W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Część 2 13 cudu maryjnego w Watykanie  
Podobne tematy
13 cud maryjny w Watykanie. Część I bez ocen
13 cud w Watykanie - wyrok sędziego Rosario Priori 
13 cud maryjny 13 maja 1981 w Watykanie 
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1696
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:40, 04 Lip '09   Temat postu: Część 2 13 cudu maryjnego w Watykanie Odpowiedz z cytatem

Część 2 "13 cudu N(R)D" w Watykanie + Zombi

1. Czym IPN nie może się zajmować.

Sprawa "12 cudów" związanych z zamachem na JPII 13 czerwca 1981, opisana przeze mnie w mym "ogólnym" emailu z 16 czerwca br. (patrz www.zaprasza.net ) zaintrygowała mnie do tego stopnia, że mając kilka dni czasu (emerytura zobowiązuje!) zacząłem przeszukiwać google.pl by coś więcej się dowiedzieć na ten temat. I co się okazało?

Na przykład coś takiego:

> „Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres 30 marca 2005 roku zapowiedział, że materiały IPN, dotyczące zamachu na papieża zostaną udostępnione publiczności”, a już w dwa tygodnie potem 13 kwietnia 2005, powiedział, że "w posiadanych przez Instytut dokumentach SB nie ma informacji dotyczących zamachu na Jana Pawła II".

Niewątpliwie jest to interesujący przykład wybiórczych luk pamięci w Instytucie "Pamięci Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu". Co więcej, przez google.pl dowiedziałem się, że i następca Kieresa na stanowisku Prezesa IPN, Janusz Kurtyka też zapowiedział, na wiosnę 2006, otwarcie akt dotyczących sprawy zamachu na papieża i... "cud" się powtórzył, nie znalazłem już żadnych śladów aby ta zapowiedź miała jakieś praktyczne następstwa.

Jednak sprawa, którą podniosła niedawno prasa włoska, mianowicie że "(według) sędziego Rosario Priore, który prowadził dochodzenie w sprawie zamachu na polskiego papieża 13 maja 1981 r ... Wanda Półtawska ... znała "najbardziej straszliwe tajemnice tego pontyfikatu". (patrz www.zaprasza.net "Teksty źródłowe"), a także słyszane przeze mnie, w TVP1, stwierdzenie kardynała Dziwisza, że "w aktach SB dotyczących Kościoła ukryta jest bomba atomowa", nie dawały mi spokoju. Zwłaszcza że znam panią Wandę osobiście (ona kiedyś nazwała mnie, zapewne po lekturze mej "Wojny Bogów", "agresywnym ateistą") i coś niecoś wiem na temat "utajonych struktur" rządzącej we Włoszech mafii. Z cytowanej powyżej wzmianki gazetowej domyśliłem się, iż jest to jest wręcz "błaganie" sędziego Priore, aby stojąca na grobem 89-letnia staruszka ujawniła to, co wie nie tylko SB, kard. Dziwisz, włoski sąd oraz szefowie policji, ale i zapewne obecny papież Benedykt XVI, według którego „nie ma wątpliwości, że zamach na Papieża 13 maja 1981 roku odmienił dzieje Kościoła”.

Rozmawiałem w ostatnim tygodniu o tym zamachu ze wieloma znajomymi, w tym i z emerytowanym proboszczem z Wrocławia, który zgodził się ze mną, że pontyfikat JPII, to był okres niezwykłej "judaizacji" katolicyzmu – w nowym super-sanktuarium w Łagiewnikach w Krakowie na ołtarzu zamontowano nawet kopię "bezlistnego krzaka", zapewnie tego biblijnego, zza którego Mojżesz na pustyni usłyszał istotną wiadomość od "Boga" iż "jestem, który Jestem". Co zatem spowodowało, że Karol Wojtyła, który choć będąc, tak jak ja w młodości, typowym krakowskim "antykomunistą" (który jednak nigdy by się nie zgodził na prywatyzację w Polsce prawie wszystkiego), w ciągu ostatnich kilkunastu lat swej kadencji na Stolicy Apostolskiej firmował, swoją osobą Ojca Świętego, wszystkie gigantyczne przekręty, finansowe oraz własnościowe, jakie miały miejsce we Wschodniej Europie?

