Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:25, 06 Lip '09
Temat postu: my iluminaci
jak patrze na astane (stolica kazachstanu - dzieki Prrivan za film) to jestem pelen podziwu dla pracy iluminatow. ci ludzie maja wizje i ja realizuja. swiat jest w madrych rekach, nie widzicie tego? wasza "walka" z nwo jest bez sensu. przyczyna jest prosta - my tez jestesmy iluminatami, czy tego chcemy czy nie (tyle ze drugiej kategorii). bydlo pozostanie bydlem. porozmawiajcie ze znajomymi to sie przekonacie moim zdaniem jak czasy sie rozpedza a sytuacja jeszcze bardziej spolaryzuje i nadejdzie koniec internetu, to niektorzy z nas beda mieli odwiedziny. no nie oszukujmy sie - zaloze sie ze kazdego maja na widelcu. wtedy dokona sie ostateczny wybor - czy dalej bedziemy udawac ze jestesmy bydlem, czy tez nie. i daje sie pociac ze wsrod tych do ktorych przyjda nie bedzie ani jednego glupiego bohatera wiec apeluje: przestanmy walic gruche ludzac sie ze mamy jakikolwiek wplyw na cokolwiek, ze walczymy, ze uswiadamiamy. bzdura. kazdy uswiadamia sie sam, w swoim wlasnym tempie. przestanmy sie bac, ze cos idzie nie tak. pamietajmy: najciemniej jest zawsze przed switem wiec wyluzujmy i rozkoszujmy sie przedstawieniem ktorego dostalismy zaszczyt obejrzec. nie ma sie czego bac - w koncu i tak nikt nie ma szans aby z tej hecy wyjsc zywy. buziaki!
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:43, 06 Lip '09
Temat postu:
wiedza ochrania, ignorancja zagraża
Al Kohol nareszcie karty odsłaniasz
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:33, 06 Lip '09
Temat postu:
Proroctwa mówią co innego.
Cytat:
Ty zaś będziesz im prorokował wszystkie te słowa i powiesz im: Pan grzmi z wysoka i ze swego świętego przybytku głos wydaje; grzmi potężnie przeciw swemu pastwisku, krzyk podnosi, jak tłoczący prasę do wina. Do wszystkich mieszkańców ziemi dochodzi wrzawa, aż do krańców ziemi; albowiem Pan prowadzi spór z narodami, pozywa przed sąd wszelkie ciało, występnych oddaje na pastwę miecza - wyrocznia Pana. To mówi Pan Zastępów: Oto nieszczęście ogarnia naród po narodzie, zrywa się wielka burza z krańców ziemi. W tym dniu będzie [wielu] zabitych przez Pana od krańca do krańca ziemi. Nikt nie będzie ich opłakiwał ani zbierał, ani grzebał; pozostaną jako nawóz na powierzchni ziemi. Podnieście lament, pasterze, i krzyczcie! Tarzajcie się w prochu, przewodnicy trzody! Nadeszły bowiem dni waszej rzezi i padniecie jak wybrane owce. Nie ma ucieczki dla pasterzy ani ocalenia dla przewodników trzody. Rozlega się krzyk pasterzy i lament przewodników trzody, bo Pan pustoszy ich pastwisko.
(Ks. Jeremiasza 25:30-36, Biblia Tysiąclecia)
Są tak pewni siebie ponieważ są nieświadomi przez zaślepienie.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:54, 07 Lip '09
Temat postu:
taaa no to sobie pogadalismy dobra sprobuje jeszcze raz, tym razem postaram sie jasniej.
wyobrazmy sobie ze spoleczenstwo jest skonczonym odcinkiem - na jednym jego koncu jest elita - czyli ludzie ktorzy wiedza niemal wszystko, a na drugim masy - czyli ludzie ktorzy nie wiedza absolutnie nic. swiatlo - ciemnosc. jedni zimni i wyrachowani, drudzy dzialajacy pod wplywem emocji, latwi do manipulacji. pomiedzy tymi skrajnosciami jest cala ludzkosc. miedzy innymi i my. ja nie identyfikuje sie z ani jednymi ani z drugimi - obie skrajnosci sa mi obce i smialo moge powiedziec - obrzydliwe. jest to walka psychopatow ze schizofrenikami maniakalno-depresyjnymi.
przyznaje ze postem otwierajacym ten watek chcialem wprowadzic troche zametu, sprowokowac forumowiczow do myslenia. nie udalo mi sie to. w kazdym badz razie w bardzo duzym skrocie uwazam, ze naszą rolą wcale nie jest wlaczenie sie do tej walki. mojemu sercu nie sa bliscy ani debile, ani psychole. mam gdzies co sie stanie tak z jednymi jak i drugimi. uwazam ze my powinnismy stac sie trzecia grupa. ludzmi ktorzy lacza intelekt z uczuciami. smutna prawda jest taka, ze niezaleznie od waszych wyobrazen o samych sobie dla jednych jestesmy tylko bydlem, a dla drugich psycholami. jestesmy sami i stoimy z boku. jednych wkurzamy bo obnazamy ich gre, a drugich irytujemy potrzasaniem za ramie. nikt nas nie chce i nikomu nie jestesmy potrzebni. nic nie znaczymy dla nikogo oprocz nas samych. stanie sie co ma sie stac a my mozemy sie jedynie temu przygladac. pozdrawiam.
Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 1227
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:09, 07 Lip '09
Temat postu:
Tobie potrzeba żeby ktoś Ciebie chciał ? Aż takie masz poczucie przynależności do społeczeństwa (głęboko chorego, nadmieniam). ?
Wątpię. Inaczej by Cię tu nie było.
Co do Illuminatów, (gówno mnie obchodzi jak sie naprawde nazywają) jestem dla nich pełen podziwu, jesli chodzi o konsekwencję w działaniu, ale na tej zasadzie mozna jednak rowniez "podziwiać" towarzyszy Hitlera, Stalina, Mao, i cały batalion podobnych przygłupów. (yyy, mały dysonans). Mozna konsekwentnie wykańczac całe narody i skazywac ludzi na smierc, do czasu...
Jesteśmy po drugiej stronie barykady, i własnie dlatego ONI nie wygrają. Oni mają tylko środki, MOC jest po naszej stronie.
"Czemuscie w strachu, małej wiary?"
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:07, 07 Lip '09
Temat postu:
Co do walki o słusznośc sprawy :
"Walka beznadziejna, walka o sprawę z góry przegraną, bynajmniej nie jest poczynaniem bez sensu. [...] Wartość walki tkwi nie w szansach zwycięstwa sprawy, w imię której się ją podjęło, ale w wartości tej sprawy".
Prof. Henryk Elzenberg
Dlatego wygramy, nawet jeśli nie teraz to za 100 lat , i dlatego nie warto składać broni .
Każdego dnia ludzie spoza forum czytają tu artykuły / teksty. Wielu wogóle przypadkiem znalazło sie na tej stronie , ale zaczynają czytac , i sie interesować . Pózniej zadaja pytania , rozmawiają z innymi itd .
To są małe zwycięstwa .
Wiedza trzyma władze nad przawie wszystkimi , wiecie o kim mówie.
Prędzej czy pózniej ludzie zdadzą sobie sprawe , że Goliat stoi na glinianych nogach.
Od ludzi podobnych do nas zależy , czy prędzej , czy póżniej .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 51
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:50, 07 Lip '09
Temat postu:
Chłopaki nie wyciągnęli wniosków po upadku Atlantydy i teraz próbują zaserwować nam powtórkę z rozrywki. Dla nich to i tak tylko pewien proces rozłożony w czasie nielinearnym. Biorąc pod uwagę ekspansję informacji i to w jaki sposób wszystko wciąż przyśpiesza - oni chyba są trochę zdezorientowani. Oczywiście konsekwencja w działaniu i świetnie rozwinięte techniki manipulacyjne nadal działają z wielką siłą, ale... no właśnie jest pewne ale...
Wygląda na to, że w przypadku Atlantydy elity i siła, która za nimi stoi miały mnóstwo czasu na działanie. Mogli pozwolić sobie na powolną manipulację i osadzanie systemu totalnej inwigilacji mentalnej. W tej chwili sprawy dzieją się zbyt szybko i oni o tym doskonale wiedzą. Mają świadomość, że mogą nie zdążyć, dlatego też w najbliższym czasie być może spróbują rozpaczliwie rzucić na nas swój kolczasty oręż. Coś grubszego zaczyna dziać się w całym Układzie Słonecznym i oni teraz będą się śpieszyć.
Informacje rozszerzają się w niesamowitym tempie i fraktalnie rezonują również na innych. Druga sprawa, że przeszłość naszej planety to niemal nieustające, gigantyczne cierpienie przepełnione konfliktami lokalnymi, wojnami i innymi wyniszczającymi czynnikami historycznymi. Ludzie noszą w sobie olbrzymią ilość karmy (ja nazywam to twardą kupą lub zatwardzeniem, z którą zwyczajnie mamy kłopot, aby ją z siebie wreszcie wysrać). System i industrializm mocno pochrzanił ludzi. Totalnie pomieszał im we łbach, tworząc fałszywe EGO lub jeszcze gorzej - EGO upośledzone.
Co ma być to będzie Powiem szczerze, że jestem spokojny, ponieważ Uniwersum to perfekcyjnie zsynchronizowany mechanizm. Obserwując naturę, która spokojnie pomimo wszelkich przeciwności egzystuje i dąży do doświadczeń oraz przetrwania, pozostaje w sferze ukojenia. Obojętnie co się stanie będzie to miało swój sens w całym tym kosmicznym kociołku, ale obok nas rozgrywają się istne Gwiezdne Wojny - Jaszczury, Nordycy, Marsjanie, planety z gigantycznymi owadami, Szaracy, wojny itd. to jest NIESAMOWITE - jeśli to prawda
Przemiana duchowa - ok, będzie to przyjemne
Przeskok w czwarty wymiar - jeszcze lepiej
Zagłada apokalipsa - w sumie to samo co wyżej, bo czym jest apokalipsa ? Opuszczenie w tym samym momencie fizycznych wehikułów przez większość mieszkańców Ziemi - czyli globalny przeskok do sfery duchowej = przemiana duchowa
Al ma po części rację. My tego do końca nie widzimy, ponieważ żyjemy w systemie. Elity żyją poza nim. Mają dostęp do wiedzy wykraczającej poza restrykcje systemu. Dla nich jest to jak gra strategiczna, zabawa. Oni po prostu dobrze się bawią uważając, że mają do tego prawo. To nie jest zbyt ładne, ale ludzie są na tyle zahipnotyzowani, że im na to pozwalają, a także pomagają im jeszcze w budowaniu domku z kart. Drugą stroną medalu jest to, że to właśnie elity ze starożytnym rodowodem miały wpływ na kształtowanie systemu edukacji, polityki, organizacji społeczeństw itp. Od zawsze na tym polu zajadle nami manipulowali, ogłupiali ludzi i odcinali nas od prawdziwej wiedzy - wiedzy o człowieku, emocjach, śmierci i tego co istnieje poza nią oraz jak uzyskiwać połączenie z wyższą, twórczą międzywymiarową częścią nas samych.
