Sprawa polskiego geologa.
http://www.rp.pl/artykul/68095,260044_Ta.....olaka.html
Czy premier popełnił błąd?
Po uprowadzeniu polskiego inżyniera w Pakistanie popełniono szereg błędów, uważa gen. Roman Polko, były szef GROM-u. Jednym z nich było jego zdaniem piątkowe oświadczenie premiera Donalda Tuska, że Polska nie będzie płacić okupu terrorystom.
- Błędem było też jednak powiedzenie otwarcie, że strona polska nie będzie płaciła pieniędzy za życie polskiego obywatela – powiedział Polko. Donald Tusk zapytany w piątek na konferencji, czy Polska jest gotowa zapłacić okup, aby uwolnić uprowadzonego Polaka odpowiedział, że "rząd polski nie płaci nikomu okupów”.
- W tego typu rozmowach, w tego typu negocjacjach nie można, nawet jeśli jest taka zasada działania, ogłaszać tego publicznie, w tak wrażliwym, tak ważnym momencie, gdy to życie się decydowało – dodał generał.
Generał Polko zwrócił uwagę, że od samego początku w tej sprawie popełniono błędy. Na przykład kiedy tuż po porwaniu pojawiły się głosy, by w ogóle nie negocjować z terrorystami, ale wysłać na miejsce GROM. - Z pewnością to był błąd - ocenił polski dowódca.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak powiedział, że na ocenę działań rządu ws. porwanego Polaka jest jeszcze za wcześnie.
- Nie podejmuje się na tym etapie jakichkolwiek działań i ocen. To jest konkretna, dynamiczna sytuacja, z którą mamy do czynienia i na jakiekolwiek oceny przyjdzie jeszcze czas, jakkolwiek to się wszystko rozwinie - powiedział w sobotę rano dziennikarzom Stasiak.
Wyraził jednak nadzieję, że Polska administracja dokłada wszelkich starań, aby ustalić los porwanego Polaka i "przekazać jednak dobrą wiadomość".
Zdaniem ppłk. Krzysztofa Przepiórki, byłego dowódcy grupy szturmowej GROM, w całej sprawie "jest światełko w tunelu". Jak wyjaśnił, film z rzekomej egzekucji Polaka talibowie mają przekazać dopiero po czterech dniach. Zatem wiadomość o śmierci polskiego inżyniera może być - jego zdaniem - formą nacisku.
Na krytykę działań rządu i premiera odpowiadał szef MSZ Radosław Sikorski. - Chciałbym z góry zapowiedzieć, że państwo nie wiecie o 95 procentach tego, co było robione (w sprawie porwanego Polaka) - zaznaczył szef MSZ.
Kilka dni temu powiedzieli:
Donald Tusk, premier
- Rząd polski nie płaci nikomu okupów. Mam nadzieję, że ta sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał.
Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych
– Gdyby to było w naszej mocy, to wyrwalibyśmy naszego rodaka z matni, ale wszelkie środki są w dyspozycji władz Pakistanu. Naciskamy wszelkimi dostępnymi kanałami na władze pakistańskie, by zrobiły co tylko w ich mocy, aby naszemu rodakowi przyjść z pomocą
Kalendarium wydarzeń dotyczące porwania:
- 28 września 2008 r. pakistańska policja poinformowała, że uzbrojeni napastnicy uprowadzili na północy Pakistanu polskiego inżyniera. Do porwania doszło w prowincji Atak, ok. 200 km na zachód od Islamabadu. Napastnicy zabili trzech jego pakistańskich towarzyszy: dwóch kierowców i ochroniarza.
Firma Geofizyka Kraków, dla której pracował Polak, powołała sztab kryzysowy. Przedstawiciele firmy poinformowali o podjęciu specjalnych środków ostrożności 17 polskich pracowników znajdujących się w Pakistanie. Geofizyka prowadziła tam prace na zlecenie jednej z tamtejszych państwowych firm, poszukujących gazu ziemnego. Polak zajmował się obsługą aparatury pomiarowej
- 1 października przebywający z wizytą w Polsce przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering wezwał porywaczy, by uwolnili uprowadzonego.
- 2 października irańska agencja prasowa IRNA podała, że do porwania przyznali się talibowie. Islamiści zażądali w zamian za uwolnienie Polaka wypuszczenia talibów więzionych w pakistańskim Bajaurze, Swacie i Darra.
- 3 października poinformowano, że śledztwo w sprawie uprowadzenia polskiego obywatela wszczęła Prokuratura Krajowa w wydziale zamiejscowym w Krakowie. Czynności w tej sprawie podjęła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- 5 października internetowy pakistański dziennik "Dawn" poinformował, że policja w Pakistanie zatrzymała cztery osoby, podejrzane o udział w uprowadzeniu polskiego inżyniera. Informacje te potwierdził polski MSZ.
- 6 października premier Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z szefem rządu Pakistanu Yousafem Raza Gillanim.
- 14 października w internecie opublikowano nagranie, na którym porwany apeluje do rządu pakistańskiego o spełnienie żądań talibskich porywaczy. W nagraniu DVD, przesłanym przez talibów redakcji "Dawn", mężczyzna odczytał oświadczenie w językach angielskim i polskim. Według Geofizyki Kraków materiał był autentyczny.
- 7 listopada rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że są nowe dowody, iż Polak żyje. "Mamy nowe informacje, które prawie w 100 procentach to potwierdzają" - mówił wówczas.
- 20 listopada naczelnik zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej w Krakowie prowadzącego śledztwo ws. uprowadzonego potwierdził, że prokuratura jest w posiadaniu listu od porwanego.
- 30 stycznia 2009 r. MSZ potwierdził wiarygodność ultimatum postawionego przez porywaczy. Terroryści grozili w nim zabiciem Polaka, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia ich więzionych towarzyszy.
- 30 stycznia minister Radosław Sikorski rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Pakistanu.
- 31 stycznia minister spraw wewnętrznych Pakistanu odpowiedzialny za śledztwo ws. uprowadzenia polskiego obywatela poinformował ambasadora RP w Islamabadzie, że "według wszelkich dostępnych władzom pakistańskim informacji" porwany inżynier żyje.
- 4 lutego upłynął termin ultimatum postawionego 30 stycznia przez porywaczy. W MSZ zebrał się sztab kryzysowy. Po południu MSZ poinformował, że "istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo", że porywacze przesuną termin ultimatum i być może zmienią zakres swoich żądań.
- 5 lutego porywacze przesunęli termin swego ultimatum. Media pakistańskie podawały, że ultimatum zostało przesunięte o 48 godzin.
- 6 lutego premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy, czy Polska jest gotowa zapłacić okup, aby uwolnić uprowadzonego, odparł, że rząd polski nie płaci nikomu okupów. "Mam nadzieję, że ta sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał" - zaznaczył.
- 7 lutego rano Pakistańska telewizja Geo TV powiadomiła na swojej stronie internetowej, że polski geolog został zabity przez porywaczy.