|
Autor
|
Wiadomość |
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:49, 06 Cze '09
Temat postu: Pod wpływem diabelskiej posesji |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:50, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Obejrzałem cały materiał.
Gościu przećpany na maksa. Widać po materiale, że nerwowy i strachliwy,
Mam wrażenie, że gdybym tupnął za nim butem, to zesrał by się ze strachu.
Urządzał sobie ołtarzyk i składał ofiary ze zwierząt, -
widać, że miał odchyłkę, zanim jeszcze zaczął "być nawiedzany przez demona",
Musiał mieć naprawdę dobrego dilera
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:49, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Znam osobiście Korzenia, facet z natury jest taki poddenerwowany, przy każdej rozmowie łamał mu się głos. Ale to co widać na wideo to nic. I nie chodzi tu o narkotyki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pcl
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 148
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:41, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Obejrzałem cały materiał.
Gościu przećpany na maksa. Widać po materiale, że nerwowy i strachliwy,
Mam wrażenie, że gdybym tupnął za nim butem, to zesrał by się ze strachu.
Urządzał sobie ołtarzyk i składał ofiary ze zwierząt, -
widać, że miał odchyłkę, zanim jeszcze zaczął "być nawiedzany przez demona",
Musiał mieć naprawdę dobrego dilera |
No własnie dlatego nie warto "rzucać pereł między wieprze"!
Ja absolutnie potwierdzam słowa tego człowieka, bo sam miałem podobne doświadczenie z magią, wróżbiarstwem itp. i wieloma sprawami w moim życiu.
Napiszę tylko o jednym, jednym z najmniejszych, które też wiele lat temu wywarło wpływ na moje życie.
Zawsze tematu wróżbiarstwa unikałem, aż trafiłem na kogoś, kto prosił mnie, żebym tylko przełożył karty. Upierał się itd. i sam podpowiadał, że "to tylko zabawa" i "nie przejmuj się"! W pewnym momencie na odczepnego to zrobiłem.
Do dziś tego żałuję! Ten ktoś powiedział mi wszystko na mój temat, moich problemów i spraw.
Pomyślałem sobie, że to przypadek i to niemożliwe. Przekora i sceptycyzm - wiadomo!
Powtórka dała b. podobny rezultat z kluczowymi kartami w tych samych miejscach. Powiem, że układ się nie zmienił, a tylko "uzupełnił" poprzednią informację.
Załamałem się, bo ujrzałem swoje tajemnice - nie dosłownie i konkretnie ale w sposób, który był dla mnie jasny.
Ten ktoś wyłożył mi przyszłość na kolejny okres czasu. Tutaj układ kart powtórzył się 3x.
Bardzo żałowałem tego i odradzam każdemu tę zabawę, bo nie tylko się dowiadujecie, ale poddajecie się temu. Moje życie stało się kataklizmem i tyle niech wystarczy za opis.
Skutki były dokładnie takie jak opisuje ten gość i tylko ten "Bóg Żydów" i "Jezus Chrystus" o którym on wspomina może nam pomóc.
W pełni to potwierdzam i potwierdzam, że w istotnych dla nas sprawach możemy liczyć na natychmiastową odpowiedź Boga. To może być nawet przechodzień, który ci coś powie na ulicy.
Nie piszę więcej, żeby nie narazić się na szarpanie przez swołocz , której współczuję, że żyje na płyciźnie doznań wierząc, że to co widzi, to wszystko, co ją otacza
Korzeń jednak nie powinien się poddawać i myśleć, że już mu się udało.
Kacper napisał: | Znam osobiście Korzenia |
Jeżeli znasz go Kacper osobiście, to przekaż mu, żeby nie ustawał w tym kontakcie z Chrystusem i Bogiem Żydów, bo nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wielka jest ta sieć i jak wąska droga. Dobrze, że zrozumiał chociaż tyle na temat "zakazu bałwochwalstwa", które zostało wdeptane przez powszechną religię w ziemię, bo nie bez powodu tak się stało.
