Wysłany: 21:59, 26 Cze '09
Temat postu: Nowy Dokument -The Pentagon Witnesses
Świadkowie Pentagonu:
Opierając się na zeznaniach naocznych świadków dokument podważa oficjalną wersję zdarzeń z 11 września, ujawnia też, że świadek - kierowca taksówki Lloyde England, która ponoć została uderzona przez lampę wyrwaną przez przelatujący samolot, wiedział, że atak był zaplanowany, co sam przyznał.
Wniosek z filmu: Samolot przeleciał ponad Pentagonem kierując się na Międzynarodowy Port Lotniczy R. Reagana oddalony o kilometr od Pentagonu, gdzie niezauważony wylądować, lub odlecieć niezauważony.
no wiec wychodzi na to ze ci co widzieli samolot nie klamali oraz co nie samolt tez nie klamali
_________________ prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Błąd mi się wkradł do pierwszego posta, przepraszam nie zauważyłem, pewnie w czasie kopiowania z notatnika. heh nieważne.
Emerytowany generał wywiadu mówi, że żaden samolot nie uderzył w Pentagon:
Cytat:
Jestem Albert Stubblebine, emerytowany Generał Major. W moim ostatnim zadaniu dowodziłem całością sił wywiadowczych USA na świecie. Byłem odpowiedzialny za wywiad sygnałowy, fotowywiad, kontrwywiad i ludzki wywiad. Wszystko podlegało mi w ostatnim zadaniu. Miałem za zadanie dowiedzieć się co wróg planuje zrobić, zanim to zrobi, abyśmy mogli temu przeciwdziałać z wyprzedzeniem. Przed wydarzeniami, to jest wywiad. Zawsze polegaliśmy nie na pojedynczych informacjach ale na wielu, im więcej kawałków informacji uda się zebrać, tym lepiej wiadomo co dokładnie się dzieje. Zatem mam dużo oświadczenia w obserwacji zdjęć, dużo ich obejrzałem w swojej karierze...
Ok, przejdźmy do wydarzeń z 11 września 2001, co uderzyło w Pentagon?
Nie wiem dokładnie co trafiło w Pentagon ale z posiadanych informacji, które analizowałem bardzo dokładnie, wiem że nie był to samolot.
Dlaczego tak uważasz?
Jeśli spojrzy się na dziurę jaką pozostawił "samolot", wbił się on wystarczająco daleko, że na ścianach powinny być widoczne ślady po skrzydłach. Nie mogłem ich znaleźć, więc gdzie były? Czy ten obiekt który trafił w Pentagon nie miał skrzydeł? Najwidoczniej nie. Ktoś skontrował moją opinie mówiąc "Źle Pan to zrozumiał, samolot uderzył w ziemie i skrzydła sie urwały..." .Ok, w porządku, to dopuszczalne, jedno skrzydło mogło odpaść, ale jak rozumiem większość samolotów ma dwa skrzydła. Nadal nie ma śladu po nim na ścianach Pentagonu. Muszę być bardzo ostrożny z mówieniem co uderzyło, bo nie mam dość dowodów. Odkąd spojrzałem na fotografie nigdy nie uważałem, że to samolot trafił w Pentagon, wcześniej akceptowałem to co powszechnie się mówiło, po obejrzeniu zdjęć - nie ma mowy!
Szczycimy się wolnymi mediami, ja w to nie wierze, nasze media są bardzo "kosztowne", mówią nam co im przekazano aby mówiły. Czy mam na to dowody? Nie. Wystarczy jednak spojrzeć na historie jakimi nas karmiono, wszystko o 9/11 to fałsz. Sposób w jaki te budynki się zawaliły, samoloty ich nie zburzyły, zostały zniszczone przez materiały wybuchowe. Na litość boską, budynek 7, nie przewrócił się na bok, zawalił się pionowo, we własny "ślad", podobnie jak bliźniacze wierze. Dalej, jeśli zbadamy ilość ciepła potrzebną do stopienia stali w tych budynkach, paliwo lotnicze to za mało... Kiedy poskładasz to do kupy, wiele rzeczy nie pasuje. Co chcą przed nami ukryć?
Major General Albert "Bert" N. Stubblebine III był głównym dowódcą United States Army Intelligence and Security Command od 1981 do 1984. Jest członkiem organizacji Oath Keepers zrzeszającej byłych i aktywnych wojskowych i policjantów, którzy widząc w jakim kierunku zmierza ich kraj, ślubowali dotrzymać przysięgi. Nawet jeśli oznacza to złamanie rozkazów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