Przepraszam, że tak chaotycznie, ale pisałem na szybko - ponadto nie mam czasu się rozpisywać, a jest tu kilka wątków, z ktorych można zrobić sporo prac doktorskich
_________________ w przygotowaniu: "Ayahuasca: Transkomunikacja i Detoksyfikacja"
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:47, 07 Lip '09
Temat postu:
Al Kohol napisał:
uwazam ze my powinnismy stac sie trzecia grupa.
No jesteśmy już, przecież sam piszesz:
"Al Kohol napisał:
jestesmy [...] bydlem (i) [...] psycholami.
A tak na serio.
Al Kohol napisał:
ludzmi ktorzy lacza intelekt z uczuciami.
Nie rozumiem. Każdy łączy intelekt z uczuciami. Każdy ma inny intelekt i jeszcze różniejsze uczucia. To co widzimy dookoła jest właśnie wynikiem połączenia życia emocjonalnego z racjonalnym umysłem.
Satanosmutasy starają się odchodzić od emocji (nie powiem, żeby im to do końca wychodziło - są tak samo żałośni jak my, a może nawet bardziej). Olewają współczucie względem drugiego człowieka na korzyść praktycznego podejścia rozwiązania naszych (jako cała cywilizacja) problemów w istniejącym wszechświecie. Co jest całkowicie normalne. Jeżeli jesteśmy częścią "Świadomości" wszechświata, Bogiem z amnezją ograniczonym przez EGO i przez nasze materialne ciało to wyzbycie się naszych cielesnych emocji zbliża nas do pierwotnej formy "Świadomości", do źródła, z którego powstaliśmy, do Absolutu (nie chciałbym być źle zrozumiany - nie nadaje tej drodze pozytywnych konotacji, wcale nie twierdzę, że to dobry kierunek). Bezduszne poczynania Satanosmutasów, manipulowanie masami etc. nie różni się niczym od wulkanu, który zabija tysiące ludzi w eksplozji. To nie jest ani złe, ani dobre. To jest element krajobrazu, którego jesteśmy częścią. W ich mniemaniu tworzenie systemu, który jest niewrażliwy na kaprysy jednostek pomoże ludzkości przetrwać w tej rzeczywistości. Być może mają rację. Nie są co prawda świadomi (albo są, ale liczą się z tym - to jest dopiero poświęcenie!!), że kręcą też bicz na swoją dupę, bo wcześniej czy później Elity zostaną zasymilowane przez system które sobie stworzą... albo może nie zostaną, jeżeli nikt z tym czegoś nie zrobi.
W platońskiej koncepcji państwa istnieją trzy kasty. Władcy, Owce i Strażnicy. Władców już mamy. Stworzyli posłuszne Owce. Chcesz Al być trzecią grupą? Proszę Cię bardzo. Strażnicy, którzy pilnują Władców.
Podobuje Ci się taka opcyja?
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:28, 07 Lip '09
Temat postu:
A ja polecam "Misje" http://www.thiaoouba.com/misja.pdf
Dlaczego? Bo tam zawarte jest to w jaki sposób postępować i odkrywać mechanizmy rządzące tym światem.Sama opowieść może być uznana za fikcję lecz treść jest nad wyraz pouczająca! Nawet jeżeli ktoś jest głupszy(czytaj:masy) to odmawianie im prawa do poznania wiedzy jest niewłaściwe.Każdy ma a nawet musi mieć szanse do rozwoju.Jeżeli nie w tym naszym zyciu to w innym(reinkarnacja?) Dostęp do wiedzy jest w obecnych czasach ogólnodostępny i ten kto chce do niej sięga ten kto nie to nie.WOLNA WOLA Panie Al kohol.Zabijanie tylko i wyłącznie dlatego że ktoś nie ma /nie chce dostępu do posiadania określonej wiedzy jest nieodpowiednie.Zauważ iż Ci tzw.iluminanci czy jak ich nazwiesz nie propagują wiedzy taką jaką wchłaniasz w szkole.Ograniczają ją do minimum(zakładając iż tak jest)-własną wiedzę oczywiście.Więc czy trzymanie ludzi w ciemnocie jest własciwe??NIE!Więc oszczędź sobie tych wywodów Panie Al kohol i nie traktuj tego tak górnolotnie.
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:35, 07 Lip '09
Temat postu:
napisałem
Cytat:
odmawianie im prawa(masom-przeciętnemu Kowalskiemu) do poznania wiedzy jest niewłaściwe
Każdy musi się rozwijać(według mnie) poznawać mechanizmy które tkwią w naturze,określone prawidłowości.Słowo musimy brzmi rozkazująco lecz jak wiadomo każdy z nas z tytułu posiadanej wiedzy umie/potrafi ją wykorzystywać dla siebie a także pomagając innym.Czyż nie jest lepiej wiedzieć w jaki sposób następują określone wydarzenia w życiu każdym z nas,poznać przyczynę,uczyć się.Słowo "właściwe" jest moim własnym indywidualnym stwierdzeniem do którego każdy może odwołać się krytycznie bądź pozytywnie-ma takie prawo ale gdy zrozumie sens wywodu zgodzi się iż tak jest w rzeczywistości.