Nie bez powodu zmieniono dekalog w zakresie spraw, które całkowicie odcinają nas od Boga. Kto pozna zmiany w dekalogu zrozumie ile w tym sprytu!
Jest jeszcze wiele kłamstw...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:51, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Zgadzając się na stawiane kart albo na inną formę wróżbiarstwa, zgadzamy się na zaplanowany scenariusz. Odnosimy wrażenie że to nasza przyszłość, a to tylko zaplanowane działanie na które się godzimy. W ten sposób poddajemy się pod obce przewodnictwo i wpływ.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
re-ligio
Dołączył: 24 Maj 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:51, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Przesadzacie interesuję się tymi tematami od lat medytacja,odmienne stany świadomości itp. jakoś żadna siła mnie nie opętała jeśli koncentrujecie się na danych sprawach i ciągle o tym myślicie to manifestuje się to w naszej sytuacji zyciowej gościu składał ofiary ze zwierząt więc na pewno poświęcał temu sporo energii otrzymał więc to co wtedy chciał(pragnął)przyciągnął złowrogą energię
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
iaro
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:07, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Ten człowiek sporo przeszedł, ale należy pamiętać że brał bardzo silne narkotyki. I to go wyniszczyło i doprowadziło do stanu niemalże bez wyjścia, a nie wiara w zabobonne rytuały.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:20, 07 Cze '09
Temat postu: |
|
|
@pcl, a dlaczego nie traktujesz tej przyszłości którą Ci karty pokazały tak jak radził na przykład Nostradamus, czyli, że to jedna z ewentualności którą możesz zmienić?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pcl
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 148
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:02, 10 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | @pcl, a dlaczego nie traktujesz tej przyszłości którą Ci karty pokazały tak jak radził na przykład Nostradamus, czyli, że to jedna z ewentualności którą możesz zmienić? |
Bo tak nie jest!
Chcesz, to sprawdź i zobacz, jak się "unika tej ewentualności" - odradzam jednak tę zabawę! (żeby było jasne)
To się stało jak klątwa, aż nie zdarzyło się do końca. Brzmi jak "chciałeś, to masz".
Możesz się zamknąć w domu i nie wychodzić, ale skutki i tak poniesiesz - zwykle fatalne.
Zło, którego uniknąłeś na początku - dopadnie cię na końcu. Lista jest pełna!
To jakoś dziwnie nie przynosi pozytywu, a tylko destrukcję.
I jeszcze ostatnie spostrzeżenie: Jeżeli np. tarocista mówi, że po tym jest jednak nadzieja, że spotka cię coś, coś pozytywnego (zwykle taki jest schemat) i myślisz - OK! Wszystko, co złe już mnie dotknęło! To, gdy zobaczysz gorycz tego "pozytywu", to dopiero zrozumiesz w jakim szambie tkwisz Wcale nie żartuję! Ten "pozytyw" dopiero zrobi gówno z twojego życia!
Ja zetknąłem się z tym niby tylko przypadkiem i zrozumiałem dość. Pierwsze przełożenie na "odwal się". Drugie, żeby udowodnić "idiocie", że ta prowokacja się nie uda!
Dalej, to już w tym tkwisz i widzisz, że sprzedałeś się siłom, które ci udowodnią, że to nie żarty!
Tyle na temat!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
toto
Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:12, 11 Cze '09
Temat postu: |
|
|
iaro napisał: | Ten człowiek sporo przeszedł, ale należy pamiętać że brał bardzo silne narkotyki. I to go wyniszczyło i doprowadziło do stanu niemalże bez wyjścia, a nie wiara w zabobonne rytuały. |
Przesłuchałem materiał, jest tam mowa jeszcze o doświadczeniach kolegów tego pana. O sobie mówił, że ćpał i nawet podejrzewał siebie, że źródłem jego "doznań" mogą być narkotyki. Jednak jego kumple mieli dokładnie takie same doświadczenia, a co było mocno podkreślone, nie ćpali. Przypadek?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:17, 11 Cze '09
Temat postu: |
|
|
@pcl, szczerze mówiąc to nie mam zamiaru próbować tarota, skorzystam więc z twojej rady, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że miałeś po prostu zajebistego pecha.
