W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
10 powodów żeby nie szukać pracy (po angielsku)  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
1 głos
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Odsłon: 5323
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aimfor2




Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 192
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:58, 04 Lip '09   Temat postu: 10 powodów żeby nie szukać pracy (po angielsku) Odpowiedz z cytatem

10 powodów żeby nie szukać pracy
http://www.stevepavlina.com/blog/2006/07/10-reasons-you-should-never-get-a-job/

Super artykuł. Czy ktoś potrafi przetłumaczyć?

Cytat:
Just for fun I recently asked Erin, “Now that the kids are in summer school, don’t you think it’s about time you went out and got yourself a job? I hate seeing you wallow in unemployment for so long.”

She smiled and said, “Wow. I have been unemployed a really long time. That’s weird… I like it!”

Neither of us have had jobs since the ’90s (my only job was in 1992), so we’ve been self-employed for quite a while. In our household it’s a running joke for one of us to say to the other, “Maybe you should get a job, derelict!”

It’s like the scene in The Three Stooges where Moe tells Curly to get a job, and Curly backs away, saying, “No, please… not that! Anything but that!”

It’s funny that when people reach a certain age, such as after graduating college, they assume it’s time to go out and get a job. But like many things the masses do, just because everyone does it doesn’t mean it’s a good idea. In fact, if you’re reasonably intelligent, getting a job is one of the worst things you can do to support yourself. There are far better ways to make a living than selling yourself into indentured servitude.

Here are some reasons you should do everything in your power to avoid getting a job:

[...]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:37, 05 Lip '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po prostu perfect!
Dzięki za linka:) O wielu sprawach miałem już własne zdanie co nie przeszkodziło by dwie lub trzy sprawy mi się przy okazji rozjaśniły po tym tekście. Jednak bardzo fajnie zebrane i objaśnione

- warte przeczytania moja ocena to 9 na 10 punktów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
donald




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 16
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:00, 22 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świetne naprawdę warto nie do końca się zgadzam wszystkimi argumentami
np. 8. Poznałem wielu wspaniałych ludzi z którymi pracowałem, ale nędzny system w którym tkwili był problemem a nie oni.
Nieświadome ofiary swojego własnego niewolnictwa.
Całość robi solidne wrażenie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cortez




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 189
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:32, 26 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na początku myslalem ze to artykuł jakiegoś hipisa i chcialem sobie darować, ale widzę, że napisał to tzw. trener osobisty i strasznie mnei to safascynowalo. Mam prośbę, mógłby ktoś to przełożyć na polski? Mogą być chociażby najlepsze fragmenty, być moze kto inny dokończy.

Z góry dziękuję.


PS Dawno mnie tu nie było Smile
_________________
"Sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan mówi, że nie widzi żadnych powodów dla, których należałoby zaatakować Irak. A ja widzę ich aż pięć: Shell, Exxon, Mobil, Texaco i BP." - Jay Leno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:53, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przede wszystkim wystarczy sobie zadać pytanie: dlaczego ktoś mi daje pieniądze za to co ja dla niego robię? Czy dlatego, że jest to uczciwe wynagrodzenie za moją pracę? Oczywiście, że nie, inaczej pracodawca poszedłby z torbami. Jeżeli ktoś prowadzi firmę i daje mi pieniądze za to, że wykonam dla niego pracę (zwykle za to, że od 1 do ostatniego dnia miesiąca wykonuję dla niego różne prace) to tylko dlatego, że bogaci się na mojej pracy. Ludzie zwykle mówią: "pracuję tu i tu" w "tej i tej firmie" i nie zdają sobie sprawy, że powinni mówić: "pracuję na tę osobę w tym i tym miejscu", "pracuję aby ten i ten był bogatszy". Aż dziw bierze, że widzą to tylko pojedyncze osoby! Ale z drugiej strony jest to zrozumiałe. W szkole od najwcześniejszych klas aż do doktoratów uczeni jesteśmy jak znajdować pracę, jak być dobrym pracownikiem aby pracodawca nas nie zwolnił. Uczymy się tego co będzie nam potrzebne w przyszłej pracy, wybieramy takie szkoły aby łatwiej było znaleźć pracę. Przecież to nic innego jak nowa forma masowego niewolnictwa. Przecież zawsze niewolnik, chłop pańszczyźniany, robotnik przymusowy itd. dostawał wynagrodzenie za swoją pracę - nie pracował nigdy za darmo - na tyle wysokie aby mógł i musiał/chciał nadal pracować. Więźniowie w Oświęcimiu jak pracowali to dostawali jedzenie i dzięki temu pracowali nadal. Zawsze było to wynagrodzenie na tyle wysokie aby wystarczyło mu na jedzenie czy inne niezbędne rzeczy - aby nadal mógł pracować. Czym to się różni od obecnego stanu rzeczy? Przecież nawet informatyk który zarabia powiedzmy 8000 zł miesięcznie wykonuje o niebo bardziej wartościową pracę a te 8000 zł daje mu pracodawca żeby nadal dla niego pracował. Każda godzina tego informatyka pozwala mu wyjechać na wczasy, kupić samochód, kino domowe itd. ale również to samo i dużo, dużo więcej będzie mógł zrobić pracodawca który przez tę samą godzinę np. czyta sobie gazetę! Niczym pan pańszczyźniany albo jakiś książę. Jednym słowem: niewolnictwo.

Może kiedyś to się zmieni i ludzie będą na prawdę równi. GNU i Internet pokazują, że jest to możliwe na dużą skalę. Jednak póki co nie ma na to szans. Są ci co wykorzystują i ci którzy dają się wykorzystywać. Tylko od Ciebie zależy kim chcesz być! Wystarczy wziąć sprawy w swoje ręce i przestać gadać, że tak musi być, że nie mogę przecież nie pracować bo skądś pieniądze muszę przecież brać aby żyć. Pieniądze są wszędzie wystarczy otworzyć oczy żeby je zauważyć. To co robisz dla kogoś możesz równie dobrze robić dla siebie (albo wymyślić sobie dowolny sposób zarabiania pieniędzy o ile jesteś trochę kumaty) jeśli dobrze to przemyślisz a nawet i tego nie musisz robić - idziesz do gościa który zajmuje się takimi sprawami i płacisz mu np. 100 zł. Mówisz co i jak chcesz aby Twoja firma wyglądała a on Ci po kolei tłumaczy co i jak musisz pozałatwiać i jak najlepiej to zrobić a nawet i zrobi to za Ciebie jak mu zapłacisz. Potem możesz robić swoje i jeśli nie chcesz zajmować się pierdołami typu podatki itd. to wynajmujesz sobie gościa który za parę złotych (w porównaniu do Twoich zysków) zrobi to za Ciebie. Robisz to co umiesz a jak czegoś nie umiesz to kupujesz sobie pracę ludzi którzy to umieją. To taki w skrócie poradnik dla ludzi którzy nie chcą być nadal wykorzystywani.

Podsumowując - możesz albo nadal być niewolnikiem albo przestać nim być i zależy to tylko od Ciebie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kowal




Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 188
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:26, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jasne!
Nie musisz zapier*alć do huty. Sam sobie ją zbuduj i sprzedawaj szyny kolejowe.

Ale o co chodzi? Co jest złego w relacji pracodawca-pracownik? Ktoś chce na przykład produkować śrubki, wie, gdzie je dobrze sprzedać, więc kupuje tokarkę i zatrudnia tokarza. A robi to dlatego, bo sam nie umie toczyć i/lub nie ma czasu na to, bo zajmuje się handlem.
Wynagrodzenie zaś to zwykły podział zysków. Powinien być uczciwy i tyle.
Co zaś do meritum: być może są ludzie którzy dobrze się czują nic nie robiąc. Są zaś tacy, którym bycie potrzebnym daje satysfakcję.
_________________
Moja chata z kraja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:35, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kowal napisał:
Jasne!
Nie musisz zapier*alć do huty. Sam sobie ją zbuduj i sprzedawaj szyny kolejowe.
Jasne!
Nie musisz zapier*alć do huty jeśli nie chcesz. Możesz założyć firmę zajmującą się zupełnie czymś innym tym, w czym jesteś dobry, tym co Cię ciekawi czy czymkolwiek chcesz aby się zajmowała a co może dawać pieniądze. Zamiast pracować po 12 godzin dziennie można 5 godzin dziennie zajmować się tropieniem spisków i - mając nowe środki z firmy - zacząć robić coś konkretnego zamiast tylko czytać o tym i dyskutować w wolnych chwilach. Ludzie boją się zmian w swoim życiu i dlatego nikt nawet nie pomyśli żeby przestać chodzić do pracy i samemu być pracodawcą dla innych, bo przecież to nierealne. Oczywiście nie wszyscy mogą być - ale Ty to nie wszyscy i akurat Ty możesz cokolwiek sobie zechcesz.

Kowal napisał:
Ale o co chodzi? Co jest złego w relacji pracodawca-pracownik?

Chodzi o to, że nie musisz być jedynie tym drugim. Możesz być uczciwym pracodawcą i mieć czas oraz pieniądze na swoje zainteresowania. Nie musisz zajmować się biznesem 24 godziny na dobę.

Kowal napisał:
Ktoś chce na przykład produkować śrubki, wie, gdzie je dobrze sprzedać, więc kupuje tokarkę i zatrudnia tokarza. A robi to dlatego, bo sam nie umie toczyć i/lub nie ma czasu na to, bo zajmuje się handlem.

No właśnie a czemu Ty - parafrazując - nie chcesz produkować śrubek tylko wolisz pracować jako tokarz? Producent śrubek może zajmować się firmą godzinę dziennie a resztę przeznaczyć na to na co pracując jako tokarz nie ma czasu. Na normalne życie. Większość czasu przeznaczamy na pracę zamiast na życie.

Kowal napisał:
Wynagrodzenie zaś to zwykły podział zysków. Powinien być uczciwy i tyle.
Powinien i w praktyce nic z tego nie wynika.

Kowal napisał:
Co zaś do meritum: być może są ludzie którzy dobrze się czują nic nie robiąc. Są zaś tacy, którym bycie potrzebnym daje satysfakcję.
Być może, ale co to ma do powyższego? Robić to co się chce zamiast robić to czego się nie chce to nie nierobienie nic. Nie wydaje mi się aby większość ludzi było zadowolonych z faktu, że codziennie muszą zapieprzać żeby utrzymać rodzinę nie mając jednocześnie dla niej czasu, nie mówiąc już o własnych zainteresowaniach. Ciekaw jest ile osób jest usatysfakcjonowanych z ich miejsca pracy?

Żądasz wolności, zachowaj ją sam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:39, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bolis napisał:
Kowal napisał:
Jasne!
Nie musisz zapier*alć do huty. Sam sobie ją zbuduj i sprzedawaj szyny kolejowe.
Jasne!
Nie musisz zapier*alć do huty jeśli nie chcesz. Możesz założyć firmę zajmującą się zupełnie czymś innym tym, w czym jesteś dobry, tym co Cię ciekawi czy czymkolwiek chcesz aby się zajmowała a co może dawać pieniądze. Zamiast pracować po 12 godzin dziennie można 5 godzin dziennie zajmować się tropieniem spisków i - mając nowe środki z firmy - zacząć robić coś konkretnego zamiast tylko czytać o tym i dyskutować w wolnych chwilach. Ludzie boją się zmian w swoim życiu i dlatego nikt nawet nie pomyśli żeby przestać chodzić do pracy i samemu być pracodawcą dla innych, bo przecież to nierealne. Oczywiście nie wszyscy mogą być - ale Ty to nie wszyscy i akurat Ty możesz cokolwiek sobie zechcesz.

to się łatwo obiera w teorię. ale w praktyce rzemiosło zawsze przegra w konkurencji z korporacjonizmem. detal przegra w konkurencji z masówą - to logiczne. gdzie jest wolny rynek i gruby szmal nie ma miejsca na sentymenty.
znam wielu ludzi którzy mają własne firmy i wielu którzy pracują w korporacjach...
na moje oko statystycznie w korporacjach zarabia się więcej. a zmartwień jest o wiele mniej; 8 godzin i do domu pierdolić system...

możesz sobie zrobić małą firmę robiącą produkt A i żyć z niej dostatnie przez B lat...
ale jak tylko korporacje zwęszą że jest tam szmal to przy pomocy kredytu na 5xB lat wygryzą cię w ciągu 3 miesięcy przy pomocy jednego biura, fabryki w chinach i centrum obsługi klienta w indiach. plus, wygryzą przy okazji setki innych przedsiębiorców robiących to samo co ty w innych częściach kraju.
i w końcu stwierdzisz, że pensja managera jednej z filii którą ci w międzyczasie zaproponowali jest najlepszym co mogło cię spotkać Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:46, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oto rozwiązanie: siąść i płakać, że jest źle. No właśnie - po co coś robić, lepiej nie robić nic. Po co domagacie się wolności, praw i wszelkich innych swobód skoro nawet obecne nie są wam potrzebne?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:47, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nikt tu nie płacze.
po prostu nie zamierzam brać udziału w nierównej grze i mówić że jest spoko, że wszystko w moich rękach i że mogę osiągnąc to co sobie wymarzę jeśli tylko zechcę...
bzdura - nie w tym systemie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:16, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pocieszające jest to że jak pierdolnie cała ekonomia i globalne zarządzanie bo forsa się skończy to jest szansa że korporacje stracą rację bytu i wrócimy do korzeni na kolejnych kilka dekad... niczym po wojnie, choć miejmy nadzieję, że tym razem bez wojny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:47, 24 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

góral ,ja cię bardzo proszę ,przetłumacz ten tekst.
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:06, 25 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
nikt tu nie płacze.
po prostu nie zamierzam brać udziału w nierównej grze i mówić że jest spoko, że wszystko w moich rękach i że mogę osiągnąc to co sobie wymarzę jeśli tylko zechcę...
bzdura - nie w tym systemie.
To forum to właśnie płacz i nic więcej, robisz cokolwiek innego oprócz pisania? Słyszałeś powiedzenie o baletnicy i rąbku od spódnicy?

Bimi napisał:
pocieszające jest to że jak pierdolnie cała ekonomia i globalne zarządzanie bo forsa się skończy to jest szansa że korporacje stracą rację bytu i wrócimy do korzeni na kolejnych kilka dekad... niczym po wojnie, choć miejmy nadzieję, że tym razem bez wojny.
I wszystko to przypadkiem i dobrowolnie się na to zgadzają możni naszego świata? No to rzeczywiście nie trzeba nic robić, świat się przecież naprawia sam. A na poważnie: jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Wojna z kryzysem - czy jakakolwiek inna - pozwala na legalne wprowadzanie radykalnych zmian "na lepsze" które nie przeszły by wcześniej. Może i teraz gra jest rzeczywiście nierówna ale jeszcze można coś wygrać. Czekaj sobie dalej na pozytywne zmiany to obudzisz się z palcem w dupie. Finałem tego kryzysu będzie co najmniej legalne scentralizowanie finansowej władzy i zmniejszenie jej dla indywidualnych osób. W skrócie - to samo co teraz z tym, że gorzej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:27, 25 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bolis napisał:
Bimi napisał:
nikt tu nie płacze.
po prostu nie zamierzam brać udziału w nierównej grze i mówić że jest spoko, że wszystko w moich rękach i że mogę osiągnąc to co sobie wymarzę jeśli tylko zechcę...
bzdura - nie w tym systemie.
To forum to właśnie płacz i nic więcej, robisz cokolwiek innego oprócz pisania?

owszem - prócz tego że pisze również np. zmniejszam limity Smile

więc mówisz, że przyszedłeś tu sobie popłakać? no cóż - każdy ma jakiś cel w życiu...

Cytat:
Słyszałeś powiedzenie o baletnicy i rąbku od spódnicy?

pewnie. a ty słyszałeś powiedzenie o tym że z głupkiem nie warto wchodzić w polemikę?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:16, 25 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziwne rzeczy sugerujecie. Przestancie byc pracownikiem zacznijcie byc pracodawcom. Very HappyVery HappyVery Happy
Po prostu wow.
1. Ktos jednak tym pracownikiem musi byc, wiec jak to rozwiazesz. Nikt nie zali sie tutaj, ze ma zle. Dyskutejemy o systemie wyzysku,a wy probujecie wmowic, ze wystarczy podjac jak to Bimi napisal nierowna walke.
2. Podstawowa rzecz to taka, ze oprocz tego, ze chcesz np. jezdzic ciezarowka i zalozyc taka firme to ile rzeczy musisz zrobic.
Musisz miec prawo jazdy B. Odczekac zrobic C, C+E. Swiadectwo kwalifikacji, pozwolenie na przewoz rzeczy. Ostatnio karta kierowcy. Zeby miec firme musisz: Zalozyc dzialalnosc gospodarcza ( ile to zajmuje to chyba nie musze pisac), zarejestrowac samochod, poczekac na tablice, poczekac na dowod, kupic winety, podatki drogowe, oplacic podatki za rejestracje, za wzbocanie (? za osobowki sie placic nie wiem jak z dostawczymi). Policz sobie ile to zajmuje czasu i ile kosztuje pieniedzy. W miesiac sie na pewno nie wyrobisz. Nie pracujesz - nie zarabiasz.
3. Prowadzac wiele firm potrzebujesz zezwolen, koncesji, licencji i kto wie co jeszcze. Zeby takowe uzyskac musisz sie naczekac i poniesc wydatki. W tym czasie konkurencja zarabia i naturalnie nie spi. Jesli jest w okolicy duzy producent to na pewno nie raz urzednik byl u niego na grillu i dba o to by niczym sie ten koles nie musial przejmowac.
Jesli jestescie tacy madrzy to polecam historie z 2 odcinka filmu system 09. O Panu, ktory zalozyl ferme.
4. Mowicie, ze wtedy pracujecie na siebie. Wiekszej bzdury dawno nie slyszalem. Zamierzacie to robic legalnie, czyli bedziecie placic podatki. Czyli nie pracujecie na siebie. Pracujecie na bande urzednikow, ktorzy beda was nekac i pilnowac czy wystawiliscie paragon na ksero za 10 gr.

""Być rządzonym oznacza przy każdej transakcji, przy każdym działaniu, przy każdym ruchu być odnotowanym, rejestrowanym, kontrolowanym, opodatkowanym, ostemplowanym, opatentowanym, licencjonowanym, autoryzowanym, aprobowanym, napominanym, krępowanym, reformowanym, strofowanym, aresztowanym. Pod pretekstem dbałości o dobro ogółu jest się opodatkowanym, drenowanym, zmuszanym do płacenia okupu, eksploatowanym, monopolizowanym, poddawanym presji, uciskanym, oszukiwanym, okradanym""

http://pl.wikiquote.org/wiki/Pierre_Joseph_Proudhon

Chyba, ze Bolis przekonasz mnie, ze twierdzenie w/w Pana jest mylne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:48, 30 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiedzmin napisał:
Dziwne rzeczy sugerujecie.
Ja sugeruję. Używając liczby mnogiej odnosiłem się do osób które odpowiedziały - Bimi, Kowal. A Ty do kogo?

Wiedzmin napisał:
Dziwne rzeczy sugerujecie. Przestancie byc pracownikiem zacznijcie byc pracodawcom. Very HappyVery HappyVery Happy
Po prostu wow.
1. Ktos jednak tym pracownikiem musi byc, wiec jak to rozwiazesz. Nikt nie zali sie tutaj, ze ma zle. Dyskutejemy o systemie wyzysku,a wy probujecie wmowic, ze wystarczy podjac jak to Bimi napisal nierowna walke.
Ktoś, oznacza, że wszyscy mają być pracownikami? Nie mówię o wszystkich. Mówię o TOBIE - czyli osobie która to czyta. Skoro większość ludzi podąża za systemem i nie myśli samodzielnie to dlaczego się z nimi utożsamiasz? Nie możesz pomyśleć co dla Ciebie jest najlepsze?

Wiedzmin napisał:
2. Podstawowa rzecz to taka, ze oprocz tego, ze chcesz np. jezdzic ciezarowka i zalozyc taka firme to ile rzeczy musisz zrobic.
Musisz miec prawo jazdy B. Odczekac zrobic C, C+E. Swiadectwo kwalifikacji, pozwolenie na przewoz rzeczy. Ostatnio karta kierowcy. Zeby miec firme musisz: Zalozyc dzialalnosc gospodarcza ( ile to zajmuje to chyba nie musze pisac), zarejestrowac samochod, poczekac na tablice, poczekac na dowod, kupic winety, podatki drogowe, oplacic podatki za rejestracje, za wzbocanie (? za osobowki sie placic nie wiem jak z dostawczymi). Policz sobie ile to zajmuje czasu i ile kosztuje pieniedzy. W miesiac sie na pewno nie wyrobisz. Nie pracujesz - nie zarabiasz.
Zdając prawo jazdy B,C, C+E wyrobisz się w miesiąc? Zrobienia prawa jazdy na te wszystkie kategorie jest droższe niż założenie firmy wraz z wynajęciem księgowego i osoby która punkt po punkcie powie Ci co musisz zrobić!

Wiedzmin napisał:
3. Prowadzac wiele firm potrzebujesz zezwolen, koncesji, licencji i kto wie co jeszcze. Zeby takowe uzyskac musisz sie naczekac i poniesc wydatki. W tym czasie konkurencja zarabia i naturalnie nie spi. Jesli jest w okolicy duzy producent to na pewno nie raz urzednik byl u niego na grillu i dba o to by niczym sie ten koles nie musial przejmowac.
Jesli jestescie tacy madrzy to polecam historie z 2 odcinka filmu system 09. O Panu, ktory zalozyl ferme.

Jeśli chcesz założyć działalność która wymaga zezwoleń, koncesji, licencji i innych rzeczy, jak to sam napisałeś, o których nie wiesz, to musisz, w innym przypadku - nie musisz. Poniesiony czas (na rzeczy w tym podpunkcie) - 0 i poniesione wydatki - 0.

Wiedzmin napisał:
4. Mowicie, ze wtedy pracujecie na siebie. Wiekszej bzdury dawno nie slyszalem. Zamierzacie to robic legalnie, czyli bedziecie placic podatki. Czyli nie pracujecie na siebie. Pracujecie na bande urzednikow, ktorzy beda was nekac i pilnowac czy wystawiliscie paragon na ksero za 10 gr.
Dziwny argument. Pracując u kogoś nie płacisz podatków i pracujesz tylko na siebie? Jeśli chodzi o sumaryczne pieniądze które musisz komuś zapłacić to rzeczywiście są one większe ale zapominasz o fakcie, że równocześnie Twoje zyski są większe. Uprośćmy. Pracujesz i zarabiasz 2000 zł na miesiąc z czego powiedzmy 1/4 oddajesz złodziejom czyli 500 zł płacisz, 1500 zł zarabiasz. Prowadzisz firmę i zarabiasz 5000 zł, nawet jak zabiorą Ci połowę to zarobisz 2500 zł. Potem przeprowadzasz siedzibę firmy np. do Hongkongu (koszt powiedzmy jednego miesiąca 2500 zł ale może być niższy jeśli wiesz jak to zrobić) i wtedy płacisz powiedzmy 500 zł od 5000 zł.

Wiedzmin napisał:
""Być rządzonym oznacza przy każdej transakcji, przy każdym działaniu, przy każdym ruchu być odnotowanym, rejestrowanym, kontrolowanym, opodatkowanym, ostemplowanym, opatentowanym, licencjonowanym, autoryzowanym, aprobowanym, napominanym, krępowanym, reformowanym, strofowanym, aresztowanym. Pod pretekstem dbałości o dobro ogółu jest się opodatkowanym, drenowanym, zmuszanym do płacenia okupu, eksploatowanym, monopolizowanym, poddawanym presji, uciskanym, oszukiwanym, okradanym""

http://pl.wikiquote.org/wiki/Pierre_Joseph_Proudhon

Chyba, ze Bolis przekonasz mnie, ze twierdzenie w/w Pana jest mylne.
Taka sytuacja nie występuje gdy jesteś pracownikiem całe życie? Właśnie po to warto zostać szefem własnego siebie żeby własnoręcznie uzyskać możliwość REALNEJ WALKI z tym co zacytowałeś. Nie podoba Ci się system podatkowy i prawny? Przenosisz papierkową siedzibę tam gdzie papierków jest najmniej a pracujesz nadal tam gdzie chcesz. Masz kasę i wynajmujesz sobie prawnika, specjalistę od podatków którzy wiedzą co i jak robić, żeby nie mieć problemów. Jak można walczyć z politykami i innymi potężnymi ludźmi? Jedyne wyjście to samemu stać się równie potężnym lub bardziej. Jeśli dasz się udupić jak szef Optimusa to znaczy, że źle się do tego zabrałeś albo, że po prostu jednak się nie nadajesz. Przynajmniej podjąłeś walkę.

Nie wszyscy mogą zajmować się mechaniką kwantową. Nie wszyscy mogą zostać milionerami. Ale nikt przypadkiem nie staje się ani jednym ani drugim. Nawet żeby wygrać w głupiego totka musisz najpierw w niego zagrać.

Żeby nie utonąć w basenie gówna musisz najpierw w nim zanurkować i wyciągnąć kurek. Jeśli to dla Ciebie za trudne to top się w nim dalej...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:01, 01 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Jeśli chcesz założyć działalność która wymaga zezwoleń, koncesji, licencji i innych rzeczy, jak to sam napisałeś, o których nie wiesz, to musisz, w innym przypadku - nie musisz. Poniesiony czas (na rzeczy w tym podpunkcie) - 0 i poniesione wydatki - 0."

Jaka dzialalnosc nie wymaga zezwoleń, koncesji, licencji i innych rzeczy? Sama dzialalnosc gospodarcza juz jest pozwoleniem na prowadzenie takowej.

To nie jest forum niespelnionych biznesmenow. Projekt, ktory napisales nie zmienia sytuacji w ogole, a taki schemat juz istnieje i nic nowego nie okryles. Rozwiazaniem jest zaczac dymac innych. To jak w Warszawie w 1940 roku ludzie mieli problem z Niemcami to rozwiazaniem jest samemu zostac Niemcem? Proponujesz ten sam system wyzysku. Zatrudnisz ludzi, ktorzy beda na ciebie pracowac, zebys mial wiekszy zysk, a pozniej za ich prace wlozona w rozwoj twojej firmy podziekujesz im wywalajac ich na bruk i przenoszac interesy to Hong-Kongu. To nie jest twoj pomysl. TO korporacyjne metody i zysk ponad wszystko. Metody, ktore powiodly swiat ku wojnie swiatowej ( IG Farben). Bycie szefem wcale ci w zadnej realnej walce nie pomaga. Sytuacja jak w cytacie wystepuje bez wzgledu na to czy jestes pracodawca czy pracownikiem. Szef Optimusa nie dal sie udupic. Madry i byl za dobrze sobie radzil. Na kazdego da sie cos znalezc.


Podsumowujac. Nie proponujesz nic odkywczego ponad to co jest. Tu nikt nie narzeka, ze nie ma na chleb tylko ze ktos sila zawsze duza czesc mu zabiera. Ty proponujesz tez zaczac zabierac bo wtedy nawet jak tobie ktos zabierze zawsze bedziesz mial wiecej. Nic nowego do tego co jest nie wprowadzasz. Nie jestes wynalazca, ktorego wynalazek cos ludzia da. Ba, ty zyrujesz na wiedzy innych, bo bedziesz placil ludzia, ktorzy wiedza o czyms lepiej niz ty. Po co uczyc sie jezdzic skoro wezmiesz sobie ludzi, ktorzy beda jezdzic na twoje pieniadze. Mysle, ze z takimi ideami to na zle forum trafiles. Gdyby tu byli ludzie, ktorzy chca wydoic innych nie poswiecaliby swojego czasu na doszukiwanie sie rzeczy, ktore ich bola, a w tym dojeniu znacznie pomagaja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:09, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co w takim razie można zrobić?

Na jakiej podstawie zakładasz, że każdy kto chce zostać bogaty planuje zrobić to po trupach? Tylko taką drogę widzisz?

Podsumowując: ludzie nadal powinni pracować jak niewolnicy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:36, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bolis napisał:
Na jakiej podstawie zakładasz, że każdy kto chce zostać bogaty planuje zrobić to po trupach? Tylko taką drogę widzisz?

jeśli nie planuje tego zrobić po trupach to obawiam się że albo jest hipokrytą, albo niebawem bardzo się zdziwi Smile
no chyba że wygra na loterii.

niestety wynika to ze sposobu tworzenia pieniądza, ale nie będę ci o tym przynudzał bolis. nieświadomość potrafi być tymczasowym błogosławieństwem - po co ją brutalnie burzyć? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:30, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
bolis napisał:
Na jakiej podstawie zakładasz, że każdy kto chce zostać bogaty planuje zrobić to po trupach? Tylko taką drogę widzisz?

jeśli nie planuje tego zrobić po trupach to obawiam się że albo jest hipokrytą, albo niebawem bardzo się zdziwi Smile
no chyba że wygra na loterii.

niestety wynika to ze sposobu tworzenia pieniądza, ale nie będę ci o tym przynudzał bolis. nieświadomość potrafi być tymczasowym błogosławieństwem - po co ją brutalnie burzyć? Smile
Jakie to uczucie gdy wiesz wszystko o wszystkim i masz świadomość tego, że na pewno masz rację? Jak to jest być specjalistą we wszystkim? A w końcu - ile należy to wszystko powtarzać, żeby stało się dla kogoś prawdą? Czy hipokryzja to nie np. kwestionowanie wszystkiego co powiedzą inni i jednocześnie bezgraniczne ufanie własnym osądom?

Powiedz mi chociaż co należy konkretnie robić aby walczyć z obecnym systemem? Jeżeli moje postrzeganie jest błędne to zaproponuj coś innego. Za pewne nie raz to obszernie mówiłeś ale możesz przecież streścić to w kilku linijkach.

Ja streszczam to tak.
Żeby mieć możliwość wygrania odpowiedniej walki trzeba mieć odpowiednią do tej walki broń. Na obecnej wojnie bronią są pieniądze więc to nimi trzeba zaatakować odpowiednie cele. Skądś trzeba je wziąć i obecna sytuacja nam to komplikuje ale nie wyklucza. Jestem realistą a nie optymistą czy pesymistą. Trzeba się liczyć z przeciwnościami ale nie wymyślać niepotrzebnie dodatkowych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:52, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bolis napisał:
Jakie to uczucie gdy wiesz wszystko o wszystkim i masz świadomość tego, że na pewno masz rację? Jak to jest być specjalistą we wszystkim? A w końcu - ile należy to wszystko powtarzać, żeby stało się dla kogoś prawdą? Czy hipokryzja to nie np. kwestionowanie wszystkiego co powiedzą inni i jednocześnie bezgraniczne ufanie własnym osądom?

uj tam, nie przesadzaj z tym "wszystko". co dla ciebie jest sufitem dla mnie jest podłogą - tu się zgodzę, ale to jeszcze nie znaczy, że już wszystko wiem. w istocie skromność jest cechą którą cenię najbardziej, więc umówmy się może po prostu, że w niektórych kwestiach wiem więcej, ok? Laughing

uczucie wbrew pozorom nie jest przytłaczające. raczej frywolne. niestety, wbrew mej ogromnej mądrości nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na frapujące cię pytanie: 'ile powtarzać, żeby stało się dla kogoś prawdą?'. myśle, że to zależy od konkretnej jednostki której chcemy przeprać mózg - im głupsza tym krócej. idąc dalej tym tokiem zastanawiam się od jak dawna powtarzasz już sobie, że zostaniesz pierwszym na świecie biznesmenem który odniósł spektakularny sukces, a zarazem nie okazał się dla kogoś skurwysynem.