Cytat:
Zabijanie tylko i wyłącznie dlatego że ktoś nie ma /nie chce dostępu do posiadania określonej wiedzy jest nieodpowiednie.
posłużę się przykładem aby w jakiś sposób to zobrazować.
Czy chciałbyś zabić kogoś tylko dlatego iż nie przestrzega zasad zalecanych mu aby nie mógł się zarazić jakąś śmiertelną chorobą?Wydaje mi się ,że nie(ma wolną wolę) ale w przypadku gdy nie przestrzeganie zasad określonej jednostki spowoduję to iż inne jednostki nie będą mogły wyegzekwować własnej woli przestrzegania(zapobieżenia chorobie) jest krótko mówiąc złamaniem praw naturalnych(?).Przytoczę cytat z podanej wyżej książki:
Cytat:
Narzucanie swojej woli innym w sposób, który odbiera jednostkom
przywilej egzekwowania ich własnej wolnej woli, jest jednym z
największych przestępstw, jakie Człowiek może popełnić.
Przypomina mi się motyw z filmu "dzień w którym zatrzymała się ziemia"(nie wchodzę w polemikę czy był to gniot czy nie) Policjant który chciał zatrzymać głównego bohatera został "unieszkodliwiony"(nie zabity) tylko dlatego iż nie pozwolił mu zrealizować określony cel.Pytanie pozostaje tylko czy cel ten był odpowiedni gdy chodzi o populację naszej planety,lecz jest to już bez znaczenia.
Dołączył: 08 Lis 2007 Posty: 98
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:51, 07 Lip '09
Temat postu:
A ja w pewnym sensie podzielam zdanie gostka...
A dlaczego...
No dlatego, że jak się na to spojrzy i pomysli chwilę, to też można dojść do takich wniosków.
Oczywiście zaraz będę okrzyknięty agentem, czy jakimś innym szpiegiem, ale tak naprawdę mi to wisi.
Uważam, że tego typu fora jak to (i kilkanaście innych) to po prostu inna forma masturbacji. Dlaczego tak myślę? Kiedyś wysłałem kilka postów do ludzi z tego forum i zero odpowiedzi. Ani be, ani me, ani kukuryku - jak to powiedział pewien pan (celowo z małej litery).
Oczywiście nie uważam, że odpowiedź na posty cokolwiek zmienia - jako walkę z NWO, ale stanowi jakiś obraz tego.
Kolejne punkty to:
(1) - krytyka aby krytykować i nie proponować nic w zamian (na przykładzie filmu o aspartamie - autor(ka)? podaje, że to trucizna i że rozkłada się w organiżmie do czegoś tam i powoduje mnóstwo nieporządanych skutków ubocznych - no i co proponuje w zamian? NIC. A przynajmniej ja się nie dopatrzyłem jakiś alternatyw - a jest ich kilka - ksylitol, sok z agawy, stewia (cała Azja 'jedzie' na stewii i jest OK) i pewnie jeszcze parę innych). W ten sposób to nic się nie zrobi - mówiąc to jest złe, i nie proponując nic w zamian.
Ten punkt programu to w zasadzie jakieś 80% moich obiekcji - już samo podejście typu 'nie używaj asapartamu, używaj ksylitol' i pokazanie, że tak i śmak, da więcej niż 'cukier to biała trucizna'.
(2) - brak jakichkolwiek działań w świecie realnym - przez większość ludzi podpisujących się pod hasłem 'przeciwnicy NWO', 'zwolennicy teorii alternatywnych' itp. Co mam tu na myśli?
Kto z Was drodzy forumowicze coś realnie zrobił w ten dziedzinie? Np. zastąpił cukier ksylitolem, sprawdził czy samochód może jeździć na wodzie, wywalił Windows z kompa i jedzie na LINUX'ie czy innym FREE SOFTWARE, itp. Samo gadanie i zamieszczanie linków do stron o tym traktujących chociaż cenne i bardzo pożądane, wiele nie zmienia. Zróbcie instalację do generowania HHO on demand w swoich samochodach, pokażcie ją swoim sąsiadom, kolegom, współpracownikom z biura i luz. Zostawcie w kantynie na ścianie ulotkę o ksylitolu i OK. Za jakiś czas znowu o tym wspomnijcie - rezultaty, przemyślenia co jest OK, a co jest nie ok itp. - w ten sposób walczy się z NWO (moim zdaniem).
(3) - Sieci P2P - kolejmy motyw. Znam człowieka i to nawet gostka który jest umiarkowanym przeciwnikiem NWO i co on takiego robi? Ściąga jakiś plik i potem go wywala z katalogu 'SHARED' i cieszy się, że inni go nie mogą ściągnąć. To jakaś psychiczna aberacja jest moim zdaniem. A włączcie eMule czy uTorrent na noc z soboty na niedzielę, z niedzieli na poniedziałek (jeśli masz taką możliwość oczywiście), na 12 godzin i luz - na pewno ktoś z tego skorzysta, a i Ty możesz dociągnąć jakieś nieukończone pliki. I to jest jakaś walka z NWO (no chociaż cieńka przyznaję).