A powiedz mi, czy już wszytko za tobą, czy jeszcze z czymś się zmagasz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:51, 11 Cze '09
Temat postu: |
|
|
toto napisał: | Przesłuchałem materiał, jest tam mowa jeszcze o doświadczeniach kolegów tego pana. O sobie mówił, że ćpał i nawet podejrzewał siebie, że źródłem jego "doznań" mogą być narkotyki. Jednak jego kumple mieli dokładnie takie same doświadczenia, a co było mocno podkreślone, nie ćpali. Przypadek? |
W ogóle to trochę podejrzane jest.
Wspomniał, że prawie wszyscy jego kumple ćpali, ale akurat tych dwóch, których również opętało nie ćpali - Jak oni się u licha utrzymali w tym towarzystwie ćpunów bez brania ?
Druga sprawa. Powiedział, że jak dotknął tarota, to demon z niego wyszedł i z jego kolegów.
Jednak później znowu wspominał, że czuł tego ducha i miał znim kontakt.
Nie znany jest też los tych niećpających kolegów, czy ostatecznie pozostali opętanymi ? Czy również wstąpili do kółka różańcowego i los się odmienił ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pcl
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 148
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:16, 11 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | @pcl, szczerze mówiąc to nie mam zamiaru próbować tarota, skorzystam więc z twojej rady, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że miałeś po prostu zajebistego pecha.
A powiedz mi, czy już wszytko za tobą, czy jeszcze z czymś się zmagasz? |
Nie wiem, czy błąd, głupotę itp. można nazywać pechem. To nie pech
To było ponad 10 lat temu i mogę do tego podejść z wielkim dystansem, a jak podchodzę widzisz sam! Wszystko za mną i mogę tylko ostrzegać ludzi przed "zabawą" i pochopnym gestem w takim kierunku.
Większość słucha tego, jak opowieści oszołoma, bo ostrzegałem przed wróżbiarstwem jedną z moich koleżanek i to dopiero był piękny "owoc" okultystycznych praktyk! Trudno!
Mój przyjaciel szkolny szukał w tarocie odpowiedzi na swoje pytania i szansy na przyszłość.
Teraz to wrak człowieka! Czy on miał pecha? Może miał, a może to ja udałem się we właściwym czasie po pomoc - do Boga Żydów właśnie!
Co najgorsze, ten mój kolega właśnie, był obserwatorem tego zdarzenia z moim udziałem i był w wielkim szoku. Przez cały czas powtarzał "widziałeś", "to niemożliwe" itp. On się wtedy tym zafascynował. Ja byłem już wtedy zdruzgotany, że temu uległem w tak głupi sposób!
Podsumowując dodam, że blisko rok walczyłem sam, starając się "bagatelizować", czy przeciwdziałać, a później ostro walczyć i byłem już na skraju wyczerpania. Od kiedy zacząłem wołać o pomoc, wszystko wygasło, ale skutki były takie, że straciłem prawie wszystko. Tornado!
Teraz, gdy na to patrzę, mogę każdego zapewnić, że ten Bóg Żydów istnieje. Jeżeli ktoś chce się upewnić, to niech zacznie do Niego wołać i szukać Go z całego swojego serca i się przekona. Bóg jest tak fascynujący, że gdy się Go odrobinę zasmakuje, to nie ma nikogo bardziej interesującego. Jednak trzeba się pozbyć wszelkich barier, zasiąść na swoim miejscu w tej kolejce b. wygodnie, odpiąć pasy i wszystkie zabezpieczenia i powiedzieć: OK! Jazda!
Ryzyk jest taki, że można wypaść - ale zawsze z własnej woli!
Ale to taka moja opinia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:16, 11 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Ewidentnie widać, że jest to tylko część materiału .
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zderzak
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
toto
Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:36, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: |
W ogóle to trochę podejrzane jest.
Wspomniał, że prawie wszyscy jego kumple ćpali, ale akurat tych dwóch, których również opętało nie ćpali - Jak oni się u licha utrzymali w tym towarzystwie ćpunów bez brania ?
|
Jeżeli razem dorastali to jest to możliwe.
AQuatro napisał: |
Druga sprawa. Powiedział, że jak dotknął tarota, to demon z niego wyszedł i z jego kolegów.
Jednak później znowu wspominał, że czuł tego ducha i miał znim kontakt.
|
Raczej ustąpiły objawy. O wyjściu nie było mowy, jeżeli dobrze pamiętam.
AQuatro napisał: |
Nie znany jest też los tych niećpających kolegów, czy ostatecznie pozostali opętanymi ? Czy również wstąpili do kółka różańcowego i los się odmienił ? |
A to może być ciekawe.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:44, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Kiedyś prowadziłem na forum dyskusję na temat tego, co jest potrzebne (warunki konieczne i dostateczne) opętani przez złe moce lub też dręczenia.
Okazuje się, że ich wiedza na ten temat wcale nie jest imponująca. Wiedzą że to się zdarza ale dlaczego, to już nie bardzo.
Trudno jest w tym temacie generalizować. A na pewno już określenie ćpania jako jedynej przyczyny zachowań obsesyjnych wśród tych ludzi jest dla mnie niedorzeczne. Dla mnie to tylko jeden z czynników katalizujących jakiś nieznany nam proces.
W wątku wypowiedział się pcl i w moim przekonaniu rozmowa o konkretnych przypadkach przynosi znacznie więcej korzyści niż tak ogólnikowa.
@pcl, pozwolę sobie na prywatną oceną tego co Ci się przytrafiło. Dla mnie ten taro cista był przyczyną twoich problemów a nie sam tarot. Sztuczką którą Ci pokazał (i nie tylko Tobie) przyciągnął twoją uwagę i był w stanie przywiązać się energetycznie do Ciebie. Ta metodą rujnuje twoje zasoby energetyczne które dane Ci są do kreacji tego co potrzebujesz. Znalazłeś się niejako w niewoli nie do końca tego świadom. Dobrze, że zwróciłeś się do Boga, pozwala to na ‘zasilanie’ Cię czystą energią, co balansuje ubytki. Moim zdaniem jednak nadal jesteś połączony z tym taro cistą. Dla swojego dobra poproś Boga o to by zerwał te więzy byś mógł raz na zawsze uwolnić się od tej istoty.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pcl
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 148
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:58, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: |
@pcl, pozwolę sobie na prywatną oceną tego co Ci się przytrafiło. Dla mnie ten taro cista był przyczyną twoich problemów a nie sam tarot. Sztuczką którą Ci pokazał (i nie tylko Tobie) przyciągnął twoją uwagę i był w stanie przywiązać się energetycznie do Ciebie. Ta metodą rujnuje twoje zasoby energetyczne które dane Ci są do kreacji tego co potrzebujesz. Znalazłeś się niejako w niewoli nie do końca tego świadom. Dobrze, że zwróciłeś się do Boga, pozwala to na ‘zasilanie’ Cię czystą energią, co balansuje ubytki. Moim zdaniem jednak nadal jesteś połączony z tym taro cistą. Dla swojego dobra poproś Boga o to by zerwał te więzy byś mógł raz na zawsze uwolnić się od tej istoty. |
Dlatego właśnie nie piszę zbyt wiele, żeby nie wdać się w taką polemikę, która może się stać dla kogoś zbyt interesująca i zechce takich spraw doświadczyć na sobie. Cały czas odradzam, bo byłem wtedy b. pewny siebie i w podświadomości rodziły się myśli, że to bzdury itd., że nawet gdyby, to mogę sam wpływać na swoja przyszłość i to mnie głównie zwiodło. Brak zaufania do zasad gry!
