Przyleciał z USA z walizką pełną broni
A A A
PAP | dodane 2009-06-12 (20:00)
Policja zatrzymała w piątek na lotnisku w Duesseldorfie 38-letniego Amerykanina, który przyleciał z USA i zdołał przewieźć w bagażu lotniczym spory arsenał.
Broń wykryto w jego walizce, gdy przesiadał się na niemieckim lotnisku z jednego samolotu na drugi. Jego bagaż składał się z wielkokalibrowego karabinu, rewolweru Magnum 357, pistoletu o przedłużonej lufie i bagnetu.
Mężczyzna zamierzał lecieć do Szwajcarii, gdzie mieszka jego narzeczona.
Przesłuchiwany przez niemiecką policję, twierdził, że władze amerykańskie nie miały żadnych zastrzeżeń do zawartości jego walizki, a szwajcarskie z pewnością nie miałyby nic przeciwko jego uzbrojeniu.
Niemieckie władze skonfiskowały broń i skierowały sprawę do sądu. Amerykaninowi pozwolono kontynuować podróż po uiszczeniu mandatu w wysokości 450 euro.
(bart)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,P.....omosc.html
Z tego widac, ze tylko soczkow dla dzieci przewozic nie wolno Amerykanom. Wyobrazam sobie, ile broni przywoza w takim razie do innych krajow. W Polsce bagazu nikt nie kontroluje przeciez. Sama latalam, to wiem !