(4) - Realne akcje wspieracjące już działające organizacje
(a) Wsparcie finansowe - kto z Was forumowicze wsparł kiedyś finansowo jakąś organizację typu VIVA! czy inne?
(b) Jakieś realne akcje - pamiętam kiedyś zbierałem podpisy na rzecz właśnie VIVA! (Jakaś akcja przeciwko transportowi żywych koni na rzeź) I chociaż tych podpisów było raptem tylko 6 czy 8 ( już nie pamiętam dokładnie) to i tak coś w tym kierunku zrobiłem. I jestem z siebie dumny.
Moim zdaniem - w ten sposób - i tylko w ten sposób - można coś zrobić. Już samo zaoszczędzenie tych 30% paliwa w samochodzie na HHO, daje Ci więcej kasy, ogranicza dopływ kasy do Twoich wrogów - koncernów paliwowych (no idealna sprawa - sam masz więcej, a Twój wróg mniej) i możesz podzielić się doświadczeniem z innymi ludźmi na forum internetowym (organizujesz pole walki i służysz doświadczeniem) - jeśli z jakichkolwiek przyczyn boisz się zrobić to w realu. Przy okazji - jeśli jesteś w tym w miarę dobry - możesz zarobić trochę kasy na swoje potrzeby - a jak nie potrzebujesz to wyślij na organizacje typu VIVA!, czy inne ekologiczne lub wegetariańskie (no chyba nie myślałeś, że na moje konto? )
Oczywiście nie chcę powiedzieć, że każdy kto tego nie robi to jest jakiś frajer czy coś. Sam długo nie miałem możliwości i bardzo nad tym bolałem. Tak jak powiedziałem - zbieranie linków i głoszenie tego też jest potrzebne - ale NA TYM SIĘ NIE KOŃCZY.
Chętnie podyskutuję (ale rzeczowo i bez takich 'no to kolejny szpieg się ujawnił') i wymienię się doświdczeniami i innymi - priv lub to forum.
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:03, 07 Lip '09
Temat postu:
No, tak Aro. Lepiej, właściwe, musimy. To co powiedziałeś ma sens tylko jako całość Twojego światopoglądu. A i to tylko i wyłącznie dla Ciebie. To Twój umysł nadaje postrzeganej przez Ciebie rzeczywistości zabarwienia pozytywnego czy pejoratywnego. W zasadzie wszystko byłoby OK, gdyby nie jedno małe ale... umysł ludzki jest tym bardziej ułomny im bardziej myślimy, że właśnie nie jest.
Do czego zmierzam, bo jak zwykle puenta mojego postu jest ukryta .
Nie mamy żadnych, ale to żadnych podstaw, nie jesteśmy w żaden sposób uprzywilejowani, a już na pewno nie dysponujemy nawet namiastką wiedzy, która dawałaby jakiekolwiek podstawy do obiektywnego oceniania New World Order i jego pochodnych. Jedyną formą oceny, na której bazujemy są nasze subiektywne odczucia, w których ścierają się interesy Satanosmutasów i nasze. Jedyne co robimy to darcie japy kiedy ktoś silniejszy nas leje. Nie rozumiemy dlaczego, ale ponieważ jest to sprzeczne z naszym próżnym interesem protestujemy, w dodatku robimy to szalenie nieudolnie. Znowu relatywizm ze mnie wychodzi, ale niestety jakby na to wszystko nie patrzeć, nasz sprzeciw wobec NWO to nic innego jak karmienie naszego EGO. Niestety.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1823
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:10, 07 Lip '09
Temat postu:
tak to prawda , iluminaci codziennie buszują po tym forum i zapisują na kartke użytkowników o największym intelekcie i wiedzy aby w przyszłości przy pomocy CIA i ich seryjnych morderców nas wszystkich wymordować pownniśmy sie bać, nie rozumiem dlaczego was to śmieszy, że al-kohol utożsamia ludzkośc jako ograniczoną rase- bydło ? bo to napisał , powinniśmy siedzieć cicho i przyglądać sie przedstawieniu iluminatów. on ma racje ... jak owieczki w stadzie nie wolno nam wychodzić poza ograniczony teren! bo was wszystkich odstrzelą. (żart!) macie ostanią szanse o boże ale to wszystko śmieszne... kochani... poszukiwacze prawdy... wyluzujcie... to tylko życie..
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:38, 07 Lip '09
Temat postu:
Aya - hmm ciekawe wnioski wyciagasz. wiesz w sumie to chyba kazdy lubi sie czuc potrzebny - ja rowniez ale mniejsza z tym, bo to nie o to w tym wszystkim chodzilo. wyrazilem jedynie opinie ze niezaleznie od naszych staran głąby pozostana głąbami, a z psycholi nikt raczej na nasza strone i tak nigdy nie przejdzie. poza tym trudno tu nawet mowic o "naszej stronie". tu sie potwierdza jedynie powiedzenie, ze gdzie dwoch polakow tam trzy partie polityczne. a z ta barykada to ja sie nie widze po zadnej stronie. "oni" w moim przypadku tyczy sie tak samo elit jak i plebsu. jedni obsesyjnie chca wszystko kontrolowac, a drudzy jak nie maja bata nad lbem to zle sie czuja. ktokolwiek wygra bedzie zle. najlepiej jakby sie wszyscy w cholere wyrzneli
Ordel - ale kto to jest "my"? kto wygra? jelopy z pod budki z piwem? stare baby plotkary? tv cpuny? karierowicze? pracownicy biedronki? ci ludzie musza miec pana bo sami nie dadza rady nawet ze soba. niewolnicy nie potrafia sie rzadzic. chcesz przejac wladze? chcesz byc odpowiedzialny za ten caly ludzki chłam? za tych nieudacznikow wiecznie wszystkich obwiniajacych za swoje niepowodzenia? za gornikow ktorym sie wydaje ze jak fedrowali cale zycie to cos im sie wiecej nalezy? myslisz ze nagle wszyscy doznaja olsnienia i zobacza co do tej pory robili nie tak i zaczna zycie na nowo? tak? nie badz naiwny, rozejrzyj sie dobrze. ludzie to gowno. oczywiscie to nie ich wina, ale niczego to nie zmienia. to jest wlasnie najgorsze - ze nikt nie jest niczego winny. i wlasnie tu pojawia sie ta straszna ambiwalencja, bo z jednej strony wkurwia psychoza jednych i debilizm drugich, a z drugiej rozczula i wzrusza w tym wszystkim ich bezradnosc i niewinnosc. kazdy w kazdej chwili robi to co moze, to co mu w duszy gra - jak moglby wszak robic cos innego? wszyscy sa winni i niewinni w tym samym momencie. to straszne jest. komu kibicowac? z kim sie utozsamic, skoro wszyscy sa sobie rowni?
Toe - nie mam nic do dodania. rzeczywistosc jest absolutnie nieprzewidywalna i wszystko moze sie zdarzyc. najgorsze jest ze tak malo w sumie wiemy o swiecie, i o samych sobie. moje zycie jest jak slowo na koncu jezyka - mam je ale nie potrafie wyartykułować. bezustanny balans na krawedzi prawdziwej tozsamosci. o co w tym wszystkim biega??
Aqua - no na pewno nie kazdy ma uczucia i intelekt w takich samych proporcjach. debile o swiecie nie wiedza nic. zyja goniac cudze potrzeby. emocjonuja sie bzdurami, o ktore z reszta tocza zazarte boje. nie potrafia sie skupic. latwo ich zmanipulowac. spia gleboko. debile nie znaja samych siebie, a co wiecej wcale ich to nie interesuje. po prostu bezrefleksyjnie przesuwaja sie na linii od narodzin do smierci. wszystkie kwestie swiatopogladowe zalatwia za nich ksiadz, rabin albo tvn. i luz.
z kolei drudzy nie maja emocji ani uczuc. patrza na spoleczenstwo niczym zegarmistrz na specyficzny mechanizm. nie interesuja sie losem jednostek. sa zimni i bezlitosni.
to sa wlasnie skrajnosci. oczywiscie pomiedzy tymi biegunami jest jeszcze bezmiar wszystkich pozostalych wymieszanych w tych czy innych proporcjach. moim zdaniem misja kazdej jednostki jest zjednoczenie intelektu z uczuciami. wnetrza i zewnetrza. zla i dobra. swiatla i ciemnosci. gory i dolu. to sie wlasnie nazywa "swiadomosc".
straznicy powiadasz? a kto pilnuje straznikow? (heheh taki tekst byl w komiksie i filmie o tym samym tytule - poruszanym z reszta na forum. wybacz, nie moglem sie powstrzymac). nie, ale tak na powaznie to ja nie wiem kim chce byc. na razie okreslam sie w sposob negatywny, czyli wiem czym/kim nie chce byc ale rola wydaje sie byc niezla, kto na nia rekrutuje?
a twoj drugi wpis jest zajebisty podpisuje sie heheh
aro - ja nikomu zadnego prawa do niczego nie odmawiam, nie wiem skad wyciagnales takie wnioski. sam piszesz ze wiedza jest ogolnie dostepna, ergo - ludzie sami sie w ciemnocie trzymaja, bez niczyjej pomocy a co gorsze to i tak nie jest niczyja wina
Alvin - w tym sek ze ja wcale nie uwazam ze trzeba cokolwiek robic, w zasadzie to wrecz przeciwnie. postuluje aby sie wyluzowac i skonczyc z udawaniem ze cos od nas zalezy w jakimkolwiek stopniu. zamiast bic piane lepiej skupic sie na wlasnym rozwoju. jezeli cos jest w ogole dla nas mozliwe to w minimalnym stopniu jedynie chyba tylko to.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:05, 08 Lip '09
Temat postu:
My Sami tworzymy nasza rzeczywistość . Zawsze mozna przejsc z stanu "biernej śpiączki" , jak to ja nazywam , w stan " świadomego działania przeciwko " i tu zacytuje :
Przeciwko wszystkim
przeciw wszystkiemu
może na drodze stanę ojcu
przeciwko sercu
własnej matki
przeciwko duszy albo ciału
I sam już nie wiem
przeciwko czemu
ale napewno przeciw sobie
żebym się chwycić
nie miał czego
kiedyś zapłacę za każde słowo
za moje kłamstwa
i bluźnierstwa
psom na pożarcie moje ciało
niech się przekona o czym
krzyczało
Zawsze mozna przejsc od teorii do działania . Jest to niesamowicie ekscytujące , cokolwiek zrobisz da ci to satysfakcje , na krótką bądź dłuższa mete.
"Walka" w jakiejkolwiek formie o przyszłośc twoja i twoich bliskich , jest sprawa priorytetową. Dopiero pózniej mozna spróbowac wyjsc do innych , a jesli sie nie uda .., trza się podniesc i próbowac dalej .
Wszystko jest możliwe , czasem tylko cena którą musimy zapłacić moze nas zabić , badź doprowadzic na skraj szaleństwa.
I pamietaj o jednym NIE STAJE SIĘ WIĘCEJ NIZ STAC SIE MUSI
Nie staje się więcej
niż stać się musi
Śmierć koła zatacza już
mniej posępna
bez krzywdy, kary
potępienia
bez winnych
bez świętych
Zdrada konieczna jest
do spełnienia
spełnia się bydle
nieistnienia
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:29, 08 Lip '09
Temat postu:
Al Kohol napisał:
debile o swiecie nie wiedza nic. zyja goniac cudze potrzeby. emocjonuja sie bzdurami, o ktore z reszta tocza zazarte boje. nie potrafia sie skupic. latwo ich zmanipulowac. spia gleboko. debile nie znaja samych siebie, a co wiecej wcale ich to nie interesuje. po prostu bezrefleksyjnie przesuwaja sie na linii od narodzin do smierci. wszystkie kwestie swiatopogladowe zalatwia za nich ksiadz, rabin albo tvn. i luz.
Oj, Al. Ego Ci odjebało.
To, że ktoś uległ manipulacji świadczy tylko o jednym. ŻE ŻYJE! Nasze ciała nigdy nie będą w stanie poznać tej rzeczywistości takiej jaka jest naprawdę. Jesteśmy dostrojeni do odbierania określonej częstotliwości i zesrasz się, a tego nie zmienisz. Pewnie mnie ktoś zaraz wyzwie od relatywisty, ale to czy coś jest bzdurą, czy też nie naprawdę może oceniać tylko zainteresowany. Każdego jest łatwo zmanipulować. Nie jesteśmy tutaj ani Ty, ani ja wyjątkiem. Umysł ludzki ma wady. Postrzega rzeczywistość w określony sposób, na określonych zasadach. Część osób zna ułamek tych zasad, a część nawet tego nie zna. Istotne jest natomiast to, że to czy wypaczysz te zasady czy nie - nie ma znaczenia dla tego co odbiera Twoja świadomość. Ona buduje postrzeganą rzeczywistość przez pryzmat tego co ten wadliwy umysł wyciągnie z otoczenia. U jednych odbierze to, u innych tamto. Twoje zainteresowania New World Order i kwestiami światopoglądowymi są dla wszechświata tak samo ważkie jak dylemat menela spod budki czy wypić mózgojeba czy może nastukać się bączkami. Nie jesteś wyjątkowy. Tylko Ci się tak wydaje.
Al Kohol napisał:
z kolei drudzy nie maja emocji ani uczuc. patrza na spoleczenstwo niczym zegarmistrz na specyficzny mechanizm. nie interesuja sie losem jednostek. sa zimni i bezlitosni.
Oho, a teraz to Ty przeginasz w drugą stronę. Najpierw reptylianie, a teraz szwajcarska precyzja Illuminatów w projektowaniu społeczeństwa. To też są ludzie, też się mylą. I byki robią takie, że szkoda gadać. Nie są super mądrzy. Po prostu patrzą na świat trochę inaczej. Mają dystans do innych, bo pewnie wiedzą (tysiące lat wiedzy to pprawdopodobnie nie tylko zodiaki) coś czego my nie załapaliśmy. Ani oni dobzi, ani oni źli. Są tak samo wykorzystywani przez wszechświat jak my przez nich. Idę o zakład, że tu na forum kilka osób świadomością o wszechświecie bije na łeb, na szyje niejednego z 13 rodów
Al Kohol napisał:
to sa wlasnie skrajnosci. oczywiscie pomiedzy tymi biegunami jest jeszcze bezmiar wszystkich pozostalych wymieszanych w tych czy innych proporcjach. moim zdaniem misja kazdej jednostki jest zjednoczenie intelektu z uczuciami. wnetrza i zewnetrza. zla i dobra. swiatla i ciemnosci. gory i dolu. to sie wlasnie nazywa "swiadomosc".
Stary. Co Ty oglądałeś ostatnio? Misja jednostki? I co potem? Siedemdziesiąt dwie dziewice?
Postaw się w roli Boga... no, tego czegoś co sprawiło, że tu jesteśmy. Naprawdę uważasz, że narażałoby wykonanie swojego "super-planu" (intencji wszechświata/ bla bla) od woli czy chęci jakiejś parówki, na siakiejś planecie w takim pipidówku jak nasz układ słoneczny???
Zło i Dobro?? Światło i Ciemność? Naprawdę nie chce tu robić za naczelnego relatywistę, ale zło i dobro zależy od tego kto i jak Cię wychował; z kim się zadawałeś; jakie książki czytałeś i w jakim wieku zacząłeś oglądać telewizję. Albo światło i ciemność... A gdzie tu miejsce na inne rodzaje promieniowania??
Al Kohol napisał:
straznicy powiadasz? a kto pilnuje straznikow? (heheh taki tekst byl w komiksie i filmie o tym samym tytule - poruszanym z reszta na forum. wybacz, nie moglem sie powstrzymac).