Ja uważam, że ten człowiek (ten taro cista) był swego rodzaju "medium", czy "kanałem", mimowolnym "kapłanem" sił o których nie mamy tak naprawdę pojęcia.
Ja stałem się w jakiś sposób sługą tej samej siły, lub w jakiś sposób byłem jej poddany przynajmniej w sprawach biegu wydarzeń w moim życiu.
Ta "sesja" w którą zabrnąłem przyniosła mi nawet wiedzę na temat tego, co się będzie dziać w moich sprawach ekonomicznych, rodzinnych, podróżach, kiedy odejdzie twoja partnerka i pojawi się nowa (dowiesz się nawet jaki kolor włosów będzie miała) - wszystko, co zechcesz i to ze szczegółami! Takie medium powie wiele rzeczy i nawet na miejscu udowodni, że mówi prawdę - pokazując jakieś sprawy na twój temat, które są np. tajemnicą. Można przeżyć szok!
Zawsze jest to destrukcyjne. Jak przyglądam się osobom, które znam, to mogę potwierdzić, że zawsze jest to destrukcyjne. Nawet te dobre wydarzenia, które przychodzą do ciebie mają podstawę opartą na "złych przesłankach". Dlatego wcześniej napisałem, że to, co niby dobre, sprawi ci największy zawód, bo ostatecznie będzie bólem twojej duszy!
W ubiegłym roku stałem się, a raczej od ub. roku staję się Chrześcijaninem i dopiero od niedawna rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi. Szczerze mówiąc kiedyś w to nie wierzyłem, bo tylko przypuszczałem, że to możliwe.
Całe nasze życie, to "bitwa o nas".
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:47, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Swego czasu jakieś 8 lat temu spotkałem się na targach ezoterycznych z tzw reiki, czyli leczeniem na odleglość , wygładzaniem aury itd .Doszedlem do II stopnia wtajemniczenia (koszt jakieś 1000 zł ) idiota ...Oczywiście na samym początku czułem się znakomicie , kolorowe sny itd ..otworzenie się jazni i podobne brednie.Otóz patrząc dzis z innej zupełnie perspektywy z cała pewnością mogę stwierdzić że,
jestem zywym przykładem prawdziwości słow zawartych w piśmie świętym zacytuję:
„Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła” (2 Koryntian 11:14).
Jaki był efekt tego wszystkiego ?Po 2 latach rozszedłem się z żoną , prawie stoczyłem się na dno , ba, nawet odkryłem że wychowując sie w dotychczasowej rodzinie nie jestem jej biologiczna częścią.W każdym razie niewiele brakowało,bym nie mógł dzis podzielić sie tutaj swoimi odczuciami.
Mam przestrogę dla tych którzy próbują angażowac sie w podobne rzeczy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak szybko i w jak podstępny sposób szatan może zawładnąć umysłem i naszą wolą.
_________________ „Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:04, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | z tzw reiki, czyli leczeniem na odleglość , |
Wybacz, ale jak po drugim stopniu masz taką wiedzę na ten temat to ktoś Cię poważnie oszukał. Na pewno nie było to ReiKi - Energia życia.
Moim zdaniem jesteś kolejnym przykładem osoby oceniającej pewne zjawisko, czy też rzecz przez pryzmat ludzi, oszustów, posługujących się tymi nazwami do zwabienia ofiary.
Jesteście jednak dowodem na to, że należy być ostrożnym. Większość problemów tego typu można uniknąć zwyczajnie trzymając serduszko w czystości. Zarówno chęć zysku czy zbytnia pewność siebie może skutkować bolesną nauką.
Starajcie się jednak nie oceniać całości po jednym przypadku który jest tak na prawdę waszym osobistym udziałem. Jest to nieobiektywne a do tego możecie dostać kolejnego pstryczka w nos za zbyt daleko idące wnioski.
Ja bym na waszym miejscu przyjrzał się również temu dlaczego na takich ludzi trafiliście. Zapewniam Was, że można na nich trafić w dowolnej organizacji i kościele.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:16, 12 Cze '09
Temat postu: |
|
|
pcl napisał: | Nie bez powodu zmieniono dekalog w zakresie spraw, które całkowicie odcinają nas od Boga. Kto pozna zmiany w dekalogu zrozumie ile w tym sprytu!
Jest jeszcze wiele kłamstw... |
jeśli można to wymień, pewnie każdy ma ochotę poznać te zmiany nawet ci co dekalogu nie znają nie mówiąc już o kłamstwach które też warto ujawnic skoro masz na ten temat wiadomości.
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pcl
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 148
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:08, 14 Cze '09
Temat postu: |
|
|
astrit napisał: | pcl napisał: | Nie bez powodu zmieniono dekalog w zakresie spraw, które całkowicie odcinają nas od Boga. Kto pozna zmiany w dekalogu zrozumie ile w tym sprytu!
Jest jeszcze wiele kłamstw... |
jeśli można to wymień, pewnie każdy ma ochotę poznać te zmiany nawet ci co dekalogu nie znają nie mówiąc już o kłamstwach które też warto ujawnic skoro masz na ten temat wiadomości. |
@astrit - specjalnie dla Ciebie. Zacznę od dekalogu i nie będę się specjalnie rozwodził. Temat był wielokrotnie poruszany na tym forum, a dla mnie jest b. ciekawy.
Zacznę od tego, że jest nazywany przez apostołów "zakonem wolności". Kiedyś zupełnie tego nie rozumiałem i zacząłem dopiero od czasu, kiedy sam stałem się konwertytą. Wcześniej tylko mi się wydawało, że rozumiem.
Żeby zapoznać się z dekalogiem wystarczy odwiedzić np. stronę
http://www.dekalog.pl/
Niewiele się różni w swoich przekładach. Dekalog można w prosty sposób podzielić na część związaną z Bogiem i część związaną z relacjami międzyludzkimi.
Na czym polega zmiana?
Można powiedzieć, że zmiana zaczęła się od tzw. religii powszechnej, co ma odzwierciedlenie w katechizmie katolickim. Usunięto tam przykazanie II i dokonano zmiany IV. Historia tych zmian jest dobrze udokumentowana i każdy może dojść do tego, jak było naprawdę. Konkluzja jest mniej więcej taka, że kościół miał prawo zmienić dekalog, bo reprezentuje Boga na ziemi, a tradycja znaczy więcej niż pismo czy cokolwiek.
Stąd też reformacja, która została zniszczona, ale to inna historia...
Większość poglądów protestanckich skłania się do powyższej zasady, bo niby twierdzi, że Sola Scriptura (tylko pismo), ale trzeba to dobrze zinterpretować
Większość protestantyzmu zaprzecza, że II przykazanie nie obowiązuje i słusznie, bo obowiązuje. To zakaz wszelkiego bałwochwalstwa w szerokim tego słowa znaczeniu.
Jest to zakaz nie tylko klękania przed obiektami kultu, ale też tworzenia sobie amuletów, wisiorków, krzyżyków, maryjek itd. Jest to określone przez Biblię jako pogaństwo.
Takie postępowanie prowadzi nas do b. niebezpiecznej dewocji.
Wyjaśnię to na przykładzie koralików modlitewnych zwanych "pacierzem", które obecne są w katolicyzmie i islamie.
Należy sobie zadać pytanie, czy masz Boga za idiotę? Czy naprawdę uważasz, że powtarzana w kółko modlitwa cokolwiek zmieni? Że zadośćuczynieniem może być odklepanie pacierza?
Większość niestety tak uważa i komunikuje się ze swoim bogiem, jak nienormalnym w zakładzie psychiatrycznym. To smutne ale tak jest.
I jak Bóg ma temu komuś odpowiedzieć? Słyszę cię, słyszę cię, słyszę cię, słyszę cię, słyszę cię, słyszę cię, słyszę cię, skończ już stary, skończ już stary, skończ już stary, skończ już stary, skończ już stary?
Czy Bóg popiera dewocję? Czy Bóg chce czegoś takiego?
odpowiedź jest dość prosta:
Cytat: | Mat. 6.6 Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie. |
Trochę to odwrotnie, czy nie?
Bóg brzydzi się dewocją i jest to ohyda!
Ja uważam (to moja opinia), że jeżeli, ktoś nie zerwie więzów z wszelkimi formami bałwochwalstwa i nie zdejmie ze swojej szyi dewocjonaliów, nie ma zbyt wielkich szans na komunikację z Bogiem. Bóg trzyma się pewnych standardów i dlatego jest Bogiem.
Czy Jezus Chrystus był dewotem obwieszonym dewocjonaliami?
Podobnie argumentuje się zmiany dot. przykazania IV, które w katolicyzmie po usunięciu II stało się III. Jednak zmiana nie dotyczy tylko położenia, ale treści. Zmieniono z Sabatu na "dzień święty" i skrócono to przykazanie.
Argumentów jest kilka m.in., że zostały przybite do krzyża (okazuje się że tylko te dwa ), że teraz obowiązują tylko przykazania miłości , Sabat był dla Żydów itp.
Było już wiele dyskusji na tym forum na ten temat w wielu wątkach.
Ja polecam zapoznanie się z tym wątkiem:
http://www.dekalog.pl/eliasz/szady/t_prawo.htm
Nie obchodzi mnie za wiele w co wierzą inni, czy są to katolicy, buddyści, baptyści adwentyści. To nie ma dla mnie znaczenia, bo to nie przynależność do organizacji decyduje w jakich jesteś z Bogiem relacjach. Może ewentualnie być tylko odwrotnie.
To co teraz napiszę jest bardzo ważne i weź to sobie do serca. Ta walka o dekalog trwa cały czas, chociaż wielu ludziom wydaje się, że tak nie jest i za chwilkę ci to udowodnię.
Należy sobie odpowiedzieć na pytanie, skoro jest to takie oczywiste, to dlaczego postępuje się w ten sposób? Każdy może sam sobie odpowiedzieć i to bez problemu!
Poniżej masz dwa teksty biblijne - jeden pochodzi z Biblii Gdańskiej (starszego tłumaczenia), a drugi z Biblii Warszawskiej.
Objawienie 22:14
bg- Błogosławieni, którzy czynią przykazania jego, aby mieli prawo do drzewa żywota, i aby weszli bramami do miasta.
bw- Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta.
Zaznaczyłem celowo różnicę, żebyś miała pogląd na temat tego, jak dyskretna i jakiego rodzaju jest to walka - O CIEBIE!
Jak myślisz? Chodzi o pranie szat? Zmiana jest niby iluzoryczna, bo można ją wytłumaczyć symbolicznie, ale chodzi o to, że usuwa się z nowych przekładów całe rozdziały, zmienia teksty i wypacza ostatecznie sens. Z tego, co mi wiadomo ok. 6000 słów zniknęło.
Co interesujące najbardziej zbliżonym do Jezuickiego przekładu, jest przekład tzw. NOWEGO ŚWIATA Czy to nie zabawne? Warto wiedzieć, kto używa tego przekładu.
Ta batalia wpisuje się całkowicie w wiele wątków ciągniętych na tym forum. Celem jest osiągnięcie NWO i wspólnych zasad religijnych, bez podziałów. Jednota duchowo - polityczna.
Dodam tylko, że Biblia jest zmieniana głównie za sprawą działaczy ekumenicznych pod silnym wpływem wiadomej religii.
Historia Biblii jest fascynująca i jeżeli chcesz sięgać do najczystszego przekazu, to polecam dawną - Gdańską. Jest najbliższa przekładowi Króla Jakuba(KJV), która jest doskonałym odzwierciedleniem Textus Receptus - przekładu znienawidzonego przez Jezuitów
Łatwo też sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego Biblia była na indeksie ksiąg zakazanych do 1964 (o ile się nie mylę)
*****
przykłady innych tłumaczeń tego tekstu
bg- Błogosławieni, którzy czynią przykazania jego, aby mieli prawo do drzewa żywota, i aby weszli bramami do miasta.
bw- Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta.
nbg- Bogaci ci, którzy czynią jego polecenia, by ich siła była dzięki Drzewu Życia i by bramami weszli do miasta.
bwp- Błogosławieni, którzy płuczą swe szaty. Ci będą mieli władzę nad drzewem życia i poprzez bramy wejdą do Miasta.
******
Warto też zwrócić uwagę na wątek prawa /władzy nad drzewem życia
Po co się to robi?
Sama sobie odpowiedz na to pytanie!
Po której stronie staniesz?
Nikt nie zadecyduje poza Tobą!
Tych kłamstw jest tysiące, a droga jest wąska i niebezpieczna.
Jest jednak prawda i jest oczywista!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
astrit
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 940
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:59, 14 Cze '09
Temat postu: |
|
|
pcl dzięki za obszerne wywody w temacie. rozumiem twoje zbulwersowanie na temat zmian w biblii ale tak naprawde nie wiem czy jest to wogóle istotne bo przecież nei żyjemy w średniowieczu i akurat nie musi ona być jedyną wskazówką dla człowieka jak żyć i jak zachowywać się aby żyć godnie.
mogłabym ci więcej na ten temat napisać ale nie chcę pisac o pewnych rzeczach publicznie. powiem ci tylko że żadne z błogosławieństw tłumaczonych na jezyk łaciński, anglosaski, polski , niemiecki czy jakikolwiek inny od oryginału nie ma ani siły wyrazu ani mocy więc cokolwiek nie zmienią i tak nie ma znaczenia. co do klepania paciorów i używania relikwi stoi za tym jak zwykle ubezwłasnowolnienie i uzależnienie człowieka od czegoś co uosabia boskość a tak naprawde nia nie jest. ponieważ większosc ludzi nie ufa w siebie i sobie szuka autorytetu w czymkolwiek, choćby to był nawet kawałek drzewa z napisem święty to dadzą temu wiarę na zasadzie uwierza bedziesz zbawiony.
jeśli chodzi o całość doktryn i dogmatów religijnych związanych z katolicyzmem nie chcę w to wchodzić na łamach forum i w publicznych postach się na ten temat wypowiadać. mogę tylko uszanować wolę innych i wziąć pod uwagę, że jeśli wierzą , praktykują czy w jakikolwiek inny sposób utożsamiają się z tą czy inna religią to widocznie jest taka ich droga i czemuś ma to służyć w tym życiu, ponieważ nic nie dzieje sie przez przypadek i jesteśmy zbyt małą cząstką wszechświata żeby wiedzieć jaki jest sens tego wszystkiego. weź pod uwagę że jedni już przychodzą z pewną mądroscią na świat , inni musza się jej dopiero uczyć , a są i tacy którzy nie przyswoją jej wcale.
czasami może być tez tak że nie kazdy złapie to co dla drugiego jest oczywiste, ponieważ nie ten czas i miejsce więc musi sam pewnych rzeczy doznać ucząc się ich osobiście. to tak jakbys tłumaczył hindusowi wyższosć biblii nad wedami lub muzułmaninowi wyższość tory nad koranem.
biorąc pod uwagę jeszcze powyższe posty dotyczące tarota to faktycznie jest to "diabelskie" narzędzie do manipulowania ludźmi i nic za darmo, dlatego osoby o słabej energetyce i wibracji nie powinny zdawać sie na słuszność tego instrumentu. nie chodzi o karty tylko o to komu służą i kto za nimi się ukrywa. co do twoich modlitw które miały ci pomóc oderwać się od fatum związanego z tamtą wrózbą to myślę że nie tyle pomógł ci "bóg żydów" co wogóle opatrznosć w nadświadomości, która wie co komu pisane.
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|