Cytat: |
Czy Ty uwazasz, ze Narod Iracki jest zly ? |
Oczywiście, że NIE jest. Nie wiem czy dobrze przeczytałaś moją poprzednią wypowiedź ale stwierdziłem w niej, że nie ma czegoś takiego jak "dobro" i "zło". Przeczytaj jeszcze raz.
Cytat: |
Zwroc uwage, ze zniesiono nawet kare smieci dla mordercow i malwersantow. Zlo w tej chwili jest nietykalne. |
Hmmm czyli co? Uważasz, że kara śmierci jest "dobra"? Zabijmy wszystkich "złych" albowiem jesteśmy "dobrzy"...
Dokładnie potwierdzasz to o czym napisałem wcześniej. Podchodząc do świata w kategoriach "zła" i "dobra" tworzysz sobie mały, czarno-biały, skontrastowany, pełen skrajności światek. Bez odcieni szarości, z których tak naprawdę większość tego świata się składa.
Cytat: |
Nie bedzie wojny miedzy dobrem, a zlem, bo nie wierze w to, ze dobro stanie sie zlem. Chociaz za nikogo nie recze. Zlo zawsze moze stac sie dobrem. |
Powtórzę jeszcze raz. Według mnie nie ma "zła" ani "dobra". Są tylko różne grupy interesów i celów... to wszystko. Hmmm czyli żeby doszło do wojny między dobrem, a złem, dobro musi stać się złem?! Nie kumam... Zło zawsze może stać się dobrem?! Każde "zło" jest "dobrem" dla kogo innego, a każde "dobro" złem dla kogoś innego.
Cytat: |
Ja wiem, ze ludzie mysla dla siebie zawsze dobrze, tylko co z tego ma ogol ? |
No właśnie ogół jest tym mega-mixem czerni i bieli w postaci gamy odcieni szarości. Jak wielu ludzi podejmując jakąkolwiek akcję, zastanawia się co z tego będzie miał ogół? Ludzie są przede wszystkim napędzani mechanizmem "służenia sobie", a dopiero potem "służenia innym" ale tylko pod warunkiem, że "służenie innym" będzie także "służeniem sobie".
Już nie wiem o czym jest ten temat. Chyba o płytkim postrzeganiu rzeczywistości...