Wybaczam. Masz w sumie rację. Pytanie czy lepiej bez strażników w ogóle, czy może niech będą tacy sobie, ale niech będą?
Al Kohol napisał:
nie, ale tak na powaznie to ja nie wiem kim chce byc. na razie okreslam sie w sposob negatywny, czyli wiem czym/kim nie chce byc
Wiesz, w ten sposób, to możesz do usranej
W końcu zawsze się jakiś powód znajdzie.
Użyj intuicji
Al Kohol napisał:
ale rola wydaje sie byc niezla, kto na nia rekrutuje?
Cholera, no to znowu będzie na mnie.
Chętnych do pilnowania Illuminati czy nie odpieprzają fuszerki - na priva.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Ostrzegam was kochani... poszukiwacze prawdy.... wyluzujcie... to tylko życie... tak bardzo się o was martwie...pewnie dlatego, że od dziecka potrafiłem pomagać słabszym, głubszym o niskim intelekcie, ale do rzeczy... zalezy mi na waszym losie...naprawde w dupie mam tą ludzką padline, która żyje w matrixie , bierze ecstasy chodzi na disco podrywać łatwe dziewczyny.... wy napewno jesteście inni , eh.... zalezy wam na losie ziemi... więc przestańcie się KURWA zamartwiać .. co ma być do będzie... TO TYLKO ŻYCIE... ILUMINACI SĄ POTEŻNI... ZROBIĄ Z NAMI CO ZECHCĄ .. JUŻ TO ROBIĄ... krytykujecie iluminatów? po co? oni są ponadnami - to nasi Bogowie. musimy sie z tym pogodzic.. my jesteśmy ludzką padliną o ograniczonym intelekcie.. tyle lat nami manipulowano, dopiero teraz sie przebudzilismy... niezbedną wiedzę o tzn. iluminatach już mamy.. więcej sie nie dowiemy.. ta nasza wiedza o tej elice.. to pewnie i tak nie więcej niz 25% całej prawdy o " nich "... skończmy sie nawzajem kłucic, użerać.. jesteśmy tylko ludźmi... to dlatego iluminaci cchą nam wszczepic czipy.., depopulacja , etc. bo wg nich jestesmy gorsi, bardziej ograniczeni od zwierząt.. wszyscy sie co do tego zgadzamy.. jak rozmawiamy ze swoimi znajomymi.. eh.... śmieją sie, piją, jarają a nie mają pojecia, ze do dziś żyja w niewidocznym wiezieniu.. CO ZA PADLINA , BYDŁO... hmmm... musicie podjąc jedyną słuszną decyzje... zakończcie znajomości ze swoimi znajomymi.. skupcie sie na własnym życiu... wasi znajomi do dzis nie wiedzą czym jest NWO, zakon iluminatów, codex altimentarius czy obozy FEMA W USA.. są ludzką padliną.... są prymitywni... wyzbądźcie się ich... wiem, że to zrobicie, bo jesteście bardzo inteligentni..
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:24, 08 Lip '09
Temat postu:
XTC88 jest w tym troche racji gdyz na uswiadamianie po prostu zycia by nie starczylo :/.... z tym, ze inteligentni, chociaz moze nie wszyscy sie za takich uwazaja to nie znaczy ze mamy innych olac :/ to wtedy bedziemy gorsi od zwierzat wlasnie. Warto skupic sie na swoim zyciu, to prawda... ono jest cenne i krotkie :/
Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 1227
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:07, 08 Lip '09
Temat postu:
shepherd: kto Ci powiedział że życie jest krótkie?
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:24, 09 Lip '09
Temat postu:
A nie wydaje się wam że wszystkie te zależności, manipulacja faktem i ograniczanie przestrzeni wolności są elementami psychologicznego eksperymentu? Jak wiele można człowiekowi odebrać kosztem zapewnień iż to dla jego dobra? To taki test zaufania. Miejmy tylko nadzieję że nie wymknie się on spod kontroli, bo reakcja może być lawinowa. Jak wyobrażacie sobie iluminatów? Jako mnichów siedzących w klasztorze i knujących przez 28 godzin na dobę, 370 dni w roku? A może jako wysportowanych manów, na co dzień biegających w parku i grywających w tenisa ziemnego, zajmujących się rodzinami i prowadzącymi własna interesy? Jest jeszcze opcja iluminat - czarownik. Posiada on magiczną wiedzę, tajemne księgi czarów, kulę, kota i pypeć na nosie.
Cały rozdźwięk pomiędzy klasami społecznymi wynika ze stopnia ich edukacji oraz umiejętności wykorzystania posiadanej wiedzy. Kręgi wtajemniczonych to taki osobliwy rodzaj "kół zainteresowań" charakterystyczny dla każdej kategorii oraz poziomu wiedzy. Najniższym szczeblem stowarzyszenia będzie więc "kółko jabolowe" pod sklepem monopolowym. Zrzeszają się w nim ludzie nie potrafiący radzić sobie w życiu, chociaż nie jeden z nich ukończył stosowne szkoły. Na przeciwległym końcu znajdą się właśnie iluminaci, biskupi i cała góra wolnomyślicieli. Wiedza + umiejętności = dużo kasy i wolnego czasu na wolnomyślicielstwo.
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów