie wiedzą interpretują to jako "jesteś gorszy" i się blokują. To już wielu zauważyło na pewno. No, ale co w związku z tym...
Zrozummy, że oni nie są gorsi. Nie są niewiedzący, czy nieświadomi, bo jak mogliby być, jeśli nie słyszeli o WTC, NWO, RFID itp.
Często czytam wypowiedzi typu "Trzeba ludzi uświadamiać", czyli mówić o spiskach, wiedzy i projektach elit itp.
Po analizie, doszedłem do wniosku, że ta wiedza w "łańcuszku" zawiera się w zbiorze Wnioski. Ludzie odrzucają tezy bez bez dowodów. Tym bardziej, jeśli miałyby one zdestabilizować dotychczasowy "model świata".
Przed wnioskami potrzeba wiedzy. Jednak żeby ktoś coś wiedział, musi tego doświadczyć. Najmniej zdegenerowane są dzieci, młodzież. Oczywiście możecie strzelać w dorosłych, po studiach... powodzenia(pierwszy był system:P).
No, ale żeby coś zobaczyć, to to coś musi być. Udostępniajcie więc. Ale NIE WNIOSKI!!! Pozwólcie bez przeszkód doświadczać!
Dajcie świeżo wyrwaną marchew. Niech poczują smak. Potem, niech posmakują styropianu z marketu. Niech się nim obrzydzą, niech zaczną się zastanawiać, dlaczego ludzie żrą takie badziewie. Niech same dojdą do wniosków.
Metoda(oparta na celu powszechnej równości, wolności, braterstwa(mason ze mnie?)): Podejmijcie przykładne życie, nauczcie go dzieci swe. One nauczą swoje, one swoje itd. Świat będzie taki, jakim go uczynimy.
Zgodnie z "łańcuszkiem" ludzie uważają za pożądane efekt używania pieniędzy, ochipowania zwierząt, siebie, kupowania jedzenia zamiast jego samodzielnej uprawy. Wszystko dlatego, że Władcy ograniczyli im "Bodźce", nie doświadczyli innego życia. Powtarzam, z dorosłymi jest ciężko. Ale dzieci łatwo nauczyć uprawiać marchewki, zrywać truskawki ZA DARMO.
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).