Cytat:
Powiedz mi chociaż co należy konkretnie robić aby walczyć z obecnym systemem? Jeżeli moje postrzeganie jest błędne to zaproponuj coś innego. Za pewne nie raz to obszernie mówiłeś ale możesz przecież streścić to w kilku linijkach.
ale po co walczyć z systemem? równie dobrze możesz walczyć z pogodą. trzeba się zwyczajnie wyluzować i nie dać się ogłupić, aby móc robić swoje ciesząc się życiem nie szkodząc innym. niewiele więcej raczej da się zrobić, chyba że ktoś ma skłonności terrorystyczne Smile
wybij sobie natomiast z głowy to, że możesz być bogaty nie czyniąc za razem nikogo biednym. w praktyce w najlepszym przypadku co najwyżej nigdy nie poznasz ofiary którą oskubałeś.
ewentualnie możesz zostać ekskluzywną prostytutką - wtedy jak zarobisz milion dolców to co najwyżej na bogaczach, którzy i tak nie odczują straty, a wręcz będą z sentymentem wspominać twoje usługi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:43, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jasne Bolis, pieniadze sa bronia, ale podobnie jak nie bedziesz mial w garazu M1A2, albo leoparda, tak nie bedziesz mial takiej ilosci pieniedzy, zeby z kimkolwiek tym walczyc. Poczytaj sobie troszke o kreacji pieniadza. Bimi dosadnie powiedzial ci to co ja ci probowalem przekazac. Pieniedzmi z nikim nie wygrasz. To jest jak wyrywanie ukochanej kobiety na kase. Pamietaj, ze zawsze znajdzie sie ktos kto ma wiecej Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:04, 02 Paź '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Problem leży w tym, że nie wszyscy są na tak doskonałym poziomie intelektualnym, aby poradzić sobie ze wszystkim.
Są osoby, które nie znają się na prowadzeniu firmy, a chcą mieć pieniądze, więc pracują.
Ludzie bardziej aktywni lub ustawieni z dziada pradziada zakładają firmy, a biedni mogą albo u nich pracować albo mogą założyć firmy konkurencyjne.
Ponieważ rynek jest brutalny, a ci ustawieni mają pieniądze i układy, biednemu pozostaje tylko praca.
To już taka kolej rzeczy, istnieje konkurencja, która doskonale tłumi takich co się chcą wbić w rynek. Ale w społeczeństwie każdy znajduje swoje miejsce.

Boli mnie czasem trochę to, że zawody fachowe i profesjonalne, nie są odpowiednio doceniane. Ale tak to już jest.

Właśnie wziąć sprawy w swoje ręce i otworzyć stację benzynową i kroić forsę. Niby nic.
Są różne typy ludzi, różne doświadczenia, różne talenty i różne, że tak powiem "dorobki rodzinne". Syn prawnika jest prawnikiem, syn lekarza lekarzem itd.
Dobrze ustawiona głowa rodziny nie pozwoli aby jego dzieci zamiatały miotłą.
Dobrze ustawiony polityk nie pozwoli aby jego koledzy szorowali podłogi - zawsze znajdzie się jakaś "ciężka praca" w radach nadzorczych, różnych instytucji państwowych lub spółek skarbu państwa.
Czasami praca polega jedynie na poganianiu innych ludzi, tzw funkcje kierownicze. No ale co zrobić. Smile

Nie wystarczy wziąć sprawy w swoje ręce. Tutaj trzeba mieć naprawdę siłę przebicia, a w naprawdę dochodowych zawodach nie liczy się jakiś superwysoki poziom umysłowy, lecz cechy bardziej kombinatorskie, przewidywanie, odważne inwestowanie, bezwzględność i tego typu rzeczy. Wybitny programista lub naukowiec, najprawdopodobniej będzie pracował dla faceta, który w tej samej branży ma mniejsze pojęcie.
Udowodniono również, że nie liczy się iloraz inteligencji ani wszechstronna wiedza. Tutaj odgrywa rolę rozumienie sytuacji i umiejętność dopasowania się do sytuacji.
O politykach mówi się, że muszą potrafić pływać. Zgodzicie się, że inteligencja nie jest tutaj kluczową rolą, a jednak zawód dobrze popłatny, gdyż nie każdy posiada umiejętności wypłynięcia z każdego szamba. Dobry polityk, to nie mądry polityk, to polityk, który włażąc w "gówno" lub "mocząc dupę" potrafi z niego wyjść i utrzymać stanowisko. Takie osoby też są potrzebne w społeczeństwie.
Bo tak już jest. Nie każdy nadaje się na każde stanowisko.

W Stanach mieliśmy system, gdzie każdy robił co chciał, zakładał firmy, budował domy, i wiemy jak się to skończyło. Dziś wielu z tych właścicieli firm zostało zmuszonych do wykonywania tych najprostszych prac.

Istnieje takie powiedzenie, że "pierwszy milion trzeba ukraść", później można się już bawić i dawać nawet na cele charytatywne. I tak właśnie jest.
Obserwowałem niektórych ludzi, którzy prawie od zera zbudowali duże firmy. Zaczynali często tak, że okradali nawet samych siebie - ubezpieczając swoje lokale na duże sumy. Byli bezwzględni. Najgorzej jest się wbić, jak się to już uda to jest z górki.

Ale kieruje niestety tymi bogaczami taka zasada, że nie daje się zarobić zbyt dużo pracownikowi, lepiej te pieniądze przepieprzyć w towarzystwie innych bogaczy zawierając nowe znajomości. Bo to jest dużo korzystniejsze.