2. "Shock and Awe" socjotechnika ‘łamania osobowości’ narodów oraz ich przywódców

Kardynał Dziwisz, który asystował papieżowi feralnego 13 maja 1981 na placu Św. Piotra w Watykanie w ten sposób zrelacjonował pierwsze chwile po zamachu: „zobaczyłem, że Ojciec Święty został zraniony. Chwiał się, ale nie było widać ani krwi ani ran. Zapytałem: gdzie? Odpowiedział: w brzuch. Spytałem jeszcze: czy bardzo boli? A on odpowiedział: tak. Stojąc za Ojcem Świętym podtrzymywałem go, żeby nie upadł. Półleżał w aucie oparty o mnie i tak dojechaliśmy do ambulansu koło centrum sanitarnego wewnątrz murów watykańskich.” Czytając tę relację, w pierwszej wersji „13 cudu w Watykanie” sugerowałem, że stalowo-ołowiane kule pistoletowe, którymi niby strzelono do papieża były podmienione na gumowe, podobne do tych, którymi obecnie w Polsce rozpędza się manifestacje, strzelając z karabinów gładkolufowych. Ale później przypomniałem sobie, iż już od lat 1970 ochroniarze pasażerskich samolotów zostali wyposażeni w normalne, kaliber 9 mm pistolety, strzelające specjalnymi kulami, w formie plastykowego „woreczka” wypełnionego drobniutkim śrutem ołowianym. Wskutek ruchu obrotowego, nabranego w lufie pistoletu, te „woreczki” w locie zamieniają się „dyski” o średnicy ok. 2 cm, których uderzenie jest bardzo bolesne, dosłownie ‘zbija z nóg’, nie powodując jednak na zewnątrz krwawiącej rany w osłoniętych odzieżą częściach ciała (i oczywiście taki „dysk” nie jest w stanie przebić kadłuba samolotu). Uderzenie takimi „mini-dyskami” odpowiadały by przytoczonej powyżej relacji Dziwisza o zachowaniu się papieża w pierwszych minutach po zamachu. Dlaczego jednak, zamiast do ambulatorium i sali operacyjnej odległego o kilkaset metrów szpitala Santo Spirito w Watykanie, w którym był zgromadzony zapas krwi pobranej od JPII niezbędnej do ewentualnej transfuzji, przewieziono „rannego” (na zewnątrz tylko powierzchniowo w palec) papieża do odległej o kilka kilometrów kliniki Gemelli, w której zakażono go, ponoć w trakcie transfuzji krwi „publicznej” (?), żółtaczką typu B?

Po przeczytaniu, znalezionej przeze mnie w Internecie (po wielu godzinach poszukiwań) szczegółowej analizy zamachu, dokonanej przed blisko trzema laty przez autora „easy_rider”, hipoteza „ogłuszenia” JPII kulami używanymi do obezwładniania porywaczy samolotów, stała się jeszcze bardziej prawdopodobna.

Ale zacznijmy od fałszywego tropu poszukiwań organizatorów zamachu, tak zwanego „bułgarskiego śladu”, za którym z uporem podążały i włoskie oficjalne służby wywiadowcze i najwyraźniej dominująca te służby CIA. W końcu „bułgarski ślad” zupełnie porzucono (pisze o tym, miedzy innymi, Eugeniusz Guz w książce „Zamach na papieża” z 2001 roku), ale zarówno CIA jak i włoska policja musiały zapewne dociekać, kto je wpuścił, w bardzo szczegółowo opracowaną ślepą uliczkę – na przykład współautor zamachu, Oral Celik miał uciec z Włoch przygotowaną w tym celu bułgarska ciężarówką dyplomatyczną (http://www.wprost.pl/ar/12143/Poczta/?I=1000 ). A zatem szefowie tych dwóch, nawzajem blisko powiązanych, wielkich narodowych przedsiębiorstw wywiadowczych MUSZĄ WIEDZIEĆ kto przygotował „bułgarski ślad” – a więc logicznie i cały zamach 13 maja 1981. Jakiemu celowi zatem mógł służyć bardzo bolesny wstrząs i wywołane nim oszołomienie, jakiego Karol Wojtyła musiał doznać uderzony znienacka w brzuch, tak iż w ogóle chyba nie dostrzegł, że zraniony został także w palec? Otóż mój znajomy, emerytowany pułkownik Special Services of US Army (a jednocześnie i profesor filozofii) Robert Hickson napisał w roku ubiegłym recenzję z opublikowanej, także i w Polsce, książki Naomi Klein „Doktryna szoku” („The Shock Doctrine: The Rise of Disaster Capitalism”). Opisuje on w tej recenzji (patrz załącznik) amerykańskie psychologiczno-militarne metody osiągania totalnej dominacji i to zarówno nad całymi, poddanymi „terapii szokowej” narodami, jak i nad użytecznymi (do pokierowania „zszokowanymi narodami”) idiotami-przywódcami. Te metody „łamania osobowości” zostały w szczegółach opisane w wydanym w 1996 roku podręczniku dla CIA, pod tytułem „Shock and Awe: Achieving Rapid Dominance” (Szok i przerażenie, osiąganie szybkiej dominacji). Czy przypadkiem, w trakcie długiej, trwającej 5 godzin „operacji” w klinice Gemelli, nie wykorzystano wiedzy psycho-wojskowej CIA do „zmiękczenia osobowości” papieża z Polski, przygotowywanego podówczas do odegrania roli „zombi” bezwolnie wykonującego polecenia sterującego nim Centrum, które nazwałbym symbolicznie G-P2?

(‘Gladio' – czyli ‘Tarcza’ – oraz 'Propaganda 2' to są nazwy tajnych, militarno-masońskich organizacji zainstalowanych we Włoszech bezpośrednio po zdobyciu tego kraju przez USA w II Wojnie Światowej. Odpowiednikiem G-P2 w Polsce dzisiaj jest zapewne CBA. Celem tych sekretno-jawnych organizacji miała/ma być obrona, wraz z współpracującą z nimi mafią, Włoch, Polski oraz UE przed komunizmem. Określenie 'G-P2' można także odczytać jako Giovanni-Paolo 2).

O tym, jak Władcy Świata sterują zachowaniem się, kontrolowanych przez rozmaite mutacje G-P2/CBA, przywódców „wolnych” narodów, pisał szerzej John Perkins w książce „Wyznania ekonomicznego killera” (Confessions of Economic Hitman), też niedawno opublikowanej w Polsce. „Albo będziesz robił to, co ci wskażemy i wtedy będziesz chodził po złotych kobiercach, albo samolot z tobą na pokładzie ulegnie katastrofie”. Czy w klinice Gemelli, w rocznicę „cudu w Fatimie”, po spreparowaniu przywiązanego do stołu operacyjnego, wciąż oszołomionego bólem papieża odpowiednimi zastrzykami, "lekarze" nie zrobili mu przypadkiem propozycji nie do odrzucenia: „Albo będziesz robił to, co Ja Pan Twój, ci wskażę i wtedy sława Twoja będzie rosnąć aż po krańce świata, albo uśniesz na wieki jeszcze w trakcie tej „operacji”; przypomnij sobie jak spokojnie zasnął na wieki, trzy lata temu, Twój poprzednik i imiennik Giovanni Paolo I.” I czy ktoś postawiony w takiej sytuacji zrobiłby coś innego niż musiał zrobić, po prostu "aby przeżyć", nasz krakowski antykomunista, nieustraszony orędownik hasła „Nie lękajcie się”? Na wszelki wypadek, by Karol Wojtyła przypadkiem nie wymknął się spod kontroli G-P2, wszczepiono mu wirusa żółtaczki, a zapewne i jakieś inne świństwo podobne do AIDS-a, wymagające stałej "opieki" lekarskiej i pomocy w formie zestawu leków o tajnym składzie.

3. Przemiana osobowości JPII – to kolejny cud N(R)D

No i oczywistym jest, że po takiej „Shock and Awe” dwu-fazowej, binarnej operacji (‘szok’ na placu Św. Piotra, a po nim 'awe', czyli ‘przerażenie’ na stole operacyjno-egzekucyjnym w klinice Gemelli) papież „zmiękł”, już nigdy nie odzyskał swego uprzedniego wigoru, zaufaniem zaczął darzyć tylko swą „siostrę Dusię” i niestety do końca swego długiego życia musiał już grać (był przecież z zamiłowania aktorem) wyznaczoną mu rolę ZOMBI, którego publicznym zachowaniem sterowała bardzo nieprzyjazna i Miastu (Polsce) i Światu („urbi et orbi”) Koalicja Psychopatów znana jako Adon Olan, "Pan Świata". Jeśli zaś chodzi o tę Niepokalaną Dziewicę, do której papież się żarliwie modlił po zamachu nań 13 maja 81, to jej „niepokalanie”, odkryte przez Kościół dopiero w 1864 (!) roku, oznacza iż została ona „bez Grzechu Pierworodnego Poczęta”. Ten biblijny, wmawiany nam przez księży Grzech Pierworodny, który jest nieobecny zarówno w antycznej kulturze helleńskiej jak i w nowożytnej „herezji” islamu, to nic innego jak „Wiedza o tym, co Dobre a co Złe”. Takiej wiedzy nie posiadają jeszcze małe dzieci i dopiero wraz z doświadczeniem życiowym – często bardzo bolesnym – tę wiedzę, znamionującą posiadanie ROZUMU, ludzie w sobie konstruują, zgodnie z teorią rozwoju osobowości Jeana Piageta. Skrót N(R)D oznacza zatem Niepokalaną (Rozumem) Dziewicę. Gdy uwzględnimy ten fakt, to logicznym się staje, że jak papież się modlił, w stresowej dlań sytuacji, do "Bogini-bez-Rozumu", to i wymodlił, urbi et orbi, pojawienie się kolejnego "maryjnego cudu", jeszcze bardziej imponującego niż ten w Fatimie, gdzie lud widział "wirujace słońce". Mianowicie "cudu" tego, że żyjemy obecnie, w Polsce i w Świecie, jak sterowane "niewidzialną ręką" Adon Olan (MFW, G-P2, IPN, CPN/CBA) kukły, czyli ZOMBI. I nie ma tu się śmiać z czego.

MG, Zakopane, 25 czerwiec 2009

Już po przygotowaniu powyższego tekstu, dzięki wyszukiwarce google.pl na portalu www.prawda2.info odkryłem tekst bliski mym podejrzeniom. Proszę poczytać co na temat zamachu na papieża wykrył i opisał, już dwa i pół roku temu, autor maskujący się jako „Easy_Rider” na stronie www.Prawda2.info/viewtopic.php?t=216.

Cytuję:
"(..) Wszelkie wątki, a szczególnie tzw. ślad bułgarski, okazały się fikcją. Stąd też pozwolę sobie wysunąć tezę, że zamach ten był mistyfikacją, zorganizowaną przez Watykan, prawdopodobnie przy pomocy CIA. Dzisiaj, kiedy jesteśmy mądrzejsi o wiedzę związaną z kłamstwami na temat lądowania na Księżycu oraz wydarzeń z 11 września 2001 r., taka hipoteza nie powinna być czymś szokującym. Ponadto, w związku z wysuniętymi kilka lat po zamachu zarzutami prawdopodobnego zabójstwa Jana Pawła I przez otrucie, nie powinna dziwić żadna niegodziwość ze strony Watykanu. W końcu, jest to tylko jeden ze światowych ośrodków władzy (jakkolwiek by ją rozumieć) i jego mechanizmy rządzenia nie są inne niż w przypadku mocarstw światowych.

(…)

Jaki interes polityczny miał Watykan w mistyfikacji zamachu? Postarajmy się odtworzyć ówczesną sytuację polityczną. Trwa nadal „zimna wojna", a urzędujący od jesieni 1980 r. prezydent USA Reagan ogłasza krucjatę przeciwko „Imperium Zła", czyli ZSRR. Ponieważ Watykan ma też interes w obaleniu komunizmu, dochodzi do zacieśnienia istniejących już wcześniej jego związków z CIA w tym "zbożnym" dziele. Jednym z kierunków działań jest wpływanie na nastroje społeczeństwa polskiego, czego przykład mieliśmy już w 1979 r. podczas pierwszej wizyty JPII w Polsce. Jego tzw. homilie były przykładem kunsztu socjotechniki w wydaniu religijnym, przy wykorzystaniu elementów aktorskich. Ponieważ nie przyniosło to jeszcze oczekiwanego skutku, należało zainscenizować wydarzenie, które gwałtownie przyspieszy bieg wydarzeń, a takim był mógł być sfingowany zamach. Skierowanie całego odium zamachu na ZSRR spowodowałoby przyspieszenie buntu w Polsce, stanowiącej strategiczny kraj bloku wschodniego, bez względu na koszty ludzkie takiej operacji.” (…) etc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Część 2 13 cudu maryjnego w Watykanie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile