Banda oszustów ze "Skarbiec TFI" UWAGA na raiffeisen bank i deutsche bank !!!
w 2006 roku kupiłem certyfikat funduszu zamknięto "skarbiec-rynek
mieszkaniowy" uznałem, że rozproszenie ryzyka o inwestycje w
nieruchomości jest słuszne. Miałem też zwykłe lokaty (ponad 60%) i
bezposrednie inwestycje w spólki Niepokoiło mnie tylko, że fundusz
ma zakres czasowy tylko 3,5 roku. Ale jak zapewniał mnie sprzedawca
tego funduszu (zreszta nie jakis tam akwizytor tylko kierownik
działu porządnego banku wydawało się) jest prawdopodobna kolejna
emisja. Co prawda zapachniało to trochę Ponzim, ale jednak
zdecydowałem się, tym bardziej że pan jarek bauc był wówczas
prezesem funduszu skarbiec. Po 2 latach pan bauc przestał byc
prezesem. Jednak wyceny funduszu rosły, co prawda rynek mieszkaniowy
osłabł trochę, jednak wyceny były bardzo przyzwoite (aktualna wycena
to 20% zyskuod marca 2006) jak na straty jakie zanotowały wszelakie
inne fundusze. Pan sprzedawca informował, że oni wiekszość mieszkań
sprzedali i dlatego jest tak dobrze. Więc czekam spokojnie na koniec
roku kiedy fundusz wygasa i planuje już reinwestycje środków.......
A G.....NO!!!!
moje plany mogę schowac do ......
w połowie czerwca zawiadomienie o walnym zgromadzeniu inwestorów
funduszu, który ma zdecydować o przedłużeniu działania funduszu o
kolejne lata. Jednak statut funduszu mówi wyrażnie, że nie jest
potrzebna zgoda inwestorów na przedłużenie czasu trwania, więc o co
chodzi? te dupki z zarządu tłumaczą na walnym zgromadzeniu
inwestorów jak sa oni wspaniałomyślni i tak bardzo liczą się z
naszym zdaniem, że nawet statut zmienili aby dac nam możliwośc
zdecyowania.
co się okazało:
te dupki i nieudaczniki z funduszu skarbiec zainwestowali cała
pozyskaną gotówkę z emisji (około 60 mln) w drogie mieszkania w
dobrych lokalizacjach tylko w warszawie. żadnej dywersyfikacji
ryzyka, żadnej maksymalnie płynnej pozycji, żadnej stategi zamykania
pozycji w czasie, żadnej nowej emisji. Zero staregii, zero
profesjonalizmu. Po prostu od poczatku był plan okradzenia
inwestorów. "Zainwestowali", przekazali mieszkania od razu do
agencji nieruchomości, kasowali pieniązki za zarządzanie (niewiadomo
czym zarządzali) w wysokości 2,25% i czekali... Z zakupionych
kilkudziesięciu mieszkań sprzedali kilkanascie. Więc jak zostało im
pól roku do wykupu to ockneli się, że nie zdążą. I teraz pytanie:
skoro mieliby interes aby fundusz przedłużyć, to by nie pytali o
zdanie "ulicy" tylko sami by zdecydowali na podst. statutu. Dalej:
na tym spotkaniu inwestorów były obecne tylko 23 certyfikaty na
blisko 300 wyemitowanych. Nie sprawiali też wrażenia, że im
zalezy na tym przedłużeniu (wystarczyło poinformować, że wymuszona
sprzedaz do końca roku 80 mieszkań spowoduje zawalenie wyceny nawet
do znaczącej utraty kapiatału) o co chodzi?
podejrzewam, że maja juz swoich kupców na te mieszkania, którym
zaoferuja jakąs rewelacyjnie niską cenę kosztem pieniędzy inwetorów.
A w razie protestów zasłonia się tym, że to udziałowcy funduszu sami
zdecydowali o takiej wycenie. Moja propozycja, że skoro sprzedają
taniej a ja sam chce kupić teraz mieszkanie, więc skorzystam z
oferty z duzym rabatem, została zbyta drobnym usmniechem....
Przestrzegam przed finansowymi bandziorami ze Skarbca, przestrzegam
przed jakimikolwiek ofertami produktów raiffeisen bank i deutsche
bank. Myślę, że sprawa będzie miała dalszy bieg, przynajmniej
medialny
jeszcze wyjasnienie skąd takie dobre wyceny: średnie ceny mieszkań
za GUS-em........
http://forum.gazeta.pl/forum/w,17007,972....._.html?v=2