Dlaczego ponad 100kilowe grubasy jeżdżą na narty w Alpy i do drogich kurortów, nie dlatego, że są mistrzami narciarstwa, lecz dlatego, że izolują się od biedoty i spędzają czas w środowiskach ludzi ustawionych.

Są miejsca, gdzie wiesz, że jak pojedziesz, to nie spotkasz dziada. Tak się izolują bogaci od biedoty. W prosty sposób, sam pobyt w hotelu lub cena drinka skutecznie odstraszy każdego przeciętniaka. Właśnie dlatego wspomniałem te zagraniczne narty, bo zauważyłem, że burmistrzowie i właściciele dużych firm w Polsce ostatnio dostają sraczki na tym punkcie. Ale opłacalnej sraczki. Smile

Taka szybka kariera od zera, jest przedstawiona w "Kariera Nikodema Dyzmy" Mostowicza. Dobra książka. Gość całe swoje życiowe oszczędności zainwestował w wypożyczenie garnituru. Opłaciło się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aimfor2




Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 192
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:32, 23 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zacznij myśleć jak milioner a masz większą szansę że zostaniesz milionerem.

viewtopic.php?p=130201#130201
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bolis




Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:50, 02 Sty '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Cytat:
Powiedz mi chociaż co należy konkretnie robić aby walczyć z obecnym systemem? Jeżeli moje postrzeganie jest błędne to zaproponuj coś innego. Za pewne nie raz to obszernie mówiłeś ale możesz przecież streścić to w kilku linijkach.
ale po co walczyć z systemem? równie dobrze możesz walczyć z pogodą. trzeba się zwyczajnie wyluzować i nie dać się ogłupić, aby móc robić swoje ciesząc się życiem nie szkodząc innym. niewiele więcej raczej da się zrobić, chyba że ktoś ma skłonności terrorystyczne Smile
wybij sobie natomiast z głowy to, że możesz być bogaty nie czyniąc za razem nikogo biednym. w praktyce w najlepszym przypadku co najwyżej nigdy nie poznasz ofiary którą oskubałeś.
ewentualnie możesz zostać ekskluzywną prostytutką - wtedy jak zarobisz milion dolców to co najwyżej na bogaczach, którzy i tak nie odczują straty, a wręcz będą z sentymentem wspominać twoje usługi.


"Pod koniec października ziemie uprawne na i tak bardzo suchej północy Chin doświadczały skutków wyjątkowo ciężkiej suszy. Dlatego chińscy meteorolodzy wystrzelili 186 rakiet napełnionych chemikaliami, które miały sprawić, że z chmur spadnie śnieg. – Pekin od dłuższego czasu doświadcza suszy – tłumaczył dziennikarzom Zhang Qiang, szef Pekińskiego Biura Modyfikacji Pogody. – Dlatego nie zrezygnujemy z żadnej metody spowodowania dodatkowych opadów."

"Od lat Rosjanie "zamawiają" sobie słoneczną pogodę na święta państwowe. Nigdy nie pada, gdy oddziały wojsk maszerują przez Plac Czerwony. To efekt pracy specjalistów z Centrum Obserwacji Aerologicznych.
To ich mikstura, wysypywana na zbliżające się do Moskwy chmury, sprawia, że gdy trzeba nad miastem zawsze świeci słońce."

Jak widać nawet z pogodą można.

Czyli według Administratora portalu Prawda2 nie należy robić nic aby przeciwstawić się złemu systemowi i po prostu cieszyć się życiem? Do kiedy? Może przez 5 lat, 20 lat a może przez 30 zanim zamkną wszystkich w klatkach a połowę zabiją? Nazwa forum została chyba wybrana jak najbardziej właściwie - mówi się tu o drugiej prawdzie czyli zupełnie jak w TV. I równie analogicznie ogranicza się niepochlebne wypowiedzi ograniczając "czas antenowy" (pisanie). Serwer też jest opłacany z abonamentu jak TVP?

Jeżeli mylę się i niezasadnie Cię obrażam to z góry przepraszam. Proszę, wyjaśnij mi jaki jest cel tego forum. Kolejny raz już o to apeluję. Możliwe, że pisałeś o tym wiele razy ale parę zdań zajmie 5 minut a na pewno pomoże to wielu ludziom. Jak na razie widzę to jako dezinformacje - udawanie buntujących się a mówienie tego co chce władza czyli maskarada odwrotna niż np. nazwa Federalna Rezerwa czyli prywatny bank udający instytucję rządową. Ale wszystko w tym samym celu.

A co do "oskubywania".
Jeżeli kupuję bułki w sklepie Pani Krysi i Pani Krysia kupuje wcześniej te bułki w piekarni to jest wredną kapitalistką która zarabia na innych i powinna się wstydzić a ja powinienem się czuć jak oszukany? Ona za wyższą opłatę dostarcza mi bułki pod nos, nie muszę wydać 10 zł żeby jechać do piekarni po 5 bułek. Jeśli zacznie sprzedawać bułki za drogo to przejdę się minutę dalej do innego sklepu który ma taniej. A należy właśnie walczyć z tym, żeby Pani Krysia z innymi Paniami z innych sklepów w okolicy nie dogadały się i nie zaczęły kasować 5 zł od bułki jednocześnie wywalczając ustawę, że tylko sklepy mogą kupować w piekarni. To nie kapitalizm jest zły tylko ludzie którzy nim kierują. Nóż nie jest ani zły ani dobry - mogę nim pokroić chleb a mogę go wbić komuś w oko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


10 powodów żeby nie szukać pracy (po angielsku)
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile